Zazdroszczę profesorowi Łukaszowi Tomaszowi Sroce i pomysłu i determinacji (częścią składową determinacji jest spolszczę pisownię tzw. zicflajsz, czyli umiejętność przysiadania się do tematu). Po drugiej wojnie światowej przebywałem na pobytach studyjnych w wielu nowo powstałych państwach, jak Bangladesz, Pakistan, Izrael. Obserwowałem narodziny nowych państw i społeczeństw już po dłuższym pobycie stypendialnym w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie, a więc po zapoznaniu się ze zjawiskiem amerykańskiego tygla. Wtedy też obejrzałem klasyczny film z 1915 r., który utkwił w mojej wyobraźni The Brith of a Nation D.W. Grifitha. (Smutna dla ludzi pióra refleksja: kto dziś zna lub pamięta nazwisko autora powieści, z której wykrojono scenariusz wspomnianego filmu, a mianowicie Thomasa Dixona?). Po tych moich podróżach nęcił mnie właśnie temat badawczy: narodziny narodów. Nie potrafiłem wszakże przysiąść fałdów, nie miałem też pomysłu jak zaciekawić Czytelnika. A prof. Łukasz Tomasz Sroka znalazł sposób i rozprowadził temat w sposób fascynujący. Wybrał jeden kraj, jeden naród, jedną rodzinę i jedną osobę z tej rodziny. Protagonistką książki jest Lili Haber (z domu: Leser). Marian TurskiPrezydent Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego
To przejmująca książka, którą trudno zapomnieć nie tylko z powodu opisanych w niej prześladowań, cierpienia i niebezpieczeństw, jakich doświadczył autor podczas wydarzeń w 1944 roku, szczególnie po puczu strzałokrzyżowców, ale także ze względu na ton tej niezwykłej kroniki. Ern Szp opowiada o tych wszystkich wydarzeniach przesiedleniu do domu oznaczonego żółtą gwiazdą, ciągłym zagrożeniu życia społeczności żydowskiej, wcieleniu mężczyzn do oddziału pracy przymusowej, upokorzeniach, biciu, egzekucjach, bezsensownych marszach i kopaniu szańców, wreszcie o graniczącym z cudem powrocie do domu tonem człowieka pogodnego i łagodnego, wręcz bezbronnego w swej dobroci, który w trudnych sytuacjach potrafi się jednak ratować ironią, a nawet humorem, i widząc, jak głęboko upadli jego prześladowcy, po ludzku ich żałuje.
Oparta na najnowszych ustaleniach i niedostępnych dotąd źródłach, pochodząca z 2021 r. fascynująca biografia Nostradamusa - szesnastowiecznego lekarza, fascynującego się astrologią, okultyzmem i alchemią doradcy władców i autora proroctw, przez jednych wielbionego jako wizjoner, przez innych piętnowanego jako oszust. Autorka, Mireille Huchon, to światowej sławy specjalistka od francuskiego renesansu, literaturoznawczymi i wykładowczyni na Uniwersytecie Paris-Sorbonne.
Pisząc Pod ciężarem nieba, chciałem oddać cześć Kurtowi Cobainowi, przedstawiając dzieje jego życia; opowiedzieć o tych włosach i o tym liście, powstrzymując się zarazem od osądów. Podobne podejście było możliwe jedynie dzięki wspaniałomyślnej współpracy ze strony najbliższych przyjaciół Kurta, jego rodziny oraz kolegów z zespołu. Prawie każdy, z kim chciałem przeprowadzić wywiad, ostatecznie dzielił się ze mną swymi wspomnieniami.
Żywot Kurta był niczym skomplikowana układanka, tym bardziej zawiła, że lider Nirvany tak wiele jej elementów zachowywał w tajemnicy, a rozziew ten stanowił w równej mierze rezultat nałogu, jak i pożywkę dla niego. Chwilami wyobrażałem sobie nawet, że badam koleje losów jakiegoś szpiega, wyszkolonego dwulicowca, który działał na dwóch frontach, po mistrzowsku opanowawszy sztukę upewniania się, że nie ma nikogo, kto znałby wszystkie szczegóły jego życia.
– Charles R. Cross
Kiki de Montparnasse, która naprawdę nazywała się Alice Ernestine Prin, to jedna z bardziej barwnych postaci Paryża lat dwudziestych XX wieku. Była aktorką, piosenkarką kabaretową, i malarką, ale przede wszystkim znamy ją jako modelkę, muzę, przyjaciółkę i kochankę słynnych artystów, przedstawicieli ówczesnej awangardy. Uwieczniona w dziełach takich tworców jak Amedeo Modigliani, Mojżesz Kisling, Francis Picabia, Jean Cocteau, Alexander Calder i Man Ray.Historyk Mark Braude w swojej fascynującej opowieści przedstawia sylwetkę Kiki de Montparnasse, ukazując jej przełomowy wpływ na ówczesną kulturę. Podążając za artystyczną parą, jaką tworzyli Kiki i amerykański surrealista Man Ray, wprowadza nas do świata, w którym splatają się miłość, sztuka i walka o dominację.Prowokacyjna i magnetyzująca jak sama Kiki książka Kiki Man Ray to historia wyjątkowego życia, rzucająca wyzwanie naszym wyobrażeniom o artystach i ich muzach. Niezwykły portret zapomnianej paryskiej artystki i gwiazdy kabaretu, której niesamowite życie każe nam patrzeć na historię sztuki nowoczesnej w zupełnie nowy sposób.
Wstrząsająca opowieść o obozie Auschwitz widzianym oczyma dziecka.Zacząłem więc spisywać wspomnienia moje, moich koleżanek i kolegów. Z nadzieją, że jak je napiszę, to one ode mnie odejdą. Niestety, tak się nie stało....Bogdan Bartnikowski miał 12 lat, kiedy w nocy z 11 na 12 sierpnia 1944 roku znalazł się z mamą na rampie KL Auschwitz-Birkenau. Jego opowieść to jedno z najbardziej poruszających świadectw dziecięcej wrażliwości wobec piekła obozowej rzeczywistości.Wydanie zawiera dotychczas niepublikowany tekst "Chór w Birkenau".Bogdan Bartnikowski - urodzony w 1932 r. w Warszawie. W czasie Powstania Warszawskiego, po opanowaniu dzielnicy Ochota, gdzie mieszkał, przez oddziały RONA (Rosyjska Wyzwoleńcza Armia Ludowa), wraz z matką został wypędzony z domu i skierowany do obozu przejściowego w Pruszkowie (tzw. Durchgangslager 121), skąd 12 sierpnia 1944 r. zostali obydwoje wywiezieni do KL Auschwitz-Birkenau. W obozie został zarejestrowany jako więzień 192731. Przebywał w Birkenau: najpierw w bloku dziecięcym obozu kobiecego, następnie w sektorze B11a obozu męskiego, gdzie byli więzieni chłopcy z Warszawy.11 stycznia 1945 r. został razem z matką ewakuowany do Berlina-Blankenburga (komando robocze obozu Sachsenhausen), gdzie do wyzwolenia w dniu 22 kwietnia 1945 r. pracował przy odgruzowaniu miasta. Po wyzwoleniu powrócił wraz z matką do Warszawy. W Powstaniu Warszawskim stracił ojca. Przerwaną przez wojnę naukę kontynuował w Państwowym Gimnazjum i Liceum im. Stefana Batorego. Po odbyciu służby wojskowej pracował jako dziennikarz.Bogdan Bartnikowski, mając w pamięci przeżycia z okresu okupacji i uwięzienia w obozach koncentracyjnych, napisał i wydał książki o losach polskich dzieci w latach wojny: zbiór opowiadań "Dzieciństwo w pasiakach" (1969, 1972, 1989) oraz powieści "Daleka droga" (1971), "Powrót nad Wisłę" (1972) i "Dni długie jak lata" (1989).Obecnie jest na emeryturze. Pracuje społecznie w Związku Literatów Polskich i Związku Powstańców Warszawskich. Odznaczony został Krzyżem Oświęcimskim, Krzyżem Kawalerskim i Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Pierwszy wywiad rzeka z Wojciechem Pokorą.Aktorem został przez przypadek, ale kolejne pokolenia Polaków pokochały go za role w "Poszukiwany, poszukiwana", "Alternatywy 4" czy "Kariera Nikodema Dyzmy". Ta błyskotliwa i inteligentna rozmowa to przenikliwy portret niezwykle lubianego aktora.Wojciech Pokora opowiada o dzieciństwie w cieniu wojny, technikum samochodowym ukończonym z Jerzym Turkiem i swojej drodze do aktorstwa. W końcu lekcje pobierał u samej Hanki Bielickiej, a komedianta odkrył w nim Wiesław Gołas!Z poczuciem humoru wspomina współpracę ze Stanisławem Bareją czy kabaretem Olgi Lipińskiej. Sypie anegdotami z życia środowiska aktorskiego. Zdradza sekrety przygotowywania się do ról nie tylko teatralnych, lecz także prywatnych. Warto zdradzić, że drugim głosem tej książki jest żona Hanna, niegasnąca miłość Pana Wojciecha. Razem zdradzają przepis na udane małżeństwo. Są parą ponad 60 lat!Kto myśli, że cokolwiek wie o Wojciechu Pokorze, zdziwi się po przeczytaniu tej książki. Nie dajcie się zwieść! To aktor pokorny i przekorny.Wychowałam się na jego poczuciu humoru i wspaniałych rolach.Krystyna JandaOsobny i niepowtarzalny talent w powojennej szkole polskiej komedii. Oddany, choć niewylewny przyjaciel.Marek KondratSpośród grona aktorów podobał mi się najbardziej. Był jedynym facetem, który mógłby mnie zainteresować na zasadzie relacji męsko-damskiej...Maria CzubaszekWojciech Pokora (1934) - jeden z najpopularniejszych i najwybitniejszych polskich aktorów komediowych. Każda jego rola to doskonała kreacja, którą zaskarbiał sobie sympatię widzów: "Poszukiwany, poszukiwana", "Brunet wieczorową porą", "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" czy "Alternatywy 4". Wreszcie kabaret Olgi Lipińskiej, którego bez niego zapewne by nie było. Nadal występuję na deskach warszawskich teatrów.Krzysztof Pyzia - z wykształcenia politolog, z zamiłowania dziennikarz. Producent porannego programu "Dzień Dobry Bardzo" w Radiu ZET, współpracownik tygodnika "Angora".
Ursula K. Le Guin o absurdzie, jakim jest zaprzeczanie własnej starości: Jeśli mam dziewięćdziesiąt lat, a wierzę, że mam czterdzieści pięć, sama proszę o trudne chwile przy wychodzeniu z wanny. O kulturowej percepcji fantasy: Kierunkiem ucieczki zawsze jest wolność. A zatem, o co właściwie oskarża ‘eskapizm’? O śniadaniu: Jedzenie jajka ze skorupki wymaga nie tylko praktyki, ale i stanowczości, nawet odwagi, być może gotowości popełnienia przestępstwa. Ursula K. Le Guin od dziesięcioleci prowadziła czytelników do wyobrażonych światów. Teraz stanęła na ostatnej wielkiej granicy życia: starości. Bada nowe terytorium literackie: blog, forum, gdzie jej opinie błyszczą pełnym blaskiem - ostre, inteligentne, równie krytyczne co pełne współczucia. "Nie ma czasu" to zbiór najlepszych sieciowych tekstów Le Guin, prezentujących perfekcyjnie krystaliczne przemyślenia o tym, co teraz jest dla niej istotne, jej troski, jej niegasnący zachwyt i zadziwienie naszym światem: Jak bogaci jesteśmy w tę wiedzę, i we wszystko wokół nas, czego jeszcze możemy się nauczyć. Jesteśmy miliarderami, co do jednego. (...) nigdzie w swoim życiu nie mogę znaleźć czasu, jakiegokolwiek czasu, który nie byłby zajęty. Ja jestem wolna, ale mój czas nie. Jest w pełni, żywotnie zajęty snem, marzeniami, załatwianiem interesów i e-mailową korespondencją z przyjaciółmi i rodziną, czytaniem, pisaniem poezji, pisaniem prozy, myśleniem, zapominaniem, haftowaniem, przygotowaniem i zjadaniem posiłków, sprzątaniem w kuchni, analizą Wergiliusza, spotkaniami z przyjaciółmi, rozmowami z mężem, chodzeniem po zakupy, spacerowaniem, jeśli mogę spacerować i podróżowaniem, jeśli podróżujemy, niekiedy siedzeniem w vipassanie, niekiedy oglądaniem filmu, wykonywaniem Ośmiu Bezcennych Chińskich Ćwiczeń, kiedy potrafię, leżeniem po południu z tomem Krazy Kata do czytania i moim własnym zwariowanym kotem, który zajmuje obszar między górą ud i środkiem łydek, gdzie układa się i natychmiast głęboko zasypia. Żadna z tych czynności nie dzieje się w czasie wolnym. Nie mogę go marnować. (...) W przyszłym tygodniu kończę osiemdziesiąt jeden lat. Nie mam wolnego czasu. Jako konstruktorka światów, literacka stylistka, krytyk społeczny i gawędziarka, Ursula K. Le Guin nie ma sobie równych. "The New York Times Book Review" Ta cudowna książka jest w równiej mierze dociekliwa, co męcząco pewna siebie... Nawet w błahostkach pomijających ważkie problemy, zdania są perfekcyjnie wyważone, a język starannie dobrany. [Le Guin] pisze przecież "Słowa są moim tworzywem - moim surowcem". I to poprzez ich nieskończone aranżacje... niezwykłe wyobrażone światy pani Le Guin zostały zbudowane i pokazane. "Wall Street Journal" Błyskotliwe, często głębokie obserwacje... Le Guin posiada dobrze uporządkowany umysł... Jeśli osiągnęła "zrzędliwą starość", jak to określa, zainspirowała ją tylko do zaciekawienia i świadomości wszystkiego wokół. "USA Today" "Nie ma czasu", wybór internetowych esejów Le Guin, dotyczy właściwie wszystkiego, co przeszło jej przez myśl, od kwestii literackich, poprzez koty, po krajobraz Oregonu... Może jest sporo prawdy w oklepanym powiedzeniu, że pisarze science fiction są prorokami?... Rok temu przekonywaliśmy, że Le Guin zasługuje na Nagrodę Nobla z literatury. Prawdę mówiąc... cóż za fantazja... powinna rządzić krajem. "The Washington Post" Błyskotliwe obserwacje i ostry, lekki język otwierają nam okno do wewnętrznego życia wielokrotnie nagradzanej pisarki."Harper’s Bazaar" Le Guin jest urodzoną gawędziarką i te skrawki jej życia są bezdyskusyjnie czarujące. Z całą pewnością jest tutaj niczym lwica w zimie, skoncentrowana jak nigdy na wszystkim, co dla niej najbardziej istotne. Starość nie jest dla młodych, stwierdza - i to zdanie nie ma być skargą, ale okrzykiem bojowym. Jeśli spędzicie trochę czasu z osiemdziesięcioletnią Ursulą K. Le Guin, perspektywa starości stanie się mniej przytłaczająca.
„Godzina owoców” to kolejny, po „Księdze gaju laurowego”, zbiór esejów węgierskiego pisarza Béli Hamvasa. W tekstach powstałych krótko po II wojnie światowej, autor rozmyśla nad melancholią ostatnich dzieł wielkich twórców, kreśli portret człowieka całkowicie wolnego, przygląda się swojemu dotychczasowemu życiu i przedstawia prognozy dotyczące społeczeństwa przyszłości.
Béla Hamvas sięga w swoich esejach do dramatów Szekspira, utworów Beethovena i obrazów Velázqueza. Czerpie inspiracje z Biblii, indyjskich upaniszad, mitologii irańskiej i dzieł chińskich mędrców. Jednocześnie jego teksty przenika zachwyt naturą i umiłowanie codziennego życia. Chociaż wojna zabrała Hamvasowi cały dobytek, a komunistyczne władze skazały go na wykluczenie i nędzę, pisarz nie tylko się nie załamał, ale uświadomił sobie, jaki jest jego najważniejszy cel: osiągnięcie pełni istnienia.
Eseje Béli Hamvasa są zjawiskiem wyjątkowym na tle całej europejskiej literatury. Polscy czytelnicy mogą je teraz poznać dzięki znakomitemu tłumaczeniu Teresy Worowskiej.
Książka ma blisko 800 stron, jest więc kolejną ogromną monografią, którą w ostatnim czasie wydajemy. To prawdziwa bomba postawiona pod klimatycznym systemem, który niszczy Europę i świat. No cóż, odpalmy ją wspólnie, mając oczywiście świadomość, że jedną eksplozją wojny nie wygramy. Ale nareszcie mamy broń, którą trudno będzie powstrzymać.
Klika miesięcy temu zadzwonił do mnie prof. Piotr Kowalczak, który taką książkę od kilku lat pisał. A jest to naukowiec, można powiedzieć, z jądra systemu naukowego. Przez lata był szefem poznańskiego oddziału i wiceszefem całości największej polskiej instytucji zajmującej się pogodą, czyli Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Książka „Zmiany klimatu”, której przedsprzedaż właśnie rozpoczynamy, to jego opus magnum, zawierające szczegółowy, drobiazgowy wręcz przegląd obecnego stanu obiektywnej wiedzy naukowej na temat zmienności i dynamiki klimatu, stojący w jaskrawej sprzeczności z parareligijnym dogmatyzmem klimatycznym promowanym przez lewicowych polityków.
~ Tomasz Sommer
Wertując stronice cennej księgi zwanej życiem, papież Franciszek prowadzi nas drogą pełną wzruszeń, radości i cierpienia, i zaprasza do wejrzenia w przeszłość, dzięki której lepiej zrozumiemy naszą teraźniejszość.
[cytat]
Nie wolno jednak nigdy zapominać o najważniejszej nauce: zawsze możemy przejrzeć historię naszego życia, by upamiętnić pewne fragmenty i przekazać je temu, kto nas słucha.
Żeby nauczyć się żyć, każdy z nas wpierw musi nauczyć się kochać.
*
Papież Franciszek po raz pierwszy opowiada historię swojego życia, przygląda się jej z perspektywy tych wydarzeń, które w minionych osiemdziesięciu latach odcisnęły największe piętno na ludzkości, i przybliża nam korzenie tych idei, które wielu uzna za odważne, a które wyróżniają jego pontyfikat: od śmiałego sprzeciwu wobec ubóstwa i plądrowania środowiska naturalnego po bezpośrednie słowa skierowane do światowych liderów, by zmienili podejście do takich tematów jak dialog między narodami, wyścig zbrojeń czy walka z nierównością.
Jorge Mario Bergoglio bierze za rękę Czytelniczki i Czytelników i dzięki wspomnieniom prowadzi ich przez dekady, od wybuchu II wojny światowej w 1939 roku, kiedy przyszły papież miał niecałe trzy lata, aż po dzień dzisiejszy. Głos papieża, przekazującego niezwykle osobiste wspomnienia, przeplata się z głosem narratora, który w każdym rozdziale rekonstruuje historyczny kontekst. A oto co sam Ojciec Święty mówi o książce: "Życie zrodziło się z potrzeby serca, aby przede wszystkim młodzi ludzie mogli wysłuchać głosu starego człowieka i zastanowić się nad tym, co przeżywa nasza planeta, by w przyszłości unikać błędów przeszłości. Pomyślmy o wojnach, które wstrząsały i nadal wstrząsają światem. Pomyślmy o ludobójstwach, o prześladowaniach, o nienawiści dzielącej braci i siostry wyznających różne religie! Ileż cierpienia! W pewnym wieku każdy powinien otworzyć księgę pamięci i zajrzeć do wspomnień, by spoglądając wstecz, czegoś się nauczyć, by odnaleźć nie tylko to, co niezbyt dobre, co toksyczne, co splotło się z popełnionymi grzechami, lecz także całe dobro, jakie Bóg nam zesłał. Wszyscy powinniśmy przeprowadzić takie rozeznanie, zanim będzie za późno!".
Kierujemy światło na artystów wybitnych, lecz dziś zapomnianych czy docenianych jedynie w wąskich kręgach znawców i wielbicieli. Publikujemy teksty dotąd niewydane lub do niedawna uznawane za zaginione – takie jak Deszcz Mirona Białoszewskiego, sztuki Bogusława Choińskiego i Lecha Emfazego Stefańskiego czy poezja i twórczość teatralna Marii Fabickiej. Przybliżamy malarstwo Ludmiły Murawskiej, poezję Stanisława Swena Czachorowskiego, sylwetki Leszka Solińskiego i Ludwika Heringa.
Trzeci tom „MiroFora” skupia się na osobach współtworzących razem z Białoszewskim w czasie jego młodości związanej z Teatrem na Tarczyńskiej, którą umownie zamyka jego głośny debiut poetycki (Obroty rzeczy, 1956). Tom jest pokłosiem wystawy „Białoszewski nieosobny” w warszawskim Muzeum Woli z roku 2022.
W trzecim tomie autobiografii Maya Angelou przenosi się w świat dorosłych. Stara się utrzymać siebie i syna, wykonując szereg dorywczych prac, radzi sobie z nieudanym małżeństwem z białym mężczyzną, śpiewa w jednym z najpopularniejszych klubów nocnych na wybrzeżu San Francisco. Wyrusza do Nowego Jorku, aby dołączyć do obsady "Porgy and Bess". Koncertuje we Włoszech, Francji, Grecji, Jugosławii i Egipcie, występując dla dużej, entuzjastycznej publiczności. Ekscytację tłumi jednak dojmujące poczucie winy związane z porzuceniem syna.Apoteoza życia i miłości, świętowanie człowieczeństwa i fascynująca saga, która poruszyła, zainspirowała i wzmocniła czytelników na całym świecie.Za przekład "Wiem, dlaczego w klatce śpiewa ptak", pierwszej części siedmiotomowego autobiograficznego cyklu, Elżbieta Janota otrzymała Vivelo Book Awards 2023.
Nagroda PEN/Diamonstein-Spielvogel Award for the Art of the Essay dla najlepszej książki eseistycznej."Gdybym wiedziała" to zbiór najsłynniejszych i najbardziej prowokujących esejów zmarłej w 2022 roku bestsellerowej autorki i aktywistki politycznej Barbary Ehrenreich. Społeczne postrzeganie chorych onkologicznie, obraz amerykańskiej biedy, nowe wizje ról kobiet i mężczyzn, religia i mistycyzm - autorka nie bała się zanurzać w intelektualne wody, które inni uważali za zbyt mętne. Ta kolekcja gromadzi teksty z czterdziestoletniej kariery autorki, które najbardziej podkreślają jej błyskotliwość, świadomość społeczną i ironiczny dowcip.Od wielokrotnie nagradzanego artykułu "Witamy w krainie raka", opublikowanego wkrótce po zdiagnozowaniu u niej raka piersi, po jej przełomowe tajne dziennikarstwo śledcze w "Za grosze", Barbara Ehrenreich przez ponad czterdzieści lat pisała rzeczy radykalne, skłaniające do myślenia i zmieniające światopogląd. Jej recenzje ukazywały się między innymi w takich pismach jak "New York Times Book Review", "Washington Post", "Atlantic Monthly" i "Los Angeles Times Book Review, a jej eseje, felietony i artykuły publikowały "New York Timesie", "Harper's Magazine", "New York Times Magazine, "Time", "Wall Street Journal" i wielu innych. "Gdybym wiedziała" czerpie z ogromnego i zróżnicowanego dorobku jednej z najbardziej przenikliwych amerykańskich myślicielek.
ALEKSIEJ NAWALNY okazał się tak mocny i tak straszny dla Putina, że dyktator nie pozwolił mu żyć nawet w najcięższym łagrze za kołem podbiegunowym, niemal dwa tysiące kilometrów na północ od Moskwy. Dlaczego rosyjski satrapa bał się go tak bardzo, że nigdy nie wymieniał jego nazwiska? Odpowiedź można znaleźć w „Dialogach” Adama Michnika z Aleksiejem Nawalnym, zapisie niezwykłego spotkania dwóch ludzi, którzy bezkompromisowo walczyli o wolność dla swoich ojczyzn. Ale to również książka o Rosji, innej Rosji, takiej, za którą Nawalny gotów był oddać życie.
„Chytrzy i zdradzieccy Polacy, którzy nienawidzą Rosjan, to bardzo rozpowszechnione w Rosji wyobrażenie. Myślę, że normalizacja stosunków z Polską to jeden z najważniejszych, ale też najbardziej skomplikowanych postulatów do realizacji w nowej Rosji. Powinniśmy się uczyć od Polski, ponieważ te same problemy, z którymi zetknęła się Polska na drodze do Europy, będą również naszymi problemami.”
— ALEKSIEJ NAWALNY —
„Myślałem o tym, dlaczego masz taki autorytet, Aleksieju. Nie mówisz Rosjanom – jak niejeden wielki dziewiętnastowieczny rosyjski pisarz – że są niczym. Szanujesz godność ludzi, pokazujesz im, że mogą wybierać między uczciwością a kłamstwem. To jest moim zdaniem najskuteczniejsza metoda walki: mówienie prawdy zamiast podburzania społeczeństwa przeciwko putinistom.”
— ADAM MICHNIK —
Aleksiej Nawalny urodził się 4 czerwca 1976 roku w Butyniu pod Moskwą. Z wykształcenia był prawnikiem, ale już jako bardzo młody człowiek działał w prodemokratycznej partii Jabłoko. W 2008 roku jako bloger zaczął kampanię przeciwko korupcji w Rosji. Dwa lata później napisał, że putinowska Jedna Rosja jest „partią oszustów i złodziei”. Zaczęły się prześladowania – przeciwko Nawalnemu prowadzono śledztwa w sprawach o rzekome przestępstwa gospodarcze. W 2012 roku stał się jednym z liderów masowych ulicznych protestów przeciwko powrotowi Putina na Kreml. Był wielokrotnie aresztowany za udział w demonstracjach. W 2020 roku zasłabł na pokładzie samolotu lecącego do Omska. Uratowano go w szpitalu w Niemczech, chociaż okazało się, że został otruty osławionym nowiczokiem. Rok później aresztowano Nawalnego na lotnisku w Moskwie. Został zesłany do łagru na Dalekiej Północy. 16 lutego 2024 roku świat dowiedział się, że Aleksiej Nawalny nie żyje.
Jeszcze na wolności spotkał się w Moskwie z Adamem Michnikiem, redaktorem naczelnym „Gazety Wyborczej”. „DIALOGI” są zapisem ich rozmów.
Królowe epoki przepychu i upadku - Kamil Janicki powraca do historii silnych kobiet! Kontynuacja bestsellerowych Dam złotego wieku, na jaką czekaliśmy!XVII wiek był stuleciem nieskrępowanej wolności, ale tylko dla tych, którzy nosili szlacheckie kontusze. Jednak być może było to przede wszystkim stulecie wyjątkowych kobiet? W dużej mierze dzięki nim trudny wiek XVII nie przeszedł do historii jako epoka ostatecznego upadku, ale srebrny okres dziejów RzeczypospolitejW swojej najnowszej książce Kamil Janicki z doskonałym wyczuciem napięć i dramatów snuje opowieść o potężnych i ambitnych Francuzkach na polskim tronie: Ludwice Marii Gonzadze - żonie Władysława IV i Jana Kazimierza, oraz wielkiej miłości Jana III Sobieskiego - Marii Kazimierze d'Arquien, zwanej Marysieńką.Ludwika Maria namawiała drugiego męża, by wytrwał w oporze przeciw Szwedom nawet w najczarniejszych chwilach niszczycielskiego potopu. To ona wizytowała polskie szańce pod Warszawą, a gdy starcia zbrojne dobiegły końca, podjęła konieczną - ale też skazaną na porażkę - walkę o reformę kraju. Maria Kazimiera jako siedemnastoletnia panna na wydaniu wyszła za Jana Zamoyskiego, gdy jednak mąż niespodziewanie umarł (mając zaledwie 37 lat), nie minęły dwa tygodnie, a Maria Kazimiera i pan Sobieski potajemnie stanęli na ślubnym kobiercu. Stało się to nie tylko za zgodą, ale wręcz pod naciskiem królowej, która - w myśl zachowanej relacji niemieckiego szpiega - przyłapała ich nocą "na uczynku".Oto wciągająca biografia przedstawicielek najświetniejszych arystokratycznych rodów Francji, którym udało się trzeźwo, dalekosiężnie i wytrawnie zagrać bardzo trudną kartą.
10 kwietnia 2010 roku Polskę dotknęła jedna z największych tragedii w najnowszej historii Polski zginął Prezydent RP, Jego Małżonka, inni przedstawiciele polskiej elity, w tym generałowie Wojska Polskiego, a tym samym i NATO. Niezależnie od tego, jakie były bezpośrednie przyczyny tragedii (wiemy jednak na pewno, że oficjalnie głoszona wersja wydarzeń jest nieprawdziwa i że jest coraz więcej przesłanek by uznać, że był to zamach), to jest oczywiste, że nie zdarzyłaby się ona, gdyby nie poprzedziła jej nagonka przeciw prezydentowi Kaczyńskiemu, gdyby nie cyniczna, antypaństwowa próba podważania godnościowych fundamentów prezydentury Lecha Kaczyńskiego. I wydawałoby się, że w obliczu tak wielkiej tragedii, w obliczu śmierci zamilkną plugawi szydercy tak się jednak nie stało, co dokumentuje ta przejmująca i przygnębiająca książka. To już kolejna, bardzo cenna publikacja Sławomira Kmiecika, skrzętnie zbierającego i komentującego materiały pokazujące, jak działał i jak nadal działa przemysł pogardy. Jest ona tym bardziej potrzebna, że obecnie próbuje się zakłamać przeszłość i odwrócić role.prof. Zdzisław Krasnodębski
Historia krakowskiego getta opowiedziana przez polskiego aptekarza.Tadeusz Pankiewicz z okien swojej apteki, znajdującej się w sercu krakowskiego getta, widział rozgrywającą się tragedię. Zagłada Żydów pochłonęła życie jego przyjaciół i sąsiadów. Spisując wiernie dzieje getta, udało mu się uratować ich przed zapomnieniem.Apteka "Pod Orłem" była jedyną, która funkcjonowała w utworzonym w 1941 roku getcie, a Pankiewicz był jedynym Polakiem z prawem stałego przebywania w nim. W tym miejscu nie tylko sprzedawano leki - szybko zaczęło ono pełnić rolę azylu i punktu kontaktowego dwu światów: zamkniętej w getcie społeczności żydowskiej i ludzi poza jego murami, cieszących się okupacyjną, ale jednak swobodą. Tu można było przeczytać ostatnie wiadomości z frontu, zapoznać się z treścią prasy podziemnej, a nawet znaleźć schronienie podczas nocnych aresztowań. Tu również zostawiano listy i paczki dla osób mieszkających po stronie aryjskiej, jak również odbierano od nich wiadomości i przesyłki.Książkę Tadeusza Pankiewicza, bezcenne i wzruszające świadectwo tamtych dni, opublikowano po raz pierwszy w 1947 roku. Nieliczni mieszkańcy getta, którzy zdołali przeżyć opisywany przez aptekarza okrutny czas wojny, zachowali do dziś we wdzięcznej pamięci aptekę "Pod Orłem" i jej właściciela.
Wspomnienia Marii Rydlowej - prawdziwa skarbnica wiedzy o międzywojennych Bronowicach i młodopolskiej przeszłości KrakowaOsobista opowieść autorki, pochodzącej z bronowickiej chłopskiej rodziny - o dzieciństwie i młodości w Bronowicach Małych, o Krakowie w czasie okupacji i latach powojennych, naznaczonych terrorem stalinowskim, o edukacji, przyjaźniach i życiu codziennym.Bardzo ciekawe są rozdziały o bronowickich Żydach, o życiu w czasie wojny i po wojnie w sławnej Rydlówce, o służbie w Armii Krajowej. W książce przewija się mnóstwo znanych postaci, w tym postaci kobiet - Anny Rydlówny (pielęgniarki i pedagoga, siostry poety Lucjana Rydla), Teresy Kulczyńskiej (krakowianki, córki profesora UJ, pielęgniarki i społecznicy, autorki podręczników) i Pepy Singer (córki bronowickiego karczmarza, będącej pierwowzorem Racheli z Wesela Wyspiańskiego). Te trzy sylwetki kobiet z różnych środowisk społecznych dobrze ukazują zarówno bronowicką, jak i krakowską przeszłość, autorka zaś, pochodząca z ciekawie opisanej chłopskiej rodziny, jak gdyby jednoczy swoją opowieścią te trzy sfery, dzisiaj już słabo rozpoznawalne.Książka barwna, pełna ciekawych anegdot o ludziach zamieszkujących przedwojenne Bronowice, wieś obrosłą literacką legendą, bogato ilustrowana fotografiami z prywatnego archiwum autorki.Posłowie Jana Rydla.
W 2019 roku literacką Nagrodę Nobla odebrała Olga Tokarczuk. To już piąta Nagroda Nobla dla polskich pisarzy. Władysława Reymonta, Henryka Sienkiewicza, Czesława Miłosza, Wisławę Szymborską oraz laureata pokojowej Nagrody Nobla Lecha Wałęsa czy naszą dwukrotną noblistkę, Polkę wszech czasów Marię Skłodowską-Curie wszyscy znają. Ale nie wszyscy wiedzą, że z naszym krajem związanych jest kilkudziesięciu innych laureatów Nagrody Nobla. Przybliżamy portrety literackie 56 noblistów urodzonych w Polsce w jej obecnych granicach i na Kresach Wschodnich bądź o polskich korzeniach. Wymieńmy tylko kilku:Albert Michelson, amerykański fizyk, zwany apostołem światła, urodził się w Strzelnie na Kujawach i do końca życia uważał się za Polaka.Józef Rotblat urodził się w Warszawie, w 1938 roku obronił pracę doktorską z fizyki na uniwersytecie w Warszawie. Z Polski wyjechał w 1939 roku. Pokojową Nagrodę Nobla otrzymał w 1995 roku. Do końca życia biegle mówił po polsku. Mówił, ze jest Polakiem z brytyjskim paszportem.Andrzej Wiktor Schally laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny jest synem polskiego generała Kazimierza Schally ego, który był szefem Gabinetu Wojskowego prezydenta Rzeczpospolitej Ignacego Mościckiego. Do dziś w Polsce mieszka rodzina noblisty.Klaus von Klitzing urodził się w Środzie Wielkopolskiej jest laureatem Nagrody Nobla z fizyki. Jego rodzice mówili po polsku. Uczony był w Polsce wielokrotnie.Tadeusz Reichstein - twórca witaminy C, urodził się we Włocławku. Jego rodzice, Żydzi, byli wielkimi polskimi patriotami. Synowi nadali imię po Tadeuszu Kościuszce. Uczony uważał się za Szwajcara polsko-żydowskiego pochodzenia.Frank Wilczek, laureat Nagrody Nobla z fizyki jest wnukiem Jana Wilczka, żołnierza w armii gen. Józefa Hallera. Od 2020 roku młodym polskim naukowcom wręczana jest Nagroda im. Franka Wilczka.Roald Hoffmann urodził się w Złoczowie ( na obecnej Ukrainie), Nagrodę Nobla otrzymał w 1981 roku w dziedzinie chemii. Uważany jest za jednego z najwybitniejszych chemików wszech czasów. Polskę odwiedził kilka razy. Dzieci uczonego mają drugie, polskie imiona, Hillel Jan i Ingrid Helena.56 niezwykle ciekawych, niekiedy wręcz zaskakujących historii.Wydanie zaktualizowane.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?