W książce pod tytułem „Życie przed życiem, prawa karmy i reinkarnacji” autorka omawia temat świata, w którym człowiek przebywa po śmierci do czasu ponownych narodzin na Ziemi. Książka składa się z dwóch części. W pierwszej, opierając się na wielu wykładach i książkach, głównie Steinera, Barbara Kowalewska stara się w czytelny sposób pokazać pierwsze chwile po przejściu przez próg śmierci, wędrówkę człowieka przez kamalokę, przeżycia duszy w sferze Księżyca, Merkurego, Wenus, Słońca, Marsa, Jowisza i Saturna. Ważnym elementem jest tu także pytanie: Co żywi i zmarli mogą uczynić dla siebie wzajemnie? Np. chwila odejścia na drugą stronę oraz trzy dni po śmierci są bardzo ważnym okresem dla zmarłego i jego bliscy mogą mu wtedy bardzo pomóc. Autorka podaje również tłumaczenia i oryginalny tekst kilku medytacji, które napisał Rudolf Steiner.
Książka poświęcona jest wyjaśnieniu tajemnic dotyczących stworzenia świata i opisanych w Księdze Rodzaju. Autor bardzo szczegółowo omawia zagadnienia związane z wytłumaczeniem tekstu Biblii, gdzie mowa jest o siedmiu dniach stworzenia świata. Wyjaśnia biblijny opis kolejnych dni stworzenia, zarówno pod kątem świata duchowego jak i w kontekście dziejów Ziemi i ludzkości. Omawia kształtowanie i tworzenie istot przez Elohimy, opisuje działalność Eonów, czyli Duchów Czasu, zagadnienie powstania światła i ciemności, byt elementarny i działające u jego podłoża duchowe istoty oraz jestestwo Jahwe-Elohim.
Tajemnice stworzenia świata
Spis treści:
Wykład I, Monachium, 17 sierpnia 1910
Misterium odwiecznych słów
Wykład II, Monachium, 18 sierpnia 1910
Ha 'arez i haschamajim
Wykład III, Monachium, 19 sierpnia 1910
Siedem dni stworzenia świata
Wykład IV, Monachium, 20 sierpnia 1910
Kształtowanie i tworzenie istot przez Elohimy. Eony, czyli Duchy Czasu
Wykład V, Monachium, 21 sierpnia 1910
Światło i ciemność. Jom i lilith
Wykład VI, Monachium, 22 sierpnia 1910
Byt elementarny i działające u jego podłoża duchowe istoty. Jahwe-Elohim
Wykład VII, Monachium, 23 sierpnia 1910
Kompozycja pierwszego i drugiego dnia stworzenia świata
Wykład VIII, Monachium, 24 sierpnia 1910
Rozwój ludzkości do szóstego dnia stworzenia świata
Jest to cykl wykładów poświęcony omówieniu tajemnic ezoterycznych Ewangelii św Łukasza. Rudolf Steiner odsłania wiele tajemnic związanych z wydarzeniami sprzed 2000 lat, wyjaśnia ukryte duchowe tło wydarzeń w Palestynie, ukazuje tajemnicę Jezusa z linii Nataniela i Jezusa z linii Salomona. Opisuje dzieje rodziny Jezusa z Nazaretu. Omawia rozwój świadomości człowieka i rolę nauki duchowej w tym procesie, a także zasadę dawnych wtajemniczeń i zasadę nowego wtajemniczenia. Przedstawia wpływ duchowych jestestw na rozwój ludzkości na tle prądów rozwojowych zaratustryzmu i buddyzmu. Wyjaśnia duchowe znaczenie i ezoteryczną interpretację wielu wydarzeń opisywanych w Ewangelii Św. Łukasza.
Medytacja różokrzyża
Jedną z podstawowych medytacji, którą Rudolf Steiner najdokładniej przedstawił (opisana jest w Wiedzy tajemnej w zarysie1 w rozdziale „Poznanie wyższych światów") jest tak zwana „medytacja różokrzyża". Tutaj przyjmuje się ją jako punkt wyjścia, a na jej podstawie będą opisane dalsze kroki antropozoficznej medytacyjnej drogi poznania.
Na początku ważne jest uświadomienie sobie, że ta medytacja przebiega w czterech etapach. Nie trzeba tych wszystkich stopni opanowywać naraz, lecz zaczyna się od pierwszego stopnia - również to ma już w sobie pewną wartość - a następnie przechodzi się do drugiego i tak dalej, nie mając poczucia, że jest się zmuszanym do opanowania od razu wszystkich czterech stopni.
Pierwszy stopień medytacji różokrzyża polega na stworzeniu odpowiadającej jej myślowo-odczuciowej budowli w oparciu o zwykłą dzienną świadomość. Ten stopień jest dla medytacji nieodzowny, jest to wstęp do właściwej obrazowej medytacji. Jeśli się ten stopień pominie, to wówczas cała medytacja traci swoją siłę.
Zaczyna się od prostego porównania. Wyobraża się sobie roślinę - na zewnątrz w jakimś ogrodzie -jej korzenie, które utrzymują ją w ziemi i za pomocą których czerpie ona swoje pożywienie, jej łodygę, która unosi ją ponad ziemię, jej zielone liście, które przetwarzają światło, a w końcu jej kwiat. Następnie uświadamia się sobie, że ta roślina przez całe swoje życie pozostaje wciąż w jednym i tym samym miejscu. Przy tym wszystko, co rozwija się w roślinie, bez zastrzeżeń i harmonijnie włączane jest w cały wszechświat. Nie ma tam najmniejszej skłonności do opozycji czy oporu w stosunku do otoczenia, wszystko znajduje się w najpiękniejszej harmonii.
Teraz obok tego wyobraża się sobie człowieka. Od razu widać o wiele większe możliwości, jakie ma on w porównaniu z rośliną, dzięki temu, że może się poruszać w przestrzeni i nie musi przez całe życie pozostawać tylko w jednym miejscu. Człowiek swobodnie się porusza - nie tylko fizycznie po całej Ziemi, lecz również duchem i duszą. Tworząc coś nowego, co wcześniej nie istniało, całą swoją istotą wykracza daleko ponad roślinę.
Jednakże człowiek ma w sobie jednocześnie coś, co jest daleko niższe od istoty rośliny. Gdyż w tym swobodnie rozwijającym się działaniu
1. Początek drogi poznania
Medytacja różokrzyża
Kontrola myśli
2. Medytacyjne przepracowanie własnej biografii
Spojrzenie praktyczne
Kontrola woli
3. Droga do wyższego Ja
Ćwiczenia pozytywnego nastawienia
Samodzielnie osiągnięty idealizm
4. Przeżycie Chrystusa
Przypisy.
Chyba w żadnym okresie skłonność do wznoszenia duszy w prawdziwym znaczeniu tego słowa do światów duchowych nie była mniejsza niż obecnie, a w naszych czasach wzniesienie duszy do światów duchowych jest nad wyraz konieczne. Jedynie bowiem ze światów duchowych może przyjść to, co może dać współczesnej ludzkości siłę, by jako cała ludzkość szła nadal drogą życia. Dzisiaj wierzy się powszechnie, że problemy, że zadania, jakie stoją przed teraźniejszością, można rozwiązać przy pomocy myśli i impulsów zaczerpniętych z zewnętrznej, stworzonej przez człowieka wiedzy.
W tych dawnych misteriach ludzie rzeczywiście poddawani byli wielkim próbom. Doprowadzani byli do takiego stanu, że w najbardziej naturalny, elementarny sposób rozwijali uczucia, jakich nie jest w stanie zgłębić zwykły rozum.
Autor publikuje poezje, opowiadania i powieści. W latach 60 - tych brał udział w ruchu "Provo", który wykreował miejsce dla kultury alternatywnej w Holandii.
Narastająca fala problemów w szkolnictwie państwowym sprawia, że wzrasta zainteresowanie reformami w pedagogice. Do szkół z nurtu reformy należą także szkoły i przedszkola waldorfskie, działające według zasad pedagogiki Rudolfa Steinera, która, dając nowe uzasadnienie filozoficzne, przypisuje znaczące miejsce uczeniu się z wykorzystaniem wszystkich zmysłów, uczeniu się poprzez sztukę i pracę rękoma, uczeniu się z wykorzystaniem nie tylko matematyczno-logicznych uzdolnień, człowieka, lecz wszystkich jego „inteligencji”. Przede wszystkim jednak wychodzi z założenia, że wychowawcy i nauczyciele nie są uprawnieni do tego, by determinować kierunek rozwoju młodych ludzi. „Nie należy pytać – pisze Rudolf Steiner w 1919 r. – co człowiek powinien umieć i wiedzieć zgodnie z wymaganiami istniejącego porządku społecznego, lecz: Jakie są predyspozycje człowieka i co można w nim rozwinąć”. Zawarty w tej książce tzw. Kurs Bożonarodzeniowy jest najobszerniejszym i – według Steinera – najważniejszym spośród wszystkich jego kursów pedagogicznych. Zawiera idee z zakresu fizjologii i psychologii dziecka i młodego człowieka. Przedstawiona tu pedagogika polega na oparciu wychowania i nauczania na antropologii pedagogicznej, a także na rozwijaniu nowej wiedzy, która na wszystkich poziomach stwarza dziecku przestrzeń rozwojową i żywo przeciwdziała coraz powszechniejszemu dzisiaj zawężeniu środków pedagogicznych i uznawaniu jedynie względów czysto utylitarnych.
Narastająca fala problemów w szkolnictwie państwowym sprawia, że wzrasta zainteresowanie reformami w pedagogice. Do szkół z nurtu reformy należą także szkoły i przedszkola waldorfskie, działające według zasad pedagogiki Rudolfa Steinera, która, dając nowe uzasadnienie filozoficzne, przypisuje znaczące miejsce uczeniu się z wykorzystaniem wszystkich zmysłów, uczeniu się poprzez sztukę i pracę rękoma, uczeniu się z wykorzystaniem nie tylko matematyczno-logicznych uzdolnień, człowieka, lecz wszystkich jego „inteligencji”. Przede wszystkim jednak wychodzi z założenia, że wychowawcy i nauczyciele nie są uprawnieni do tego, by determinować kierunek rozwoju młodych ludzi. „Nie należy pytać – pisze Rudolf Steiner w 1919 r. – co człowiek powinien umieć i wiedzieć zgodnie z wymaganiami istniejącego porządku społecznego, lecz: Jakie są predyspozycje człowieka i co można w nim rozwinąć”. Zawarty w tej książce tzw. Kurs Bożonarodzeniowy jest najobszerniejszym i – według Steinera – najważniejszym spośród wszystkich jego kursów pedagogicznych. Zawiera idee z zakresu fizjologii i psychologii dziecka i młodego człowieka. Przedstawiona tu pedagogika polega na oparciu wychowania i nauczania na antropologii pedagogicznej, a także na rozwijaniu nowej wiedzy, która na wszystkich poziomach stwarza dziecku przestrzeń rozwojową i żywo przeciwdziała coraz powszechniejszemu dzisiaj zawężeniu środków pedagogicznych i uznawaniu jedynie względów czysto utylitarnych.
Fascynująca książka ukazująca charakter działania różnych aspektów zła w dzisiejszym świecie i możliwości jego przezwyciężenia. W pierwszej części autor charakteryzuje oddziaływanie jestestw służących złu i pokazuje sposób posługiwania się tymi siłami przez demoniczne jestestwo niszczące jaźń człowieka. Opisuje też oddziaływanie apokaliptycznej liczby 666 w historycznym rozwoju ludzkości oraz jej wpływ na ludzi w naszych czasach. Druga część książki poświęcona jest Kamieniowi Węgielnemu dobra jako pomocy w spotkaniu z eterycznym Chrystusem, dzięki któremu możemy zdobyć siły do przezwyciężenia zła.
Rozmowy dwunastoletniego Jezusa. Objawienie przez Jakuba Lorbera
Wielu było mistyków, którzy słowo Pana słyszeli w postaci wewnętrznego głosu. Jednym z nich był Jakub Lorber, który doznał takich objawień w latach 1840-1864. Do czasu objawień był skromnym nauczycielem muzyki, ale zrezygnował z posady kapelmistrza w Trieście i stworzył nadzwyczajne i ponadczasowe dzieła. Trudno wyrazić podziw dla jego tekstów, które zawierają głęboką inspirację duchową.
W 2005 roku wydawnictwo Genesis wydało jego książkę "Młodość Jezusa - Ewangelia Jakuba", w której Lorber przekazuje dzieje Świętej Rodziny do czasu, gdy Jezus osiąga 12 lat.
Obecna książka stanowi przekaz trzydniowej rozmowy dwunastoletniego Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej. Jakub Lorber zapisywał zawsze słowo w słowo przekaz duchowy, jaki był jego udziałem. Tak jest i tym razem. Książka jest wiernym przekazem rozmowy Jezusa z kapłanami i uczonymi w Piśmie.
Jest to fascynująca lektura, bowiem żadna z ewangelii nie przekazuje treści tej rozmowy. Znane ewangelie mówią tylko, że po trzech dniach Józef i Maria znajdują go w Świątyni pośród kapłanów i uczonych w Piśmie, natomiast przekaz Jakuba Lobera zawiera każde zdanie wypowiedziane w trakcie tych trzydniowych rozmów.
Chyba żadnemu innemu autorowi nie udało się w tak wzruszający sposób przedstawić tajemnic wiedzy duchowej. Manfred Kyber stworzył piękną poetycką opowieść. Przy tej lekturze postacie z jego książki w cudowny sposób budzą nas do życia i stają się towarzyszami codziennego dnia. Niezauważalnie poruszają nasze serca i stopniowo wprowadzają wewnętrzną przemianę. Na koniec pozostaje pewność, że wielkie tajemnice świata znajdują odpowiedzi również w taki sposób, w jaki przedstawia je Kyber, opisując życie małej Weroniki.
Najpierw sagi żyją w jakimś narodzie i przyjmowane są w sposób egzoteryczny, zewnętrznie i dosłownie. Potem zaczyna się niewiara w to dosłowne ujmowanie legendy i ludzie wykształceni próbują znaleźć symboliczne, obrazowe wytłumaczenie sagi. Jednak poza tymi dwoma objaśnieniami kryje się jeszcze pięć innych, ponieważ każda saga ma siedem znaczeń. Trzecie znaczenie to takie, że jesteście w stanie te sagi ponownie w pewien sposób przyjąć dosłownie. Najpierw jednak musicie nauczyć się rozumieć język, w jakim one powstały.
… kto nie rozwinął w sobie zdolności duchowych, jasnowidzenia, nie może samodzielnie dojść do duchowych prawd o wyższym świecie. Dla zdobywania prawd duchowych jasnowidzenie jest warunkiem koniecznym.
Ale tylko dla zdobywania, gdyż do dnia dzisiejszego żaden prawdziwy prąd Różokrzyża nie podawał nauk, których nie można zrozumieć zwykłym, powszechnym, logicznym rozumem. Jeżeli ktoś zarzuca teozofii różokrzyżowców, że do zrozumienia jej trzeba być jasnowidzącym, to nie ma racji. Nie chodzi tu wcale o zdolności bezpośredniego przeżywania wyższych prawd widzeniem i słyszeniem duchowym.
Jeżeli ktoś nie może pojąć mądrości różokrzyżowców na drodze czysto myślowej, to oznacza, że jeszcze nie wyrobił w sobie dostatecznie umiejętności logicznego myślenia…
Autor opisuje przeżycia człowieka jasnowidzącego w świecie duchowym. Pokazane są kroki prowadzące do umiejętności czytania w świecie duchowym, tzn odczytywania głosek świata duchowego, oraz słuchania jestestw i procesów w świecie nadzmysłowym.
Fragment książki Tajemne czytanie i tajemne słyszenie
Wykład I
Domach, 3 października 1914
Właściwe położenie ludzkiego jestestwa w stosunku do świata
Nie oczekujcie, że w tych czterech wykładach mogę dać akurat namiastkę tego, co zamierzone było w Monachium. Spróbuję tutaj naszkicować pewne rzeczy, które miały być treścią wykładów monachijskich. Akurat najważniejsze oraz najistotniejsze rzeczy, które miały być powiedziane w Monachium, muszą zostać odłożone, aż znowu będziemy mieli mniej burzliwe czasy. Wprawdzie mogę być zdumiony, że tu czy tam można było wierzyć, iż poważna siła, która użyta jest, żeby powiedzieć właśnie to, co jest najważniejsze na polu nauki duchowej - co miało się zdarzyć przecież w Monachium - może być użyta także (tak myślano tu czy tam) w takich czasach, w jakich teraz żyjemy. Otóż nadejdą jeszcze kiedyś również takie czasy, gdy wiadomo będzie, że niejako najwyższe prawdy po prostu nie mogą być w burzliwym okresie przekazywane.
To, co stanowi mój temat, wygłoszę w przyszłości, jeśli karma pozwoli, właśnie w cyklu wykładów, który powinien zastąpić cykl monachijski. Ponieważ jednak z kilku stron pojawiło się życzenie, żeby coś na ten temat usłyszeć, więc chcę temu życzeniu wyjść w tych dniach naprzeciw, na ile to możliwe.
Moi drodzy przyjaciele! To, co nauka duchowa zawiera jako rzeczywiste prawdziwe dobro, zdobyła w gruncie rzeczy poprzez tajemne czytanie i tajemne słyszenie. I gdy mówi się o istocie tajemnego czytania i tajemnego słyszenia, to słyszy się coś o metodach, dzięki którym badacz duchowy dochodzi do swoich przeżyć. O sposobie zdobywania rezultatów w zakresie nauki duchowej w naszych czasach panują jeszcze doprawdy najbardziej absurdalne poglądy, o jakich tylko można pomyśleć. Jako wprowadzenie, zanim przejdę do mojego właściwego przedmiotu, chciałbym wskazać na, można by rzec, drobnostkę - na drobnostkę w porównaniu z tym, czym chce być nasz prąd duchowy. Pewien profesor, współczesny badacz, napisał recenzję o mojej książce „Teozofia"2. Ta recenzja ukazała się już kilka lat temu i jej autor jest najwyraźniej najbardziej zły na to, co napisane jest w tej książce o aurze człowieka, o formach myślowych i tym podobnym. Między różnymi rzeczami, o których nie chcę teraz mówić, jest w tej recenzji także coś, co jest całkiem zrozumiałe z punktu widzenia badacza, prawdziwego współczesnego myśliciela. Powiedziane jest tam: Jeżeli ma się wierzyć, że rzeczywiście jest coś w tych rzeczach o aurze oraz o formach myślowych, to niektórzy spośród tych, którzy mogą widzieć formy myślowe, powinni przeprowadzić eksperyment. Należałoby umożliwić przeprowadzenie takiego eksperymentu, żeby pewna liczba tych, którzy uważają, że coś takiego mogą ujrzeć, doprowadzona została przez pewnych ludzi, którzy staną naprzeciwko i którzy mają w swojej duszy pewne myśli, uczucia i odczucia. I wtedy trzeba się zapytać: „Co widzicie w tych ludziach, którzy przed wami stoją lub siedzą?" A kiedy - tak uważa ów człowiek - wszyscy ci okultyści wypowiedzą to, co obserwowani ludzie myśleli i czuli, a ci to później potwierdzą, i kiedy ci jasnowidzący będą poza tym zgodni co do swoich oświadczeń, to wówczas można im wierzyć.
Moi drodzy przyjaciele! Nie ma nic bardziej naturalnego, nic bardziej oczywistego aniżeli te zarzuty. Chciałoby się wręcz powiedzieć, że myśliciel przyzwyczajony do współczesnej nauki przyrodniczej musi czynić ten zarzut; bowiem to, co może powiedzieć, musi mu się wydawać czymś najbardziej rozumnym. Ale jedno jest przecież ważne! Ów człowiek powiedział przecież, że przeczytał tę książkę, zanim napisał o niej recenzję. Trzeba to uznać, czyż nie! Trzeba przecież uznać, że ta recenzja robi wrażenie uczciwej. Jednak on nie mógł jej przeczytać. Bowiem tak jak naturalne i oczywiste jest, że zarzut stawiany jest, dopóki nie pozna się zawartych w tej książce prawd, tak też powinno być oczywiste, że nie czyni się już tych zarzutów, kiedy przeczytało się tę książkę ze zrozumieniem. Tymi słowami wypowiadam coś okrutnego dla każdego normalnego współczesnego badacza natury - to oczywiste - ponieważ to musi być dla niego całkowicie niezrozumiałe, ponieważ on tego wcale nie może zrozumieć. Pośród różnych rzeczy, jakie są w tej książce, jest tam również napisane, że kiedy człowiek jasnowidzący chce rzeczywiście wniknąć oglądem w świat duchowy i chce widzieć prawdę, to przede wszystkim zobowiązany jest do tego, aby wcześniej wyćwiczył samowychowanie, by mógł się zagłębić w rzeczy niejako całkowicie bezinteresownie, by mógł doprowadzić do milczenia własne życzenia, własne żądze i tak stanął wobec świata duchowego. Tak, moi drodzy przyjaciele, kiedy pięcioro czy sześcioro ludzi zbierze się, żeby przeprowadzić taki eksperyment ukształtowany według metody nauki przyrodniczej, zgodnie z jej wymogami, to przez takie życzenie stawiają się oni w sytuacji, żeby dojść właśnie do pewnego rezultatu i to do całkiem określonego rezultatu żądanego przez naukę przyrodniczą. Wszystko będzie wtedy robione tak jak w przypadku pragnień i pożądań w zwykłym życiu - co przecież chce się akurat przezwyciężyć. Jest całkiem zrozumiałe, że kiedy człowiek zabiera się do takiego eksperymentu, to każda prawdziwa impresja ze świata duchowego zostanie momentalnie wygaszona. Bowiem ten eksperyment jest przeprowadzany wyłącznie według zwykłego planu fizycznego. Ale te myśli planu fizycznego, z ich pragnieniami i pożądaniami, muszą zostać właśnie przezwyciężone. Można odpowiedzieć na taki zarzut, że przecież należy być pasywnym. Oczywiście, ale takie sytuacje nie powinny być aranżowane z planu fizycznego i przez ludzi planu fizycznego, lecz przez świat duchowy i metodami świata duchowego. Jak zatem muszą się one urzeczywistnić?
Ta sprawa musi tkwić jakoś w świecie duchowym. Musi być w świecie duchowym, a nie w głowie pewnego ciekawskiego profesora. To ze świata duchowego musi wypływać zamiar, żeby ludzie, którzy są jasnowidzami na planie fizycznym, doświadczyli coś z myśli i odczuć innych ludzi, a to zebranie razem pewnej grupy ludzi musi wynikać rzeczywiście z karmy świata duchowego. Ci ludzie muszą się połączyć razem nie dlatego, że zbierze ich jakiś profesor, lecz niejako przez zrządzenie losu, a następnie, z drugiej strony, ci jasnowidzący muszą zostać doprowadzeni przez karmiczne zrządzenie losu. Wtedy ze świata duchowego musi się odsłonić poszczególnemu jasnowidzącemu to, co żyje w pojedynczym człowieku w jego uczuciach itd. Wówczas niechybnie się to powiedzie i zawsze się udaje, jeśli będzie to tak zaaranżowane. Chcę powiedzieć, że kiedy rzeczywiście ze zrozumieniem prześledzi się książkę „Teozofia", to wie się, co teraz powiedziałem, i zna się to jako oczywistość prawdy świata duchowego, iż w naszych czasach jest to niemożliwe. Trzeba przecież zapłacić rachunek za te czasy.
Otóż teraz - ponieważ z przytoczonej właśnie recenzji widziałem, że nie jest się w stanie przeczytać tej książki rzeczywiście tak, by samemu odnaleźć takie myśli - w szóstym wydaniu, do którego wprowadziłem poprawki, w jednej z uwag dołączyłem jeszcze dosłownie to, co właśnie powiedziałem. Do istotnych uwarunkowań właśnie takiej książki, która wyrosła z nauki duchowej, należy to, iż przyjmuje się nie tylko treść takiej książki - to jest najmniej ważne - lecz należy do tego to, że kiedy przyjęło się w siebie tę książkę, zmieniło się w pewien sposób to, jak się myśli, czuje i odczuwa; że poszło się dalej w stosunku do sposobu oceniania, jaki się zwykle stosuje w zwykłym świecie. Trudność, która przeciwstawia się jeszcze dzisiaj zrozumieniu dzieł nauki duchowej, polega na tym, że ludzie czytają je tak jak inne pisma i wierzą, iż mogą przyjąć ich treść tak jak z innych pism, podczas gdy w rzeczywistości w człowieku coś musi ulec przemianie, jeśli ma rzeczywiście na wskroś zrozumieć tajemną książkę, prawdziwą tajemną książkę. Dlatego jest całkiem zrozumiałe, że akurat prawdziwe tajemne książki są w naszych czasach przez większość ludzi odrzucane. Cóż bowiem musi zajść w człowieku, który czyta obecnie taką książkę? Otóż bierze on takie dzieło; a jest rozgarnięty ... dzisiaj wszyscy ludzie są bystrzy. Wie, że może ocenić treść książki, że nie może być żadnego lepszego sędziego na temat tej książki; on to wie z góry. Czy po przeczytaniu powinien nauczyć się inaczej osądzać tę książkę? Tego oczywiście nie potrafi; jest rozumny i najlepiej potrafi ocenić. Nie zajmuje się tym, by trochę zmienić swój osąd. A zatem nic z tendencji, aby wypełnić intencje książki, nie będzie dla niego oczywiste. W najlepszym przypadku dojdzie do wniosku, że niczego się z tej książki nie nauczył i że wszystko jest tylko grą słów i pojęć. To całkiem zrozumiałe, musi tak być, jeśli nie uchwyci się podstawowego znaczenia wszelkiej nauki duchowej, które polega na tym, że dzięki prawdziwej książce nauki duchowej dochodzi się, nawet jeśli jeszcze w niewielkim stopniu, do trochę innego sposobu odczuwania i osądzania świata.
Tajemne czytanie i tajemne słyszenie
Spis treści:
Wykład I, Domach, 3 października 1914
Właściwe położenie ludzkiego jestestwa w stosunku do świata
Wykład II, Domach, 4 października 1914
Zespolenie się ze znakami i duchową realnością świata imaginacji
Wykład III, Domach, 5 października 1914
Wewnętrzne przeżycia duszy jako oddziaływanie samogłosek i spółgłosek świata duchowego
Wykład IV, Domach, 6 października 1914
Wewnętrzna aktywność istoty myślenia i przeżywanie w sobie myśli
Uwagi na temat publikacji wykładów Rudolfa Steinera
Uwagi wydawcy
Przypisy
Rudolf Steiner - kalendarium
Człowiek widzący nadzmysłowo nie powinien się ograniczać do mówienia o tym tylko takim ludziom, którzy również widzą już świat nadzmysłowy.
Musi on kierować swe słowa do wszystkich ludzi, bo mówi o rzeczach, które obchodzą każdego człowieka. Co więcej, wie on dobrze, że nikt bez znajomości tych rzeczy nie może się stać "człowiekiem" w prawdziwym tego słowa znaczeniu.
R. Steiner 1861-1925
Na treść niniejszej książki składają się rozważania w formie seminaryjnej, w których R. Steiner wraz z przyszłymi nauczycielami pierwszej szkoły waldorfskiej omawiał praktyczną stronę różnych obszarów nauczania, sposoby rozwiązywania problemów, jak również stawiał nauczycielom określone zadania do rozwiązania.
Ta książka w niezwykle piękny i subtelny sposób opowiada o losach zwykłych ludzi w niezwykłych czasach. Jej bohaterami są mieszkańcy małego miasteczka, które dzisiaj leży na zachodnich rubieżach Polski, a kiedyś było miasteczkiem położonym na wschodzie Niemiec. W wielu krótkich, ale jakże pełnych treści opowiadaniach poznajemy dzieje ludzi, którym przyszło żyć w wyjątkowym dla nich miejscu i czasie. Autorce udało się ukazać przeżycia duszy opisywanych postaci, a jednocześnie uniknąć moralnych ocen. Wzrusza nas zarówno dramat małego żydowskiego dziecka, które spędza całe lata w ukryciu, jak i tragedia młodego chłopca z faszystowskiej organizacji, uczestniczącego w zbiorowym gwałcie, a potem do końca życia noszącego brzemię swego czynu. Przeżywamy los ludzi, których historia zmusza do trudnych wyborów. A w tym wszystkim zawarty jest bezmiar ciepła i dobra. Jest to fascynująca lektura, z której promieniuje miłość do człowieka, niezależnie od jego narodowości, religii czy przekonań, i która sprawia, że po jej przeczytaniu pragniemy być lepsi.
Człowiek widzący nadzmysłowo nie powinien się ograniczać do mówienia o tym tylko takim ludziom, którzy również widzą już świat nadzmysłowy. Musi on kierować swe słowa do wszystkich ludzi, bo mówi o rzeczach, które obchodzą każdego człowieka. Co więcej, wie on dobrze, że nikt bez znajomości tych rzeczy nie może się stać "człowiekiem" w prawdziwym tego słowa znaczeniu.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?