Pełna humoru, zazdrości, przedziwnych smaków i odrobinki czarów książka przeznaczona raczej dla kobiet. Przeczytanie jej nie przyniesie jednak ujmy mężczyznom. Przeciwnie, pomoże zrozumieć to, co niezrozumiałe: kobiety.
Weronika to bohaterka, która mówi językiem polskich singielek. Marzących jak ona o wielkiej miłości i barwnym, pełnym przygód życiu. Złoszczących się na nadopiekuńczą matkę i wypijających hektolitry czerwonego wina z przyjaciółką.
Powieść Małgorzaty Maj przeczytałam w dwa deszczowe listopadowe wieczory.
To idealne czytadło na poprawę nastroju. Lekkie, smaczne i dowcipne.
Polecam!
Magda Kuydowicz, dziennikarka TVN Style
Długo czekałyśmy na polską Bridget Jones. Jeśli lubiłyście angielską singielkę z Londynu z dziennikiem pod pachą, pokochacie też Weronikę z Kołobrzegu, która waży przynajmniej tyle samo co Jones, ale jest jeszcze beznadziejniej niż ona zakochana, ma gorszego szefa-tyrana i bardziej zwariowaną przyjaciółkę wróżącą z fusów oraz wścibską matkę próbującą
sterować jej życiem za pomocą tarota... Wciągająca historia miłosna, smakowita intryga i dramat, a wszystko podszyte pokaźną dawką subtelnej erotyki.
Gabriela Rapiej, redaktor prowadząca ofeminin.pl
Weronika, dziennikarka lokalnej gazety, ma skłonności do tycia, puchatych kapci w kształcie kotów i związków ze zdrajcami bez serca i honoru. Liżąc rany po wyjątkowym draniu, podejmuje decyzję, by raz na zawsze skończyć z facetami. W tym samym dniu spotyka na ulicy niebieskookiego mężczyznę.
Jej serce i wola zostaną wystawione na ciężką próbę.
Żorż, Feliks, Ewa oraz Marta – grupa wsparcia, złożona z najbliższych członków rodziny i przyjaciół, sekunduje Weronice. Jednak stawianie tarota, odczytywanie aury, dobre rady i jedzenie gołąbków to za mało, kiedy trzeba stanąć oko w oko z chorobą.
Siedziała z podkulonymi nogami w kącie kanapy i jadła surowe ciasto w nadziei, że wraz z zaklejonymi ustami sklei złamane serce. W parę minut opróżniła miskę. Oblizała palce i sięgnęła po telefon.
— Córuś?
— To już koniec — chlipnęła.
— Pozwól, że ja to ocenię — opanowanym tonem sapera nad niewypałem odpowiedziała matka.
— No jak mówię, że koniec, to koniec. Byliśmy w Błędnej Owcy.
— Błąd, cholera, mogliście do Królika, ładnie ci w niebieskim, chociaż w Owcy jest dobre światło. (…)
— To bez sensu, on mnie nie chce i już — krótko zrelacjonowała spotkanie. Kiedy doszła do sceny pożegnania, rozbeczała się w głos.
— To, że nie wsunął ci języka do ucha na pierwszej randce, o niczym nie świadczy.
— Mamuś, to nie była randka, tylko jakieś pieprzone służbowe spotkanie!
— Jak ma na imię, co robi, jak się nazywa? — Ewa Sasińska była w swoim żywiole.
— Niczego mi nie wsuwał i nie wsunie nigdy w nic! Mamuś… — szlochała.
— Imię, nazwisko, zawód. — Inspektor Ewa na tropie.
— Jeerzyyy jest ortopedą, od kolan najbardziej, i jest cudowny. (…)
Weronika właśnie przeglądała pudełka ze świątecznymi ozdobami i odgryzła głowę cukrowemu barankowi. Smakował kurzem.
— Wychowałam rozwielitkę. A teraz dokładnie, po kolei i z podziałem na role.
(fragment powieści)
Nowe wydanie VI tomu cyklu Koło Czasu.
Koło się obraca, wichry losu omiatają ziemię, a Rand al'Thor walczy o zjednoczenie narodów przed Ostatnią Bitwą. Walczy z pułapkami zastawionymi przez nieśmiertelnych Przeklętych na nieświadomą niczego ludzkość. Biała Wieża pod wodzą Elaidy, Zasiadającej na Tronie Amyrlin, postanawia bezzwłocznie przejąć kontrolę nad Randem i poskromić go w razie konieczności. Nynaeve i Elayne rozpoczynają poszukiwania legendarnego ter'angrealu. Niestety, wpadają w ręce Białych Płaszczy, opętanych pragnieniem wyniszczenia wszystkich Aes Sedai. Przebywający daleko Perrin Aybarra czuje przyciąganie Randa- przyciąganie ta'veren przez ta'veren, tak więc po raz pierwszy od tysiąca lat łucznik z Dwu Rzek pomaszeruje na wojnę.
Piąty tom bestsellerowej policyjnej sagi w sposób niezwykle autentyczny, a równocześnie fabularnie atrakcyjny opisuje największą bolączkę naszych czasów – terroryzm. Szaleniec jest gotów wykonać ruch. Policja wie o nim jedynie, że terrorysta jest groźny i posiada bombę, którą potrafi zdetonować. Co gorsza, oficerowie departamentu nie są pewni, czy mogą zaufać własnym funkcjonariuszom, gdyż jednego z nich podejrzewają o korupcję. W najbliższych dniach te dwie sprawy całkowicie zawładną miastem Filadelfia…
Zabawna powieść o zawiłych relacjach między matką i córką…
ŚWIATOWY BESTSELLER,
na podstawie którego powstał kinowy przebój.
Kiedy Siddalee Walker, najstarsza córka Vivi Abbott Walker, udziela prasowego wywiadu z okazji sukcesu reżyserowanej przez siebie sztuki Kobiety na krawędzi, dziennikarce udaje się nakłonić ją do intymnych zwierzeń. Skutki są katastrofalne - nagłówek niedzielnego „New York Timesa” brzmi: „Nauczycielka stepu maltretowała swoje dzieci”, a rozwścieczona Vivi zrywa kontakty z córką. Załamana Sidda błaga matkę o przebaczenie i opóźnia swój zaplanowany od dawna ślub. Przyszłość rysuje się ponuro, aż do czasu, gdy stare przyjaciółki przekonują Vivi, by wysłała Siddzie ich wspólny pamiętnik z okresu dojrzewania, zatytułowany Boskie sekrety siostrzanego stowarzyszenia Ya-Ya…
„Cudowny obraz życia w małym miasteczku w Luizjanie od lat trzydziestych aż po czasy współczesne, ukazany z perspektywy wesołych, inteligentnych i dowcipnych przyjaciółek Ya-Ya”.
Booklist
„Szeroki przekrój barwnych historii trzech pokoleń nieco zwariowanych przyjaciółek znad Zatoki Meksykańskiej, które próbują wytrwać w małżeństwie, macierzyństwie i cierpieniu, zawsze odnajdując oparcie w przyjaźni... Powieść napisana z wielkim rozmachem”.
ATLANTA JOURNAL
Książka ta jest reportażem mówiącym o pełnych napięć latach, miesiącach i dniach przed wybuchem powstania styczniowego. Miejscem akcji jest Warszawa, choć do problemów o największej politycznej ostrości, które zaogniały sytuację, należała kwestia ziem wschodnich dawnej Rzeczypospolitej Polskiej, jej granic sprzed rozbiorów.
Autorka ukazuje ewolucję postaw w społeczeństwie polskim od czasów paskiewiczowskich po rok 1863, znaczenie sprawy wolności i niepodległości dla coraz szerszych kręgów społeczeństwa oraz wpływ, jaki na ludzkie postawy i rozwój wydarzeń miała przemoc, niezależnie od tego czy była ona wynikiem polityki zaborcy wobec społeczeństwa polskiego, czy też inicjatywą radykalnych działaczy niepodległościowych bądź autonomicznych, polskich władz Królestwa Polskiego.
Publikacja, w jej pierwszej wersji, miała dwa wydania: w roku 1988 (Instytut Wydawniczy Pax) i w roku 1997 (PWN), w obu nosiła tytuł Przed tą nocą. Zanim książka ta powstała, pod takim właśnie tytułem nadane zostało w Polskim Radio nagrodzone słuchowisko dokumentalne autorki. Książka spotkała się z dużym zainteresowaniem i doczekała się licznych recenzji.
Autorka podjęła i świetnie zrealizowała temat ważny, a zarazem bardzo interesujący, zarówno dla specjalistów, jak i przede wszystkim wszelkich miłośników historii, niekoniecznie dziejów XIX wieku (…) Jest to z pewnością jeden z najlepszych przykładów rzetelnej a zarazem interesującej i dobrej pod względem literackim eseistyki.
prof. dr hab. Jerzy Skowronek
(z recenzji wydawniczej dla Instytutu Wydawniczego Pax)
Mroczna i zmysłowa podróż w głąb edwardiańskiego Londynu
Początek XX wieku. Zenon to emigrant z Polski, który odnosi literackie sukcesy i jest zaręczony z piękną Betsy. Za namową przyjaciela postanawia pójść na seans spirytystyczny. Poznaje tam Daisy, która niedawno przybyła z Indii w towarzystwie Hindusa Mahatmy Guru oraz czarnej pantery Bagh. Mimo iż Zenon i Daisy pochodzą z różnych światów, to jest jednak w rudowłosej piękności coś, co nie pozwala Polakowi o niej zapomnieć. Niczym ćma do ognia, pisarz ciągnie do niej, niepomny przestróg ze strony znajomych o zgubnym wpływie tajemniczej kobiety na jego życie. Nie dostrzega, iż za rogiem czai się pradawna siła, o której nawet członkowie Towarzystwa Teozoficznego mogliby jedynie śnić. Brnie prosto w objęcia czystego zła...
Wampir to nietypowa w dorobku Władysława St. Reymonta pozycja – napisana w 1911 roku, oparta jest na jego wrażeniach z pobytu w Londynie. Niepokojąca, pełna zjawisk paranormalnych, oddaje ducha tej pełnej spirytyzmu epoki, świadcząc o głębokim zainteresowaniu pisarza okultyzmem. Jest również piękną powieścią o bezgranicznym zauroczeniu oraz niespełnionej miłości – także do ojczyzny.
Podobno przeciwieństwa się przyciągają.
Ale czy dotyczy to tak różnych od siebie osób, jak Ola i Kuba?
Ona – redaktorka pisma poradnikowego dla kobiet – robi karierę w wymarzonej Warszawie. A przynajmniej bardzo stara się wierzyć, że tak jest. Ma w każdym razie wyznaczony cel i wie, jak go osiągnąć. Tyle tylko, że ten wciąż się jej wymyka.
On żadnego dalekosiężnego celu sobie nie wyznaczył. Bliższego zresztą też nie. Prawdopodobnie w ogóle nie wiedziałby, jak się do tego zabrać... Jego życie to chaos, przeprowadzki, ciągłe zaczynanie wszystkiego od nowa.
Oboje, choć krańcowo różni, mają jednak pewną wspólną przypadłość – brak im szczęścia w miłości. Czyni ich to zbyt ostrożnymi i podejrzliwymi, co od razu komplikuje wszelkie relacje. Jeszcze gorzej, że okoliczności w jakich się poznają, sprawiają, iż stara historia sprzed półtora wieku nie może już dłużej pozostawać w zapomnieniu. Echo dawnych wydarzeń powraca, gmatwając losy tych dwojga i wciągając w grę, która staje się dla nich śmiertelnym zagrożeniem. Okazuje się bowiem, że żeby wygrać, trzeba najpierw wszystko stracić.
Umysł zamknięty to bestseller, sztandarowe dzieło współczesnej myśli prawicowej i konserwatywnej. Pełne rozmachu rozważania Allana Blooma dowodzą, że współczesny kryzys polityczny i społeczny jest w istocie kryzysem intelektualnym.
Nie ma winy bez kary.
Nie ma tajemnic, których nie można odkryć.
Nie ma słów, czynów, decyzji, których konsekwencji można uniknąć.
Bohaterowie powieści Sandry Stawińskiej mają wiele do ukrycia.
Czy jednak wszystko wyjdzie na jaw? Jakie losy czekają bohaterów książki w obliczu wróżby starej Kreolki z karaibskiej wyspy Mairo?
Piętno to książka dedykowana czytelnikom w każdym wieku. Tym młodym, wchodzącym w życie, by pokazać, jakie pułapki czyhają na każdego z nas. Tym dojrzałym, by mogli w niej odnaleźć swoje, często podobne doświadczenia. Akcja powieści dzieje się współcześnie, równolegle w kilku malowniczych sceneriach wysp karaibskich, Amsterdamu i okolic Warszawy.
„Debiut Sandry Stawińskiej to powieść śmiała. Autorka odważnie proponuje prowokacyjne opisy seksu, z których żaden nie przekracza granic dobrego smaku, ale może obudzić uśpione apetyty. Jednocześnie czyni to z wyjątkowym wyczuciem oraz delikatnością.
Ten aspekt powieści należy podkreślić. I nazwać powieść Stawińskiej dobrą powieścią erotyczną. Erotyczną, nie pornograficzną”.
Ewa Madeyska
Druga połowa XIX wieku. Syberia. Kraina wielkich możliwości dla ludzi przedsiębiorczych. Carska Rosja, jej barwni mieszkańcy i trzej Polacy: Jan, Marek i Wacław, którzy przed wybuchem powstania styczniowego ruszają na podbój dzikich terenów. Handlują skórami, kością mamucią, szukają diamentów, kupują nieruchomości i w ciągu kilku lat gromadzą wielką fortunę. Jak przechytrzyć carskich urzędników? Jak zadrwić ze znienawidzonego zaborcy? Jak uwolnić się, będąc zniewolonym?
Nieustająca podróż. Wielkie wyzwania i awanturnicze przygody bohaterów rodem z powieści sensacyjnej. Pościgi, pojedynki, porwania, morska wyprawa z Syberii do Indii, niebezpieczni piraci, piękne kobiety, odważni mężczyźni i marzenia, które mogą się spełnić, jeśli uwierzy się w sens pracy, nauki i przyjaźni. A wszystko zaczęło się od niewinnej partyjki pokera w Warszawie w 1860 roku…
Syberia rozświetlona feerią kolorów, migocząca wodami potężnego Bajkału, fascynująca majestatycznymi pejzażami, pyszniąca się ciekawą florą i fauną, budząca nieustanny zachwyt bohaterów, a tylko zimą - trwogę. Syberia i jej mieszkańcy: Rosjanie, Ewenkowie, Buriaci, Polacy – potomkowie pierwszych zesłańców. Fascynujący obraz ich życia, niezwykłe rozmowy, trudne przyjaźnie, przekraczanie granic wyznaczonych przez politykę i uwikłania historyczne. Syberia, jakiej nie znamy. Syberia okiełznana przez Polaków.
Książka niniejsza traktuje o podobieństwach między komunizmem i socjalizmem a liberalną demokracją. Człowiek socjalistyczny i liberalno-demokratyczny nie tylko nie mają pamięci, lecz z nią walczą, relatywizują jej przekaz. Oba ustroje wytwarzają ? przynajmniej w warstwie oficjalnej wykładni ideologicznej ? takie nastawienie do świata, dzięki któremu człowiek czuje się znacznie swobodniej niż kiedykolwiek w przeszłości. Zrzuca z siebie ogromną część związków lojalnościowych i zobowiązań, jakie go do tej pory pętały: religijne, obyczajowe, narodowe, środowiskowe, tradycyjne, autorytetowe. We współczesnym świecie w coraz większym stopniu bierze się w obronę rzeczy wulgarne, brzydkie i oburzające, które naturalnie określają aspiracje człowieka liberalno-demokratycznego, co ten coraz śmielej i z coraz mniejszym wstydem potwierdza.
?Zarówno komunizm (socjalizm), jak i liberalna demokracja są ustrojami, które w zamierzeniu mają zmieniać rzeczywistość na lepszą. Są - jak się dzisiaj mówi obowiązującym żargonem ? projektami modernizacyjnymi. Oba wyrastają z przekonania, że świat taki, jaki jest, nie może być tolerowany, że powinien być zmieniony, że to, co stare, powinno być zastąpione nowym. Oba są ustrojami silnie i - by tak rzec - niecierpliwie ingerującymi w materię społeczną i oba uzasadniają tę ingerencję argumentem, że prowadzi to do polepszenia stanu rzeczy przez ?unowocześnienie?.
Fragment Wstępu
BAGNA LUIZJANY SKRYWAJĄ WIELE MROCZNYCH TAJEMNIC…
Początek XVIII wieku, we Francji rządzi król Ludwik XIV. Elisabeth, wychowana w mieście miłośniczka książek, dla której biblią są dzieła Montaigne’a, jest jedną z dwudziestu trzech dziewcząt, które wyruszają ze starego kontynentu do nowej francuskiej kolonii, Luizjany, by tam wyjść za mąż. Choć dziewczyna nie spodziewa się znaleźć tam szczęścia, niespodziewanie zakochuje się namiętnie w swoim mężu, Jean-Claude, charyzmatycznym i pozbawionym skrupułów żołnierzu z Quebecu. Zdrada jest jednak tak samo częścią nowego, jak i starego świata, i kiedy Elisabeth odkrywa, iż mąż ją zdradził, sama nawiązuje sekretny romans z pewnym młodzieńcem wychowanym wśród Indian…
„W wielu aspektach Dzika ziemia jest dobrą powieścią przygodowo-obyczajową w dziewiętnastowiecznym stylu, z dokładnie przedstawionymi szczegółami historycznymi i nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Luizjana jest przedstawiona jako miejsce pełne moralnej zgnilizny i zarazem metafora wewnętrznego życia bohaterów – i w tym leży główna siła powieści”.
Ursula Le Guin
Odpowiedzią na antywolnościowe presje, które występują w demokracji, nie jest oczywiście odejście od demokracji i związanych z nią obywatelskich swobód, lecz obrona zagrożonych wolności w ramach demokracji i społeczeństwa obywatelskiego. Wymaga to stałych systematycznych i profesjonalnych działań, bo antywolnościowe presje nigdy nie ustaną. A zatem walka o wolność nigdy się nie skończy - chyba że pozwolimy jej zginąć.
Obrona zagrożonych swobód jest w Polsce dotąd zbyt słaba. Nie wszyscy rozumieją, że owa erozja wynika z presji rozmaitych grup (nie tylko związanych z państwem) i aby ją powstrzymać trzeba tworzyć silniejszą obywatelską przeciwwagę. Obronę wolności ogranicza też ogromne myślowe zamieszanie, jakie dotyczy podstawowych pojęć takich jak państwo, prawa, własność, sprawiedliwość - i sama wolność. Teraz zamęt dezorganizuje myślenie, a przez to - działanie.
W niniejszej książce zgromadziłem kilkadziesiąt znakomitych, w mojej opinii, tekstów na powyższe tematy, w tym takie, które należą do klasyki klasycznego liberalizmu. Mam nadzieję, że ta książka pomoże zmniejszyć wspomniany myślowy zamęt i wzmocni obronę zagrożonych wolności w naszym kraju. Leszek Balcerowicz
„Przeczytałem Odkrywając wolność powoli, uważnie i z ogromną ciekawością. Wolność bowiem, to najbardziej tajemnicze słowo, jakie stworzył człowiek. Obrazuje dążenie do dysponowania sobą według i tylko według siebie z jednoczesną odpowiedzialnością za dysponowanie wolnością. I co mi to przypomina?. Przypomina mi to moment, kiedy pierwszy raz związałem się liną i wszedłem w skalny, pionowy świat. Poczułem się wolny i odpowiedzialny zarazem. I tak zostało do dziś. Odnalazłem na stronach książki to magiczne dotknięcie słowa na „w”. Każdy powinien przeczytać choć kilka z zawartych w tej książce tekstów. Mądrych i wymagających, ale inspirujących. Bardzo gorąco polecam”.
Piotr Pustelnik, himalaista
„Wolność oznacza dla mnie brak ograniczeń. Jest niezależnością, możliwością decydowania o samym sobie. Dla mnie jest bardzo ważne, ponieważ jest źródłem godności człowieka. Bez niej trudno jest odnaleźć swoją tożsamość. Wolność napędza do działania, pozwalając dokonywać wyboru z każdej dostępnej opcji. Człowiek wolny sam tworzy swoje wartości i normy, podporządkowując się jedynie obowiązującemu prawu. Wolność, godność, niezależność, to słowa które w słowniku prawdziwego mężczyzny i sportowca powinny być na pierwszej stronie. O wolności wiele można się dowiedzieć na kartach książki profesora Balcerowicza”.
Marcin Gortat, koszykarz NBA
Przejmująca i chwytająca za serce powieść, błyskotliwy wgląd w to, co może się stać ze związkiem, gdy bajka pod tytułem „I żyli długo i szczęśliwie” w końcu się kończy.
„Sun”
Jem Catterick i Ralph McLeary zakochali się w sobie jedenaście lat temu. Wtedy myśleli, że odnaleźli na zawsze swoje „I żyli długo i szczęśliwie”.
Potem dwójka stała się czworgiem, mieszkanie zmieniło się w dom. Romantyczne wieczory na mieście przeistoczyły się w nieprzespane noce w domu. I wkrótce stało się jasne, że życie wcale nie było już takie łatwe i przyjemne.
W końcu dochodzi do tego, co kiedyś wydawało się niewyobrażalne: Niegdyś nierozłączni, teraz zaczynają się od siebie oddalać – Ralph uparcie trzyma się z boku, a Jem kompletnie się gubi. Coś musi się zmienić. Coraz bardziej sobie obcy próbują jeszcze odnaleźć drogę do siebie, wskrzesić stare dobre czasy… Może nie jest jeszcze za późno, by odzyskać swoje „I żyli długo i szczęśliwie”…
„Jewell, jak zawsze, czaruje błyskotliwym i pełnym werwy językiem, a ponowne pojawienie się Ralpha i Jem z pewnością zachwyci tych, którzy zakochali się w tej parze od pierwszej odsłony w powieści Impreza u Ralpha”.
„Grazia”
„Płynący prosto z serca język Lisy Jewell oraz szczery, pozbawiony ozdobników tok narracji zapewniają emocjonalną, zabawną i rozdzierającą serce literacką podróż… Z iskierką nadziei w tle. Czy Jem i Ralph odnajdą drogę powrotną do szczęścia?”.
„Heat”
W swoich wierszykach Bolesława Ostrowska odkrywa przed dziećmi piękno otaczającej przyrody, świat, w którym można spotkać ruchliwego kreta, płochliwe zające, śpieszne pliszki czy dostojnego bociana. Dosłyszeć szepty świerszcza, świergot wróbelków, skrzeczące sroczki, a także rojnie gwarzące pszczoły.
Udajmy się zatem do tej przecudnej krainy pełnej perełek polskiej poezji.
Stado słoni interesujące się kulturą i sztuką poszukuje nauczycielki dynamicznej i otwartej na przygody. Zakwaterowanie w puszczy afrykańskiej. Kuchnia wegetariańska. Wynagrodzenie: 100 ton bananów.
Ogłoszenie wpada w ręce znużonej dotychczasową pracą nauczycielki, która z entuzjazmem podejmuje wyzwanie. Jednak na miejscu, w puszczy, okazuje się, że nie wszystkie słonie są takie same – zależy, jakie mają serce…
O kuchni można pisać podręcznikowo i encyklopedycznie. Ale można też badać jej korzenie, zanurzone głęboko w historii, pokazywać przenikanie się kulinarnych kultur, przywracać pamięci dzieje lokalnych społeczności, w których powstawały cudowne dzyndzałki, fafernuchy, trześniaki, faszerowane gęsi, kiszki i pierogi. I o tym jest książka Polskie smaki. Kulinarna podróż po regionach.
Nie rości ona sobie prawa do bycia podręcznikiem ani tradycyjnym przewodnikiem - to emocjonalne i emocjonujące kulinarne śledztwo prowadzone poprzez wieki, meandry historii i kultury, które składały się na oblicze dawnej Rzeczpospolitej: kiedy i gdzie powstawały skarby kuchni regionalnej, jak się je wytwarzało i podawało. A także - co nie mniej ważne - gdzie można je zjeść dzisiaj.
Tą wielobarwną i wielosmakową historią regionów zachwyci się każdy, kto chce poznawać Polskę prawdziwą, leżącą poza hotelowymi szlakami.
Smakowite historie o zupach, pieczeniach, wędlinach, rybach i słodyczach okraszone są dodatkowo anegdotami, fragmentami frapujących źródeł historycznych, a także opowieściami o ludziach - takimi jak wzruszająca historia sędziwej pani Lizelotte z Ełku, która marzy, żeby jeszcze choć raz zjeść zapamiętaną z dzieciństwa zupę z brukwi.
Julian Tuwim to jeden z najchętniej czytanych polskich poetów XX wieku, który pisał zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych.
Był to autor wielu wspaniałych, błyskotliwych i wesołych wierszy dla dzieci. „Lokomotywa”, „Pan Hilary”, „Ptasie radio” czy „Słoń Trąbalski”, to tytuły wierszy, które najbardziej kojarzą nam się z tym poetą. Julian Tuwim to towarzysz dzieciństwa wielu pokoleń, które z równym zachwytem i radością słuchały lub czytały jego wiersze.
Jak wyglądałby świat, którego żandarmem jest Polska?
Warszawa, stan wojenny. Marek Kopiński to zupełnie zwyczajny obywatel Polski Ludowej – unika władzy, czasem kolportuje niewielkie ilości bibuły. Jednakże dzień, w którym przenosi się między wymiarami, uciekając przed chłopakiem swej niedoszłej kochanki, zdecydowanie nie należy do zwykłych.
Kopiński trafia do alternatywnej rzeczywistości, gdzie historia XX wieku potoczyła się innymi torami. Polska stała się potęgą polityczną i gospodarczą, zaś Warszawa to prężnie rozwijająca się, wielokulturowa metropolia. Również Europa wygląda zupełnie inaczej – wojna europejska lat 1940-1947 pozostawiła III Rzeszę podzieloną na drobne państewka, a w miejscu Związku Sowieckiego istnieją dwie Rosje podzielone murem... Nie ma również Wielkiej Brytanii, a jedynie Anglia i Szkocja.
Jednakże rola mocarstwa to ciężkie brzemię – to ciągłe rozsądzanie konfliktów w zapalnych regionach świata; to sąsiedzi, którzy stanowią nieustanne zagrożenie bezpieczeństwa; to również Stany Zjednoczone zazdrośnie spoglądające na polski arsenał atomowy.
Jaka rola pisana jest Markowi Kopińskiemu w tej obcej rzeczywistości? Czy przybysz z PRL-u pomoże w umacnianiu mocarstwowej Rzeczpospolitej, czy też doprowadzi ją do zguby?
Mocarstwo to wciągająca kontynuacja losów bohaterów Wallenroda.
„Czasem człowiek śni o czymś tak pięknym, że gdy zbudzi się, jest zły, iż sen już się skończył. Tak samo jest z najnowszą książką Marcina Wolskiego. Mocarstwo to najlepszy rodzaj literackiego marzenia, jakie może się przytrafić: marzenia o silnej Polsce, którą mogłaby nam ofiarować Historia, gdyby miała taki kaprys. Jak stwierdza główny bohater — «pół życia warto oddać za taki sen»”.
Tomasz Łysiak, autor m. in. Szalbierza
„Nie sposób się oderwać od lektury, nawet nie dlatego, że jak zwykle u Wolskiego wartka akcja, napięcie — ale kiedy się czyta, że z tą Polską mogło pójść wszystko tak pięknie…”.
Rafał A. Ziemkiewicz, autor m. in. Zgreda
Migrena dotyka znaczącego odsetka ludności, występuje we wszystkich cywilizacjach i jest znana od czasów objętych źródłami pisanymi. Ta zmora, ale także bodziec dla Cezara, św. Pawła, Kanta i Freuda jest codziennym doświadczeniem dla milionów anonimowych ludzi, którzy cierpią w tajemnicy i milczeniu?
Podstawowe cechy charakterystyczne migreny ? związane z nią zjawiska, sposoby jej przeżywania przez pacjenta, warianty, wyzwalacze, możliwości funkcjonowania migrenika i zwalczania tej choroby ? nie zmieniły się w ciągu ostatnich dwóch tysięcy lat. Poglądowy i szczegółowy opis tych zjawisk nadal jest zatem potrzebny.
Wielu migreników ? zwłaszcza młodych pacjentów doświadczających migreny z aurą lub pierwszego napadu migreny klasycznej? nie ma pojęcia, co się z nimi dzieje bądź też dręczą ich obawy, że mają udar, raka mózgu lub jakąś inną ciężką chorobę ? lub też że tracą zmysły bądź cierpią na jakąś dziwną formę histerii. Pacjenci z tej grupy odczuwają ogromną ulgę, kiedy się dowiedzą, że ich dolegliwość nie jest ani zagrażająca życiu, ani urojona, że dotknęła ich moralnie neutralna, nawracająca, ale zasadniczo niegroźna dolegliwość, na którą cierpi wiele innych osób i która jest dobrze rozpoznana przez medycynę. ?Strach przed tą chorobą ? napisał Montaigne ? dotyka nas do czasu, gdy nic o niej nie wiemy?. Pacjent, który przeczyta Migrenę, nie zostanie wyleczony, ale przynajmniej będzie wiedział, co mu dolega i co to oznacza, a tym samym uwolni się od strachu.
Kiedy zobaczyłem mojego pierwszego pacjenta migrenowego, myślałem o migrenie jako o szczególnym typie bólu głowy. Im więcej chorych przyjmowałem, tym bardziej stawało się dla mnie oczywiste, że ból głowy nigdy nie jest jedynym objawem migreny, a jeszcze później uświadomiłem sobie, że nie należy do koniecznych symptomów wszystkich odmian tej choroby. Postanowiłem zatem bardziej wnikliwie zająć się tym zjawiskiem, które wyraźnie mi umykało, stawało się bardziej złożone, coraz trudniejsze do określenia i zrozumienia, im więcej o nim wiedziałem. Zagłębiłem się w literaturze przedmiotu i lektura ta przyniosła mi wprawdzie pewną wiedzę, ale w niektórych aspektach pogłębiła moją dezorientację. Wróciłem do moich pacjentów, których uznałem za lepsze źródło zrozumienia od wszelkich książek. Po rozmowach z tysiącem migreników dostrzegłem, że zjawisko to zaczyna nabierać sensu. (?)
Mam nadzieję, że trzy grupy czytelników znajdą w tej książce coś interesującego dla siebie. Po pierwsze, migrenicy i ich lekarze, szukający zrozumiałego opisu migreny i wskazówek terapeutycznych. Po drugie, studenci i badacze migreny, którzy mogą mieć pewność, że znajdą tutaj szczegółowe, nawet jeśli trochę dyskursywne opracowanie tego tematu. Po trzecie, czytelnicy o zacięciu filozoficznym (niekoniecznie związani z medycyną!), których zachęcam do tego, aby dostrzegli w migrenie zjawisko o bardzo licznych analogiach w funkcjonowaniu ludzi i zwierząt, model, który naświetla całą gamę reakcji psychofizjologicznych, nieustannie nam przypominając o pełnej ciągłości między ciałem i umysłem.
Oliver Sacks
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?