Teksty zebrane w tej książeczce zostały nie tyle napisane, co wykrzyczane z rozpaczy, gniewu i bezsilności. Są owocem bardziej reakcji fizjologicznej niż operacji intelektualnej. Nie angażując się bezpośrednio w politykę, tylko w ten sposób mogłem wyrazić swój bunt i niezgodę, na to, co dzieje się w naszym kraju.Próbowałem w nich powiedzieć, co czuję, opisać skalę zniszczeń, wyrazić ból i niedowierzanie, że z cieszącego się wolnością, podziwianego za swe osiągnięcia kraju mogliśmy w ciągu kilku zaledwie lat stać się zapyziałą dyktaturą i pośmiewiskiem Europy. Niech teksty te będą zapisem toczącej nas choroby. Oby mogły też być lekarstwem aplikowanym jako odtrutka.Jerzy Illg
Pisujemy listy do najdroższych naszych zmarłych nie po to, aby przenieść się duchem i wyobraźnią w ich przestrzeń, od tego są modlitwy, ale aby – na moment czasu pisania – wezwać ich „stamtąd” – tutaj; przywrócić, umiejscowić wśród naszych sprzętów i widoków, rzeczy dotykalnych i przez nich dotykanych. Przelotnie unieważnić ich śmierć. (…) Illg uobecnia nie pomnik Wielkiego Poety, lecz żywego człowieka, z jakim sam obcował, z którym prowadził ważne rozmowy, któremu wydawał książki, ale z którym także żartował, popijał whisky, podróżował, który darzył go przyjaźnią, a którego on darzył podziwem i miłością, nigdy nie krępując go jakimikolwiek tego rodzaju manifestacjami. (…) Szczerość poetyckiego wymiaru tej korespondencji, zdyscyplinowana emocjonalność, wyzbyta cienia jakiegokolwiek sentymentalizmu, egzaltacji, patosu – jakoś szczególnie mnie wzrusza. Jak dar. Męski dar przyjaźni dla Adresata. I dar z tej przyjaźni dla mnie, czytelnika.
Z posłowia Stanisława Balbusa
Wydawnictwo Znak obchodzi w tym roku swoje 60. urodziny.Jerzy Illg, wydawca m.in. Czesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej, Josifa Brodskiego, Seamusa Heaneya, Normana Daviesa, a także Joanny Bator, Wiesława Myśliwskiego, Wojciecha Manna, od niemal 40 lat udowadnia swoją pracą, że bycie redaktorem to nie tylko lektura propozycji wydawniczych oraz ślęczenie nad korektamiMój znak to opowieść o przyjaźniach, literackich odkryciach i barwnych przygodach. Tych spotkań, rozmów, wspólnych podróży, nocy pełnych whisky i poezji nie filmowały kamery, nie było przy nich dziennikarzy. Nietypowe podejście do pracy i poczucie humoru pozwoliły mu być nie tylko wydawcą, ale też wystawiać kabarety, robić filmy, wymyślać niezwykłe promocje i nieistniejące dzieła.Frywolne dowcipy księży Józefa Tischnera i Jana Twardowskiego, brawurowe kalambury Stanisława Barańczaka, rysunki Józefa Czapskiego i Sławomira Mrożka, zdjęcia Annie Leibovitz i Ryszarda Kapuścińskiego. A poza tym Czesław Miłosz na kolacji u beatników, bankiety noblowskie, loteryjki i wyklejanki Wisławy Szymborskiej, zabawne epitafia, sprośne apokryfy staropolskie i tradycyjne pieśni irlandzkie. Oraz kawał historii, niezupełnie poważnie napisanej.
Wspomnienia redaktora naczelnego Wydawnictwa Znak ujawniają kulisy wielu wydarzeń literackich i artystycznych ostatniego ćwierćwiecza, w których uczestniczył, bądź je organizował. Jego zainteresowanie literaturą to pasja, dzięki której ma życie barwne, ciekawe i pełne zgoła nie papierowych przygód. Zasadniczym tematem tej opowieści są przyjaźnie z pisarzami. Jerzy Illg dowcipnie i ze swadą kreśli prywatne, serdeczne portrety Kołakowskiego, Kapuścińskiego, Brodskiego, Heaneya, Daviesa - tych spotkań, rozmów, podróży, nocy pełnych whisky i poezji nie filmowały kamery, nie było przy nich dziennikarzy. Nietypowe podejście do pracy i poczucie humoru pozwoliły mu nie tylko wydawać książki Miłosza i Barańczaka, podróżować z Szymborską, nagrywać dowcipy Tischnera, ale też wystawiać kabarety, robić filmy, wymyślać niezwykłe promocje i... nieistniejące dzieła. Jego wspomnienia pokazują, że książki mogą być najważniejszą, najbardziej pasjonującą sprawą na świecie. W książce czytelnik znajdzie:Niepublikowane opowieści i limeryki Wisławy Szymborskiej.Wiersze okolicznościowe Czesława Miłosza, Leszka Kołakowskiego, Seamusa Heaneya, Josifa Brodskiego, Dereka Walcotta. Poetyckie dedykacje i nieznane przekłady Stanisława Barańczaka.Zdjęcia autorstwa Annie Leibovitz, Ryszarda Kapuścińskiego, Joanny Helander.Rysunki Józefa Czapskiego, Allena Ginsberga, Sławomira Mrożka, Andrzeja Dudzińskiego.Niecenzuralne dowcipy góralskie ks. Józefa Tischnera.Epitafia, apoteozy, kuplety, sprośne apokryfy staropolskie i tradycyjne pieśni irlandzkie.I kawał historii, niezupełnie poważnie napisanej. "W młodości Jerzy Illg na saksach w Szwecji remontował domek należący niegdyś do dziadka Alfreda Nobla. Nie wiedział, że po latach zostanie gospodarzem noblowskiej kanapy, w której zatapiać się będą laureaci tej najważniejszej nagrody. Czytelnicy książki Mój znak dowiedzą się niezwykłych rzeczy o nich i o samym autorze: jest wydawcą szczęśliwym, człowiekiem, który ma rzadki dar wdzięczności wobec losu."Małgorzata Szejnert "Jerzy jest poetą, fanatykiem rock and rolla, synem lat sześćdziesiątych, człowiekiem, który czuje się równie swobodnie w Haight Ashbury, hippiesowskiej dzielnicy San Francisco, jak w noblowskiej sali bankietowej w Sztokholmie"Seamus Heaney Recenzja w "Przeglądzie Polskim"
Seria „Bolek i Lolek" to ponad 500 000 sprzedanych egzemplarzy
Co kryje się we wnętrzu wielkiej jaskini nieopodal pola namiotowego? Czy na osiedlu grasują złodzieje psów? Skąd wzięli się Indianie w samym środku miasta?
Bolek i Lolek z zapałem podejmują się rozwiązania każdej zagadki i zwykle wychodzi z tego niezła draka. Jednak dzięki szalonym pomysłom zawsze udaje im się uratować skórę.
Krótkie, napisane barwnym językiem, idealne do wspólnego czytania przed snem (i nie tylko!) opowiadania napisali najlepsi polscy autorzy literatury dziecięcej: Anna Onichimowska, Grzegorz Gortat, Maciej Wojtyszko, Rafał Kosik, Ewa Karwan-Jastrzębska.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Stanisław Radwan – legenda polskiego teatru, kompozytor i pianista, w rozmowie z przyjacielem i wydawcą Jerzym Illgiem wspomina współpracę z Konradem Swinarskim, Jerzym Grzegorzewskim, Andrzejem Wajdą, Jerzym Jarockim, Zygmuntem Hübnerem, odsłaniając kulisy wielu słynnych przedstawień. Opowiada o bojach z cenzurą, teatralnych przygodach i podróżach, o znaczeniu mistrzów i ciągłości w kulturze, ale szczerze mówi także o okresie picia i słynnym, notorycznym spóźnialstwie. Odtwarza niezwykłą atmosferę rodzinnego domu, kreśli piękne portrety rodziców, kobiet swojego życia, legendarnych profesorów Szkoły Muzycznej i ważnych ludzi, których miał szczęście poznać: Karola Wojtyły, Krzysztofa Pendereckiego, Ewy Demarczyk, Piotra Skrzyneckiego, Nadii Boulanger, Pierre’a Schaeffera, Franciszka Starowieyskiego, Romana Polańskiego.
Mistrz anegdoty – wyznaje, jak:
• dostał laską od kardynała Sapiehy
• zepchnął Artura Rubinsteina z taboretu przy fortepianie
• wsiadł konwojowany w Krakowie do samolotu, którym nie doleciał do Warszawy
• w stanie wojennym ścierał się z premierem Mieczysławem Rakowskim
• wymyślił Czesława Niemena jako Chochoła w filmowym Weselu Wajdy
• był „kaowcem” ociemniałych dzieci w Laskach
• ukradł trzy fortepiany z Opery Warszawskiej
26.18Artystyczny testament Andrieja Tarkowskiego w 30 rocznicę jego śmierci
Leonard Neuger, profesor slawistyki Uniwersytetu Sztokholmskiego, i Jerzy Illg, redaktor naczelny wydawnictwa Znak, to szczęściarze, którym udało się przeprowadzić obszerny wywiad z jednym z największych reżyserów świata Andriejem Tarkowskim. Pracujący w Sztokholmie nad swoim ostatnim (jak się okazało) filmem Ofiarowanie wielki mistyk kina był absolutnie niedostępny dla dziennikarzy. Do spotkania doszło dzięki temu, że czujący się obco na Zachodzie reżyser chciał porozmawiać z ludźmi, którzy będą mogli go zrozumieć. Tak się też stało. Los sprawił, że można tu mówić o szczęściu w nieszczęściu. Spotkanie odbyło się w 1985 roku. Wkrótce świat obiegła wiadomość o chorobie Tarkowskiego, który
w rok później zmarł w Paryżu na raka żołądka. Rozmowa z Illgiem i Neugerem była ostatnim wielkim wywiadem, jakiego udzielił. Opublikowana już po jego śmierci i odebrana jako duchowy testament artysty, doczekała się przekładów na kilkanaście języków. W 30 rocznicę śmierci reżysera po raz pierwszy ukazuje się w wydaniu książkowym.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?