Zbiór podsumowujący dwadzieścia lat pracy twórczej jednego z najciekawszych współczesnych poetów polskich. Twórcy podążającego na przekór trendom, nieustannie eksplorującego tereny własnej podmiotowości. Wiersze zebrane Roberta Rybickiego, wydane w prestiżowej serii Dożynki, pozwalają prześledzić drogę artystyczną autora, jego ewolucję i najżarliwsze próby obrony myśli awangardowej na mapie poezji polskiej XXI wieku.
W reportersko-felietonistycznym stylu, z ironicznym dystansem ""starego mistrza"", który niejedno już w życiu widział, Bohdan Zadura celnie punktuje absurdy naszej współczesności. Przywołując takie pojęcia, jak postawa obywatelska, wspólnota narodowa, lojalność społeczna, braterstwo, duma czy honor, i zestawiając je z medialnymi hejterskimi komunikatami, podważa symbole, które są dzisiaj niebezpiecznie nadużywane. Najmocniejsza i najbardziej zaangażowana książka naszych czasów. Mądra choćby nawet ""po szkodzie"".
Eksperymentalna proza laureata literackiej Nagrody Nobla z 2016 roku w kongenialnym tłumaczeniu Filipa Łobodzińskiego. Dylan bierze na warsztat amerykańskie mity, wątki z opowieści ulicznych czy doniesień medialnych, przepuszczając je przez strumień świadomości i rozbijając z parodystyczną brawurą, a tłumacz równie brawurowo wzbogaca tekst o typowo polskie skojarzenia i aktualności. Wszystko to sprawia, że lektura Tarantuli staje się ""jazdą literacką kolejką górską na oślep"", porównywalną z najdzikszymi wymysłami dwudziestowiecznej awangardy.
W wierszach z tomu Puste noce do głosu dochodzi dobitniej niż do tej pory doświadczenie żałoby, pożegnań i rozstań; daje o sobie znać traumatyzująca obecność odziedziczonej pamięci o wojnie, odzywają się głosy ze składnicy dawnych i współczesnych mitów, klisz i fantazmatów. Tłem wielu tych wierszy jest rozpad dotychczasowego ładu i przemieszanie porządków, którym towarzyszy brutalizacja coraz bardziej rozproszonego języka. Ale Puste noce to przede wszystkim zbiór współczesnych erotyków, które wikłają się w polityczne, prawnicze czy medialne dyskursy, w języki propagandy i kultury masowej, dążąc do nieosiągalnej bezpośredniości wyrazu.
Teksty zgromadzone w tomie, określane jako „wierszowiązałki”, mają ułatwiać nawiązywanie więzi między czytelnikami. W przygodach dobrych piratów oraz portretach innych stworów (m.in. bojaków, Wieloryba-Niedoryba, tacierzyńskiego konika morskiego, wielodzietnej manatki czy wścibskiego wychuchola) świetnie odnajdą się zarówno dorośli, jak i młodsi odbiorcy. Kontynuując najlepsze poetyckie tradycje spod znaku Brzechwy czy Wawiłow, autorka nie waha się mówić językiem dziecka XXI wieku, które – jak „lewek łażący po levelach” czy smutna hiena Irena – zmaga się z nowoczesną technologią oraz internetowym hejtem. Książka Joanny Mueller, napisana w kooperacji z domową dziecięcą załogą i z czułością zilustrowana przez Mariannę Sztymę, odpowiada na pewien brak we współczesnej literaturze dla dzieci. To naprawdę dobra poetycka robota!
Domknięcie trylogii Grzegorza Kwiatkowskiego, zapoczątkowanej zbiorem Radości (2013), a kontynuowanej Spalaniem (2015), która, gdy czytana chronologicznie, składa się na rodzaj poetyckiego notatnika o sytuacjach granicznych i skrajnych. Ascetyzm migawek spod znaku książki Didi-Hubermana ""Obrazy mimo wszystko"" sprawia, że czytelnik jest konfrontowany z własnym oporem wobec wstrząsających, choć ukazanych z chłodnym dystansem, przedstawień.
Najczystszy wybuch surrealizmu i awangardy, anarchistyczna kpina z zasiedziałości i sytości poezji, krytyka neoliberalnej mierzwy nie z pozycji tego, który wie, ale tego, kto pisze z samych trzewi. A pisze: „Te, blask! Wydarz się!” – i ten blask się tutaj wydarza. Legendarny tom, który w świecie literackim krążył dotąd w formie plików-„rozsadników”, wreszcie gotowy do przeorania czytelniczego zdrowego rozsądku.
Najlepsza powieść naszych czasów i jedna z najlepszych powieści XX wieku według Susan Sontag. Proza wybitnego europejskiego pisarza należąca do współczesnej klasyki węgierskiej, uznawana za najciekawszy przykład węgierskiego postmodernizmu. Nowatorska nielinearna konstrukcja przedstawia losy pokolenia dorastającego w latach pięćdziesiątych, a jednostkowe życiorysy splatają się z największymi traumami powojennej historii Węgier: zbrodniami stalinizmu i dramatem powstania 1956 roku.
Zimowe królestwo Philipa Larkina ukazuje się w siedemdziesiątą rocznicę wydania jej pod tytułem 'Girl in Winter'. To pierwsza przełożona (przez Jacka Dehnela) książka prozatorska znakomitego brytyjskiego poety. Oparta na kontrastach trójdzielna konstrukcja opowieści jest jak potrzask, w którym znalazła się główna bohaterka Katherine. Opis jednego dnia z życia dziewczyny – mroźnego, pełnego dziwnych zbiegów okoliczności, które jednak nie tyle rozpraszają monotonię uchodźczego losu, ile czynią ją bardziej przygnębiającą – zostaje przedzielony reminiscencją z wakacji, które bohaterka spędziła w gościnie u angielskiej rodziny, w czasie, gdy świat nie był rozdarty wojną, w królestwie panowało upalne lato, a samą Katherine przepełniała młodzieńcza nadzieja.
Szymon Słomczyński to poeta, który nieustannie zwodzi czytelnika, zmienia maski i sięga po kolejne narzędzia, tworząc zaskakujące konstrukcje znaczeniowe. Przekrój tematyczny jego nowego tomu wierszy jest szeroki: od tytułowej Latakii, miasta w Syrii i zarazem odmiany tytoniu, poprzez serial House of cards, aż po malarstwo Edwarda Hoppera. Językowe szarady, rzadkie linie melodyczne i niby mimochodem wplatane rymy to nie jedyne zalety tej książki.
Wybór wierszy Romana Honeta można czytać na dwa sposoby. Jako zaproszenie do lektury wydanych już przez poetę tomików, pierwszej albo ponownej, za czym przemawia tytuł całości – rozmowa trwa dalej – a także jako propozycję poznania tej twórczości w pigułce, jej dominujących cech, jak choćby intensywność i odkrywczość obrazowania, które silnie wpływają na emocjonalny oraz intelektualny wymiar poetyckiego przekazu. Książka ukazała się w 20. rocznicę debiutu laureata Nagrody im. Wisławy Szymborskiej.
"Drugi pocałunek Gity Danon" Miljenka Jergovicia, laureata m.in. Literackiej Nagrody Europy Środkowej "Angelus", łączy lekki, gawędziarski ton z dotkliwym doświadczeniem życia na Bałkanach w XX wieku oraz okresem ostatniej bałkańskiej wojny. Czytelnik spogląda tu na dalszą i bliższą przeszłość, powraca do czasów współczesnych a także wkracza w świat legend i historycznej fikcji. W opowiadaniach obecny jest melodramatyczny ton, mocno zakorzeniony w popkulturze, jak i w ustnej tradycji Słowian z południowej Europy.
Powieść, która uruchamia zmysły i wytrąca czytelnika z codziennej rutyny. Kieruje uwagę na detale otaczającej rzeczywistości i relacje międzyludzkie, na drobiazgi, które na co dzień wydają się niezauważalne i nieistotne. Inspiruje, by zatrzymać się choć na moment w powszednim zabieganiu, przypomnieć sobie dobre chwile, na nowo spojrzeć na siebie, własne pragnienia i związek z bliską osobą. Po lekturze ,,Lubczyku na poddaszu"" zaczyna się smakować każdy dzień. Patron medialny - Xiegarnia.pl.
Henri Michaux (1899-1984) to urodzony w Belgii francuski poeta, prozaik, eseista, malarz i grafik. Był jednym z najbardziej intrygujących XX-wiecznych pisarzy języka francuskiego. Autor kilkudziesięciu książek: tomów wierszy, prozy poetyckiej, dzienników z podróży, esejów i szkiców, a także przedsięwzięć intermedialnych. Laureat ważnych nagród literackich i malarskich. Początkowo inspirował się odkryciami awangardy, a jego poetykę naznaczała wizyjność o surrealistycznych korzeniach. W drugiej fazie twórczości poświęcił się unikalnemu doświadczeniu poszukiwania przestrzeni wewnętrznej, czemu służyły podróże odbywane realnie (Azja, Ameryka Południowa) i mentalnie (eksperymenty z meskaliną). Twórczością Henri Michaux fascynowali się nie tylko francuscy neoawangardziści, lecz również przedstawiciele Beat Generation. Poddana sennym majakom świadomość wiedzie w stronę okrutnych praktyk, które dają ułudę wybawienia z koszmaru codzienności. Ostatecznie gra toczy się o ustalenie choćby doraźnej, jednostkowej tożsamości mówiącego w tej poezji głosu, nawet jeśli jest on ledwie słyszalny.
Siedemdziesiąt cztery nigdy niepublikowane w książkach, zapomniane, niedostępne lub słabo znane wiersze, układające się w zaskakującą opowieść o tym, jak zostaje się poetą. Najstarsze pochodzą z roku 1938, najnowsze z lat 20072008. Niespodziewane uzupełnienie artystycznego portretu Tadeusza Różewicza od pierwszych prób lirycznych gimnazjalisty z Radomska, ogłaszanych na łamach pism dla młodzieży szkolnej Pod Znakiem Marii i Czerwone Tarcze, po wypowiedzi sędziwego mistrza. Wyjątkowy dokument przeszło siedemdziesięcioletniej aktywności twórczej autora Niepokoju, Głosu Anonima i Wyjścia.
Na antologię `Moi Moskale' składa się z 210 wierszy 65 poetów i jest swoistym podsumowaniem trwającej pięćdziesiąt lat przygody Woroszylskiego z poezją rosyjską. Pracę nad książką rozpoczął w połowie lat osiemdziesiątych i kontynuował do ostatnich dni życia. Tom ukazuje się w dziesiątą rocznicę śmierci autora.
"Książka ta jest owocem mojego aktywnego obcowania przez pół wieku - jako tłumacza, komentatora, biografa - z poezją rosyjską XIX i XX stulecia. Zawiera, oczywiście, znacznie mniej tekstów niż zdarzyło mi się w życiu przełożyć - nad ich selekcją i przypisami dotyczącymi 65 autorów (od Aleksandra Puszkina do Ireny Ratuszyńskiej i Weroniki Doliny), a także okoliczności powstania pierwszej publikacji niektórych tłumaczeń, pracowałem w ostatnich latach, uznając, że nadszedł czas, po przygotowaniu wyboru własnych wierszy (Z podróży, ze snu, z umierania; Wydawnictwo a5, 1992), a wcześniej jeszcze - wierszy dla dzieci (O Felku, żbiku i mamutku; Nasza Księgarnia 1990), na swego rodzaju zbilansowanie i tego ważnego dla mnie wątku. O niektórych z prezentowanych poetów pisałem swego czasu obszerniej, poświęcając im całe książki albo przynajmniej wstępy w antologiach i wyborach wierszy. Pewne z zawartych tam sformułowań powtórzyłem teraz w notach, składających się na coś w rodzaju prywatnego leksykonu `moich Moskali`. Pragnę zadedykować tę książkę pamięci pierwszego mistrza i przewodnika w dziedzinie tłumaczenia poezji rosyjskiej, Seweryna Pollaka, z którym nie zawsze łączyły mnie upodobania i oceny, nieraz dochodziło do sporów i zuchwałego z mojej strony współzawodnictwa, ale który mimo to uczestniczył w przyznaniu mi nagrody PEN Clubu za tłumaczenia w roku 1979 i wygłosił w trakcie jej wręczenia wspaniałomyślną laudację." Wiktor Woroszylski
Kim jest druga osoba? Czy to ukochany, czy przeciwnik? Towarzysz - czy ten, kto odszedł? Czy to ktoś należący do mniejszości, szukający schronienia? Albo agresor chcący zaanektować przestrzeń i zaatakować gospodarza? A może to dziecko?W debiutanckim tomie Katarzyna Szaulińska pyta o granice jednostki, pokazuje różne aspekty relacji między dwoma obiektami - lustrzane odbijanie, przenikanie pod powierzchnię, zniekształcanie obrazu, stopienie. Podejmuje też namysł nad tym, skąd pochodzimy i na ile jesteśmy odrębni, a na ile składamy się z części dziedziczonych jak mitochondria od naszych matek i wszystkich, którzy mieli na nas wpływ. Ta poezja wlewa się w czytelnika powodzią skojarzeń i nie pozwala zachować dystansu. Pierwsza i druga osoba w lekturze tomu zlewają się w jedno.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?