Północ Norwegii to surowy klimat, garstka ludzi, tysiące reniferów, lodowate morze i wicher, który mąci świadomość. Dla bohaterów tej książki Finnmark, region przez wieki utożsamiany z ultima Thule, to centrum świata i niekończąca się opowieść.
Najdalszą północ Europy Ilona Wiśniewska ogląda matowymi oczami umierającego starca, wsłuchuje się w nią razem z Mari Boine – najsłynniejszą na świecie saamską wokalistką, godzi się na nią z tymi, którzy nie mają dokąd wyjechać, albo stara się ją uchronić od zniknięcia wraz z tymi, którzy malują murale na opuszczonych budynkach.
Finnmark to kraniec. Nie ma znaczenia, skąd się patrzy, bo to nadal będzie albo daleko, albo hen daleko. Słowo „hen” w norweskim odnosi się do odległości, tyle że równie dobrze może znaczyć „po drugiej stronie globu”, jak i „tuż za rogiem”. Hen to równocześnie daleko i blisko.
Ten norweski koniec świata staje się częścią naszej historii, opowieścią o nas.
W 2012 roku trzydziestoośmioletni Ian Thorson zmarł w górach w Arizonie z powodu odwodnienia i dyzenterii. Medytował w pobliżu ośrodka, w którym nauczyciel duchowy gesze Michael Roach propagował własną nieortodoksyjną interpretacją buddyzmu tybetańskiego. Zaintrygowany tą tragedią Scott Carney, dziennikarz i antropolog, który przez sześć lat studiował buddyzm w Indiach, zastanawia się, jak daleko niektórzy potrafią się posunąć w pogoni za obietnicą oświecenia. Carney przedstawia niejasne okoliczności śmierci Thorsona, analizując zarazem szczególną amerykańską skłonność do traktowania wschodnich tradycji religijnych jak klocków lego, z których można budować dowolne konstrukcje, i ocenia koszty obsesyjnego dążenia do transcendencji. W fascynującej relacji, zawierającej fragmenty prywatnych zapisków Thorsona i opowieści byłych uczniów Roacha o cudach i czarnej magii, pełnych erotyki rytuałach i tantrycznych inicjacjach, dowodzi, że droga do oświecenia może być zdradliwa i pełna pułapek.
Siedemnastoletni Lucien Minor otrzymuje posadę podmajordomusa w zamku tajemniczego barona von Aux. Chłopak stopniowo odkrywa jego mroczne sekrety, a równocześnie poznaje kolorowy świat pobliskiego miasteczka, gdzie spotyka Klarę, dziewczynę zaręczoną z pewnym zabójczo przystojnym żołnierzem. Lucien zakochuje się w niej bez pamięci…
A teraz wyobraźcie sobie ekranizację tej książki: scenariusz piszą bracia Grimm, reżyseruje Wes Anderson, dialogi układa Latający Cyrk Monty Pythona, a w rolach głównych występują: Michel Palin w roli siedemnastoletniego Luciena, spontanicznego kłamcy; John Cleese jako majordomus Olderglough, przyjaciel i protektor młodego Minora; Terry Jones jako kucharka Agnes, która co prawda nie umie gotować, ale jest chłopcu życzliwa, Erick Idle w roli pięknej Klary, córki lokalnego złodziejaszka, oraz Terry Gilliam jako szalony baron von Aux.
Ta niezwykle zabawna i pełna absurdalnego humoru powieść zabiera czytelnika w szaloną podróż w towarzystwie złodziejaszków i typów spod ciemnej gwiazdy. Ale to również opowieść o pułapkach miłości, która niczym czarna dziura może pochłonąć bez reszty. Każdego.
"Pełna humoru i niespodzianek opowieść o tęsknocie, szaleństwie, miłości i radości." „Publishers Weekly”
"Powieści Patricka deWitta kocha się od pierwszej strony. Podmajordomus Minor nie jest wyjątkiem." BookPage
"Kolejne arcydzieło deWitta. Intrygująca, fascynująca i dająca do myślenia powieść." Booklist
"Patrick deWitt nie tylko oddaje hołd literaturze minionej epoki, ale również pozwala czytelnikowi zamieszkać w stworzonym przez siebie fascynującym świecie." „New York Times Book Review”
"Niesamowita literatura balansująca na granicy między prozą a poezją, między współczesnością a minioną epoką." „San Francisco Chronicle”
"Dziękujmy deWittowi za powieść, przy której nie można powstrzymać wybuchów śmiechu." „Boston Globe”
"Wyobraźnia deWitta przenosi nas w niezwykły świat i składnia ku refleksji, kim tak naprawdę jesteśmy i dokąd zmierzamy." „The New York Times”
Rwanda jest pupilkiem Zachodu. Nazywana latarnią postępu, otrzymuje rocznie miliardy dolarów od rządów Europy i Stanów Zjednoczonych. Jednak rzeczywistość kryjąca się za błyszczącą fasadą jest znacznie mniej kolorowa. Wszelkie krytyczne głosy są uciszane, a wolne media brutalnie tępione.
Kiedy Anjan Sundaram prowadził zajęcia dziennikarskie w Kigali, jego uczniowie byli prześladowani, więzieni, czasem nawet mordowani – chyba że zgodzili się przyjąć intratne propozycje i stać się narzędziem rządowej propagandy. Zaledwie kilkoro odważnych wciąż walczyło o prawdę.
Złe wieści to portret kraju w wyjątkowo niebezpiecznym momencie jego historii, to książka o tym, jak ważna jest wolność słowa i jak przerażające mogą być konsekwencje, jeśli jej zabraknie.
Wznawiane po ponad dziesięciu latach, wychwalane i potępiane przez media "Niskie Łąki" to najodważniejsza polska powieść o końcu komunizmu i początku naszego nowego świata. Troje młodych bohaterów – bezimienny Anglik, piękna cyniczna kobieta i natchniony psychopata z podziemia – prowadzą nas przez kontrkulturowy Wrocław z czasów stanu wojennego, labirynty Manhattanu i wreszcie rodzącą się pstrokatą Polskę lat 90. Ich gorzka, porywająca historia to obraz pokolenia, które dziś rządzi Polską.
"Najważniejsza powieść pokoleniowa, która najpełniej jak dotąd chwyta doświadczenia i wyraża nastroje Polaków urodzonych na początku lat 60." Dariusz Nowacki, „Polityka”
"Siemion napisał książkę porywającą, pasjonującą, zabawną i inteligentną, choć jednocześnie gorzką i dwuznaczną." Stanisław Bereś, „Kresy”
"„Niskie Łąki” to najlepsza polska powieść ostatnich lat." Piotr Bratkowski, „Gazeta Wyborcza”
"Subtelna, a chwilami przerażająco dosadna wirtuozeria, jak w filmach Quentina Tarantino." „Frankfurter Algemeine Zeitung”
Zygmunt Haupt to jeden z „wielkich nieodkrytych” polskich pisarzy XX wieku.
Styl Haupta jest natychmiast rozpoznawalny: rządzi nim wędrówka skojarzeń, kontrapunkt nastrojów i perspektyw widzenia świata. Pisarz opowiada o własnym dzieciństwie widzianym z perspektywy dorosłości – i zdarzeniach wieku dojrzałego, w których umie zachować bezpośredniość i świeżość postrzegania dziecka; kreśli portrety przyjaciół i członków rodziny, ale też ludzi spotkanych przypadkowo. Opowiada o zwyczajach małych społeczności wołyńskich: polskich i ukraińskich chłopów, Żydów, małomiasteczkowej inteligencji, właścicieli ziemskich i żołnierzy, przywołuje widziane malarskim okiem obrazy natury i kreślone w świetnym, perspektywicznym skrócie scenki rodzajowe, ale przede wszystkim zatrzymuje wzrok na postaciach, które go intrygują i poruszają – na ludziach zakochanych, walczących, ludziach u początku i u kresu życia. Wbrew zatem pozornej nieistotności tego, co w tych opowieściach pokazane, Haupta – erudytę i filozofa – interesują tematy najpoważniejsze, zaduma nad egzystencją człowieka: próbuje narysować kształt ludzkiego życia, splot różnych losów, wpatruje się w ich niejasną symbolikę, poszukując sensu.
prof. Jerzy Jarzębski
Być może to jedna z najsmutniejszych książek, jaką napisano w ostatnich latach. Doskonały dokument naszych czasów. Wyrazista, podana z doskonałą ostrością wizja współczesnego człowieka. Człowieka, którego autor, mimo wszystko, obdarza ciepłem i humorem. Choć operując błyskotliwym dowcipem bezlitośnie dobiera się do coraz głębszych warstw, coraz pilniej strzeżonych intymnych sekretów i nerwic swojego bohatera.
Główny bohater to kumpel Adasia Miauczyńskiego i Woody’ego Allena. I mimo tego, że rzecz dzieje się w Warszawie — bohater jest kosmopolityczny, pracuje w Firmie, je zdrowe zestawy firmowe, pije globalny alkohol, je globalne sery i pali globalne papierosy, przegląda globalne katalogi IKEI. To everyman. A jego opowieść ogarnia cały współczesny świat.
Krytycy narzekający na brak powieści dotykającej współczesności zostaną zaspokojeni. I to kompleksowo. Oto książka opisująca współczesność w całej jej złożoności, naświetlająca paradoksy, piętnująca śmieszne mechanizmy i niemądre przyzwyczajenia. Mamy tu piękno i smutek konsumpcji, ucieczkowość od śmierci i fascynację śmiercią, potrzebę samozaspokojenia i egoizmu, oraz silne pragnienie uczestnictwa w społecznych rytuałach. Potrzebę samotności i miłości. Permanentny chwiejny balans pomiędzy śmiercią i rozkładem a błyszczącym naperfumowanym czasopismem. Pomiędzy przedmiotami — coraz nowszymi, lepszymi, piękniejszymi, bardziej niezawodnymi, a żywym organizmem — coraz bardziej zawodnym, bolesnym.
Bowiem w tym naperfumowanym, pokolorowanym świecie, cielesność jest tym bardziej dotkliwa i wstydliwa. W fotelach zaprojektowanych przez najlepszych światowych projektantów ciału nie wypada trząść się i śmierdzieć, starzeć się i porastać włosami, tyć i brzydnąć. Mięknąć. Wychodząc na ulice, należy „wkładać uśmiech jak dwurzędowy garnitur”. Dom to własne miejsce „do stękania, narzekania i umierania”.
Ta wciągająca historia to atrakcyjny materiał badawczy nie tylko dla psychoanalityka, ale także dla socjologa i filozofa. Co lubi współczesny człowiek i czego się boi? W jaki sposób nawiązuje więzi społeczne? Dla czego żyje? W jaki sposób próbuje uczynić siebie szczęśliwym?
„Nagrobek z lastryko” to mądra, gorzka i smutna ale mimo wszystko ciepła i pełna humoru opowieść o życiu Człowieka. Książka w pewnym sensie bezwstydna i niezwykle szczera. Dotkliwa i bolesna. Pogodna i dowcipna. Błyskotliwa i czuła. Mieszcząca w sobie wszelkie sprzeczności – podobnie jak rzeczywistość.
„Babcia i dziadek żyli jak pies z kotem. W 2006 roku wydali na świat córkę. Kilkadziesiąt lat później ta powiła bohatera-narratora, lecz bez udziału mężczyzny. Główny bohater już nikogo nie spłodzi. Około roku 2070 przerwie łańcuch nieszczęść, który zwykliśmy nazywać życiem. Ponura logika przedstawia się zatem tak: zła rodzina, pół rodziny, brak rodziny, nicość. To nie jest dobry kierunek — przekonuje Krzysztof Varga w swojej futurystycznej powieść o wydźwięku prorodzinnym. Żart? Bynajmniej! ’Nagrobek z lastryko’, mimo że jest utworem wielce przewrotnym, został napisany ku rozwadze. W tej powieści spotkały się wszystkie najlepsze cechy pisarstwa Vargi: szlachetna melancholia, głęboka ironia, stylistyczna dyscyplina.” Dariusz Nowacki
„Tragizm ludzkiej egzystencji, nad którą nieuchronnie wisi chmura ostateczności, metafizyka dziejów ludzkich – to przecież dotyczy każdego z nas — pomyślałem, czytając najnowszą powieść Krzyśka Vargi. „Nagrobek z lastryko” to smutno-piękna choć nierzadko z humorem napisana książka. Krzysiek skończył z literackim rokendrolem, który zresztą zawsze mi się u niego podobał. Tak jak dawniej — zanurzony w Warszawie, w ludzkich historiach i trochę w punku — teraz staje się megadojrzałym pisarzem. Szacun po trzykroć.” Muniek Staszczyk
W brytyjskiej prasie raz po raz pojawiają się artykuły o „polskiej inwazji” na Wyspy. Istotnie, według ostrożnych szacunków w ciągu ostatnich dziesięciu lat wyemigrowało tam ponad siedemset tysięcy Polaków. Mówi się o milionie, a czasem o dwóch. Ewa Winnicka podróżuje po Wielkiej Brytanii i oddaje głos owym „najeźdźcom”, wywodzącym się ze wszystkich grup społecznych. Pyta, jak polscy inteligenci, robotnicy, drobni przedsiębiorcy, studenci i bezdomni widzą kraj, do którego przybywają. Każda historia to gotowy scenariusz filmowy. Angole to przede wszystkim niejednoznaczny obraz tubylców: obywateli Wielkiej Brytanii, malowany nadzieją i rozczarowaniem, podziwem i lekceważeniem, wreszcie sukcesem i porażką polskich „kolonizatorów”. To fantastyczna kontynuacja Londyńczyków pół wieku później i w świecie bez granic.
„Kim jest Anglik dla Polaka? Kim Polak dla Anglika? Ewa Winnicka wysłuchała kilkudziesięciorga polskich „najeźdźców” na Wyspy. Opowiedzieli jej, w jakie wpadali pułapki, jak się z nich wydobywali albo nie, jak zwyciężali, nieraz w wielkim stylu, jak walczyli o prawa pracownicze, nie tylko dla siebie. Aktualna, poważna i dowcipna książka reporterska dla wszystkich, zwłaszcza dla tych, którzy wybierają się w drogę. A wybrały się już podobno dwa miliony.”
Małgorzata Szejnert
Dwanaście srok za ogon to zbiór tekstów o przyrodniczych i okołoprzyrodniczych zainteresowaniach, które miały początek w dziecięcej ciekawości i pasji. Najpierw było samodzielne podglądanie ptaków przez rosyjską lornetkę, potem coraz poważniejsze obserwacje i lektury, wyjazdy na Węgry, do Skandynawii, w deltę Dunaju. Później ornitologia stała się źródłem inspiracji do pisania o sztuce, literaturze, filmie.Autor zabiera czytelnika w prozatorską wyprawę śladami ptaków. Obrazy Chełmońskiego spotykają się tu osiedlowymi wróblami, wypatrywanie puszczyka uralskiego z tropieniem historii pruskiego ornitologa Friedricha Tischlera, a wszystko to razem otwiera przed czytelnikiem bogaty świat dźwięków, barw i znaczeń, wciągając go w poszukiwania nowego języka do opisu przyrody.
Rok 1955. W lesie odnaleziona zostaje sześcioletnia Marysia, która zaginęła tydzień wcześniej. Dziewczynka jest pokryta warstwą zaschniętej krwi. Jak udało jej się przetrwać? Czy ktoś jej pomógł? Co się wydarzyło? Marysia nic nie pamięta. Jej ciotka mówi, że czasem zapomnieć to łaska.Rok 1985. Maria jest już dorosła, ale tajemnica sprzed lat nadal kładzie się cieniem na jej życiu. Kobieta pracuje jako nauczycielka w miejscowej podstawówce. Pewnego dnia jej nastoletni uczeń zamiast kartkówki oddaje jej rysunek przestawiający czworo dzieci i Kartoflanego Człowieka. Prosi ją o pomoc. Tego samego dnia zostaje znaleziony w miejskim parku powieszony na gałęzi.Pojawiają się kolejne ofiary. Milicja rozpoczyna wyścig z czasem, aby schwytać niebezpiecznego mordercę. Tymczasem Maria prowadzi własne śledztwo. Ma przeczucie, że rozwiązanie zagadki kryje się głęboko w jej pamięci
Stany Zjednoczone to kraj proroków. Jednym z nich był Joseph Smith, któremu pewnej nocy 1823 roku ukazał się anioł Moroni. Boży posłaniec opowiedział mu o świętym tekście, wyrytym na złotych płytach, który od wieków spoczywa ukryty pod kamieniem na pobliskim wzgórzu. Od tego zaczęła się historia Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich.
24 lipca 1984 roku zamordowane zostały kobieta i jej piętnastomiesięczna córeczka. Według policji zabójstwo mogło być następstwem objawienia religijnego. Ogłaszając wyrok, sędzia przyznał, że nigdy nie orzekał w sprawie tak okrutnej zbrodni. Zabójca, wyznawca radykalnego odłamu mormonizmu, przyznał, że postępował zgodnie z wolą boską.
Krakauer szuka wyjaśnienia tej zbrodni. Podejmuje próbę zrozumienia natury wiary, której podstawą miały być cnotliwość, otwartość i posłuszeństwo.
Książka spotkała się ze zdecydowaną reakcją Kościoła Świętych w Dniach Ostatnich. W rozesłanym do amerykańskich mediów oświadczeniu stwierdzono między innymi, że prezentuje ona wyjątkowo jednostronny i nieprzychylny obraz mormońskiej historii"".
Nie każdy mormon jest bestią. Nie każdy jest poligamistą. Ale zbrodnia z lipca '84 jest faktem.
Przepis na religię? Zbadaj popyt, wypuść na rynek próbny półprodukt, następnie zacznij go ostrożnie wzbogacać o coraz to nowe atrybuty. Uważaj, by tak formułować boskie objawienia, żeby gwarantowały ci uprzywilejowaną pozycję społeczną. W tej przerażającej i zarazem nadzwyczajnie śmiesznej książce Krakauer pokazuje, jak wiara miesza się z wyrachowaniem, a cynizm płynnie przechodzi w mistycyzm i w fanatyzm. To opowieść nie tylko o mormonach, nie tylko o Ameryce. Katarzyna Surmiak-Domańska
W 1964 roku sześcioletni Peter Godwin po raz pierwszy zdaje sobie sprawę, że Rodezję czekają spore zmiany. Jego sąsiad zostaje zamordowany, a wydarzenie to zapowiada nadejście wojny. Urodzony w Harare autor rekonstruuje historię swojego życia od dzieciństwa spędzonego wśród białej klasy średniej i czarnoskórych pracowników domu, którzy wprowadzili go w magiczny świat kultury, religii i języka Afryki, przez pobyt w wojsku podczas wojny domowej aż po karierę dziennikarza śledczego ujawniającego kulisy służby w afrykańskiej armii, a wszystko to na tle krwawej historii przemiany Rodezji w Republikę Zimbabwe.Opowieść Godwina to opis chylącego się ku upadkowi brytyjskiego kolonializmu. Mukiwa to także pasjonująca podróż przez życie autora, którego dorastanie pokryło się z okresem kształtowania nowej afrykańskiej historii.Do 1980 roku Rodezją dzisiejszym Zimbabwe rządzili biali, chociaż nigdy nie stanowili więcej niż dwa procent mieszkańców. Peter Godwin opisuje ten świat poprzez swoje wspomnienia z dzieciństwa i młodości. Jest to kraj zarazem bliski i ciepły, ale też okrutny i krwawy bo to bardzo krwawa książka. Śmierć jest w tej historii zawsze obecna, ale autor traktuje ją z poruszającą oczywistością oraz spokojem, jak zwykły element krajobrazu. To fascynująca opowieść o kraju, którego już nie ma. Adam Leszczyński""Wprawdzie świat białych chłopców i dziewcząt w kolonialnej Afryce zniknął, ale te piękne wspomnienia to świetny wkład w literaturę opowiadającą o tamtych czasach. William Boyd, Sunday Times""Wspomnienia Godwina to zarówno przerażająca opowieść przygodowa, jak i przejmujący obraz człowieka dręczonego gorzkimi dylematami moralnymi. Graham Lord, Daily Telegraph
Wielka afrykańska podróż Paula Theroux sprzed kilkunastu lat zaowocowała doskonałym "Safari mrocznej gwiazdy. Lądem z Kairu do Kapsztadu". Dziesięć lat później pisarz wraca na swój ukochany kontynent, żeby przekonać się, jak bardzo oboje – on i Afryka – w tym czasie się zmienili.
Theroux tym razem rozpoczyna swoją samotną podróż w Kapsztadzie, potem rusza na północ przez RPA, Namibię, do Angoli, przemierzając świat wymazany z przewodników turystycznych. Po czterech tysiącach kilometrów zachwytów i rozczarowań pyta nagle z rozbrajającą szczerością: co ja tutaj robię?
Żywy, zabawny, sugestywny i bardzo osobisty "Ostatni pociąg do Zona Verde. Lądem z Kapsztadu do Angoli" to końcowy rozdział afrykańskiej przygody pisarza, który dzięki swoim przenikliwym obserwacjom i przepięknej prozie przybliża świat kolejnym już pokoleniom czytelników na całym świecie.
'Ptak dobrego Boga' Jamesa McBride’a to książka, która czerpie z najlepszych tradycji amerykańskiej powieści łotrzykowskiej i twainowskiego humoru.
W 1857 roku ważą się losy stanu Kansas, rozdartego między zwolennikami niewolnictwa a jego przeciwnikami. Mały Henry Shackleford zrządzeniem losu zostaje wciągnięty w oko tego cyklonu. Porwany przez znanego abolicjonistę Johna Browna, włączony do jego armii obdartusów i głodomorów walczących z niewolnictwem, próbuje uniknąć śmierci przebrany za dziewczynę.
Dzięki sugestywnemu językowi i brawurowemu poczuciu humoru McBride stworzył fascynujący obraz Ameryki sprzed wojny secesyjnej, daleki od wszystkiego, co znamy z literatury i kina. Książka zdobyła wiele nagród, przede wszystkim National Book Award 2013 oraz wiele innych wyróżnień, była wymieniana wśród najważniejszych książek 2013 m.in. przez "New York Times", "Financial Times", "Washington Post", "Chicago Tribune" i National Public Radio.
Mateusz nie miał powodu pragnąć śmierci. Był zwykłym dwudziestolatkiem. Studiował socjologię, ale planował przenieść się na informatykę. Chciał podróżować, zwiedzić świat. Pewnej majowej nocy wszedł na dach wieżowca i skoczył. Nie zostawił listu. Nikt niczego nie widział. Prokuratura uznała, że to samobójstwo. Wynajęty przez matkę krnąbrny prywatny detektyw Dawid Wolski rozpoczyna śledztwo i wchodzi w zaskakująco bezwzględny świat nastolatków. Sprawa komplikuje się coraz bardziej, kiedy tajemnice gliwickich zaułków zaczynają splatać się z wirtualną rzeczywistością. Jakie sekrety skrywał Mateusz? Dlaczego niektórzy członkowie jego rodziny najwyraźniej woleliby ukręcić łeb śledztwu? I czy zawsze warto znać prawdę? Ta wciągająca i pełna zaskakujących zwrotów akcji powieść otwiera gliwicki cykl kryminałów Chmielarza.
'Marines' opisuje dramatyczne doświadczenia 8222 Jednostki Piechoty Morskiej. Walka o wyzwolenie afgańskiego Bala Murghab spod rządów talibów trwała sześć miesięcy. Przez pół roku żołnierze koalicji zrzucili tam więcej bomb niż główne odziały amerykańskiej armii, piechota morska i lotnictwo w Faludży, gdzie rozegrała się największa bitwa wojny w Iraku.
Golembesky opowiada o żołnierzach, którym przyszło zmagać się nie tylko z talibami, ale i z machiną amerykańskiej biurokracji blokującą ofensywy. Autor, który był naocznym świadkiem wydarzeń, uświadamia czytelnikowi, jak ważna jest współpraca żołnierzy i wywiadu. Pełen szacunku dla walczących opisuje bohaterstwo, ale nie stroni od ukazywania przykładów tchórzostwa. Dowodzi, jak tragiczne w skutkach mogą być kompromisy i układy z wrogiem.
Historia z Bala Murghab to wojna afgańska w miniaturze, która na naszych oczach staje się symbolem nowoczesnych interwencji zbrojnych.
'Początkowo kandydatką ojca na bacza pusz była Mehrangis, ale ponieważ jest starsza i prędzej musiałaby stać się kobietą, postanowiono inaczej. Mehran mogła być synem dłużej' – tak zaczyna się opowieść o 'chłopczycy z Kabulu', córce afgańskiej parlamentarzystki. Zaskakująca przemiana córki w syna nie jest odosobnionym zjawiskiem. Dziewczynki czasowo udające chłopców to ukrywane, ale społecznie akceptowane zjawisko w kraju, gdzie brak męskich potomków stanowi hańbę dla rodziców i jest wyraźnym sygnałem niewystarczającego zaangażowania kobiety. Rodziny obdarzone wyłącznie córkami pod silną presją społeczną decydują się na uznanie jednej z nich za syna z nadzieją na magiczną moc przebrania. Dziewczynka odgrywająca rolę syna, ubierana i wychowywana jak chłopiec, może w pełni cieszyć się dzieciństwem i wolnością. Tym większym dramatem staje się chwila osiągnięcia dojrzałości płciowej, która dla bacza pusz oznacza powrót do roli kobiety, zamążpójście i oddanie wszystkich przysługujących chłopcom przywilejów. Jenny Nordberg przedstawia współczesne oblicze starej afgańskiej tradycji, a jednak jej opowieść o tym, jak przybranie męskiej tożsamości daje kobiecie wolność, jest uniwersalnym tematem, zrozumiałym na całym świecie. Książka roku 2014 według “Publishers Weekly' oraz portali Business Insider i Truthdig Finalista nagrody czytelników portalu Goodreads w kategorii literatura faktu Ten poruszający i prowokujący zbiór intymnych portretów to efekt pięciu lat intensywnej pracy, która pozwoliła Nordberg dokładnie uchwycić niuanse i złożoność opisywanego problemu. Za każdym razem gdy zdaje się nam, że rozumiemy fenomen afgańskich chłopczyc, autorka zręcznie odwraca karty, zmuszając nas do refleksji nad własnymi uprzedzeniami i normami społecznymi oraz do zadania sobie pytań, na które być może nie ma odpowiedzi. 'Elle' Wciągające reportaże Jenny Nordberg składają się na zdumiewająco czytelny portret pomysłowego, choć niedoskonałego rozwiązania problemu pozycji kobiet w społeczeństwie, w którym mają one bardzo mało praw i przytłaczająco wiele ograniczeń. 'The Boston Globe' Nordberg świetnie ukazuje zarówno siłę, jak i słabość swoich bohaterek. Ofiarę ponoszoną przez te, które decydują się na przybranie męskiej tożsamości, jak i kobiecą zdolność przystosowywania się do ograniczeń nakładanych na nie przez społeczeństwo. ForeignPolicy.com Delikatność, ale i przenikliwość autorki sprawiają, że jej książka jest jednym z najbardziej przekonujących literackich portretów kultury Afganistanu. 'Publishers Weekly' Jenny Nordberg mówi, że prawa kobiet stanowią podstawę 'cywilizacji pokoju', a poruszające historie jej bohaterek sprawiają, że wniosek pisarki staje się najmocniejszym przekazem tej zniewalającej książki. Wnikliwe i bardzo aktualne studium współczesnego Afganistanu. 'Kirkus Reviews' Autorka z szacunkiem i zrozumieniem opowiada o kobietach, które dopuściły ją do swojego życia. Jej książka zainteresuje zarówno tych, którzy pragną dowiedzieć się czegoś o Afganistanie, jak i tych, którzy chcą zrozumieć, czym jest gender. Sari Kouvo, dyrektorka Afghanistan Analysts Network "Chłopczyce z Kabulu" to niesamowita książka. Otwiera oczy nawet Afgańczykom. Naheed Bahram, dyrektorka programowa Women for Afghan Women
Ma tylko dziurę w głowie, rozrzucone w sieci ślady swojej przeszłości i jedną noc, żeby wyjaśnić zagadkę zamachu na własne życie. Tej nocy ktoś chce wypuścić na ulice upiory o twarzach zwykłych Polaków, zgasić kilka literackich gwiazd - od Olgi Tokarczuk po Jarosława Marka Rymkiewicza - i rozpętać piekło. Czy przeszkodzą mu w tym duch w wersji 2.0, transkrólowa miasta stołecznego, chora na uczciwość policjantka oraz egzorcyzmy à la Guantanamo? Nocna walka dziadów z Halloween i literacka jazda bez hamulców. Romantyzm odzyskuje zęby i zaczyna gryźć! Ta historia nie wydarzyła się naprawdę. Ale wkrótce może się wydarzyć…
Joakim i Katrine Westinowie przeprowadzają się ze Sztokholmu na północną Olandię. Zmęczeni życiem w mieście, kupują stary drewniany dom, niegdysiejszą siedzibę latarników, nieświadomi, że kryje on wiele ponurych tajemnic – historii z przeszłości, które pragną, by je usłyszano. Gdy na rodzinę Joakima spada nieszczęście, mężczyzna musi stawić czoła zarówno własnym demonom, jak i duchom tego miejsca. W drugiej części swego mrocznego kwartetu olandzkiego Johan Theorin po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem w łączeniu wciągającej fabuły kryminalnej z pasjonującym opisem historii lokalnej społeczności. Prawdziwa uczta dla wielbicieli skandynawskich kryminałów. Za Nocną zamieć Theorin otrzymał w 2009 roku Szklany Klucz – nagrodę literacką przyznawaną corocznie przez członków Stowarzyszenia Twórców Kryminałów pisarzom z krajów nordyckich. Książka otrzymała również nominację do tytułu Najlepszy Szwedzki Kryminał 2008 roku. "Sugestywne studium żałoby, straty i bezbronności, z zakończeniem, które zasługuje na najwyższe uznanie." The Guardian "Doskonale nakreślona historia (…). Pełnokrwiste postaci oraz świetna fabuła przemówią do każdego miłośnika kryminałów i thrillerów." Booklist
Jak może wyglądać życie młodej kobiety dorastającej na prowincji Teksasu z ojcem, który zajmuje się wypychaniem martwych zwierząt, i matką, która całe życie kierowała się zasadą 'co cię nie zabije, to cię wzmocni'? Jenny Lawson, jedna z najpopularniejszych blogerek w Stanach Zjednoczonych, w swojej debiutanckiej książce mierzy się z doświadczeniem depresji, stanów lękowych i poronienia, równoważąc bolesne doświadczenia absurdalnym językiem i opisami ekscentrycznych zainteresowań. W książce Udawajmy, że to się nie wydarzyło Lawson udowadnia, że nawet o trudnych sprawach można mówić z dystansem. Autorka, dla której nie istnieje żadne tabu, soczyście komentuje rzeczywistość, nie bojąc się tematów kontrowersyjnych i często pomijanych. Debiut książkowy Lawson trafił na 1. miejsce listy bestsellerów 'New York Timesa'. "Spróbuj wyobrazić sobie zmyślanie Pippi Langstrumpf, bezczelność Leny Dunham z serialu "Dziewczyny" i zmiksuj to z poczuciem humoru Sarah Silverman. To właśnie będzie Jenny Lawson. Nie czytałam jeszcze tak dziwnej i zarazem wciągającej książki. Niezła z autorki gaduła – miesza wątki, co chwilę robi dygresję. A zanim czytelnik zacznie zastanawiać się, o co w ogóle chodzi, to będzie się tarzać ze śmiechu. To jest beztroska twarz literatury, która jednak pod przykrywką chichotu niesie gorzką opowieść o biedzie i walce o siebie." Sylwia Chutnik "Jenny Lawson jest zabawna, kąśliwa, bystra, zupełnie nieprzyzwoita i 'jak Matka Teresa, tylko lepsza'." 'Marie Claire' "Zabawna, obrazoburcza i zaskakująco budująca. Po lekturze 'Udawajmy, że to się nie wydarzyło" będziecie z niecierpliwością czekać na jej kolejną książkę." 'People' "Lawson kpi z samej siebie w prześmieszny i cudownie obrazoburczy sposób, ale pozwala jej to mówić szczerze i bez ogródek o takich kwestiach jak depresja, stany lękowe i bezpłodność." 'O, The Oprah Magazine' "Czytając Lawson śmiejecie się na głos, ale wiecie, że nie powinniście i że pewnie pójdziecie za to do piekła. Może więc lepiej tego nie czytać. Tak byłoby mądrzej i bezpieczniej." Neil Gaiman, pisarz, autor bestsellerów na liście 'New York Timesa'
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?