Hala była sanitariuszką batalionu "Golski" i wielką miłością "Zośki" Tadeusza Zawadzkiego.Poznajemy jej beztroskie dzieciństwo w zamożnej rodzinie właściciela fabryki środków chemicznych w przedwojennej Warszawie, piękny okres nauki w gimnazjum Królowej Jadwigi i zawarte wtedy przyjaźnie, wspólne zabawy, wyjazdy i harcerstwo. Do grona przyjaciół Hali należeli: Danka Zdanowiczówna, Hala Krauze, Maria Rabińska, Janek Bytnar "Rudy" i jego siostra Duśka, Alek Dawidowski i oczywiście Tadeusz Zawadzki "Zośka". I nagle, ci młodzi ludzie, tuż po maturze lub tuż przed maturą, stanęli wobec grozy wojny. Nie zastanawiając się zbytnio podjęli walkę, wielu z nich zginęło. Hala wraca myślami do tragicznych przeżyć wojennych. Wspomina też lata powojenne, męża Felicjana, dwie córki i sześcioro wnucząt. Zmarła w 2015 roku. Wspomnienia Haliny Sapalskiej z domu Glińskiej zostały spisane przez autorki w ostatnich latach życia bohaterki.Dorota Majewska, a później Aleksandra Prykowska-Malec towarzyszyły Halinie Sapalskiej do końca, gromadząc pokaźny materiał, będący podstawą do zapisu wspomnień. Wciąż mają też kontakt z jej rodziną. Książkę wzbogacają niepublikowane dotąd fotografie oraz dokumenty z prywatnego zbioru.Szczególną wartością książki są opisy wydarzeń historycznych z okresu drugiej wojny światowej oraz postaci związanych z tymi wydarzeniami, obrazy przedwojennej Warszawy a także refleksyjne, nie pozbawione humoru spostrzeżenia kobiety dziewięćdziesięcioletniej.
Kto był w Neapolu, ten wie, że nie można pozostać wobec niego obojętnym. Zapach pizzy i smród śmieci. Piękno architektury i brzydota pobazgranych kamienic. Słodycz dojrzałych pomarańczy i słoność Morza Tyrreńskiego. Neapol od wieków fascynował badaczy, inspirował artystów, przyciągał podróżników. I choć znamy jego literackie czy filmowe oblicze, wciąż tak naprawdę nie wiemy, dlaczego dla jednych jest synonimem męczącego bezładu, a dla drugich - urzekającego włoskiego rozprężenia.Piotr Kępiński zabiera nas w literacką podróż i wprowadza w zakamarki neapolitańskiego świata. Wraz z autorem czytamy książki o mieście i śledzimy prasowe nagłówki. Pijemy limoncello i bulion z ośmiornicy, zwiedzamy peryferia i nowoczesne stacje metra, podziwiamy sztukę uliczną i oglądamy filmy z Tot w roli głównej. Spacerujemy z Wezuwiuszem nad głową i gąszczem podziemnych korytarzy pod stopami.Neapol słodki jak sól to próba redefinicji Neapolu, wychodząca poza utarte schematy wyznaczone przez klasyków oraz popkulturę. Żywa, gęsta, błyskotliwa opowieść o miejscu, które albo się kocha, albo się go nienawidzi. Bo czy jest inne miasto na świecie, po zobaczeniu którego - jak pisał Goethe - pozostaje nam tylko umrzeć?"O Neapolu można mówić i pisać na wiele sposobów. Mimo poważnego tonu i niełatwych tematów opowieść Kępińskiego jest jak jazda vespą po opustoszałych nocą ulicach tego wspaniałego miasta. To czysta przyjemność!" Bartek Kieżun
Popularne powiedzenie mówi, że wszyscy będą lub byli chorzy. Książka T. Reni Konarzewskiej, napisana z potrzeby podzielenia się swoimi doświadczeniami w walce z ciężką chorobą, to szczera, niemal realistyczna opowieść o przeżyciach pacjentki walczącej o życie, a potem o powrót do sprawności psychofizycznej, do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie życiu prywatnym i zawodowym. Ukazując realia polskiej służby zdrowia, nie stroniąc przy tym od horroru, a niekiedy scen wręcz humorystycznych Autorka podkreśla rolę tych lekarzy i pielęgniarek, które wykonują swoja pracę z oddaniem i zrozumieniem także psychicznych potrzeb pacjentów. Wiele miejsca poświęca problemom, zazwyczaj długotrwałej rehabilitacji.Podkreśla, że podstawowym elementem w procesie dochodzenia do stanu sprzed choroby jest psychika samego pacjenta, jego wiara w odzyskanie zdrowia.Idą one bowiem w parze ze starannością i konsekwencją w wykonywaniu ćwiczeń prowadzonych pod opieką doświadczonych rehabilitantów. Polecamy tę książkę jako niemal paradokument autentyczną historię osoby, której się udałoMimo początkowego braku nadziei.
Pisarz powinien mieć adres mówił Isaac Bashevis Singer. Opuścił Polskę w 1935 roku, ale warszawska ulica Krochmalna, ulica żydowskiej biedy, została do końca centrum jego wszechświata, najważniejszym punktem odniesienia.
Dla mnie stał się nim mur warszawskiego getta, najdotkliwsza blizna tego miasta.
Długo nie wiedziałam, co kryło się pod powierzchnią mojego dzieciństwa i młodości.
Dłużej jeszcze nie zdawałam sobie sprawy, że Warszawa stoi na grobach, że pod nią jest inny świat, a nawet inne światy, których odsłanianiu poświęcę kolejne lata.
W ponad stuletniej historii polskiego sportu było wiele osób o niezwykłych życiorysach. Nie tylko odnoszących wspaniałe sportowe sukcesy, ale też wielkich patriotów, którzy ofiarę największą własne, młode życie oddali za umiłowanie ojczystego kraju. Powojenni herosi polskiego sportu takiej ofiary na ołtarzu Ojczyzny na szczęście składać nie musieli, ale każda z przybliżonych w tej książce postaci była postacią nietuzinkową, z fascynującymi życiorysami, często z wielkimi pozasportowymi osiągnięciami. Wśród owych niezwykłych ludzi sportu nie mogło zabraknąć też wybitnych trenerów, bez których polski sport nie mógłby osiągać wielu spektakularnych sukcesów.
Autobiografia Donny Leon to fascynujący wgląd w jej świat i codzienność, choć z zachowaniem dyskrecji i pozostawieniem kuszących niedopowiedzeń. Pozycja dla oddanych miłośników.W serii pełnych czułości, ironii i dobrego humoru wspomnień Donna Leon snuje opowieść o niezwykłym życiu, w którym - jak sama twierdzi - przydarzyło jej się więcej, niż zaplanowała.Od dzieciństwa spędzanego w New Jersey wśród rodziny, z częstymi wizytami na farmie dziadka, wśród ukochanych zwierząt, i letnich dni poświęconych sprzedaży pomidorów z własnego ogródka przy drodze, Donna Leon zawsze była otwarta na przygodę. W roku 1976 podjęła spontaniczną decyzję o nauczaniu angielskiego w Iranie, by wkrótce znaleźć się w wirze wydarzeń wczesnych dni Rewolucji z 1979 roku. Po okresach nauczania w Chinach i Arabii Saudyjskiej ostatecznie trafiła do Wenecji. Leon bardzo barwnie przedstawia swoją trwającą całe dekady miłość do Włoch - od pierwszej magicznej kolacji, gdy towarzyszyła znajomej w roli "opiekunki", przez poszukiwanie idealnego cappuccino, po iście wojenne strategie babć robiących zakupy na targu Rialto.Świętując niedawno swoje osiemdziesiąte urodziny, Leon konfrontuje się teraz zarówno z wyzwaniami, jak i przyjemnościami starzenia się. Jak zawsze nasycona muzyką, jedzeniem i nieposkromionym poczuciem humoru, Wędrówka przez życie ukazuje Donnę Leon w najbardziej osobistym wydaniu."Niewielu autorów kryminałów tworzy tak żywą, całościową i przekonującą narrację jak Donna Leon, amerykańska emigrantka z weneckim sercem." - "Washington Post"
Wstrząsająca opowieść o wojnie widzianej oczyma dziecka.Wojna zabrała nam dzieciństwo, wielu życie. Chciałem, żeby po każdym z nas został trwały śladKiedy wybuchła druga wojna światowa, Bogdan Bartnikowski miał 7 lat. W czasie Powstania Warszawskiego był łącznikiem i walczył na Ochocie. Jego opowieść to jedno z najbardziej poruszających, a przy tym niezwykle osobistych świadectw o piekle wojennej codzienności.Wydanie poszerzone o wcześniej niepublikowane fragmenty wspomnień autora z okresu okupacji i uwięzienia w obozach.Bogdan Bartnikowski - urodzony w 1932 r. w Warszawie. W czasie Powstania Warszawskiego, po opanowaniu dzielnicy Ochota, gdzie mieszkał, przez oddziały RONA (Rosyjska Wyzwoleńcza Armia Ludowa), wraz z matką został wypędzony z domu i skierowany do obozu przejściowego w Pruszkowie (tzw. Durchgangslager 121), skąd 12 sierpnia 1944 r. został wywieziony do KL Auschwitz-Birkenau. W obozie został zarejestrowany jako więzień 192731. Przebywał w Birkenau - najpierw w bloku dziecięcym obozu kobiecego, następnie w sektorze B11a obozu męskiego, gdzie byli więzieni chłopcy z Warszawy. 11 stycznia 1945 r. został razem z matką ewakuowany do Berlina-Blankenburga (komando robocze obozu Sachsenhausen), gdzie do wyzwolenia 22 kwietnia 1945 r. pracował przy odgruzowywaniu miasta. Po wyzwoleniu powrócił wraz z matką do Warszawy. W Powstaniu Warszawskim stracił ojca. Przerwaną przez wojnę naukę kontynuował w Państwowym Gimnazjum i Liceum im. Stefana Batorego. Po wieloletniej służbie wojskowej pracował jako dziennikarz. Bogdan Bartnikowski, mając w pamięci przeżycia z okresu okupacji i uwięzienia w obozach, napisał i wydał książki o losach polskich dzieci w latach wojny: zbiór opowiadań "Dzieciństwo w pasiakach" (1969, 1972, 1989) oraz powieści "Daleka droga" (1971), "Powrót nad Wisłę" (1972) i "Dni długie jak lata" (1989). Obecnie jest na emeryturze. Pracuje społecznie w Związku Literatów Polskich i Związku Powstańców Warszawskich. Odznaczony został Krzyżem Oświęcimskim, Krzyżem Oficerskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Emilia Słuszkiewicz (18881982) pochodziła z rodziny rzemieślniczej od pokoleń związanej z Sanokiem. Jej ojciec, Michał Słuszkiewicz, był burmistrzem miasta w latach 19201924, natomiast brat, Maksymilian, pełnił tę funkcję jako ostatni sanocki burmistrz II Rzeczypospolitej. Dobrze wykształcona, wyemancypowana, o poglądach narodowych, bystra obserwatorka codzienności. Społeczniczka i harcerka, swoje życie zawodowe związała z nauczycielstwem. Z chwilą wybuchu II wojny światowej chwyta za pióro i prowadzi dziennik czasu wojny, której końcową cezurą dla Sanoka jest nie 1945 rok, ale wiosna roku 1947 i początek akcji Wisła. Pożoga wojenna niszczy świat dawnych wartości i relacji społecznych. Emilia zapisuje te zmiany z niebywałą wrażliwością, przedstawia postawy inteligentki w czasach próby. Pisanie dziennika kontynuuje do początku lat sześćdziesiątych, dając w nim smutny obraz przejmowania władzy przez komunistów, ale też oporu społecznego sanoczan. Swoje dzieciństwo i młodość, przypadające na czasy galicyjskie, okres I wojny światowej i międzywojnia, zawiera w pisanych już u schyłku życia wspomnieniach, w których, nie stroniąc od ostrych, niekiedy kontrowersyjnych, opinii, odmalowuje stosunki narodowościowe w małym, wieloetnicznym miasteczku. Na tle światowych wydarzeń otrzymujemy barwny zapis obyczajów, życiowych tragedii, ale i radości dnia codziennego.
Decyzja powtórnego przekroczenia obozowej bramy Majdanka i wskrzeszenia na nowo życia tego obozu nie była sprawą łatwą. Są przeżycia, których nie sposób utrwalić na papierze []. Dziś mnie samemu trudno pogodzić się z tym, że hitlerowska machina ludobójstwa, jaką były obozy koncentracyjne, istniała naprawdę, że oprócz świata zwykłego był na nim drugi świat - świat obozów koncentracyjnych.Niniejsze, trzecie wydanie wspomnień wzbogacone zostało o niepublikowane dotychczas materiały - sporządzony przez Pawlaka opis szpitala obozowego na Majdanku i jego relację z procesu zbrodniarzy niemieckich w Dsseldorfie.Zacheusz Pawlak (1922-1991) - członek Szarych Szeregów, działał w Związku Walki Zbrojnej. We wrześniu 1942 r. zgłosił się na gestapo, ratując w ten sposób aresztowanych zamiast niego braci. Do stycznia 1943 r. był więziony, przesłuchiwany i torturowany w radomskim więzieniu. Stamtąd deportowany został do niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku w Lublinie, gdzie był przetrzymywany przez 441 dni. Następnie wywieziono go do obozów w Natzweiler, Neckarelz oraz do Dachau. Zbiegł z marszu ewakuacyjnego 3 maja 1945 r. Po wojnie ukończył studia medyczne i pracował jako lekarz w Radomiu. Jeszcze na Majdanku obiecał sobie, że jeśli przeżyje, to spisze swoje wspomnienia.
Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się zmartwić, że możesz nie zdążyć zadać swojemu tacie wszystkich ważnych pytań? Że nie dowiesz się, jakie decyzje wpłynęły na jego życie? Czego pragnął? Co go ukształtowało i co miało dla niego znaczenie?
„Tato, opowiedz mi swoją historię” pozwala poznać odpowiedzi na te pytania. Twój tata może spisać w tej książce najważniejsze chwile swojego życia.
Dzięki starannie dobranym pytaniom i intuicyjnemu układowi każda strona Tato, opowiedz mi swoją historię staje się okazją do zatrzymania tego, co często ginie z czasem – wspomnień, których nie znajdzie się w żadnym albumie.
To nie tylko wyjątkowy sposób na odkrycie rodzinnych historii, ale także bezcenny prezent dla przyszłych pokoleń. Tato, opowiedz mi swoją historię jest skarbem, który można przekazywać z rąk do rąk – bo każdy tata kryje w sobie niepowtarzalną opowieść i zasługuje na to, by ją uwiecznić.
Mistrz świata 2023, wielokrotny mistrz Irlandii, wicemistrz Polski w Bench Press Maciej Jaworski odsłania kulisy swojego sukcesu. W tej książce nie znajdziesz lukrowanej opowieści. To prawdziwa historia o dziecięcych traumach, życiowych porażkach i codziennej walce. Walce o zdrowie i życie, walce o marzenia, a co najważniejsze walce o samego siebie. Nawet najsilniejsze ciało ugnie się pod ciężarem słabego ducha. Maciej pokaże Ci, jak hartować umysł, bo to on decyduje o zwycięstwie gdyż właśnie tam rodzą się mistrzowie. Walczyłem z każdym, bo zawsze miałem coś do udowodnienia nie sobie, lecz innym. Brak zasad moralnych wyniesionych z domu rodzinnego głęboko odcisnął się na mojej młodzieńczej psychice. Był czas, gdy w środku byłem wystraszonym, zagubionym chłopcem, a na zewnątrz chamem i prostakiem, dla którego liczyła się tylko brutalna siła Byłem bestią w ludzkiej skórze, kochałem walczyć, lecz z czasem okrutna przeszłość ukształtowała mnie na nowo. Ta książka jest emocjonalną podróżą, która pokazuje, jak z trudnych doświadczeń można wyjść silniejszym i bardziej świadomym siebie człowiekiem. Ta historia może inspirować innych do walki z własnymi problemami i szukania pozytywnych zmian w swoim życiu. Czy jesteś gotowy, by odkryć historię człowieka, który zdołał przekuć swoje cierpienie w siłę? Wyobraź sobie małego chłopca z mrocznych zakamarków wałbrzyskiej kamienicy. Zastraszony, bity, głodzony, bez grama wiary w siebie. A teraz wyobraź sobie tego samego chłopca już jako mężczyznę, stojącego na najwyższym stopniu podium, otoczonego blaskiem reflektorów jako wielokrotnego mistrza Irlandii, Polski i świata. Czy to nie jest historia, która pokazuje, że wszystko jest możliwe? Stał się prawdziwym motywatorem, który z pasją pomaga ludziom przezwyciężać swój strach i słabości. Jego entuzjazm i wiara w drugiego człowieka napędza do działania, odkrywając w ludziach głęboko skrywaną determinację do walki o siebie. Dzięki niemu odkrywają, że każdy krok naprzód, choćby najmniejszy, każda chwila odwagi to triumf, który przybliża do spełnienia marzeń. Razem z nim pokonują przeszkody, wznosząc się na fali euforii i energii, która motywuje do walki o lepsze jutro.
Na temat działalności i losów IV Zarządu Głównego WiN napisano już bardzo wiele. Centralna postać rzeszowskiego Inspektoratu AK i WiN pułkownika Łukasza Cieplińskiego Pługa doczekała się kilku publikacji biograficznych. W ostatnich latach ukazały się także książki dotyczące jego zastępcy mjr. Adama Lazarowicza (Klamry). Biografii pozostałych członków IV ZG WiN zamordowanych 1 marca 1951 r. razem z ich dowódcą w więzieniu mokotowskim wciąż brak. Celem pracy jest spopularyzowanie osoby rówieśnika Pługa (rocznik 1913), majora Józefa Rzepki (Znicza) nie tylko wśród mieszkańców jego rodzinnych Bratkowic, ale przede wszystkim wśród szerszego grona czytelników interesujących się współczesną historią Polski, dziejami Armii Krajowej na Rzeszowszczyźnie oraz konspiracji antysowieckiej działającej w Polsce po zakończeniu II wojny światowej i historią Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Tytuł książki nawiązuje do słów przysięgi akowskiej, której Józef Rzepka pozostał do końca wierny. Przygotowane opracowanie jest swego rodzaju hołdem złożonym Józefowi Rzepce, który przez osiem lat walczył i konspirował na rzecz niepodległej Polski. Tytułowy bohater, tak jak i inni niezłomni z zespołu Łukasza Cieplińskiego, przez wiele lat był skazany na zapomnienie. Tymczasem jego życie i działalność, jak najbardziej zasługują na wnikliwe, kompleksowe opracowanie. Monografia jest pracą naukową, ale przygotowaną dla szerokiego grona odbiorców. I właśnie to jest jedną z jej mocnych stron. Mimo że zawiera wiele szczegółów, a nadto informacji bibliograficznych i źródłowych w przypisach, została napisana w przystępny sposób (nieco na wzór zachodnioeuropejskich opracowań historycznych). Precyzyjnie, na ile to możliwe, odtwarza losy życia tytułowego bohatera. Przyjęty przez autora styl, ale też profesjonalny historyczny obiektywizm, pozwalają lepiej zrozumieć charakter, motywy oraz życiowe wybory majora Józefa Rzepki.
Odnoszą sukcesy i pną się w górę. Pieniądze, uznanie i dynamiczna kariera to niewątpliwe osiągnięcia, ale wszystko to dzieje się w cieniu uzależnienia od mefedronu. Problem młodych, zdolnych i ambitnych, którzy sięgają po używki, by lepiej dawać sobie radę, a w rzeczywistości przegrywać. Wszystko, włącznie z życiem. Niezwykły zapis ze środka, oddający rzeczywisty koszmar współczesnej narkomanii, która już dawno przestała być problemem osób pochodzących z patologicznych rodzin czy nizin społecznych. Szybciej, lepiej, mocniej, wyżej - to wszystko ma swoją cenę.Premiera planowana na 26.06 - Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Narkomanii.
Stanley Tucci, nagradzany aktor i autor bestsellerów "New York Timesa", napisał przepyszne, wyjątkowe wspomnieniaJedzenie zawsze było integralną częścią życia Tucciego: od zupy stracciatella jedzonej po zejściu z planu Konklawe, przez sos marinara gotowany pomiędzy zdjęciami i przymiarkami kostiumów, po domową pizzę spożywaną z dziećmi na kolację. W Co zjadłem przez rok Tucci rejestruje dwanaście miesięcy jedzenia - w restauracjach, kuchniach, na imprezach prasowych, w kraju i za granicą, z przyjaciółmi, rodziną, nieznajomymi, a czasami po prostu w samotności.Posiłki upamiętniane w tym dzienniku stanowią dla niego pryzmat, przez który przygląda się, jak mija czas. Niezależnie od tego, czy jest to kaczka w pomarańczach przyrządzana przez francuskie karmelitanki, steki z grilla na spotkaniu z przyjaciółmi czy klopsiki robione przez babcię i wnuka i serwowane trzem pokoleniom rodziny, nadają one kształt jego życiu i wzbogacają je.Co zjadłem przez rok to zabawna, wzruszająca, szczera i głęboko satysfakcjonująca porcja wspomnień i jedzenia oraz docenienie roli, jaką odgrywa ono w naszym życiu. Bo dzielenie się jedzeniem to jeden z najbardziej ludzkich gestów.Tucci swoimi opisami włoskich dań wywołuje w nas głód fizyczny, by kilka linijek dalej opisami świata, miejsc i ludzi wywołać w nas głód metafizyczny. Rację miał Anthelme Brillat-Savarin w swojej Fizjologii smaku, pisząc: "[] człowiek je; ale umie jeść tylko człowiek inteligentny". W tej książce mamy jak na talerzu inteligencję, humor i najlepszy sos pomidorowy.Jacek CyganStanley Tucci to największy smakosz wśród aktorów i najlepszy aktor wśród smakoszy. Do swojego stołu zaprasza rodzinę, przyjaciół, gwiazdy filmowe. I po raz kolejny wszystkich tych, którzy spragnieni są apetycznych opowieści z Rzymu, Nowego Jorku czy domowej londyńskiej kuchni aktora.Małgorzata Muraszko, "Gazeta Wyborcza"Chyba każdy z nas chciałby spędzić dzień i zjeść posiłek ze Stanleyem Tuccim, a ta książka to idealny sposób, aby to zrobić! Oglądanie świata oczami uwielbianego aktora i kulinarnego poszukiwacza przygód to prawdziwa gratka. Każdy miłośnik jedzenia pochłonie tę książkę!Ina GartenSzczerość, humor i skromność Stanleya aż sączy się ze stron jego najnowszej książki. Jedzenie to jego kompas, a Co zjadłem przez rok doskonale oddaje to, jak Stanley tworzy więzi ze światem poprzez jedzenie i smak.Gwyneth PaltrowTucci odkrywa przed nami swoją rzeczywistość pełną śmiechu, jedzenia, rodzinnego ciepła, podróży, pracy, pasji i miłości. Jestem zakochana w każdej stronie tej zajmującej książki.Dolly Alderton, autorka książki Wszystko, co wiem o miłościCo za smakołyk. Humor Tucciego jest cierpki jak martini, jego uwagi ostre jak tasak, ale najbardziej urzekło mnie to, że potrafi sięgnąć przez stół, żeby przeprowadzić czytelnika nie przez posiłki, ale przez swoje życie.Elizabeth Day, gospodyni podcastu How to Fail
Robert Kostro przez prawie 20 lat kierował najważniejszym projektem polityki historycznej – Muzeum Historii Polski. W rozmowie z Piotrem Zarembą opowiada o swoim życiu, doświadczeniach formacyjnych i środowiskowych swojego pokolenia. Dowiadujemy się, jak rodziła się idea powstania Muzeum Historii Polski i jaki przybierała kształt.
Andrzej Friszke
Czy można być konserwatystą-państwowcem w Polsce XXI wieku? Można. I o tym jest ta niezwykle zajmująca książka. Niestety, także o tym, że konserwatysta-państwowiec nie może ostać się w warunkach polityki plemiennej zemsty na stanowisku dyrektora Muzeum Historii Polski – choć od podstaw tworzył tę fundamentalnie ważną placówkę, i jak nikt inny zasłużył na to, by doprowadzić ją do pełnego otwarcia…
Andrzej Nowak
Robert Kostro, główny twórca Muzeum Historii Polski, odsłania nie tylko długie boje o jego budowę i okoliczności swojej bulwersującej dymisji, lecz także swoją niezwykle ciekawą biografię intelektualną. Czytelnik otrzyma zarówno mądre przemyślenia zasłużonego patrioty, muzealnika i historyka nad ponadtysiącletnimi dziejami Polski, jak i pasjonującą zapowiedź wystawy stałej. Obowiązkowa lektura dla wszystkich, którym nie obojętne jest dobro wspólne, czyli Rzeczpospolita.
Richard Butterwick-Pawlikowski
Ksiądz Henryk Hlebowicz jeden ze 108 błogosławionych męczenników II wojny światowej, którego nazywano "sumieniem Wilna" pod litewską, sowiecką i niemiecką okupacją miasta; uzdolniony teolog i profesor Uniwersytetu Stefana Batorego, który obronił dwa doktoraty; duszpasterz, spowiednik i opiekun duchowy studentów oraz uczniów gimnazjalnych, którego niezwykła wrażliwość na potrzeby drugiego doprowadziła wielu do konfesjonału i Kościoła; proboszcz, dla którego nie było spraw ważniejszych niż życie parafian; niezłomny kaznodzieja, który gotów był życie oddać w intencji ratowania polskiej młodzieży przed komunistycznym i niemieckim nihilizmem i, wreszcie, kapłan, który wyruszył na ziemie wschodnie I Rzeczypospolitej pod niemieckimi rządami, gdzie zginął w obronie wiary i polskości. Poświęcona mu monografia zawiera fragmenty niewydanych wspomnień ukazujących duchownego jako jedną z ważniejszych postaci przedwojennego Wilna, a także nieznane teksty jego kazań głoszonych z narażeniem życia w latach 19401941. Całości dopełnia wiele niepublikowanych do tej pory zdjęć dokumentalnych.
Kapłan, filozof, kaznodzieja. Chłopak z charakteremJaki był Józiu, czyli słynny ks. prof. Józef Tischner, od narodzin do momentu odejścia 25 lat temu?Kazimierz Tischner rysuje wzruszający portret najstarszego brata, Filozofa z Łopusznej - człowieka wolnego i pełnego pasji, a jednocześnie zadziwiającego dojrzałością.Uwielbiał jazdę na motorze, spływy kajakowe i wyprawy narciarskie, które niekiedy kończyły się nocowaniem w szałasie na sianie. Ratował Kazia przed karami ze strony rodziców, a w czasach studenckich zachęcał go do szaleństwa na juwenaliach. Taki był, a jednocześnie uczył, czym jest odpowiedzialność, troska, delikatność w rozmowach o wierze i waga sakramentów, zwłaszcza spowiedzi. Nie był pełen sprzeczności. Żył w zgodzie z tym, co głosił."Śleboda, moi drodzy, to jest coś takiego, co czuje gospodarz w swoim gospodarstwie. To jest coś różnego od swawoli. Swawola niszczy, swawola depcze. Nie patrzy: trawa nie trawa, zboże nie zboże... Swawola niszczy. Śleboda jest mądra" - mówił ks. Tischner w kazaniach spod Turbacza. Jakby mówił o sobie, gospodarzu polany na Turbaczu.Poznajmy Józia Tischnera, chłopaka z Łopusznej, który uczył nas myśleć według wartości.
Niektórzy mężczyźni szukają miłości. Inni – zapomnienia. Są też tacy, którzy marzą, by zgasić ich spojrzeniem, zamknąć w klatce, zniewolić do granic wytrzymałości. To oni przychodzą do mnie. Nazywam się Dark Fairy. Nie udaję dominacji – jestem jej ucieleśnieniem. Wkładam obcisłą lateksową sukienkę, szpilki wyższe niż ich ego i wchodzę do gry, którą prowadzę od pierwszego spojrzenia. Nie muszę podnosić głosu, by zadrżeli. W moim świecie to nie ja zabiegam o uwagę – to oni, na kolanach, zabiegają o moje uznanie. On – wpływowy, bogaty, decyzyjny. Z tytułem przed nazwiskiem, ze stanowiskiem, które robi wrażenie. Ale kiedy klęka przede mną, wszystko znika: jego siła, wpływy, sława i władza. Zostaje mężczyzna, który pragnie być posłuszny. Który tęskni za uległością, choć nie wypada mu wypowiedzieć tego na głos. Drży, gdy sięgam po pejcz. Oddycha szybciej, gdy spojrzę. A czasem wystarcza jedno słowo – i jest mój. Od teraz nazywam go moim uległym – a każda moja decyzja staje się dla niego prawem. Ta książka to zbiór opowieści inspirowanych prawdziwymi wydarzeniami. To świat, gdzie władza, pożądanie i kontrola przeplatają się z emocjami silniejszymi niż ból i rozkosz. To nie tylko erotyka. To prawda o mężczyznach, ich tęsknotach, słabościach, a także o sile, jaką mają kobiety, których jedno skinienie wystarczy, by mężczyzna padł u ich stóp. Wejdź w ten świat. Zatrać się. I poczuj, jak smakuje uległość, gdy to ja trzymam bat.
Miłość, która zdarzyła się na dnie obozowego piekła. Międzywojenny i okupacyjny Kraków, getto, Płaszów i obozowa odyseja zakończona powrotem do Krakowa, emigracja do Izraela i nowy dom w Tel Awiwie. Galeria postaci, z którymi los zetknął Józefa i Rebekę: Amon Göth, Oskar Schindler, Józef Hen, prof. Witold Chomicz, Adam Włodek, Wisława Szymborska, Bogdan Holewiński… To wszystko czytelnicy znajdą na kartach tej wzruszającej i pasjonującej książki. On: utalentowany grafik i poeta. Ona: kosmetyczka o wielkim sercu. Poznali się w obozie w Płaszowie, „w dniu, w którym nie było słońca”. To właśnie ich ślub w otchłani płaszowskiego szeolu uwiecznił Steven Spielberg w Liście Schindlera. Obozowa manicurzystka Amona Götha miała przeczucie, że wojnę przeżyje, i swoje miejsce na liście oddała mężowi. A potem były próby odbudowy życia w Krakowie, emigracja do Izraela, z którym swój los związali na zawsze. Było pionierskie studio filmowe Babelross, udział w tajnych operacjach związanych z Eli Cohenem i pojmaniem Adolfa Eichmanna, działalność studia graficznego, pomoc Rebeki dla Ocalałych z Holocaustu, wychowanie córek oraz rosnąca tęsknota za przyjaciółmi, Krakowem, językiem polskim… O niezwykłym życiu Józka i Rebeki opowiada w swojej książce Renata Baume – absolwentka religioznawstwa i historii, która współpracowała z Radiem Suisse Romande i od wielu lat uczy języka francuskiego w instytucjach zajmujących się integracją obcokrajowców w Szwajcarii.
„Natalia: Pozostało Tylko Wierzyć” to poruszająca, prawdziwa historia o cudzie życia.
Gdy nienarodzone dziecko otrzymuje dramatyczną diagnozę i zostaje skazane na śmierć, siła miłości i wiary rodziców odwraca bieg wydarzeń. Dzięki determinacji ojca i matki dziecko nie tylko przeżywa, ale dziś chodzi, słyszy i rozwija się – wbrew wszystkim przewidywaniom.
To książka, która daje nadzieję każdemu, kto zmaga się z chorobą bliskiej osoby. Inspiruje, wzmacnia i przypomina, że cuda się zdarzają.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?