Skandaliczny romans, brawurowa podróż w ślad za ukochaną, ostatnia wola wybitnego muzyka, przemyt, wreszcie - spalony plik korespondencji. A w tym wszystkim Mysłowice, gdzie mieszają się intrygi, afery i drogi niezwykłych ludzi. To tutaj los przywiódł Aleksandra Dumasa - syna autora Hrabiego Monte Christo, który przewoził listy miłosne George Sand pisane do samego Fryderyka Chopina. To nie jedyna historia miłosna, bo z Mysłowic pochodziły dwie bliźniaczki - Mara i Gaba Obremba, jedną poślubił Sławomir Mrożek, drugą Andrzej Wajda.Afera w Targowicy, niezwykła bomba w kościele przy ulicy Cegielnianej, katastrofa w kopalni "Mysłowice" mieszają się z tajemniczą historią Parku Zamkowego, opowieściami o Klubie Sportowym "Siła" i kultowym kinie Znicz.Podczas niezwykłego spaceru po dawnych ulicach miasta zajrzymy do przedwojennej fabryki mebli Marcina Robaka, dowiemy się, co De Gaulle i El Comandante robili w Mysłowicach, a także poznamy przepis na babkę cytrynową - jeden z rarytasów niezapomnianej cukierni Stanisława Rojewskiego. Potrzebujesz: 4 jajka, 1 łyżeczkę proszku do pieczenia, 2 cytryny utarte ze skórką
Bytom to miasto węgla i stali, ale równieżdzieł sztuki! W mroźny lutowy dzień 1958 roku do dotarło tu 17 skrzyń ważących 2299 kilogramów. Niezwykła przesyłka zawierała ponad 100 obrazów i prawie 2 tysiące grafik. Jej nadawca - generał Józef Zając - był równie zagadkową postacią jak król cynku Karol Godula. Rzekomo swój bajeczny majątek Karol zawdzięczał samemu diabłu, któremu sprzedał duszę! Przez wieki podobnych opowieści słyszano w Bytomiu wiele. Niektórzy mieszkańcy nadal zadają sobie pytanie, czy klątwa rzucona przez papieża w średniowieczu przypadkiem nie działa do dzisiajO legendach najlepiej rozmawiać w legendarnych miejscach, dlatego zapraszamy do klubu "Pyrlik" przy ulicy Jagiellońskiej, gdzie Wojaczek odczyta jeden ze swoich wierszy, Adam Didur opowie o założeniu Opery Śląskiej, a Karin Stanek zdradzi, jak z gońca w miejscowym Przedsiębiorstwie Robót Górniczych stała się jedną z największych gwiazd polskiego rock'n'rolla!Fikcja miesza się z rzeczywistością, górnicze miasto odkrywa swoją drugą szaloną stronę. Marcin Hałaś na kolejnych stronach książki zdradza, co jest prawdą, a co jedynie zmyśleniem. Nie zwlekaj, otwórzSekrety Bytomia, a dowiesz się jeszcze, czy piłkarz Polonii Bytom Kazimierz Trampisz pokazał kibicom ŁKS-u gołe pośladki i jak to się stało, że bytomski lew został odnaleziony przed wejściem do zoo na warszawskiej Pradze!
Przekroczymy graniczny Bug i podejrzymy Piotra Klimuka startującego z kosmodromu Bajkonur - pierwszego Białorusina lecącego w kosmos. Kosmonautkę Walentinę Tiereszkową spotkamy w Daczy Chruszczowa w Wiskulach. Rozgościmy się tam w sali kinowej, a potem zrelaksujemy w drewnianej bani. We wsi Milkowszczyzna niedaleko Grodna odwiedzimy Elizę Orzeszkową, a Witebsk zobaczymy oczami polskich piosenkarzy i Marca Chagalla. Będziemy świadkami historycznych zawirowań w hucie szkła "Niemen" i uroczystego otwarcia Biblioteki Narodowej Białorusi. Razem z Melchiorem Wańkowiczem zajrzymy do więzienia, gdzie Sergiusz Piasecki tworzyKochanka Wielkiej Niedźwiedzicy. W pierwszym białoruskim GUM-ie w Mińsku kupimy lodówkę, boradzieckie lodówki są uniwersalne! W lecie grzeją, a w zimę chłodzą!Odnajdziemy ślady Marszałka Piłsudskiego i odkryjemy, kto zabił Johna Kennedy'ego! Na koniec odpoczniemy w domu Czesława Niemena w Starych Wasiliszkach.Sekrety Białorusiczekają na odkrycie. Nie zwlekaj!
Śmiałkowie odwiedzający egzotyczne zakątki świata snują zapierające dech w piersiach opowieści. Jednym z takich poszukiwaczy przygód był poznaniak Arkady Fiedler. Gdyby tylko mógł podróżować w czasie i udałby się do Wielkopolski, jeździłby wojskowym maluchem. Na swojej drodze z pewnością spotkałby szaleńca odbywającego 40-dniową głodówkę w zamkniętej oszklonej szafie! W poznańskim radiu za pomocą fultografu przesłałby zdjęcie hrabiny Klementyny Mańkowskiej, której szpiegowska kariera to idealny scenariusz nie tylko na książkę. W Grodzisku schłodziłby się niepowtarzalnym piwem, w Jarocinie zatańczył jak nigdy przedtem, w Nowym Tomyślu obejrzał wiklinowe igloo, a w Licheniu sfotografował budowę największej świątyni w Polsce. W chłodny jesienny wieczór podumałby nad Republiką Ostrowską i odpoczął z Reymontem w Kołaczkowie. Do domu wróciłby oczywiście z prezentami - kultowymi lalkami z Kalisza i płytą Krzysztofa "Komedy" Trzcińskiego. Otwórz pierwszą częśćSekretów Wielkopolski- wrota to niezwykłych miejsc, ludzi i wydarzeń!
Czy Czechy, kraj pozornie dobrze znany, mogą kryć w sobie jakieś nieoczywiste miejsca i nieznane historie? By się o tym przekonać, zapraszamy na wyprawę do południowego sąsiada Polski. Zobaczmy, jak wiele tam do odkrycia. A Czechy zachwycają różnorodnością! To nie tylko urocze miasteczka, tajemnicze zamki, cuda przyrody, to także przestrzeń urzekająca barwami, klimatem, historią. To wydarzenia, wpisane w uliczne bruki, ściany kamienic, kopalniane chodniki i fabryczne hale. To ludzie związani z historią tych miejsc, z krajobrazem; kształtujący tę przestrzeń i nieustannie ją zmieniający.Na pewno zaskoczy nas tu niejedno - wielki kompleks przemysłowy w Ostravie, zapora niczym zamek na Łabie, zachwycający urodą młyn, produkty światowych marek (samochody Tatra i koda, obuwie firmy Bata, piwo pilzner), wędrujący most w miejscowości Stadlec, Casanova pracujący jako bibliotekarz w zamku w Duchcovie czy zakonnik badający kwestię dziedziczenia cech biologicznych. A to wszystko w otoczeniu dumnych zamków na skałach, uroczych miejscowości czy dostojnych pałaców. Nieoczywiste Czechy czekają na nowych odkrywców.
Usiądziemy razem na kocu, na trawie pomiędzy młodymi brzozami. W minibarze przy jeziorze Ukiel zamówimy napoje i grzanki, odpoczniemy w promieniach słońca, a potem rozgrzani wskoczymy do wody! Gdy zgłodniejemy, pojedziemy do "Rybola" i kupimy ryby z olsztyńskich jezior, a może odwiedzimy restaurację "Pod Żaglami"? Rządni dalszych przygód wdrapiemy się na wieżę w Jakubowie, pojedziemy trajtkiem na Kolonię Mazurską i poszukamy skarbów w Kortowie. Po południu Cyganki powróżą nam z ręki. W wieczornej ciszy sprawdzimy, czy tunel prowadzący od zamku rozgałęzia się za fosą! A na koniec zajrzymy do kina Odrodzenie, usiądziemy na drugim balkonie i zjemy kupione w "Cocktail Barze" kremówki. Po seansie zmęczeni przysiądziemy na ostatniej stronie z nadzieją, że rano wszystkie rozdziały "ożywi" kolejny czytelnik. Nie zwlekaj i zostań TYM czytelnikiem!
Wyobraź sobie, że Twoje dziecko znika, a Ciebie oskarżają o jego porwanie albo morderstwo.Rosie próbuje łączyć artystyczne wyzwania z macierzyństwem. Chce pozostać sobą w świecie, który etykietuje ją już wyłącznie jako matkę. Kradnie chwile, by malować i projektować w przerwach między szyciem ubranek dla pluszowych wiewiórek i namawianiem dwulatka do zjedzenia czegokolwiek w kolorze innym niż żółty. Wszystko zdaje się wracać na właściwy tor - do dnia, w którym podczas wernisażu wystawy fotografii jej synek zapada się pod ziemię, a ona staje się główną podejrzaną.Chaos, który powstał z ciszyto książka o sile miłości i rodziny, ale i o tajemnicach przez tę rodzinę skrywanych. Jakie role odegrają w tej historii gangster meloman, chemik, gotowy zrobić wszystko dla bliskich, i scenarzysta, którego życie nagle staje się gotowym materiałem na film? Czy ci, którym ufamy, na pewno na to zaufanie zasługują?Każda matka ma kilka demonów, które nawiedzają ją w najciemniejszych projekcjach, a ta, starając się nie dopuścić ich do głosu, histerycznie je przegania. Trafiająca do szpiku kości historia zrozpaczonej łodzianki Rosie drapie w serce i szuka odpowiedzi, czy mamy na cokolwiek wpływ i czy miłość przeplatająca się z determinacją są w stanie naprawić największe krzywdy. Ta książka nie należy do "comfort zone", ale otwiera furtkę do pytań "co by było gdyby" jak żadna inna. Polecam.Michalina Grzesiak, twórczyni internetowa, influencerka, autorka książek (m. in.Krystyno, nie denerwuj matki)Chaos, który powstał z ciszyto poruszająca historia o odwadze do stanięcia po własnej stronie. Z zapartym tchem śledziłam drogę Rosie od kryzysu do przebudzenia. Odnalazłam w niej siebie, ponieważ obie wolimy żyć niż śnić. Świat kultury przecinający się z przestępczym półświatkiem porywa, a bohaterowie wkraczają do naszej codzienności niczym członkowie rodziny. A rodzina Kropków, jak chyba każda, skrywa trupy w szafieMałgorzata Ohme, psycholożka, dziennikarka, prezenterka telewizyjna (m. in.Dzień Dobry TVN), podcasterkaPatronat honorowy:Prezydent Miasta ŁodziKsiążkę poleca:Łódź zwana pożądaniemHeliosSeeBloggers Łódź
Gdańsk 45. Działania zbrojne prezentuje historyczno-militarne aspekty walk o Gdańsk w 1945 r. na tle ofensywnej operacji wschodniopomorskiej Armii Czerwonej. W pracy wykorzystano wiele niepublikowanych, a często nieznanych dotąd polskim naukowcom dokumentów obu stron koniktu. Jednym z ważniejszych celów badań i powodów przygotowania tej publikacji, wykorzystującej nowe, bogate źródła i poszerzoną narrację, było poddanie prezentowanych zdarzeń pod osąd współczesnych odbiorców.Współwydawcami książki są: Wydawnictwo Region i Muzeum Stutthof w Sztutowie.
Gdańsk 45. Propaganda ukazuje, w jaki sposób politycznie sterowano obrazem walk Armii Czerwonej z niemieckim Wehrmachtem, prowadzonych w Gdańsku oraz jego okolicach w 1945 r. Autor szeroko omawia działania celowo wykrzywiające postrzeganie wojny przez żołnierzy. Wykorzystuje przy tym liczne dokumenty z epoki, ulotki, prasę wojskową i cywilną, audycje radiowe oraz produkcje ?lmowe. Tworzy w ten sposób podstawy do skutecznej demitologizacji powojennej opowieści o „wyzwoleniu” Pomorza Gdańskiego. Współwydawcami książki są: Wydawnictwo Region i Muzeum Stutthof w Sztutowie.
Poznajcie pisarza, któremu rodzice nadali imię Michaił - na cześć patrona Kijowa i całej Ukrainy. Podążając jego ścieżkami, sprawdzimy, czy to niezwykły Dom z chimerami natchnął go do napisania Mistrza i Małgorzaty. W tym magicznym mieście miłość zaskoczy majętnego przemysłowca Siemiona Mohylcewa, który zwierzy się nam, czyczekoladowy dom zbudował dla zamężnej szlachcianki. Nie mamy czasu do stracenia, musimy przeskoczyć na ulicę Gruszewskiego, do mieszkania, w którym Puszkin spotka spiskowców. Po takich emocjach odpoczniemy w kawiarni "B. A. Semadeni" na Chreszczatyku, rozkoszując się owocami z Marsylii i paryskimi drażetkami. Popołudnie spędzimy z Igorem Sikorskim, projektując jego pierwszy śmigłowiec. Wieczorem przy zaczarowanej fontannie w końcu odgadniemy, czy łączy się ona z rzeką Jordan.Ale nocą zniszczone zostaną marzenia: zmieni się historia Kijowa i Ukrainy, a maszyna Antonow An-225 już nigdy nie wzbije się w powietrze. Poznaj ponad trzydzieści sekretów wyjątkowego miasta: zaskakującego, magicznego, romantycznego i walecznego jednocześnie.
Ponad sto lat historii Polski zawarte zostało w stu dziesięciu opowieściach przedstawiających losy sześciu pokoleń rodziny mieszkającej w drewnianym domu w Świdrze pod Warszawą. Dla państwa Polańskich świdermajer - świadek rodzinnych wydarzeń - stał się miejscem wyjątkowym.Autorka, prawnuczka głównych bohaterów - Włodzimierza i Leokadii - zainspirowana dramatyczną historią przodków, postanowiła odsłonić przed czytelnikiem losy swojej rodziny. Nie byłoby tej opowieści, gdyby nie małżeństwo młodziutkiej Polki z rosyjskim arystokratą i carskim oficerem. To ono stało się początkiem wspólnej drogi, która tych dwoje zaprowadziła nad Wisłę, w okolice Otwocka, gdzie przystanią stał się dla nich drewniany dom - świdermajer - wzniesiony przez Włodzimierza dla Leokadii. To z jego okien możemy spojrzeć na burzliwe dzieje rodziny, Otwocka, Polski i części Europy.Gromadzone w nim przez lata liczne pamiątki, pamiętniki i dokumenty potwierdzają autentyczność opisywanych wydarzeń i niezwykłych losów bohaterów. Prawdziwe są nazwiska członków rodziny i osób już nieżyjących. Inne zostały nieznacznie zmienione, jednak kto zechce, bez trudu je rozpozna.Nasz Świdermajer to opowieść osadzona lokalnie, ale również ponadczasowa. O miłości, przyjaźni, wierności wyznawanym zasadom. O odpowiedzialności kolejnych pokoleń za dziedzictwo przodków. O tym, że dom, to nie tylko cztery ściany.
28 maja 1997 roku. Południe. Z każdą minutą tłum otaczający klasztor w Lubiążu gęstnieje. Napięcie sięga zenitu, gdy z czarnej toyoty wysiada sam Michael Jackson! Jaki sekret łączy go z opactwem Cystersów? Czy ma to coś wspólnego zmission impossible, którą Tom Cruise planuje na moście nad Jeziorem Pilchowickim? Może Mirosław Hermaszewski, rezolutny chłopak z Wołowa, który w przyszłości spełni swoje nieziemskie marzenie, zdradzi nam, na których stronach drugiej części Sekretów Dolnego Śląska szukać tych zaskakujących informacji?Tym razem wśród opowieści pojawia się ON - dociekliwy Eberhard Mock! Co wydarzyło się w Iwinach? Kim jest król Ryszard ze Świebodowa? Kto rabował Śląsk? I najważniejsze: czy w świebodzickiej "Śnieżce" ukryte są tajne receptury?Mkną po szynach niebieskie tramwaje, przez wrocławskich ulic stoWsiadaj i kontynuuj z nami podróż po tajemniczym Dolnym Śląsku!
Jechać do Lwowa Czyli dokąd? Do serca, do centrum Polski. Nie tego geopolitycznego, znanego ze współczesnych, czyli wykreślonych w Jałcie map, ale do źródła centrum polskiej tożsamości, historii i kultury. Nie ma już polskiego Lwowa w naszych granicach państwa, ale pozostaje w zbiorowej pamięci narodu.Wybierzmy się zatem w podróż do Lwowa, na Ziemie Utracone, do miasta, które było jednym z serc Polski. Niektórzy twierdzą, że jego puls i bicie wciąż można tam wyczuć, usłyszeć, doświadczyć Opowiem Państwu, skąd najlepiej oglądać Lwów, takich zaczarowanych punktów widokowych jest wiele. Przejedziemy się marszrutką i tramwajem, wysiądziemy przy ulicy Łyczakowskiej, obok kościoła św. Antoniego, ale obowiązkowo odwiedzimy również świątynię Bernardynów oraz katedry Łacińską i Ormiańską. Lwowskie pomniki tylko przed nami odkryją swoje tajemnice, a na Cmentarzu Łyczakowskim zdradzę Państwu m.in., czy warto kupować bilet wstępu. Kto we Lwowie jest dłużej niż trzy dni, powinien się koniecznie wybrać na cmentarz Janowski. Tam również śpi Polska. Najsmaczniejsze zostawiam na koniec: we współczesnym Lwowie w sztuce kulinarnej osiągnięto mistrzostwo. Zjemy śniadanie u "Baczewskich", postoimy w kolejce, ale warto! "Atlas", "Szkocka", "Kupoł", "Naftowa Lampa" to tylko kilka miejsc, w których się rozgościmy! Wyruszmy razem w nieoczywistą podróży pełną zaskakujących spotkań, polskich piosenek i wierszy, zapomnianych miejsc i tych zupełnie nowych, czekających na odkrycie.
Osiedlowe place zabaw, szkoły, sklepy, ławeczki i trzepaki to wspomnienia dziesiątek tysięcy radomian, którzy często na nierównych chodnikach stawiali swoje pierwsze kroki. Książka Marka Ziółkowskiego przeniesie nas do lat, gdy blokowiska dopiero powstawały, mamy nie mogły doprać zabłoconych ubrań, a ojcowie groźnie marszczyli brwi, widząc bandy dzieciaków bawiących się wśród fundamentów kolejnych bloków.To będzie spotkanie współczesności z historią, obecnych blokowisk z tymi, które możemy zobaczyć już jedynie na zdjęciach w domowych albumach. Jak budowano największy radomski blok na Ustroniu, kto zdecydował o wykorzystaniu po raz pierwszy w Polsce technologii W-70, które miejsca są najbardziej kultowe, a które cieszą się złą sławą i lepiej je omijać?Akademickie, Borki, Gołębiów I, Gołębiów II, Michałów, Młodzianów, Nad Potokiem, Obozisko, Planty, Południe, Prędocinek, Śródmieście, Ustronie, Wośniki, XV-lecia, Zamłynie - każde z nich jest inne, ma swoją historię, której jej część opowiadają sami mieszkańcy, dzieląc się z autorem osobistymi przeżyciami i tęsknotą za beztroskimi latami na blokowisku.
We Lwowie po prostu nie mogło być spokojnie! Jurij Smirnow, niczym przez dziurkę od klucza, podgląda tamten żywy, buzujący od sensacyjnych zdarzeń organizm. W sześciu częściach książki - Żywe Miasto, Rodzina, Szpiedzy, Kronika policyjna, Zawody miłosne i samobójstwa, Życie wieczne - odziera Lwów z kolejnych warstw, odkrywa terroryzm, szpiegostwo, konflikty narodowościowe i polityczne, opisuje nędze i prostytucję. Przybliża historie zawodów miłosnych i nieszczęśliwych wypadków w tym wielokulturowym, wielonarodowościowym, wielowyznaniowym mieście, które pod koniec XIX wieku było stolicą wielkiej prowincji autonomicznej Austro-Węgier, a w latach 20. i 30. XX wieku jedną z najważniejszych metropolii Rzeczypospolitej.Odkryj historie, którymi Lwów żył przez prawie sto lat, które elektryzowały miejscowych i ani na moment nie schodziły ze szpalt prasy lwowskiej!
W dwudziestoleciu międzywojennym mnóstwo pięknych Polek marzyło o tym, aby zrobić wielką karierę na estradzie czy w rodzącym się przemyśle filmowym. Sama uroda oczywiście nie gwarantowała sukcesu. Konieczny był jeszcze talent, wdzięk i czar, który wokół siebie roztaczały. Te wyjątkowe kobiety musiały się także wykazać nie lada zdolnościami, odpornością psychiczną oraz wielką pracowitością. Jak wyglądało ich życie codzienne i droga na szczyt popularności? Czy realizacja marzeń dała im spełnienie? Czy sukcesy zawodowe współgrały z powodzeniem w życiu prywatnym i rodzinnym? I wreszcie: jak poradziły sobie w wyjątkowo trudnej dla nich rzeczywistości powojennej? Na te i inne pytania znajdziemy odpowiedź w tej książce. Przyjrzyjmy się zatem bliżej dziesięciu czarującym kobietom, które zaistniały w życiu towarzyskim i artystycznym przedwojennej Polski. Są to Zofia Batycka, Ina Benita, Ziuta Buczyńska, Helena Grossówna, Loda Halama, Hanka Karwowska, Tola Mankiewiczówna, Nora Ney, Pola Nireńska oraz Lena Żelichowska. Zachwycali się nimi wszyscy, zarówno luminarze i politycy, znawcy sztuki, jak i zwykła publiczność. Prezentujemy ich niezwykłe, a niekiedy wręcz pasjonujące koleje losu.Wielką zaletą książki jest bogactwo zdjęć ukazujących nie tylko wspaniałą urodę i osobisty urok naszych bohaterek, ale również piękno tamtego świata, do którego tak chętnie powracamy, a który przeminął wraz z wybuchem II wojny światowej.
Tu nadbałtyckie radio! Za chwilę w melancholijno-wakacyjny nastrój wprowadzą nas niezapomniane dźwięki:Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew. Wszystko to w letnie dni przypomina Ciebie mi Naszych słuchaczy informujemy, że wschód morskiego słońca najlepiej oglądać ze szczytu wrzeszczańskiego Olimpu. U jego stóp otworzy się dla Państwa prawdziwy raj - Pewex. Czas wydać dewizy i wrócić do domu w jeansach i z camelami w kieszeni. Podajemy informację z ostatniej chwili: Neptun również bezwstydnie kusi towarami, które za chwilę zostaną "rzucone" na półki. Dla ostudzenia emocji proponujemy drinka w "Morskiej" z Nikosiem albo słodką przyjemność od dr. Oetkera. Przypominamy, że pan Antoni Abraham proszony jest o odebranie nagrody w hali Olivia przy alei Grunwaldzkiej 470. Jako jedyny poprawnie odpowiedział na pytanie konkursowe: czy w Oliwie można pojeździć na nartach? Wieczorem obowiązkowo widzimy się w "Cristalu", gdzie Krzysztof Klenczon specjalnie dla Państwa dołączy do Czerwonych Gitar. Ale w tych sekretach to nie wszystko, żegnamy się tylko na chwilę. Do zobaczenia na kolejnych stronach.
Wróćmy na chwilę do czasów, gdy kabaret Tey krótką rymowanką rozładowywał napięcie społeczne:Ucz się dosypiania, ucz się już pomału, przyda ci się kiedyś taka rzecz w tramwaju!Poznaniacy kochają oszczędzać, dlatego nie oglądając się na innych, mkną po mieście swoją Pestką. Wyprzedzić może ich jedynie stulatek w dobrej formie - Automobilklub Poznański - który nęci kierowców:towarzyskimi kontaktami w miłych lokalach klubu, rozrywką (brydż) i zabawą (herbatki i wieczorki). Jednak na kawę lepiej zajrzyjcie do "Kociaka", a oryginalnych krówek od Feliksa Pomorskiego skosztujcie dopiero w domowych pieleszach. Po odpoczynku przepłyńcie kanał La Manche z Teresą Zarzeczańską-Różańską, poznajcie polską Marilyn Monroe i tajemniczych podróżników, dla których 80 000 km to też pestka!Każda dobra historia potrzebuje adrenaliny, dlatego nocą udamy się do mrocznej części miasta. Czy dowiemy się, kto ukradł plażę, gdzie szukać zaginionego pucharu Stanisława Szulca, co odnaleziono w jeziorze tajemnic Rusałka i pod domem przy ulicy Słupskiej 62? To tylko kilka wybranych sekretów, które ujawnia Lucjan Moros.
Przedstawiamy drugi tom publikacji o patronackich osiedlach robotniczych. Tym razem czytelnik pozna mniej oczywiste miejsca, o odmiennej historii, tradycji i kulturze.Czym osiedla robotnicze Zagłębia Dąbrowskiego różnią się od tych górnośląskich? Czy w Sosnowcu są familoki? Kto i dla kogo je zbudował? Dlaczego kolonie z powiatów wodzisławskiego i rybnickiego pozostają nieco na uboczu zainteresowań badaczy, niejako w cieniu Katowic i centrum województwa śląskiego? Widok ceglanego domu wielorodzinnego kojarzy się głównie z terenami Katowic, Rudy Śląskiej, Chorzowa, Bytomia, a znacznie mniej z terenami np. Sosnowca, Będzina czy Dąbrowy Górniczej Zagłębie Dąbrowskie należy do silnie zindustrializowanych regionów Polski i Europy, tworząc z górnośląską częścią okręg przemysłowy, nazywany Okręgiem Katowickim. Z kolei osiedla z terenu np. Rybnika, Pszowa czy Radlina - miast leżących na południe od centrum regionu - są nadal poza głównym nurtem badań architektów i historyków sztuki. Tą publikacją spróbujemy to zmienić! Odkryjemy również, kim jest ów "patron", decydujący o powstaniu osiedla, nazywanego "patronackim".W książce tej opisano wybrane osiedla Zagłębia Dąbrowskiego (w Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej, Czeladzi, Będzinie, Wojkowicach, a także Zawierciu) oraz południowo-zachodniej części województwa śląskiego (w Czerwionce-Leszczynach, Rybniku, Radlinie, Pszowie, Rydułtowach, Gorzyczkach i Olzie). Drugi tom stanowi uzupełnienie tomu pierwszego, oddaje należne miejsce ważnemu regionowi, jakim jest Zagłębie Dąbrowskie. Przemysłowy Górny Śląsk to nie tylko industrialny okręg wokół Katowic, lecz także nieco mniejsze - chociaż równie istotne - miejscowości tzw. Rybnickiego Okręgu Węglowego. Czytelnikom może nasunąć się pytanie: dlaczego w jednej publikacji połączono osiedla z powiatów rybnickiego i wodzisławskiego z tymi z Zagłębia Dąbrowskiego? Otóż wszystkie one - o różnych uwarunkowaniach historycznych, kulturowych i społecznych - leżą dziś na terenie jednego województwa, wpisując się w jego unikatowy różnorodny charakter. W tym tomie również zaprezentowane zostały stare pocztówki i fotografie, mapy i plany oraz archiwalia. Całość obrazuje - dziś zanikającą - historię starych osiedli robotniczych.
Obiekty militarne na ziemi kielecko-radomskiej (obecnie obszar województw: świętokrzyskiego oraz części mazowieckiego i łódzkiego) to główni bohaterowie książki Budownictwo wojskowe w regionie między Wisłą a Pilicą w XIX-XXI wieku. Wśród opisanych obiektów wojskowych znalazły się koszary, poligony, strzelnice, place ćwiczeń, szpitale, budynki pełniące funkcje sakralne, logistyczne i kulturalno-oświatowe, a także lotniska wojskowe, obiekty wojsk radiotechnicznych oraz budynki mieszkaniowe Funduszu Kwaterunku Wojskowego. Nie zabrakło również informacji dotyczących budowy fabryk zbrojeniowych, podlegających Ministerstwu Spraw Wojskowych, w Pionkach, Radomiu, Skarżysku-Kamiennej i Bliżynie. Zdecydowana większość zaprezentowanych obiektów już niestety nie istnieje, np. koszary w Radomiu, Pińczowie, Staszowie, poligony wojskowe w Baryczy, Wsoli, Gowarczowie.Tadeusz Banaszek, badacz dziejów wojskowości, przywraca również w książce pamięć o polskich żołnierzach i przywołuje stacjonujące w tych obiektach zasłużone jednostki Wojska Polskiego: 2 i 4 Pułk Piechoty Legionów, 2 Pułk Artylerii Lekkiej Legionów, 72 Pułk Piechoty, 28 Pułk Artylerii Lekkiej, 4 Pułk Saperów, Szkołę Podchorążych Rezerwy Lotnictwa oraz pracowników zakładów zbrojeniowych w Pionkach, Skarżysku-Kamiennej, Radomiu i Bliżynie. Zwraca uwagę, że podczas I wojny światowej miasta Kielce i Kozienice zasłynęły z obecności Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego - w Kielcach w 1914 roku utworzono 1 pułk piechoty Legionów Polskich, a w Kozienicach funkcjonowała Grupa Legionów Polskich.To wyjątkowe opracowanie dla pasjonatów historii wojskowości oraz budownictwa wojskowego. Publikacja stanowi bowiem swoisty przewodnik po militarnych obiektach ziemi kielecko-radomskiej i została oparta na źródłach archiwalnych Centralnego Archiwum Wojskowego w Warszawie, Archiwum Państwowego w Kielcach oraz zbiorach autora. Książkę uzupełniają liczne archiwalne i współczesne fotografie oraz plany sytuacyjne obiektów wojskowych.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?