Nic tak nie jest potrzebne człowiekowi jak miłosierdzie BożeNa kartach Dzienniczka Jezus wielokrotnie zachęcał przez pośrednictwo św. s. Faustyny, by zaufać Jego dobroci. "Łaski z Mojego miłosierdzia czerpie się jednym naczyniem - wyjaśniał - a nim jest ufność. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma". Orędzie o miłosiernej miłości Boga dotyka serc ludzi nie tylko w Europie, ale także na innych kontynentach. Odmawiając Koronkę do Miłosierdzia Bożego czy wypowiadając słowa: "Jezu, ufam Tobie", zawierzają Bogu siebie i swoich bliskich oraz wypraszają potrzebne łaski.Ośmioletni Robert cierpiał na porażenie mózgowe, często miał napady padaczki i poruszał się na wózku (...). Kilka razy był bliski śmierci. Ciało miał prawie bez muskulatury. Mówił tak niewyraźnie, że trudno było go zrozumieć. Po pobycie w Łagiewnikach (...) ataki padaczki więcej się nie pojawiły. Chłopiec zaczął rosnąć i mówić.Fragment Aktu zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu:Boże, Ojcze Miłosierny! (...) Pochyl się nad nami, grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, Trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei.W książce znajdziesz świadectwa opowiadające m. in. o uzdrowieniu z choroby, o ocaleniu czy o uwolnieniu z nałogu, ale nade wszystko o nawróceniu serca. To prawdziwe cuda Bożego Miłosierdzia, których może doświadczyć ten, kto z ufnością zwraca się do Chrystusa.
Pozwól Bogu być Bogiem Nasze życie naznaczone jest ciągłym napięciem i walką. Mimo wielu starań i dobrych chęci nie potrafimy przekraczać siebie, swoich lęków i słabości, nie potrafimy wierzyć dojrzale i w pełni zaufać Bogu. Boimy się o naszą przyszłość, spieramy o wizję Kościoła, negujemy Boże miłosierdzie. Choć pragniemy życia w pokoju – żyjemy w lęku. Zamykamy się na Dobrą Nowinę. Jacek Prusak SJ w mocnych i bezkompromisowych komentarzach do Ewangelii przypomina, że jeżeli potraktujemy Jezusa poważnie – a nie przez pryzmat odpowiedzi, które są opiniami ludzi Kościoła na Jego temat; jeżeli pozwolimy, by zapytał nas wprost, tak jak uczniów: „Czego szukacie?” – On sam stanie się odpowiedzią. Gwarancją życia w pełni i w zgodzie z samym sobą. „Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia, ani godziny”. Czuwajcie, a nie kombinujcie. Czuwajcie, a nie kalkulujcie. Bo na nic to się zda. Jak czuwasz, to znaczy, że nie boisz się życia. Jak czuwasz, dopiero wtedy życie może mieć swój smak. Bo nic nie zostanie ci odebrane, tylko dodane. Chyba że tego nie chcesz. *** Jacek Prusak SJ – doktor nauk społecznych w zakresie psychologii, dyrektor Instytutu Psychologii na Uniwersytecie Ignatianum w Krakowie, psychoterapeuta i publicysta. Autor wielu publikacji, .: Kościół na kozetce. Rozmowy o niełatwej relacji psychologii i wiary (2020), Zrozumieć siebie, odkryć Boga (2023), Pójdźcie na miejsce osobne. Samotność, wspólnota i doświadczenie Boga (2021), Wiara, która więzi i która wyzwala (2023).
Odkryj to, co „twoje”, i bądź blisko siebie Pragniesz, aby twoje życie było spójne i szczęśliwe? Chciałabyś być pogodzona ze sobą, a różne aspekty swojej osobowości wykorzystywać do tego, by realizować ważne dla ciebie plany i marzenia? Czy masz poczucie, że nie współpracujesz ze sobą, tylko żyjesz w stanie nieustannego, wewnętrznego konfliktu, w którym różne dążenia sprawiają, że kręcisz się w kółko? Maja Komasińska-Moller w osobistej, wzruszającej, chwilami zabawnej opowieści o życiu w przyjaźni ze sobą przywołuje biblijne postaci Marii i Marty. Pierwsza symbolizuje tę część naszej osobowości, której bliskie są kontemplacja, kreatywność i intuicja. Druga – zorganizowanie, logiczne myślenie, zdrowy rozsądek i przywiązanie do zasad. Kluczem do szczęśliwego życia jest złapanie równowagi między tymi dwiema postawami. Stanu, w którym nie tylko, jak w biblijnej historii, Maria patrzy na Jezusa, a Marta usługuje, lecz w której także Maria patrzy na swoją siostrę, a ta zarówno na obowiązki i na to, czego nie zrobiła Maria, jak i na Jezusa. Potrzebuję w życiu spójności, równowagi, funkcjonowania opartego na wszystkich moich zasobach. Osiągnięcie złotego środka jest jednocześnie znacznie trudniejsze, niż przedstawiają to poradniki. Nie wystarczą rady, które bardzo dobrze brzmią na papierze i w wyobraźni (…). Nie pomogą podróże na koniec świata, wybranie się na basen czy do kosmetyczki, nawet pójście do kościoła. Nie przyda się nic, co jest chwilowym wyjściem z domu, ze swojej codzienności. Potrzebne są nowe nawyki, które pomogą być bliżej siebie. *** Maja Komasińska-Moller – psycholog i dentysta. Szczęśliwa żona i mama dwójki dzieci. Autorka książek Pogoda ducha. Pełna uczuć jesteś boska (2019), O matko święta! Chrześcijańska mama od A do Z (2019), Przyjąć siebie. Jak być szczęśliwą kobietą (2021) oraz współautorka książki Życie ze stratą. Pomoc dla rodziców po odejściu dzieci nienarodzonych (2020). Prowadzi na Facebooku stronę Sztuka zachwytu.
Czy kiedykolwiek czułeś, że nie jesteś sobą? Masz wrażenie, że gonisz za czymś, co nie przynosi prawdziwego spełnienia? Chcesz uzdrowić bolesne wspomnienia, by nie ograniczały, ale prowadziły do wzrostu? Pragniesz uniezależnić się od oczekiwań podsycanych przez innych? Żeby zgłębić prawdę o sobie, trzeba wyruszyć w duchową podróż, która jest jednocześnie powrotem do swojego autentycznego „ja” głęboko zakorzenionego w Bożej obecności w nas. Ojciec M. Basil Pennington, mnich i propagator modlitwy głębi, wyjaśnia, że kluczem do tej przemiany jest kontemplacja, która pozwala nam uwolnić się od natłoku myśli i otworzyć się na bezpośrednie doświadczenie Boga. Prowadzeni przez Ducha Świętego odkrywamy, że nasza wartość nie zależy od tego, co robimy, ale od tego, kim jesteśmy w Bożych oczach. Stwórca prowadzi nas do pełni poznania naszego prawdziwego „ja”, do odrzucenia fałszywego obrazu siebie samych i odkrycia swej niepowtarzalności. Uniezależniając się od opinii innych i własnych wyobrażeń na swój temat, możemy się rozwijać, doświadczać wolności i odnosić się życzliwie do otaczającej nas rzeczywistości. Ponieważ zostaliśmy stworzeni na obraz Boży, jakkolwiek byłby on teraz zniekształcony i zamazany, wciąż pozostajemy najlepszym sposobem na dowiedzenie się czegoś o Bogu, który nas stworzył. Im lepiej znamy samych siebie, w tym lepszym jesteśmy kontakcie z naszymi najgłębszymi i najbardziej autentycznymi aspiracjami. M. Basil Pennington OCSO (1931–2005) – trapista, od 2001 roku opat Opactwa Matki Bożej od Ducha Świętego w Conyers (USA). Studiował teologię i prawo kanoniczne w Rzymie, uczestniczył w pracach Drugiego Soboru Watykańskiego. Znany jest przede wszystkim jako krzewiciel duchowości kontemplacyjnej.
Czy uczucia przeszkadzają w wierze? Czy smutek to grzech? Czy duchowość może wspierać nasze zdrowie emocjonalne? Książka Irminy Wolniak, znanej w mediach społecznościowych jako „pastorowa od emocji”, pokazuje, jak wiele wsparcia dla naszego psychicznego dobrostanu i wewnętrznego rozwoju można zaczerpnąć z uniwersalnych zasad chrześcijaństwa. Ten osobisty przewodnik pomaga również odnaleźć się na zakrętach życia i odkryć, że Bóg ma niewiele wspólnego z naszym wewnętrznym krytykiem. Kiedy dosięgają nas trudne chwile, w naszym życiu często pojawia się chaos, zwątpienie i zagubienie. Zaczynamy tracić grunt pod nogami i szukać kogoś, kto pomoże nam przetrwać ten czas. Chrześcijaństwo, niezależnie od wyznania, jest religią spotkania i relacji z Jezusem. To właśnie umieszczenie Jego słów w centrum naszego życia pozwala porządkować uczucia, myśli oraz podejmować odpowiednie decyzje. Odkryj duchowość zdrową emocjonalnie Irmina Wolniak –duchowna Kościoła Zielonoświątkowego, certyfikowana mediatorka, edukatorka znana w sieci jako „pastorowa od emocji”. Jej specjalizacją jest edukacja nt. zarządzania swoimi emocjami w kontekście duchowości, praca nad rozumieniem konfliktu oraz komunikacji w duchu bezprzemocowym. Prowadzi warsztaty i szkolenia we wspólnotach w całej Polsce.
W modlitewnym spojrzeniu świat nie dzieli się na rzeczy czy sprawy wielkie albo małe. Ludzi modlących się można rozpoznać po pragnieniu uproszczenia życia. Nie ma dla nich lepszych i gorszych miejsc przy stole, mniej lub bardziej nobilitowanych ludzi. Prostota i ubóstwo pociągają ich, jakby wyczuwali w nich tajemniczą obecność.Ks. Krzysztof GrzywoczCzy jest idealny moment na to, by trwać na modlitwie przed Bogiem, patrzeć w oczy ukochanej osobie, dbać o relacje z rodziną i znajomymi, rozmawiać czy wypić wspólnie kawę? Ksiądz Krzysztof Grzywocz - uznany rekolekcjonista, kierownik duchowy i teolog, który zaginął w Alpach w 2017 roku - był przekonany, że najlepszym czasem na spotkanie zarówno z drugim człowiekiem, jak i z Chrystusem jest każdy dzień naszego życia.Ryszard Paluch przybliża nas do przesłania ks. Grzywocza - swego wieloletniego nauczyciela, ojca, księdza od gór i przyjaźni - zapraszając jednocześnie do refleksji nad złożonością codzienności. Pokazuje, że także święci byli w niej mocno osadzeni - oni "tu i teraz" kochali, doświadczali zarówno kruchości, jak i spełnienia oraz chwil szczęścia.Poznając duchowość opolskiego kapłana, możemy odkryć, że Bóg mówi do nas na wiele sposobów, wykorzystując rozmaite miejsca, czasy i środki, aby "dotknąć" nas i po prostu być blisko. Warto wsłuchać się w te podpowiedzi, by uczyć się smakować życie.Ryszard Paluch (ur. 1976) - mąż i tata, doktor teologii duchowości, katecheta, wychowawca, pedagog szkolny, redaktor. Jest koordynatorem strony i opiekunem projektu dokumentującego spuściznę zaginionego ks. Krzysztofa Grzywocza.
Nie wiecie jeszcze, jak mądre są świerszcze!Karol jest świerszczem. Przyjechał samochodem i pociągiem do wielkiego miasta. Nie uwierzycie, co mu się tam przytrafiło!Historia, która... wydarzyła się naprawdę!Kiedy jesteś mały i nie wiesz, co robić, musisz skakać najwyżej, jak potrafisz.David Martin, urodził się w Londynie. Przez ponad 40 lat pracował w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Polsce. Obecnie na emeryturze, mieszka ze swoją rodziną w Bostonie. Uwielbia spędzać czas z wnukami, pisać i oglądać mecze ukochanego Liverpool F.C.
Nasze życie utkane jest z wielu trudnych chwil. Takich, które odbierają wszystko, co dla nas ważne, przez które tracimy oddech i pęka nam serce. Te chwile pojawiają się nagle i - choć bardzo byśmy tego chcieli - nie jesteśmy w stanie się na nie przygotować. Słowa tracą sens, gaśnie nadzieja. W ich obliczu trudno mówić o wdzięczności, a jednak to dzięki niej możemy na nowo zacząć żyć, dostrzegać piękno i dobro w świecie, który nas otacza.Wdzięczność jest delikatna, ulotna. Płochliwa w swojej skromności. Kryje się w ciszy i między słowami. To o niej są te listy. O codziennej, oczywistej jak oddech wdzięczności za życie tych, których kochamy. O nieskończonej wyobraźni dobra i pomysłowości pocieszania. O wzruszeniu prostą obecnością, ciszą, słowem, zaproszeniem na kawę, wysłuchaniem, suchą chusteczką. Pomidorami i pomarańczą. O pamięci małych gestów, bo to z nich składa się dzień.***Tym, których przytłacza żałoba i wydaje im się zbyt trudna, książka Na brzegu światła pomoże przekształcić niełatwy czas w przywoływanie ciepłych, wspólnie przeżytych, serdecznych emocji. Tym, dla których "tu i teraz" jest pustym hasłem, pozwoli dostrzec urodę bycia w tej przestrzeni. Tym, którzy lubią refleksje z podróży i poezję dnia codziennego, gorąco polecam tę lekturę.Barbara Stuhr
Każdy chrześcijanin może stać się mistykiem w codziennościIstnieje powszechne, choć błędne, przekonanie, że mistycyzm pozostaje wyłącznie prywatną sferą uprzywilejowanej jednostki. Jego owoce pojawiają się podczas samotnej modlitwy, na którą mistyk poświęca wiele czasu. Inne aktywności muszą być ograniczone do minimum, aby móc koncentrować się na Bogu. Tymczasem mistycyzm dostępny jest dla każdego ochrzczonego, a większość z nich prowadzi zwyczajne, wypełnione wieloma aktywnościami życie. Mają obowiązki rodzinne, społeczne i zawodowe, które pochłaniają mnóstwo czasu i energii. Co by było, gdyby istniał mistycyzm nieoderwany od świata - mistycyzm codzienności?Święty Ignacy znany jest przede wszystkim jako autor Ćwiczeń duchowych i założyciel Towarzystwa Jezusowego. Rzadko mówi się o nim jako o mistyku. Brian O'Leary, irlandzki jezuita i znawca duchowości ignacjańskiej, ukazuje go w innym świetle. Pisze o głębokiej relacji Ignacego z Bogiem, która staje się źródłem jego mistycznych doświadczeń. Podkreśla też, że wewnętrzne odczuwanie Boga przez Ignacego ma miejsce nie tylko podczas niezwykłych wizji, ale także w czasie prozaicznych czynności.To niezwykła inspiracja dla wszystkich, którzy pragną pogłębić relację z Bogiem i pełniej przeżywać swoją codzienność. Doświadczenie Ignacego udowadnia bowiem, że możliwe jest łączenie życia aktywnego z kontemplacyjnym i że ci, którzy próbują to robić, nie są z góry skazani na porażkę.
Początkiem dobrych czynów jest wyznanie złych czynów. Czynisz prawdę i dochodzisz do światła.Św. AugustynZamieszczone w książce rozważania wokół pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych pomagają dojrzeć głębię grzechu oraz jego niszczącą siłę, która zakłóca nasze najważniejsze odniesienia: do Boga, do bliźnich i do samych siebie. Wchodząc w siebie, odkrywamy podświadome, nieprzejrzyste motywy naszego postępowania oraz niszczące nas namiętności i zranienia. Wszystko po to, by z całym tym brzemieniem przyjść po przebaczenie i uzdrowienie do Chrystusa ukrzyżowanego, bo "w Jego ranach jest nasze uzdrowienie" (Iz 53,5). Autor nie poucza i nie daje łatwych rad, ale zachęca do życia w prawdzie oraz twórczego szukania Boga, który nieustannie wychodzi nam naprzeciw, pytając jak Adama i Ewę w raju: "Gdzie jesteś?".Książka podzielona jest na dwie części: w pierwszej zawarte są wprowadzenia do medytacji, w drugiej zaś rozważania dotyczące praktyki codziennego życia duchowego: o roli ludzkich uczuć w życiu duchowym, zmaganiach z lękami, sztuce rozeznawania duchowego, pocieszeniu i strapieniu duchowym, sakramencie pojednania i przygotowaniu do spowiedzi.Drugi tom sześciotomowej serii rozważań opartych na Ćwiczeniach duchowych św. Ignacego Loyoli
Nie motywujmy ludzi poprzez poczucie winy lub strach.Nie mówmy: "Musisz zrobić to bądź tamto, bo inaczej Bóg nie będzie cię kochał".Dajmy sobie czas, aby stać się "nowym stworzeniem".Tempo życia oraz natłok myśli nie pomagają nam rozwinąć w sobie postawy prostoty. A zarówno ona, jak i wewnętrzna wolność nie biorą się znikąd. Kształtują się w nas dzięki praktyce kontemplacji, na drodze której Bóg upodabnia nas do siebie. Odwołując się do przykładu św. Franciszka z Asyżu, Richard Rohr zachęca nas, byśmy odkryli na nowo przesłanie ewangelicznych błogosławieństw - sens ubóstwa, czystości serca oraz pojednania.Opanować "sztukę odpuszczania" i rezygnowania z tego, co zbędne, spotkać Chrystusa w zwyczajności każdego dnia, stać się wrażliwymi i gotowymi, by akceptująco przyjąć siebie samych, a relacje z innymi kształtować w duchu bliskości i życzliwości - oto zachęty, wobec których nie można pozostać obojętnymi.Pozwólmy Bogu, aby nazwał nas po imieniu i wezwał do wejścia jeszcze głębiej Musimy odkryć siebie takich, jacy od zawsze byliśmy w Nim. Kiedy dotrzemy do tego miejsca, poznamy i pokochamy samych siebie, niezależnie od jakichkolwiek negatywnych opinii. To miejsce jest rozległą przestrzenią naszej duszy; naszym pierwszym i ostatnim domem, jaki nosimy ze sobą przez całe życie. Mieszka w nim również Bóg.Richard Rohr (ur. 1943) - franciszkanin, kierownik duchowy, założyciel Centrum Działania i Kontemplacji w Albuquerque w Nowym Meksyku. W Wydawnictwie WAM ukazało się kilka jego publikacji: Spadać w górę, Nieśmiertelny diament, Enneagram, Dzikość i mądrość, Uniwersalny Chrystus, Nagie teraz, Oddychając pod wodą.
Zawsze po stronie prawdy. Zawsze po stronie najsłabszych. Zawsze całym sobą.Dla jednych był najukochańszym "dziadkiem", fantastycznym szefem i świętym kapłanem, dla innych atakującym Kościół samozwańczym inkwizytorem, pragnącym zemsty ukrainożercą i skłóconym ze wszystkimi cholerykiem.Na jego pogrzebie pojawiły się osoby niepełnosprawne intelektualnie, działacze narodowi, polscy Ormianie, opozycjoniści z okresu PRL i dziennikarze, od lewej do prawej strony. Najmniej było przedstawicieli hierarchii kościelnej.Przez całe życie był niczym ogień, jakby wziął sobie do serca wezwanie z Apokalipsy: "Obyś był zimny albo gorący". I ten ogień wielu parzył: Służbę Bezpieczeństwa PRL, jej tajnych współpracowników, kościelnych karierowiczów i tych, którzy - jak uważał - w imię politycznej zgody postanowili zapomnieć o zbrodni na rodakach. Wielu mogło liczyć na jego pomoc, na rozmowę, na słowa wsparcia, na pomoc materialną, ale najwięcej poświęcił osobom upośledzonym intelektualnie. Zamieszkał z nimi w Radwanowicach i to było miejsce, gdzie najczęściej się uśmiechał.Pierwsza biografia ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego to opowieść o człowieku, który - nawet za cenę odrzucenia i materialnego ubóstwa - żył w zgodzie z własnym sumieniem, odważnie i radykalnie."Wielu wolałoby omijać szerokim łukiem nierozwiązane problemy z przeszłości Kościoła i Polski, ale on nie potrafił milczeć, nie umiał zejść z tej drogi. Płacił za to ogromną cenę samotności i niezrozumienia" - powiedział na jego pogrzebie bp Damian Muskus.
Są takie pytania o Chrystusa, które mimo upływu wieków nie przestają nurtować ludzi, którym Jego historia nie jest obojętna: Czy Jezus twierdził, że jest Bogiem? Czy Jego obraz opisany przez ewangelistów odpowiada rzeczywistości historycznej czy też został stworzony przez pierwsze wspólnoty wierzących? Czy Nazarejczyk wypełnił żydowskie proroctwa o Mesjaszu? Czy był On rzeczywiście Synem Ojca, czy raczej oszustem bądź szaleńcem? Brant Pitre, wybitny biblista, w przystępny i wciągający sposób przywołuje dowody na wiarygodność Ewangelii. Wyjaśnia, za kogo Jezus uważał samego siebie, rzucając jednocześnie światło na żydowskie korzenie Jego tożsamości. Korzysta przy tym z najnowszych opracowań badaczy Nowego Testamentu, zapomnianych fragmentów starożytnych manuskryptów, a także z pism wczesnych ojców Kościoła. Dziś, tak samo jak w I wieku n.e., istnieje wiele opinii na temat tego, kim tak naprawdę był człowiek z Nazaretu. Najwyraźniej zawsze tak było i tak już zostanie. Ale pytanie, które Jezus postawił swoim uczniom – pytanie o Jego tożsamość – pozostaje nadal aktualne. Ono nie przemija. Pomimo niemal dwóch tysięcy lat, które upłynęły od napisania Ewangelii, słowa Jezusa do Szymona Piotra w Cezarei Filipowej rozbrzmiewają przez wieki, zapraszając każdego i każdą z nas do spotkania z Nim jako prawdziwą historyczną osobą i do odpowiedzi na pytanie, które kiedyś zadał prostym rybakom z Galilei: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Książka zainspiruje nie tylko teologów, homiletów, katechetów oraz tych, którzy na co dzień rozważają słowo Boże. Będzie źródłem informacji również dla wszystkich, którzy dopiero zaczynają poznawać dzieje Galilejczyka. Brant Pitre – profesor Pisma Świętego w Notre Dame Seminary w Nowym Orleanie, autor publikacji poświęconych Biblii i wierze, ceniony mówca. Poprzez swoje wykłady popularyzuje wiedzę na temat biblijnych korzeni chrześcijaństwa. W Wydawnictwie WAM ukazało się kilka jego książek: Jezus i żydowskie korzenie Eucharystii; Jezus i żydowskie korzenie Maryi; Jezus. Historia największej miłości.
Cztery przypowieści i jedno pokrzepiające przesłanie Co jest istotą Ewangelii? Jakim określeniem można wyrazić jej myśl przewodnią? Co stanowi syntezę Jezusowego nauczania? Ojciec Michał Legan na każde z tych pytań odpowiada jednym słowem: miłosierdzie. To ono jest kluczem otwierającym drzwi do zrozumienia przesłania Chrystusa, który „przyszedł, aby szukać i zbawić to, co zginęło”. By przybliżyć czytelników do centrum Dobrej Nowiny, autor rozważa Łukaszowe przypowieści: o miłosiernym ojcu, zaginionej owcy, zgubionej drachmie i miłosiernym Samarytaninie. Kontemplując ich treść, odkrywamy, że Bóg nigdy nie przestaje na nas czekać i stwarza nas na nowo swoim przebaczeniem. Jesteśmy bezcenni! Nie dlatego jednak, że doskonali, bezbłędni i nienaruszeni, lecz dlatego, że nasze pęknięcia i rany Bóg wypełnił bezcennym kruszcem – złotem swojego wybaczenia, spoiwem swojej miłosiernej, naprawiającej wszystko miłości. Dzięki spotkaniu z Miłosiernym to, co zepsuliśmy, potrzaskaliśmy i sprofanowaliśmy, staje się na nowo piękne i święte. Blizny, niedoskonałości i wyraźne znaki przebiegających przez nasze losy pęknięć są niczym potoki na pustyni, niczym drogi wędrowców do Jeruzalem, niczym blizny na sercu synów wydobytych z chlewa i podróżników pobitych przez zbójców. Przypominają nam, że w nasze losy wkroczył miłosierny Samarytanin o sercu Ojca. Doświadczając miłosiernej miłości Chrystusa i Jego bliskości, możemy naśladować Go, wypełniając zachętę, która kończy opowieść o dobrym podróżniku z Samarii: „Idź, i ty czyń podobnie”. Michał Legan OSPPE (ur. 1979) – paulin, teolog, filmoznawca, dziennikarz, vloger, publicysta, kierownik Katedry Teologii Mediów na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, kierownik Redakcji Audycji Katolickich TVP. Papież Franciszek powołał go do pełnienia posługi Misjonarza Miłosierdzia. W Wydawnictwie WAM ukazała się jego książka Duchowe espresso, czyli kilka słów o Słowie. Rozważania na każdy dzień.
Książka Ignacy Loyola, sam i na piechotę została uznana za jedną z najbardziej wartościowych biografii tego niezwykłego człowieka i założyciela Towarzystwa Jezusowego (jezuitów).Autor opisuje Ignacego jako człowieka z krwi i kości, cierpliwego i wyrozumiałego psychologa oraz przewodnika dusz. Jednocześnie obala mity i stereotypy określające go jako manipulatora i despotę. Nazywa go raczej Don Kichotem "w boskim stylu", ponieważ całe swoje życie poświęcił walce o ideały. Ignacy potrafił zamieniać marzenia w czyn. Przykładem życia pociągał za sobą innych. Początkowo jeszcze pielgrzym bezustannie podążający za głosem Bożego wołania i szukający swego miejsca w świecie. Z czasem osiadł w Rzymie, gdzie za pomocą korespondencji próbował objąć opieką rozrastające się Towarzystwo Jezusowe rozproszone w wielu zakątkach świata.Jos Ignacio Tellechea Idgoras (1928-2008) - hiszpański duchowny, historyk i teolog z Kraju Basków. Podczas studiów na Uniwersytecie Gregoriańskim przyjaźnił się z Angelo Roncallim, przyszłym papieżem Janem XXIII. Przez długie lata był kierownikiem katedry Historii Kościoła Uniwersytetu Papieskiego w Salamance. Jako historyk specjalizował się w epoce hiszpańskiego Złotego Wieku (XVI-XVII w.). Jest autorem ponad 100 książek, w tym wartościowych biografii, . Filipa II Habsburga, Franciszka Ksawerego, fray Bartolomgo Carranzy, a także Ignacego Loyoli.
Niespokojne jest nasze serce, dopóki nie spocznie w Tobie. św. Augustyn Nasze życie duchowe składa się z kilku etapów. Wraz z wewnętrznym rozwojem uświadamiamy sobie różne potrzeby, na przykład dostrzegamy konieczność zmiany formy modlitwy czy sposobu działania. Widzimy, że przeobrażeniom ulegają też nasze relacje z ludźmi i z samymi sobą. Franz Jalics potwierdza, że dla osób pragnących pogłębić swoją duchowość przestrzeganie przykazań to dopiero początek. W swoich rozważaniach szczególnie eksponuje te momenty Pisma Świętego, w których sam Jezus wprowadzał słuchaczy na nowy etap drogi. Pójście za Jego wskazówkami pozwala osiągnąć to, co naprawdę jest celem naszego życia. Kto szuka Boga, musi się zwrócić całkowicie do wewnątrz. Musi się wciąż ukierunkowywać na Boga, zawsze mieć Go przed oczyma i wytrwale zapominać o sobie, aż znajdzie Boga, swój prawdziwy skarb. Franz Jalics SJ (ur. 1927) – jeden z największych współczesnych autorytetów w dziedzinie duchowości i kierownictwa duchowego, rekolekcjonista. Autor wielu cenionych książek, w których szczególną rolę poświęca zagadnieniu kontemplacji.
Przeżyj rok pełen pokoju z aniołami Pragniemy, aby nasze życie było wyjątkowe, pełne miłości, nadziei i radości. W obliczu trudnych wydarzeń, stresu i przebodźcowania tęsknimy za bezpiecznym światem, w którym można doświadczyć głębszej rzeczywistości, ciszy, ukojenia. Doświadczyć Boga. Anselm Grün przypomina, że na naszej drodze nie jesteśmy sami. W każdym momencie – zwłaszcza tym trudnym – towarzyszą nam Aniołowie. To właśnie oni stoją nieustannie przy naszym boku, strzegą nas, podpowiadają nam, dokąd powinniśmy skierować nasze kroki. Aniołowie otaczający nas podczas modlitwy łączą niebo i ziemię, są odpowiedzialni za to, żebyśmy nie byli na ziemi sami z naszym staraniem, abyśmy mogli odczuć Boga w modlitwie. Aniołowie mówią nam: Bóg jest blisko. Jesteś zanurzony w Jego uzdrawiającej i kochającej obecności. Aniołowie są przy tobie nieustannie, poczuj ich obecność i nie martw o jutro… *** Anselm Grün (ur. 1945) – benedyktyn, doktor teologii, autor wielu publikacji z zakresu duchowości, znany i ceniony kierownik duchowy oraz prelegent. W Wydawnictwie WAM ukazało się kilka jego książek, .: Doświadczenie Boga. Sposoby przeżywania wiary, Droga do siebie. Rekolekcje benedyktyńskie w codzienności oraz Duchowa wolność. ** Aniołowie objawiają nam głęboką prawdę: pokazują, że nasze życie jest „czymś więcej”, że liczą się w nim duchowe wartości. Ich ponowne „przybycie” dzisiaj wyraża nadzieję: że nasze życie naprawdę nie biegnie ku próżni, że może się udać, że możemy dojść do naszego właściwego celu. ** Aniołowie są duchowymi towarzyszami w drodze. Uświadamiają nam głęboką tęsknotę tkwiącą w sercu każdego z nas. Są źródłem inspiracji. Zostaniemy napełnieni innym, wyższym życiem, które zaspokoi każdą tęsknotę naszej duszy.
Narcyz - kim jest? Jak go rozpoznać?Na zewnątrz był czarujący i zabawny, sprawiał wrażenie człowieka sukcesu. W domu przeobrażał się w nie znoszącego sprzeciwu sfrustrowanego potwora.Upokarzała go niemal każdego dnia, zdradzała, ośmieszała. Równie często zalotnie się do niego uśmiechała i zmysłowo prowokowała. Żądała uwielbienia. I on jej to dawał, coraz bardziej sobą gardząc.Tuż po urodzeniu dziecka odkryła, że mąż ją zdradza. Usłyszała, że to jej wina, bo przestała dbać o siebie i, co najważniejsze, o niego. Odszedł do kochanki niedługo potem. A po jakimś czasie - kiedy ta zaszła w ciążę - zostawił i ją.Mityczny Narcyz był przystojnym myśliwym, uwodzicielem, który rozkochiwał w sobie młode dziewczęta i nimfy. Pozostawał jednak zupełnie obojętny na ich uczucia. Pewnego dnia zobaczył swoje odbicie w wodzie i się w nim zakochał. Wpatrywał się w nie aż do śmierci. Współcześni narcyzi są podobni do tego mitycznego w jednej rzeczy - są zakochani w sobie i nikogo, poza sobą nie widzą. Manipulują, ranią i z każdym dniem coraz bardziej uzależniają od siebie innych. Jeśli ich nie podziwiasz i wystarczająco nie uwielbiasz, musisz ponieść karę.Jak rozpoznać narcyza, zanim ten zniszczy Twoje życie?Jak uwolnić się spod jego władzy i odzyskać siebie?Jak nie dać się zdominować przez zapatrzonego w siebie "przyjaciela"?Na te i na wiele innych pytań odpowiada Joanna Szczerbaty, psycholożka, psychoterapeutka i autorka książek. Odkryj, kim jest współczesny narcyz, jak uniknąć niszczycielskiej relacji z nim, oraz jak - będąc rodzicem - samemu narcyza nie wychować.Nie daj związać sobie rąk i wmówić, że jesteś nikim
Bóg nie jest poza naszym matriksem, jest w nim, jest w nas, jest dramatycznie blisko każdego. Bez względu na to, czy nam się życie wali czy nie. Bóg jest stały, niezmienny, wierny. To my bywamy niewierni. Rozumowo to założenie jesteśmy w stanie przyjąć, emocjonalnie trudniej. Ale musimy to sobie powtarzać, bo inaczej przestaniemy Mu ufać i zwariujemy.Ksiądz Jan Kaczkowski, wyjątkowy i szczery do bólu, daje wskazówki, jak przeprogramować siebie, poukładać relacje, uświadomić sobie, co jest najważniejsze. Bo życie to jednorazowy i niepowtarzalny projekt, a człowiek jest w stanie przekroczyć siebie, zadziwiać swoją szlachetnością i odnaleźć sens.
Jak doświadczyć życiowej harmonii, mimo przeciwności? W jaki sposób przekształcać trudności w szanse na rozwój? Jak być mądrze przy sobie samym i czerpać z życia radość? Czy można podejść twórczo do straty? Bezradność, zniechęcenie czy ogarniającą nas pustkę traktujemy zwykle jak zło konieczne. Zaciskamy zęby, próbując przeczekać emocjonalną nawałnicę, którą od czasu do czasu nam one fundują. Jeśli jednak odważymy się zajrzeć za kulisy trudności, przekonamy się, że nawet bezsilność i strata mogą okazać się tym, co pozwoli nam żyć lepiej i świadomiej.
Przemysław Krawiec SAC i Marcin Nowak rzucają nowe światło na zagadnienie wewnętrznej harmonii. Pokazują, że droga do szczęścia i pokoju serca jest procesem, w którym najtrudniejszym wyzwaniem jest nieraz to, by zatrzymać się, dając sobie czas na przypatrzenie się swojemu życiu i ogarniającym nas uczuciom. Łagodność i cierpliwość wobec samych siebie mogą pomóc nam postawić kolejne kroki na ścieżce rozwoju osobistego. Dzięki temu możemy stopniowo zbliżać się do sensu i znaczenia tego, co nas spotyka, i doświadczać wewnętrznej przemiany. Spojrzyj na życie z innej perspektywy, by odkryć, że życiowe trudności uchylają nam drzwi do dojrzałości, akceptacji i nowej jakości relacji z Bogiem, samym sobą i innymi.
Ks. Przemysław Krawiec – pallotyn, teolog, psychoterapeuta, absolwent Studium Psychoterapii Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich. Pracuje z osobami zmagającymi się z nerwicami, problemami w zakresie przeżywania i wyrażania emocji, doświadczającymi trudności w relacjach z najbliższymi i w społecznym funkcjonowaniu. Kieruje Pallotyńskim Centrum Pomocy Duchowej SITIS w Warszawie. Marcin Nowak – menadżer kultury, socjolog związany z Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie. Jest koordynatorem projektów kulturalnych i społecznych z obszaru muzyki, filmu, sztuk wizualnych, psychologii oraz duchowości.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?