Ta ostatnia niedziela to powieść obyczajowa o różnicy pokoleń między wnuczkiem i dziadkiem, których życiowe drogi po latach ponownie się połączyły. Adresowana jest zarówno do młodszych, jak i starszych czytelników. Fabuła skupia się wokół losów młodego chłopaka poszukującego swojego miejsca w życiu. Nie brak w niej zabawnych dialogów, ciętej mowy, momentów wzruszających, jak i romantycznych czy tragicznych. O wszystkim dowiadujemy się z pierwszoosobowej narracji głównego bohatera, Adama Niedzieli.
Kto z nas nie mógł odnaleźć się po ukończeniu szkoły średniej?
Kto z nas nie szukał sensu życia?
Kto z nas nie był młody?
Marek Chmielewski urodził się w 1999 roku. Pochodzi z małej miejscowości, która leży na pograniczna Mazowsza i Mazur. Lubi podróże, dobrą literaturę oraz kinematografię. Inspirujący jest dla niego cytat: “Niektórzy bardzo wyraźnie słyszą w głębi swej duszy pewien głos, z którym starają się żyć w zgodzie” z Legends of the Fall (pol. Wichry namiętności) w reżyserii Edwarda Zwicka. W wolnych chwilach, z czystej pasji, pisze książki i scenariusze. Ta ostatnia niedziela to jego powieściowy debiut.
Morza księżycowe to opowieść o radości i niepokoju, emocjach wypływających z możliwości przybywania zdrugim człowiekiem oraz magii towarzyszącej każdej relacji. W tle poznajemy małomiasteczkowąmentalność, której nierzadko towarzyszy poczucie rezygnacji, jaką niesie niespełnienie w życiu. Dwojegłównych bohaterów wciąż unosi się na jego powierzchni, dopóki magiczna siła rządząca miastem nieskrzyżuje ich dróg. Katarzyna Podlejska urodzona w 1987 r. na Dolnym Śląsku, gdzie nadal mieszka. Zwykształcenia magister pielęgniarstwa. Na co dzień pracuje w zawodzie. Od dziecka zakochana w słowach.Twórczość literacka to jej pasja, podobnie jak gra na pianinie i historia widziana oczami mieszkańcówregionu, w którym żyje. Najważniejsza dla niej jest rodzina, której oddaje się całkowicie.
Niezwykła podróż Natalki to debiut literacki autorki. Fabuła opowiada o Natalii, 10-letniej dziewczynce, która przenosi się w różne zakątki świata dzięki magicznemu kryształowi. W każdym miejscu poznaje rówieśnika, który wprowadza ją w tajniki kultury swojego kraju. Czytelnik dowiaduje się wielu ciekawostek związanych z odwiedzanymi miejscami. Bohaterka trafia między inny mi do Meksyku, Turcji i nad Bajkał, dokąd dociera Koleją Transsyberyjską, a nawet ląduje w Himalajach, gdzie spotyka prawdziwego yeti!
Izabela Rutkowska - podróżniczka z duszą domatora. Przez wiele lat pilotowała wycieczki do różnych krajów świata, takich jak: Mongolia, Turcja, Sri Lanka, Jamajka, Namibia, Kazachstan, Rosja... Szczególnie w Petersburgu i nad Bajkałem zostawiła największy kawałek serca. Mieszkała m.in. w Peru, gdzie śladem Arkadego Fiedlera spłynęła barką po rzece Ukajali, w Turcji, gdzie studiowała i odkrywała ją autostopem, w Petersburgu, pracując jako wolontariusz, czy w Nowej Zelandii, gdzie skoczyła na spadochronie i udało jej się wygrać bilety na koncert zespołu AC/DC. Uwielbia dzielić się swoją pasją, opowiadając o podróżach podczas prelekcji czy pisząc o nich. O jej największych przygodach przeczytacie na blogu: www.podroznosci.com
Moja podróż do Kanady nie była zwykłą wycieczką. To było coś więcej niż przelotny romans na dzikiej plaży u podnóża Gór Skalistych. To prawdziwa miłość szczera, bezkształtna, bezinteresowna i czysta. Moja Kanada to podróż przez życie w stronę marzeń na wietrze przeciwności losu, którym to warto stawiać czoła. To opowieść o wierze w swoje możliwości, o upadkach i o lewitacji ducha marzyciela w krainie realnych wrażeń. To refleksje z podróży oczyma artysty, muzyka i poety z głęboką analizą człowieka jako wartości bezcennej.
W Wingórze, jakby ktoś rzucił na nią zły czar, zaczyna się szerzyć zło. Stela zastanawia się czy sytuacja ta nie ma przypadkiem związku z brakiem rzeki w jej mieście. Pod wpływem impulsu decyduje się na odbycie podróży „do wód” - jak nazywa małą ojczyznę swej matki. Przedsięwzięcie to przypomina baśniową wyprawę po „żywą wodę”. Po powrocie do domu udaje się bohaterce zdjąć czar ze swojego miasta, które budzi się z letargu. Co więcej, budzi się nad rzeką. Wszystko to dzięki kamykowi, który znalazła na nieistniejącej już mogile protoplasty rodu. To tylko baśniowo-symboliczna klamra, bo podczas podróży Stela, odwiedzając różne miejsca i ludzi, próbuje odtworzyć historię swojej rodziny, którą poznajemy na podstawie losów trzech kobiet: matki Steli - Honoraty, ciotki Balbiny i babci Katarzyny. Tworzą one – te losy - historię pisaną przeżyciami kobiet, widzianą ich oczami (realia obyczajowe XIX/XX wiecznej prowincji galicyjskiej, potem II Wojna Światowa, a po niej konflikt etniczny i piekło zwalczających się nawzajem oddziałów partyzanckich, przesiedlenie na zachód). Wszystko to okraszone rozważaniami (nie zawsze całkiem serio) narratorki na temat duszy, historii i życia w ogóle. Wszelkie nazwy własne są fikcyjne, a fakty historyczne pseudonimowane. „Najpierw były wody płodowe, z których wyszła na świat Honorata.
Nie! Najpierw do głębokiej studni wpadła Katarzyna z Honorką w brzuchu, a wody płodowe ochroniły dziecko. Ale jeszcze wcześniej były rwące wody Nasu, nad którymi urodziła się Katarzyna, potem głęboka studnia, a następnie wody płodowe, które wykołysały jej najmłodsze dziecko. Dopiero potem pojawiła się w jej świecie duża rzeka na zachodzie, która potrafiła nie zamarznąć czasem nawet w święto Jordanu. Rzeka, przed którą Honorata uciekła aż do Wingóry, by urodzić Stelę”.
Sonia Wander urodziła się i wychowała na Dolnym Śląsku, stąd bliskie są jej tematy przesiedleń i palimpsestowości poniemieckich ziem. Z wykształcenia humanistka, z zamiłowania wędrowniczka i antropolożka kultury, z usposobienia samotniczka i marzycielka. Uważa, że rzeka stanowi ważny element w życiu każdego człowieka. Najczęściej mieszka we Wrocławiu, bo lubi to miasto, być może dlatego, że nie brak mu rzeki.
Książka składa się z trzech niepowiązanych tekstów. Pierwszy, tytułowy, próbuje przenieść na obszar religiiidee minimalizmu wzięte z muzyki i sztuki. Drugi na podstawie fenomenów mistyki gór i mistyki sztukiwprowadza na scenę mistyki nowego aktora świeckiego. Trzeci to uwagi, czasami krytyczne, czasamientuzjastyczne, do wybranych aspektów myśli A. de Mello. Ryszard Popiołek, urodzony w 1958 r.,absolwent socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, przez 2 lata studiował też, jako drugi fakultet, filozofię.Lubi zajmować się rozważaniami dotyczącymi religii.
Ta książka traktuje o mnie, o Sylwii. Gdy miałam siedem lat, jeździłam tramwajem do dziadków, żeby nie być w domu z rodzicami; nie mogłam unieść tego, jak mnie traktowali, jak wykorzystywali mnie do wszystkiego, rządzili mną. Wiele lat później uciekałam przed mężem nad morze, bo nie mogłam unieść obowiązków, które mi narzucił, ciągłego mobilizowania, jego złośliwości, niezadowolenia i lenistwa. Opisałam tu moje kroki wychodzenia z bycia zależną, podległą mojemu mężowi. Poznasz również moje pragnienia i to, co już zdążyłam osiągnąć. Napisałam też o mojej pracy, o neurologopedii, o chorych dzieciach i dorosłych - cierpiących na autyzm, aspergera, alzheimera i nie tylko. I o tym, jak bardzo kocham swoja pracę. Dzielę się także swoją intymnością, moimi randkami, relacją z mężczyzną, bliskością z drugim człowiekiem. Ale i smutną samotnością... Przeczytaj, poznaj mnie, warto. Sylwia Kot - ur. w Gostyninie w 1969 r. Mieszka w Poznaniu. Dyplomowana neurologopedka, pedagog, terapeutka słuchu i promocji zdrowia. Ukończyła Wydział Nauk Edukacyjnych na kierunku pedagogika (Studia Podyplomowe Promocji Zdrowia i Psychoterapia) na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ponadto skończyła studia podyplomowe w zakresie nauczania początkowego na UAM w Poznaniu, a także Wyższą Szkołę Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu - kierunek logopedia, oraz kierunek neurologopedia na WSEI. Pracowała w szkole, w szpitalu GPSK w Poznaniu z niemowlakami, w CSDz z dziećmi z autyzmem, zespołem Aspergera, FASD, chorobami genetycznymi. Odbyła praktyki z pacjentami m.in. po udarach i z porażeniem mózgowym. Szczególną troską otacza dzieci z zaburzeniami w funkcjonowaniu w życiu codziennym. Jej słabość to jeżdżenie pociągiem i pisanie książek, bieganie, kawa z mlekiem, lody, pływanie i niskie góry. Rozczula się na widok babuni niosącej ciężką siatkę z zakupami, natychmiast spieszy z pomocą. Wierzy w człowieka. Jej sens życia to bycie wśród ludzi, pomoc im i nieustanne uczenie się.
Alice, główna bohaterka pracuje w biurze adwokackim. Jej marzenia to podróże. Zupełnie przypadkiem dostaje angaż w PLL LOT jako stewardesa pokładowa. Zaczynają się wyjazdy służbowe i prywatne. Spotyka Toma, lecz po kilku latach jej serce kradnie Greg. Wyjeżdża do Szwajcarii i Monako. Wkrótce podczas ich pobytu w Bejrucie poznaje Bernarda. Wybucha wojna w Libanie. Czy Bernard pomoże jej uciec do wolności? Jej kolorowe, a także dramatyczne życie jest pełne niespodzianek, miłości, przyjaźni, połączone wieloma komplikacjami, które musi rozwiązać sama.
Książka jest dziennikiem miesięcznej wyprawy rowerowej dookoła Islandii, jaką odbył autor w 2016 roku. Podróżnik opisuje oszałamiającą przyrodę wyspy, specyfikę mijanych miejscowości, trud jazdy objuczonym rowerem, a także spotkania z innymi obieżyświatami, których wielu przemierza islandzkie pustkowia. Pozycja zawiera wiele porad praktycznych (ceny, miejsca noclegów, ewentualne zagrożenia na trasie, warunki pogodowe, kwestie sprzętowe itp.) i będzie doskonałą pomocą dla osób pragnących odwiedzić krainę wulkanów i gejzerów na rubieżach Europy. Całość ilustruje kilkadziesiąt kolorowych zdjęć z wyprawy.
Polecam zwiedzenie Islandii. Zachęcają krajobrazy niespotykane w Europie, a także świetnie zorganizowane społeczeństwo i państwo, które osiągnęło wysoki poziom zamożności i rozwoju mimo skrajnie niesprzyjających warunków życia mieszkańców.
Autor
Karol Ryszard Spiżewski – rocznik 1949, jest obecnie emerytem. Posiada wyższe wykształcenie techniczne, przez 30 lat prowadził samodzielną działalność gospodarczą w zakresie konsultingu gospodarczego.
W okresie studiów i po studiach zajmował się turystyką górską. Przebył wszystkie pasma górskie w Polsce, Słowacji, Rumunii i Bułgarii.
Od 2004 roku zajmuje się turystyką rowerową. W ten sposób samodzielnie odwiedził Szwecję, Danię, okrążył kraje Beneluksu i Francję. W 2018 roku odbył samotną wyprawę rowerową wzdłuż dolin Renu i Rodanu trasą rowerową E15 i E17 oraz dalej Lazurowym Wybrzeżem do Nicei.
W jego wyprawach szczególne znaczenie mają miejsca związane z historią Europy, takie jak plaże normandzkie, pole bitwy pod Waterloo, zamki nad Loarą, miejsce pobytu Vincenta van Gogha w Arles, nekropolia królewska w Roskilde.
Koniec lutego 2014, Warszawa. Jesteśmy na lotnisku. Polka, Szwajcar i Francuz. Przed nami lot do Kutaisi w zachodniej Gruzji. Tam wszystko się zaczyna. Wszystko to, czego nie dało się przewidzieć. W co można uwierzyć tylko wtedy, kiedy przeżyje się to osobiście.
Już na początku naszej podróży okazuje się, że będę tłumaczyć na rosyjski za nas troje. Teraz znów staję się głosem naszej trójki, polskim głosem. Żeby wydobyć tę opowieść z chaosu – tętniącego życiem jak skrzyżowanie ulic w centrum Tbilisi, z orientalnej baśni, w której żyliśmy – uduchowionej jak Ararat… i żeby zamknąć ją w książce, specjalnie dla Was.
Zabierzecie się z nami w podróż samochodami przypadkowo spotkanych gruzińskich i armeńskich kierowców, z których jedni zasłużyli na awanturę, a z innymi żal było się rozstać, choć koła ich zdezelowanych BMW ledwie toczyły się od zabytku do zabytku. Zobaczycie, co świeci nocami na wzgórzach Tbilisi, co zapiera dech w piersiach, kiedy na granicy Gruzji z Rosją rozstępują się chmury i mgła, dlaczego impreza w klubie udała się, ale nie temu, kto na nią namawiał, do czego – po usłyszeniu odmowy strażników – przekonałam imama perskiego meczetu w Erywaniu i na jakie zaskakujące tory skierowało nas zwiedzanie jaskiń pierwszych chrześcijan.
Gdybyśmy, zamiast wielkiej improwizacji, dogłębniej przemyśleli tę wyprawę, nie zaplanowalibyśmy jej lepiej! Przekonajcie się sami.
Zielone wzgórza Afryki, śniegi Kilimandżaro – dla ich widoku bohaterowie Hemingwaya byli gotowi poświęcić życie. Cena, jaką musiał za nie zapłacić Robert Gondek, szczęśliwie nie była aż tak wysoka, ale i on przepadł. Połknął bakcyla i od prawie dziesięciu lat z konsekwencją i poświeceniem nieprzerwanie realizuje swój oryginalny pomysł zdobycia najwyższych szczytów wszystkich państw afrykańskich. Jest ich pięćdziesiąt sześć. Od bezimiennego pagórka wznoszącego się na kilkadziesiąt metrów n.p.m. gdzieś nad brzegiem rzeki Gambia, aż po rozpalające wyobraźnię, słynne Kilimandżaro. Obliczył, że do zakończenia projektu potrzebuje jeszcze ok. dwudziestu ośmiu lat. Sporo, ale najtrudniejsze, a raczej najwyższe, ma już za sobą. W drodze na najwyższe szczyty Afryki opowiada o kilkunastu podróżach, podczas których autor, uhonorowany za swój projekt wyróżnieniem w kategorii „Wyczyn roku” podczas Kolosów 2016, wspiął się na wszystkie znajdujące się na jego liście pięcio- i czterotysięczniki, a także, m.in., próbował ustalić, która góra jest najwyższym wzniesieniem Zambii oraz Gabonu. Bo w Afryce nic nie jest oczywiste.
W drodze na najwyższe szczyty Afryki Robert Gondek zachwyca się rozgwieżdżonym niebem, śpi na dachach, brodzi w błocie i przedziera się przez gęsty las równikowy, przygląda się gorylom, ślizga się na oblodzonych skałach, trenuje – zimą! – w Tatrach Wysokich, a na wierzchołku etiopskiego czterotysięcznika Ras Daszan spotyka sprzedawcę coli. I zjada przy tym mnóstwo ptasiego mleczka. Proste, niewymuszone historie, piękne zdjęcia, góry, gwiazdy i Afryka. W sam raz.
W roku 1976 przyszły Autor Zatroskanej koloratki odpowiedzial na wewnętrzny głos:'Pójdź za mną' i rozpoczął drogę przyjaźni z Tym, który ponad dwa tysiące lat temu powołał do istnienia swój Kościół. W roku 1982, po przyjęciu święceń kapłańskich, stał się małym trybikiem tej Instytucji.
W roku 1986 roku przeszedł do stanu świeckiego i od tej chwili Kościół ukarał go suspensą, pozbawiając wszystkich praw wynikających z mocy święceń. Ludzki wyrok nie mógł mu jednak zabrać przyjaźni z Chrystusem, który był zawsze kimś bardzo ważnym w jego życiu! Przez prawie trzydzieści lat nieustannie odczuwał Jego bliskość, obdarzony cudem pięknej miłości, której historię opisał w pierwszej swojej książce pt. Zakochana koloratka.
Teraz do do rąk Czytelników oddajemy drugą książkę Kryspina Krystka pt. Zatroskana koloratka. Pasterze i najemnicy, w której ukazuje drogi tych, którzy kiedyś, podobnie jak on, usłyszeli głos: 'Pójdź za mną'.
W pierwszej części książki – Za murami seminarium – opartej o osobiste wspomnienia, ukazuje życie młodych ludzi w świecie hermetycznie zamkniętym, w którym, pod okiem moderatorów, budują swoje powołanie do służby Bogu i ludziom. Obraz ten zmusza do zadania pytania: czy seminarium w takim kształcie przygotowuje dobrych pracowników Winnicy Pana….?
Druga część, zatytułowana Drogi i bezdroża Kościoła, to refleksje nad historią tej Instytucji, którą przed wiekami powołał Jezus z Nazaretu i przekazał swoim pomocnikom w sutannach.
Trzecia część – Wywiad zawiera wizję autora, która jest tylko literacką fikcją….
Ale czy utopijną….?
A może należałoby ją uznać za konieczną przyszłość Kościoła, aby nie stał się tylko skansenem przeszłości?
Najważniejszym pytaniem […] jest: Ile w obecnej Instytucji, która mieni się spadkobiercą Tradycji pierwszego Kościoła, jest faktycznie Chrystusowego Kościoła pierwszych lat?
***
W swoim przekazie [Chrystus] wielokrotnie odwoływał się do obrazu winnicy. Słuchający go dobrze rozumieli o czym mówił […] bo na słonecznych stokach Palestyny było ich bez liku. […]
Wiedzieli, że […] bogaci ludzie z Narodu Wybranego zakładali plantacje z winnymi gronami jako dobry interes. Często też powierzali je dzierżawcom – specjalistom, którzy winnicami opiekowali się dla nich. […]
Obrazy takich plantacji z dorodnymi owocami przywoływał Chrystus, by ukazywać słuchaczom ideę przyszłej instytucji, którą zapoczątkował w czasie Triduum Paschalnego. […]
***
[Chrystus] wielokrotnie przypominał, że to, co zamierza zostawić ludziom po wsze czasy, pozostanie Jego własnością!
On, od samego początku i na zawsze, stał się jedynym właścicielem Kościoła! […] A pomocnicy, których powołał: Apostołowie i ich następcy, to tylko osoby zatrudnione do pomocy przy pielęgnacji winnych krzewów.
Kryspin Krystek (ur. w roku 1957) ukończył (w 1982 r.) wyższe seminarium duchowne i przez cztery lata pracował jako kapłan w parafiach diecezji gnieźnieńskiej. W 1986 roku przeszedł do stanu świeckiego i zamieszkał w Poznaniu, gdzie pracował jako pedagog, a następnie prowadził działalność gospodarczą.
Ma dwoje dorosłych dzieci. Po śmierci małżonki Romany, w ramach terapii po stracie ukochanej, napisał swoją pierwszą książkę pt. Zakochana koloratka, która została bardzo dobrze przyjęta przez czytelników.
Druga książka – Zatroskana koloratka. Pasterze i najemnicy – jest wyrazem troski autora o sprawy Kościoła, którego dobro zawsze było i jest mu bliskie.
Róża na chodniku opowiada historię pięknej miłości Polaka i Bośniaczki, pokazując w tle okrucieństwo i bezsens wojny domowej w Jugosławii z lat 90. XX wieku. Tytuł jest nieprzypadkowy - kiedy ostrzeliwano Sarajewo z moździerzy, wybuchające pociski czyniły na chodnikach wyrwy w kształcie kwiatów róży. Tam, gdzie ginęli ludzie, te ,,róże"" zamalowywano na czerwono. Prezentowana książka to historia rozpadu kraju, który mojemu pokoleniu wydawał się stabilny i służył za przykład ,,socjalizmu z ludzką twarzą"". Szczytem dobrobytu był wtedy urlop nad Adriatykiem. Jak krucha i sztuczna musiała być więź pomiędzy różnymi narodami Jugosławii, a jak silne ładunki nienawiści, do tej pory tłumione. Co musiało się w ludziach odmienić, aby zaprzyjaźnieni kiedyś ze sobą młodzieńcy stawali po dwóch stronach wojennej barykady? Czy to prawda, że człowiek jest z gruntu zły? A może - jak mówił Marek Edelman - dzieje się tak, gdy jedni otrzymają pozwolenie na zabijanie innych?...
Książka zawiera komplet nigdy wcześniej niepublikowanych listów Kazimierza Nowaka do żony Marii napisanych w okresie od 4 listopada 1931 do 13 stycznia 1933 roku, a obejmujących jego podróż przez Libię, Egipt i Sudan. Rowerowa wyprawa Kazimierza Nowaka przez Afrykę, którą podróżnik odbył w latach 1931-1936, została na nowo odkryta dla współczesnych dzięki książce Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd. Zebrane w niej i opracowane przez Łukasza Wierzbickiego reportaże podróżnika od kilkunastu lat fascynują wciąż nowych czytelników, a historia tej niezwykłej w skali świata podróży stała się inspiracją dla wielu inicjatyw upamiętniających postać przedwojennego reportera. Systematycznie, przez wszystkie pięć lat podróży, Nowak prowadził korespondencję ze swoją żoną – Marią. Choć zachowały się tylko listy Kazimierza, to jest to niemal kompletny ich zbiór, liczący 1242 listy. Ich zawartość stanowi nie tylko dobitne potwierdzenie heroizmu, którego wymagała wyprawa, ale daleko wykracza poza samą podróż, a nawet poza Afrykę.
On młody ksiądz, ona młoda mężatka. Miejsce akcji głównie niewielkie miasto w Wielkopolsce. Czas akcji początek lat 80. XX wieku. Temat historia wielkiej miłości, traktowanej w miasteczku jako skandal obyczajowy, co było dla bohaterów obciążeniem przez długie lata, ceną, jaką zapłacili za pragnienie bycia razem.W Zakochanej koloratce autor, po przedwczesnej śmierci żony, z którą przeżył jak to określa cudownych 10 000 dni, postanowił opisać ich historię.Książka ma formę pełnej emocji rozmowy autora z ukochaną, w której przypomina początek ich znajomości, opisuje zachowania jej męża i koleje rozwijającego się uczucia. Pokazuje także reakcję jego zwierzchników i środowiska kapłańskiego. Uzupełnieniem są listy bohaterki historii do autora.Autentyzm uczuć i problemów, z którymi spotykają się kochankowie, jest bardzo wzruszający. Jednak decyzja o wspólnym życiu nie była łatwa, szczególnie dla niego. Jak się to więc stało, że miłość zwyciężyła?Zakochana koloratka jest książką dla wszystkich, którzy noszą w sobie pragnienie prawdziwej miłości: kochać i być kochanym przez całe wspólne życie.
Książka Gabrieli Azymut Miłość siłą przetrwania to wspomnienia autorki – swoista saga rodzinna, prawdziwa historia osadzona na podhalańskiej wsi. Opowieści proste i miłe, opowieści okrutne i raniące. Prawdziwe życie w intymnej odsłonie.
W słowach autorki odżywają duchy przeszłości: waśnie sąsiedzkie, narodowościowe, ludzka głupota, chciwość, zazdrość. Historie wojenne, przemytnicze, opowieści o duchach i dziwnych istotach. Jednym słowem – książka o przeżywaniu, o świecie, który umiera, ale i o cechach, które trwać będą zawsze.
To również opowieść kobiety, żony, matki, córki, która potrafiła pokonać własną słabość, doświadczenie bycia ofiarą i ruszyć przed siebie. Doświadczenie to może być silnym impulsem dla wielu kobiet stojących na rozstaju dróg, niepotrafiących podjąć decyzji, budujących relacje z ludźmi, z partnerem na niestabilnych fundamentach.
Zebrał, opracował i wstępem opatrzył Łukasz Wierzbicki, “odkrywca” postaci Kazimierza Nowaka.
Książka zawiera zbiór reportaży z rowerowej podróży przez Afrykę, jaką autor odbył w latach 1931-1936. Samotnie, bez pieniędzy, ale za to z niezłomnym charakterem i wielką determinacją, dzięki którym udaje mu się przebyć trasę wzdłuż całej Afryki z północy na południe, a następnie inną drogą – z południa na północ.
Wszystkie informacje dotyczące książki jak i autora Kazimierza Nowaka znajdują się na portalu www.kazimierznowak.pl
To zupełnie niezwykła książka ze względu na treść i osobę autora…; oby zajęła ona stale miejsce na listach klasyki polskiego reportażu napisał Ryszard Kapuściński w maju 2005 r. w liście do Wydawnictwa Sorus po przeczytaniu pierwszego (liczącego 152 strony) wydania „Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd”, które ukazało się w 2000 r. Zachęceni tą opinią wznowiliśmy książkę w 2006 r. w postaci drugiego wydania w miękkiej oprawie.
Udział Kapuścińskiego w odsłonięciu w Poznaniu w dniu 25 listopada 2006 r. ufundowanej przez podróżnika Macieja Pastwę tablicy poświęconej Autorowi książki – Kazimierzowi Nowakowi i zainteresowanie mediów pozwoliły dotrzeć do rodziny Nowaka i nieznanych wcześniej redaktorowi książki reportaży, publikowanych w polskiej prasie w latach 1931-1937, jak również do materiałów niepublikowanych – tekstów i fotografii z podróży, przechowanych przez rodzinę. Zdołano również uściślić wiele dat i faktów.
Tak powstało trzecie, rozszerzone (liczące 392 strony) wydanie. Zawiera ono pełną, napisaną pięknym, barwnym językiem, opowieść o pionierskiej, pięcioletniej afrykańskiej wędrówce Kazimierza Nowaka, przez ponad 60 lat zupełnie zapomnianego polskiego przedwojennego podróżnika, który głównie rowerem i pieszo oraz na wielbłądzie, konno i czółnem dwukrotnie pokonał samotnie kontynent afrykański (od Trypolisu po Kapsztad i z powrotem – do Algieru)!
Książkę czyta się jednym tchem. Oprócz opisów niezwykłych przygód globtrotera i cudów afrykańskiej przyrody znajdzie w niej Czytelnik bogaty opis życia mieszkańców Czarnego Lądu, wnikliwą krytykę polityki kolonialnej oraz spostrzeżenia, które wydają się niezwykle aktualne również w odniesieniu do Afryki współczesnej.
Zwiększenie, w stosunku do pierwszego wydania, liczby oryginalnych, wykonanych przez podróżnika fotografii (156, w tym wiele wcześniej niepublikowanych) oraz dodanie, oprócz mapy Afryki z trasą całej podróży, 11 mapek ilustrujących kolejne etapy wyprawy z zaznaczoną marszrutą i odwiedzanymi miejscowościami sprawiają, że Czytelnik może się poczuć jak towarzysz podróży Kazimierza Nowaka – przez Afrykę, nie tę na pokaz, przy szlakach turystycznych, będących pewnego rodzaju wystawą, lecz przez tę, jak pisze Autor w Prologu: niedostępną dla ogółu, o której żaden podróżnik nie pisze, choćby ze względu na to, że aby ją poznać, trzeba się wypocić, zaznać głodu i pragnienia, ryzykować zdrowie i życie.
Obecne, VII wydanie wzbogacone zostało o dodatkowe zdjęcia, udostępnione przez rodzinę K. Nowaka (np. zdjęcie Remo), dokładniejsze mapki, indeks i zaktualizowaną przedmowę Łukasza Wierzbickiego, redaktora tej książki.
Autor przedstawia historię przyjaźni Tomasza, Andrzejka i Acy, chłopaków z poznańskich podwórek, których dzieciństwo i dorastanie przypadło na lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte XX wieku. Trzej koledzy odważnie idą przez świat, a ich bronią jest młodzieńcza fantazja i poczucie humoru. Barwne opisy ich przygód oraz żartów, jakie robią sobie nawzajem i innym ludziom, rozbawią każdego do łez. Jeden z bohaterów, Tomasz, wrażliwy i utalentowany literacko młody człowiek, z głęboką wiarą w siłę swego talentu walczy o sukces jako pisarz. Długo nie udaje mu się umieścić żadnego utworu w redakcjach wydawnictw i czasopism. Wreszcie spotyka wielką miłość i zyskuje uznanie krytyki oraz czytelników. Czy fortuna zaczęła mu sprzyjać? `Życie miał jak z powieści - miłość i walka, chwała i niebyt. Los układał te zdarzenia tak, jakby chciał pokazać, że może dać Tomaszowi to, czego tylko zapragnie - równocześnie pozbawiając wszystkiego`. Fragment książki
Koktajl misyjny to bogata w smaki i zapachy mieszanka wspomnień z 26 lat posługi misjonarza z zakonu kapucynów w Ameryce Południowej i Środkowej, a zwłaszcza w Afryce. Oprócz opisu pracy duszpasterskiej o. Ryszard Modelski najwięcej miejsca poświęca przedstawieniu życia codziennego ludzi, wśród których przebywał, m.in. ich zwyczajów, wyglądu domostw, kuchni czy niebezpieczeństw (choroby, zwierzęta). Omawia także kontrowersyjne, z punktu widzenia misjonarza i chrześcijańskiej kultury, tematy, np. poligamię i specyfikę rodziny afrykańskiej, a nawet wszechobecne czary i magię. Stara się nakreślić pełny, barwny obraz życia społeczności afrykańskich, ucząc tym samym tolerancji i szacunku dla ich odrębności.
Czytelnicy, niezależnie od wieku, mogą odbyć wraz z Autorem ?podróż życia? i nie będą żałować, że sięgnęli po tę tętniącą życiem książkę ? czyniąc z niej miły prezent dla siebie i bliskich, a jednocześnie wspierając finansowo działalność misyjną.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?