Co to są „ciapasy”? Ciapasy to w nieformalnym słownictwie Polaków imigranci z Azji i północnej Afryki, którymi straszą nas politycy. Dla polskiego obywatela każdy z tych ciapasów to przestępca. Nawet jeśli pracuje. W książce mamy do czynienia z polskimi odpowiednikami ciapasów. Powołując się na oryginał – po co nam szukać nowych ciapasów, jak swoi pod bokiem. Nie są oni aż tak radykalni, jak ci z Afryki i Azji, ale mogą. Na razie ktoś z siekierą napadnie na współobywatela, okradnie śpiącego w pociągu pasażera, porwie kogoś dla okupu, zastrzeli członków rodziny, podpali mieszkanie lub fabrykę, okradnie pod bankomatem, wyłudzi piwo... Są też i tacy, którzy rozjeżdżają współobywateli na chodnikach, że są po zażyciu, to już inna sprawa. Ucieczka za granicę niewiele pomoże – każda twarz przy stoliku w zagranicznym pubie wydaje się nam znajoma.
Trudno ustalić, od kiedy pisałem, chyba od zawsze. Pisałem do szuflady. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku byłem fotoreporterem w jednej ze szczecińskich agencji fotograficznych. W tym też czasie ukończyłem roczny kurs dziennikarski. Pisałem głównie w prasie wewnętrznej, ale w ogólnopolskiej (mniej) też. Jeden z krajowych technicznych miesięczników poprosił mnie o wywiad. Opublikował go. W wywiadzie zapowiedziałem, iż po przejściu na emeryturę napiszę książkę. Napisałem, ale wcześniej jedno z wydawnictw zaproponowało mi napisanie dla nich książki "BHP w budownictwie". Napisałem, książka została wydana. To samo wydawnictwo zaproponowało mi pisanie odpowiedzi na behapowskie i okołobehapowskie pytania czytelników. Napisałem tysiąc takich odpowiedzi. Przerwałem, aby tworzyć książki literackie. Do dziś ukazały się: "Kierat Filipa", "Scypion z pogranicza światów", "Fałszywy harlequin", "Zapach wojny" i "Ciapasy".
"Krople oceanu" to krople oceanu życia Pauliny Kędziory… Jak uparte koło ratunkowe wciąż na powierzchnię wynurza się nadzieja, często w towarzystwie wiary i miłości. W chwilach, gdy życie odczuwa się wyjątkowo mocno, a uczucia nie mieszczą się już w sercu, wylewają się na papier, aby innym także nieść nadzieję. Słowa tomiku zapraszają do westchnienia zachwytu nad głębokim pięknem życia w każdym jego momencie, również – a może zwłaszcza – w tym najtrudniejszym. Są zachętą do przeżywania każdego dnia tak, jakby był jedynym i wyjątkowym – bo tak właśnie jest.
Paulina Kędziora - kobieta, żona, mama, miłośniczka życia. Uwielbia wgryzać się w ludzkie historie. Pochodzi z małej wsi na Lubelszczyźnie, gdzie kształtowała się jej wrażliwość i powstawały pierwsze wiersze.
"Wielkie dzięki" to powieść autobiograficzna o życiu z rzadką chorobą – zespołem Wolframa. Autorka w emocjonalny, czasem humorystyczny, a czasem wzruszający sposób opowiada o polskiej rzeczywistości widzianej oczami osoby z niepełnosprawnością. Czytelnik może poznać kulisy funkcjonowania systemu ochrony zdrowia oraz życia na wsi, przedstawione w formie komentarzy, opisów ciekawych sytuacji i osobistych przeżyć młodej, lecz doświadczonej przez życie kobiety. Atrakcyjność książki zwiększają wiersze wplecione w opisy zdarzeń. Język potoczny przeplata się tu ze słownictwem medycznym, dzięki czemu czytelnik ma okazję poznać specjalistyczne pojęcia objaśnione w przystępny sposób. Dla jednej osoby książka może być przede wszystkim opisem choroby, dla innej – inspiracją i źródłem refleksji. Może być też odczytywana jako barwna opowieść o codzienności, która tylko pozornie wydaje się zwyczajna i przewidywalna.
Miłość i nadzieja nigdy nas nie opuszczą, jeśli Ty będziesz naprawdę tego chciał.
Anna, nauczycielka plastyki pochodząca z Roztocza, po rozwodzie przenosi się do Warszawy i podejmuje pracę w agencji reklamowej, gdzie poznaje Tomasza. Wspólne wyjazdy w malownicze okolice Roztocza, gdzie chodzą boso po plażach zalewów, tańczą i śpiewają, zbliżają ich do siebie. Tak rodzi miłość. Niespodziewanie Anna wyjeżdża na staż do Paryża, choć targają nią obawy. Tomasz ma ją odwiedzić, ale nie dociera na miejsce. Jakie będą ich dalsze losy? Co zrobi Anna? Czy to miłość tragiczna? Czy możliwe są spotkania w kolejnych wcieleniach?
"Roztoczańska miłość" to opowieść o Annie i Tomaszu. O miłości do naszych pięknych stron: Roztocza i Karkonoszy – krain zapomnianych. O odnajdowaniu przyjaciół i skrytej dawnej miłości. Czytelniku! Masz 20–30 lat czy 50–60 lat? Rzuć wszystko, aby znowu popływać kajakiem, pić wodę z leśnego źródełka i pogalopować na koniu. Powieść podpowiada i daje taką nadzieję na piękne życie bez względu na wiek, ale trzeba wyjść ze skorupy bezsilności i zacząć patrzeć na życie inaczej.
Jan Artymowicz (66 lat). Mieszka w Lubaczowie, ale pochodzi z pięknego Horyńca-Zdroju. W ponad 40-letniej pracy jako księgowy znalazł czas na romantyzm i pisał wiersze. Ma wiele zainteresowań. Lubi fotografować, czytać książki, oglądać filmy, gotować, podróżować oraz zajmuje się genealogią. Uwielbia Roztocze, Bieszczady i Karkonosze. Uczy najmłodszych grać w warcaby, a jego podopieczni zdobywają medale mistrzostw Polski, Europy i świata. Tej wolontariackiej pasji poświęcił 40 lat. Planował założyć kabaret i pisać skecze, ale, jak sam żartobliwie powiedział, będzie to już w następnym wcieleniu.
"Roztoczańska miłość" to powieść debiutancka.
Książka "Prawdziwy" to rewolucja w terapii uzależnień. Opisuje proces całkowitego wyleczenia autora z nałogów: alkoholowego i kompulsji seksualnych. Jest autobiograficznym opisem drogi życiowej człowieka wywodzącego się z trudnego domu, poczynając od traum dzieciństwa i okresu dorastania poprzez rozwój nałogu alkoholowego aż po uzależnienia od zachowań seksualnych. Po odstawieniu alkoholu za pomocą terapii psychologicznych i programów dwunastokrokowych autor kontynuuje poszukiwanie szczęśliwego życia poprzez rozwój duchowy, a następnie samoświadomościowy. W międzyczasie zostaje terapeutą uzależnień i przez ponad 30 lat pomaga innym w wyjściu z nałogów. Zakłada własną przychodnię leczenia kompulsywnych zachowań seksualnych opartą na autorskim programie łączącym klasyczną terapię behawioralno-poznawczą z najnowszymi trendami pracy samoświadomościowej. Po ośmiu latach sprzedaje przychodnię, uznając, że nie jest w stanie pracować klasycznymi, uznanymi przez psychologię metodami, ponieważ są inne, bardziej skuteczne ścieżki wyjścia spod władzy uzależnionego umysłu. Odkrywa, że dzięki nim całkowicie wyzwolił się z nałogów, co współczesna medycyna uznaje za niemożliwe. A jednak wie, co mówi, bo jest właśnie prawdziwy w swoim rdzeniu. Na podstawie doświadczeń i dużej wiedzy zdobytej przez 35 lat praktyki i samorozwoju tworzy nowe programy pracy z nałogową osobowością oparte na wyjściu ponad zaprogramowany umysł, zostawieniu psychologizowania i powrocie do rdzenia naszego jestestwa, czyli samoświadomości. W rezultacie uzyskujemy wolność od schematów myślenia oraz starej osobowości, którą uznawaliśmy za nas samych. A my przecież jesteśmy nieśmiertelnym energetycznym duchem chwilowo zamieszkującym ciało i posługującym się umysłem, który ma nam służyć. Utożsamiliśmy się z nim, uznając go za prawdziwe Ja. Bardzo ciekawy opis życiowej ścieżki od bólu poprzez nałogi do samospełnienia. Proces samorozwoju toczy się jednak dalej…
Opowiadanie przedstawia walkę kilkuletnich dzieci o las, zwany Lasem Kapturskim, położony w granicach Radomia. To miejsce wypoczynku dla dwustutysięcznego miasta, w którym nie ma za dużo zieleni. Decyzją Nadleśnictwa w Radomiu w krótkim czasie dokonano znacznej wycinki drzewostanu, ogołocono las z cennych kilkudziesięcioletnich gatunków drzew, tłumacząc te działania planową gospodarką leśną. Dzieci – Lena, Filip i Jagoda na czele z Klarą, bohaterowie opowiadania – zżyte z lasem, podjęły nierówną, choć pełną determinacji walkę o zatrzymanie dalszego niszczenia lasu; wciągnęły do swoich planów dorosłych – rodziców, nauczycieli, dziadków i mieszkańców Janiszewa. Niestety, mimo znacznego zaangażowania również radomskich mediów protestujący natrafili na mur decyzji administracyjnych, który był nie do przebicia. Ich zaangażowanie jednak nie poszło na marne, gdyż opór urzędu i bezsilność dorosłych uświadomiły dzieciom trudy przyszłego, dorosłego życia. To doświadczenie pozwoliło im na zaplanowanie swojej przyszłości, w której ekologia znalazła się na pierwszym miejscu. Wszyscy mali bohaterowie przegrali tę nierówną walkę, ale zyskali cenną wiedzę, że przyszłość Ziemi zależy wyłącznie od ludzi. Maria Pierzchalska – to osoba pełna pasji, zafascynowana literaturą, kulturą i twórczym wyrażaniem siebie. Angażuje się w tworzenie obrazów słownych i wizualnych, poszukując inspiracji do swoich projektów. Interesują ją różnorodne aspekty życia, od ochrony przyrody po filozoficzne rozważania nad intelektem i pamięcią. Można ją uznać za kogoś, kto stawia na głębokie, refleksyjne podejście do otaczającego świata, a równocześnie szuka sposobów, by uchwycić ulotne chwile życia w sztuce. Zdecydowanie ma duszę twórcy – w literaturze wciąż poszukuje nowych słów, aby jak najlepiej oddać swoje myśli i emocje. Widać to zarówno w jej pytaniach o symbolikę, jak i w stwierdzeniach, które ukazują głębię oraz złożoność jej sposobu myślenia. Ale to nie tylko intelektualistka – ma także serce do walki o lepszy świat. Z zaangażowaniem podejmuje działania na rzecz ochrony środowiska: sprzeciwia się wycince drzew, walczy z degradacją przyrody i aktywnie uczestniczy w inicjatywach społeczno-ekologicznych.
Roman Kotliński, ur. 1967 r. Wyświęcony na kapłana katolickiego w 1993 r. Autor "Byłem księdzem", jednego z trzech największych bestsellerów powojennej Polski. Założyciel i przez 15 lat redaktor naczelny ogólnopolskiego tygodnika „Fakty i Mity”. Lider środowisk antyklerykalnych. Multimilioner i poseł. Aresztowany w lutym 2016 r., odsiedział w trzech więzieniach siedem i pół roku. W I części "Byłem więźniem" autor opisuje kilkanaście ostatnich lat swojego niezwykle barwnego życia: wielki sukces literacki po zrzuceniu sutanny, cztery lata posłowania w Sejmie VII kadencji, własne zdrady, szwindle oraz utratę rodziny. Materialne wzloty i duchowe upadki. Pisze o naciąganych i fałszywych zarzutach, które postawili mu prokuratorzy Ziobry. W pamiętniku "Dziennik w kratkę" relacjonuje, dzień po dniu, pierwszy rok ciężkiej odsiadki za kratami łódzkiego aresztu. Ale za tymi samymi kratami spotykają go także prawdziwe cuda. Romanowi Kotlińskiemu zostaje objawiona Prawda o Bogu, który zabierając mu wszystko, nawrócił go i ofiarował znacznie więcej. W ludzkim rozumieniu stracił dorobek całego życia. Po co? Odpowiada: „Abym mógł powiedzieć: Nie wierzę w Boga. Ja wiem, że Bóg istnieje. On mi to udowodnił. I mnie wyzwolił”.
Książeczka ta powstała, aby przybliżyć dzieciom świat zwierząt, ale w formie troszkę żartobliwej. Ilustracje są celowo tylko częściowo pokolorowane, tak aby resztę dziecko mogło samo według swojej fantazji dokończyć. Tekst w formie rymowanej jest łatwy i miły do słuchania i zapamiętania.
"Historia Róży" to opowieść o dziewczynie o imieniu Róża, która zaginęła dawno temu. Po wielu latach kobietę odnajduje Basia, jej bratanica. Róża zakochuje się w Marianie, mężczyźnie, który niegdyś w niej się podkochiwał. Kobieta cały czas dąży do tego, by odkryć rodzinne tajemnice. Czy uda jej się poznać sekrety, jakie kryje przeszłość? Czy zostanie żoną Mariana? Jak zakończy się ta historia? Paulina Przybyłowska - debiutująca pisarka, żona, mama dwójki dzieci. W wolnym czasie lubi czytać książki przy filiżance kawy. Uwielbia podróże i seriale. Jej ulubiony cytat: "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła" - Wisława Szymborska.
Bubuś jest sympatycznym zajączkiem, który chodzi do przedszkola i lubi gotować. Ma swój ulubiony fartuszek i ekipę przyjaciół zawsze chętnych pokonywać nowe wyzwania. W tej historyjce wybierze się do przedszkola na wspólne gotowanie z mamą, co okaże się nie lada atrakcją! Przecież ani mama, ani tata na co dzień nie wchodzą na zajęcia do przedszkola. Jest to książka przeznaczona zarówno dla poszukiwaczy kulinarnych przygód, jak i dla rodziców, którzy chcą aktywnie spędzić czas z dzieckiem, a przy okazji przeczytać ciekawą historyjkę. Nim dotrzemy do końca i dowiemy się, co Bubuś ugotował, poznamy aktywności zajączka i szczegóły z jego codziennego życia. A wszystko to uzupełniają przepiękne ilustracje! Zachęcamy do lektury i skorzystania z przepisu Bubusia na...? Tego dowiecie się już z książki. Katarzyna Fląt – mama, menedżerka, z wykształcenia polonistka. Od lat oddaje się swoim dwóm największym pasjom – pisaniu i pracy z dziećmi. Zafascynowana innowacjami w edukacji nieustannie poszukuje nowych rozwiązań, które mogą wzbogacić codzienne nauczanie. Dlatego od kilku lat prowadzi swoje przedszkola w Warszawie. W chwilach wolnych od zawodowych wyzwań oddaje się aktywnej rekreacji – od rowerowych wycieczek, biegania aż po pełne przygód wyprawy off-roadowe.
"Życie po anoreksji... Nie jest łatwe" Kontynuacja historii zawartej w książce "Zabrała mi wszystko... ta podstępna anoreksja".Podczas gdy inni myśleli, że się podnoszę - ja ponownie upadałam. Kolejne decyzje... Kolejne rezygnacje... I kolejny demon, który stanął na mojej drodze.Wszystko, co tutaj opisałam, jest moim osobistym przeżyciem. Chcę przekazać innym to, co ułatwiło mi tę walkę, czego mi brakowało oraz jakie słowa powodowały, że czułam się gorzej i zniechęcały mnie jeszcze bardziej. Tutaj nie ma żadnej teorii. Jest tylko praktyka! A kto nie doświadczył - ten nie zrozumie tej emocjonalnej podróży. Podróży, w której jedna negatywna myśl zmienia się w następną. Podróży po samotnych i ponurych zakamarkach własnego umysłu, z których trudno jest znaleźć wyjście.Czy udało mi się pokonać przeszkody? Czy udało mi się zrozumieć, że mimo wszystko jestem wartościowa? Czy wybrałam życie?A może po prostu skończyły mi się maski...
"Bajeczki spod kolorowej wstążeczki" to idealna propozycja dla najmłodszych czytelników, którzy fascynują się otaczającym ich światem. Autor w dowcipny i niezwykle barwny sposób przedstawia w nich zarówno piękno przyrody czy zachowania zwierząt, jak i konieczność dbania o środowisko. Nie zapomina też o morałach. Dzięki temu książka może stać się nie tylko źródłem przyjemności czytelniczej, ale również narzędziem edukacyjnym. Pozwoli dziecku zgłębiać tajemnice natury oraz rozwijać wyobraźnię i empatię, a także nauczy szacunku do środowiska. Gorąco polecam tę książkę wszystkim małym miłośnikom poezji i przyrody!
Istnieje raj, zwany także niebem, całkowicie zgodny z prawami nauki. Pewnego dnia przybywa doń zarodek wskrzeszony jako piękna osiemnastoletnia dziewczyna. Zgodnie z przepisami obowiązującymi w raju Ewa otrzymuje opiekuna wybranego spośród tubylców. Jej opiekunką zostaje była cesarzowa Messalina, co gwarantuje liczne przeżycia określonego rodzaju. Narratorka powieści jest w tych sprawach bardzo niedoświadczona i musi przejść przyśpieszoną edukację. Jednocześnie Ewa pragnie zachować swoje dziewictwo dla kogoś, kogo pokocha. Czy w tych warunkach to się jej uda?***W pewnym momencie usłyszałam za sobą pozdrowienie wydane niskim kobiecym głosem: - Cześć, siostrzyczki! Wy też na sabat?Odwróciłyśmy się i zobaczyłyśmy lecącą także na miotle brunetkę w wieku dwudziestu jeden lat.***Ludziom, którzy w dwudziestym pierwszym wieku (poszukując taniej sensacji i nie mogąc wymyślić nic oryginalnego) oskarżali Jana Pawła II o tolerowanie czy nawet ochronę pedofilów w sutannach, radzę przeczytać rozdział jedenasty tej powieści.***Możesz także nabyć inną książkę tego autora zatytułowaną "Szkoła gwałcenia".
Opowiem wam o prawdziwej miłości, która z huśtawką miała związek i od huśtawki się zaczęła. A było to takW pewne ciepłe sierpniowe popołudnie zadzwonił telefon, Mirek odebrał i usłyszał pytanie o huśtawkę. Rozmowa była przyjemnością dla obu stron. Po czym po kilku dniach do domu Mirka zawitała brunetka z dziećmi. Rodzinka go nie tylko oczarowała, ale i zainspirowała.W efekcie tego spotkania dzieci dostały huśtawkę, która stała się zabawą dla wszystkich, a Mirek nadzieję na lepsze jutro.I się zaczęło Znajomość zaczęła kwitnąć, Mirek bardzo się starał, by pokazać się z jak najlepszej strony. Spotykał się z brunetką, pokochali się i zaczęli snuć plany na przyszłość. Przed nimi cudowne wieczory, wyjazdy, imprezy, ambitne plany
Autentyczna anegdota:- Lubisz fantasy i nie czytałeś mistrza Sapkowskiego?- Tak wyszło...- Przeczytaj "Czarną". Jeśli ci się spodoba, to "Sapka" też polubisz.Tak, ta powieść jest także z gatunku magii i miecza. Poznasz tutaj zapalczywego młodzieńca, węszącego naokoło pułapki, i płoche dziewczę, które przeobraża się w tytana intelektu. Wszystko to z delikatnym posmakiem czarów, elfów i centaurów.Dorzuć jeszcze w sam środek wilkołaka oraz małego cwaniaka spod Rinde, którego można spotkać na polskich mudach, a otrzymasz... wartkie fantasy pt. "Czarna".
Grażyna Bułacińska-Drapik - pochodzi ze Stargardu, ukończyła pedagogikę wczesnoszkolną, jest nauczycielką, obecnie pracuje w szkole polonijnej w Belgii, gdzie uczy języka polskiego. Swój czas dzieli między Belgię, w której mieszka od 13 lat, a Polskę.Inspiracją do napisania wierszy stała się natura i to, co drzemie w sercu i w duszy. Wieczna tęsknota za czymś pięknym i wzniosłym, nadzieja na promyk słońca i muśnięcie gwiazd. Niech te wiersze wzmocnią nadzieję i uspokoją rozdygotane serca.
Jeśli od zawsze chciałeś przekonać się o istnieniu Boga, porozmawiać z Nim jak z drugą osobą na wzór Świętych i czynić Jego cuda, to "Modlitwa cudów w praktyce. Kurs duchowości" jest właśnie dla Ciebie!O istnieniu i działaniu Boga można przekonać się empirycznie - ale w sposób duchowy. Nic tak nie buduje wiary, jak doświadczanie realnej rozmowy z Bogiem i tego, że poprzez ten duchowy kontakt czyni On cuda w życiu Twoim i innych ludzi. Dzięki tej książce nauczysz się skłaniać swoje Duchowe Serce, by szukało i dotykało Boga "choćby po omacku, bo rzeczywiście jest On niedaleko od każdego z nas. W nim bowiem żyjemy, poruszamy się i jesteśmy" (Dz 17, 24-28). "Bóg jest duchem, stąd też ci, którzy Go wielbią, winni to czynić w Duchu i w prawdzie" (J 4, 24). "Ten, kto łączy się z PANEM, jest z Nim jednym duchem" (1 Kor 6, 17), a więc może bezpośrednio rozmawiać z Bogiem i czynić cuda Ducha Świętego. Ty również! Po prostu zacznij to robić!Kurs powstał z inspiracji książką brata Filipa "Skuteczna modlitwa. Przewodnik". Delegat Konferencji Episkopatu Polski do spraw wspólnot Katolickiej Odnowy w Duchu Świętym Ekscelencja Ksiądz Biskup Andrzej Przybylski w oficjalnej korespondencji zwrócił się do brata Filipa następującymi słowami:"[Książka "Skuteczna modlitwa. Przewodnik" zawiera] wiele bardzo ważnych, ciekawych i trafnych treści" []. Osobiście bardzo dziękuję za wiele duchowych podpowiedzi i spostrzeżeń zawartych w publikacji".Zapraszam Cię serdecznie do lektury moich książek oraz na prowadzony przeze mnie kurs duchowości chrześcijańskiej - brat Filip (Cezary Mordarski): ewangelizator, apostoł chrześcijańskiej duchowości.Książka "Modlitwa cudów w praktyce. Kurs duchowości" jest dostępna w postaci drukowanej i jako e-book. Ćwiczenia duchowe z kursu duchowości są dostępne oddzielnie jako audiobook (doskonałe uzupełnienie i narzędzie kursu)."Skuteczna modlitwa. Przewodnik" jest dostępny w postaci książki drukowanej oraz jako e-book i audiobook.Audiobooki prezentują mistrzowską oprawę muzyczną i lektorski kunszt, czyta je znakomity aktor, doktor sztuk teatralnych Paweł Ciołkosz, są one nie tylko wspaniałymi słuchowiskami, ale przede wszystkim to fenomenalne, charyzmatyczne przewodniki po świecie duchowości chrześcijańskiej.
"Piekarz z Auschwitz" to książka opowiadająca historię niezwykłej miłości moich dziadków, którzy przetrwali piekło niemieckich obozów koncentracyjnych w trakcie II wojny światowej.To historia piekarza obozowego oraz członkini Armii Krajowej, którym miłość dawała nadzieję na przeżycie każdego kolejnego dnia tego piekła.Książka zawiera własnoręcznie spisane przez Nich opowiadania, numery obozowe oraz imiona i nazwiska Ich współtowarzyszy niedoli.Powinien ją przeczytać każdy człowiek, aby zrozumieć, co w życiu jest naprawdę ważne oraz dlaczego nie warto być obojętnym na zło.Dziadek Edward Hertig trafił do Auschwitz 8 września 1940 roku trzecim transportem z Tarnowa. Wypiekał pieczywo zarówno dla więźniów, jak i dla SS-manów, kapo i innych członków załogi obozu. To w piekarni w Auschwitz spotkał Halinę Bańko, moją babcię, i tam się zakochali.Babcia była dwukrotnie aresztowana przez SS - 2 maja 1943 roku oraz 28 października 1943 roku.Dzięki opowiadaniom babci dowiedziałem się o wielu ciekawych wydarzeniach, jakie spotkały Ich w trakcie wojny oraz po jej zakończeniu. W jak niezwykły sposób umówili się, że odnajdą się po zakończeniu wojny, o ile ją przeżyją.Myślę, że oboje chcieliby, aby jak najwięcej osób poznało tę wyjątkową historię. Mam nadzieję, że wyciągniecie z tej książki wiele dobrych i wartościowych wniosków.
KALKIN to ostatni, po Ramie, Krysznie i Buddzie, spodziewany przez hinduistów awatar boga Wisznu. Jego symbolem jest wojownik na białym koniu, a atrybutem miecz symbolizujący niszczenie brudu i zła za pomocą prawdy i walki duchowej. Celem jego misji będzie oczyszczenie ludzkich serc i umysłów oraz przywrócenie ładu na Ziemi.KALKIN to autor zainspirowany ideą naprawy świata, przedstawia na tej platformie podstawy edukacyjne mające temu służyć.MANIFEST QOMUNISTYCZNY to kontynuacja pracy Marksa i Engelsa, powstała w celu stworzenia efektywnego gospodarczo, sprawiedliwego i akceptowalnego społecznie ustroju państwa, które ma być podstawą przyszłej światowej konfederacji.Fundamentalnym założeniem qomunizmu jest uspołecznienie pieniądza, czyli przekazanie jego emisji w ręce państwa, które będzie pożyczać je firmom na inwestycje i bankom na kredyty konsumpcyjne.Drugim jego zasadniczym założeniem jest opodatkowanie przepływów kapitałowych podatkiem transakcyjnym w celu wyeliminowania destrukcyjnego ich wpływu na światowe ceny surowców, żywności, kursy walut i gospodarkę materialną, z której czerpią zyski.Trzecim sztandarowym założeniem qomunizmu jest zniesienie opodatkowania pracy i działalności gospodarczej oraz związanej z tym biurokracji fiskalnej.Kolejne postulowane reformy to:- zabezpieczenie obrotu gospodarczego podatkiem kupieckim,- dziedziczny fundusz posagowy zamiast ubezpieczeń społecznych,- reforma demokracji,- sprawiedliwość i równouprawnienie,- gwarancje praw obywatelskich,- wolność informacji.Cele qomunizmu mogą być osiągnięte jedynie przez obalenie dotychczasowego ustroju społecznego. Niech drżą wszyscy bankierzy przed rewolucją qomunistyczną. Państwa nie mają w niej nic do stracenia oprócz finansowych kajdan. Do zdobycia mają cały świat.
Czy szczęśliwe dzieciństwo zawsze jest gwarancją dobrego startu w dorosłość?Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta dla nikogo, także dla Adama, autora książki.Człowiek, który od dziecka czuje, że jest inny od pozostałych ludzi, poszukuje dla siebie miejsca na zwyczajne, spokojne życie, w którym będzie mógł się poczuć wolny.Nie pokonują go ani nienawiść i uprzedzenie ludzi, ani choroba, ani piętrzące się przeciwieństwa losu. Bo, jak nas przekonuje, w życiu trzeba walczyć o SIEBIE, o swoje marzenia, ale także znaleźć cel, dzięki któremu można poczuć się sobą i być po prostu szczęśliwym w codzienności.Każdy ma nieograniczone możliwości rozwoju, jeśli tylko naprawdę tego chce, co udowodnił na swoim przykładzie Adam. Zmiany na dobre w Jego życiu nie zaszły od razu. Mozolnie je wypracowywał każdego dnia, walcząc z tkwiącymi w człowieku ograniczeniami.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?