Moje relacje z Sycylią są schizofreniczne. Zawsze, im bardziej chcę zrzucić z siebie tę otoczkę dzikusa i stać się totus europeus, tym bardziej jednoczę się z moją ziemią i z moją cywilizacją. Przypominam sobie, że pewnego dnia w Kolonii, w 1964 roku, w czasie podróży samochodem z przyjacielem, doznałem straszliwego i rozdzierającego bicia serca na widok nieba, które mówiło jakimś odległym językiem. Uciekłem wtedy jak szalony na Południe, czując za każdym kamieniem milowym jak szaleńczo zbliżam się do szczęścia. Gesualdo Bufalino
Ameryka nie ma rodziny królewskiej. Ma Oscary.
Od dziewięciu dekad starannie wystrojone gwiazdy i goniący za zyskiem producenci polują na nieuchwytną statuetkę. To, co rozpoczęło się w 1929 roku jako branżowy bankiet, przerodziło się w wystawną ceremonię z czerwonym dywanem i tłumem fotoreporterów. Ale nie dajcie się zwieść. Oscary to przede wszystkim pole bitwy, na którym jak w soczewce widać historię Hollywood - i samej Ameryki. Droga do Oscarów może być złota, ale wybrukowano ją krwią, potem i złamanymi sercami.
Oscarowe wojny to niezwykła kronika najbardziej prestiżowej nagrody filmowej, obfitująca w osobiste dramaty - niektóre już kultowe, inne nigdy wcześniej nieujawnione - które rozgrywały się na scenie i poza nią. Schulman obserwuje ścierające się interesy, zmienne tendencje i kolejne punkty zwrotne w historii filmu. A w krzyżowym ogniu wielkiego biznesu znajdują się ludzie: ich zawiedzione ambicje, artystyczne epifanie, chaotyczne współprace i marzenia - ziszczone lub pogrzebane.
To fascynująca historia z iście gwiazdorską obsadą, w skład której wchodzą najpotężniejsi hollywoodzcy gracze, a także osoby z zewnątrz, które próbowały szturmować bramy oscarowej twierdzy. Każda z opowieści stanowi punkt zwrotny dla Akademii i sztuki filmowej, a czasem dla kultury w ogóle.
Każda noc oscarowa niesie za sobą najprawdziwsze dramaty - od wzlotów ambicji po spazmy zazdrości, od wielkich powrotów po gorzkie rozczarowania. Dramaty te zazwyczaj pozostają skrzętnie ukryte za fasadą blichtru, makijażu, profesjonalnych uśmiechów i kreacji za miliony. Ale Michael Schulman, wybitny dziennikarz, historyk i reporter zarazem, burzy tę fasadę. Jego książka daje wgląd w fascynujący, trwający już niemal wiek spektakl, jakim są nagrody amerykańskiej Akademii Filmowej. Jako kinoman i oscarowy geek nie mogłem jej odłożyć - to prawdziwy oscarowy thriller!
Michał Oleszczyk, autor podkastu SpoilerMaster
"Oscary zawsze trafiają w niewłaściwe ręce" - pisze Schulman, a chociaż zdarzają się nagrody zasłużone, trudno nie przyznać mu racji. Ta znakomita pod względem warsztatowym książka jest historią kina amerykańskiego w pigułce - od Śpiewaka jazzbandu po La La Land. A po drodze kupowanie Oscarów przez Weinsteina, rugowanie z nominacji kobiet, przedstawicieli społeczności LGBTQ i mniejszości rasowych, problemy z oglądalnością, bankiety i wyzwiska.
Gatunkowo to chyba kryminał. Opowieść o wojnie, której żaden pokój nie grozi. O strefach wpływów, bataliach producenckich i aktorskich, wielkich konfliktach interesów. Wysoka cena za show, ale przecież there's no business like show business.
Łukasz Maciejewski, krytyk filmowy
Kołatanie serca, duszności, bóle brzucha to typowe objawy płynące z ciała, jakie może wywoływać lęk. Zwykle osoby dotknięte zaburzeniami lękowymi, dawniej nazywanymi powszechnie nerwicą, dopiero na końcu swojej długiej drogi po gabinetach lekarskich trafiają do psychiatry lub psychoterapeuty. Ta książka ma to zmienić. Zaburzenia lękowe są obecnie najczęstszym psychicznym problemem Polek i Polaków. Występują częściej niż depresja. A jednak to o niej wydaje się być głośniej. Choć u jej podłoża często może leżeć lęk. Autor opisuje własne zmagania z nadmiarowym lękiem i pyta inne osoby dotknięte zaburzeniami lękowymi: Jak wam się żyje? Co dla was oznacza lęk? Ile wam odebrał? Ile odebrać nie zdołał? Na jaką pomoc możecie liczyć? Być może jest to książka także o Tobie. Choć może jeszcze tego nie wiesz Arkadiusz Lorenc reporter, absolwent Polskiej Szkoły Reportażu oraz Uniwersytetu Łódzkiego, gdzie studiował niemiecki i hiszpański. Publikował między innymi w Dużym Formacie Magazynie Reporterów Gazety Wyborczej, Polityce, Tygodniku Powszechnym. W miesięczniku National Geographic Traveler pisał o podróżach. Autor pierwszego na polskim rynku multiformatu reporterskiego Morderca z pikiety. Finalista siódmej edycji Konkursu Stypendialnego im. Ryszarda Kapuścińskiego.
Miłość w cieniu wojny. Wzruszające historie o prawdziwym uczuciu w najcięższych czasach.Agnieszka Cubała znów porusza serca. Bohaterowie jej najnowszej książki doświadczyli miłości tam, gdzie nikt nie odważyłby się jej szukać - za drutami obozów i łagrów, za murami gett, kratami więzień niemieckich, radzieckich i ubeckich, podczas rzezi wołyńskiej albo niewolniczej pracy na robotach w III Rzeszy. Cubała maluje obraz silnych uczuć, które rodziły się i trwały mimo okrucieństwa wojny, przypominając nam, że miłość nie zna granic.Ta poruszająca książka to zbiór historii opartych na faktach - opowiada o prawdziwych ludziach, którzy w obliczu niewyobrażalnych wyzwań, potrafili kochać, dawać ciepło i zrozumienie. Autorka śledzi losy wybranych postaci i ich romantycznych relacji, analizując fenomen miłości, która pojawiała się nagle lub istniała jeszcze przed wojną i trwała, mimo okrutnych realiów, w świecie pozbawionym nadziei.Wśród bohaterów książki znajdują się znani poeci, pisarze i artyści, tacy jak Stanisława Fleszarowa-Muskat, Tadeusz Borowski, Konstanty Ildefons Gałczyński, Wiera Gran, Hanka Ordonówna, Witold Zacharewicz, a także rodzice reżysera Romana Polańskiego czy też osoby będące pierwowzorami bohaterów filmów "Popiół i diament", "Mała Moskwa" i "W zawieszeniu".W ostatnich dniach sierpnia 1939 roku, korzystając z uroków lata, dziewczyna przebywała w domu rodzinnym ukochanego. Pewnego ranka jej ciocia weszła do pokoju, mówiąc: "Basiu, wstawaj! Jest mobilizacja!" Dziewczyna natychmiast zerwała się z łózka. Po chwili zobaczyła Marysia. Wyglądał inaczej niż zwykle, miał na sobie mundur wojskowy. Udało mu się namówić obie kobiety, by poszli sobie zrobić w ogrodzie pamiątkowe zdjęcia. Uwielbiał wszystko utrwalać na fotografiach - miał ich całe stosy. Tak, jakby przeczuwał, ze trzeba upamiętnić każdy szczęśliwy moment, zadbać o to, by po razem przezytych chwilach pozostała jakaś pamiątkafragment książkiAgnieszka Cubała - pisarka, pasjonatka historii powstania warszawskiego, absolwentka warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej, w której studiowała Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze i Polityczne oraz Zarządzanie i Marketing. To na SGH zaczęła się jej przygoda z tematem powstania warszawskiego - napisała pracę magisterską, która stała się jej książkowym debiutem. Przez wiele lat zajmowała się marketingiem, łącząc to zajęcie z pracą nad kolejnymi publikacjami: Ku wolności Międzynarodowe, polityczne i psychologiczno-socjologiczne aspekty Powstania Warszawskiego; Sten pod pachą, bimber w szklance, dziewczyna i Warszawa. Życie codzienne powstańczej Warszawy; Skazani na zagładę? 15 sierpnia 1944. Sen o wolności a dramatyczne realia; Igrzyska życia i śmierci. Sportowcy w Powstaniu Warszawskim; Miłość'44; Piaseczno'44. Miasto i ludzie; Kobiety'44, Warszawskie dzieci'44; Sportowe dzieje Piaseczna.Opracowała także hasła autorskie do Wielkiej Ilustrowanej Encyklopedii Powstania Warszawskiego, konsultowała dwa rozdziały polskiej edycji książki Normana Davisa Powstanie'44, współpracowała z Muzeum Powstania Warszawskiego przy realizacji prac nad ekspozycją stałą placówki.Za popularyzację tematu dwukrotnie otrzymała prestiżową nagrodę Klio podczas Targów Książki Historycznej, a także odznakę Zasłużony dla Warszawy. W wolnym czasie odwiedza stare zamki i pałace, robi zdjęcia, piecze ciasta i tańczy. Gdy potrzebuje chwili przerwy, dodatkowej energii czy inspiracji, jedzie nad morze i godzinami chodzi po plaży.
Ostatnia rozmowa z Emilianem Kamińskim – aktorem, reżyserem, dyrektorem teatru, ale przede wszystkim człowiekiem wrażliwym na świat, konsekwentnie realizującym swoje marzenia. Szczerze opowiedział w niej o dzieciństwie, rodzinie, mistrzach, teatrze. Jedynym tematem, którego nie poruszył, była jego choroba. Dla najbliższych Miluś, dla niektórych Diabluś. Życie nieraz pisało dla niego trudne scenariusze, mimo to reżyserował je według własnych zasad, zawsze z uśmiechem i pokorą. Ambitny, odważny, silny, lecz z wyczuwalną miękkością w sercu. Aktor Łomnickiego i Hanuszkiewicza, skromnie nazywający się „rzemieślnikiem”, piewca szacunku do pracy i widza, no i wreszcie – niedościgniony mistrz dowcipu. Kamiński miał na koncie ponad setkę ról teatralnych, filmowych i dubbingowych. W stanie wojennym współtworzył Teatr Domowy, będący formą sprzeciwu wobec reżimu. Uwielbiany przez publiczność za rolę Jerzego w ekranizacji powieści „Szaleństwa panny Ewy” Kornela Makuszyńskiego, Wojciecha Marszałka w serialu „M jak miłość” i Pumby w kultowym „Królu Lwie”. Z miłości do teatru i Warszawy w 2009 roku w zrujnowanych piwnicznych pomieszczeniach stworzył Teatr Kamienica. Scenę, która w niedługim czasie stała się ważnym punktem na kulturalnej mapie stolicy, traktował jako dom i filozofię życia. O Emilianie Kamińskim opowiadają również jego rodzina, przyjaciele i towarzysze z aktorskiego szlaku, m.in. Justyna Sieńczyłło, Dorota Kamińska, Krystyna Janda, Wiktor Zborowski, Piotr Fronczewski, Magdalena Zawadzka, Katarzyna Cichopek. Patrycja Pawlik – studiowała na Aberystwyth University w Walii, absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim oraz zarządzania kulturą i mediami na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ukończyła London School of Public Relations. Od blisko 15 lat związana z branżą PR i mediami. Ekspertka od komunikacji i budowania relacji, zwłaszcza tych opartych na ponadczasowych wartościach. Lubi pytać i słuchać, dlatego rozwija się również jako coach. Kocha teatr i podróże. Praktykująca miłośniczka języka włoskiego, tamtejszej kuchni i podejścia do życia. Szczęśliwa mama Marcelinki.
W MOSKWIE NIE SŁYCHAĆ PŁACZUTa książka nie jest reportażem, chociaż wszystko, co w niej opisałem, zdarzyło się naprawdę. Dzieje się przy kawiarnianym stoliku w Moskwie i na wojnach, które Rosja toczy przez ostatnie lata. Opisywałem je jako dziennikarz. Oglądałem z bliska. Na wojnach giną ludzie, a równie często ginie przyjaźń "Stolik z widokiem na Kreml" to tez historia grupy przyjaciół, którzy przestali nimi być. Ktoś z nich zapytał, dlaczego właściwie pisze książkę o Rosji. Nie wiedziałem, co powiedzieć. Może po prostu chciałem się pożegnać.PAWEŁ RESZKAPaweł Reszka - dziennikarz, korespondent wojenny (m.in. w Gruzji i Ukrainie), autor bestselerowych książek. Współpracował z "Rzeczpospolita" jako korespondent w Moskwie, był szefem działu sledczego w "Dzienniku". Pisał dla "Tygodnika Powszechnego" i "Newsweeka Polska". Od 2019 r. jest dziennikarzem tygodnika "Polityka". Jego najgłośniejsze książki to m.in. Mali bogowie. O znieczulicy polskich lekarzy, Chciwość. Jak nas oszukują wielkie firmy, Czarni. Dwukrotny laureat prestiżowej Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego (2010 i 2022 r.). Otrzymał również Nagrodę Specjalna Radia ZET "Dziennikarz Dekady" (2019 r.). Był wielokrotnie wyróżniany i nagradzany w konkursie Grand Press.Siedzieliśmy z M. przed telewizorem. Herbata. Fotele. W wiadomościach ktoś mówi, ze zaczęły się rozmowy Rosja - Japonia. I ze może ich wynikiem bedzie podpisanie traktatu pokojowego.- Może oddacie im jedna z Wysp Kurylskich i podpiszecie pokój?- Jak to "oddacie wyspę"?- Jakas pusta wyspę, bezludna w zamian za pokój.M. popatrzyła na mnie jak na wariata. Oswiadczyła, ze na pewno w ziemie wyspy, która chce podarować Japończykom, wsiąkała krew jej przodków.- Nawet nie wiesz, gdzie to jest!- Gówno! Zadnej wyspy nie oddamy.U M. czułość do mnie przestawała obowiązywać, gdy tylko rozmowa zaczynała schodzić w rejon geopolityki.Pomyślałem, ze to, co się stało, unieważnia cała przeszłość. Dla mnie Rosja popełniła samobójstwo. Myślę, ze teraz i ona jest szczelnie zamknieta w jakimś czarnym worku. Gdyby nie była martwa, musiałaby przynajmniej zapłakać. Myślę o Rosji i nie widzę ani stołu, ani naszej ulicy, tylko czarny worek. Nic wiecej.fragment książki
Jan Vermeer van Delft, właściwie Johannes Vermeer – holenderski malarz. Malował przede wszystkim sceny rodzajowe, wykorzystując mistrzowsko grę świateł. Na początku swojej kariery stworzył także dwa płótna historyczne
Feminizmy. Historia globalna Gdzie biją źródła emancypacji kobiet - i czy na pewno na Zachodzie? W swojej nowatorskiej książce Lucy Delap przepisuje historię feminizmu, zabierając czytelników i czytelniczki w podróż po sześciu kontynentach i kilku epokach. Interesują ją sufrażystowskie pieśni, odzyskane pojęcia, radykalne postawy i utopijne marzenia. Zamiast klasycznej opowieści o pierwszej, drugiej i trzeciej fali feminizmu brytyjska badaczka proponuje perspektywę historii połączonych, zgodnie z którą walka kobiet o lepsze urządzenie świata to nie linearny ciąg wydarzeń napędzanych przez Europę i Amerykę, lecz sieć czy nawet kłącze różnych postulatów, dążeń i poglądów z wielu zakątków globu. Śledząc nieustanne przepływy idei ponad narodowymi granicami, intelektualne inspiracje i wzorce dziedziczenia postaw politycznych, Delap oferuje przełomowe spojrzenie na feminizm jako najszerzej zakrojony projekt emancypacyjny w historii ludzkości. * Fragment książki: Niektóre opowiedziane tu historie są powszechnie znane: te o sufrażetkach, o wybijaniu okien kamieniami, o radykalnych feministkach celebrujących sprawczość i solidarność kobiet. Ale przecież feminizm nie zawsze i nie wszędzie wyglądał tak samo. W książce wielokrotnie powraca problem swoistego paradoksu, który cechuje feminizm: otóż jako ruch postuluje on włączenie kobiet do wszystkich obszarów życia społecznego i politycznego i żąda radykalnej transformacji struktur władzy opartych na wykluczeniu, a jednocześnie charakteryzuje się własnymi formami marginalizacji, nie wszystkie kobiety reprezentując na równych warunkach. Dla kobiet czarnych, z klasy robotniczej, lesbijek, kobiet transpłciowych i biseksualnych, kobiet z niepełnosprawnościami, z innych części świata niż Zachód i wierzących w innego Boga niż Bóg chrześcijan zabrakło miejsca w feminizmie hegemonicznym, jak nazwała go Chela Sandoval. Mimo swych kosmopolitycznych korzeni feminizm często kojarzy się z zachodnim modelem wyemancypowanej kobiecości. Głosów osób innego pochodzenia, o innych doświadczeniach i potrzebach niekoniecznie słuchano, a kampanie feministyczne nie zawsze uwzględniały ich interesy. * Lucy Delap - brytyjska badaczka zajmująca się historią feminizmów. Obecnie wykłada na Uniwersytecie w Cambridge i pracuje w Murray Edwards College. W 2008 roku jej książka "The Feminist Avant-Garde" została uhonorowana nagrodą Women's History Network Prize. Za swoje osiągnięcia naukowe Delap otrzymała także nagrodę Public History Prize przyznawaną przez Królewskie Towarzystwo Historyczne.
KOBIETY, KTÓRE OKRADZIONO Z ŻYCIAJelena jest pielęgniarką i codziennie patrzy na umierających w osamotnieniu więźniów. Nie chce ulec kierownikowi lazaretu, więc za karę trafia do kopalni. Od teraz towarzyszy jej ciemność i ból. Przez 10 lat.Janina z Wołynia pracuje przy wycince drzew. Ciągle jest głodna i zmarznięta. Po uwolnieniu razem z rodzicami i rodzeństwem tuła się po górach i pustyniach. Do domu nie wraca nigdy.Walentynę zabrano od córki i uwięziono. Przenoszono z obozu do obozu. Pewnego dnia mróz i wyczerpanie stają się już nie do zniesienia - Walentyna próbuje się otruć. Cudem zostaje odratowana - tylko po to, by dalej cierpieć.Całe życie było przed nimi. Niesłusznie skazane i wyrwane ze swoich światów, trafiły do piekła z lodu. Na końcu świata, gdzie szczęście nie istniało, walczyły o przetrwanie.
Według prognoz w przeciągu najbliższych dekad staniemy się najstarszym społeczeństwem Unii Europejskiej – w 2050 roku grupa osób powyżej sześćdziesiątego piątego roku życia będzie stanowiła ponad jedną trzecią ludności Polski.
Grażyna Latos i Elżbieta Strzałkowska, dwie reporterki, które wiekowo dzieli pokolenie, razem przyglądają się obecnej i przyszłej starości – jesieni życia swoich i naszych bliskich – tworząc wielowątkowy reportaż pisany na cztery ręce. Jaka jest dzisiaj starość? Kiedy się zaczyna? Jak można się na nią przygotować? I czy tylko zabiera, a może też coś daje?
Dopełnieniem reportaży są rozmowy z osobami zajmującymi się starością zawodowo: z lekarzami, psychologami, terapeutami, a także z filozofem. „Starość to okres, kiedy to, co w nas najgłębsze i najprawdziwsze ujawnia się najpełniej” – powiedział autorkom Tomasz Stawiszyński. Co ujawniła w bohaterach książki? Co ujawni w nas?
"Warto się na chwilę zatrzymać i sięgnąć po tę książkę – refleksyjną, mądrą, wielowymiarową. Polecam z pełnym przekonaniem."
Agata Romaniuk
"Dzieląc się swoją opowieścią i doświadczeniami, myślałam o wszystkich opiekunach rodzinnych doświadczających samotności, bezsilności, rozpaczy i braku nadziei. Moje ciało wciąż czuje czas, gdy byłam w takim miejscu. Opieka nad ciężko chorym bliskim nie może być zadaniem, które dźwiga się bez wsparcia systemu, rodziny, lokalnej społeczności. Mam nadzieję, że ta książka będzie kolejnym kamykiem i w końcu uzbiera się ich tyle, że ruszy lawina, a opiekunowie przestaną być niewidzialni."
Dagny Kurdwanowska
Autobiograficzna historia o klasie, płci i dojrzewaniu w robotniczym Londynie lat pięćdziesiątych.Po śmierci matki autorka postanawia przyjrzeć się jej i swojemu dorastaniu, a także znalezieniu dla tych doświadczeń miejsca w historii, polityce, psychoanalizie i feminizmie. Zadaje pytania o emocje, rzeczy (jak przedmioty czy związki) i miejsce tego doświadczenia w dotychczasowych dyskursach; o sposób w jaki interpretujemy swoją robotniczą przeszłość; o kwestie sprawczości w naszej historii. Jak to się stało, że osobiste doświadczenie nie przystaje do historii znanych z popularnych interpretacji innych (głównie męskich) twórców?Steedman, podobnie jak Annie Ernaux, stawia sobie za cel znalezienie nowego języka opowieści, który - mimo awansu klasowego obu autorek - nie sytuuje ich po stronie nowej klasy, lecz bada te miejsca, które są pomiędzy.
MARZENIA - TALENT - PRACA - DETERMINACJAOto źródło sukcesu jednego z największych piłkarzy wszech czasówSąsiad, który zabiera jedyną piłkę. Życie w internacie z dala od rodziców i lizbońskie dzieci, które śmieją się z dziwnego akcentu. Wreszcie poważna choroba serca Jego młodość nie była łatwa, a i później różnie bywało. Poznaj historię chłopaka z portugalskiej wyspy Madera, który zaszedł na absolutny piłkarski szczyt.Jest 5-krotnym zwycięzcą Ligi Mistrzów i najlepszym strzelcem w historii tych rozgrywek. Olśniewałw Sportingu Lizbona, Manchesterze United, Realu Madryt, Juventusie i dziś - w saudyjskim Al-Nassr. W niesamowitych okolicznościach został mistrzem Europy z reprezentacją Portugalii i aż 5 razy zdobył Złotą Piłkę. Dlaczego? Bo od zawsze wiedział, czego chce - BYĆ NAJLEPSZYM.Przetłumaczona na 10 języków książka Yvette Żółtowskej-Darskiej od razu stała się bestsellerem. Dziś - z nowymi rozdziałami, nieznanymi dotąd zdjęciami i w odmienionej szacie graficznej - po raz kolejny pokazuje, że życie i futbol potrafią pisać najbardziej niesamowite scenariusze.Bo choć brzmi nieprawdopodobnie, to wszystko WYDARZYŁO SIĘ NAPRAWDĘ.
"To cud, że mamy w Polsce kobiecą reprezentację w piłce nożnej" - mówi jedna z rozmówczyń Karoliny Wasielewskiej. Żeby zostać uznaną piłkarką w naszym kraju, trzeba przejść trudną drogę i pogodzić się z faktem, że na końcu może i czeka chwała, ale o sławie i pieniądzach nie ma co marzyć. Niedofinansowanie kobiecych klubów, opór sponsorów, czy konieczność wyboru między grą a pracą zarobkową lub grą a macierzyństwem - to tylko niektóre z problemów, z którymi mierzą się zawodniczki.Oparta na rozmowach z uznanymi polskimi piłkarkami grającymi zarówno w polskiej, jak i europejskiej lidzie książka Karoliny Wasilewskiej przybliża czytelnikom sylwetki kobiet, które motywowane pasją do gry zdecydowały się iść na przekór utartym schematom i przekraczać kolejne granice wyznaczane kobietom przez społeczeństwo. Jeśli gdzieś na świecie spełniły się nadzieje feministek na to, że kobiety mogą robić, co chcą, wbrew przewidzianym dla nich przez patriarchat rolom - to właśnie w kobiecym futbolu.
Od tej pierwszej wyprawy [...] każdego roku zanurzaliśmy się w historyczne krajobrazy dzisiejszych ziem Białorusi, Litwy czy też Ukrainy. Niezapomniane pozostają nasze rowerowe włóczęgi przez Kresy Wschodnie II Rzeczypospolitej. Te ogniska rozpalane wieczorową porą. Te noclegi w namiotach rozbijanych nad wodą pod gwieździstym niebem. Niespieszne włóczęgi dały możność poznania piękna przyrody, krajobrazów, architektury oraz barwnej, ale niestety często trudnej historii tych ziem. Te nasze włóczęgi stały się okazją do bezcennych rozmów z przypadkowo napotkanymi ludźmi. Tego się nie zapomina.(fragment Wstępu)
Książka o konserwatywnych ideach, ich źródłach i ewolucji w tradycji anglosaskiej, o pożytkach z twórczego nawiązywania do dziedzictwa i potrzebie pracy, by nie zostało ono zaprzepaszczone oraz o konserwatywnym życiu. Jej autor należy do czołowych współczesnych myślicieli politycznych. Ukazuje on dawne sukcesy konserwatystów w USA i Wielkiej Brytanii i wskazuje, dlaczego w ostatnich kilkudziesięciu latach znaleźli się oni (nie tylko) tam w defensywie, nawet jeśli czasem znajdują się w głównym nurcie zachodniego życia politycznego i intelektualnego. To zarazem książka o współczesnych sporach o ideologię, politykę i kulturę, w których konserwatyzm jeśli będzie poważnie traktowany przez samych świadomych swych korzeni konserwatystów wciąż może stanowić skuteczną alternatywę dla dominujących obecnie w wielu krajach Zachodu nurtów lewicowo-liberalnych. [] w tych samych latach, kiedy amerykańscy i brytyjscy konserwatyści licznie zajmowali stanowiska we wszystkich gałęziach rządu, często pojawiali się w głównych mediach i napisali wiele bestsellerowych książek tradycje polityczne i religijne, które przez wieki zapewniały stabilność i ciągłość tym krajom, zostały poważnie nadszarpnięte lub całkowicie zniszczone. Owo szokujące unicestwienie anglo-amerykańskiego dziedzictwa kulturowego pociągnęło za sobą stłumienie lub napiętnowanie wielu najważniejszych idei i instytucji, wokół których zbudowano życie w Wielkiej Brytanii i Ameryce, w tym między innymi Boga i Pisma, narodu i wspólnoty, małżeństwa i rodziny, mężczyzny i kobiety, szacunku i lojalności, szabatu i świętości. W dużej mierze było to możliwe dlatego, że na każdym nowym etapie trwającej rewolucji kulturalnej znajdowali się samozwańczy konserwatyści, którzy byli gotowi szybko ogłosić przegraną bitwę i zachęcić swoich kolegów do zaakceptowania nowego porządku i pójścia dalej. Nie wynikało to wyłącznie z nadmiernego pragmatyzmu politycznego lub słabości charakteru, choć odegrały one pewną rolę. W tym kontekście pojawia się również zdumiewający stopień ignorancji. Wielu konserwatystów o dobrych intencjach naprawdę nie wie już, dlaczego należałoby zachować i wzmocnić pewne idee i instytucje. [] W niniejszej książce przedstawiłem argumenty przemawiające za anglo-amerykańskim konserwatyzmem w moim rozumieniu. Skontrastowałem ten rodzaj konserwatyzmu z ideami, które uważam za jego głównych rywali w dzisiejszym demokratycznym świecie: oświeceniowym liberalizmem i odnowionym marksizmem. (fragment książki) Yoram Hazony, filozof, badacz Biblii, teoretyk polityki, absolwent uniwersytetów Princeton i Rutgers, przewodniczący Edmund Burke Foundation i prezes Herzl Institute, czołowy przedstawiciel nurtu narodowego konserwatyzmu, autor m.in. głośnej książki The Virtue of Nationalism (2018), uznanej w 2019 r. konserwatywną książką roku przez Intercollegiate Studies Institute. Mieszka w Jerozolimie z żoną i dziećmi.
To jest książka o codziennym projektowaniu i zwykłej architekturze. Trochę też o życiu.
Autor zabiera nas na spacer po warszawskim Grochowie. Zagląda do swojej dawnej szkoły podstawowej. Włóczy się po bliższej i dalszej okolicy. Obserwuje pracę grupy projektowej Centrala. Dociera też do Dessau (gdzie przeżywa pewne rozczarowanie). Zaprasza do swojej pracowni. Opowiada o niepowodzeniach, porażkach, komicznych sytuacjach. Ale także o spotkaniach i o ludziach, dzięki którym ten fach bywa taki fajny.
Przeczytamy o tym, co łączy design z literaturą. Poznamy opowieści o zgubnych skutkach nadużywania wykrzykników, ambiwalentnym uroku piktogramów i burzliwych związkach typografii z rewolucją. Przyglądając się estetyce transparentów, dowiemy się, dlaczego bunty społeczne tak bardzo potrzebują odpowiedniego designu.
„Gościnne występy” zbierają niektóre wykłady Marcina Wichy dla studentek i studentów uczelni artystycznych oraz teksty o projektowaniu publikowane w prasie.
Biografia autorstwa Tracy Borman ukazuje nie tylko makiawelicznego polityka, lecz także lojalnego sługę, wspaniałego przyjaciela i rewolucjonistę, który odmienił oblicze XVI-wiecznej Anglii. Thomas Cromwell był odpowiedzialny za kasatę zakonów w królestwie, zniszczenie kościołów i dzieł sztuki. Oskarżano go o zamordowanie Katarzyny Aragońskiej i skazanie Anny Boleyn. A jaka jest prawda? To historia najbardziej zaufanego doradcy Henryka VIII prawnika, księgowego i najemnika, który obiecał uczynić angielskiego władcę najbogatszym monarchą w Europie. To dzieje syna prostego kowala, który wspiął się na szczyt politycznej kariery, by skończyć na szafocie. Czy poznanie prawdy o Cromwellu w ogóle jest możliwe? Od dawna wśród historyków panuje pogląd, że pokaźny zbiór listów Cromwella może jedynie służyć za punkt wyjścia do jego oceny jako osoby publicznej, a materiały na temat jego życia prywatnego, charakteru, przekonań i poglądów są w najlepszym razie fragmentaryczne. Tymczasem, przygotowując się do pisania biografii Cromwella, odkryłam, jak bardzo w tej kwestii się mylono. Gdy zestawimy fragmenty listów Cromwella, jego notatki i rachunki skonfiskowane przy aresztowaniu, zaczyna się rysować fascynujący i niesłychanie intymny portret najważniejszego ministra króla Henryka VIII.
Muka to moja spowiedź. Przedwidoki – magiczne opisy miejsca i aury poczęcia przeplatają się z pierwszymi zamglonymi przebłyskami wspomnień, by potem przenieść Czytelnika do dziecięcych lat w PRL-u. Chronologia jest tu pozorna, czasy i wydarzenia tak naprawdę się przeplatają – meandrując, ukazują rozrzucone w czasie sceny z życia. Przechowane w pamięci obrazy są gęsto utkane z realiów epoki, z życia krakowskiego osiedla i szkoły tysiąclatki, artystycznego Krakowa i losów Polski. Wszystko jest nacechowane nostalgią, tęsknotą za minionym, a przede wszystkim – bezskuteczną pogonią za bezpieczeństwem, za bezwarunkową miłością. Sceny pozornie beztroskie, lekkie jak raj dzieciństwa, z czasem odsłaniają cząstki dramatu.
Paweł Daniel Zalewski
Dziękuję za tak zwany maszynopis. Niezwykła ta opowieść, napisana piękną polszczyzną, mądra i poruszająca, zmuszająca do refleksji. Cieszę się, że w treści znalazły się akcenty bliskie mojemu sercu – lwowskie migawki, które tak mnie ujęły w poprzedniej Pana powieści. Tamta od lat dumnie pręży swój grzbiet na półce w mojej domowej bibliotece. A tu ocalił Pan też tamten Kraków, z czasu moich studiów.
z listu od Janusza Majewskiego
Tu fabuła płynie podobnie jak ludzka pamięć – idzie ku przodowi, by po chwili zatrzymać się na obrazie, cofającym nas do danego miejsca, czasu, zapachu. W ten właśnie sposób podróżujemy z Autorem po nostalgicznej krainie wspomnień, która swoją lirycznością i czułością przypomina Dolinę Issy. Młodszy Czytelnik skorzysta z lektury Muki jako opowieści o czasach zasłużenie minionych, które zna jedynie z opowieści rodziców i dziadków, dojrzalsi Czytelnicy będą mogli utożsamić się z głównym bohaterem, sięgając pamięcią do własnych zabaw przy trzepaku i szkolnych zwyczajów. Jednak Muka to coś więcej. To również opowieść o dorosłości i o tym, co dzieje się z człowiekiem, gdy usłyszy wyrok śmierci.
JustBooks
Każdy rozdział książki to inna historia, inny wątek, brakuje wyraźnie zarysowanej linii czasowej. Jednak opowieści dopełniają się, tworzą spójną całość, choć brak sztywnej chronologii sprawia, że każde z nich mogłoby funkcjonować również jako samodzielny tekst. Dzięki temu pozycję Zalewskiego można by czytać na dwa sposoby niczym Grę w klasy Julio Cortázara, nie gubiąc się przy tym w fabule. Lektura z pewnością zostanie zapamiętana i doceniona przez miłośników głębokiej, introspektywnej prozy.
Izabela Michalska
Czy moje ciało jest normalne?Czy mój umysł jest normalny?Czy moje życie seksualne jest normalne?CZY MOJE DZIECI SĄ NORMALNE?!? Kogo nigdy nie naszły takie wątpliwości?Historyczka i socjolożka Sarah Chaney zastanawia się, dlaczego w czasach coraz większej wolności i swobody decydowania o sobie ludzie wciąż tak chętnie zadają sobie pytania o swoją normalność. A przy okazji sama pyta, jak to się stało, że daliśmy się uwieść takiej utopijnej idei i uznaliśmy, że normalność to coś pożądanego.Jeszcze w XIX wieku termin normalność nie odnosił się bowiem do człowieka. Był stosowany głównie do opisu kątów w geometrii. To trójkąty były normalne, nie ludzie.Od prawie dwustu lat kategoria normalności zrobiła jednak w Europie i Ameryce Północnej zawrotną karierę. Wraz z rozpowszechnieniem się spisów powszechnych, masowej produkcji, testów IQ i badań nad seksualnością naukowcy coraz chętniej wyrokowali o tym, którzy ludzie są normalni, a którzy od normy odstają. Ta książka opowiada zaskakującą historię tego, jak narodziło się pojęcie normalności, jak nas ukształtowało i jak utrwaliły się pewne opresyjne wartości. Za pomocą kwestionariuszy sprzed lat pokazuje też, jak wskaźniki i wzorce normalności zmieniały się na przestrzeni czasu.
Lepszy gatunek to opowieść o wyjątkowej relacji zwierząt ludzkich z pozaludzkimi - relacji psio-ludzkiej. Ta książka nie jest jednak kolejną ekspercką opowieścią o psach i ich problemach. To raczej próba krytycznego (i naznaczonego osobistym punktem widzenia) przyjrzenia się wybranym aspektom przemian psio-ludzkiej relacji. W tym sensie jest to tak samo opowieść o psach, jak i o człowieku, który psa nieustannie stwarza.Lepszy gatunek jest również opowieścią o historii w sensie ścisłym. Dla Marcina Wilka najbardziej interesujący jest przełom XIX i XX wieku oraz międzywojnie. Szczególne znaczenie ma wiek XIX, ponieważ to wtedy poszerzyła się i pogłębiła wiedza weterynaryjna, a równocześnie człowiek podjął na wielką skalę eksperymenty z rasami psów. Zaczął się, jak mówią niektórzy badacze, psi modernizm, który trwa do dzisiaj i którego różnorakie konsekwencje odczuwamy. W ten sposób jest to opowieść i o historii, i o współczesności."Ludzie zamiast dzieci mają dzisiaj psy, a na świecie sprzedaje się więcej wózków dla psów niż dla dzieci; pies jest towarzyszem życia, rodziną, stadem. Oto opowieść, oparta na materiale źródłowym, historycznym, naukowym, często zaskakująca i szokująca, o jednej z najważniejszych relacji człowieka, relacji z psem. Relacji zwierzęcia ze zwierzęciem, bowiem, choć nie lubimy się do tego przyznawać w naszym poczuciu wyjątkowości, jesteśmy zwierzętami.Jak w takim razie odczytywać ostatnio modne "uczłowieczenie"? Co oznacza psia mowa i czy możemy się z psem dogadać? Kiedy zaczęliśmy uznawać psy za istoty czujące, uznaliśmy ich podmiotowość i zaczęliśmy je chronić? I dlaczego w rozumieniu naszej relacji z psem ważny jest XIX wiek, kiedy rozwinęła się weterynaria i zaczął "psi modernizm" - to wszystko przeczytacie w tej naprawdę fascynującej książce, która nam otwiera oczy na magiczną, ale jednak osadzoną w kulturze, nauce i historii relację człowiek - pies. Czyli zwierzę - zwierzę. Powiedzmy sobie zatem "hau" i podajmy łapę."Karolina Korwin-Piotrowska
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?