Zło istnieje!
Nie jako przeciwwaga doba, czy owoc filozoficznych rozważań. Zło jest czystą i niczym nieskrępowaną mocą – siłą, która sprowadza na ziemię pierwiastek piekła.
Zło jest wieczne i nieśmiertelne. Czasem trwa w uśpieniu przez lata, by w końcu objawić się w najohydniejszej ze swych postaci.
Zło jest niezmienne, a jego najwierniejszym towarzyszem jest cierpienie. Jest wilgotne od ludzkich łez, zimne od strachu. Ma smak krwi, a smak ten – raz doświadczony – działa jak najsilniejszy narkotyk. Otumania zmysły, uzależnia i otwiera duszę na działanie piekielnych mocy.
Czy jesteś gotowy, by poznać kolejne jego wcielenie i zanurzyć się w iluzorycznym świecie, w którym zacierają się kontury rzeczywistości? W świecie, w którym niewielkie pomieszczenie staje się bramą do sanktuarium najpodlejszego zła? Świątynią, której fundamenty toczy śmiertelna choroba przepoczwarzająca człowieka w bestię, a życie w koszmar?
Poznaj historię zbrodni, której echa wybrzmiewają na przestrzeni całych pokoleń.
Tylko uważaj i pamiętaj, że…
Zło istnieje!
Edward Pendrick, jedyny ocalały z katastrofy statku rozbitek, trafia na tajemniczą wyspę, którą zamieszkuje ekscentryczny, genialny naukowiec doktor Moreau oraz jego pomocnik Montgomery. Pasją doktora Moreau jest fizjologia nieustannie pracuje nad krzyżowaniem rozmaitych gatunków zwierząt, wzbogacając je jednocześnie o ludzkie cechy. Te przerażające i makabryczne eksperymenty wkrótce wymykają się spod kontroli i na wyspie zaczyna się prawdziwy horror.Wyspa doktora Moreau to nie tylko komentarz do teorii ewolucji, boskiej kreacji czy dychotomii naturakultura. Współcześni czytelnicy bez trudu odkryją, że książka Herberta George'a Wellsa, mimo ponad 120 lat od czasu jej wydania, wciąż wydaje się niezwykle aktualna. W obliczu nowych odkryć z zakresu biotechnologii, technik klonowania i genetycznego modyfikowania organizmów, nabiera wręcz profetycznego charakteru. Wells po raz kolejny udowadnia, że rozwój nauki nie tylko daje ludzkości nadzieję na lepszą przyszłość, ale może wieść nasz gatunek na krawędź zagłady.Niniejsze wydanie powieści, w nowym przekładzie Krzysztofa Sokołowskiego, opatrzone zostało posłowiem doktora Mirosława Gołuńskiego i ozdobione wyjątkowymi ilustracjami G.G. Bruno, które ukazały się we włoskim wydaniu powieści z 1900 roku.
Edward Pendrick, jedyny ocalały z katastrofy statku rozbitek, trafia na tajemniczą wyspę, którą zamieszkuje ekscentryczny, genialny naukowiec doktor Moreau oraz jego pomocnik Montgomery. Pasją doktora Moreau jest fizjologia nieustannie pracuje nad krzyżowaniem rozmaitych gatunków zwierząt, wzbogacając je jednocześnie o ludzkie cechy. Te przerażające i makabryczne eksperymenty wkrótce wymykają się spod kontroli i na wyspie zaczyna się prawdziwy horror.Wyspa doktora Moreau to nie tylko komentarz do teorii ewolucji, boskiej kreacji czy dychotomii naturakultura. Współcześni czytelnicy bez trudu odkryją, że książka Herberta George'a Wellsa, mimo ponad 120 lat od czasu jej wydania, wciąż wydaje się niezwykle aktualna. W obliczu nowych odkryć z zakresu biotechnologii, technik klonowania i genetycznego modyfikowania organizmów, nabiera wręcz profetycznego charakteru. Wells po raz kolejny udowadnia, że rozwój nauki nie tylko daje ludzkości nadzieję na lepszą przyszłość, ale może wieść nasz gatunek na krawędź zagłady.Niniejsze wydanie powieści, w nowym przekładzie Krzysztofa Sokołowskiego, opatrzone zostało posłowiem doktora Mirosława Gołuńskiego i ozdobione wyjątkowymi ilustracjami G.G. Bruno, które ukazały się we włoskim wydaniu powieści z 1900 roku.
„W górach szaleństwa”, „Cień spoza czasu”, „Bezimienne miasto”, „Pod piramidami” – cztery przerażające opowieści mistrza klasycznej literatury grozy Howarda Philipsa Lovecrafta. Cztery odległe, egzotyczne miejsca – mroźne pustkowia Antarktydy, dzika Australia, bezkresna pustynia Arabii, przesiąknięty historią Egipt. Czterej bohaterowie, którym przyjdzie zmierzyć się z tajemnicą pradawnych, mrocznych ruin, siedzib dawno wymarłych ras, zapomnianych cywilizacji. To co tam odkryją odmieni na zawsze ich życie. Wiedza na temat przedwiecznych istot zamieszkujących onegdaj nasz świat wyznacza prostą drogę ku granicy między poczytalnością i szaleństwem.
„Gdy spoglądaliśmy w dół na to zawrotne widowisko, na usta cisnęły nam się najróżniejsze fantastyczne określenia…”
Arkham, rok 1933. Wybitny geolog profesor Dyer dowiaduje się o planowanej wyprawie na Antarktydę, która za cel obiera sobie ten sam rejon, który on sam eksplorował dwa lata wcześniej. W nadziei, że uda się odwieść organizatorów od tych zamiarów, Dyer postanawia szczegółowo opisać tragiczne wydarzenia, jakie miały tam miejsce, a które w obawie, że zostanie uznany za szaleńca, zataił w raporcie z ekspedycji. Wówczas to, z początkiem lata, statki wynajęte przez Uniwersytet Miskatonic przybyły na mroźny kontynent, przywożąc ze sobą grupę czterech profesorów i szesnastu studentów. Na pierwsze odkrycia nie trzeba było długo czekać, a zaintrygowany obiecującymi wynikami odwiertów biolog wyprawy, profesor Lake, postanawia spenetrować sieć jaskiń. Po kilku dniach nadaje radiowy komunikat, w którym informuje pozostałych naukowców o odkryciu zadziwiających okazów skamielin niezwykle starego, nieznanego gatunku. Kiedy straszliwa burza przerywa komunikację, a Lake nie daje znaku życia, Dyer przeczuwając najgorsze, wyrusza na pomoc naukowcowi. To, co odkrył, przekroczyło jego najśmielsze przypuszczenia – krajobrazy zamarzniętych pustyń, niewyobrażalnych stworzeń tkwiących od milionów lat w stanie hibernacji, niesamowitych struktur geometrycznych umiejscowionych na szczycie czarnych gór wyższych niż Mount Everest…
Ta niedługa historia Lovecrafta zainspirowała całe pokolenia autorów, a także twórców filmowych, od Johna Carpentera, reżysera „The Thing”, po Guillermo del Toro, który marzy o przeniesieniu tej historii na ekran.
François Baranger – zafascynowany twórczością H.P. Lovecrafta światowej sławy grafik artysta koncepcyjny – rozpoczął prace nad „cyklopowym” zadaniem polegającym na zilustrowaniu tej niesamowitej opowieści.
Powieść nagrodzona Bram Stoker Award za najlepszą powieść 2018 roku oraz Locus Award 2019 za najlepszy horror.
Siedmioletnia Wen i jej rodzice, Eric i Andrew, spędzają wakacje w samotnej chatce nad jeziorem niedaleko granicy kanadyjskiej, z dala od miejskiego zgiełku, odcięci od natrętnego Internetu i telefonów komórkowych. Od najbliższych sąsiadów dzieli ich pięć kilometrów piaszczystej drogi używanej dawniej przez drwali.
Pewnego popołudnia zajęta zabawą w ogrodzie Wen spostrzega nieznajomego mężczyznę. Leonard – tak ma bowiem na imię – szybko przekonuje do siebie Wen, angażując się w jej zabawy. Zaniepokojenie dziewczynki wzbudzają jednak wypowiedziane przez niego słowa, który przepraszając, oznajmia: „Nie ponosisz winy za nic, co się wydarzy. Nie zrobiłaś nic złego, ale wasza trójka będzie musiała podjąć trudne decyzje. Obawiam się, że będą to decyzje straszliwe. Z całego pękniętego serca pragnę, żebyś nie musiała ich podejmować”. Jednocześnie Wen dostrzega kolejnych nieznajomych zbliżających się do chaty. Wystraszona rzuca się do ucieczki. Chce ostrzec rodziców przed grupą obcych, kiedy słyszy za sobą wołanie Leonarda: „Twoi tatusiowie nie zechcą nas wpuścić, Wen. Ale muszą to zrobić. Powiedz im, że muszą. Nie przyszliśmy, żeby cię skrzywdzić. Musisz nam pomóc ocalić świat. Proszę”.
Tak rozpoczyna się trzymająca w napięciu, porywająca opowieść o apokalipsie, poświęceniu i przetrwaniu; historia, w której los kochającej się rodziny spleciony zostaje z losem całej ludzkości.
„Wspaniała, prowokująca do myślenia, pełna grozy opowieść”.
– Stephen King
„Autorzy dobrych horrorów przyglądają się otaczającemu nas światu, czerpią z niego inspirację i zastanawiają się, co może potoczyć się niepomyślnie. Tremblay napisał powieść, która nie tylko rozwija się jak koszmar, ale posępnie odzwierciedla czasy, w jakich przyszło nam żyć”.
– Andrew Liptak, „Verge”
„Chata na krańcu świata Paula Tremblaya to klaustrofobiczna, krwawa opowieść o wierze i paranoi. Znaki, cuda i topory domowej roboty… rety!”.
– Stewart O’Nan, autor The Speed Queen i A Prayer For The Dying
Powstały w 1909 „Upiór opery” to jedna z najsłynniejszych gotyckich powieści grozy. Historia Erica – zdeformowanego, genialnego kompozytora żyjącego w podziemiach paryskiej opery, nieszczęśliwie zakochanego w młodej solistce, była wielokrotnie ekranizowana i przenoszona na sceny teatru. Żadna interpretacja nie może się jednak równać z oryginalnym tekstem Gastona Leroux – zdecydowanie bardziej mrocznym, głębszym, z plejadą barwnych postaci nie pozbawionym jednak elementów humorystycznych. Ponadczasowy i niezwykle popularny, wypełniony wartką akcją utwór na stałe wpisał się w kanon literatury światowej.
Niniejsze wydanie „Upiora opery” w nowym, opartym na pełnej wersji tekstu przekładzie Hanny Śmierzyńskiej i Andrzeja Wiśniewskiego, uzupełnione jest o szczegółowe przypisy oraz obszerne posłowie dr hab. Doroty Babilas z Uniwersytetu Warszawskiego, a także wzbogacone o liczne ilustracje autorstwa francuskiej malarki Anne Bachelier.
Niniejsza książka zawiera nigdy wcześniej niepublikowaną, pełną wersję jednego z najważniejszych opowiadań science fiction: Kim jesteś? [oryg. Who Goes There?] Johna Campbella. Opublikowane pierwotnie w 1938 roku w czasopiśmie Astounding Science Fiction, stało się kanwą powstałego w 1951 roku filmu Istota z innego świata [oryg. The Thing from Another World]. Ponad trzydzieści lat później na ekrany kin trafił remake obrazu Coś [oryg. The Thing] w reżyserii Johna Carpentera z Kurtem Russellem w roli głównej. To za sprawą tej kultowej już dziś ekranizacji historia grupy amerykańskich naukowców stacjonujących na Antarktydzie, którzy natrafiają na wrak statku kosmicznego i uwięzionego w lodzie przybysza z obcej planety zyskała światowy rozgłos. Mało kto miał jednak okazję zapoznać się z jej literackim pierwowzorem. W 2017 roku pracujący nad biografią Campbella Alec Nevala-Lee odnalazł w archiwach Houghton Library na Uniwersytecie Harvarda zdecydowanie dłuższą i bogatszą w szczegóły wersję słynnego opowiadania, które niedawno dopiero ujrzało światło dzienne. Wydanie, które trzymasz w dłoniach, zawiera również przedmowę Aleca Nevala-Lee oraz wprowadzenie jednego z najbardziej znanych pisarzy science fiction, Roberta Silverberga. Polska edycja została wzbogacona o posłowie Piotra Goćka, a także fragment powieści będącej kontynuacją historii opisanej przez Campbella. Dodatkową atrakcją są sugestywne ilustracje Macieja Kamudy.
Akcja powieści rozgrywa się w latach 50. XX wieku w niewielkim, zakurzonym miasteczku Thalia w Teksasie. Dwaj młodzieńcy, Jack Duane i Sonny, wkraczają w świat dorosłych, odkrywając mroczne tajemnice seksu i skomplikowane arkana miłości. Zaludniony przez plejadę niebanalnych, ekscentrycznych postaci i ożywiony wysmakowanym humorem McMurtry'ego, Ostatni seans filmowy to metaforyczna, momentami gorzka, momentami szalona, a zarazem przejmująca powieść o dojrzewaniu, poszukiwaniu szczęścia, utracie złudzeń. Uniwersalna historia, w której autorowi udało się oddać ducha całej małomiasteczkowej Ameryki.Na podstawie powieści nakręcony został głośny film Petera Bogdanovicha pod tym samym tytułem. Za najważniejsze dzieło McMurtry'ego uchodzi nagrodzona Pulitzerem powieść Na południe od Brazos.
George i Kathleen Lutz wprowadzili się do zakupionej za bezcen imponującej posesji na Long Island w przekonaniu, że oto ziszcza się ich amerykański sen, tymczasem dwadzieścia osiem dni, jakie spędzili w nowej siedzibie, można jedynie określić jako istny koszmar. Wiedzieli wprawdzie, że poprzedni lokator zamordował tam z zimną krwią całą swoją rodzinę, nie byli jednak przygotowani na nieprzerwane pasmo coraz bardziej niepokojących zjawisk, jakie czekały ich w domu przy Ocean Avenue 112. Zrazu „niewinne” anomalie w rodzaju spontanicznych skoków temperatury, notorycznych zakłóceń na linii telefonicznej czy plagi much w środku zimy stanowiły jedynie preludium do drastyczniejszych doświadczeń w postaci przemieszczających się przedmiotów, przerażających wizji, a nawet fizycznych przeobrażeń.
Niniejsza książka to jednak nie tyle powieść, ile, jak ujmuje to sam autor, rekonstrukcja zdarzeń oparta na zeznaniach samych Lutzów oraz innych bohaterów tej ponurej historii. W istocie, do zbadania zagadki domu w Amityville zaproszono szereg parających się paranormalnymi zjawiskami specjalistów, w tym Eda i Lorraine Warrenów spopularyzowanych dziś za sprawą hollywoodzkich produkcji z cyklu Obecność. A zdaniem Lorraine to coś, co drzemało w siedzibie Lutzów, wywodziło się „prosto z podziemnych czeluści”!
Mimo upływu ponad czterdziestu lat opowieść Jaya Ansona prezentuje bardziej rzetelne i wyczerpujące ujęcie fenomenu Amityville niż którakolwiek z licznych filmowych adaptacji tematu. Co więcej, nadal skłania nas ona do spekulacji, czy mamy tu do czynienia ze zwykłą mistyfikacją, efektem zbiorowej psychozy, czy też z autentycznie nawiedzonym domostwem. Bez względu jednak na odpowiedź, nie da się ukryć, iż historia ta „pozostaje jedną z tych mrocznych tajemnic, jakie wystawiają na próbę nasze konwencjonalne wyobrażenia o tym, co drzemie w obrębie naszego świata”.
Dolnośląska prowincja w pierwszych latach XXI wieku. Poniemieckie miasteczka więdną w posępnym cieniu Gór Sowich. Tutaj ludzie umierają na życie. Może to coś w wodzie, albo w powietrzu? Dawnych mieszkańców tych okolic wyrwano z korzeniami, a trzecie pokolenie polskich przesiedleńców wciąż niepewnie bada niegościnny grunt. Bardziej przypominają w tym chwasty niż ludzi. Najmłodsze z latorośli muszą się jednak zmierzyć z trudną i straszną historią regionu. W miejscu, gdzie ludzie odwracają wzrok od zachodzącego słońca, przyjdzie im spojrzeć w puste oczy ciemności. Jakie sny będą śnić, kiedy miast kołysanki usłyszą tylko cichy szelest łuskowatych skrzydeł tysięcy ciem?
Jakub Bielawski: Pierwszą książkę napisał w wieku 27 lat (zbiór opowiadań ,,Słupnik”), aktualnie ma ich 28. Lubił przeliczać swój wiek na psią miarę, ale powiedziano mu, żeby już przestał. No i przestał. Pisarzem raczej bywa, na co dzień nauczyciel i edukator muzealny. Zasadniczo ponury typ, szkoda tylko, że mało kto to zauważa. Gdyby mógł, zostałby kotem, takim domowym piecuchem. Wychował się w cieniu Gór Sowich, brak jodu i witaminy D3 w organizmie próbuje powetować sobie zarażaniem innych swoim egzystencjalnym niepokojem.
Nasz poradnik:
- pokazuje, jak spokojnie i bezstresowo uczyć psa grzeczności i ostrożności wobec małych i większych dzieci;
- podaje wskazówki, jak tworzyć pozytywne i bezpieczne interakcje;
- zawiera ilustracje edukacyjne, które zainteresują dzieci i pobudzą je do myślenia;
- uczy dzieci właściwego zachowania wobec psów;
- ma na celu dobro psa i został napisany przez autorki, które są treserkami, behawiorystkami – oraz matkami!
Harmonijne relacje dzieci z psami przynoszą i psychiczną i fizyczną korzyść obu stronom. Dzięki psom dzieci uczą się empatii, zachowań społecznych oraz pewności siebie. Jest jednak równie ważne jest, aby i psy nabywały pewności siebie i były uczone bezpiecznych zachowań wobec dzieci. Zasadniczą sprawą jest zapobieganie pogryzieniom, musimy więc nauczyć nasze psy oraz nasze dzieci, jak mają się zachowywać we wzajemnych kontaktach.
Poradnik „Dzieciaki i psiaki” pomoże wam tworzyć bezpieczne, pozytywne i harmonijne relacje pomiędzy waszymi dziećmi a waszym psem. Książka zwiera kolorowe fotografie instruktażowe, tabele pomagające w ocenie i szkoleniu psa oraz szczegółowo opisane ćwiczenia. Ilustracje edukacyjne o Champie i Charliem pomogą nauczyć dzieci właściwego traktowania psich przyjaciół.
Książka promuje bezpieczne interakcje i rozwijanie wieloletnich przyjaźni.
Melissa Fallon wykłada behawioryzm i uczy tresury. Pracuje jako behawiorystka kliniczna oraz jako treserka. Po uzyskaniu dyplomu magistra z behawioryzmu klinicznego na uniwersytecie Lincoln ciągle rozwija wiedzę i umiejętności. Ukończyła kurs dla treserów i uczestniczyła w licznych konferencjach oraz seminariach. Melissa mieszka w Yorku w Wielkiej Brytanii, jest matką trojga dzieci, które wychowuje razem z dwoma ukochanymi psami. Z wielkim zaangażowaniem promuje zapobieganie pogryzieniom przez psy i upowszechnia wiedzę o społecznych korzyściach, jakie daje relacja człowiek-zwierzę.
Vickie Davenport jest wykwalifikowaną i doświadczoną treserką psów. Po uzyskaniu w 2004 roku dyplomu z behawioryzmu zwierząt na uniwersytecie Chester wyjechała do Tajlandii, gdzie prowadziła badania behawioralne i opiekowała się zwierzętami różnych gatunków. Pracowała jako rzecznik praw psów dla fundacji „Słyszące psy dla niesłyszących ludzi”. Obecnie uczy tresury psów i behawioryzmu na poziomie uniwersyteckim. Vickie mieszka i pracuje w Yorku w Wielkiej Brytanii. Jest dumną mamą dwóch chłopców oraz dwóch adoptowanych psów.
Natasha Thompson, artystka pełna pasji, jest autorką zamieszczonych w tej książce rysunków o Champie i Charliem. Od chwili ukończenia wydziału sztuk pięknych cały czas zajmuje się sztuką, pracując w galeriach sztuki i na wystawach w całym Yorkshire. Dostaje zamówienia nie tylko od osób prywatnych, ale również od wydawnictw i firm prowadzących kampanie marketingowe. Natasha jest dumną mamą jednego synka. Jej pasją jest wykorzystywanie sztuki jako narzędzia edukacji i poradnictwa dla osób w każdym wieku.
To mit, że kawa stawia na nogi. Gówno prawda. Ten napój wcale nie rozcieńcza marazmu i nie mobilizuje. Mimo to perspektywa wypicia kilku łyków bywa jedynym powodem, by wyjść z wyra. Takie krótkoterminowe cele są jedynym, co pozwala mi zacząć dzień. Bo cele długoterminowe demotywują. Zwłaszcza że formułują je przełożeni w korporacji, która trawi ponad połowę mojego życia. Połowę? Tak, połowę. To wcale nie jest tak, że spędzam w pracy osiem godzin dziennie. Po powrocie z biura myśli o robocie nie chcą odlepić się od mojej kory mózgowej, chociaż powinny. Przecież słucham tam wyłącznie o deadlinach, coachingach i coraz to nowszych challengach. Jestem samotnym project managerem po trzydziestce. Szamoczę się w gęstej sieci fobii, natręctw i neuroz, dla których katalizatorem może być właściwie wszystko: począwszy od tłoku w środkach komunikacji miejskiej i skrojonych pod gusta młodych hipsterów ofert modnych restauracji, poprzez interakcje ze współpracownikami w pracowniczej kantynie, na dojmującej rutynie codziennych obowiązków skończywszy. Współpracowników tak w ogóle z trudem toleruję, a jedynym człowiekiem w biurowcu, z którym jestem w stanie konwersować bez fasady wysilonej neutralności, jest zatrudniony na umowie śmieciowej podstarzały recepcjonista. Na mój każdy dzień składa się seria powtarzalnych automatyzmów: wędrówka po labiryntach uzależniających mediów społecznościowych, kurtuazyjne rozmowy o niczym i przedłużające się wizyty w toalecie, mojej świątyni dumania. Ale wszystko zmieniło się, kiedy w biurze pojawiła się Agata. Boże, co to był za lachon.
Alan Bradley, wielokrotnie nagradzany kanadyjski autor, a przy tym miłośnik i znawca kultury i literatury angielskiej, proponuje nam kolejną erudycyjną i stylistycznie wysmakowaną opowieść o przygodach Flawii. Po przymusowym powrocie z równie przymusowego choć krótkiego pobytu w Kanadzie, którego historia wypełniła siódmy tom serii, dwunastoletnia już Flawia wraca do Anglii, gdzie dowiaduje się o chorobie ojca. Uciekając od towarzystwa jędzowatych sióstr i młodszej kuzynki Undyny, zatruwających atmosferę Buckshaw (popadające w ruinę rodowe gniazdo de Luce’ów), dosiada Gladys (wierny rower płci żeńskiej) i szuka schronienia na pobliskiej plebanii. Prośba żony pastora zaprowadzi ją wprost do kolejnej zagadki kryminalnej, której rozwiązanie wymagać od niej będzie (jak zwykle) zdolności dedukcyjnych oraz wiedzy będącej owocem jej miłości do chemii. Oczekujcie nieoczekiwanego.
„Jaka była najgorsza rzecz, którą kiedykolwiek zrobiłeś?”
Stany Zjednoczone, lata siedemdziesiąte XX wieku. W Milburn, niewielkim miasteczku w stanie Nowy Jork, działa Stowarzyszenie Chowder. Tworzy je grupa starszych panów, przyjaciół, którzy spotykają się, by opowiadać sobie historie – niektóre prawdziwie, inne zmyślone, wszystkie przerażające. Jednak echa przeszłości domagają się sprawiedliwości – jedna z opowieści wraca, by ich prześladować. Opowieść o czymś, co zrobili dawno temu. Opowieść o tragicznym błędzie, przerażającym wypadku. Nad Milburn nadciąga nadnaturalna, gęstniejąca z każdym dniem groza...
Wydana pierwotnie w 1979 roku „Upiorna opowieść” Petera Strauba to napisana z rozmachem i we wspaniałym stylu powieść, będąca hołdem dla największych twórców gotyckiej literatury grozy. To misternie skonstruowana meta-opowieść, w której autor w wirtuozerią bawi się konwencją i motywami zaczerpniętymi z twórczości takich pisarzy jak Henry James, Washington Irving, Bram Stoker, Arthur Machen, M.R. James, Edith Wharton czy Nathaniel Hawthorne, tworząc w efekcie spójne, wielowymiarowe arcydzieło literackiego horroru. Powieść wysublimowaną, z niespieszną akcją, która bardziej przeraża samym klimatem, atmosferą niż krwawymi opisami i nagłymi zwrotami akcji.
„Najlepsza powieść grozy XX wieku, a kto wie, czy nie najlepsza w historii tego gatunku”. – Robert Ziębiński, pisarz, redaktor naczelny „Playboy Polska”
W 2014 roku, Jack Sparks – kontrowersyjny dziennikarz i celebryta – zginął w tajemniczych okolicznościach.
Wcześniej zasłynął książkami o gangach i narkotykach, teraz zaś pisał książkę o zjawiskach nadprzyrodzonych. Wywołał nawet burzę w mediach społecznościowych, kpiąc z egzorcyzmów, które obserwował w kościele na włoskiej prowincji.
Potem był filmik – czterdzieści sekund przerażającego materiału, od którego Jack wielokrotnie się odcinał, twierdząc, że nie ma z nim nic wspólnego. A jednak został on opublikowany na jego kanale YouTube.
Nikt nie wiedział, co działo się z dziennikarzem w kolejnych dniach. Aż do teraz. Książka, którą trzymacie w rękach, ujawnia mrożące krew w żyłach szczegóły ostatnich dni i godzin Jacka Sparksa.
RECENZJE
Omen czasów internetu.
Pozycja obowiązkowa dla fanów Lyncha, Tarantino i serialu Czarne lustro.
…wspaniale oddaje koszmarną rzeczywistość XXI wieku…
Czyta się jednym tchem.
Zabawne, przerażające, zwariowane.
Nie można się oderwać.
Przekonujący obraz współczesnego okultyzmu.
—
JASON ARNOPP to brytyjski pisarz, dziennikarz i scenarzysta. Obecnie wraz ze znanym amerykańskim reżyserem Ronem Howardem (Piękny umysł, Inferno) pracuje nad filmową adaptacją Ostatnich dni Jacka Sparksa.
Zakres operacyjny: 0-36 miesięcy
Brzdące poznają otaczający ich świat przez zabawę. Dzięki książce Gry i zabawy z berbeciem. Podręcznik użytkownika odkryjesz 75 ekscytujących sposobów, jak wzbogacić ich umysły, wzmocnić ciała i rozpalić wyobraźnię. Kosztowne zabawki czy akcesoria na baterie nie są wymagane. Wystarczą zwykłe materiały obecne w każdym domu i odrobina kreatywności. Wszystkie aktywności, począwszy od gotowania i zajęć praktycznych aż po taniec, wykonywanie utworów muzycznych czy naśladowanie ulubionych zwierząt, wspierają rozwój dziecka. Dostarczający długich godzin rozrywki przewodnik Gry i zabawy z berbeciem jest kompatybilny ze wszystkimi modelami w wieku 0-36 miesięcy.
Podkręć osiągi mózgu twojego brzdąca!
Centralna jednostka operacyjna
10 miesięcy 24 miesiące 36 miesięcy
Portret Doriana Graya jest powieścią uniwersalną, w której współczesny czytelnik może odnaleźć własne problemy i rozterki. To lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy w świecie wszechobecnych obrazów i wizerunków szukają własnego oblicza i kształtują obrazy innych, a także dla wszelkiej maści moralistów, którzy nazbyt łatwo szafują potępiającymi wyrokami. Moglibyśmy powiedzieć za Gombrowiczem, który wyciągnął z lektury Wilde’a znakomitą lekcję, że „człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego człowieka, chociażby ta dusza była kretyniczna”.
Portret Doriana Graya jest bez wątpienia duchową autobiografią Oscara Wilde’a. Sam artysta uważał, że bohaterowie tej powieści odzwierciedlają różne cechy jego osobowości. Autor pisał w jednym z listów – Portret… „zawiera wiele ze mnie. Bazyli Hallward jest tym, za kogo się uważam; lord Henryk – tym, za kogo uważa mnie świat; Dorian – tym, kim chciałbym zostać – być może w innych czasach”.
Pośmiertne życie Portretu Doriana Graya zaczęło się w Polsce w 1905 roku, kiedy to nakładem „Przeglądu Tygodniowego” ukazał się pierwszy polski przekład powieści autorstwa Marii Feldmanowej. Przekład ten, zachowujący niepowtarzalny klimat epoki, celebrujący modernistyczną dbałość o styl i poetyckie piękno, może pretendować do arcydzieł sztuki translatorskiej.
Prezentowane wydanie Portretu Doriana Graya w przekładzie Marii Feldmanowej wzbogacone zostało pięknymi ilustracjami i secesyjnymi zdobieniami autorstwa Henry’ego Westona Keena (1899–1935), znanego ilustratora książek i litografa, symbolisty i dekadenta tworzącego pod wpływem tradycji Aubreya Beardsleya i secesji.
– z posłowia dr. Tomasza Kaliściaka, Uniwersytet Śląski
Jeden Bóg na niebie wie, jak powstałej w końcu 1918 r. Eskadrze Kościuszkowskiej udało się przez lata II RP przetrwać ze swoją tradycją. Inne lotnicze jednostki traciły je nadzwyczaj szybko. Jednak dzięki podkreślającej braterstwo broni odznace i sławie walczących o Polskę amerykańskich lotników, tradycja ta doczekała momentu, gdy ponownie zagościła w sercach i zapisała się na kartach historii. Dzięki młodzieńczej fantazji i uporowi Mirosława Fericia, naprzykrzającego się umęczonym walką kolegom, jednostka stworzyła unikatowy dokument, z którego w dużej mierze korzystał pierwszy i najbardziej znany piewca wielkości 303 Dywizjonu Myśliwskiego, Arkady Fiedler. Z tego przechowywanego w Londynie źródła przez dziesięciolecia, aż po dziś, nie wyłączając autorów tej pozycji, czerpano i nadal czerpie się natchnienie do pisania książek, artykułów, tworzenia filmów i animacji, by odkrywać losy lotników Dywizjonu 303.Książka, która trafia do ręki czytelnika, to opowieść o pilotach rozsławionych przez Arkadego Fiedlera: Witoldzie Urbanowiczu, Janie Zumbachu, Josefie Frantiku... I ich następcach: Bolesławie Gładychu, Eugeniuszu Horbaczewskim, Władysławie Śliwińskim... Ale także o połamanych przez sojuszników życiorysach lotników, którzy po wojnie musieli podjąć dramatyczną w swoim wyborze decyzję: wracać do wymęczonego wojną i okupowanego przez Sowietów kraju, czy zostać emigracyjnym tułaczem. Lotnicy częściej niż żołnierze innych formacji stawiali na emigrację, bo nie mieli gdzie wracać, gdy ich ukochane miasta i wsie znalazły się poza granicami Polski; bo zdawali sobie sprawę z wszechogarniającego codzienne życie komunistycznego terroru. Ci, którzy ostatecznie znaleźli się nad Wisłą, stawali przed kolejnymi dylematami: postawić na konformizm i sprzedawać kolegów za garść reglamentowanych przywilejów, czy zachować twarz, by dla ideałów narażać na represje siebie i rodzinę.Jednostka miała też szczęście do ludzi, którzy w niej służyli, a później zapisali się w historii nie tylko lotnictwa, i nie tylko Polski. Ta książka jest też o nich, o ludziach rzadko kojarzonych z kościuszkowskimi kosami byli wśród nich i Ludomił Rayski, i Roman Czerniawski, i Merian Cooper, i Stanisław Latwis, i Janusz Meissner, i Bohdan Arct, i Artur Horowicz. Marsza lotników odgrywanego podczas lotniczych uroczystości zawdzięczamy lotnikom Kościuszkowskiej Eskadry. Najdroższy polski przedwojenny film opowiada właśnie ich historię. Kinową legendę o King Kongu, która co rusz odkrywana jest w coraz to nowszych wersjach, wymyślił i zrealizował walczący w jej szeregach lotnik. Zagorzałą dyskusję na temat polskiego przemysłu lotniczego przed wojną rozpoczyna się od nazwiska byłego kościuszkowca. Sukces inwazji na Normandię, która umożliwiła zakończenie wojny w Europie, jest w dużej mierze zasługą lotnika związanego z tą jednostką. Gdy czytelnik zachwyca się grafikami w dziełach pisarzy lub poetów, rzadko kojarzy, że wyszły one spod ręki lotnika służącego w Dywizjonie 303.Te wszystkie nici zmierzające do kłębka z napisem kościuszkowska legenda znaleźć można w książce God save the 303 Squadron!. Główną osią narracji książki jest bowiem podążanie autorów za rodzącą się, i wciąż darzoną niebywałą miłością Polaków, sławą kolejnych wcieleń Kościuszkowskiej Eskadry. Jest odsłonięciem potencjału, którego w dzisiejszych czasach nie powinniśmy lekceważyć, ani tym bardziej zmarnować. Ignorowanie siły legendy już raz obróciło się przeciwko Polakom, gdy partia Britain First wykorzystała symbol 303 w kampanii wymierzonej także w naszych rodaków.
Klasyczna powieść science fiction, pierwotnie wydana pod koniec XIX wieku, tutaj we współczesnym tłumaczeniu i z licznymi ilustracjami. Kilkakrotnie ekranizowana (m.in. przez Stevena Spielberga), a w roku 1938 przerobiona przez Orsona Wellesa na słuchowisko radiowe, którego emisja przeszła do historii. Czytana po latach okazuje się dziełem profetycznym, stanowiącym swoistą zapowiedź XX-wiecznych wojen światowych. Jak zachowują się ludzie – zarówno jednostki, jak i całe społeczności – w obliczu inwazji, która grozi masową zagładą? Kim jesteśmy dla najeźdźców i kim oni są dla nas? Jaką rolę odgrywają w tym nowe technologie? I co może nas uratować? Na te pytania próbuje odpowiedzieć Herbert George Wells w sposób wciąż atrakcyjny dla współczesnego czytelnika, a powszechne już chyba poczucie niepokoju, niepewności i zagrożenia sprawia, że Wojnę światów odbieramy jako powieść ciekawą i aktualną również w XXI wieku.
„Wojna światów, najświetniejsze dzieło H.G. Wellsa, jest zarazem jedną z nielicznych powieści, które, wykraczając poza fantastyczność swych założeń, weszły do skarbca literatury światowej”. – Stanisław Lem
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?