Anna Adamowicz nie ma najlepszego zdania o gatunku ludzkim, który bezmyślnie niszczy własną planetę, kolonizuje kosmos, krzywdzi inne istoty i dławi się własnym konsumpcjonizmem. Jej tom nie jest jednak pompatyczną i łatwą deklaracją: „Oskarżam!”, ale drobiazgową, rozpisaną na wiersze analizą procesów biologicznych, ekologicznych, społecznych i kulturowych, które mogą skazać ludzkość i świat na zagładę, ale mogą też stać się dla nas ocaleniem. „Poezja mnie zbawi” – głosi bliskie Adamowicz hasło, a jej własna twórczość potwierdza, że jest na to duża szansa.
Almanach z wierszami 9 najlepiej rokujących poetów, będących przed debiutem książkowym. W edycji 2017 znaleźli się: Paweł Bień, Maciej Konarski, Patryk Kosenda, Nina Manel, Paulina Pidzik, Jan Rojewski, Krzysztof Schodowski, Grzegorz Smoliński, Przemysław Suchanecki i Katarzyna Szweda. Wyborem oraz redakcją zajęli się Joanna Mueller, Marta Podgórnik oraz Marcin Sendecki.
Publikacja zbierająca wszystkie teksty piosenek Ciechowskiego dowodzi, że był on jednym z najważniejszych poetów polskiego rocka. W obszernym zbiorze znalazły się nie tylko utwory wykonywane z Republiką i jako Obywatel G.C. (od singli z roku 1982 po Ostatnią płytę z 2002), lecz także pisane dla innych artystów i te nieznane, które pozostały jedynie na papierze. Całość uzupełniają unikatowe rękopisy oraz fotografie Ciechowskiego autorstwa Andrzeja Świetlika.
Bliska autorowi forma poematu powraca w pełnym rozkwicie. Poetycka kamera, przesuwając się stołecznymi ulicami, rejestruje nieubłagalną pracę czasu, splata ze sobą wzniosłość, wzruszenie i kicz, utrwala na taśmie kadry, które nie zmieściły się w kanonicznych scenariuszach. Jak pisze sam autor: To jest piosenka na zimę, to jest piosenka na nieszczęśliwą miłość, to jest piosenka niosąca się w środku nocy przez grudniową Warszawę. Czarna płyta, na kościach, ale o sercu.
Nieznana proza Walta Whitmana, odnaleziona w archiwach po 165 latach od anonimowej premiery w „New York Sunday Dispatch” i przetłumaczona przez Szymona Żuchowskiego niespełna rok po amerykańskiej premierze. Powieść obyczajowa łącząca cechy kryminału, dokumentu i publicystyki z silnymi wątkami autobiograficznymi, pokazująca, jak Whitman dojrzewał do stania się jednym z najważniejszych amerykańskich poetów, a jego pisarstwo krystalizowało się w nowatorską formę znaną z wydanych trzy lata później, przełomowych Źdźbeł trawy.
Zbiór podsumowujący dwadzieścia lat pracy twórczej jednego z najciekawszych współczesnych poetów polskich. Twórcy podążającego na przekór trendom, nieustannie eksplorującego tereny własnej podmiotowości. Wiersze zebrane Roberta Rybickiego, wydane w prestiżowej serii Dożynki, pozwalają prześledzić drogę artystyczną autora, jego ewolucję i najżarliwsze próby obrony myśli awangardowej na mapie poezji polskiej XXI wieku.
W reportersko-felietonistycznym stylu, z ironicznym dystansem ""starego mistrza"", który niejedno już w życiu widział, Bohdan Zadura celnie punktuje absurdy naszej współczesności. Przywołując takie pojęcia, jak postawa obywatelska, wspólnota narodowa, lojalność społeczna, braterstwo, duma czy honor, i zestawiając je z medialnymi hejterskimi komunikatami, podważa symbole, które są dzisiaj niebezpiecznie nadużywane. Najmocniejsza i najbardziej zaangażowana książka naszych czasów. Mądra choćby nawet ""po szkodzie"".
Eksperymentalna proza laureata literackiej Nagrody Nobla z 2016 roku w kongenialnym tłumaczeniu Filipa Łobodzińskiego. Dylan bierze na warsztat amerykańskie mity, wątki z opowieści ulicznych czy doniesień medialnych, przepuszczając je przez strumień świadomości i rozbijając z parodystyczną brawurą, a tłumacz równie brawurowo wzbogaca tekst o typowo polskie skojarzenia i aktualności. Wszystko to sprawia, że lektura Tarantuli staje się ""jazdą literacką kolejką górską na oślep"", porównywalną z najdzikszymi wymysłami dwudziestowiecznej awangardy.
W wierszach z tomu Puste noce do głosu dochodzi dobitniej niż do tej pory doświadczenie żałoby, pożegnań i rozstań; daje o sobie znać traumatyzująca obecność odziedziczonej pamięci o wojnie, odzywają się głosy ze składnicy dawnych i współczesnych mitów, klisz i fantazmatów. Tłem wielu tych wierszy jest rozpad dotychczasowego ładu i przemieszanie porządków, którym towarzyszy brutalizacja coraz bardziej rozproszonego języka. Ale Puste noce to przede wszystkim zbiór współczesnych erotyków, które wikłają się w polityczne, prawnicze czy medialne dyskursy, w języki propagandy i kultury masowej, dążąc do nieosiągalnej bezpośredniości wyrazu.
Teksty zgromadzone w tomie, określane jako „wierszowiązałki”, mają ułatwiać nawiązywanie więzi między czytelnikami. W przygodach dobrych piratów oraz portretach innych stworów (m.in. bojaków, Wieloryba-Niedoryba, tacierzyńskiego konika morskiego, wielodzietnej manatki czy wścibskiego wychuchola) świetnie odnajdą się zarówno dorośli, jak i młodsi odbiorcy. Kontynuując najlepsze poetyckie tradycje spod znaku Brzechwy czy Wawiłow, autorka nie waha się mówić językiem dziecka XXI wieku, które – jak „lewek łażący po levelach” czy smutna hiena Irena – zmaga się z nowoczesną technologią oraz internetowym hejtem. Książka Joanny Mueller, napisana w kooperacji z domową dziecięcą załogą i z czułością zilustrowana przez Mariannę Sztymę, odpowiada na pewien brak we współczesnej literaturze dla dzieci. To naprawdę dobra poetycka robota!
Domknięcie trylogii Grzegorza Kwiatkowskiego, zapoczątkowanej zbiorem Radości (2013), a kontynuowanej Spalaniem (2015), która, gdy czytana chronologicznie, składa się na rodzaj poetyckiego notatnika o sytuacjach granicznych i skrajnych. Ascetyzm migawek spod znaku książki Didi-Hubermana ""Obrazy mimo wszystko"" sprawia, że czytelnik jest konfrontowany z własnym oporem wobec wstrząsających, choć ukazanych z chłodnym dystansem, przedstawień.
Najczystszy wybuch surrealizmu i awangardy, anarchistyczna kpina z zasiedziałości i sytości poezji, krytyka neoliberalnej mierzwy nie z pozycji tego, który wie, ale tego, kto pisze z samych trzewi. A pisze: „Te, blask! Wydarz się!” – i ten blask się tutaj wydarza. Legendarny tom, który w świecie literackim krążył dotąd w formie plików-„rozsadników”, wreszcie gotowy do przeorania czytelniczego zdrowego rozsądku.
Najlepsza powieść naszych czasów i jedna z najlepszych powieści XX wieku według Susan Sontag. Proza wybitnego europejskiego pisarza należąca do współczesnej klasyki węgierskiej, uznawana za najciekawszy przykład węgierskiego postmodernizmu. Nowatorska nielinearna konstrukcja przedstawia losy pokolenia dorastającego w latach pięćdziesiątych, a jednostkowe życiorysy splatają się z największymi traumami powojennej historii Węgier: zbrodniami stalinizmu i dramatem powstania 1956 roku.
Zimowe królestwo Philipa Larkina ukazuje się w siedemdziesiątą rocznicę wydania jej pod tytułem 'Girl in Winter'. To pierwsza przełożona (przez Jacka Dehnela) książka prozatorska znakomitego brytyjskiego poety. Oparta na kontrastach trójdzielna konstrukcja opowieści jest jak potrzask, w którym znalazła się główna bohaterka Katherine. Opis jednego dnia z życia dziewczyny – mroźnego, pełnego dziwnych zbiegów okoliczności, które jednak nie tyle rozpraszają monotonię uchodźczego losu, ile czynią ją bardziej przygnębiającą – zostaje przedzielony reminiscencją z wakacji, które bohaterka spędziła w gościnie u angielskiej rodziny, w czasie, gdy świat nie był rozdarty wojną, w królestwie panowało upalne lato, a samą Katherine przepełniała młodzieńcza nadzieja.
Szymon Słomczyński to poeta, który nieustannie zwodzi czytelnika, zmienia maski i sięga po kolejne narzędzia, tworząc zaskakujące konstrukcje znaczeniowe. Przekrój tematyczny jego nowego tomu wierszy jest szeroki: od tytułowej Latakii, miasta w Syrii i zarazem odmiany tytoniu, poprzez serial House of cards, aż po malarstwo Edwarda Hoppera. Językowe szarady, rzadkie linie melodyczne i niby mimochodem wplatane rymy to nie jedyne zalety tej książki.
"Drugi pocałunek Gity Danon" Miljenka Jergovicia, laureata m.in. Literackiej Nagrody Europy Środkowej "Angelus", łączy lekki, gawędziarski ton z dotkliwym doświadczeniem życia na Bałkanach w XX wieku oraz okresem ostatniej bałkańskiej wojny. Czytelnik spogląda tu na dalszą i bliższą przeszłość, powraca do czasów współczesnych a także wkracza w świat legend i historycznej fikcji. W opowiadaniach obecny jest melodramatyczny ton, mocno zakorzeniony w popkulturze, jak i w ustnej tradycji Słowian z południowej Europy.
Powieść, która uruchamia zmysły i wytrąca czytelnika z codziennej rutyny. Kieruje uwagę na detale otaczającej rzeczywistości i relacje międzyludzkie, na drobiazgi, które na co dzień wydają się niezauważalne i nieistotne. Inspiruje, by zatrzymać się choć na moment w powszednim zabieganiu, przypomnieć sobie dobre chwile, na nowo spojrzeć na siebie, własne pragnienia i związek z bliską osobą. Po lekturze ,,Lubczyku na poddaszu"" zaczyna się smakować każdy dzień. Patron medialny - Xiegarnia.pl.
Nagradzana, tłumaczona na wiele języków i wystawiana w teatrach książka Rumeny Bužarovskiej – pisarki macedońskiej uznanej za jeden z najciekawszych głosów prozatorskich w Europie. Na zbiór składa się jedenaście opowiadań ukazujących perypetie rodzinnego (małżeńskiego) życia. Choć w książce nie brakuje czułości okazywanej bohaterom i zrozumienia dla ich motywacji, to dominuje w niej przekonanie o ciemnej stronie ludzi, którzy są sterowani przez geny, mroczne popędy, nawyki oraz stereotypy. Mężczyzn autorka przedstawia jako egocentrycznych despotów, którzy nie poznali innych wzorców życia niż patriarchalne. Kobiety są niewiele lepsze – dzielnie walczą o własny głos, ale bywają próżne, zakłamane, podstępne, w ostateczności gotowe nawet zabić.
Co zrobić z poetą tak totalnym jak Tuwim? Poetą, który nie został zapomniany, przemilczany, odesłany do piekła klasyków? Przeciwnie – autor „Balu w Operze” jest wciąż czytany i inspiruje również poza światem poezji sensu stricto. Po słowa Tuwima sięgają chętnie muzycy – i to zarówno przedstawiciele muzyki klasycznej, jak i alternatywnego rocka, hip-hopu czy piosenki aktorskiej. Fragmenty jego tekstów bywają wykorzystywane w mowie codziennej i polskim życiu politycznym, co świadczy o tym, że współczesna „ojczyzna-polszczyzna” (jak nazwał ją sam poeta) to w pewnym stopniu mienie potuwimowe. Autor wyboru Aleksander Trojanowski pokazuje, że stawka, o którą Tuwim grał w swojej żywiącej się eksperymentem, humorem i wielogłosowością poezji w latach dwudziestych i trzydziestych – a stawką tą jest polskość będąca przedmiotem wyboru i akceptująca płynącą stąd wielość jako własną – nie tylko nie przestała być aktualna, lecz wręcz jest naszą palącą potrzebą. Także dziś – w latach dwudziestych.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?