W tym dziale zapraszamy do zapoznania się z bogatą ofertą książek z zakresu szeroko pojętej religii, historii religii i kościoła, religioznawstwo, filozofia i teoria religii, religia dalekiego wschodu, religie pierwotne i świata starożytnego to wszystko w jednym miejscu, w dobrej cenie z szybką wysyłką. Najnowsze i najpopularniejsze książki w tym temacie, zapraszamy do sklepu DobreKsiazki.pl
Wypowiadając słowa ?święty?, ?święta?, myślimy zazwyczaj o ludziach, którzy całe swoje życie oddali Panu Bogu, rezygnując ze szczęścia małżeńskiego. Przekonanie, że wybór powołania innego niż kapłańskie czy zakonne nie sprzyja duchowemu wzrastaniu, długie lata pokutowało wśród wiernych. Obecnie Kościół, wynosząc na ołtarze świętych z różnych stanów i zawodów, w tym licznych małżonków, przypomina nam, że wszyscy jesteśmy wezwani do świętości. Książka zawiera przykłady z życia pierwszej w historii pary małżeńskiej wyniesionej wspólnie na ołtarze, Alojzego i Marii Beltrame Quattrocchi, oraz pytania i tematy warte przedyskutowania w gronie przyjaciół lub w rozmowie męża z żoną czy narzeczonej z narzeczonym. Może też posłużyć jako konspekt zarówno prowadzącym spotkania osób powołanych do życia w małżeństwie, jak i każdemu z uczestników tych spotkań, którzy dążą (nieraz z wielkim trudem) do uświęcania swego małżeństwa. Autorzy, Ewa i Marek Stadtmller, należą do Domowego Kościoła (gałęzi Ruchu Światło-Życie zrzeszającej rodziny). Pani Ewa jest także znaną i cenioną autorką ponad stu książeczek dla dzieci.
Rozpoznałem i nauczyłem się, że jest tyle sposobów wiary w Boga, ile jest ludzi na ziemi. Każdy wierzy na swój własny sposób. Nie da się tego dokładnie zbadać ani przedstawić na wykresach. To uczucie jest bardzo subtelne i niewymierne. Można je tylko opisać, podobnie jak jest w przypadku zapachu, bólu czy choroby. Każdy odczuwa to indywidualnie. Dla jednego ból, o którym opowiada, jest nieznośny, dla drugiego prawie nieodczuwalny. Podobnie jest z wiarą w Boga. Tak sobie myślę. Moja wiara to zbiór moich informacji i doświadczeń na temat wiary, o sposobach jakże często mylnego postrzegania tego zagadnienia ze szczególnym uwzględnianiem sposobu myślenia Boga Ojca. Moja wiara to moja przygoda w poszukiwanie pozbycia się lęku przed śmiercią i poznanie subtelnego sposobu myślenia Boga. To też historia dojścia do funkcji nauczyciela duchowego oraz opis fascynującej przygody duchowej, która nie może być pozostawiona sama sobie bez możliwości zapoznania się z jej treścią. Byłbym wielkim egoistą, gdybym moje doświadczenia zachował wyłącznie dla siebie.W przygotowaniu dalsze części książki.David Hudek - rzemieślnik, szkutnik, żeglarz, gastronom, przedsiębiorca, muzyk, kompozytor, wokalista... Założyciel zespołu Freida Bend (Facebook). Barwna postać i wszechstronnie utalentowany człowiek, który całe życie szedł za swymi celami i marzeniami, sądząc, że dadzą mu one szczęście. Zdobywał je i porzucał, szukając stale nowych dróg do samospełnienia. Jego podróże po świecie, kontakt z wieloma uduchowionymi ludźmi sprawiły, że w wieku 46 lat przeszedł duchową metamorfozę. Swoimi doświadczeniami dzieli się w książce z czytelnikiem. Czyli "Tak sobie myślę".
Książka Konrada Tomasza „Eliasz i chrystianizm uniwersalny” jest pogłębioną refleksją na temat współczesnego życia religijnego i kondycji obecnego człowieka, jego sytuacji w odniesieniu do świata ziemskiego i w perspektywie wieczności. Autor, wychodząc z założenia, że chrystianizm jest uniwersalnym orędziem, które Bóg skierował do ludzkości, próbuje nam je przybliżyć, dotykając zagadnień, które w życiu ludzkim są najważniejsze i chyba najbardziej dramatyczne. Ta obszerna, wnikliwa, ale bardzo przystępna analiza religijnego wymiaru funkcjonowania człowieka odwołuje się zarówno do przekazu biblijnego, jak i bogatej spuścizny filozoficznej ludzkości, modnych obecnie ruchów religijnych, a tak faktycznie para–religijnych, i wierzeń oraz praktyk Wschodu. Demaskuje zagrożenia i pokusy, które czekają na człowieka, a jednocześnie wskazuje, jaką drogą podążać, aby pomyślnie przejść czas próby i nie zatracić siebie w kontekście życia wiecznego.
W historii chrześcijaństwa mamy kilka dzieł literackich, które pochodzą ze środowisk monastycznych, czytane są powszechnie do dzisiaj, i szczególnie silnie wpłynęły na ukształtowanie się naszej duchowości, gdyż dały wyraz ludzkiej tęsknocie za Bogiem. Najstarsze z nich to Księga starców i narosła wokół niej literatura egipskiej pustyni. Dalej, Wyznania św. Augustyna; zaliczam je do literatury monastycznej, gdyż autor był wedle ówczesnych pojęć mnichem, chociaż w mieście; założył nawet wspólnotę, napisał dla niej regułę, i jak większość Ojców Kościoła został biskupem z mnicha właśnie. Następna jest Reguła św. Benedykta; jej nauka, ale przede wszystkim jej praktyka w niezliczonych wspólnotach, kształtowała życie chrześcijańskie (jak pisze Rowan Williams) przez sam fakt, że ukształtowała mnóstwo osobowości, które z kolei kształtowały społeczeństwo. Czwarta jest księga O naśladowaniu Chrystusa.
Najwcześniejsze rękopiśmienne kopie Naśladowania pochodzą z Włoch i oczywiście nie są przez kopistów wyraźnie datowane. Ponieważ jednak cechy pisma i szczegóły wykonania pozwalają datować średniowieczne rękopisy z dużą dokładnością, jest pewne, że najstarsza zachowana kopia (podkreślmy: kopia już, nie pierwopis autorski), sporządzona w Vercelli i tam do dziś przechowywana, powstała między rokiem 1280 a 1330. Nie później. Otóż nawet koniec tego przedziału czasowego to jeszcze równe pół wieku przed przyjściem na świat Tomasza a Kempis (1380-1471), któremu na północny wschód od Alp przypisuje się do dzisiaj autorstwo tej księgi; a blisko sto lat przed jego dojrzałą działalnością pisarską.
Nie jemu jednemu zresztą przypisuje się je mylnie. Usiłowano przez wieki przyznać to dzieło przynajmniej kilku mistykom, zwłaszcza z epoki późnego średniowiecza, ale także paru innym autorom, patrystycznym lub scholastycznym. Ktoś przypisał je św. Augustynowi, nie rozumiejąc, że taki namiętny protest przeciwko traktowaniu Boga jako tematu absolutnie by nie był uzasadniony w epoce patrystycznej; inni typowali któregoś z mistyków niderlandzkich XIV-XV wieku; inni obstawali do niedawna przy autorstwie Jana Gersona (Jean Charlier de Gerson, 1363-1429), nie biorąc pod uwagę, że ten scholastyk, profesor Sorbony, absolutnie by nie mógł napisać, że go nie obchodzą szkolne spory o rodzaje i gatunki. Od daty pierwodruku dzieła (ok. 1472) zjawił się jeszcze jeden kandydat, kiedy to drukarz-wydawca z Augsburga, Gunter Zainer, znalazł i wydał rękopis, w którym na początku czytamy wyraźnie do dzisiaj (gdyż się zachował), że te cztery traktaty zebrał (collegit) kanonik Tomasz z Kempen (1380-1471?). Zainer zachwycił się tekstem, ale kolofon przeczytał nieuważnie i podał Tomasza jako autora, nie zaś kopistę. I to do dziś powtarzają tak wydawcy, jak i ci uczeni, którzy próbują osadzić książkę w XIV-wiecznej tzw. devotio moderna. O czym za chwilę. A kopiowanie książek uprawiali wówczas nawet profesorowie uniwersytetu, jak widzimy na przykładzie św. Jana Kantego. To był przecież główny sposób ich nabywania.
W wypadku Jana Gersona teza była o tyle usprawiedliwiona, że aż 22 rękopisy włoskie i 5 innych (dużo, jak na średniowieczne zwyczaje) podaje nazwisko autora; i brzmi tam ono: Joannes Gersenus. Otóż, Gersonus czy Gersenus, różnicę zauważyć trudno, a we Francji lepiej znano i pamiętano profesora Sorbony niż wcześniejszego o całe stulecie (i w dodatku cudzoziemca zza Alp) Giovanniego Gerseno, opata z Vercelli. To samo zresztą dotyczy historyków polskich. Mimo to jednak w ciągu wieków wielu autorów, także francuskich, od Mabillona po nasze czasy, poprawnie podaje autorstwo księgi... / Małgorzata Borkowska OSB, autorka przekładu
W 2002 roku papież Jan Paweł II zaliczył św. Andrzeja Bobolę w poczet głównych patronów Polski, podkreślając w ten sposób jego znaczącą rolę w dziejach naszej ojczyzny i narodu. Życie, męczeństwo i kult tego świętego w sposób szczególny symbolizowało bowiem to wszystko, co katolicki naród polski musiał wycierpieć w ciągu ostatnich kilku wieków. Dlatego chyba też ów niezłomny męczennik stał się tak bliski polskim wiernym uznającym w nim patrona ojczyzny na długo przed oficjalną decyzją papieską.W dzisiejszych czasach, w obliczy wojny za naszymi granicami, Polsce szczególnie potrzeba wzorów patriotyzmu dla przyszłych pokoleń. Ten bogato ilustrowany album prezentujący życie, męczeństwo i świadectwo kultu św. Andrzeja Boboli z pewnością pomoże w promocji tego męczennika i opiekuna Polski. Zadbajmy, by świadectwo świętego niosło się po kraju, budując postawy wierności Bogu i ojczyźnie.
Miriam. Książka o. Adama Szustaka o Kobiecie jego życia"Szczerze przyznam, że gdy zabieram się do mówienia o Maryi, mam w sobie sprzeczne uczucia - z jednej strony nie mam najmniejszej ochoty opowiadać o naszej relacji, z drugiej strony natomiast mam w sobie ogromne pragnienie podzielania się tym, jak niesamowitą kobietą jest Maryja i jak wiele dla mnie znaczy. Nie przeszkadza mi, że mogę narazić się na śmieszność. Miriam jest dla mnie kimś tak wyjątkowym, że mimo to chcę o niej godzinami opowiadać i opowiadać" - otwarcie wyznaje o. Adam Szustak. I dodaje: "Miriam" to zapis Jej niezmordowanego znajdowania mnie na krańcach świata oraz mojego ciągłego uczenia się Jej sposobów szukania Boga.Książka ma bardzo osobisty charakter, jest jak pamiętnik opisujący proces zaprzyjaźniania się z Maryją i budowania krok po kroku relacji z Nią. Składa się z dwóch części zatytułowanych "Kobieta mojego życia" i "Czułe słówka, czyli czym jest litania"."W pierwszym rozdziale znajdziesz kilka refleksji osnutych wokół tekstów biblijnych opowiadających o tym, kim Miriam jest dla mnie, a także moją osobistą historię przyjaźni z nią. Kolejny rozdział to zbiór komentarzy do poszczególnych wezwań Litanii loretańskiej - jednej z moich ulubionych modlitw - w których na podstawie własnych poszukiwań i doświadczeń opowiadam o tym, jak przez Maryję dojść do Tego, który jest źródłem i szczytem wszelkiego dobra oraz piękna." - wyjaśnia o. Adam Szustak, podkreślając jednocześnie, że nie zamierza nikogo namawiać, a tym bardziej zmuszać do szukania relacji z Maryją. "Po prostu dzielę się tym, czego sam doświadczyłem, a co radykalnie zmieniło moje życie i w nowy sposób otworzyło mnie na Bożą łaskę"- zaznacza. I dodaje: Jeśli czyta te słowa ktoś, kto czuje się zagubiony, potrzebuje, by ktoś wziął jego życie w czułe ręce i krok po kroku rozplątywał wszystkie jego supły i węzły, to Miriam jest tą, która potrafi to zrobić. Pozwól Miriam, by poprowadziła Cię do Jezusa. Mnie znalazła, mnie poprowadziła i dalej przyciąga mnie swoim pięknem ku Źródłu wszelkiego piękna, jakim jest Bóg."Książka, którą trzymasz w ręku, to zapis mojej osobistej drogi zaprzyjaźniania się z Maryją - budowania krok po kroku relacji z Nią, czyli Jej niezmordowanego znajdowania mnie na krańcach świata oraz mojego ciągłego uczenia się Jej sposobów szukania Boga. Adam Szustak OPCo znajdziesz w książce?bardzo osobisty zapis budowania krok po kroku relacji z Maryjąkonkretne powody i dowody, że warto zaprzyjaźnić się z Maryjązaproszenie do wspólnego szukania znaczeń imion Maryi zapisanych w Litanii loretańskiej,zachętę do świadomej modlitwy wezwaniami tej litanii w różnych sytuacjach życia codziennegoDla kogo książka?dla czytelników nie bojących się wzruszeńdla tych, którzy chcą lepiej poznać Maryjędla osób, pragnących doświadczać łask ukrytych w tytułach Maryi i odnowić bliskość z Niądla zagubionych i potrzebujących skutecznego wsparcia "z góry""Życzę Ci, by lektura tej książki choć trochę pozwoliła Ci doznać niezwykłej czułości i poznać nieporównywalne z niczym piękno Miriam z Nazaretu, a co za tym idzie, by była początkiem lub kolejnym etapem budowania przyjaźni z nią". Z modlitwą Adam Szustak OP
Doświadczasz kryzysu, cierpienia, zranienia?Czujesz się znękany, zdruzgotany, opuszczony?Opanowało Cię przygnębienie, a może nawet stoisz na krawędzi rozpaczy? Ta książka ma dla Ciebie dobrą nowinę: właśnie w takich sytuacjach Bóg jest najbliżej Ciebie i możesz szczególnie doświadczyć Jego mocy i opieki. Ksiądz Michał, odwołując się do przykładów ze swojej posługi, pokazuje, że to właśnie kryzys i cierpienie mogą nam pomóc zrozumieć, iż naprawdę jesteśmy dziećmi Bożymi, a nasz Ojciec w Niebie kocha nas bezgranicznie. Bóg nigdy nas nie opuszcza, nie zostawia nas samych nawet w najtrudniejszych doświadczeniach życia. Co więcej, posyła nam na pomoc całe Niebo: aniołów, świętych i Matkę Bożą. Musimy tylko Mu zaufać i uwierzyć, że Jego moc może uczynić cuda w naszym życiu. Bóg w doświadczeniu kryzysu pragnie nas uzdrawiać, uwalniać i obdarowywać. Bóg zawsze chce dokonywać uzdrowienia. Kiedy jesteśmy jak Hiob, gdy patrzymy nieustannie na Boga i ten kryzys, trud, cierpienie chcemy przejść z Panem Bogiem, to Bóg pragnie wtedy dokonywać wielkich znaków i przede wszystkim chce nas uzdrawiać. Bóg chce docierać do naszego serca, chce uzdrawiać pamięć o grzechach, chce uzdrawiać rany, które nam grzech zadał, ale Bóg chce też fizycznie uzdrawiać nasze ciało i umysł. Bóg pragnie dzisiaj darzyć nas łaską uzdrowienia.(fragment książki) Ks. Michał Olszewski SCJ jest cenionym rekolekcjonistą, związanym z Odnową w Duchu Świętym, egzorcystą diecezji kieleckiej, redaktorem naczelnym portalu ewangelizacyjnego profeto.pl, autorem książek Żyć w Duchu Świętym, Egzorcyzm. Posługa miłości i Bóg daje charyzmaty. Prowadzi popularnego bloga z komentarzami liturgicznymi na każdy dzień (slowopana.com).
Postać BŁ. DOROTY Z MĄTÓW (1347–1394) cieszy się nieustającym zainteresowaniem historiografii poświęconej pobożności kobiecej w późnym średniowieczu – polskiej, niemieckiej, a w ostatnich dekadach także anglosaskiej. Monografia nawiązuje do badań, które podejmują rzeczony temat w kontekście kryzysu przywództwa religijnego zakonu niemieckiego w Prusach około roku 1400. Zawiera ona pierwszą całościową analizę Prologu w łacińskim Żywocie Doroty, napisanym przez Jana z Kwidzyna w 1398 r. Prolog okazał się kapitalnym źródłem poznania przedmiotowej problematyki. Jan z Kwidzyna ukazał w nim Dorotę jako „niewiastę dzielną”, to jest wyróżniającą się takimi działaniami i osiągnięciami religijnymi, które uzasadniały nie tylko wyniesienie jej na ołtarze, lecz także postrzeganie jej jako Pani krzyżackich Prus. Z recenzji Prof. dr hab. Waldemara Rozynkowskiego:
Życie oraz kult bł. Doroty z Mątów doczekały się wartościowych opracowań. Związane jest to niewątpliwie z faktem, że zachowało się stosunkowo dużo źródeł, jak na średniowieczne realia, dzięki którym możemy prowadzić szczegółowe badania. Przywołane źródła zainspirowały także prof. Mariana Dygo, który podjął się analizy łacińskiego Żywota bł. Doroty, a dokładnie jego wstępnej części, nazwanej Prologiem.
W historiografii powszechnie przyjmuje się, że Żywot bł. Doroty, autorstwa jej kierownika duchowego ks. Jana z Kwidzyna, powstał w celu przygotowania i podjęcia konkretnych starań zmierzających do wszczęcia procesu kanonizacyjnego rekluzy. Składa się on z Prologu oraz zasadniczego tekstu opisującego życie Doroty, złożonego z siedmiu ksiąg podzielonych na rozdziały. Jak już zauważono przedmiotem rozważań M. Dygi jest przede wszystkim treść Prologu, a do samego Żywota odwołuje się on tylko w wybranych sekwencjach, jakby uzupełniająco w kontekście podjętego tematu pracy.
Dlaczego tylko Prolog znalazł się w centrum uwagi autora? Profesor M. Dygo daje nam odpowiedź w pierwszych zdaniach rozprawy, pisząc, że właśnie ta część analizowanego źródła jest: głęboko przemyślanym traktatem teologicznym. I właśnie, analizą tego traktatu zajął się w swojej pracy historyk. Dodajmy, że jego wybór uzasadniony jest zarówno niezwykłą wartością źródła, jak i skromnym dotychczasowym zainteresowaniem przez badaczy właśnie tym fragmentem Żywota.
Omawiana praca składa się z ośmiu rozdziałów, wstępu, zakończenia, indeksu skrótów biblijnych i pozabiblijnych oraz bibliografii. Jej układ jest problemowy, wyraźnie odzwierciedlający treść analizowanego Prologu-, osiem rozdziałów rozprawy odpowiada ośmiu rozdziałom Prologu. Widać więc wyraźnie, że treść źródła wyznaczyła strukturę i narrację pracy.
Analizowane dzieło, to niezwykle interesująca rozprawa. Profesor M. Dygo dokonał bardzo szczegółowej krytyki poszczególnych części Prologu i odpowiedział na postawione we Wstępie pytanie, dlaczego ks. Jan z Kwidzyna nazywa Dorotę „niewiastą dzielną”. Jak napisze w Zakończeniu'. Jan z Kwidzyna ukazał ją bowiem jako 1) prorokinię, 2) przywódczynię narodu, 3) cierpiącą służebnicę Pana, 4) pustelnicę, 5) świętą. Ze względu na specyfikę analizowanego źródła prof. M. Dygo podjął się niezwykle trudnego i wymagającego wyzwania, mianowicie interpretacji obficie przywołanych fragmentów z Pisma świętego, szczególnie z Księgi Apokalipsy. Dokonując omówienia tekstów źródłowych, autor, oprócz odnotowania prac odnoszących się bezpośrednio do bł. Doroty, odwołał się do obszernego dorobku teologów, szczególnie biblistów. W kręgu jego poszukiwań znalazły się między innymi prace poświęcone Księdze Apokalipsy i jej bogatej symbolice. Podkreślmy jeszcze raz, prof. M. Dygo wkroczył w niezwykle wymagające pole badawcze, a jednocześnie nie mam wątpliwości, że podołał podjętemu wyzwaniu.
Żyj w deszczu błogosławieństw Ducha ŚwiętegoWyznajemy wiarę w Ducha Świętego, tak samo jak w Ojca i Syna. Czy jednak nie przyzwyczailiśmy się do Jego istnienia? Czy naprawdę w Niego wierzymy? Czy ufamy, że Duch-Pocieszyciel jest blisko nas, w naszej codzienności? Na ile zauważamy Jego realne działanie i zapraszamy Go do tego, by zmieniał nasze życie?Ksiądz Tomasz Szałanda na podstawie ksiąg Starego Testamentu przypomina historię Ducha Świętego. Przybliża nam Jego postać tak, że staje się On dla nas kimś bliskim - prawdziwym przyjacielem. Wskazuje zarazem, jak moc Ducha Świętego uzdalnia nas do wielkich i nadzwyczajnych działań, i prowadzi do wewnętrznej przemiany, oczyszczenia i nawrócenia.Duch Boga kieruje naszą uwagę na własną kondycję duchową. Ile w niej bezładu, chaosu, nędzy, ciemności, zatopionych obszarów, w które nie dopuszczamy Stwórcy? A przecież tylko On może to zmienić. Tylko On może uczynić każdego z nas kimś nowym, pięknym, żyjącym w harmonii i porządku.Książka, którą trzymasz w ręku, jest owocem spotkania Ducha Świętego, który przychodząc nieoczekiwanie, przewartościował życie autora. To właśnie z tego spotkania zrodziło się nowe spojrzenie na osobę "Wielkiego Nieznajomego", który ukazuje się nam w nieoczywisty sposób już na kartach Starego Testamentu. Polecam tę książkę wszystkim, którzy pragną poznać Trzecią Osobę Trójcy głębiej, aby wpatrując się w Jego działanie, przybliżyć się do samego serca Boga.Marcin Zieliński, lider Wspólnoty "Głos Pana" ze Skierniewic***Ks. dr hab. Tomasz Szałanda - kapłan archidiecezji warmińskiej, specjalizuje się w zakresie mariologii, homiletyki i rzeczywistości charyzmatycznej, wykładał homiletykę w WSD w Elblągu i Pieniężnie. Autor książek i artykułów na temat demonologii, mariologii i homiletyki. Od 2000 r. proboszcz parafii w Stawigudzie.
Naucz się być taką mamą, jaką była Maryja. Przejmująca książka o tym, jak wpatrywanie się w Maryję może uzdrowić i zmienić nasze życie. Śledząc w trakcie lektury poszczególne etapy życia Matki Bożej, jej ufność, otwartość i oddanie w chwilach, kiedy musiało być jej po ludzku naprawdę ciężko, odkrywamy w Niej przewodniczkę w rodzicielskich trudach i radościach.Autorka książki przywołuje kryzysy w swoim życiu, aby pokazać, jak dzięki wstawiennictwu i opiece Maryi udało jej się wyjść z nich z jeszcze większą wiarą i miłością. Judy Klein przeżyła śmierć męża, brata i pasierba oraz ciężkie uzależnienie syna od narkotyków, ale obecność Maryi i siła Bożej Łaski pozwalała jej odnajdować spokój i miłość. Jej historia pokazuje też, jak naprawdę niezwykłą moc ma zawierzenie Bogu swoich dzieci. Macierzyństwo jest najtrudniejszą i najbardziej fascynującą przestrzenią mojego życia. Myślę, że pod tym zdaniem mogłaby się podpisać każda matka. Ta książka to świadectwo macierzyństwa przeżywanego w Bożej obecności. Autorka pokazuje, jak w tej drodze dać się poprowadzić Bogu, ufając Mu bezgranicznie jak Maryja.Aleksandra Pietryga, teolog, dziennikarka, mama Zosi, Franka i Mikołaja Pisząc w przejmujący, bliski sercu sposób, Klein zaprasza nas do intymnego świata ogromnego bólu i cierpień, których doświadczyła jako żona, matka, siostra i córka - licząc, że lekcje nadziei, jakie otrzymała, przydadzą się również nam podczas naszych zmagań. Jeśli jesteś matką lub babcią, musisz koniecznie przeczytać tę książkę.Kitty Cleveland, katolicka pisarka, prelegentka i muzyk Judy Landrieu Klein jest katolickim teologiem, matką pięciorga dzieci, babcią siedmiorga wnucząt i prababcią jednego prawnuka, autorką wydanej przez Wydawnictwo eSPe książki ",Dotknąć Nieba",. Założyła i prowadzi organizację Memorare Ministries, której celem jest niesienie nadziei i dodawanie odwagi osobom cierpiącym.
Duchowość emocjonalna nie jest możliwa bez dojrzałości emocjonalnej. Peter Scazzero doświadczył na własnej skórze, że nie da się być dojrzałym duchowo, pozostając niedojrzałym emocjonalnie. Pomimo że piastował funkcję duchownego rosnącego Kościoła, jego życie i wiara pozostawały niezdrowe w zakresie emocji. Podobnie jak wiele osób w Kościele, tak i on rutynowo: unikał zdrowych konfliktów w imię dbania o pokój ignorował i tłumił emocje wykorzystywał pracę dla Boga, aby uciekać od Boga żył bez świadomości swoich ograniczeń Książka Petera Scazzero Duchowość zdrowa emocjonalnie dzień po dniu to przełomowe rozważania, które zmienią życie każdego, kto pragnie bardziej ukierunkować i uporządkować swój czas z Bogiem. W tych przełomowych rozważaniach autor zapoznaje czytelnika z dawną dyscypliną duchową znaną jako codzienna liturgia. Jej główne założenie jest proste: musimy w sposób zamierzony zatrzymać się, aby móc co najmniej dwukrotnie w ciągu dnia przebywać z Bogiem, praktykując tym samym Jego realną obecność w naszym życiu.
,Panie mój i Boże, zażądałeś wszystkiego od swojej uniżonej sługi, weź więc i przyjmij wszystko. Dziś zdaję się na Ciebie bez żadnych warunków, o Ukochany mojej duszy! Tylko Ciebie pragnę i dla Twojej miłości rezygnuję ze wszystkiego,.Marta Robin Marta Robin (1902-1981) to francuska mistyczka i stygmatyczka obdarzona przez Boga darem wizji, bilokacji i proroctwa. Przez pięćdziesiąt lat jej jedynym pokarmem była Eucharystia. Co tydzień, od czwartku wieczorem do niedzieli lub poniedziałku, przeżywała razem z Jezusem Jego Mękę. W wyniku tajemniczej choroby straciła wzrok i dotknął ją paraliż, lecz mimo to stała się duchową przewodniczką dla wielu osób i inspiratorką powstania ruchu Ognisk Miłości, który działa na całym świecie, w tym także w Polsce. Obecnie trwa jej proces beatyfikacyjny.",Marta Robin. Pasja życia", to duchowy portret tej niezwykłej postaci, próba ukazania tego, co tak bardzo fascynowało i przyciągało do niej tysiące ludzi. W tej książce widzimy Martę cierpiącą, ale i przepełnioną Bożą radością, uczestniczącą przez współczującą miłość w sprawach świata, a równocześnie zanurzoną w Bogu. Opowieść o niej to poruszające przypomnienie, że każde życie może być wypełnione miłością Bożą, przepełnione nią aż tak, że wydaje owoce, rozgrzewa serca innych, dając światu trochę światła. Trzeba się tylko odważyć i naprawdę przyjąć swoje życie jako Boży dar, tak jak to uczyniła Marta. Ks. Sławomir Sosnowski jest opiekunem Ogniska Miłości w Olszy pod Rogowem, głosi rekolekcje i konferencje na temat życia i duchowości Marty Robin, pełni posługę egzorcysty w archidiecezji łódzkiej.
Oddajemy do rąk Czytelników ostatni z tomów poświęconych antropologii w ujęciu interdyscyplinarnym. Serię otwierała trzytomowa publikacja „Człowiek – istota religijna”. Następnie pochyliliśmy się nad człowiekiem w perspektywie „ciała i duszy” oraz „czystości i brudu”. Ostatnia publikacja to próba odczytania człowieka w kontekście „mądrości a głupoty”. Zamysłem redaktorów było ukazanie interdyscyplinarności perspektyw spojrzenia antropologicznego. Pierwszy tom zawierał przemyślenia o charakterze humanistyczno-etnologicznym. Teksty w niniejszym tomie prezentują ujęcie teologiczne.
Najpierw trzeba zapytać: czym jest mądrość, a czym głupota? Analiza częstotliwości pojawiania się terminu mądrość i lektura haseł encyklopedycznych oraz słownikowych prowadzi do wniosku, że współcześnie nie poświęca się jej za wiele uwagi. Zaskakujące jest, że dziś raczej rzadko podejmowana jest kwestia mądrości. Pogłębione rozważania nad istotą mądrości są raczej właściwe filozofii starożytnej oraz środowisku biblijnemu i teologicznemu. […]
Ze Wstępu
„Czy średniowieczny duchowny mógł być jednocześnie mieszczaninem? Sprzeczność tego pytania jest tylko pozorna. Wynika ze stereotypowego przekonania o nieruchomej strukturze społeczeństwa średniowiecznego, sztywno podzielonego na ściśle odseparowane stany. Tymczasem problem ówczesnej przynależności społecznej nie jest wymysłem współczesnego historyka. Pytanie czy kapłan jest mieszczaninem zadawali już średniowieczni rajcy. Znalazło się ono w zestawie problemów prawno-ustrojowych, przesłanych do rozstrzygnięcia radzie Magdeburga. Miało ono swój ściśle określony kontekst, związany z problemem występowania kleru przed miejskim sądem. Gdy jednak spojrzymy na nie szerzej, w kulturowym sensie, nabiera znaczenia ogólnego, jako pytanie o miejsce kleru w środowisku mieszczańskim. Normy kościelne opowiadały się za ścisłym rozróżnieniem duchownych od świeckich, zaś zarządzenia miejskie starały się redukować tę odrębność. Odpowiedź na postawione pytanie kształtowała dynamika relacji między tymi dwoma spojrzeniami”.
Z Przedmowy
Książka jest znakomita. Napisana z żywą wiarą, prostym językiem. Można ją polecać zarówno początkującym w życiu wiary, jak i ludziom od dawna w wiarę dobrze wkorzenionym; zarówno regularnie praktykującym katolikom, jak i tym, którzy dopiero niedawno postanowili swoją wiarę traktować poważnie.
o. Jacek Salij OP
Autorka napisała o Eucharystii sercem. Zresztą nie można napisać inaczej, bo Eucharystia to serce Jezusa umierające dla Ciebie, to również serce Kościoła, dzięki któremu Kościół żyje. Żyj i Ty dzięki sercu Jezusa w Twoim sercu otrzymanym na Eucharystii.
ks. Dominik Chmielewski SDB
Książka doskonała dla dorosłych i dla dzieci. Wypróbowałem na własnych pociechach i działa! Serdecznie ją polecam, bo jak napisała sama Autorka: „Jako ochrzczeni mamy oprócz przywilejów również obowiązki, jak chociażby głoszenie innym Ewangelii”.
Cezary Pazura, aktor
(fragment Posłowia)
Deus absconditus – Deus revelatus W religiach monoteistycznych Bóg jest nie tylko Bogiem objawiającym się (Deus revelatus), lecz także Bogiem ukrytym (Deus absconditus). Bez pierwszego z tych przymiotów religijna relacja z Bogiem nie byłaby w ogóle możliwa, bez drugiego – trudno mówić o podstawowej właściwości Boga, jaką jest transcendencja, czyli radykalne przekraczanie świata i ludzkiego poznania. Autorzy serii poruszają problemy związane z poznawczą niedostępnością Boga, szukając jednocześnie ich rozwiązania. ------------------------------------------------------------------------------------- „Tajemnica Boga polega na tym, że działa On bez rozgłosu” (Joseph Ratzinger – Benedykt XVI). Książka Jacka Wojtysiaka jest pasjonującą obroną klasycznie pojętego Boga przed najnowszymi argumentami kwestionującymi Jego istnienie. Zawiera detaliczne omówienie tych argumentów, ich twórczą krytykę, gruntowne przeformułowanie standardowych dowodów na istnienie Boga i wiele całkowicie nowych pomysłów, jak wykorzystanie tzw. wielkiego faktu wiary do neutralizacji argumentu z istnienia rzetelnych niewierzących czy zastosowanie Ingardenowskiej koncepcji doświadczenia estetycznego do analizy doświadczenia religijnego. Całość stanowi jedną z najbardziej oryginalnych i najklarowniej wyartykułowanych apologii klasycznego teizmu chrześcijańskiego. Podziw dla maestrii argumentacyjnej Autora nie usuwa jednak bardziej zasadniczego pytania, czy nie nadszedł już czas na porzucenie filozoficznej koncepcji niezmiennego Boga wszechprzymiotów, która zdaje się generować zarzuty dawnych i współczesnych ateistów. Prof. dr hab. Piotr Gutowski (KUL) Jacek Wojtysiak nie ogranicza się do polemiki z argumentami ateistycznymi i nie zatrzymuje się na obronie teizmu filozoficznego, ale występuje jako zaangażowany apologeta chrześcijański. Pomocne w tej apologii jest zastosowanie koncepcji „wiedzy testymonialnej” oraz podanie możliwych spekulatywnych racji, dlaczego Bóg objawił się pewnej wspólnocie i dlaczego doszło do aktu wcielenia. Autor pokazuje, że istnienie ukrytości Bożej jest w pełni kompatybilne z istnieniem objawienia i inkarnacji. Podaje też bardzo interesującą sugestię, że motyw inkarnacyjny ma zasięg niemal uniwersalny, dzięki czemu również wyznawcy innych religii mogli zetknąć się pośrednio z autentycznym objawieniem inkarnacyjnym, które dokonało się w Chrystusie. Prof. dr hab. Dariusz Łukasiewicz (UKW)
Święty Andrzej Bobola to człowiek, którego historia pośmiertna jest barwniejsza niż jego życie doczesne. Żył na przełomie XVI i XVII w. w Europie rozdartej podziałami religijnymi i politycznymi. Troszczył się o wychowanie młodzieży, pocieszał zmartwionych, niósł ulgę chorym. Nie przerażały go trudności, szedł dzielnie naprzód, podejmując coraz to odważniejsze misje, nie bacząc na niebezpieczeństwa i przeciwności. Gdy został bestialsko zamordowany, zapomniany, po pewnym czasie sam o sobie przypomniał żyjącym. Papież Pius XII w encyklice poświęconej świętemu jezuicie nazwał go szermierzem Chrystusowym, duszochwatem, czyli łowcą dusz nieśmiertelnych, niestrudzonym Apostołem Chrystusowym
oraz świętym męczennikiem Polski.
Zapraszamy do bliższego zapoznania się z tą niezwykłą postacią.
Ks. prof. Jerzy Klinger był jednym z najbardziej aktywnych i wszechstronnych teologów i ekumenistów prawosławnych drugiej połowy XX wieku. W swoich pismach wskazywał na nowe możliwości rozwoju teologii. Poruszał tematy kontrowersyjne, często nieznane, niedoceniane lub zgoła zapomniane. Znany był w Polsce i za granicą dzięki swoim publikacjom oraz aktywnemu uczestnictwu w ruchu ekumenicznym. Warto tutaj przypomnieć, że to on właśnie reprezentował Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny na Zgromadzeniu Ogólnym Światowej Rady Kościołów (ŚRK) w Uppsali (1968) i w Nairobi (1975). Od 1968 roku był członkiem komisji „Wiara i Ustrój” (Faith and Order) tejże Rady oraz międzynarodowej komisji do spraw dialogu z Kościołem anglikańskim. Z dużym krytycyzmem zabierał wielokrotnie głos w sprawie pewnych tendencji dominujących w ŚRK. W znacznej mierze dzięki jego aktywności Chrześcijańska Akademia Teologiczna w Warszawie, której był prorektorem, zyskała w tamtych latach reputację międzynarodową.
Wraz z upływem czasu wyraźniej dostrzec można w teologicznej twórczości ks. Jerzego Klingera te myśli i tematy, które nadal zachowują swoją aktualność i są inspiracją do dalszych poszukiwań. Są to przede wszystkim jego śmiałe i dalekosiężne próby syntez teologicznych. Im chciałbym poświęcić specjalną uwagę. Spośród wielu problemów pragnę zwrócić uwagę jedynie na kilka wątków szczególnie inspirujących i twórczych. Będzie to wybór podyktowany moim osobistym wyczuciem. Nie zamierzam w krótkim wykładzie podejmować szczegółowej oceny prezentowanych poglądów, jakkolwiek tu i ówdzie niezbędne okażą się pewne uwagi.
W swojej twórczości ks. Jerzy Klinger przejawiał nieskrępowaną swobodę myśli, duchową wolność poszukiwań i twórczą pasję. Obcy był mu jurydyczny rygoryzm, ciążenie autorytetu i wewnętrzne skrępowanie. Był teologiem tworzącym z osobistego przeżycia prawdy. W twórczości teologicznej widział przejaw miłości Boga i ludzi nie tylko „całym swoim sercem”, ale również „całym swoim umysłem” (Mt 22,37). Umiał także w herezjach odkrywać elementy pozytywne, a w herezjarchach dostrzegać odważnych myślicieli, niepozbawionych wielkości i dobrej woli.
Profesor Klinger nie był człowiekiem jednej wielkiej idei. Interesowały go i pociągały najbardziej aktualne problemy współczesnego chrześcijaństwa. O wszechstronności Profesora świadczą jego zainteresowania filologią, filozofią, teologią oraz dorobkiem kultury ogólnoludzkiej, zwłaszcza poezją i sztuką. Sam tworzył również poezję pisząc utwory religijne w języku polskim i rosyjskim. Był przekonany, że poezja niejednokrotnie pełniej wyraża prawdę i lepiej jej służy dzięki celności słowa i bogactwu skojarzeń. Często bywało u wielu wybitnych teologów i myślicieli Kościoła prawosławnego, iż nie znajdując pełnego wyrazu dla swoich przeżyć religijnych w naukowych wywodach i systematycznej refleksji, uciekali się do poezji.
Żywy zmysł tradycji pozwolił warszawskiemu Profesorowi odnajdywać w niej elementy najbardziej twórcze i trwałe. Potrafił łączyć tradycję ze współczesnością. Jest to szczególnie widoczne w podejmowanych przez niego próbach syntezy w odniesieniu do wielu zagadnień teologicznych. Pomagała mu w tym głęboka znajomość zarówno tradycji wschodniej jak i zachodniej / ks. Wacław Hryniewicz OMI, fragment Wstępu
Celem niniejszej książki jest prześledzenie sporów, jakie na łamach prasy prowadzili ze sobą czołowi publicyści katoliccy w Polsce w okresie 1945-1948 oraz spojrzenie na powojenne dyskusje przez pryzmat wcześniejszej konsolidacji środowisk katolickich wokół organizacji Unia w czasie okupacji niemieckiej.
Autor ma nadzieję, że udało mu się przedstawić dynamikę przemian katolicyzmu politycznego zaraz po II wojnie światowej i ukazać długofalowe skutki tych dyskusji dla katolickiej myśli politycznej.
(fragment Wstępu)
Książka Krzysztofa Brachy znacząco wzbogaca naszą wiedzę o późnośredniowiecznej teorii i praktyce kaznodziejskiej, o modelu teologii i pobożności maryjnej propagowanej w Polsce przez XV-wiecznych predykatorów, a nade wszystko o jej pragmatycznej recepcji na poziomie wernakularnym, ludowym, często w konfrontacji z tradycją pogańskich jeszcze wierzeń i obrzędów. Próba rekonstrukcji owej „podskórnej”, wciąż bardzo słabo rozpoznanej warstwy średniowiecznej pobożności maryjnej, ślady której badacz tropi i analizuje z wielu perspektyw, jest bez wątpienia najcenniejszym osiągnięciem naukowym niniejszej publikacji.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?