W swoim dziele Franz Uri Boas omawia relacje między rasą a kulturą, poruszając takie tematy jak dziedziczenie biologiczne i kulturowe, błędna ocena rasowa, kulturowa lub etniczna, naukowe podstawy ludzkiej indywidualności, czy porównanie kultury pierwotnej i współczesnej.Franz Boas dostrzegał i podkreślał z jednej strony jedność, z drugiej strony różnorodność kultury ludzkiej. Przejawiało się to w podkreślaniu jednej wspólnoty ludzkiej jako gatunku, uniwersalności podstawowych wzorców kulturowych, ale też pomysłowości człowieka w znajdowaniu różnorodnych, specyficznych rozwiązań. Wskazywał, iż każda kultura jest tworem złożonym, w pewnym sensie stabilnym, ale jednocześnie zmiennym. - ze wstępu Jarosława Różańskiego OMI, Rafała Wiśniewskiego
Jutronauci: przeprowadzka w przyszłość. Szkoły zostały otwarte, ale nie wiadomo, na jak długo. Wróciliśmy do biur, ale nie wiemy, czy za chwilę znów nie będziemy pracować z domów. Czy wizyta u lekarza jest bezpieczna? Czy w ogóle będziemy mieć pracę w przyszłym roku? Zamiast pojechać na wakacje, wielu z nas dorabiało „na czarną godzinę”. Żyjemy w stanie ciągłej niepewności i nie zanosi się na to, żeby szybko się to zmieniło. Trwamy z ciągłym zagrożeniem – znanym z książek science fiction i filmów katastroficznych – w tle. Jutro nadeszło w marcu 2020 r. i urządzamy się w nim niczym po przeprowadzce. Książka „Jutro jest dziś”, zbiór rozmów i tekstów Jutronautów - wyjątkowych osób z pozornie odległych od siebie światów - próbuje opisać ten proces. Opowiada o szoku, jaki przeżyliśmy i o tym, jak próbujemy oswoić i poukładać świat na nowo. O tym, jak robią to biznes i mafia. l dlaczego jednym z nas czas przyspieszył, a innym zwolnił. To zapis sytuacji i naszej świadomości na początku i w trakcie pandemii, ale też zestaw scenariuszy przyszłości.
Przedstawiony w książce zbiór esejów na temat cnót i wad pisałem początkowo co miesiąc przez wiele lat w czasopiśmie Charaktery. Były to teksty dosyć krótkie i pozbawione przypisów. Rozbudowałem je, poszerzyłem i zaopatrzyłem w przypisy. Dopisałem także pewną liczbę tekstów nowych. Obok cnót klasycznych, wielkich i małych, zająłem się także cnotami bardziej współczesnymi, jak tolerancja czy przyzwoitość, które wręcz za cnotę nie są uważane.Postanowiłem opublikować tę książkę, gdyż sądzę, że jedną z przyczyn współczesnego kryzysu demokracji i dominacji populizmu jest kryzys cnót i zasad moralnych. Znikają takie słowa jakprawość i wstyd, które zostały zastąpione przez bezprawie i bezwstyd. W coraz większym stopniu dominuje chciwość, egoizm, kłamstwo i szyderstwo. Honor skrył się w honorarium. Już mało kto pamięta, co to jest bezinteresowność, cierpliwość, grzeczność, prostota, skromność, solidarność, uprzejmość, wdzięczność, wielkoduszność czy wspaniałomyślność.Świadom jestem przestrogi Arthura Schopenhauera: Raczej tak samo nie można sprawić, by człowiek stał się cnotliwy dzięki wykładom lub kazaniom etycznym, jak wszystkie estetyki, poczynając od Arystotelesa, nie uczyniły nikogo poetą. Mam jednak nadzieję, że czytanie prowadzi nie tylko do myślenia, ale także do refleksji.
Czy cywilizacja zachodnia, do której wszak należymy, już upadła? A jeśli tak, to czy będzie w stanie się podnieść i pod jakimi warunkami? Pytania te nurtują wielu ludzi, także wybitnego intelektualistę i świetnego pisarza prof. Wojciecha Roszkowskiego. Autor rozważał je już w skrzącym się imponującą erudycją dziele „Roztrzaskane lustro”, które stało się bestsellerem ubiegłego roku. „Bunt barbarzyńców” jest swoistą kontynuacją tamtej książki, choć został zupełnie inaczej skonstruowany.
Dalszy ciąg rozmyślań nad schyłkiem naszej cywilizacji ujęty został tym razem w formie 105 pytań i odpowiedzi. Odpowiedzi zwięzłych, niebywale logicznych, nieraz nawet ironicznych. Ironia to zresztą i tak łagodna forma krytyki głupoty tego świata, i to niestety głupoty dość powszechnie akceptowanej za sprawą przede wszystkim mediów tzw. głównego nurtu. Za promowaniem głupoty, albo też i dewiacji, kryje się dziś jakże często wielki biznes.
Ludzie coraz częściej czują, że dzieje się coś niedobrego, i stawiają sobie natarczywe pytanie: dokąd zmierzamy?! Zauważają symptomy rozpadu, ale nie zawsze dostrzegają przyczyny zła. Są też jednak i tacy, a jest ich niestety większość, którzy niczym lemingi staczają się w wytyczaną przez mainstream przepaść bezmyślności. Czyż jednak chaos, bezprawie i pogarda wobec Dekalogu mogą służyć jako napęd rozwoju? Mamy do czynienia, jak niegdyś cywilizacja starożytnego Rzymu, z buntem barbarzyńców, ale też z narodzinami neopogaństwa, obalaniem autorytetów i wartości, które utrzymują wspólnotę w ładzie.
„Współczesny człowiek Zachodu – pisze w ‘Buncie barbarzyńców’ prof. Wojciech Roszkowski – zbyt często unika rozważania pytań, na które nie ma łatwych odpowiedzi, lub szuka odpowiedzi zbyt łatwych, żeby były prawdziwe. Pytania i odpowiedzi, które znalazły się w tej książce, powinny zainteresować ludzi choćby powierzchownie zatroskanych o przyszłość, swoją i swojej wspólnoty. Ktoś, kto spędza większość wolnego czasu wpatrzony w ekranik swojego telefonu, czytając jedynie uwagi swoich znajomych o swoich znajomych, albo w inny sposób ‘zabija czas’, czyli zabija siebie, może najwyżej zapytać: ‘ale o co chodzi?’. Przeczyta – to się dowie”.
Ostatnie zdanie to najlepsze podsumowanie tej książki, którą czyta się jednym tchem. Prof. Wojciech Roszkowski po raz wtóry wyciąga – być może nawet już ze zgliszczy – bolesne odłamki „roztrzaskanego lustra”. Jego zdaniem czas jeszcze, byśmy zawrócili z drogi destrukcji. Autor nie mówi, ile jeszcze tego czasu mamy, nikt z nas tego dokładnie nie wie. Jedno jest raczej pewne – niewiele.
Wyjątkowe zaproszenie za kulisy własnej twórczości – pierwsza książka Olgi Tokarczuk po otrzymaniu Literackiej Nagrody Nobla Laboratorium powstających tekstów, książek, bohaterów. Proces żmudnych, ale i fascynujących poszukiwań. Eksplozje wyobraźni. Podążanie za logiką rodzącej się fabuły i za wewnętrznym światem bohaterów, odkrywanie ich motywacji, światopoglądów. Odsłanianie pasjonujących historii, ale też opowieść o lekturach i osobistych doświadczeniach. Wytrwała dążność do tego, by rozumieć nieskończone zróżnicowanie i skomplikowanie świata. Dwanaście wyselekcjonowanych, najważniejszych esejów i wykładów, które składają się na wyjątkowe zaproszenie za kulisy twórczości Olgi Tokarczuk. Teksty kluczowe i premierowe. W tym szeroko komentowana Mowa Noblowska. „Wprowadzona przez Olgę Tokarczuk kategoria «czułości» i koncepcja «czułego narratora» to rewolucyjne idee, które mają wszelkie dane, by sporo namieszać nam w głowach, odwracając – ku dobremu – tradycyjne wektory naszych postaw i dyspozycji działaniowych: czyż czułość nie jest sprzyjaniem temu, co dobre dla bycia (w skali jednostkowej, ale i planetarnej)?” Ryszard Nycz
Wstrząsająca historia Polki, która stała się żywym towaremDalsze losy Julii znanej z kart "Byłam kochanką arabskich szejków", o które czytelniczki pytały w mailach i recenzjach, dopiero teraz mogą ujrzeć światło dzienne.Julia, którą najpierw rozkochał, a później sprzedał Tarek, ucieka z arabskiego burdelu. Niebezpieczna akcja wyrwania kobiety ze szponów gangu handlującego ludźmi wymaga użycia wielu podstępów.Ale czy uwolnienie się z macek międzynarodowej siatki przestępczej jest w ogóle możliwe? Czy Julia zdoła uciec od seksualnego zniewolenia oraz brutalnej przemocy fizycznej i psychicznej, jakie były wcześniej jej udziałem? Czy piekło, przez jakie przeszliśmy, zostawia w nas trwały ślad?Mroczne tajemnice XXI wieku: handel ludźmi, w tym dziećmi, handel organami, obrzezanie kobiet oraz ekstrawagancje i seksualne orgie najbogatszych arabskich szejków.Przerażająca rzeczywistość, o której świat woli milczeć.Laila Shukri - ukrywająca się pod pseudonimem pisarka jest znawczynią Bliskiego Wschodu, Polką mieszkającą w krajach arabskich i podróżującą po całym świecie. Obecnie przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale już planuje kolejną podróż. Niezależnie od tego, czy zatrzyma się na dłużej w pustynnej oazie czy w ociekającym luksusem hotelu, udaje jej się dotrzeć do najgłębszych sekretów świata arabskiego. Po całym dniu uwielbia zasiąść na tarasie i napić się campari. Debiutowała w 2014 roku, od tego czasu każda z jej książek podbija listy bestsellerów.
Wyobraźcie sobie krowę pozostawioną na cały dzień na plaży Ipanema w Rio de Janeiro, gdzie od przynajmniej stu lat nie widziano żadnego zwierzęcia. Wyobraźcie sobie przyglądanie się z bliska bakteriom piszącym wiersz albo grupie przyjaciół zebranych w barze i popijających sfermentowane napoje. Wszystkie te działania można ująć jednym słowem, które wywołuje silne emocje i prowokuje krytyczne komentarze, a jednak nie poddaje się prostym klasyfikacjom: performans.Antologia Performans opiera się na założeniu, że żywą sztukę definiować można wyłącznie poprzez praktykę, co autorzy tekstów wcielili w życie, towarzysząc artystom podczas prób i na scenie, spędzając razem czas i dokonując wspólnej refleksji nad istotą performansu. Publikacja jest zbiorem esejów, zarówno nowych, jak i takich, które już wcześniej ukazały się drukiem, wywiadów oraz tekstów literackich oferujących nowe spojrzenie na performans. Składa się z czterech głównych części, w ramach których fenomenologie performansu badane są w kontekście i z perspektywy instytucji artystycznych, praktyk kuratorskich, formatu wystawy w kontekście zwrotu technologicznego oraz performatywnej fikcji.Definicja performansu uległa w ostatnich dziesięcioleciach zmianie. Celem publikacji Performans jest przyjrzenie się przemianom zachodzącym w tradycyjnym formacie wystawy, który traci na znaczeniu, w miarę jak na pierwszy plan wysuwają się formy hybrydyczne, łączące sztuki wizualne ze sztukami performatywnymi, literaturą i muzyką. Autorzy tekstów zamieszczonych w książce analizują zmieniającą się rolę widza, który coraz częściej staje się performerem i aktywnym uczestnikiem zdarzenia. Poddają również refleksji rolę ciała performera oraz pracy wykonywanej w ramach rozciągniętych w czasie wystaw performatywnych.Publikacja prezentuje wyniki badań związanych z zainicjowanym w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie w 2016 roku programem dotyczącym zwrotu performatywnego w sztukach wizualnych oraz konsekwencji tego zjawiska dla instytucji sztuki, praktyk artystycznych oraz kuratorskich.Autorzy tekstów: Oreet Ashery, Pierre Bal-Blanc, Claire Bishop, Marie de Brugerolle, Yann Chateign, Korina Giaxoglou, Michał Grzegorzek, Shannon Jackson, Eliel Jones, Chris Kraus, Laura Lima, David Maroto, Ingo Niermann, Kathy Noble, Johannes Paul Raether, Mark von Schlegell, Agnieszka Sosnowska, Ana Teixeira Pinto, Transformella, Joanna Zielińska
Wyobraźmy sobie, że z podręczników szkolnych znikają wiersze Adama Mickiewicza, a na ich miejscu pojawiają się teksty utworów śpiewanych przez Zenka Martyniuka czy zespołu Ich Troje. Co poeta chciał w nich powiedzieć? Tego dowiedzą się Państwo czytając „Zero zahamowań”.
Nie jestem modelowym odbiorcą disco polo, rapu czy heavy metalu. Jestem tych gatunków ofiarą, by tak rzec, przypadkową. W tej książce staram się pokazać, co się dzieje, jeśli teksty tych utworów trafią w niepowołane, czyli moje, uszy. Uszy kogoś, kto stara się zrozumieć, o co w nich (tekstach, nie uszach) chodzi.
Literatura, którą wziąłem tu na tapet, jest jednak specyficzna. Nie znajdziemy jej w książkach czy tomach wierszy, za to trudno się od niej opędzić. Atakuje nas w samochodach, autobusach, na wyciągach narciarskich, w wesołych miasteczkach, na festynach i różnego rodzaju świętach ulicznych, w czasie imprez sportowych, na plażach, w barach, smażalniach, lodziarniach, dobiega z telewizorów i radioodbiorników od sąsiadów lub ze słuchawek współpasażerów tramwajów, którzy za głośno czegoś słuchają. Jest to bowiem szeroko pojęta poezja śpiewana. Teksty literackie, które powstały po to, by ktoś napisał do nich muzykę i ktoś je zaśpiewał. Ku naszemu utrapieniu.
– Michał Rusinek
Pan Michał Rusinek dysponuje kilkoma cechami, które mogą spowodować, iż zostanie uznany za persona non grata w środowisku nowych elit. Jest kulturalny, wykształcony, dobrze wychowany, umie czytać i pisać, a nawet poprawnie mówić po polsku. W tej sytuacji może wkrótce znaleźć się poza nawiasem nowoczesnego społeczeństwa a będąc poza nawiasem może sczeznąć. Sczeźnięty Michał Rusinek jest widokiem przykrym. Apeluję więc do Szanownych Państwa, aby kupili i przeczytali, a jeśli komuś bardziej odpowiada inna kolejność, to przeczytali, a następnie kupili tę książkę.
Ostrzegam jednak, że dzięki niej to, co wydaje się oczywiste, może stać się nieoczywiste, a to już pierwszy krok, aby stanąć w kręgu osób podejrzanych.
– Wojciech Mann
„Nie wierzyłam, że to się kwalifikuje jako gwałt”.
Jeannie Vanasco od wielu lat śni ten sam koszmar. Zawsze jest o nim: jednym z jej najbliższych licealnych przyjaciół. Chłopaku, który ją… zgwałcił? Czy to, co zrobił Mark, można tak określić? Kto lub co o tym decyduje?
Jeannie postanawia – po czternastu latach milczenia – skontaktować się z Markiem. Mężczyzna zgadza się na spotkanie i rejestrację rozmowy. Vanasco szczegółowo opisuje swoją przyjaźń z Markiem przed i po napaści, zadając odważne i trudne pytanie: czy dobra osoba może popełnić straszny czyn? Przeprowadza z nim wywiad, badając, jak gwałt wpłynął na jego życie i jej własne.
Bezlitosne i odważne Rzeczy, o których nie rozmawiałyśmy, kiedy byłyśmy dziewczynami są po części wspomnieniem, po części prawdziwym zapisem przestępstwa, a po części świadectwem siły kobiecych przyjaźni. To głos, który inspiruje do zadawania trudniejszych pytań oraz do koniecznej i od dawna zaległej dyskusji – o tym, jak przepisy prawa wpływają na uczucia i zachowania skrzywdzonych kobiet, a co za tym idzie, na częstotliwość zgłaszania przestępstw przeciwko wolności seksualnej.
Najlepsza książka roku 2019 wg ?Kirkus, TIME, Esquire, Feminist Book Club, Electric Lit, Book Riot, She Reads, Pop Sugar, Amazon
To odważna, artystyczna książka, która na pewno namiesza w naszym życiu literackim (i erotycznym).
Paweł Orzeł (ur. 1985 w Madrycie) – prozaik, dramatopisarz. Mieszka w Warszawie. Jest laureatem nagrody Stowarzyszenia Młodych Poetów. Wydał dramat „Defenestracja” (2005), zbiór opowiadań „Nic a nic” (FORMA 2009) oraz zbiory prozy eksperymentalnej „Cudzesłowa” (FORMA 2010), „Ostatnie myśli (sen nie przyjdzie)” (FORMA 2011), „Arkusz [^pi^gmalion]” (FORMA 2014) i dziennik-niedziennik „Nadgody”. Jego opowiadania znalazły się w antologiach współczesnych polskich opowiadań: 2011 (FORMA 2011), 2014 (FORMA 2014).
Co łączy projekty postaci do gry Wiedźmin, koszulkę Slayera, przewodnik po Szczecinie dla dzieci i Księgę dżungli? Za każdym projektem stoi człowiek ilustrator.Polska ilustracja od lat 60. jest światowym fenomenem ceniona, dostrzegana i nagradzana, ale zawieszona między światem sztuk wizualnych, projektowaniem graficznym a literaturą nieczęsto staje się tematem książek innych niż naukowe. W jakiej kondycji jest polska ilustracja dziś? Co inspiruje twórców? Czym się zajmują poza pracą? I jak szeroko rozumiana ilustracja radzi sobie na wolnym rynku, nie tylko w przypadku projektów artystycznych, ale także działań usługowych i komercyjnych?Sebastian Frąckiewicz rozmawia z jedenastoma przedstawicielami tej profesji zarówno bardzo młodymi twórcami, jak i klasykami, na których pracach się wychowaliśmy. Każdy z rozmówców trochę inaczej traktuje swój zawód, inaczej też rozumie rolę ilustracji, a niektórzy nawet nie lubią używać tego pojęcia.To książka o inspirujących, barwnych ludziach, dla których obraz jest pierwszym językiem.O pracy ilustratora opowiadają: Jan Bajtlik, Katarzyna Bogucka, Bohdan Butenko, Iwona Chmielewska, Emilia Dziubak, Bartłomiej Gaweł, Anna Halarewicz, Jan Kallwejt, Piotr Socha, Rafał Wechterowicz i Józef Wilkoń.
Zmysły, zmysły to zbiór felietonów autorstwa Tadeusza Boya-Żeleńskiego dotyczące tematyki różnych kwestii związanych z seksualnością: antykoncepcją i aborcją, ale także edukacją seksualną, świadomością młodzieży oraz relacjach partnerskich młodych ludzi.Boy, znany ze swoich mistrzowskich felietonów, porusza tematy związane z miłością fizyczną w sposób wolny od zbędnej pruderii, choć elegancki, humorystyczny i lekki, ale mocno uderzający w XX-wieczne realia. Autor krytykuje ściśle konserwatywne i nieugięte stanowisko, wytykając Kościołowi marginalizowanie trudnych sytuacji, niedostrzeganie faktycznych problemów społecznych i nieodpowiadanie na rzeczywiste potrzeby ludzkie. Przeciwny jest wrogiemu stanowisku wobec homoseksualistom i pragnie dostrzec, że młodzież podejmuje życie seksualne coraz wcześniej, przez co potrzebuje fachowych wskazówek, a nie kar i zawstydzania. Głos Tadeusza Boya-Żeleńskiego był na początku XX wieku jednym z najgłośniejszych w kwestii seksualności i praw oraz obyczajów z nią związanych.
Nasi okupanci to zbiór felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego wydany w 1932 roku. Autor porusza w nich problematykę związaną z aspektami seksualności, małżeństwa i macierzyństwa, konfrontując realia społeczne z nakazami wywodzącymi się z nauki Kościoła katolickiego.
Przez tego typu publikacje Boy narażał się duchownym oraz ortodoksyjnemu społeczeństwu, zyskał jednak rozgłos wśród środowisk świeckich zajmujących się świadomym macierzyństwem i ułatwianiem rozwodów. W swoich artykułach atakuje zapatrzony w dogmaty kler i dewocyjne otoczenie, mimo to głosi, że istnieje duże zapotrzebowanie na rozsądnych i zważających na ludzkie potrzeby księży. Tadeusz Boy-Żeleński to jeden z najsłynniejszych polskich krytyków literackich, eseistów i tłumaczy, którego twórczość przypada głównie na pierwszą połowę XX wieku. W swoich esejach komentował zarówno życie literackie, jak i angażował się społecznie — propagował edukację seksualną i świadome macierzyństwo, występował jako obrońca praw kobiet.
ZBLIŻENIA. Szkice o polskich artystach to zbiór komentarzy do sztuki blisko pięćdziesięciu polskich artystów, których Autorka spotkała w swoim zawodowym życiu. Krótkie eseistyczne formy mają na celu dotrzeć do osób spoza wąskiego kręgu profesjonalistów. To bardzo osobisty, choć niekompletny pamiętnik spotkań ze sztuką. Ten kameralny subiektywizm sprawia, że zetknięcie z dziełami, które przeciętnemu odbiorcy nie zawsze wydają się zrozumiałe, jest prostsze i – co ważne – pomaga zrozumieć artystyczne credo ich twórców. „Od wielu dekad pracuję z artystami. Nie zawsze efektem tej współpracy są wystawy, często kończy się na wstępach do katalogów lub niewielkich artykułach, w których próbuję nazwać to, co robią. W większości są to krótkie formy, pisane możliwie prostym językiem; chciałam, by trafiły do osób spoza wąskiego kręgu profesjonalistów. Liczę na przypadkowego czytelnika, mając nadzieję, że zainteresuje się sztuką, o której piszę, i zrozumie artystę, który tę sztukę tworzy”. Anda Rottenberg przybliża prace zarówno klasyków nowoczesności – Stanisława Fijałkowskiego, Jerzego Nowosielskiego czy Aliny Szapocznikow, jak i mniej znanych, młodszych twórców – Martyny Ścibior, Bogny Burskiej, Dominika Lejmana. Wybór nazwisk – jak pisze we wstępie – jest wynikiem „przypadkowych splotów okoliczności”. Nie odzwierciedla w pełni jej fascynacji, jest ich bowiem znacznie więcej… Anda Rottenberg – historyczka i krytyczka sztuki, kuratorka wystaw. Pracowała m.in. w Instytucie Sztuki PAN, kierowała Departamentem Sztuki w MKiS (1990-1991), była dyrektorką Zachęty – Narodowej Galerii Sztuki (1993–2001), dyrektorką do spraw artystycznych Muzeum Sztuki Nowoczesnej (2006-2008). W latach 1988–1993 przewodniczyła Sekcji Polskiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki AICA, później została wiceprzewodniczącą Zarządu Głównego Stowarzyszenia (1994–2000). Zainicjowała powstanie Muzeum Sztuki Nowoczesnej, którego Radzie Programowej następnie przewodniczyła. O kilku lat kieruje działem kultury miesięcznika „Vogue” i prowadzi cykliczną audycję Andymateria w Radiu TOK FM. Jest autorką wielu publikacji o sztuce oraz książek, m.in. Sztuka w Polsce 1945–2005 (2005, 2020), Przeciąg. Teksty o sztuce polskiej lat 80.(2009), Proszę bardzo (2009), wywiad rzeka Rottenberg. Już trudno (2014), dzienniki: Berlińska depresja (2017) i Lista (2019).
W ostatnich latach niemal nieustannie słyszymy i czytamy o konieczności zmian w Kościele. Które z nich są możliwe, które dopuszczalne, a które jedynie dezorientują lub wprost uderzają w to, co niezbędne w wierze i w przekazywaniu wiary? Mówi się również, że Kościół musi się nieustannie reformować ale bez sprecyzowania co może a co nie może podlegać reformie zdanie to staje się beztreściowym banałem.Spróbujmy więc ustalić na czym polega życie wiary, co jest niezbędne w jej trwaniu, w Boski sposób niezmienne, a co może lub czasami powinno podlegać zmianie planowanej przez człowieka i to ze świadomością, że rzeczy zmienne i niezmienne leżą blisko siebie i zwykle nie da się ich rozdzielić prostą linią.Dopiero na tle tego odróżnienia będzie można powiedzieć wobec niektórych rzeczy: Non possumus.
Marcel Granet (1884-1940) - francuski religioznawca, socjolog i etnograf, twórca Instytutu Sinologicznego na paryskiej Sorbonie. Jego Cywilizacja chińska do dnia dzisiejszego uważana jest za jedną z najwybitniejszych analiz chińskiej kultury i społeczeństwa.Granet zajmuje się w niej cywilizacją chińską od samych jej początków aż po dynastię Han (czyli do momentu, w którym ta cywilizacja ostatecznie się ukształtowała). Metodę badawczą Graneta, zbliżoną do dzieł strukturalisty Claude'a Levi-Straussa ukształtował w dużej mierze Emile Durkheim, jeden z klasyków socjologii i pośrednio nauczyciel autora. H. Berr charakteryzuje ją następująco: uprawiał on w tekstach wykopaliska psychologiczne, co umożliwiło wydobycie pouczających przejawów życia społecznego i myśli zbiorowej. Pierwsza część Cywilizacji chińskiej poświęcona jest historii politycznej Chin od czasów najdawniejszych aż do początku naszej ery (do ok. III wieku) czyli do ustanowienia jedności chińskiego Cesarstwa. W części drugiej zajmuje się Granet społeczeństwem chińskim omawiając zarówno życie ludu na wsiach, tworzenie się feudalnych okręgów, jak i życie tworzących się miast, zwłaszcza na początku epoki Cesarstwa.
Historia niszczenia cmentarzy żydowskich w Polsce prześledzona przez Krzysztofa Bielawskiego ukazuje swoje niepokojące karty. Jeszcze do niedawna powszechne było przypisywanie dewastacji nekropolii żydowskich jedynie lub głównie Niemcom podczas drugiej wojny światowej. W rzeczywistości istotny udział w tych działaniach ma także miejscowa ludność oraz powojenne państwo polskie. Przytoczone i udokumentowane zdjęciami przykłady nowych zastosowań, jakie wymyślono dla macew, np. przerobienie ich na płyty chodnikowe lub tarczę szlifierską, mają w sobie wstrząsającą moc.
Recenzja prof. dr hab. Larysa Novak-Kalyayeva, dr hab. Zbigniew Werra, prof. PK:Ze Wstępu: Aksjologiczne orientacje w filozofii człowieka to zbiór tekstów, w których wspólnym tematem jest świat osoby ludzkiej, relacje, które rozwija i wartości, dzięki którym kształtuje swoją osobową tożsamość. Żywię głęboką nadzieję, że to wartości wyznaczają stabilne punkty odniesienia dla rozwoju osobowości człowieka na możliwych poziomach i wymiarach ludzkiej egzystencji.Prócz zagadnień ogólnych proponowane refleksje wchodzą w obszar aksjologii pedagogicznej, edukacji aksjologicznej, czy wychowania ku wartościom. Niemniej jednak ogólniejsze horyzonty namysłu zakreśla filozofia człowieka. Nawiązuję w ten sposób do wcześniejszych publikacji w tym zakresie, a przede wszystkim do książki pt. Dlaczego taki jestem? Studia z filozofii człowieka.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?