44 lata komunistycznej Polski doczekały się już obszernej literatury opisującej zbrodnie, prześladowania, cenzurę i codzienne ludzkie upodlenie. Tym, co wciąż czeka na pogłębione badania, są zbrodnie przeciwko przedsiębiorczości. Zniszczenie polskiego przemysłu, rolnictwa, setek tysięcy małych i średnich firm, często drobnych rodzinnych przedsięwzięć, nie tylko stanowiących dla swoich właścicieli jedyne źródło utrzymania, ale też będących kośćcem każdego wolnego państwa. Epoka PRL to czas tłamszenia ludzkiej inwencji, duszenie najmniejszych odruchów wolności i indywidualizmu. Jednak przedsiębiorczy Polacy, nazywani wtedy szyderczo "cinkciarzami", "prywaciarzami", "badylarzami", nie tylko przetrwali te najtrudniejsze lata, ale też przy każdej okazji, odwilży politycznej czy w chwili nieuwagi państwa potrafili kreować równoległy świat - podziemny kapitalizm, który dał rtzręby szybkiemu odrodzeniu przedsiębiorczości po 1989 roku.
Koniec zimnej wojny był nie lada politycznym przetasowaniem, który przypominał to, co działo się w poprzednich przełomowych momentach po wielkich wojnach, takie jak koniec wojen napoleońskich w 1815 roku czy koniec pierwszej wojny światowej w 1919 roku i drugiej w 1945 roku. Warto przy tym zadać sobie pytanie: Jak zwycięskie państwa radzą sobie z nowo zdobytą władzą i jak wykorzystują ją do budowania porządku?W książcePo zwycięstwieG. John Ikenberry analizuje powojenne rozstrzygnięcia w historii nowożytnej, dowodząc, że potężne państwa dążą do zbudowania stabilnych i opartych na współpracy relacji, ale rodzaj porządku, który się ostatecznie wyłania, zależy tak naprawdę od ich zdolności do podejmowania się zobowiązań i gotowości do ograniczania własnej władzy. Wyjaśnia, że dopiero wraz z upowszechnieniem się demokracji w XX wieku i niespotykanym na tamte czasy wykorzystaniem instytucji międzynarodowych powstał porządek, który wykracza poza wówczas popularną politykę równowagi sił i wykazuje cechy, które dziś możemy określić jako "konstytucyjne".Łącząc politykę komparatywną ze stosunkami międzynarodowymi, historię z teorią, książkaPo zwycięstwiezainteresuje każdego, kogo interesuje sprawa kształtowania się światowego porządku, rola instytucji w polityce globalnej oraz lekcje płynące z dawnych powojennych rozstrzygnięć dla nas żyjących w obecnych czasach.
Nowatorskie spojrzenie na to, jak przyspieszające zmiany finansowe, od końca czasów gotówki po narodziny kryptowalut, zmieniają gospodarkę na lepsze i gorsze. Wydaje nam się, że doświadczyliśmy już wszystkich innowacji finansowych. Bankujemy z laptopów i kupujemy kawę za jednym machnięciem telefonu. Są to jednak małe cuda w porównaniu z zawrotną liczbą eksperymentów, które mają miejsce na całym świecie, gdy firmy i rządy korzystają z możliwości nowych technologii finansowych. Jak wyjaśnia Eswar Prasad, świat finansów stoi u progu poważnych zaburzeń, które dotkną korporacji, bankierów, państwa, a ostatecznie nas wszystkich. Transformacja pieniądza zasadniczo zmieni sposób, w jaki żyją zwykli ludzie. Prasad pokazuje, jak zmiany zdefiniują na nowo samo pojęcie pieniądza, rozdzielając jego tradycyjne funkcje jako jednostki rozliczeniowej, środka wymiany i magazynu wartości. Obietnica tkwi w większej wydajności i elastyczności, większej wrażliwości na potrzeby różnych konsumentów oraz lepszym dostępie do rynku dla osób nieposiadających rachunku bankowego. Ryzykiem jest niestabilność, brak odpowiedzialności i erozja prywatności. Przejrzysta, wizjonerska praca Przyszłość pieniądza pokazuje, jak zmaksymalizować to, co najlepsze, i ustrzec się przed tym, co najgorsze. Z tej książki dowiesz się: 1. Czy kryptowaluty to skarbonka, fanaberia, czy waluta, która przewróci świat do góry nogami? 2. Kto tak naprawdę skorzysta, a kto straci na rozwoju kryptowalut? 3. Jak waluty cyfrowe zmieniają świat finansów jaki znamy? 4. Czy kryptowaluty zapewniają anonimowość i bezpieczeństwo? 5. Czy pieniądz to tylko papier wartościowy, a może jedna z podstaw funkcjonowania społeczeństwa? 6. Czy wraz z pojawieniem się walut cyfrowych banki nie stracą kontroli nad systemem płatności i będą w stanie nadal prowadzić niezależną politykę pieniężną? 7. Czy rezygnacja z gotówki wyjdzie nam na dobre? 8. Jak waluty cyfrowe doprowadziły do rozwoju państw Trzeciego Świata? 9. Czy stablecoiny znacząco obniżą koszty transakcji transgranicznych i doprowadzą do rewolucji w świecie finansów?
W naszym życiu gospodarczym i kulturalnym działa nowa, niewidzialna siła. Ma ona wpływ na każdą reklamę, którą widzimy i każdy produkt, który kupujemy, od porannej kawy po nową parę butów. "Kapitalizm interesariuszy" składa różne obietnice lepszego, bardziej zróżnicowanego i przyjaznego środowisku świata, ale w rzeczywistości ta ideologia, której orędownikami są amerykańscy liderzy biznesowi i polityczni, okrada nas z naszych pieniędzy, głosu i tożsamości.Vivek Ramaswamy jest zdrajcą swojej klasy. Zakładał przedsiębiorstwa warte wiele miliardów dolarów, kierował firmą biotechnologiczną jako dyrektor generalny, został partnerem funduszu hedgingowego w wieku 20 lat, kształcił się jako naukowiec na Harvardzie i prawnik w Yale, a dorastał jako dziecko imigrantów w małym miasteczku w Ohio. Teraz zabiera nas za kulisy korporacyjnych gabinetów i pięciogwiazdkowych konferencji, do sal wykładowych Ligi Bluszczowej i tajnych organizacji pozarządowych, aby ujawnić definiujące oszustwo naszego stulecia. Współczesny kompleks przemysłowy dzieli nas jako ludzi.Mieszając moralność z konsumpcjonizmem, amerykańskie elity żerują na naszych najskrytszych niepewnościach co do tego, kim naprawdę jesteśmy. Sprzedają nam tanie cele społeczne i naskórkowe tożsamości, by zaspokoić nasz głód sprawy i poszukiwanie sensu, w chwili, gdy Amerykanom, brakuje obu tych rzeczy. Ta książka nie tylko zdejmuje kurtynę z nowej agendy korporacjonizmu, ale także oferuje lepszą drogę naprzód. Amerykańskie elity mogą chcieć posortować nas w demograficzne pudełka, ale nie musimy w nich pozostać.Woke S.A. zaczyna się jako krytyka kapitalizmu udziałowców, a kończy badaniem tego, co to znaczy być Amerykaninem w 2021 roku - podróżą, która zaczyna się od cynizmu, a kończy nadzieją.
W 2016 roku autor bestsellerów New York Timesa Ben Shapiro przemawiał na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Setki funkcjonariuszy policji zostało wezwanych do obstawy jego wykładu. Co wzbudziło taki strach wokół jego postaci? Argumentował on, że zachodnia cywilizacja znajduje się w ideologicznym kryzysie i brak jej wyraźnego celu; że pozwoliliśmy, aby poczucie wspólnoty zostało zastąpione przez emocjonalne spory, a polityczny oportunizm ograniczył nasze indywidualne prawa; że uczymy nasze dzieci, że ich uczucia liczą się bardziej niż racjonalna argumentacja; oraz że sens życia jest jedynie arbitralny i subiektywny. Jako społeczeństwo zapominamy, że prawie każde wielkie wydarzenie w historii spowodowane było działalnością ludzi, którzy wierzyli zarówno w wartości judeochrześcijańskie, jak i w grecką siłę rozumu. W książce Prawa strona historii Shapiro przebrnął przez ponad 3500 lat, kilkudziesięciu filozofów i gęstwinę współczesnej polityki, aby pokazać, w jaki sposób nasze wolności zostały zbudowane na bliźniaczych koncepcjach, że każda istota ludzka jest stworzona na obraz Boga i że istoty ludzkie zostały stworzone z rozumem zdolnym do odkrywania Bożego świata. Możemy podziękować tym wartościom za powstanie nauki, marzenia o rozwoju, prawa człowieka, dobrobyt, pokój i artystyczne piękno. Jerozolima i Ateny zbudowały Amerykę, położyły kres niewolnictwu, pokonały nazistów i komunistów, wydźwignęły miliardy ludzi z ubóstwa i dały kolejnym miliardom duchowy cel. Jesteśmy jednak w trakcie procesu odchodzenia od judeochrześcijańskich wartości i greckiego prawa naturalnego, obserwując upadek naszej cywilizacji w kierunku starej jak świat kultury plemiennej, indywidualistycznego hedonizmu i moralnego subiektywizmu. Wierzymy, że możemy zadowolić się intersekcjonalizmem, naukowym materializmem, postępową polityką, autorytarnymi rządami lub nacjonalistyczną solidarnością. Tak się nie da. Świat Zachodu jest wyjątkowy, a w książce Prawa strona historii Ben Shapiro brawurowo pokazuje, jak straciliśmy z oczu moralny cel, który napędza każdego z nas do stawania się coraz lepszym, święty obowiązek współdziałania dla większego dobra.
Nowe technologie zawsze wywoływały panikę związaną z zastępowaniem pracowników przez maszyny. W przeszłości takie obawy były nieuzasadnione i wielu ekonomistów utrzymuje, że tak jest i dziś. Jednak w Świecie bez pracy Daniel Susskind pokazuje, dlaczego tym razem jest inaczej. Postępy w dziedzinie sztucznej inteligencji oznaczają, że rynek pracy przyszłości staje się miejscem niezwykłym i historycznie niespotykanym.Autor książki przekonuje, że maszyny nie muszą już rozumować tak jak my, by nas przewyższać. Coraz częściej zadania, które kiedyś były poza możliwościami komputerów - od diagnozowania chorób po sporządzanie umów prawnych - są teraz w ich zasięgu. Wzrost Big Tech, czyli małej garstki dużych firm technologicznych oraz przede wszystkim znalezienie sensu życia to wyzwania, z którymi będziemy musieli się zmierzyć w najbliższej przyszłości. Dla Susskinda związek między pracą a sensem naszego istnienia jest mniej jasny niż dotychczasowe stwierdzenia, że praca i dochody nie powinny być priorytetem.Świat bez pracy uświadamia nam, jak wielką władzę polityczną ma sztuczna inteligencja oraz jaki to może mieć wpływ na kwestię demokracji, wolności czy sprawiedliwości w przyszłości. Jak więc wszyscy możemy się rozwijać w świecie, w którym jest mniej pracy? Susskind przypomina nam, że postęp technologiczny może przynieść bezprecedensowy dobrobyt, rozwiązując jeden z najstarszych problemów ludzkości: zapewnienie każdemu wystarczającej ilości środków do życia. Wyzwaniem będzie sprawiedliwa dystrybucja tych zasobów i zapewnienie sensu w świecie, w którym praca nie jest już centrum naszego życia. W tej wizjonerskiej, pragmatycznej i pełnej nadziei książce Susskind wskazuje nam drogę. To książka o przyszłości pracy w erze sztucznej inteligencji, którą trzeba przeczytać. Jest przemyślana i najnowocześniejsza, jeśli chodzi o ekonomię zagadnienia, ale jej prawdziwą siłą jest sposób, w jaki wykracza poza samą ekonomię. To naprawdę ważny wkład.Lawrence Summers, były główny ekonomista Banku Światowego
Dyskryminacja i Nierównościrzuca wyzwanie osobom wierzącym w to, że da się wyjaśnić różnice w zakresie rezultatów ekonomicznych za pomocą wyłącznie jednego czynnika, jak dyskryminacja, wyzysk czy genetyka. Przedstawia własną, nowatorską analizę, opartą na zupełnie innym podejściu - popartą empirycznymi dowodami na podstawie danych z całego świata.Nie chodzi o to, by proponować jakąś konkretnąpoprawkępolityczną, ale by wyjaśnić, dlaczego tak wiele poprawek okazało się kontrproduktywnych, a także, by zdemaskować pewne pozornie niemożliwe do przezwyciężenia przekłamania stojące za wieloma z tych kontrproduktywnych działań.Wielorakie, a czasem wzajemnie wykluczające się definicjedyskryminacji są usystematyzowane, wraz ze zróżnicowanymi kosztami dyskryminacji - dla ofiar, dla społeczeństwa, a nawet dla samych dyskryminujących - oraz wraz z konsekwencjami tych kosztów wpływającymi na funkcjonowanie różnych instytucji gospodarczych.Rola przypadku i pułapki w danych statystycznych, nawet jeśli same liczby są dokładne, są wskazywane jako czynniki powodujące niezrozumienie przyczyn nierówności w takich kwestiach jak dochody, edukacja i wyroki w systemie wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. Jest to książka nie tylko o ekonomii, ale także o polityce publicznej i kwestiach społecznych.Thomas Sowell-jest starszym pracownikiem naukowym w Hoover Institution na Uniwersytecie Stanforda. Wykładał ekonomię w Cornell, UCLA, Amherst i innych instytucjach akademickich. Jego książki poruszają tematy od ekonomii po filozofię, historię i teorię podejmowania decyzji, a jego artykuły pojawiały się zarówno w czasopismach naukowych, jak i w tak popularnych mediach jakWall Street Journal oraz magazynyFortuneiForbes, a także w dedykowanych rubrykach prasowych pojawiających się w gazetach w całym kraju.
„Zrozumieć potęgę dolara. Za kulisami globalnego systemu finansowego” Paula Blusteina już dziś uchodzi za najbardziej błyskotliwą i wnikliwą analizę potęgi dolara amerykańskiego – waluty, która od dziesięcioleci wyznacza rytm światowej gospodarki. Autor książki, nagradzany dziennikarz ekonomiczny i publicysta uznany przez „The Economist” i „Financial Times”, prowadzi czytelnika przez kulisy globalnych finansów, opisując, jak Waszyngton używa dolara jako najpotężniejszej broni geopolitycznej – od sankcji wobec Rosji po kontrolę przepływów kapitałowych na rynkach wschodzących. Jednocześnie ostrzega – z taką siłą wiąże się ogromna odpowiedzialność. Dla Ameryki dominacja dolara to nie tylko przywilej, lecz także zobowiązanie wobec świata.
„Nowy wspaniały świat pieniądza, ku któremu ewidentnie zmierzamy, rodzi fundamentalne pytanie – skoro technologia daje nam wszelkiego rodzaju nieznane dotąd sposoby dokonywania transakcji, to dlaczego dolar amerykański miałby odgrywać w nich jakąkolwiek rolę? Innymi słowy, dlaczego dolary miałyby być bardziej godne pełnienia funkcji pieniądza niż ciągi kodu komputerowego zaprojektowane przez prywatne osoby? Odpowiedź na to pytanie pozwoli lepiej zrozumieć, co sprawia, że dolar jest dolarem" – pisze Blustein.
Czy amerykańska waluta wciąż utrzymuje swoją pozycję lidera? A jeśli tak, to jak jej się to udaje? Tego dowiecie się właśnie z tej książki i jeśli miałaby to być jedyna, którą przeczytacie w tym roku, to wybierzcie właśnie ją.
W ciągu ostatniego stulecia ubóstwo na świecie było w dużej mierze postrzegane jako problem techniczny, wymagający jedynie odpowiednich rozwiązań eksperckich. Jednak eksperci zbyt często zalecają przeprowadzanie doraźnych operacji, nie zajmując się systemowymi czynnikami politycznymi, które w pierwszej kolejności doprowadzają do powstania problemów. Co więcej, tworzą oni mimowolną zmowę z życzliwymi autokratami, pozostawiając im jeszcze więcej okazji do naruszania praw ubogich. W „Tyranii ekspertów” ekonomista William Easterly, autor bestsellera „The White Man’s Burden”, śledzi historię walki z globalnym ubóstwem, pokazując nie tylko, jak stosowane taktyki zdeptały indywidualną wolność ubogich na świecie, ale również, jak stłumiły potrzebną debatę na temat alternatywnego podejścia do rozwiązania ubóstwa – wolności. Prezentując bogactwo najnowocześniejszych badań ekonomicznych, W. Easterly dowodzi, że tylko nowy model rozwoju, oparty na poszanowaniu indywidualnych praw ludzi w krajach rozwijających się, który jednocześnie przyjmuje, że niekontrolowana władza państwowa jest problemem, a nie rozwiązaniem, będzie w stanie raz na zawsze położyć kres globalnemu ubóstwu.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?