Korespondencja Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów oraz Jerzego Lisowskiego, obejmująca lata 1947-1979, liczy ponad tysiąca stron i składa się łącznie z 412 pozycji (oprócz listów są też karty pocztowe, telegramy, krótkie komunikaty skreślone na luźnych kartach i jedno zaproszenie). Listy poprzedzone są wstępem Roberta Papieskiego. Bez wątpienia jest to jedna z najważniejszych korespondencji Iwaszkiewiczowskich, a zarazem jedna z najistotniejszych w całej polskiej powojennej epistolografii.W chwili rozpoczęcia wymiany listów z Iwaszkiewiczem Jerzy Lisowski był studentem uniwersytetu w Lille. Urodził się 10 kwietnia 1928 roku w pinay-sur-Seine, na północnych przedmieściach Paryża, w rodzinie polsko-francuskiej. Dzieciństwo spędził na Wołyniu, gdzie jego ojciec był księgowym w folwarku Młynów, należącym do rodziny Chodkiewiczów. W 1938 roku rozpoczął naukę w VI klasie tzw. ćwiczeniówki przy Liceum Krzemienieckim, a w 1939 zdał egzamin do tegoż Liceum. Po wybuchu II wojny światowej wyjechał z matką do Francji. Wysłany do schroniska polskiego na południu Francji, uczęszczał do polskiego Gimnazjum i Liceum im. Cypriana Norwida w Villard de Lans, gdzie w 1945 roku zdał maturę. Następnie podjął studia romanistyczne i polonistyczne na uniwersytecie w Lille.Polsko-francuska genealogia Lisowskiego była dla pochodzącego z Ukrainy Iwaszkiewicza nader ważna. Skamandryta postrzegał Lisowskiego jako kogoś bliskiego mu duchowo, z kim łączyła go młodość spędzona na ukraińskiej ziemi, a kto potem zanurzył się w żywioł mowy francuskiej, będąc zarazem najsilniej przywiązanym do kultury polskiej. Lisowski był więc po trosze ucieleśnieniem marzenia pisarza: cieszyć się przyjaźnią człowieka, który miałby głęboko przyswojone różnorodne kody kulturowe, w tym tak różne jak francuski i ukraiński. Odwzorowana w listach historia ich znajomości potwierdza, że Iwaszkiewicz nie zawiódł się w swoich oczekiwaniach względem Lisowskiego. Po pewnym czasie uczynił go sekretarzem miesięcznika Twórczość, a potem wyznaczył go na swego następcę na stanowisku redaktora naczelnego.Po lekturze całości widać wyraźnie, że listy Iwaszkiewicza i Lisowskiego - z racji ważnych funkcji pełnionych przez korespondentów - dają doskonały wgląd w polskie życie literackie, kulturalne i polityczne na przestrzeni lat 1947-1979. Bohaterami listów jest wiele wybitnych postaci tego czasu, zarówno twórców, jak i polityków, działaczy społecznych, polskich i międzynarodowych. Listy w znacznym stopniu uzupełniają wiedzę na temat aktywności literackiej i społecznej Iwaszkiewicza w kraju i na arenie międzynarodowej (Francja, Włochy i wiele innych krajów), którą znamy już z jego dzienników i innych korespondencji.Łącząca ich przyjaźń nadawała listom walor głębokiej szczerości, otwartości i śmiałości sądów o wydarzeniach i ludziach - niespotykany w innych ich wypowiedziach, zwłaszcza tych oficjalnych. Poza tym listy Iwaszkiewicza i Lisowskiego - jako że obydwaj byli przez długie lata redaktorami miesięcznika Twórczość - kreślą historię tego najlepszego w tamtym czasie periodyku literackiego w Europie Środkowo-Wschodniej, a jednego z najlepszych w całej Europie. Prezentują ponadto silne związki obydwu korespondentów z kulturą francuską, gdyż Lisowski - świetny romanista - był tłumaczem utworów Iwaszkiewicza na język francuski i jego ambasadorem na gruncie kultury francuskiej; toteż ukazana jest w listach niemała część historii literatury francuskiej. Najdobitniejszym tego dowodem jest tzw. francuski numer Twórczości (1957, nr 4), przynoszący znakomite teksty francuskich pisarzy współczesnych, niektóre pisane specjalnie dla polskiego miesięcznika, m.in. przez Sartre a, co Francuzi skomentowali z przekąsem, że aby wiedzieć, co teraz myśli Sartre, trzeba poznać język polski.Listy opracowali i przygotowali do wydania oraz opatrzyli bardzo obszernymi przypisami i komentarzami Agnieszka i Robert Papiescy, edytorzy dzienników Jarosława Iwaszkiewicza i innych jego korespondencji.
Wielbiciel kobiet, narodowy wieszcz, obywatel świataGdyby żył dzisiaj, prawdopodobnie byłby bohaterem portali plotkarskich czy tabloidów. Sensację wzbudzałyby jego związki z kobietami. Miał na swoim koncie romanse z mężatkami, a kiedy już założył rodzinę, żył w trójkącie, a zdaniem niektórych wręcz w czworokącie. Medialny rozgłos mogłyby mu też przynieść przynależność do towiańczyków czy kontrowersyjne poglądy, zwłaszcza że do ich głoszenia wykorzystywał katedrę uniwersytecką. Nic zatem dziwnego, że pomimo iż Mickiewicza okrzyknięto narodowym wieszczem, to poeta już wśród współczesnych budził emocje i powodował spory.W co zaopatrzył się młody Adam, wyruszając w podróż do Wilna?Gdzie narodził się pomysł napisania Pana Tadeusza?Która z kochanek Mickiewicza została upamiętniona jako Telimena?Iwona Kienzler w swojej najnowszej książce przygląda się postaci Adama Mickiewicza głównie przez pryzmat jego życia prywatnego. Dzięki temu możemy m.in. poznać jego relacje z kobietami począwszy od tajemniczych Józi i Anieli przez legendarną Marylę Wereszczakównę, Konstancję Łubieńską urodziwą mężatkę, która skutecznie odciągnęła poetę od wstąpienia w szeregi powstańców, a skończywszy na przeklętej towianicy, Ksawerze Deybel.
Kronika niezwykłej potęgi dynastii Guccich i jej równie niezwykłego upadku.W 1993 roku ta luksusowa marka znalazła się na skraju bankructwa, do czego przyczyniły się złe decyzje Maurizia Gucciego i jego zamiłowanie do ekstrawagancji. Dwa lata później Maurizio został zastrzelony w drodze do biura. Za zorganizowanie morderstwa skazano jego byłą żonę Patrizię Reggiani Martinelli. Dostała 29 lat więzienia.Czy Patrizia zleciła zabójstwo, ponieważ wydatki Maurizia wymknęły się spod kontroli? Czy zrobiła to, ponieważ czarujący eks zamierzał poślubić swoją kochankę Paolę Franchi? A może w ogóle tego nie zrobiła?Historia Guccich to historia blichtru, przepychu i intryg, historia powstania, bliskiego upadku i późniejszego odrodzenia się modowej dynastii. To wielkie nazwiska: Tom Ford, Sophia Loren, Jackie Kennedy Onassis, Domenico De Sole, Pierre Cardin, Chiara Mastroianni, Yves Saint Laurent. To także stolice świata mody: Mediolan, Florencja, Nowy Jork i Paryż. Sara Gay Forden pozwala zajrzeć za kulisy najsłynniejszego domu mody, pokazuje ukryte namiętności, potęgę oraz słabe punkty rodu Guccich. To wartka opowieść o modzie, wielkich pieniądzach i rozdzierającej serce tragedii.Uznana przez The Economist za jedną z najlepszych książek roku.Moda nigdy dotąd nie była tak dramatyczna ani groźna. Saga o trzech pokoleniach Guccich rozpoczyna się od opisu morderstwa przypominającego egzekucję, a później zagłębia się w świat jednej z najpopularniejszych marek naszych czasów. Znawczyni mody Sara Forden opowiada o tym, jak kilku zachłannych, skłóconych członków rodu Guccich utraciło kontrolę nad imperium.Teri Agins, redaktorka działu mody w The Wall Street JournalForden miesza rodzinną tragedię ze światem wyższej finansjery, serwując smakowitą i złożoną historię. To książka o biznesie, którą czyta się jak powieść.The EconomistBlichtr, chciwość, seks, moda i ekskluzywna galanteria skórzana czego więcej można chcieć?Michael Gross, autor książki ModelWnikliwa kronika narodzin i upadku firmy. Autorka pokazuje, że nawet wielkie, dobrze prosperujące rodzinne biznesy nie mogą przetrwać bez profesjonalnego zarządzania i zewnętrznego kapitału.The Wall Street JournalWielowątkowa opowieść Forden prześwietla sekrety rodziny i targające nią zacięte spory, wychwytuje detale i świetnie odmalowuje sylwetki postaci. Forden bierze Gucciego pod lupę i ukazuje prawdziwy obraz firmy.International Herald TribuneSara Gay Forden przez ponad piętnaście lat zajmowała się z Mediolanu włoskim przemysłem modowym, opisując losy wielu marek, w tym Gucci, Armani, Versace, Prada i Ferragamo. Obecnie pracuje w Waszyngtonie w Bloomberg News, kierując zespołem zajmującym się lobbingiem i wyzwaniami, przed którymi stoją duże firmy technologiczne, takie jak Amazon, Facebook i Google.
Odkrywając duchowe piękno Prymasa Tysiąclecia, możesz uczyć się od niego!Autor spogląda na Wyszyńskiego w sposób nieszablonowy. Nie interesuje go monumentalność postaci prymasa, ale jego duchowe piękno, estetyczna wrażliwość, jego pragnienia i lęki, odwaga i tęsknota za miłością. Opierając się na zapiskach kardynała, pozwala przemawiać jemu samemu.Poznaj historię jednego z największych Polaków XX w., postaci wyjątkowej, bogatej wewnętrznie, nad wyraz wrażliwej i kreatywnej. W 40 spojrzeniach na Prymasa Tysiąclecia dostrzeżesz człowieka z krwi i kości, pokornego, starającego się odkrywać miłość Boga w sytuacjach, które dla innych są jej zaprzeczeniem.Zdzisław Józef Kijas franciszkanin, profesor teologii, nauczyciel akademicki wielu uczelni w Polsce i za granicą, postulator generalny spraw kanonizacyjnych Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych, relator procesu beatyfikacyjnego kard. Stefana Wyszyńskiego. Jest autorem wielu poczytnych książek, w tym wydanych nakładem wydawnictwa Bratni Zew: Życie jako dojrzewanie świętości. Maksymilian Maria Kolbe, Sprawy nader ważne, Opatrzność i przeznaczenie oraz trzech powieści o wyjątkowych kobietach XIX w.
Prawdziwy świat bohaterów doktora Żywago. Kiedy w 1907 roku hrabianka Sophy z Bobrinskich i książę Piotr Dołgoruki świętowali narodziny córeczki, wydawało się, że mała Sofka ma zapewniona świetlana przyszłość. Arystokratyczne pochodzenie, płynąca w jej żyłach krew dwóch starych rosyjskich rodów, żyjących w bliskiej przyjaźni z carem i jego rodziną, rozległe majątki, nieprzebrane bogactwa i odpowiednie koneksje gwarantowały, że maleństwu niczego nie zabraknie. Życie pisało już jednak dla niej inny scenariusz. Burzliwa historia tamtych czasów spowodowała, że księżniczka spędziła większość życia na zachodzie Europy w warunkach zgoła odmiennych od tych, do których przywykła w młodości. Niespełna sto lat później jej wnuczka i imienniczka Sofla Zinovieff wyrusza w fascynującą podróż w czasie, zabierając dokumenty, fakty i opinie i swojej niezwykłej babce. Inspirująca do tych poszukiwań stała się lektura pisanego przez Sofkę na emigracji pamiętnika, który podarowała wnuczce na szesnaste urodziny, a owocem przeprowadzonego przez autorkę rodzinnego "śledztwa" jest ta książka. Z jej kart wynika, że obraz kobiety pełnej dumy i słabości, romantycznych uniesień i prymitywnych żądz, która ma odwagę podążać w życiu własną drogą bez względu na opinię otoczenia, nie stroni od alkoholu i zabaw, a przy tym jest osobą bardzo wrażliwą i oczytaną. Rosyjska arystokratka nie zawahała się nawet, ku oburzeniu społeczności imigracyjnej, wstąpić do partii komunistycznej ani porzucić własnych dzieci w imię miłości do mężczyzny. W szerszym kontekście jest to też intrygująca opowieść o złożonym charakterze rewolucji 1917 roku i skomplikowanych losach ludzi znajdujących się po obu stronach rewolucyjnej barykady.
Helena Rubinstein, Misia Sert, Barbara Piasecka-Johnson i Martha Stewart. Na pierwszy rzut oka bohaterki tej książki bardzo się od siebie różnią, lecz mają też pewne cechy wspólne. Pomimo całkiem odmiennych rodowodów i różnych miejsc urodzenia wszystkie one przyznawały się do polskości i wszystkie zaczynały swoje kariery praktycznie od zera.
Fortunę zdobywały w mniej lub bardziej kontrowersyjny sposób, miały też wielu osobistych wrogów. Sukces zawsze bowiem przyciągał zawistników, którzy z reguły nie potrafili zrozumieć, kosztem jakich wyrzeczeń został osiągnięty. Portrety milionerek skreślone przez znanego historyka to inspiracja dla kolejnych pokoleń Polek, które nie boją się perspektywy, że zostaną bogate.
Słowa, które zmieniają świat
Listy dwóch wielkich przywódców – Jana Pawła II i kardynała Stefana Wyszyńskiego – zaskakują swoją mocą i aktualnością. Ich słowa wpłynęły na rozwój wypadków w Polsce i na świecie. W tej bogatej korespondencji sprawy bardzo osobiste przeplatają się z refleksjami o ładzie międzynarodowym i sytuacji politycznej w reżimowym państwie.
Myśli Jana Pawła II i Stefana Wyszyńskiego wypełnia troska o nieprzyjaciół, nawet tych najbardziej bezwzględnych. Trwająca aż do śmierci Kardynała listowna rozmowa odsłania obraz Polski i świata widziany z perspektywy gabinetów dwóch wybitnych mężów stanu. Diagnozy i przewidywania rozmówców świadczą o ich do dzisiaj intrygującej przenikliwości.
Z pragnienia tego przyjazdu, ze starań o jego realizację, zrezygnować nie mogę, gdyż w ten sposób zawiódłbym moich Rodaków.
Jan Paweł II (przed pierwszą pielgrzymką do Polski), 15 grudnia 1978
Przerobienie naszych Kardynałów i Biskupów na Pasterzy jest jakimś pilnym zamówieniem Kościoła powszechnego. Może jeszcze bardziej trzeba by wyzwolić ich z ceremoniału „celebrowania” swojej osoby, by ludzie dostrzegli w nich Chrystusa. Zwłaszcza Kardynałowie są nadal jeszcze zbyt sztywni i niedostępni.
kard. Stefan Wyszyński, 14 lutego 1979
Miliony Polaków oglądających inaugurację pontyfikatu Jana Pawła II dobrze zapamiętały scenę, gdy nowy papież podniósł się z tronu, by uścisnąć i pocałować klęczącego przed nim kard. Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia. Listy na czas przełomu dają czytelnikom unikalną szansę poznania spraw, jakie absorbowały tych dwóch wielkich ludzi Kościoła katolickiego w pierwszych latach pontyfikatu Jana Pawła II, tak szczególnych dla XX-wiecznych dziejów Polski i świata.
prof. Antoni Dudek
Wybór Wojtyły to był szok dla świata, dla Kościoła, ale kto wie czy nie największy szok dla władz kraju, z którego Wojtyła pochodził… W listach wyczuwa się panującą wówczas atmosferę.
Hanna Suchocka
Udostępniana nam korespondencja odsłania nieco mniej znane, można powiedzieć, prywatne oblicze obydwu, rzucając nowe światło na ich wzajemne relacje.
Prymas Wojciech Polak
Alkohol jest prawdziwym demonem. Zabija bez skrupułów.Dziewczynka z kieliszkami jest fabularyzowaną opowieścią Grażyny - mamy Michała Wiśniewskiego, popularnego piosenkarza, w której podejmuje się próby wytłumaczenia siebie przed synem za zło, które mu zadała, za trudne dzieciństwo, które mu zafundowała. Odsłania swoją słabość, pokazuje uwarunkowania zewnętrzne, biedę, złe towarzystwo, ale też uczciwie wyznaje, że wstydzi się wielu decyzji, które podjęła.W tle Polska peerelowska, przesycona szarością, bylejakością, brakiem perspektyw, jakiegokolwiek lśnienia radości życia.
Prawdziwa historia kobiety mafii
Urodzona w 1934 roku Arlyne Brickman dorasta na nowojorskim Lower East Side w rodzinie żydowskiego gangstera. Od najmłodszych lat fascynuje się Virginią Hill, słynną kochanką mafiosów. Arlyne marzy, by – podobnie jak jej idolka – wieść pełne splendoru, ekscytujące życie.
Zaczyna pogoń za wpływami jako dziewczyna na posyłki. Wkrótce samodzielnie rozkręca biznes bukmacherski i narkotykowy. Staje się pełnoprawny członkiem mafii.
Wreszcie jednak brutalizm podziemnego świata dotyka ją w niemal najgorszy sposób – pada ofiarą zbiorowego gwałtu i – jako kobieta, i z pochodzenia Żydówka – nie otrzymuje pomocy od nikogo. Gwałt, lata przemocy i wreszcie – groźby pod adresem jej córki sprawiają, że w tytułowej Dziewczynie z Ferajny dokonuje się ogromna przemiana. Przechodzi na drugą stronę i zostaje informatorką FBI. Wkrótce doprowadza do aresztowania Anthonego Scarpatiego i innych, ważnych członków słynnej rodziny Colombo.
Arlone Brickman jest autorką niezwykłego życia kobiety, która radykalnie zmieniła swój los.
Teresa Carpenter jest znakomitą dziennikarki kryminalnej, zdobywczyni nagrody Pulitzera, autorką książek, które nie długo nie schodzą z listy bestsellerów New York Timesa.
Książka, która je połączyła jest wybitnie fascynującą historią, która z jednej strony jest świadectwem okrucieństwa podziemnego świata mafii, a z drugiej opowieścią o niezwykłych losach kobiety, która postanowiła przeciw niemu działać i postawiła na na szali swoje życie.
Opowieść ta nie mogła nie doczekać się ekranizacji. Wkrótce premiera filmu na podstawie książki w reżyserii Paolo Sorrentino z Jennifer Lawrence w roli głównej.
Pro memoria T.9: 1962, Stefan Wyszyński, red. Antoni PonińskiTło historyczne Pro memoria z 1962 r. to dwa wydarzenia z jesieni, które na dziejach świata i Kościoła: to rozwiązanie nie bez pomocy papieża Jana XXIII niemal w ostatniej chwili tzw. kryzysu kubańskiego. Drugie inauguracja Soboru Watykańskiego II. Polskim tłem i składową tego pamiętnego roku były dawne i świeże zjawiska na płaszczyźnie relacji państwoKościół. Był to pierwszy pełny rok bez nauczania religii w szkołach i pierwszy rok katechizacji w sieci punktów katechetycznych, niezależnych od władz oświatowych. Także w roku 1962 powołano w MSW Departament IV, któremu zlecono szeroki zakres inwigilacji duchowieństwa. Jednocześnie trwała Wielka Nowenna i w szeregi rządców diecezji, jako wikariusz kapitulny, wszedł młody biskup Karol Wojtyła.
Marzenia naprawdę się spełniająJeszcze kilka lat temu byłam zwykłą nastolatką z małego miasteczka, która marzyła o karierze w świecie mody. W wieku siedemnastu lat postanowiłam zawalczyć o siebie i zgłosiłam się do programu Top Model. Nie wygrałam, zajęłam drugie miejsce, jednak nie był to koniec mojej przygody z modelingiem, lecz dopiero początek.Droga do spełnienia marzeń nie była prosta, ale dzięki wsparciu silnych kobiet, ciężkiej pracy i determinacji osiągnęłam to, czego tak bardzo pragnęłam.Chciałabym Ci pokazać, że zawsze trzeba walczyć o swoje marzenia. Nie będzie łatwo, może spotkasz się z hejtem, niezrozumieniem, zazdrością, ale ostatecznie dowiesz się, że było warto.Ja odnalazłam swoją życiową ścieżkę, teraz czas na Ciebie!
Pięć niezwykłych kobiet z czterech wielkich wpływowych rodów. Łączy je działalność społeczna, wrażliwość i osiągnięty sukces. Kim były? Warto poznać bliżej ich losy.Maria Sapieha (1910-2009), córka ministra Jerzego Zdziechowskiego, który w czasie wojny działał m.in. we francuskim ruchu oporu, została agentką alianckiego wywiadu. Była piękna, doskonale znała języki i niczego się nie bała.Maria ze Światopełk-Czetwertyńskich Tarnowska (1880-1965) już w 1918 roku zorganizowała szpital polowy Polskiego Czerwonego Krzyża finansowany z prywatnych darowizn. W 1939 roku objęła funkcję wiceprezesa, później prezesa PCK. Hrabina pomagała m.in. więźniom Pawiaka, często bywała w getcie warszawskim, była ostoją dla najbardziej pokrzywdzonych. W czasie Powstania Warszawskiego negocjowała z Niemcami wyjście ludności cywilnej z miasta.Zofia Tarnowska-Moss (1917-2009), w czasie wojny założyła w Kairze polski oddział Czerwonego Krzyża. Po pracy prowadziła intensywne życie towarzyskie. Poznała królową Faridę , króla Faruka i inne osoby z rodziny królewskiej. Śliczna, dowcipna, pełna wdzięku, roztaczała wokół siebie niezwykły urok.Helena Romer-Ochenkowska (1878-1947), pisarka, publicystka, dziennikarka, działaczka oświatowa. Zakładała nielegalne szkoły w zaborze rosyjskim. Pisała powieści, sztuki teatralne, prace publicystyczne.Karolina z Kraińskich Żurowska (1891-1980), ziemianka i przedsiębiorca. W 1927 roku rozpoczęła wraz z mężem produkcję samodziałów z wełny, uważanych za lepsze i tańsze od angielskich. Jej pledy podróżne były chwalone przez księcia i księżną Kentu, którzy odwiedzili sklep firmowy w Katowicach. Takich sklepów w Polsce było 13. Jej wyroby podbiły nie tylko rynek krajowy. Zdobyła wiele nagród na wystawach w Paryżu, Nowym Jorku i na Targach Poznańskich. W 1945 roku założyła Studio Artystyczne Samodział, potem firmę Leszczków Wytwórnia Tkanin Sp. z o.o. w Łowiczu. Po jej upaństwowieniu wyjechała do Szwecji.
"Stówka" to absolutnie subiektywny wybór książek najważniejszych dla nas obu. To nie leksykon stu najważniejszych tytułów XX wieku, ani nawet wieku XIX. To nie żaden kanon - ani stary, ani nowy. To opowieść o tych książkach, które nas kształtowały i do których chciałyśmy po latach wrócić", piszą we wstępie autorki zapraszając czytelnika w literacką podróż.Każda z autorek wybrała po pięćdziesiąt najważniejszych dla siebie lektur, począwszy od książek z czasów dzieciństwa. "Dużo czasu zajmowało nam zastanawianie się nad tym, do których książek z dawnych lat dobrze jest wracać, a które już w nas nie grają. "Zbójnik Ondraszek" czy "Dziewczyna i chłopak czyli heca na 14 fajerek"- Obie okazały się strzałem w dziesiątkę, podobnie Astrid Lidngren, którą znajdziecie w tekstach nas obu!", piszą autorki.To właśnie te pierwsze literackie wspomnienia prowokowały dyskusje o książkach wybieranych w latach późniejszych, w czasie dorastania, pierwszego zakochania, pierwszych podróży.Na książkę składa się sto felietonów, które publikowane naprzemiennie czasami się ze sobą zazębiają, przenikają, a czasem wręcz przeciwnie ? zupełnie rozmijają. Autorki, mimo że prywatnie ze sobą zaprzyjaźnione, dokonywały przecież w życiu różnych literackich poszukiwań i wyborów. "Praca nad tą książką to było także dla każdej z nas spotkanie ze sobą ? tamtą czytelniczką sprzed lat, dziewczyną, której życie wewnętrzne kształtowała literatura", piszą autorki."Stówka" to bardzo osobista lista książek, która powstała także po to, aby tych, którzy kochają literaturę, zachęcić do tworzenia własnych rankingów najważniejszych lektur. Jak pisał Jerzy Pilch "czytanie prawdziwe, to jest czytanie powtórne".
Nieźle się zapowiadało to lekkie, pełne humoru wspomnienia Jana Suzina o początkach Telewizji Polskiej, ludziach, którzy ją tworzyli i czasach, w jakich się rozwijała. Autor opisuje pierwsze robione na żywo czarno-białe audycje emitowane z legendarnego studia na placu Powstańców i ich pełnych entuzjazmu twórców. Przywołuje największe telewizyjne postacie: Adama Hanuszkiewicza, Xymenę Zaniewską, Kalinę Jędrusik, Krystynę Loskę, Bogumiłę Wander, Edytę Wojtczak i wiele, wiele innych.Jan Suzin jest jednym z najsłynniejszych i najbardziej lubianych polskich prezenterów i lektorów. Jego charakterystyczny niski, aksamitny głos przez lata towarzyszył milionom telewidzów. Autor trafił do TVP w 1955 r. z konkursu na spikera telewizyjnego. Przeszedł ostrą selekcję, m.in. udzielając Hanuszkiewiczowi, błyskotliwej odpowiedzi, gdy ten podczas egzaminu poprosił znienacka o wypełnienie dziury w programie. Mam dla państwa dobrą wiadomość zagaił wówczas ze spokojem Jan Suzin. Telewizja właśnie sprowadziła z Paryża całą serię filmów dla dorosłych, które już od jutra nadawane będą w późnych godzinach nocnych.Książka pełna jest faktów i ciekawych anegdot ilustrowanych archiwalnymi fotografiami i rysunkami autora. Będzie świetną lekturą dla wszystkich, którzy chcą wiedzieć, jak robiło się prawdziwą telewizję.
„Płonęli gniewem” to napisana w 1934 roku autobiografia i zarazem dziennik żydowskiego nastolatka z Bielska Podlaskiego, ukrywającego się pod pseudonimem „Beniamin R”. W tomie znalazł się też napisany w 1935 roku przez tego samego autora list do wybitnego filologa i językoznawcy Maksa Weinreicha.
W prezentowanych tekstach Czytelnik znajdzie fascynujący opis dzieciństwa i dorastania. Przedstawiona została w nich międzywojenna żydowska kultura młodzieżowa, a także syjonizm, socjalizm, komunizm i ostra rywalizacja między nimi. W tomie znajdują się też opisy katastrofy humanitarnej okresu pierwszej wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej czy też przemocy antyżydowskiej na podlaskiej prowincji w połowie lat trzydziestych XX wieku.
„Płonęli gniewem” jest też zapisem burzliwego procesu dorastania i konfliktów międzypokoleniowych, napięć między światem żydowskiej tradycji a procesami sekularyzacji. Na stronach autobiografii i listu Beniamina R. Czytelnik spotka też takie postaci, jak przyszły premier Państwa Izrael Menachem Begin czy też odwiedzający Polskę w 1931 roku największy hebrajski poeta XX wieku Chaim Nachman Bialik.
W serii ukazały się:
Ludwig Kalisch, Obrazki z moich lat chłopięcych Jecheskiel Kotik, Moje wspomnienia, TOM I Najstarsze pamiętniki Żydów krakowskich: Meir ben Jechiel Kadosz z Brodu, Zwój pana Meira, Jom Tow Lipmann Heller, Zwój nienawiści Jecheskiel Kotik, Moje wspomnienia, TOM II Estera Rachela Kamińska, Boso przez ciernie i kwiaty. Memuary „matki teatru żydowskiego” Mordechaj Aron Gincburg, Awiezer. Wyznania maskila
Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę rozpruwacza
Wszyscy znamy legendę Kuby Rozpruwacza. Od ponad wieku domniemany, seryjny morderca kobiet jest przedmiotem badań historycznych, opracowań i analiz, a także bohaterem wielu książek, opowiadań, filmów, czy zwykłych strasznych historii opowiadanych sobie w nocy by się bać.
Stał się elementem miejskiej kultury Londynu, śladami zabójcy prowadzone są wycieczki, a jego "cień" zobaczyć można w Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud.
Hallie Rubenhold mówi: Kuba Rozpruwacz był tylko seryjnym, obrzydliwym mordercą. Nikim więcej.
W opozycji do mitologicznej wręcz postaci Rozpruwacza napisała książkę o jego ofiarach, a choć nie wiemy ile ich było na pewno, pięć z nich znamy z imienia: Polly, Annie, Elizabeth, Catherine i Mary-Jane. Pięć kobiet z różnych stron Londynu i Wielkiej Brytanii, o różnych historiach życiowych, pragnieniach, planach na przyszłość. Pisały ballady, prowadziły kawiarnie, żyły w starych, wiejskich posiadłościach… nigdy się nie spotkały, lecz w historii pozostaną zawsze razem, bo połączył je rok tragicznej śmierci – 1888 i domniemany zabójca, którego legenda obrosła w większą sławę, sławę o której one nie mogłyby nawet pomarzyć.
Hallie Rubenhold, która jest uznaną historyczką i twórczynią literatury faktu, napisała książkę właśnie o nich, o kobietach, które w powszechnej świadomości stały się jedynie ofiarami, dopełniającymi liczbę zabójstw Kuby Rozpruwacza, nad którymi nigdy nie pochyliła się historia. Autorka opowiada i zwraca im prawdziwe historie ich losów i ich śmierci, tworząc tym samym fascynujący portret różnorodnych bohaterek, a także mrocznego, wiktoriańskiego Londynu.
Książka zdobyła nagrodę Baillie Gifford, najbardziej prestiżową, brytyjską nagrodę dla autorów literatury faktu.
Wychowany w pałacu potomek chłopów. Jako artysta narodził się już w wieku czterech lat, dzięki fortepianowi bez nóg i klawiatury. Uważa, że całe jego życie to seria przypadków. W końcu gdyby pewien reżyser nie włączył w odpowiednim momencie telewizora, prawdopodobnie nigdy nie zostałby aktorem.Zbigniew Zamachowski to dla jednych niezapomniany pan Wołodyjowski, dla innych fenomenalny Shrek. Pracował z największymi: Grzegorzewskim, Kieślowskim, Kutzem, Wajdą. Wisława Szymborska wystawiła mu jedną z najlepszych recenzji w jego życiu: Lubię jak pan gra, bo pan gra tak, jakby pan nie grał. I choć zagrał ponad trzysta ról filmowych, telewizyjnych i teatralnych, dla niego najważniejsza jest wciąż muzyka, od której tak naprawdę wszystko się zaczęło.W rozmowie z Beatą Nowicką wspomina dzieciństwo, czasy studenckie i początki kariery. Opowiada o przygodzie z prohibicją, o tym, jak Bogusław Linda uratował mu życie, a Wojciech Malajkat złożył protest przed mauzoleum Lenina. Odsłania często zaskakujące kulisy pracy na estradzie, w filmie i teatrze. Zdradza też, co czuje ojciec czwórki dzieci, które nie poszły w jego ślady, i uchyla kurtynę do świata miłości.To nie tylko wywiad ze świetnym aktorem, ale też opowieść o czterdziestu najlepszych latach historii polskiego kina i teatru. Lśni od anegdot, zabawnych historyjek, tajemnic. Zamachowski ma dar opowiadania filmowymi scenami, dzięki czemu czytelnik czuje się jak w filmie.
Książka prezentująca dorobek Eryka Lipińskiego (1908–1991) – rysownika, autora plakatów, ilustracji książkowych, karykaturzysty i satyryka – powstała we współpracy z Muzeum Karykatury w Warszawie, którego artysta był inicjatorem. W 1935 roku wraz ze Zbigniewem Mitznerem i Zenonem Wasilewskim założył czasopismo „Szpilki”, w którym przez kilka lat pełnił funkcję redaktora naczelnego. Jako rysownik współpracował ponadto m.in. z „Przekrojem”, „Przeglądem Kulturalnym”, „Trybuną Ludu”, „Panoramą” i „Expressem Wieczornym”. W twórczości plakatowej Lipińskiego istotną rolę odegrała groteska, a dzięki dużej różnorodności techniki i formy jego prace zyskały swój własny niepowtarzalny charakter.
Trzecim po Januszu Kusocińskim i Irenie Szewińskiej bohaterem serii „Medaliści”, powstającej we współpracy z Polskim Komitetem Olimpijskim, jest Witold Woyda (1939–2008) – wybitny polski szermierz, dwukrotny – indywidualny i drużynowy – złoty medalista igrzysk olimpijskich z Monachium (1972). Na wcześniejszych olimpiadach drużynowo zdobył brązowy medal (Meksyk, 1968), a indywidualnie wywalczył srebrny (Tokio, 1964). Życiorys sportowca, podobnie jak w przypadku poprzednich tytułów, przybliżył ceniony dziennikarz sportowy Stefan Szczepłek, a warstwę tekstową uzupełniają wyjątkowe fotografie ze zbiorów Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
Papież Franciszek ogłosił, że rok 2021 będzie rokiem świętego Józefa, na pamiątkę 150. rocznicy ogłoszenia przez bł. Piusa IX dekretu Quemadmodum Deus ustanawiającego opiekuna Jezusa patronem Kościoła Powszechnego. Wybór tego świętego na patrona to nie tylko próba przypomnienia wiernym wzoru ojca i męża, ale i symboliczne oddanie się w czasie pandemii pod jego ojcowską opiekę. Święty Józef jako głowa Świętej Rodziny opiekował się Chrystusem oraz Maryją, dbał o ich bezpieczeństwo i zapewniał im doczesne utrzymanie, zatem powołanie go na patrona pandemicznego roku jest niejako prośbą Kościoła - stanowiącego mistyczne ciało Chrystusa - o objęcie wiernych ojcowską opieką we wszystkich wymiarach, w jakich ojciec może pomóc rodzinie.Jak mówił papież Franciszek podczas homilii na inaugurację pontyfikatu 19 marca 2013 roku: Józef jest opiekunem, gdyż umie słuchać Boga, pozwala się prowadzić Jego woli. Właśnie dlatego jeszcze bardziej troszczy się o powierzone mu osoby, potrafi realistycznie odczytać wydarzenia, jest czujny na to, co go otacza, i umie podjąć najmądrzejsze decyzje. W nim widzimy, drodzy przyjaciele, jak się odpowiada na Boże powołanie - będąc dyspozycyjnym, gotowym. Widzimy również, kto stoi w centrum chrześcijańskiego powołania: Chrystus!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?