Trzy podróże, trzy herbaty i jeden podróżnik. Turysta? Wędrowiec? Pielgrzym? Łukasz Szopa, Polak, świeżo upieczony absolwent austriackiej szkoły średniej, dwa razy w towarzystwie przyjaciół, a raz samotnie wyrusza na Wschód. Każdy kolejny wyjazd jest lepiej przygotowany, lecz mimo to zawsze stawia na jego drodze niespodzianki. Jak młody, niedoświadczony człowiek poradzi sobie w krajach byłych republik radzieckich? Czy uda mu się bez szwanku powrócić do domu z włóczęgi po Kirgizji, Kazachstanie, Mongolii, Armenii czy Gruzji?
Książka stanowi zapis wspomnień sprzed ponad dwudziestu lat, a gawędziarski, swobodny tok opowieści daje czytelnikowi szansę na przeniesienie się wraz z autorem w czasie i przestrzeni. Doświadczenia problemów, przed którymi stawał podróżujący pozbawiony Internetu, telefonów komórkowych i możliwości wcześniejszego zbadania warunków panujących w byłych republikach tuż po rozpadzie ZSRR dla wielu z czytelników mogą okazać się niezwykłe.
Zagadka źródeł Nilu - konkurującego z Amazonką o tytuł najdłuższej rzeki na świecie - fascynuje od ponad dwóch tysięcy lat. Przez tak długi czas była ona przedmiotem sporów największych podróżników i do końca została niezbadana. Jak trafnie określił to pod koniec XIX wieku szef administracji brytyjskiej w Ugandzie Harry Johnson, sprawa ta stała się „największą tajemnicą geograficzną, jaka pozostała jeszcze po odkryciu Ameryki”.
Nad Nilem Błękitnym i Białym zabiera w podróż przez wspaniałą historię eksploracji źródeł Nilu w okresie 1798-1900. Skupia się przede wszystkim na wydarzeniach rozgrywających się przy głównym nurcie w Etiopii, Sudanie i Egipcie. Wyprawy, pieczołowicie zaplanowane i kierowane przez wielkich odkrywców jak James Bruce, John Speke, Richard Burton, David Livingstone, Samuel Baker czy Emin Pasza, wyposażonych w ówczesne zdobycze techniki, w ciągu stu lat dokonały systematycznego dzieła odkrywczego. Podróżnicy ci przemierzali rwące rzeki, palone słońcem pustynie, przebijali się przez wilgotne i gorące puszcze, narażali się na zatrute strzały tubylców, na ataki niebezpiecznych drapieżnych zwierząt, groźne choroby i niedostatek wody. To oni właśnie przyczynili się do poznania Afryki i źródeł Nilu, a tym samym zainicjowali europejską dominację.
To nie jest zwykły dziennik podróży. Bo też i podróż była niezwykła. Witold Palak (laureat Kolosa) i Dorota Wójcikowska na motocyklu Royal Enfield, zwanym pieszczotliwie Zielonym Osiołkiem, przejechali Indie niemal wzdłuż i wszerz. Przemierzyli Himalaje, pokonali najwyżej położone przełęcze motorowe na świecie, dotarli do trudno dostępnych klasztorów buddyjskich. Ślizgali się na oblodzonych drogach nad przepaścią, pokonywali rzeki w bród, ścigali się z wielbłądami. Uczestniczyli w tradycyjnym weselu w Ladakhu i w uroczystościach pogrzebowych w świętym mieście Mandi. Poznali życie pasterzy Changpa nad jeziorem Tso Moriri, a w szkole na wysokości 4500 metrów uczyli dzieci angielskich słówek. Pomagali w pracach polowych w wiosce ludu Brokpa. Odwiedzili także Złotą Świątynię w Amritsar i miasta-fortece na Wielkiej Pustyni Indyjskiej, aby w końcu, po przejechaniu 7100 kilometrów, zakończyć podróż na Goa.
A pomiędzy tym wszystkim były dodatkowe atrakcje w postaci… nieustannych awarii motocykla. Niemal każdy dzień kończył się wizytą w jakimś przydrożnym warsztacie albo doraźną naprawą, w której pomagali okoliczni mieszkańcy. Wszystko to sprawiło, że podróż była naprawdę wyjątkowa, a dzięki tej książce mamy okazję przeżyć ją także i my.
Nastąpiła ta magiczna pora – cisza przed burzą. Jestem blisko, podziwiam fascynujące piękno burzy i jej ogromny, pełen energii, buzujący w poziomym wirze kołnierz szkwałowy. Powietrze jest prawie nieruchome, kajak stoi w miejscu – oglądam to i filmuję oraz fotografuję z zachwytem. Potem – cóż, koniec sielanki. Gwałtowny atak szkwału i hajda! zaczynam pędzić. Najważniejsze, dokąd burza mnie porywa. W jakim kierunku mnie ciągnie? Niestety, na busoli odczytuję paskudny kurs – 330°. Prawie na północ. Staram się hamować wiosłem.
(fragment książki)
Pierwsza Transatlantycka Wyprawa Kajakowa Aleksandra Doby to 3200 km pokonanej odległości, prawie 5400 przewiosłowanych kilometrów i niemal 100 dób na oceanie, ale przede wszystkim pierwsze w historii przepłynięcie Atlantyku między kontynentami przez samotnego kajakarza. To osiągnięcie, które wymagało od autora niesamowitego wprost optymizmu, hartu ducha i wytrwałości w zmaganiach zarówno z obiektywnymi trudnościami, jak i ze słabościami własnego ciała.
Jak się później okazało, był to dopiero początek transatlantyckich przygód tego niestrudzonego kajakarza. Na przełomie 2014 i 2015 roku przepłynął Atlantyk po raz kolejny, a w maju 2016 podjął próbę Trzeciej Transatlantyckiej Wyprawy Kajakowej – z Nowego Jorku do Lizbony. Niestety z powodu silnych wiatrów została ona przerwana, ale jak zapowiada niestrudzony kajakarz, w przyszłym roku znowu podejmie się realizacji tego planu.
Za całokształt osiągnięć kajakarskich i konsekwentne dążenie do realizacji coraz bardziej ambitnych celów eksploracyjnych otrzymał nagrodę podróżniczą Super Kolos 2011. Za przepłynięcie kajakiem Atlantyku po raz drugi został w 2015 roku wybrany przez czytelników amerykańskiej edycji „National Geographic” Podróżnikiem Roku.
Co powoduje, że człowiek stawia sobie takie wyzwania? Co zmusza go do codziennej walki z samym sobą? Co sprawia, że mimo przeciwności podejmuje kolejne próby? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w książce Aleksandra Doby. Z tej relacji dowiecie się dlaczego. Zdobędziecie też wiedzę o przygotowaniach do transoceanicznych wypraw kajakowych i ich organizacji, a także o tym, jak przetrwać na oceanie, i to z pierwszej ręki – jednej z tych, których siła pozwoliła autorowi przepłynąć kajakiem Atlantyk!
Świat widziany oczami pasjonata świata
Widzieć, Szanowni Państwo, to nie znaczy zobaczyć. Można być na końcu świata, zwiedzać wspaniałe miejsca i kompletnie ich nie poznać. Można robić zdjęcia, zaliczać kolejne punkty na mapie, ale nadal nie mieć świadomości, co się widziało i uwieczniło na fotografiach. Prawdziwe podróżowanie to dostrzeganie tego, co aparatem czy kamerą mało kto potrafi uchwycić: emocji, odmienności, zwyczajów i obyczajów. Z tego najpiękniejsze są właśnie dysonanse, których warto szukać, znajdować, ale przede wszystkim poznawać i szanować. I o nich będzie ta książka.
Reporterskie podróże Tomasz Bonka wiodą nas po szlakach pozornie znanych. Przecież to miejsca, gdzie codziennie przewijają się tysiące turystów! A jednak Bonek lubi skręcić w bok, zabrać czytelnika tam, gdzie ten z wykupioną wycieczką nie dotrze. Pokazać to, czego spieszący za grupą człowiek nie zauważy. Opowiedzieć o tym, co tak naprawdę stanowi esencję bycia Podróżnikiem.
Oto wyprawa po świecie niesamowicie ciekawym, fascynującym, a jednocześnie słabo widocznym zza szyb autokarów. Po świecie, który dziś coraz trudniej zobaczyć samemu, gdyż w ostatnich latach spowija go coraz większy mrok.
Tomasz Bonek ? dziennikarz ekonomiczny, manager mediów, podróżnik, fotograf. Obecnie dyrektor biznesowych redakcji internetowych Grupy Onet-RASP.
Pracował w „Gazecie Wrocławskiej”, „Słowie Polskim”, TVP Wrocław. Był współautorem i współprowadzącym programu „BiznesManiak”. Jego artykuły pojawiały się także: „Rzeczpospolitej”, „Newsweeku”, „Pulsie Biznesu” i „Press”.
W 2005 roku opublikował książkowy reportaż Przeklęty skarb o aferach związanych ze skarbem średzkim. W 2015 roku, nakładem wydawnictwa REPLIKA ukazała się napisana wspólnie z Martą Ringart-Orłowską książka Lubiąż. Klasztor mrocznych tajemnic.
Tomasz Bonek jest laureatem nagrody Ostre Pióro 2004.
Duch dżungli to zaproszenie do wzięcia udziału w fascynującej wyprawie Justyny Romanowskiej do wenezuelskiej dżungli. Jest to jednak podróż inna niż wszystkie. Autorka przemierza indiańskie wioski, podziwia piękno i moc dziewiczej przyrody, poznaje codzienne życie tubylców, jada to, czym obdarzy ją dżungla – lecz wkracza również w duchowy wymiar tej podróży. I tu zaczyna się gratka… Uczestniczy w ceremonii szamańskiej, która na zawsze zmieni jej życie, i sprawi, że dalsza część jej wyprawy będzie przebiegała zupełnie inaczej: spojrzy na siebie, dżunglę i świat nowymi oczami. W tę wielowymiarową, wielobarwną i pełną zaskakujących wydarzeń podróż zaprasza również ciebie.
„Indianie wracają rano, oglądają mnie ze wszystkich stron. Dotykają włosów, skóry, stukają w zęby, zaglądają do gardła i do uszu. Jeden z nich przemawia do mnie w swoim narzeczu, po jego twarzy widzę, iż oczekuje odpowiedzi. Bezradnie przenoszę wzrok na pozostałych, prosząc, by ktoś przetłumaczył mi te słowa. «On pyta, co powiedziały ci wody odległej rzeki». «Kazały narodzić mi się na nowo» – odpowiadam. Indianin długo myśli, potem powoli, jakby ze zdziwieniem, wypowiada słowa, które po dziś dzień noszę w sobie: «Jesteś kobietą dżungli. Poznałaś lęk, ból. Ból ten może ukoić tylko dżungla, bo w dżungli nie ma przeszłości ani przyszłości, istnieje tylko ten moment, w którym tańczy dusza. Twoja dusza narodziła się w dżungli i teraz musisz do niej należeć. Upłynęło wiele tygodni, byś mogła zrozumieć»”.
Cześć, nazywam się Nela i mam osiem lat. Gdy miałam pięć lat, zaczęłam podróżować po świecie i nagrywać filmy. Moim idolem jest Steve Irwin i pragnę zostać prezenterką podróżniczką. Byłam w wielu ciekawych krajach na różnych kontynentach. Na przykład w Afryce zwiedziłam Etiopię, Zanzibar, Tanzanię i Kenię. W Azji - Tajlandię, Kambodżę, Malezję, Indonezję i Filipiny. W Ameryce Południowej - Peru, Boliwię i Chile. Zapraszam cię w niezapomnianą podróż. Opowiem o pięknych miejscach, które poznałam, i o fascynujących zwierzętach, które zobaczyłam. Świat jest cudowny i możesz oczami wyobraźni podróżować ze mną oraz przeżywać wspaniałe przygody!
Takiej książki nie napisał dotąd żaden polski podróżnik czy reporter. Cyprian Kosiński przedstawia Czarny Ląd widziany "od środka", oglądany oczami kogoś, kto przez prawie 30 lat żył i pracował wśród Afrykańczyków, gościł ich w domach, a nawet został dopuszczony do ich rytualnych tajemnic plemiennych. Autor przyjaźnił się m.in. z królem plemienia Bakuba, wszechwładnym generałem Bumbą, "prawą ręką" prezydenta Mobutu, wybitnym rzeźbiarzem zairskim Liyolo, a także z ubogimi rybakami żyjącymi na piaskowych wydmach rzeki Kongo. Uważnie obserwował miejscowe zwyczaje, obrzędy oraz przesądy. Rejestrował wszystko w pamięci by po wielu latach przelać na papier sceny i obrazy z tego etapu swojej podróży przez życie, który nazywa Przystanek - Afryka.
Via Francigena to średniowieczny szlak, prowadzący z angielskiego Canterbury do Rzymu. W dawnych czasach wędrowali nim pielgrzymi, kupcy, duchowni i awanturnicy. Był najlepszym sposobem, by z terenów zamieszkiwanych przez Franków dotrzeć na Półwysep Apeniński. Dzisiaj postanowiono odtworzyć trasę i na polnych ścieżkach znów pojawiają się wędrowcy.
Dwa tysiące kilometrów piechotą to spore wyzwanie, ale jednocześnie doskonała okazja, by lepiej poznać historię, kulturę i tradycje naszego kontynentu. To także szansa na spotkanie drugiego człowieka, a z czasem i spotkanie siebie w wielogodzinnej ciszy kolejnych kroków.
O dwumiesięcznej wędrówce tym szlakiem opowiadają Daria i Wojtek. Przywołują zachwyty i niedogodności, obrazy odbijających się w Jeziorze Genewskim Alp i zapach ciągnących się po horyzont winorośli. Frustrujące gubienie szlaku i bolesne odciski mieszają się tu z radością odkrywania, że zawartość niewielkich plecaków może wystarczyć do szczęśliwego życia.
Z pewnością nasz Autor nie jest mistrzem literackiej polszczyzny. Wyraża się w sposób przaśny i dosadny, tak jak na prawdziwego górnika przystało. Kto by pomyślał, że taki zwyczajny, swojski "chop" wpadnie w wir niesamowitych przygód i stanie się zupełnie kimś innym. A jednak to dzięki niemu wkraczamy w dziki świat byłych łowców głów, afgańskich talibów, czy też potomków wojowników Aleksandra Wielkiego. Poznajemy kontynent azjatycki nie taki, jakim jest on w folderach czy przewodnikach, ale widziany oczami kogoś, kto wnika w życie codzienne tubylców i choć na moment staje się jednym z nich. Dzięki Autorowi i jego opowieściom jakże inny obraz tego świata odsłania się przed nami. Z pewnością warto do niego zajrzeć...
Awanturnicy, badacze, tajni wysłannicy, szpiedzy i mnisi. Opowieści o Polakach i mieszkańcach Rzeczpospolitej, którzy docierali do nieznanych zakątków świata.
Tajny wysłannik papieski, Benedykt Polak w dramatycznych okolicznościach dotarł do Mongolii – na długo przed wyprawą Marco Polo.
Kasper z Poznania okazał się jednocześnie szpiegiem indyjskiego sułtana, chrześniakiem wielkiego odkrywcy Vasco Da Gamy i odkrywcą Brazylii.
Krzysztof Arciszewski, najwybitniejszy artylerzysta swej epoki, admirał i zdobywca Pernambuco, jako pierwszy Polak badał zaginione plemiona indiańskie i w specjalnym kombinezonie nurkował w podmorskich głębinach.
Maurycy Beniowski zjednoczył pod swoim berłem wszystkie plemiona Madagaskaru. Chcąc przejąć jego pamiętnik opisujący Północny Pacyfik, szpiedzy wielkich mocarstw dopuszczali się morderstw i podpaleń.
Porywające historie, barwne postacie i egzotyka.
Podróże przez lądy nietknięte stopą człowieka, niebezpieczeństwa i adrenalina.
Duma z odwagi i osiągnięć Polaków – na tle najpiękniejszych krajobrazów świata.
Książka bogato ilustrowana.
To podróż, której początek i koniec tkwi w morzu, a trasa wędrówki, wynurzywszy się z głębin, unosi się w górę - nad wyłaniającym się archipelagiem.Paolo Rumiz przemierzył tysiące kilometrów wzdłuż górskiego garbu Włoch - wieloryba. Droga wiodła przez Alpy i Apeniny, od zatoki Kvarner aż do Capo Sud, najbardziej wysuniętego na południe punktu półwyspu.Wędrował przez doliny, w których żyły muflony. Mijał domy dróżników, przemierzał słynne górskie serpentyny. Biwakował w jaskiniach, chroniąc się przed ulewnym deszczem, odwiedzał sanktuaria, gdzie pogańskie bóstwa wciąż pojawiają się za plecami świętych. Spotykał kłusowników, strażników legendarnych schronisk, muzyków, którzy w tej niezwykłej krainie poszukują swoich korzeni. Rumiz przedstawia Włochy, których zazwyczaj się nie dostrzega i do których nie docierają turyści. Przy okazji poszukuje odpowiedzi na pytanie, jakie tajemnice kryją w sobie włoskie góry.
Lina Bgli (18581941) była pierwszą Szwajcarką, która dwukrotnie wyruszyła na tak daleką wyprawę. W latach 18921902 odbyła podróż dookoła świata sama, bez pieniędzy. Rozpoczęła ją w Kwiatonowicach koło Gorlic. Z Brindisi popłynęła do Australii, i dalej przez Tasmanię, Nową Zelandię, Samoa, Hawaje, Kalifornię, Wschodnie Wybrzeże Stanów Zjednoczonych, Kanadę. Gdy po dziesięciu latach wróciła do Kwiatonowic, napisała książkę, która stała się bestsellerem w języku niemieckim, angielskim i polskim.Tak, na serio, spróbuję objechać świat, piękny szeroki świat! I spomiędzy milionów ludzi łatwiej mogę to uczynić ja niż kto inny, bo jestem sama nikomu niepotrzebna, nie mam rodziców ukochanych, którzy by się o mnie troszczyli; gdybym wpadła w biedę, nikt by przeze mnie nie cierpiał, gdybym umarła, nikt by przez to nie zubożał. Naprzód więc! odważnie. Im prędzej, tym lepiej!AVANTI listy z podróży naokoło świata to reedycja wydania polskiego z 1908 roku. Książka została wydana przy współpracy z Małopolskim Instytutem Kultury, w ramach XVIII Małopolskich Dni Dziedzictwa Kulturowego. Wszystko płynie, dzięki wsparciu Gminy Gorlice oraz rodziny Bgli i ich przyjaciół z Szwajcarii i USA.
Południki szczęścia to wyprawa do świata emocji, rytuałów, pragnień i spełnień. Szukanie radości życia na krańcach świata i w samym sobie. Smakowanie chwil od dżungli na Borneo po Broadway. Dotykanie sacrum i profanum. W wonnym dymie sziszy w irańskim Isfahanie, na szlaku pielgrzyma w Birmie i Dubrowniku, na ścieżkach badacza w Bengalu, czy w czasie masażu na wyspie Lombok. Tym poszukiwaniom nieustannie towarzyszy zarówno radość życia, jak i głęboka refleksja nad światem.Elżbieta i Andrzej Lisowscy: Podróżowanie jest dla nich formą istnienia. Ona badaczka mistycznego islamu i religii Iranu, on dziennikarz wnikliwie oglądający i fotografujący świat. Elżbieta i Andrzej Lisowscy są twórcami telewizyjnego Światowca i radiowego Południka Caf, członkami The Explorers Club.
To autentyczna relacja Piotra Kulczyny - ojca, który wraz z synem, Pawłem, wybrał się na swoisty podbój dalekiej Syberii i Mongolii, by w drodze powrotnej do Polski przemierzyć jeszcze wielokulturowy region Kaukazu. Ponad 21 tys. kilometrów przemierzonych w 6 tygodni 30-letnią terenową toyotą. Jak na wytrawnych poszukiwaczy przygód przystało, w spartańskich warunkach, nierzadko zdani tylko na siebie, przeżyli i zobaczyli wiele, o czym nie sposób przeczytać w najlepszych przewodnikach. Wszak Syberia, Mongolia i Kaukaz mienią się nie tylko egzotyką Wschodu, ale też wciąż wieloma miejscami, do których cywilizacja Zachodu jeszcze nie dotarła.
Mariusz Marczyk urodzony w 1958 r. absolwent polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Obecnie aktor, twórca Sceny Rode Kraków Tarnów Rzeszów. Podróżuje po Polsce ze spektaklami, które pozostawiają trwały ślad w pamięci kochającej teatr publiczności. Autor trzech powieści: Dziadek carski oficer, Fetysze Izydora Bluma i Przypadki męskiej nieśmiałości, utworów dramatycznych m.in. Tysiąc franków Norwida, Na dnie duszy prawda, Separacja. Spod jego pióra wyszło również kilka tomów poetyckich oraz książek o charakterze eseistycznym: Przez Bieszczady z Listami św. Pawła i Kartki z podróży lektora.Joachim Berg, emerytowany funkcjonariusz UB, dla zabawy i zabicia czasu instaluje podsłuchy w Oberży. Obserwuje bywalców ekskluzywnej krakowskiej restauracji również za pomocą ukrytych kamer. W ten sposób trafia na tajemniczą sprawę nieznanej czwartej wersji Portretu Lizy Pareńskiej Stanisława Wyspiańskiego. Obraz, wart półtora miliona złotych, kryje niszczycielską siłę, o której istnieniu kolejni właściciele nie mają pojęcia. Joachim Berg przystępuje do rozwiązania zagadki tytułowego portretu. Czy sprosta wyzwaniu? I czy uda mu się odnaleźć swoją zagubioną przed laty tożsamość?Portret Lizy stanowi wielowątkową opowieść o Krakowie zarówno współczesnym, jak i tym z przełomu XIX i XX wieku, z jego dekadenckimi nastrojami i okultystycznymi fascynacjami. To również historia o nawróceniu, przebaczeniu i wierze.
Książka jest relacją z 3,5-miesięcznej podróży przez Afrykę, którą odbył Arkady Paweł Fiedler, wnuk wybitnego polskiego podróżnika i pisarza – Arkadego Fiedlera. Ponad 16-tysięcznokilometrową trasę wiodącą wzdłuż Afryki Wschodniej od Egiptu przez Sudan, Etiopię, Kenię, Ugandę, Rwandę, Tanzanię, Zambię, Botswanę, Namibię do Przylądka Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki przejechał fiatem 126 p, czyli poczciwym maluchem. Pomysł na tak nietypową wyprawę zrodził się z pasji podróżowania samochodem, sentymentu do tego, jak się później okazało, charyzmatycznego pojazdu – Zielonej Bestii, który działał na Afrykańczyków jak magnes, i przede wszystkim drzemiącej w genach chęci spełnienia marzenia o egzotycznej ekspedycji.
Charakter publikacji odwołuje się do klasycznej formy dziennika podróży, w którym śledzimy codzienne życie człowieka, który spontanicznie docierając do zapomnianych wiosek i miasteczek, odkrywa swoją, inaczej doświadczaną Afrykę. Jak pisze Fiedler: Afryka odkrywana i widziana zza okna dzielnego malucha staje się moją Afryką. Ten typ podróżowania: dodaje autentyczności w poznawaniu świata. W ten sposób poznaje niezwykle gościnnych Nubijczyków, widzi biedę i codzienną udrękę w Etiopii, jest świadkiem święta Hamerów, czyli słynnej ceremonii skoków przez byki, obrzędu, podczas którego chłopiec staje się dojrzałym mężczyzną i nabywa prawo do znalezienia sobie partnerki. W Namibii spotyka się z potomkami Buszmenów.
Dopełnieniem relacji z tej niezwykłej podróży są zamieszczone w książce zdjęcia, które ukazują nie tylko piękno przyrody, ale także nieznany nam świat afrykańskich tradycji i wierzeń.
Celem ekspedycji jest również realizacja filmu dokumentalnego, którego ideą jest miedzy innymi pokazanie zmian cywilizacyjnych, przez które przechodzi Afryka. Ekipa odpowiedzialna za materiał do ww. projektu towarzyszyła Fiedlerowi podczas całej wyprawy. Emisja 10-odcinkowego serialu planowana jest na koniec kwietnia lub początek maja 2016 roku.
Projekt „Maluchem przez Afrykę” był nominowany do nagrody National Geographic Traveler.
Annemarie Schwarzenbach, podróżniczka, dziedziczka fortuny, narkomanka, urodą i inteligencją fascynowała mężczyzn i kobiety. Głodna uczuć, pełna ciekawości, odważna, domagała się od świata więcej, niż ten mógł jej ofiarować. Jej podróże po Europie i Azji w latach trzydziestych, po raz pierwszy przedstawione po polsku, są świadectwem wielkiej, często desperackiej odwagi i ciekawości. W swoich zapiskach z wędrówki po starym kontynencie wnikliwie i na gorąco uchwyciła grozę państwa opanowanego przez nazistowskiego demona, a w poetyckich „widokówkach” wysyłanych z Bliskiego Wschodu opisała szczegółowo, ze znawstwem i podziwem nieistniejący już dzisiaj świat dawnej Syrii, Turcji, Gruzji i Iraku.
Magda Gessler, najsłynniejsza polska restauratorka i kreatorka gustu i smaku, po raz trzeci nagradza najlepszych restauratorów i hotelarzy w Polsce Poziomkami. Kto w tym roku zyskał, kto stracił, a dla kogo zabrakło miejsca w zestawieniu gwiazdy ""Kuchennych rewolucji? Magda Gessler - Poziomki 2016/2017 - przewodnik po najlepszych w Polsce restauracjach i hotelach dla par, rodzin, singli, w podróż służbową, na wakacje, przystanek w drodze czy spotkanie z przyjaciółmi. I na każdą inną okazję. Jak wybrać, by nie płacić (słono) za przesolone danie, spać w wygodnym łóżku i następnego dnia zjeść pyszne śniadanie? Poziomki Magdy Gessler to niezawodna nawigacja po gastronomicznej i hotelarskiej mapie Polski. Gwarancja wyboru bez pomyłki.
Anna i Thomas Albothowie zabrali swoje córki, Hanię i Milę w niezwykłą podróż. Przez kilka miesięcy podróżowali samochodem przez Meksyk, Belize, Gwatemalę i Honduras. Opowieść o ludziach, których spotkali, miejscach, które zobaczyli i przygodach, które w tym czasie przeżyli, znalazła się najpierw po angielsku na blogu RodzinaBezGranic, a teraz po raz pierwszy po polsku pojawia się w książce. To nie tylko reportersko – fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym.
Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla „Gazety Wyborczej”). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy „Polis”, a potem przez wiele lat – na poziomie międzynarodowym – z organizacją European Youth Press.
Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf.
Razem prowadzą blog o podróżach: RodzinaBezGranic.pl – Blog roku „National Geographic Traveler”, 5-ty Najlepszy Blog Podróżniczy Magazynu “Press”, Złota Dziesiątka w rankingu Najbardziej Wpływowych Blogerów
Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia.
Jacek Hugo-Bader, reporter
Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy – spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic.
Aleksander Doba, podróżnik
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?