Maria Sierotwińska-Rewicka (1937-2011) – działaczka opozycji niepodległościowej, dziennikarka i nauczycielka języka polskiego. W 1980 r. znalazła się w gronie założycieli NSZZ „Solidarność” w Małopolsce. Pracowała w Sekcji Informacji, pisała do „Gońca Małopolskiego”, tygodnika małopolskiej „Solidarności”. Internowana 13 grudnia 1981 r., mimo bardzo złego stanu zdrowia była przetrzymywana w więzieniach przez 7,5 miesiąca. Po zwolnieniu, z powodu poważnej choroby córki i niemożności jej skutecznego leczenia w Polsce, wraz z dzieckiem oraz mężem wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Przez cały czas pobytu w USA pracowała na rzecz polskiej opozycji solidarnościowej (działała w Ruchu Społeczno-Politycznym „Pomost”, pisała artykuły do nowojorskiego „Nowego Dziennika”, była stałą korespondentką Radia Wolna Europa oraz lektorem wiadomości w Polskiej Stacji Radiowej w Los Angeles). Wróciła do kraju 13 grudnia 1991 roku i rozpoczęła działalność w strukturach Unii Demokratycznej, a następnie Unii Wolności. W 2004 r. została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi, a w 2008 r. – Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2015 r. pośmiertnie otrzymała Krzyż Wolności i Solidarności.
Berenika Rewicka – absolwentka kulturoznawstwa na Wydziale Filozoficznym UJ oraz filologii angielskiej na UP w Krakowie. Przez lata mieszkała w Kalifornii w USA, gdzie skończyła liceum oraz studia wyższe. Kilka lat spędziła też w Norwegii. Pracuje jako starszy wykładowca w Jagiellońskim Centrum Językowym UJ.
Wacku drogi, jak dobrze, że jesteś! Byłeś najwspanialszym obserwatorem, kronikarzem i przyjacielem artystów zawsze blisko kulturalnych wydarzeń w naszym Krakowie. Pisałeś prawdziwie, rzetelnie, z życzliwością o spektaklach, recitalach, koncertach Ocaliłeś od zapomnienia wiele osób, zdarzeń, ważnych i pięknych chwil. Czytam "Kulturałki" i wraca młodość, radość Czuję się szczęśliwa, że dane mi było żyć w czasie, gdy Ty pisałeś o moim świecie. Dziękuję Ci za to. ANNA DYMNA Strażnik dobrego gustu i smaku. Mistrz małych i większych form dziennikarskich. W "Kulturałkach", które są swoistym raptularzem pewnego okresu w dziejach krakowskiej kultury, wykazuje się znawstwem poruszanych tematów i lekkością stylu a także dużą swobodą, cechującą wytrawnych publicystów. JÓZEF BARAN "Kulturałki" czyta się "jednym tchem". Ta książka to prawdziwa kronika życia kulturalnego i towarzyskiego Krakowa. Lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników kultury, zwłaszcza obdarzonych poczuciem humoru. Polecam. JÓZEF "ŻUK" OPALSKI Kim w "Kulturałkach" był Wacław Krupiński? Czy nie zuchwałym mnichem z literackim talentem? Tak. Był. I dzięki jego wędrówkom po istotnych miejscach, wydarzeniach, spotkaniach otrzymujemy zapis naszych wzruszeń i rozczarowań. Podziękujmy i pokłońmy się Kronikarzowi kultury. Bardzo zachęcam. JAN KANTY PAWLUŚKIEWICZ Wacław Krupiński - dziennikarz z ponad 40-letnim stażem (obecnie stypendysta ZUS-u), z czego ponad 30 przepracował w "Dzienniku Polskim", kierując kilkanaście lat działem kultury. Pisał o kulturze estradzie, teatrze, kabarecie, literaturze. Efektem są książki: Głowy piwniczne (WL), Moje woperowstąpienie. Rozmowy z Jadwigą Romańską (PWM), Pszczoła, Bach i skrzypce, wywiad-rzeka ze Zbigniewem Wodeckim (Prószyński i S-ka), Jan Kanty Osobny, wywiad-rzeka z Janem Kantym Pawluśkiewiczem (WL), Cytaty z młodości. Rozmowy z ludźmi kultury (Universitas). Współautor wydawnictw z okazji 50. Festiwalu im. Jana Kiepury w Krynicy Zdroju oraz 100-lecia krakowskiego Teatru Bagatela. W 2005 r. uhonorowany Brązowym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis, w 2008 Złotym Laurem "za mistrzostwo w sztuce publicystyki kulturalnej", przyznawanym przez Filię Krakowską Fundacji Kultury Polskiej. Otrzymał także dziennikarskie trofea: Złotą Gruszkę, coroczną nagrodę Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy w Krakowie (2010) i Grand Prix Nagrody Dziennikarzy Małopolski (2014).
„Po Irtyszu i Obi aż pod Ałtaj pływał parowiec propagandowy Krasnaja Sibir. Przybijał do nadrzecznych miasteczek, do akcji przystępowali agitatorzy, a załoga rozwijała przy burcie ekran – i oto publikę hipnotyzowało nieme kino, wówczas cud sam w sobie, bezwzględnie górujący nad treścią. Na ów rewolucyjny pokład wyposażony w kino i pianino skierowano zdolnego chłopaka z barnaulskiego technikum muzycznego, miał ilustrować seanse improwizacjami. Skończyło się to wszystko widowiskowo. Podczas przewijania taśm operator przysnął, oczywiście z papierosem, filmy były łatwopalne – i rewolucyjny statek spłonął. Młody pianista ratował się skokiem do wody”.
Nowa książka Wojsława Brydaka – autora powieści Poste restante, nominowanej do nagrody „Wiatr od morza” – przybliża w ośmiu szkicach ludzi, którzy jeszcze niedawno byli wśród nas, a zasługują na dłuższą współobecność. To między innymi Janusz Hajdun, Wanda Obniska, Andrzej K. Waśkiewicz i kilka innych postaci. Autor pozwala zaprzyjaźnić się z nimi – a także z ich czasami – w charakterystycznym dla siebie stylu, przemieszania powagi i żartu. Takie jest to Babie lato…
Podaruj Dziadkowi wyjątkowy prezent - pamiętnik, w którym będzie mógł opisać mnóstwo historii ze swojego życia.Książka zawiera również pobudzające kreatywność teksty i ćwiczenia, które staną się inspiracją dla niezwykłych mężczyzn, jakimi są nasi dziadkowie!
"Tata małego skrzata" to tytuł książki, której jestem autorem. Powiecie: fajnie, ale co w niej jest takiego wyjątkowego?". Dla mnie wszystko! Przecież nie każdego dnia mężczyzna dowiaduje się, że zostanie tatą. No dobrze, a jeśli w słodycz tych słów nagle wdziera się gorzki smak walki o życie. Myśl o tym, że każdy następny dzień może być ostatnim. Trudne? Jest to książka o walce. O walce o miłość i każdą chwilę spędzoną razem. "Tata małego skrzata" to zbiór stu historii. Czasem zabawnych, czasem wzruszających, ale zawsze prawdziwych. To opowieść o radości bycia razem i o przeżywaniu rodzicielstwa z perspektywy zakochanego taty, któremu skrzat skradł serce od pierwszego zdania: "Kochanie, zostaniesz tatą".
Książkę tę poświęcamy Elżbiecie Paczkowskiej-Łagowskiej, cenionej historyczce filozofii i tłumaczce, która polskiemu piśmiennictwu filozoficznemu przyswajała fenomen Diltheyowskiego kręgu oddziaływania we współczesnej myśli filozoficznej: stanowiska Georga Mischa, Helmutha Plessnera i Arnolda Gehlena, Theodora Litta, Ernsta Cassirera i innych. Autorce uznanych w studiach diltheyowskich monografii: Filozofia nauk humanistycznych Wilhelma Diltheya oraz Logos życia. Filozofia hermeneutyczna w kręgu Wilhelma Diltheya. Tom obejmuje również wybór z listów-esejów do męża, filozofa Bronisława Łagowskiego. To nakreślony z dużą swobodą epistolarny autoportret kobiety, dla której filozofia była nie tylko teorią, lecz także sztuką życia. Książka nie jest, jak często się zdarza w tego typu pracach, suchą laudacją zmarłej niedawno Elżbiety Paczkowskiej-Łagowskiej. Obraz, jaki szkicują jej koledzy w swoich artykułach omawiających jej dorobek naukowy, uzupełniają listy do męża, które wydawca tomu dołączył do jednej z sekcji. Jest to część niezwykle interesująca. Znajdują się tam fragmenty, które poruszają problemy natury filozoficznej i historycznej. "Czy Turek muzułmańskiego wyznania jest w stanie wziąć odpowiedzialność za Holocaust po otrzymaniu [niemieckiego] obywatelstwa?", pisała z Trewiru 17-18 stycznia 1993 roku. "Czy w ogóle taka odpowiedzialność możliwa jest w społeczeństwie wielokulturowym?" Pytania takie są tym bardziej istotne dzisiaj. Stawiając je, Paczkowska-Łagowska trafiła w sedno sprawy, a sposób, w jaki je sformułowała, możemy podejrzewać, narodził się z jej studiów nad Diltheyem i Burckhardtem. Zaryzykuję tezę: ten ostatni nie mógłby sformułować tego lepiej. Prof. Zbigniew Janowski, autor Cartesian Theodicy, Cartesian-Augustinian Index, How to Read Descartes' Meditations, Homo Americanus: The Rise of Totalitarian Democracy in America.
Żadne inne dzieło Kafki nie odsłania pisarza tak bardzo, jak jego intymne listy do Mileny Jesenskiej.
Widzieli się dwa razy w życiu - pierwszy raz, żeby się zakochać; drugi - by się rozstać. Pisali do siebie niemal codziennie przez cztery lata, aż do śmierci Franza.
On - śmiertelnie chory, zagubiony, pełny lęków i namiętności, jeszcze mało znany pisarz.
Ona - dziesięć lat młodsza, nieszczęśliwie zamężna, początkująca dziennikarka. Jako jedna z pierwszych osób dostrzegła jego geniusz.
Listy do Mileny to nie tylko pamiętnik wielkiej miłości, ale również najważniejszy klucz do rozszyfrowania skomplikowanego świata Kafki. Tylko w nich niczym się nie zasłania i dociera do najgłębiej ukrytych zakamarków swojego umysłu. I nawet wtedy, tak bardzo odkryty, w każdym calu pozostaje pisarzem.
TYLKO KAFKA Z PRYWATNYCH LISTÓW POTRAFI STWORZYĆ ARCYDZIEŁO LITERATURY
Pierwsze kompletne wydanie uzupełnione o brakujące listy, korespondencję z Maxem Brodem oraz wybór felietonów Jesenskiej.
„Afirmacja życia, jakie by ono nie było, jego trudnego piękna – przyciąga do tych opowieści czytelnika gotowego zaświadczyć, że tak wtedy wyglądał świat, że tak się żyło. Ufamy nostalgii autora, gdyż identyczna trawi nas samych. Te słowa z całą odpowiedzialnością stawiam tutaj ja, poeta z rocznika 1960. Opowieść Piotrowicza ma wymiar uniwersalny i dotyczy nas wszystkich, jemu, i ówczesnej Polsce, rówieśnych. Pozostali mogą przyglądać się z wyrozumiałym uśmieszkiem, jeszcze nie wiedząc, że rytuały tak pracującej pamięci wkrótce również ich będą dotyczyć.”
Karol Maliszewski – poeta, krytyk literacki, prozaik, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego.
Patrząc na karuzelę pod murami płonącego getta, Miłosz ze szczególną ostrością uzmysłowił sobie i innym nie tylko podstawowy dla wszystkich piszących w okresie okupacji problem: jak wysłowić, co niewyrażalne, jak opisać to, co całkowicie wymyka się wypracowanym przez literacką tradycję środkom wyrazu. Ale skonstatował również niewystarczalność własnej praktyki pisarskiej.() Sposobem uwolnienia się od tych paradoksów i formą przekroczenia ograniczeń dotychczasowego języka poetyckiego stały się Świat. Poema naiwne i Głosy biednych ludzi, które, kiedy się patrzy z tej perspektywy, domagają się ponownej lektury.
Zaczęła się ciężka codzienność okupacji… Nie było ani strachu, ani nienawiści, tylko po prostu pustka. Krewni, wliczając w to i ojca, przez cały czas aktywnych działań wojennych ukrywali się w zimnej piwnicy, a ja zostałem, żeby grzać i pilnować domu, nocując z dzieckiem na korytarzu, tam, gdzie nie ma okien. Jak tylko ostatni wrogi KraZ przejechał obok mojego podwórka, pobiegłem ogrodami, by ostrzec krewnych…
fragment Dziennika okupacyjnego
Dziennik, który udało się wydobyć z ziemi 24 września 2022 roku, ma tylko trzydzieści sześć stron. Papier jest zawilgocony i w żaden sposób nie umiem go wyprostować. Nierówny charakter pisma, wiele skreśleń, czarny i czerwony atrament. Pierwsze odczytuję słowa na ostatniej stronie: „Wierzę w zwycięstwo”. Usłyszał je Wakułenko w klangorze żurawi nad okupowaną ziemią 21 marca 2022 roku. Właśnie wtedy powstał ostatni zapis.
Wiktoria Amelina, ze wstępu Historia pewnego zwycięstwa
Niezwykłe świadectwo odwagi i patriotyzmu. Doskonały portret kobiety silnej i imponującej swą bezkompromisową postawą wobec zła. Karolina Lanckorońska (1898–2002) o swoich dramatycznych i heroicznych losach z okresu II wojny światowej opowiedziała we Wspomnieniach wojennych. Zaczynają się one z chwilą zajęcia Lwowa przez wojska radzieckie w 1939 roku, a kończą zwolnieniem z obozu koncentracyjnego w Ravensbrück w kwietniu 1945. Pokazują niezwykłą osobowość autorki, jej temperament, zaradność, lwią odwagę i umiejętność działania w ekstremalnych sytuacjach. Autorka była ostatnią przedstawicielką znakomitego rodu Lanckorońskich z Brzezia. Jako jedyna dziedziczka gromadzonej w XIX i XX wieku kolekcji w 1994 roku przekazała rodakom niezwykły dar – dzieła sztuki, których wartość artystyczna i historyczna nie ma sobie równej w Polsce.
Kulinarny Lublin warto mieć na półce w swoim książkowym "jadłospisie" - koniecznie jako danie główne. To kulinarna podróż do lat młodości wielu Czytelników, zwłaszcza tych, którzy dobrze pamiętają siermiężne lata PRL-u. Młodsi zaś muszą uwierzyć na słowo: ówczesne władze rzeczywiście w pewnym czasie uważały, że skoro kiszona kapusta ma tyle samo witaminy C, ile jest w cytrynach, nie ma potrzeby ich importować. I to nie był jedyny paradoks w PRL-u. Było ich dużo więcej.Kulinarny Lublinto danie wykwintne. Warto go spróbować, skosztować, a nawet podelektować się nim. Ma dużo przypraw - wzbogacają go nie tylko prasowe notatki sprzed lat, dotyczące lubelskiej gastronomii, ale także unikalne zdjęcia i jadłospisy, które przeszły do lamusa. Do tego wspomnienia dawnych kelnerów, muzyków, kucharzy, którzy tworzyli klimat tamtych czasów. To książka o Lublinie sprzed kilkudziesięciu lat - z licznymi barami mlecznymi, okrągłymi budkami z piwem i saturatorami, które można zobaczyć jedynie w muzeum. Większość z tych lokali już dawno nie istnieje. Poza pamięcią i wspomnieniami o nich. I o tym jest książka - o lubelskiej gastronomii od kuchni. Smacznego!
Opowieść inauguruje pożar, który trawi Notre Dame w Paryżu, jej finał przypada na początek pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. W tej dramatycznej klamrze zmieściły się notatki Andy z czasu pandemii, jej relacje na próby upolitycznienia polskiej kultury, spostrzeżenia, nierzadko gorzkie, na temat rodzimego środowiska artystycznego. Jednak to nie publicystyka jest największą siłą tej książki, ale to, co prywatne, skierowane do środka.
Książka Witolda Bugajnego, partyzanta Armii Ludowej, zawiera wiele ocen i sformułowań kontrowersyjnych. Publikujemy ją w ramach dyskusji o roli i znaczeniu zbrojnych formacji podziemnych działających na terenie Polski w okresie II wojny światowej, a związanych z różnymi orientacjami politycznymi tworzącymi polityczny krajobraz lat 1939-1945.
Władysław Czapliński (19051981), profesor historii, badacz dziejów Polski i powszechnych w okresie nowożytnym i historii krajów skandynawskich. Uznawany za jednego z najwybitniejszych badaczy dziejów nowożytnych, w szczególności polskiego parlamentaryzmu. Zdaniem wielu był twórcą szkoły naukowej, o czym świadczą liczne kontynuacje jego badań. Natomiast wyobraźnię historyczną szerokiego grona czytelników kształtowały jego liczne prace popularnonaukowe, wśród nich Władysław IV i jego czasy i Życie codzienne magnaterii polskiej w XVII wieku. Opracował też takie pomniki kultury polskiej, jak Pamiętniki Jana Chryzostoma Paska i Jerzego Ossolińskiego. Dziennik prowadzony od 1958 roku aż do śmierci autora jest nie tylko zapisem osobistym. Jako profesjonalny historyk, prof. Czapliński zdawał sobie sprawę, że jego notatki staną się kiedyś źródłem historycznym. Skrupulatnie opisuje środowisko naukowe Wrocławia i Śląska w okresie PRL, jego relacje z władzą komunistyczną, studencką działalność opozycyjną. Zręcznie przy tym operuje anegdotą, a czasem i złośliwościami. Opracowanie naukowe i wstęp: dr Tomasz Siewierski.
"Ja, Chłopka. Z pamiętnika wiejskiej kobiety.Chłop.Dzieci.Bieda" to autentyczna opowieść, która zabiera nas w świat, gdzie każda chwila jest wypełniona codziennymi zmaganiami. Anna Nowak, która opracowała tę historię, oddaje głos kobiecie, której życie pełne jest nie tylko ciężkiej pracy, ale też momentów głębokiej refleksji, chwil radości i trudnych emocji. Iwona, która czasem czuje się przytłoczona obowiązkami i oczekiwaniami innych, może być inspiracją i wsparciem dla innych. Bohaterka opowieści to kobieta, która na co dzień zmaga się z życiem na wsi - trudnym, surowym, ale i pełnym piękna. Jej historia pokazuje, jak wielka siła tkwi w codziennych czynnościach i w małych, prywatnych zwycięstwach, które często pozostają niezauważone. To opowieść, która przypomina, że prawdziwa odwaga nie zawsze jest spektakularna - czasem to po prostu wytrwałość, z jaką stajemy do kolejnego dnia. W pamiętniku Iwony odkrywamy codzienność, która dla niektórych może wydawać się zwyczajna, ale jest przepełniona głębią i bogactwem przeżyć. Iwona przechodzi przez trudne chwile, ale dzięki sile, która rodzi się z głębokiego przywiązania do ziemi, rodziny i społeczności, potrafi odnaleźć sens i spokój w swojej rzeczywistości. Czytając "Ja Chłopka. Z pamiętnika wiejskiej kobiety", doświadczysz wzruszeń i refleksji, które przeniosą Cię do świata, gdzie życie biegnie własnym rytmem, a każda chwila ma swoje znaczenie. To książka o kobiecości - o tej siły, która każe iść dalej pomimo zmęczenia, trosk i ciężarów dnia codziennego. Dla tych z nas, które często odkładają swoje potrzeby na bok, by zająć się bliskimi, historia Iwony jest przypomnieniem, że nasze życie i nasza praca mają ogromną wartość. "Ja Chłopka" nie tylko dostarcza wzruszeń, ale również inspiruje do refleksji nad własnym życiem i wyborami. To książka, która przypomina, że w prostocie, w codziennych gestach i chwilach jest ukryta nasza prawdziwa siła. Jeśli szukasz historii, która będzie zarówno inspiracją, jak i wsparciem, "Ja Chłopka. Z pamiętnika wiejskiej kobiety" to książka, po którą warto sięgnąć. Jest ona hołdem dla wszystkich kobiet, które - tak jak Ty - codziennie podejmują trud, by sprostać oczekiwaniom, realizować swoje marzenia i jednocześnie dbać o najbliższych. O Autorce: Anna Nowak - polska pisarka, poetka i filolog, urodzona we Wrocławiu w 1975 roku. Absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Wrocławskim oraz filologii angielskiej na Uniwersytecie Dolnośląskim w Warszawie. Po studiach zdecydowała się wyjechać do Anglii, gdzie otworzyła własną szkołę języka angielskiego skierowaną do polskiej społeczności, prowadząc zajęcia i warsztaty kulturalne dla Polonii. Nowak aktywnie działa również w środowisku polonijnym - publikuje artykuły literackie i felietony, prowadzi autorski cykl poetycki w radiu polonijnym, a jej wiersze ukazują się zarówno w Polsce, jak i w Wielkiej Brytanii. Anna Nowak jest autorką licznych książek poetyckich i prozatorskich, zarówno w języku polskim, jak i angielskim. Jej debiutancki tomik Wiatr w oczy (2005) szybko zdobył popularność, otwierając drogę do licznych publikacji w antologiach wydawnictwa Astrum. W twórczości Nowak często pojawiają się motywy emigracyjne, refleksje na temat tożsamości i doświadczenia życiowe Polonii w Anglii. W swoich wierszach i opowiadaniach eksploruje także tematy rodzinne i trudne wybory, jakie stawia przed człowiekiem życie na obczyźnie. Zapraszam do lektury. Stron 240, oprawa miękka
Marcin Pyda dużo widział, wiele słyszał, a bywało, że trafiał w samo centrum wydarzeń. Plany filmowe nie miały przed nim tajemnic, bo gdy ma się TAKICH rodziców, aż żal nie skorzystać z okazji. Tata operator, mama montażystka, a w domu skarby ukryte w kartonowych pudłach. Te dziesiątki zdjęć przywołały wspomnienia o wyjątkowych osobach, niecodziennych zdarzeniach i przeróżnych miejscach. Udało się je nieco okiełznać, co nie było łatwe. Teraz to kilkaset stron opowieści pełnych anegdot. Przed nami świat filmowy lat 50., 60 i 70. XX wieku. Aktorzy pierwszo- i drugoplanowi, ekipy z całą masą sprzętu, rzeczywiste i fantastyczne miejsca akcji, śmieszne sytuacje, niecodzienne zdarzenia. A na taśmach zachowane obrazy: Dziewczyny do wzięcia, Trędowata, Wiosna, panie sierżancie, Potop, O dwóch takich, co ukradli Księżyc i wiele, wiele innych. Autor opowiada, wspierając się relacjami zachowanymi w pamięci uczestników tych wydarzeń. Przeszłość przywołują Krystyna Sienkiewicz, Jacek Fedorowicz, Zbigniew Wodecki, Zenon Laskowik, Alosza Awdiejew i inni znani i lubiani. Oprócz osobistych wspomnień jeszcze jedna gratka nieznane dotychczas zdjęcia, po raz pierwszy opublikowane w tej książce. Na nich plejada artystów, m. in. Zbigniew Cybulski, Gustaw Holoubek, Janusz Gajos, Cezary Pazura, Teresa Tuszyńska, Elżbieta Starostecka, Kalina Jędrusik, Barbara Kwiatkowska, Aleksandra Śląska. Dla wciąż odczuwających niedosyt odnośniki prowadzące do przywoływanych filmów i rozmów z niektórymi osobami.Jedno jest pewne ta książka na pewno nas wkręci.
Nawrotem, tam i z powrotem. Czasoprzestrzeń łódzkiej ulicy to nieoczywista biografia miejsca czerpie po trochu z przewodnika, reportażu i monografii historycznej, więc wymyka się klasyfikacjom. Pod pozorną przeciętnością współczesnej ulicy Nawrot kryje się olbrzymi ładunek pamięci. I właśnie na wędrówkę w przeszłość, połączoną z przedzieraniem się przez to co teraz, zabiera czytelnika autor. Podczas tej podróży zanurzymy się w Łódź, której już nie ma. Odkryjemy na nowo zapomniane miejsca i odwiedzimy nieistniejące budynki. Przeczytamy o wydarzeniach tragicznych, ale też zabawnych i absurdalnych. Spotkamy ludzi różnych profesji: kupców, rzemieślników, robotników, artystów, polityków, duchownych, sportowców i wojskowych. Poznamy prawdziwych bohaterów, szarych obywateli chcących po prostu przetrwać oraz groźnych renegatów. Zetkniemy się z postaciami kontrowersyjnymi, targanymi namiętnościami i wyrzuconymi poza nawias społeczeństwa. Krótko mówiąc, ujrzymy cały kalejdoskop życiorysów i zdarzeń, które są siłą historyczną Nawrotu. Zapraszamy na spacer ulicą Nawrot, z zachodu na wschód i z powrotem. Wejdziemy na podwórka, przyjrzymy się posesjom i odkryjemy ich przeszłość, poznamy ciekawostki dotyczące nie tylko samego Nawrotu, ale i Łodzi. To wyjątkowa książka tak szeroko opisująca tylko jedną łódzką ulicę lektura obowiązkowa dla miłośników historii, miejskich wędrówek i odkrywców miejsc nieoczywistych.
Książka, która pobudza szare komórki, sumienie i "mięśnie śmiechowe"Chociaż świat staje na głowie, a życie zmienia się z dnia na dzień, Nosowska zawsze znajdzie słowo, które doda otuchy. Gdy błądzimy przytłoczeni wątpliwościami, rozpala światełko nadziei. A gdy wydaje nam się, że pozjadaliśmy wszystkie rozumy, zasieje ziarno niepewności. Kilkoma lekcjami, jakie dostała od życia, teraz dzieli się z nami i wytrwale tropi absurdy, którymi karmią nas "autorytety".Życie, i w czasach dziwnej pandemii, i w czasach zwyczajnej codzienności, jest łatwiejsze, gdy ma się świadomość, że tacy ludzie jak Nosowska roztrząsają te same dylematy. A gdy ktoś robi nas w bambuko, sięgamy po to samo koło ratunkowe - dystans i jeszcze raz dystans!Książka wzbogacona ilustracjami Izabeli Kaczmarek-Szurek."Polecam wam cudowną formułkę na lęk przed tym, co ludzie powiedzą, a brzmi ona: I co z tego? Nic z tego. Za każdym razem okazuje się, że nic z tego. Oni będą gadać - to pewne. Będą gadać tyle, ile trzeba, by się nasycić - nie dłużej. Chodzi o to, by własnym zaangażowaniem nie spowodować, że monolog zamieni się w dialog. Nie wahajcie się użyć własnego życia, by żyć, jak wam się podoba".Kaśka Nosowska
Niniejszy tom dedykowany jest Profesorowi Jackowi Purchli w 70. rocznicę Jego urodzin. Równocześnie mija 20 lat od wejścia Polski do Unii Europejskiej. Koincydencja tych dwóch wydarzeń ma wymiar symboliczny. (…) Jubileusz Profesora Jacka Purchli i 20-lecie Polski w Unii Europejskiej Katedra Historii Gospodarczej i Społecznej / UNESCO Chair for Heritage and Urban Studies Uni¬wersytetu Ekonomicznego w Krakowie świętuje jako jednostka naukowa rozpo¬znawalna i ceniona w kraju i za granicą. Tworzy ją interdyscyplinarny zespół uczonych dysponujący znaczącym dorobkiem oraz doświadczeniem eksperckim w różnych dziedzinach nauki (począwszy od historii, przez geografię społeczno¬-ekonomiczną i gospodarkę przestrzenną, nauki o polityce i administracji aż ponauki o sztuce oraz nauki o kulturze i religii). (…) Tak zróżnicowane spektrum badawcze skoncentrowano na Krakowie, badanym w ujęciu interdyscyplinar¬nym, komparatystycznym i rozciągającym się od nowożytności do czasów naj¬nowszych. Autorki i Autorzy sportretowali Kraków od środka i od zewnątrz, w tym drugim przypadku przyjmując perspektywę regionalną. Każdy artykuł podejmuje frapujące tematy i wnosi nowe ustalenia naukowe.
Z recenzji wydawniczej prof. dr. hab. Łukasza Tomasza Sroki
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?