Jak nie umrzeć z nudów na zebraniu
W swoim najnowszym, niepozwalającym oderwać się od czytania dziele z gatunku business fiction bestsellerowy autor Patrick Lencioni oferuje czytelnikom kolejną interesującą i prowokującą do myślenia opowieść. Tym razem koncentruje się na rozwiązaniu jednego z najczęściej lekceważonych problemów współczesnego biznesu – problemu źle przeprowadzanych zebrań. To, co proponuje, jest jednocześnie i proste, i rewolucyjne.
Efektywne spotkanie biznesowe to szczegółowy plan działania dla przywódców, którzy pragną zwiększyć efektywność, a zmniejszyć frustrację wśród członków swojego zespołu oraz stworzyć atmosferę zaangażowania i pasji.
Casey McDaniel nigdy w życiu nie denerwował się tak jak teraz. Zaraz rozpocznie się Ważne Zebranie, a Casey miał wszelkie powody, by uważać, że to, jak wypadnie w ciągu najbliższych dwóch godzin, zadecyduje o jego dalszej karierze zawodowej, przyszłej sytuacji finansowej i o firmie, którą zbudował od podstaw. – W jaki sposób życie doprowadziło mnie do tego miejsca? – zastanawiał się.
Opowieść o przywództwie
Patrick Lencioni przedstawia jeszcze jedną opowieść o przywództwie, której każdy element jest równie porywający i pouczający, jak wszystkie poprzednie.
Tym razem Lencioni skupia się na kluczowej roli przywódcy w budowaniu zdrowej organizacji – często pomijanym, a niezwykle istotnym elemencie życia biznesowego, będącym podstawą trwałego sukcesu.
Czytelnicy mogą poznać historię intrygi korporacyjnej, w której Rich O’Connor, fikcyjny dyrektor naczelny firmy konsultingowej z branży technologicznej, Telegraph Partners, napotyka wyzwanie tak wielkie, że może ono zachwiać jego firmą, karierą i wszystkim, co uważa za ważne w byciu wyjątkowym przywódcą.
Wszystko, co robił Rich O’Connor, wiązało się w jakiś sposób przynajmniej z jedną z dyscyplin zapisanych na „żółtej karcie”. Niektórzy kierownicy w fifi rmie droczyli się z nim, zarzucając mu obsesję na punkcie tej listy. Co ciekawe, tylko garstka ludzi wiedziała, co znajdowało się na tej kartce, więc była ona wciąż swego rodzaju tajemnicą. Richowi to odpowiadało, ponieważ tak naprawdę nikt poza nim nie musiał tego rozumieć. Na pewno nigdy nawet nie podejrzewał, że stanie się ona szkicem do planu zniszczenia firmy przez jej pracownika.
fragment książki - „Cztery obsesje wyjątkowego szefa”
O AUTORZE
Patrick Lencioni jest założycielem i prezesem The Table Group, firmy doradztwa w zakresie zarządzania, specjalizującej się w rozwoju zespołów zarządzających i zdrowiu organizacji. Jako konsultant i główny wykładowca pracował z tysiącami zarządzających najwyższych szczebli w różnych organizacjach, od tych z listy Fortune 500 i nowo powstających fi rm z branży wysokich
technologii, po wyższe uczelnie i organizacje charytatywne. Jest autorem pięciu wysoko cenionych w Ameryce książek, w tym bestsellera „New York Timesa” Pięć dysfunkcji pracy zespołowej.
OPINIE
Opowiadając tę historię, Lencioni zręcznie pomaga czytelnikowi zrozumieć rozbrajającą prostotę i potęgę tworzenia zdrowej organizacji i ujawnia cztery kluczowe dyscypliny, których należy przestrzegać, by to osiągnąć.
Po raz kolejny Lencioni przynosi nam naprawdę porywającą opowieść z potężnym i zapadającym w pamięć przesłaniem dla wszystkich, którzy starają się być nadzwyczajnymi przywódcami. Następna wspaniała lektura od Lencioniego! Równie przyjemna w czytaniu, co odkrywcza.
- John J. Donahoe, dyrektor zarządzający
Następny strzał w dziesiątkę Lencioniego! To będzie pierwsza książka, którą wręczymy tysiącom
kierowników uczestniczących w naszym programie.
- Verne Harnish, założyciel Young Entrepreneur’s Organisation, dyrektor naczelny Gazellas, Inc.
To wspaniała książka – porywająca historia z ważnym przesłaniem dla osób piastujących kierownicze stanowiska. Nauki z niej płynące są dużej wagi, styl pisania konkretny, ale bardzo pasjonujący.
- David S. Pottruck, prezes i współdyrektor naczelny The Charles Schwab Corporation; współautor książki Clicks and Mortar
Od czasu wdrożenia tych idei w naszej firmie zauważam wyraźny wzrost morale i wydajności. Lencioni zachęca nas, menedżerów, do zajęcia się sprawami ludzkimi, które niełatwo jest skwantyfikować i zamknąć w arkuszach kalkulacyjnych lub raportach kwartalnych.
- Glenn Kiser, wiceprezes i dyrektor generalny Skywalker Sound, Lucas Digital LTD.LLC
Formuła Pat jest elegancko prosta, ale równocześnie niesie olbrzymie skutki dla liderów we wszystkich sektorach. To prawdziwy strzał w dziesiątkę.
- Paula Van Ness, prezes i dyrektor naczelny Make-A-Wish Foundation of America
Tym razem Patrick Lencioni mierzy się z tematem kosztownych i przyprawiających o obłęd silosów, czyli barier, które tworzy polityka organizacyjna. Silosy wyniszczają przedsiębiorstwa, zabijają wydajność, wystawiają dobrych pracowników za drzwi i narażają na szwank realizację korporacyjnych celów. Walka o wewnętrzne wpływy w firmie, podobnie jak inne książki Lencioniego, to fikcyjna, ale niesamowicie realistyczna opowieść.
Jest to historia Jude?a Cousinsa, pełnego zapału młodego konsultanta do spraw zarządzania, który rozpoczyna własną działalność i poszukuje rozwiązania jednego z najpowszechniejszych i najbardziej frustrujących problemów, z jakim stykają się jego klienci. Drogą prób i błędów opracowuje prostą, a jednocześnie przełomową metodę, która pomoże klientom przekształcić zamęt i wewnętrzne konflikty w przejrzystość i współpracę.
TYDZIEŃ. Właśnie tyle czasu Jude miał na przygotowanie się do kolejnego seminarium, które tym razem miał poprowadzić w szpitalu dziecięcym. Obsesyjnie pragnął dowiedzieć się, czym jest silos, więc czytał wszystko na temat polityki organizacyjnej, co tylko wpadło mu w ręce.
Ale bez względu na to, ile by przeczytał, nie udałoby mu się znaleźć odpowiedzi w żadnej książce. Miał ją poznać w dużo bardziej zdumiewający sposób, niż kiedykolwiek mógłby sobie wyobrazić.
? fragment książki
Najnowsza opowieść Lencioniego jest zarówno praktyczna, jak i wciągająca. Walka o wewnętrzne wpływy w firmie to nieocenione źródło wiedzy dla każdego, kto przeżył korporacyjne wojny lub doświadczył na własnej skórze absurdalnej polityki instytucjonalnej.
PATRICK LENCIONI jest założycielem i prezesem The Table Group ? firmy doradczej do spraw zarządzania specjalizującej się w rozwoju zespołów zarządzających oraz kulturze organizacyjnej. Lencioni, konsultant i prelegent, pracował z tysiącami menedżerów wysokiego szczebla zarówno w przedsiębiorstwach z listy Fortune 500, jak i w młodych firmach zajmujących się zaawansowanymi technologiami, a także z kierownikami wydziałów na uniwersytetach i w organizacjach non profit. Napisał pięć znanych w USA książek, w tym Pięć dysfunkcji pracy zespołowej, bestseller ?New York Timesa?.
Po omówieniu takich tematów jak praca zespołowa, przywództwo, czy też zwiększanie zaangażowania pracowników oraz organizacja zebrań, Patrick Lencioni – ceniony specjalista ds. zarządzania, konsultant, mówca i autor bestsellerów z listy „New York Timesa” – zainteresował się swoim własnym rzemiosłem: konsultingiem i usługami.
Odkryj się to niezwykła historia konsultanta, który rozpaczliwie próbuje zintegrować dwie firmy o zupełnie odmiennym podejściu do klienta. Jedna z firm polega na całkowitej transparentności postępowania i zaprezentowaniu bezbronności wobec klienta, druga skupia się na udowodnieniu swoich kompetencji, wiedzy i biegłości eksperckiej. W trakcie zarządzania procesem fuzji konsultant zmuszony jest pobrać nauki, które zmienią jego życie, choć zaakceptowanie ich nie przyjdzie mu łatwo.
Gdy kolega powiedział mi, że Michael Casey odchodzi z Lighthouse, a firma jest na sprzedaż [konkurencyjna Firma], wpadłem w ekstazę. Wreszcie ich wykończyliśmy, pomyślałem. Gdy potem dowiedziałem się, że opuszcza firmę, aby „spędzić więcej czasu z rodziną” mina mi trochę zrzedła, ale nie za bardzo. Spędzanie czasu z rodziną było najczęstszą przykrywką dla kiepskich wyników. Moje szczęście nie trwało długo…
~ fragment książki
Podobnie jak w innych książkach Lencioni zapoznaje czytelnika z różnymi koncepcjami w sposób przystępny i wciągający. W niniejszej pozycji opisuje trzy lęki, które powodują, że usługodawcy – konsultanci, akwizytorzy, doradcy finansowi, i wielu innych profesjonalistów zajmujący się długoterminową obsługą klienta – sami nieświadomie torpedują swoje wysiłki, aby zbudować zaufanie i lojalność klienta. Jak zwykle Lencioni proponuje też praktyczne podejście, które pomoże nam owe lęki przezwyciężyć.
Pozostaw ego za drzwiami, usiądź wygodnie i przeczytaj Nagość. Książkę czyta się tak przyjemnie, że możesz skończyć ją za jednym posiedzeniem, ale jej przesłanie zapamiętasz na wieki.
- Ken Blanchard, współautor Jednominutowego menedżera
Na własnej skórze doświadczyłem, jak działa metoda nagich usług i mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że ta książka zmieni sposób, w jaki patrzycie na obsługę klienta. Moim marzeniem jest, aby każdy z moich kontrahentów przeczytał tę pozycję i zastosował się do jej rad.
- J. Miles Reiter, prezes i dyrektor zarządzajacy Driscoll’s
Lencioni napisał absolutnie niezbędny podręcznik o tym, jak budować związki w biznesie (i życiu prywatnym) które są szczere, owocne i trwałe. Odkryj się to książka, która musisz przeczytać.
- Andy Lorenzen, starszy menedżer, pion zarządzania talentami w organizacji, Chick-fil-A, Inc.
Przesłanie Lencioniego na temat bezbronności jest naprawdę strzałem w dziesiątkę. Nie wyobrażam sobie żadnego usługodawcy, który nie skorzystałby z lekcji zawartych w tej wnikliwej książce.
- Tony Bingham, prezes i dyrektor zarządzający, American Society for Training & Development (ASTD)
Patrick Lencioni jest według „New York Timesa” świetnie sprzedającym się autorem książek biznesowych. Napisał ich osiem, w tym Pięć dysfunkcji pracy zespołowej oraz The Three Signs of a Miserable Job. Jako założyciel i prezes firmy The Table Group, Patrick doradza kadrze kierowniczej szeregu organizacji, począwszy od wiodących firm z listy 500 magazynu „Fortune”, poprzez firmy dopiero rozpoczynające działalność, na organizacjach non-profit i kościołach skończywszy. Poza pisaniem książek, Patrick publikuje również w „Harvard Business Review”, „The Wall Street Journal”, „Fortune”, „Business Week” oraz „USA Today”.
W swoim najnowszym, niepozwalającym oderwać się od czytania dziele z gatunku business fiction, bestsellerowy autor, Patrick Lencioni, oferuje czytelnikom kolejną interesującą i prowokującą do myślenia książkę.Jak nie umrzeć z nudów na zebraniu
W swoim najnowszym, niepozwalającym oderwać się od czytania dziele z gatunku business fiction, bestsellerowy autor, Patrick Lencioni, oferuje czytelnikom kolejną interesującą i prowokującą do myślenia książkę. Tym razem koncentruje się on na rozwiązaniu jednego z najboleśniejszych, a jednocześnie najczęściej lekceważonych problemów współczesnego biznesu - źle przeprowadzanych zebraniach. To, co proponuje, jest jednocześnie i proste, i rewolucyjne. Casey McDaniel, założyciel i dyrektor generalny Yip Software, znalazł się w gąszczu problemów, do których sam się przyczynił, a z którymi nie potrafi sobie poradzić. Nie wie także, gdzie lub do kogo ma się zwrócić o radę. Jego podwładni nie mogą mu pomóc. Są równie zdezorientowani wskutek ich nużących zebrań jak on sam. W świat Caseya wkracza nietypowy doradca, Will Petersen. Kiedy zaproponuje niekonwencjonalne, wręcz radykalne podejście do rozwiązania problemu spotkań, Casey jest już na tyle zdesperowany, by go posłuchać. Podobnie jak w innych swoich książkach, Lencioni pokazuje schemat przełomowego modelu, pozwalając na jego zastosowanie w praktyce. Efektywne spotkanie biznesowe to szczegółowy plan działania dla przywódców, którzy pragną zwiększyć efektywność, a zmniejszyć frustrację wśród członków swojego zespołu oraz stworzyć atmosferę zaangażowania i pasji.
Wprowadzenie
Jeśli nie musiałbym chodzić na zebrania, lubiłbym moją pracę o wiele bardziej". To uwaga, jaką słyszałem z ust wielu menedżerów, z którymi przez lata pracowałem. Wydawało mi się to zrozumiałe, nawet zabawne, lecz w końcu doszedłem do wniosku, że właściwie to dość smutny komentarz o stanie kultury biznesu. Wyobraź sobie chirurga, który przed operacją mówi do pielęgniarki: „Tak naprawdę, to gdybym nie musiał operować ludzi, ta praca nawet by mi się podobała". Albo dyrygenta orkiestry symfonicznej przygotowującego się do koncertu: „Gdyby nie te koncerty, bardziej podobałoby mi się to, co robię". Albo choćby zawodowego koszykarza. „Uwielbiałbym swoją pracę, gdybym nie musiał brać udziału w meczach". Absurdalne, prawda? Ale tak właśnie się zachowujemy, gdy narzekamy na konieczność udziału w zebraniach. Pomyśl o tym w ten sposób. Dla tych spośród nas, którzy prowadzą organizacje lub zarządzają nimi, zebrania to w dużej mierze istota pracy. W końcu nie płacą nam za robienie czegoś namacalnego czy materialnego, jak rodzenie dzieci, strzelanie goli ze środka boiska lub kabaretowy występ. Czy nam się to podoba, czy nie, w naszej pracy właśnie zebrania mają najwięcej wspólnego z salą operacyjną, boiskiem do piłki nożnej lub sceną. A jednak większość z nas ich nie znosi. Narzekamy na nie, próbujemy unikać, czekamy, aż się skończą, nawet jeśli sami te cholerne zebrania prowadzimy! Jak żałosny jest fakt, że zajęcie najistotniejsze dla prowadzenia organizacji zaczęliśmy uważać za bolesne i nieproduktywne z natury. Szkoda, ponieważ zebrania mają ogromne znaczenie. To właśnie tam członkowie rządów decydują, czy wyruszyć na wojnę. Tam ministrowie debatują z doradcami, czy trzeba obniżyć czy podnieść podatki. Tam dyrektorzy i ich podwładni rozważają stworzenie nowej marki, wprowadzenie na rynek nowego produktu albo zamknięcie fabryki. Zapytam więc: jeżeli nie znosimy zebrań, to czy jesteśmy w stanie podejmować dobre decyzje i skutecznie zarządzać organizacjami? Nie sądzę. Jeśli chcemy wykorzystać kolektywną mądrość zespołu, to dobrego zebrania - dynamicznego, pełnego pasji i skupienia na problemie - po prostu nie sposób niczym zastąpić. Gorzka prawda jest taka, że złe zebrania niemal zawsze prowadzą do złych decyzji, a stąd już prosta droga do bylejakości. Ale jest nadzieja. Będąc przeciw powszechnemu podejściu do zebrań, kierując się kilkoma konkretnymi wskazówkami, które nie mają nic wspólnego z wideo-konferencjami, interaktywnym oprogramowaniem czy „Zasadami porządku obrad Roberta"", możemy prze- kształcić to, co jest bolesne i nudne, w coś produktywnego, fascynującego, a nawet inspirującego. W ten sposób możemy także zdystansować konkurentów, którzy nadal marnują czas, energię i entuzjazm, narzekając na niewdzięczny trud zebrań. Aby zilustrować, jak można to osiągnąć, napisałem fikcyjną historię o menedżerze, który szczególnie boleśnie zmaga się z problemem zebrań. Treść opowiadania jest praktycznym opisem propozycji, jak zrealizować te pomysły w organizacji. Życzę powodzenia w pracy nad zwiększeniem efektywności spotkań i przywróceniem choćby części entuzjazmu, na jaki zasługujesz i Ty, Czytelniku, i Two: podwładni!
Po omówieniu takich tematów jak praca zespołowa, przywództwo, czy też zwiększanie zaangażowania pracowników oraz organizacja zebrań, Patrick Lencioni – ceniony specjalista ds. zarządzania, konsultant, mówca i autor bestsellerów z listy „New York Timesa” – zainteresował się swoim własnym rzemiosłem: konsultingiem i usługami. Przypowieść biznesowa o tym, jak pokonać trzy lęki, które niszczą związek z klientem
Bezbronność -jedna z najbardziej niedocenianych i źle pojmowanych ludzkich cech. Bez gotowości do pokazania, że jesteśmy bezbronni, nie zdołamy zbudować głębokich i trwałych relacji z innymi. A to dlatego, że nie ma lepszego sposobu na zaskarbienie sobie zaufania drugiej osoby niż odkrycie własnej słabości, podatności na cios, i zawierzenie, że ta osoba nas wesprze.
A tymczasem namawia się nas, abyśmy unikali okazywania bezbronności. Mamy zawsze być silni, pewni siebie i zrównoważeni. Nie przeczę, że te przymioty mogą okazać się bardzo przydatne w pewnych sytuacjach życiowych, ale w czasie pracy nad związkami z innymi ludźmi stoją jedynie na drodze do zbudowania zaufania.
W przypadku osób, które zajmują się świadczeniem usług dla klientów, okazanie bezbronności ma szczególnie silne działanie. Tych, którzy nie czują się skrępowani swoją bezbronnością, inaczej mówiąc, nagością, czeka sowita nagroda. Mogą cieszyć się lojalnością klientów i zażyłością, o jakich ktoś inny może jedynie pomarzyć.
Gdy prezentuję ten pogląd, słuchacze często pytają: czy w swojej bezbronności nie możemy jednak posunąć się za daleko? Co ciekawe, odpowiedź brzmi: nie. Oczywiście, jeśli każdego dnia będziesz mówił swoim klientom, że znów popełniłeś jakiś błąd albo że nie masz pojęcia, jak zabrać się do tego czy innego zadania, nad twoją głową niebawem zgromadzą się czarne chmury. Ale w tym przypadku powinniśmy raczej mówić o kwestii kompetencji, a nie bezbronności. Tutaj problem tkwi nie w przyznawaniu się do pomyłek, tylko w ich popełnianiu!
Przypomina mi to błędne założenie rady: nigdy nie pokazuj, że się pocisz. Prawda jest taka, że nasi klienci prawie zawsze wiedzą, gdy się pocimy, często wcześniej niż sami zdamy sobie z tego sprawę. A zatem mamy wybór: albo możemy udawać, że nic nas nie przyprawia o dreszcze i ukrywać nasze słabości, a potem patrzeć, jak powoli tracimy wiarygodność, albo się poddać, przyznać do strużki zimnego potu na plecach i w ten sposób pokazać, że jesteśmy szczerzy i na tyle odważni, że zasługujemy na zaufanie.
Jeśli w teorii to takie proste - a będę pierwszym, który to potwierdzi - to dlaczego tak często opieramy się obnażeniu przed naszymi klientami?
Przede wszystkim sądzimy, że to zaprzepaści nasze szansę na powodzenie. Zdajemy się nie zauważać, że choć klienci chcą, abyśmy kompetentnie zaspokajali ich potrzeby, w ostatecznym rozrachunku to właśnie dzięki naszej szczerości, pokorze i bezinteresowności zdobywamy ich względy i dajemy im podstawy, aby nam zawierzyli.
Ale nawet, gdy racjonalne podejście pozwoli nam zrozumieć, o co chodzi w bezbronności, nadal większość z nas będzie się bronić przed jej okazywaniem, gdyż jesteśmy tylko ludźmi i nie chcemy obnażać swoich słabości. A to znaczy, że ulegamy całkiem naturalnym, aczkolwiek irracjonalnym lękom, przez które krępujemy się swej nagości. Ta książka pokaże ci, jak pokonać te lęki. Przyznaję, nie jest to proste zadanie. Walka z własnymi obawami wymaga poświęceń, często towarzyszyć ci będzie poczucie dyskomfortu, a nawet narazisz się na prawdziwe cierpienie - niewielu ludzi jest na to gotowych.
W rzeczywistości świadczenie nagich usług jest rzadkością. A to oznacza, że osoby decydujące się na to mają pole do popisu. Mogą osiągnąć dużą, namacalną przewagę konkurencyjną. Zbudują mocniejsze i trwalsze związki z klientami; łatwiej im będzie uzyskać od nich entuzjastyczne opinie i rekomendacje, nawet gdy nie będą o to prosić; będą mogli liczyć na współpracę z nimi w czasie negocjacji cen, co da im poczucie większego komfortu. I wreszcie praca przyniesie im znacznie więcej radości i satysfakcji.
Ale przede wszystkim tym, co czyni nagie usługi wartymi zachodu, jest możliwość skuteczniejszej pomocy klientom. A o to przecież chodzi w świadczeniu usług. Mam nadzieję, że ta książka pomoże ci zrozumieć, jak tego dokonać.
Nadszedł czas, aby się obnażyć.
Pięć dysfunkcji pracy zespołowej to wciągająca i pouczająca opowieść o przywództwie. Autor koncentruje swój żywy intelekt i umiejętność opowiadania na fascynującym i złożonym świecie zespołów ludzkich. Stworzył porywającą fabułę z pozornie prostym przesłaniem adresowanym do wszystkich, którzy dążą do tego, by stać się wyjątkowymi liderami zespołów.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?