Tysiąc plateau to długo oczekiwane wydanie polskie jednego z kultowych dzieł filozoficznych drugiej połowy XX wieku drugiego tomu Kapitalizmu i Schizofrenii autorstwa Gillesa Deleuzea i Felixa Guattariego. O wyjątkowości tej pozycji stanowi nie tylko niezwykły rozmach zaprezentowanej wizji filozoficznej, ale również jej forma.Tysiąc plateau nie jest bowiem typową książką akademicką, ale raczej ćwiczeniem z poezji filozoficznej, literacko-metafizycznym tripem, w którym sztywne, sterylne pojęcia zastępuje bogactwo przenośni: kłącza, linie segmentacji oraz linie ujścia, maszyny abstrakcyjne, stawanie się zwierzęciem, oraz wiele innych, zapadających w pamięć i dających do myślenia metafor, które weszły na stałe do obiegu filozoficznego. Dlatego jest to lektura nie tylko istotna, ale też, co ważniejsze, bardzo inspirująca, stanowiąca świadectwo i dająca przykład myśli prawdziwie wolnej, żywiołowej i nieokiełznanej albo, jak ujmują to sami autorzy, myśli nomadycznej.
Pnlope Bagieu za ""Tupeciary"" otrzymała najbardziej prestiżowe wyróżnienie w branży komiksowej nagrodę Eisnera. Komiksowa opowieść o kobietach, które robią to, co chcą to uniwersalne i wzmacniające historie kobiet, które potrafiły postawić na swoim.Tom 2 to długo wyczekiwana kontynuacja publikacji wydanej przez wydawnictwo Bęc Zmiana w 2018 roku.We Francji ""Tupeciary"" stały się prawdziwym hitem wydawniczym. Mimo że często opowiadają o sprawach trudnych, zmaganiach z przeciwnościami losu, stereotypowym postrzeganiem roli kobiet, o walce z niesprawiedliwością i opresją, dzięki temu, że napisane są z pasją i zadziornym humorem, podbiły serca czytelniczek i czytelników na całym świecie. ""Tupeciary"" to historia napisana z kobiecej perspektywy, przedstawiona w sposób mądry, zarażający entuzjazmem i odwagą do bycia sobą.
Czy doświadczenie przemijania może stać się źródłem praktyki oporu? To podstawowe pytanie stawiane przez Pawła Mościckiego w tekście, którego głównym bohaterem jest Guy Debord francuski pisarz, filmowiec, filozof i strateg. Książka ukazuje czas i historię jako pole konfliktu politycznego, prawdziwej wojny na obrazy, słowa, cytaty i gesty, jaką Debord wypowiedział otaczającemu go społeczeństwu spektaklu. Jednocześnie autor próbuje wydobyć z analiz jego myśli i działalności rozmaite figury doświadczenia historycznego oraz formy przeżywania czasu zawierające w sobie polemiczny ładunek i utopijną obietnicę. Oprócz teoretycznych rozważań poświęconych nieodwracalności czasu znaleźć tu można również refleksje o nocnych wędrówkach przez miasto i tworzonych na tej podstawie mapach, o płynności czasu i jego bezpowrotnym traceniu, rewolucji i pogodzie, cytowaniu i wspominaniu, przyjaźni i przypadku. Praca naukowa finansowana w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą Narodowy Program na Rzecz Rozwoju Humanistyki w latach 2012-2014
ABC Projektariatu jest raportem z życia projektariatu, czyli tych ludzi, którzy nie posiadają nic oprócz gotowości do włączenia się w projekt. Książka jest próbą uchwycenia pomruku projektowej maszynerii, która urządza nasze życie, a jednocześnie pozostaje na marginesach naszego pola widzenia. Realia pracy i życia w projekcie są pomijane w oficjalnych katalogach, recenzjach czy materiałach prasowych. ABC projektariatu idzie na przekór tej tendencji. Jest książką o ludziach żyjących i pracujących w projekcie
Książka Wszystko składane to album będący zapisem kilkunastu wypraw fotografa Macieja Rawluka na przedmieścia Warszawy. Składany rower i składany analogowy aparat Voigtländer 667 stały się narzędziami wspierającymi rejestrację tego, z czego składają się przedproża wielkiego miasta. Blisko 100 fotografii tworzy swoisty spis z natury, raport dotyczący przedmieść. Wybrany przez autora zestaw zdjęć przedstawia przestrzeń monotonną, nieciekawą, chaotyczną, będącą dziełem przypadku, odzwierciedleniem stanu „pomiędzy”. Autor przygląda się granicom miasta, ale nie szuka niedostatków, nie krytykuje. Stara się być uważnym obserwatorem wizualnej rzeczywistości i w miarę możliwości obiektywnie ją rejestrować.
Książka Performans oporu ma formę historii mówionej, czyli opiera się na osobistych przeżyciach i opiniach mówiących. To seria wywiadów o czasach PRL z wybitnymi polskimi artystami i aktywistami. Rozmowy te niejednokrotnie rzucają nowe światło na akcje przeprowadzane przed laty, problematyzują pojęcie performansu oporu oraz stawiają pytania o możliwości tworzenia sztuki zaangażowanej i sens radykalnych gestów w czasach PRL i dzisiaj.
Agnieszka Sosnowska – kuratorka w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, badaczka związana z Instytutem Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie obroniła doktorat. Absolwentka wiedzy o kulturze oraz filozofii na UW. Zajmuje się praktykami artystycznymi na styku sztuk performatywnych i wizualnych, a także współczesnymi teoriami dotyczącymi filozofii teatru i performatywności.
Góry Warszawskie zostały pomyślane jako publiczny grand projet – wyniosły i piękny jak piramidy, ale praktyczny jak autostrady i zapory. W rzeczy samej będą zaporą, która zatrzyma sprawl – bezładny rozrost przedmieść – i zmusi miasto do zagęszczania się w obecnych granicach. Dziś jedyną granicą dla sprawlu jest wciąż uciekający horyzont. Nie ma żadnej bariery naturalnej ani prawnej. Może szybciej niż prawo, uda się poprawić przyrodę?
Publikacja pozostawia na boku zredukowaną definicję dizajnu, uparcie podtrzymywaną przy życiu w naszej części Europy, ograniczającą horyzont projektowania do wzornictwa przemysłowego i grafiki użytkowej. Sytuacja ta w dużej mierze wynika z deficytu krytycznych tekstów, wprowadzających holistyczne ujęcia zróżnicowanych taktyk projektowania.
Trudno dziś wyobrazić sobie inną dyscyplinę (oczywiście poza medycyną i polityką), z którą wiązano by takie poważne nadzieje na przeformatowanie standardów jakości ludzkiego życia. Każdy element widzialnej rzeczywistości wydaje się dziś domagać nowego opakowania, konfiguracji, funkcji czy też własnej identyfikacji wizualnej. Jednocześnie dizajn staje się terminem coraz ogólniejszym, rozsadzającym dyscyplinarne ramy, obejmując całe spektrum różnorodnych, a czasem nawet wykluczających się praktyk i metodologii. Rozwój refleksji teoretycznej wokół projektowania i jego ewolucja (podobnie jak w biologii prowadząca czasami w ślepe uliczki, mimo brutalnego „doboru naturalnego” i stale zachodzącego „dryfu genetycznego”) wynikają często z doświadczeń pochodzących z innych pól: socjologii, antropologii czy psychologii. Ze wstępu Sebastiana Cichockiego
Ziemia pracuje! to siódmy numer humanistycznego magazynu „Format P” przybierający formę
wystawy-książki. Poświęcony jest konceptualnemu dziedzictwu Roberta Smithsona (1938 – 1973). Koncentrujemy się na współczesnych legendach, fikcji oraz zawłaszczeniach związanych z twórczością tego radykalnego artysty 40 lat po jego śmierci.
Smithson jest artystą skrajnie zmitologizowanym a jego twórczość pozostaje jedną z najbardziej żywotnych legend XX-wiecznej sztuki. W polskim piśmiennictwie pojawia się jednak marginalnie lub w wyidealizowany sposób, jako jeden z pionierów sztuki ziemi, autor Spiral Jetty oraz domniemany piewca amerykańskiego krajobrazu.
Żaden z tekstów Smithsona nie został dotąd przetłumaczony na język polski. Dlatego celem najnowszego numer „Formatu P” jest nie tylko zapełnienie tej luki, lecz także refleksja na temat żywotności idei artysty, które krążą w obiegu „z drugiej ręki” – poprzez przekaz ustny, śladową dokumentację czy nawet sfabrykowane informacje.
Ziemia pracuje! to kolejny rozdział badań i spekulacji wokół projektu intelektualnego opartego na twórczości Smithsona, które dążą do weryfikacji pewnych proroctw, dotyczących m.in. architektury, industrializacji i muzeów, głoszonych w tekstach artysty z przełomu lat 60. i 70.
W numerze zgromadzone zostały prace ponad dwudziestu artystów oraz badaczy. Niektórzy z nich, jak Center for Land Use Interpretation czy Cyprien Gaillard bezpośrednio odnoszą się do smithsonowskich idei. W większości przypadków jednak owe związki są bardziej niejednoznaczne. Prace artystów zostały uporządkowane według logiki czterech wybranych tekstów Smithsona końca lat 60., które traktować możemy jako instrukcje pomagające nawigować po świecie pojęć i definicji skonstruowanym przez artystę (język jako byt materialny, przesunięcie, miejsce kontra nie-miejsce, muzeum pustki, świat jako wystawa etc.), są to: A Sedimention of the Mind: Earth Projects (1968), Language to Be Looked At And/ Or Things to Be Read (1967), The Artist as Sight-Seer; Or, A Dintrophic Essay (1966-1967) oraz Some Void Thoughts on Museums (1967). Ich aktualność oraz wpływ na współczesne praktyki artystyczne są bezsprzeczne, choć nie zawsze uświadomione. Prolog do wystawy to kanoniczny tekst Smithsona A Tour of the Monuments of Passaic, New Jersey (1967), który zapowiada wiele z dzisiejszych strategii artystycznych: krytyczną turystykę, nowy instytucjonalizm, fuzje sztuki z architekturą, zainteresowanie naukami ścisłymi czy traktowanie miast jako „gotowych wystaw”. Jako epilog użyty został tekst mojego „delegowanego” wykładu …of Love, Springing from Pain and Despondency, Agony and Death, wygłoszonego przez brzuchomówcę Iana Saville’a i sopranistkę Marzenę Lubaszko podczas konferencji Radykalne języki w Cricotece, w 2012 roku. Smithson wystąpił podczas wykładu jako lalka, wykonana przez artystę Tomasza Kowalskiego. Obserwujemy powrót obsesji dotyczących „świata, który staje się muzeum”, szukamy odpowiedzi na pytania o przyszłość i etykę zawodu artysty-przewodnika po świecie ruin oraz muzeach-sarkofagch, jednocześnie wspominając smithsonowski truizm: „Nic nie jest nowe, ale też nic nie jest stare”…
(tekst: Sebastian Cichocki)
Niniejszy zbiór tekstów to „podręcznik do oduczania się” – oduczania się różnych sposobów teoretyzowania miasta, które uważamy za naturalne do tego stopnia, że nie postrzegamy ich już jako konstrukcji myślowych, traktując je jako część rzeczywistości. Ponieważ słowa, nazwy i pojęcia nadal są naszymi podstawowymi narzędziami myślenia, czasami, żeby dobrze się czegoś nauczyć, trzeba wcześniej porządnie i rzetelnie czegoś się oduczyć.
Chcemy oduczyć się myślenia o zdrowiu w mieście tylko poprzez banalną metaforę miasta-organizmu, zamiast tego pragniemy badać skomplikowane zależności pomiędzy zdrowiem a przestrzenią miejską. Chcemy oduczyć się myślenia o infrastrukturze w mieście jedynie poprzez jej materialny, techniczny i inwestycyjny wymiar, bo nie tylko rury i drogi, ale także my sami tworzymy miejską infrastrukturę. Chcemy oduczyć się myślenia o związkach architektury z władzą tylko przez pryzmat konkretnych ideologii politycznych, rzekomo wpisanych w architekturę, bo ani władza biopolityczna, ani wolność nie są nigdy ostatecznie zdeterminowane przez formy architektoniczne.
Celem tego zbioru nie jest więc sklasyfikowanie i wyjaśnienie poszczególnych elementów myślenia o zdrowiu, infrastrukturze i biopolityce w mieście, ale raczej wprowadzenie pewnej konfuzji do istniejących wcześniej definicji – nie poprzez postmodernistyczny relatywizm, ale dzięki pokazywaniu hybrydowości współczesnych form, w jakich wytwarzane i reprodukowane jest życie w mieście. Nie ma jasnego rozdziału pomiędzy tym, co materialne, a tym, co społeczne, tym, co polityczne, a tym, co eksperckie, między ciałem a świadomością.?
" Od angielskich Miast Ogrodów Jutra przez Jednostkę Marsylską, po mikromieszkania w Nowym Jorku, od hoteli robotniczych przez akademiki po Airbnb, od kooperatyw przez spółdzielnie mieszkaniowe do cohousingu – sposobów zamieszkania jest znacznie więcej niż dom na przedmieściach i apartament na kredyt. Najciekawsze idee mieszkaniowe od początku związane są z systemami polityki mieszkaniowej. Dostępne budownictwo mieszkaniowe to zagadnienie ważne nie tylko dla polityków i architektów, nie jest skierowane tylko do osób najuboższych, a polityka mieszkaniowa nie polega na rozdawnictwie i dysponuje wieloma pozafinansowymi narzędziami. Najwyższy czas zmienić sposób rozmowy o mieszkalnictwie".
dr inż. arch. Agata Twardoch, fragment wstępu
"Dyskusja o kwestii mieszkaniowej − wobec powszechnego problemu ilości, jakości i dostępności mieszkań w obliczu zmieniających się stylów życia, modeli zamieszkiwania i struktury gospodarstw domowych − wymaga dziś „przewietrzenia” poglądów i wyznaczenia nowych horyzontów. Publikacja jest lekturą obowiązkową dla osób zawodowo zajmujących się mieszkalnictwem. Można się z nią nie zgadzać, ale nie można jej nie znać – wnosi ożywczy, merytoryczny głos, podający w wątpliwość utarte poglądy i schematy myślowe".
dr hab. inż. arch. Robert Idem, fragment recenzji
O autorce: dr inż. arch. Agata Twardoch – architektka i urbanistka związana z Wydziałem Architektury Politechniki Śląskiej, członkini Towarzystwa Urbanistów Polskich. Współprowadzi pracownię projektową 44STO. Zajmuje się dostępnym budownictwem mieszkaniowym i alternatywnymi formami zamieszkania, prowadzi badania naukowe, otwarte wykłady popularyzatorskie i warsztaty projektowe. Pisze do czasopism branżowych. Projektuje przestrzenie publiczne, architekturę i wnętrza. Promotorka kooperatyw mieszkaniowych, cohousingu i idei prawa do mieszkania.
Incydentologia to propozycja namysłu nad nową sytuacją, w jakiej toczy się dziś nasze życie. Tworzy ją ogromna złożoność świata, skutkująca dużą skalą i intensywnością przez nikogo nieplanowanych zdarzeń, sprzężeń zwrotnych, incydentów oraz katastrof, wszechobecnością emergencji i zbiorowych zachowań o trudnym do kontrolowania przebiegu. Ta zasadnicza zmiana podważa przekonanie człowieka o własnej wszechwładzy i rodzi pytanie o strategie życia w nowym, wyłaniającym się na naszych oczach świecie. Każe zastanowić się też nad zagrożeniami, jakie on z sobą niesie, oraz niebezpieczeństwami, które pociągają za sobą niepewność i strach.
Polska kultura wizualna wciąż jest obszarem słabo rozpoznanym i niedowartościowanym. Obraz historycznie ustępuje znaczenia słowu, nieczęsto stając się przedmiotem rozważań teoretycznych; wizje i widzenia są raczej domeną literatury, kompetencje wizualne społeczeństwa polskiego są zwykle nisko oceniane, a jego praktyki bywają określane jako estetyczna nędza, nadmiar lub nuda. Dwutomowy zbiór, obejmujący teksty i obrazy źródłowe (od Abramowskiego po Hansena, od Rydet po Leśmiana) wraz z komentarzami oraz autorskie hasła dotyczące praktyk widzenia (od obrazu do widowni, od bilbordu do melodramatu, od Pałacu po podróbkę), jest próbą zmierzenia się z tymi uprzedzeniami. Nie po to jednak, by przywrócić historii sztuki wybitne przeoczone dzieła, ale raczej po to, by w narzekaniach na wizualne braki Polaków zobaczyć istotny element polskiej kultury wizualnej złożonej, niejednoznacznej, wielowymiarowej, mieszającej rejestry, gatunki i media. Staramy się zatem nie tylko zaprezentować, ale również zbudować pewną wizję teorii i praktyk kultury wizualnej w nowoczesnej Polsce. Intencją naszego badania było rozpoznanie zasobów i potencjału polskiej refleksji dotyczącej widzenia, prowadzonej przede wszystkim w wieku XX, ale osadzonej też w tekstach i praktykach dziewiętnastowiecznych, oraz próba namysłu nad nimi w kontekście z jednej strony języka dyscypliny, jaka są badania kultury wizualnej, a z drugiej form i problemów współczesnej kultury polskiej. W jaki sposób myślano u nas o widzeniu, obrazach i widowniach? Jakie działania artystyczne służyły do wyrażania i problematyzowania tych kwestii? Jak widzenie i obrazowanie są praktykowane na co dzień, jak przejawiały się i przejawiają w działaniach potocznych? Zgodnie z podejściem archeologicznym zakładamy, że rozpoznania historyczno-kulturowe mogą prowadzić w istocie do innego czy nowego rozumienia współczesności, a obrazy i wizualne idee z przeszłości otwierają drogę do dzisiejszych przedstawień i praktyk.współwydawca: Instytut Kultury Polskiej UWDr hab. Iwona Kurz wykładowczyni w Instytucie Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, zajmuje się historią nowoczesnej kultury polskiej w perspektywie wizualnej, antropologią kultury wizualnej oraz problematyką ciała i gender. Autorka książki Twarze w tłumie, współautorka książek Obyczaje polskie. Wiek XX w krótkich hasłach, Ślady Holokaustu w imaginarium kultury polskiej, Ekspozycje nowoczesności. Wystawy a doświadczanie procesów modernizacyjnych w Polsce 18211929, redaktorka tomu Film i historia, współredaktorka Antropologii ciała oraz Antropologii kultury wizualnej. Redaguje pismo Widok. Teorie i Praktyki Kultury Wizualnej.
Polska kultura wizualna wciąż jest obszarem słabo rozpoznanym i niedowartościowanym. Obraz historycznie ustępuje znaczenia słowu, nieczęsto stając się przedmiotem rozważań teoretycznych, wizje i widzenia są raczej domeną literatury, kompetencje wizualne społeczeństwa polskiego są zwykle nisko oceniane, a jego praktyki bywają określane jako estetyczna nędza, nadmiar lub nuda. Dwutomowy zbiór, obejmujący (1) teksty i obrazy źródłowe (od Abramowskiego po Hansena, od Rydet po Leśmiana) wraz z komentarzami oraz (2) autorskie hasła dotyczące praktyk widzenia (od obrazu do widowni, od bilbordu do melodramatu, od Pałacu po podróbkę), jest próbą zmierzenia się z tymi uprzedzeniami. Nie po to jednak, by przywrócić historii sztuki wybitne przeoczone dzieła, ale raczej po to, by w narzekaniach na wizualne braki Polaków zobaczyć istotny element polskiej kultury wizualnej złożonej, niejednoznacznej, wielowymiarowej, mieszającej rejestry, gatunki i media. Staramy się zatem nie tylko zaprezentować, ale również zbudować pewną wizję teorii i praktyk kultury wizualnej w nowoczesnej Polsce. Intencją naszego badania było rozpoznanie zasobów i potencjału polskiej refleksji dotyczącej widzenia, prowadzonej przede wszystkim w wieku XX, ale osadzonej też w tekstach i praktykach dziewiętnastowiecznych, oraz próba namysłu nad nimi w kontekście z jednej strony języka dyscypliny, jaka są badania kultury wizualnej, a z drugiej form i problemów współczesnej kultury polskiej. W jaki sposób myślano u nas o widzeniu, obrazach i widowniach? Jakie działania artystyczne służyły do wyrażania i problematyzowania tych kwestii? Jak widzenie i obrazowanie są praktykowane na co dzień, jak przejawiały się i przejawiają w działaniach potocznych? Zgodnie z podejściem archeologicznym zakładamy, że rozpoznania historyczno-kulturowe mogą prowadzić w istocie do innego czy nowego rozumienia współczesności, a obrazy i wizualne idee z przeszłości otwierają drogę do dzisiejszych przedstawień i praktyk.
Na początku tej książki jest chaos. Chaos jako sama Warszawa, czyli pełna problemów przestrzeń miejska, oraz „chaos” jako słowo-klucz, którego używamy, by ją krytykować. Demaskując pojęcie „chaosu” jako ideologiczny wytrych, a nawet rodzaj teorii spiskowej, autorka analizuje systemowe porządki, które skrywają się za pozornym chaosem Warszawy: od logiki przestrzennej globalizacji po nieudane projekty reform, od upadku kooperatyw ogrodniczych na Białołęce po kredyty we frankach i lokalny szowinizm, od przedwojennej "akcji terenowej" Starzyńskiego po legalistyczne fikcje reprywatyzacji. Czy warszawski chaos przestrzenny jest rzeczywiście "ustawowo zaprogramowany"? Co miało pierwotnie powstać w miejscu osiedla Derby na Białołęce? Kto nam ukradł konflikt o własność?
„Prawda jest konkretna” – to hasło, napisane wielkimi literami, widniało nad biurkiem Bertolta Brechta podczas jego duńskiego wygnania. W czasie politycznych zawirowań maksyma ta nie pozwalała Brechtowi zapomnieć o otaczającej go rzeczywistości. Jaką rolę może odegrać sztuka w społecznych i politycznych bojach? Czy może stać się narzędziem kształtowania świata, a nie tylko jego odbiciem?
Prawda jest konkretna Floriana Malzachera powstała po dwudziestoczterogodzinnym, siedmiodniowym obozie-maratonie zorganizowanym w trakcie festiwalu steirischer herbst w austriackim Grazu. Zawiera 99 opisów taktyk i strategii artystycznych, zaprezentowanych przez praktyków z całego świata. Dokumentuje szerokie pole sztuki zaangażowanej i artystycznego aktywizmu naszych czasów.
Czy w Polsce jest dziś za dużo obrazów? Albo czy mnogość obrazów na naszych ekranach i ulicach świadczy o ich potędze? I jak opowiadać o obrazach w języku, który na ten temat mówił dotąd tak niewiele?
"Obrazy wychodzą na ulice" to próba rekonstrukcji dominującego porządku wizualnego dokonana w oparciu o analizę konfliktów o obrazy: usuwania pomników około 1989 roku, ataków na sztukę w galeriach około roku 2000 i sporu o „śmietnik wizualny” w jego najnowszej odsłonie. W momentach sporów o obrazy ujawnia się wielość opinii o nich – na co dzień niewypowiadanych, przeoczanych lub znaturalizowanych.
W najnowszej książce w Serii Wizualnej Fundacji Bęc Zmiana i Instytutu Kultury Polskiej UW Łukasz Zaremba wykorzystuje perspektywę studiów nad kulturą wizualną, by opowiedzieć o nieoczywistych formach zapełniających dziś polskie ulice: o bilbordach przekształcających się w krajobrazy, o świętych obrazkach zamieniających się w dzieła sztuki i ponownie w święte obrazki, o pomnikach zmieniających się w bilboardy, a także o obrazach tych pomników.
dr Łukasz Zaremba – kulturoznawca, tłumacz, asystent w Instytucie Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, redaktor pisma „Widok. Teorie i Praktyki Kultury Wizualnej”. Interesuje się naukami o obrazach i wizualności. Tłumaczył między innymi książki W.J.T. Mitchella, Nicholasa Mirzoeffa, Jonathana Crary’ego i Hito Steyerl. Laureat stypendium START Fundacji na rzecz Nauki Polskiej i stypendium Ministra Nauki dla wybitnych młodych naukowców. Współredaktor podręcznika akademickiego Antropologia kultury wizualnej(2012). Współautor tomów Kultura wizualna w Polsce. Fragmenty i Spojrzenia(2017). Książka Obrazy wychodzą na ulice ukazuje się w Serii wizualnej Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego i Fundacji Bęc Zmiana.
Książka Łukasza Drozdy to przewodnik po polskim nieładzie przestrzennym. Pomaga zrozumieć takie zjawiska jak fenomen grodzonych osiedli, pasteloza czy specustawa mieszkaniowa, określana już żartobliwie mianem Lex Deweloper.Nieład przestrzenny, dzika reprywatyzacja, natłok reklam. Kolorystyka zabudowy wynikająca z aktualnych promocji w marketach budowlanych. Pogłębiająca się deregulacja urbanistyki. Ułatwienia dla deweloperów, brak planów miejscowych i ochrony przyrody. Wszystko to znajduje odzwierciedlenie w otaczającej nas przestrzeni.27 marca 2018 roku przypada 15. rocznica uchwalenia ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Niemal tyle samo czasu mija od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. 20 lat temu w życie weszła też reforma samorządu terytorialnego. XXI wiek stanowił więc dla polskiej urbanistyki nowe otwarcie, które zasługuje na pierwsze podsumowanie. Tym bardziej, że rodzi się już nowy model. Najnowsza propozycja legislacyjna została ochrzczona przez urbanistów i aktywistów mianem Lex Deweloper. Specustawa mieszkaniowa stwarza bowiem ryzyko pogłębienia chaosu w naszym otoczeniu, czego beneficjentami mają zostać jak zwykle deweloperzy i banki.Z tej okazji nakładem wydawnictwa Bęc Zmiana ukazuje się nietypowy leksykon autorstwa Łukasza Drozdy, pokazujący osobliwości przestrzeni polskich miast. Przedstawia on blisko sto pięćdziesiąt zagadnień urbanistycznych zarówno mniej, jak i bardziej oczywistych. Od szeroko omawianych grodzonych osiedli i pastelozy, po słabiej rozpoznane fenomeny urbanistyki łanowej, zasady dobrego sąsiedztwa czy świętej przepustowości.Dwa tysiące to przewodnik po meandrach polskiej urbanistyki, zawiłego prawa, wszechobecnej rewitalizacji i kampanii przed wyborami samorządowymi. Tekstowi towarzyszą sugestywne fotokolaże autorstwa Karoliny Wojciechowskiej.
Bielajewo, zwyczajne moskiewskie osiedle, powinno uzyskać status zabytku. To standardowe do bólu blokowisko wzniesione zostało w ramach wielkiego chruszczowowskiego programu mieszkaniowego, który rozpoczął się w 1954 roku — bloki i przestrzenie pomiędzy nimi są pozornie identyczne jak w tysiącach innych osiedli z tamtych czasów. A jednak Bielajewo jest inne — było bowiem scenerią pojawienia się, rozkwitu i zniknięcia moskiewskich konceptualistów. Jego architektura została wpisana między wersy ich wierszy, uwieczniona na grafikach, przemyślana w performance’ach. Czy to unikatowe niematerialne dziedzictwo może być kluczem do ochrony typowejarchitektury?
Książka powstała na bazie projektu Belyayevo Forever, prowadzonego przez Rema Koolhaasa w 2011 roku w moskiewskim Instytucie „Strelka”. W 2013 roku ukazała się w języku angielskim i rosyjskim nakładem wydawnictwa Strelka Press. Równolegle odbył się program kulturalny o nazwie Jesień w Bielajewie, organizowany przez miejscową galerię sztuki. Miał on za zadanie popularyzować legendę osiedla, zbudować wokół niej zalążki lokalnej społeczności i przygotować grunt dla opracowania wniosku o wpisanie Bielajewa na listę zabytków UNESCO.?
Publikacja podsumowuje prace projektowo-badawcze architekta Kuby Szczęsnego i zaproszonej przez niego grupy współpracowników. Badania miały na celu opracowanie systemu punktowego oczyszczania wody, mogącego zaspokajać doraźne potrzeby mieszkańców. Książka zawiera, oprócz szczegółowego opisu prac badawczych, teksty teoretyczne, odnoszące się do problemu zanieczyszczenia rzek przepływających przez tereny miejskie. Wyspa. Synchronizacja to unosząca się na wodzie platforma, na której znajduje się dziewięć urządzeń treningowych ustawionych wokół niewielkiej niecki. Spływa do niej oczyszczona woda, pompowana wprost z Wisły przez urządzenia poruszane siłą mięśni osób ćwiczących na urządzeniach.
Nie dość, że - przekazując energię z przyrządów fitness do systemu filtrów - Szczęsny niejako „podłącza” wysiłek fizyczny do celu, czyniąc z niego pracę, to pozwala od razu doświadczyć jej wytworu (zobaczyć, dotknąć, poczuć, posmakować). Jednym z najbardziej dotkliwych skutków alienacji pracy jest spadek poczucia sprawstwa - WYSPA Szczęsnego, pozwalając doświadczyć bezpośredniego przełożenia własnego wysiłku (a tym bardziej - wysiłku wspólnego) na zmianę rzekomo beznadziejnej sytuacji, utrwala kompetencję polityczną i ćwiczy w myśleniu utopii. [Kuba Mikurda, Cud nad Wisłą, [w:] Wyspa. Synchronizacja, Fundacja Bęc Zmiana 2009]
Jakub Szczęsny - architekt, należy do Grupy Projektowej Centrala, autor instalacji świetlnej pod wiaduktem w parku Agrykola zrealizowanej w 2008 roku w ramach cyklu SYNCHRONICITY_1 projekty dla Warszawy przyszłości.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?