Zdecydowana większość pozycji książkowych traktujących o Europie Wschodniej koncentruje się na podkreślaniu dziwności, nienormalności, a nawet pewnej patologii tego obszaru. Autorzy opisują oczywiście uroki oraz piękno zwiedzanych miejsc, ale czytelnik po zakończeniu lektury rzadko kiedy miałby odwagę tam pojechać.
Natomiast moje odczucia wyniesione z kilkunastu lat podróżowania po Europie Wschodniej są zupełnie inne. Jadę tam zawsze z radością. Gdybym chciał opisać mrożącą krew w żyłach historię, to musiałbym ją wymyślić.
Swoje wrażenia i przemyślenia zawarłem w dwudziestu ośmiu rozdziałach traktujących o: Gruzji, Armenii, Rosji, Krymie, Ukrainie, Białorusi i Rumunii.
Chciałem nadać tym tekstom charakter opowieści i gawędy. Nie są to więc typowe relacje czy dzienniki podróży, pisane na gorąco dzień po dniu. Czytelnik znajdzie natomiast relacje z tego, co mnie tam spotkało – w zdecydowanej większości były to przygody pozytywne – bo takie właśnie mi się przydarzają. Nic przecież nie poradzę na to, że naprawdę kocham ten Wschód i że dla mnie Wschód is good!
Paweł Krysa
Marysieńka Sobieska: wiek nie do końca ustalony, pochodzenie niepewne, wykształcenie przeciętne, inteligencja powyżej normy, spryt zaskakujący, temperament chłodny, uroda zniewalająca, ambicja niezmierzona, znak zodiaku Rak, królowa Polski od roku 1774 do 1796. Ukochana małżonka Jachniczka, czyli króla Jana III Sobieskiego. Pani na Wilanowie. Nimfa, Róża, Bukiet, Esencja, Astrea czyli jedyne serca i duszy kochanie, kobieta o dwóch skrzydłach: purpurowym, miłosnym i pulsującym erotyzmem, oraz ciemnym: niejasnym i nieposkromionym w pragnieniu zaszczytów, hołdów i taburetu w Wersalu.Janina Lesiak próbuje pokazać Marię Kazimierę po swojemu, czyli szukając w jej losach radości i smutków bliskich każdej kobiecie i pomagając królowej namalować autoportret, który przybliży ją współczesnym czytelnikom. Autorka ma nadzieję, że Marysieńka Sobieska, tak wiernie i gorąco kochana przez niepospolitego mężczyznę i władcę, dołączy do orszaku wyjątkowych władczyń, o których trzeba pamiętać.
Na tle szarej rzeczywistości lat 80. w Polsce rozgrywa się miłosno-psychologiczna historia dojrzałego mężczyzny, znakomitego historyka-mediewisty, wysublimowanego intelektualisty do młodej kobiety, która porzuca go jednak dla młodego osiłka. Zakochany mężczyzna nie potrafi się z tym pogodzić, nie rozumie dlaczego, popada w zniechęcenie i tęskni…
Narratorem Odejścia Afrodyty jest pisarz, sam po wielu burzliwych romansach, rozliczający się z własną przeszłością, który znakomicie portretuje bohatera książki, ukazując jego rozterki, depresje i skomplikowaną psychologię uczuć. Książkę dopełnia przygnębiający obraz chylącego się ku upadkowi PRL-u, gdzie brakuje wszystkiego i szarość oblepia życie codzienne.
Po niektórych moich książkach, jak Odejście Afrodyty, recenzenci pisali, że nic, co erotyczne, nie jest mi obce. Reklamowano mnie nawet – i czyniły to panie – jako „znawcę kobiet”. Zawsze temu zaprzeczałem. Ktoś taki jak znawca kobiet w przyrodzie nie istnieje i nie ma prawa zaistnieć. Kobieta dla mężczyzny jest zagadką i zawsze pozostanie tajemnicą. Ale oprócz miłości erotycznej w moich książkach jest dużo miłości przyjacielskiej. Sądzę, że przyjaźń jest nawet bardziej wymagającym uczuciem niż miłość. Bo nie może być jednostronnej przyjaźni, a istnieje tyle miłości nieodwzajemnionych!
Józef Hen
Nocne awantury, pilnowanie i próbowanie bimbru, gotowane penisy zamiast klusek, powtarzające się ataki padaczki alkoholowej ojca i dzieciństwo bez matki, która postanowiła uciec do Włoch - to tylko niektóre ze wspomnień Barbary. Najpierw oswaja je samotnie w kącie za kredensem, potem szuka miłości i zapomnienia w ramionach kochanków; pragnie tylko, by mieli ciemne oczy jak jej tato… Przeżyje wiele trudnych chwil i rozczarowań zanim zrozumie, że ma prawo do bycia szczęśliwą. Ale czy miłość, którą odnajdzie, nie okaże się zakazana?
Błękitny Księżyc, czyli trzynasta w roku pełnia, zdarza się rzadko. Lecz to, co rzadkie, nie jest niemożliwe.
Dotarcie do miejsca, w którym dziś jestem, nie zabrało mi paru miesięcy lub lat. To była moja całożyciowa wędrówka, ucząca mnie jak mam przeżyć swoje życie. To były setki złych i dobrych decyzji. Dorosłe dzieci alkoholików mówią często o tym, jak ich życie jest popaprane i pozbawione wartości. Kiedyś też byłam zagubiona. Błądząc, usprawiedliwiałam się przed sobą, że to wszystko przez moją skazę w sercu. Teraz wiem, że mogę być panią swojego życia.
Legenda Tristana i Izoldy jest najpiękniejszym, najgłębszym poematem miłości, jaki ludzkość kiedykolwiek stworzyła. Zawiera w najpełniejszym, najszlachetniejszym wyrazie to, co stanowi dominującą linię późniejszej literatury francuskiej, co odróżnia ją od wszystkich innych i stanowi tajemnicę jej uroczego na wszystkie inne oddziaływania. Wiecznie na nowo przeżywany problem miłości, wiekuista, tryumfalna apoteoza jej samej, wraz z całym bezmiarem jej nędz, kłamstw, jej wzniosłości i upodlenia, czci i bezhonoru, z całym pijaństwem szczęścia i tragizmem nie¬doli, to linia, która od Tristana i Izoldy, poprzez strofy Villona i Molierowskiego Alcesta, niezapomnia¬ne sylwety Manon Lescaut i kawalera de Grieux, poprzez Stendhala i Balzaca, Musseta i Verlaine'a, aż do całego teatru i powieści przedostatniej doby, aż do piosenki ulicznej Paryża, snuje się nieprzerwanie przez najświetniejsze karty literatury francuskiej i stanowi jej swoisty, nieprzeparty urok. Można powiedzieć, iż dusza nowo tworzącej się rasy w samym zaraniu młodości napiła się czarodziejskiego trunku z pucha¬ru Tristana i Izoldy i że ów napój miłosny, mocny jak życie i mocniejszy nad śmierć, na wieki już krąży w jej żyłach.
Kafelek mistrza Alojzego to epicka powieść składająca się z dwóch tomów, które wcześniej ukazały się osobno. Tom pierwszy, Korzeniec (2011), zdobył uznanie czytelników i krytyków, został nagrodzony Śląskim Wawrzynem Literackim i trafił na deski Teatru Zagłębia w postaci wielokrotnie nagradzanej adaptacji scenicznej. Tom drugi, Puder i pył (2013), stał się zaczynem debat, które przez kilka sezonów prowadził Teatr Śląski.
Czytelnik trzyma w dłoniach scaloną historię, powieść historyczno-obyczajową z wyraźnym wątkiem sensacyjnym. Jej akcja rozgrywa się tuż przed pierwszą wojną światową i zaraz po niej. Wśród plejady bohaterów prym wiodą: uzależniona od absyntu wdowa po glazurniku pisząca po kryjomu powieści w odcinkach, pewien niezbyt odważny redaktor, któremu przypadła w udziale rola detektywa, fińska bona pracująca w pałacu Króla Wełny, znana aktorka kinematograficzna, Pola Negri i zakochany w niej hrabia Eugeniusz Dąmbski, celnicy, artyści, rzemieślnicy i przemytnicy. Polacy, Niemcy, Żydzi, Rosjanie. I bohater główny, miasto Sosnowiec – tygiel kultur – przestrzeń sekretów i zakamarków; miasto ukrytych pasji i motywacji. A cała spirala zdarzeń… zaczyna się od skromnego kafelka mistrza Alojzego Korzeńca.
Pozycja zaliczana do powieści sentymentalnych w dorobku pisarza. W utworach tych autor nie wzdraga się przed obnażaniem jasnych i ciemnych (tych jest więcej) stron z życia marginesów społecznych Petersburga. Znamienne jest to, że zło i zgnilizna moralna dominują nad dobrem. Dominują naturalnie w sensie ilościowym, bo przewagę moralną Dostojewski daje dobru.Skrzywdzeni i poniżeni to przede wszystkim powieść o przebaczeniu. Dokładniej mówiąc, o przebaczeniu przez ojca córce, ale i na odwrót.Narrator, Iwan Pietrowicz, to młody pisarz ledwo wiążący koniec z końcem. Nosi on wyraźne cechy samego Dostojewskiego. Nasz narrator jest postacią jednoznacznie pozytywną, altruistyczną i praktycznie pozbawioną wad. Wyidealizowany i poczciwy Wania w żadnym wypadku nie drażni. Po prostu pozwala nam spokojnie myśleć o całej reszcie, co zresztą i on sam robi. Iwan pomaga bowiem Natalii Nikołajewnej, która uciekła z rodzinnego domu, by zamieszkać z ukochanym Aloszą
Michał Anioł, Leonardo da Vinci i Rafael – oto artystyczna trójca włoskiego renesansu. Dmitrij Mereżkowski w powieści Leonardo da Vinci. Zmartwychwstanie bogów opisał życie pierwszego z tych trzech geniuszy. W książce Michał Anioł opowiada nam o drugim z nich. Michał Anioł (wł. Michelangelo), właściwie Michelangelo di Lodovico Buonarroti Simoni, urodził się w 1475 roku w toskańskim Caprese, lecz już kilka tygodni później jego rodzina przeniosła się do Florencji, z którą związał się na lata. Jako chłopiec został oddany na wychowanie rodzinie kamieniarzy. To zdecydowało o jego późniejszym zainteresowaniu rzeźbą. Po wieloletniej pracy dla Medyceuszy trafił w końcu do Rzymu, gdzie pracował dla papieży aż do śmierci. Mereżkowski skupia się w swej opowieści na okresie, kiedy Michał Anioł dostał zlecenie od papieża Juliusza II na wykonanie malowideł w Kaplicy Sykstyńskiej. Buonarroti długo odmawiał wykonania tej pracy, uważając się przede wszystkim za rzeźbiarza, jednak papież nie dał się odwieść od swego pomysłu, za co musimy mu być wyjątkowo wdzięczni. Malowidła w Kaplicy Michał Anioł wykonał samodzielnie. Zabrało mu to cztery lata życia…
Bez wyjścia to dziełko dwóch pisarzy i przyjaciół: Charlesa Dickensa oraz Wilkie Collinsa.Jest to opowieść o przyjaźni, miłości, lojalności, ale też o zdradzie, chciwości i podłości.Historia rozpoczyna się 30 listopada 1835 roku. Młoda kobieta usiłuje wyciągnąć od pracownicy przytułku dla dzieci informacje o pewnym oddanym tam chłopcu. Udaje jej się to i po kilku latach korzysta ze zdobytej wiedzy. Wydaje się, że nic nie zakłóci już szczęścia połączonych na nowo matki i syna. Los jednak jest przewrotnyPomóc może tylko oddany przyjaciel i ukochana kobieta
Oto książka dla romantyków! Słodko gorzka. Pełna smaków i zapachów Italii. Niezwykła.
Historia młodego chłopca, który w wyniku tragicznych okoliczności dostaje się w opiekę rodziny Borghese. Ma talent – potrafi tworzyć poezję na zadany temat, w dodatku ma piękny głos. Chce zostać tytułowym improwizatorem. Wrażliwy i czuły usiłuje spełnić oczekiwania swoich protektorów, ale im lepiej jest wykształcony, tym bardziej jego pozycja go uwiera. A wrażliwość kieruje go na ścieżki nieoczywistych miłości.
Improwizator pełen jest niezwykle malarskich opisów Włoch XIX wieku. Andersen miał niezwykły talent do opisania kolorów, zapachów, smaków. Jego Rzym, Neapol, Wenecja tętnią życiem. Wraz z bohaterami spacerujemy po placu del Poppo, Colloseum , moście świętego Anioła, wchodzimy na Wezuwiusza, pływamy gondolami. Odwiedzamy galerie oglądając najpiękniejsze obrazy i rzeźby. Czytamy Dantego. Dajemy jałmużnę żebrakom. Podróżujemy po Kampanii, zachwycamy się przyrodą, płyniemy na Capri.
Aluś Curunia to mężczyzna na „nie”: niebogaty, niekształcony, niepracujący na stałe, niestroniący od piwka i nieradzący sobie z tytoniowym nałogiem. Mówi o sprawach prostych, o zdarzeniach zwyczajnych i typowych, takich na co dzień i od święta. W jego opowieściach są ryby, grzyby, zimne nóżki i coś na apetyt… Jest zatoka z płycizną w sam raz na białą rybę, kobiety, ptaki i las pełen dzikich konwalii. Na zwalonym pniu, w bejsbolówce z piórkiem, siedzi Aluś Curunia i mówi: szacuneczek dla przemiłych Państwa, zapowiada się piękny dzień. Zapraszam…
Kiedy z domu lady Lydiard znika banknot o wysokim nominale, podejrzenie pada na Isabel jej przybraną córkę. Jednak ani jaśnie pani ani jej zarządca Moody nie wierzą w winę prostolinijnej i uczciwej dziewczyny. Niezrażony bezsilnością policji i pojawieniem się potężnego rywala do ręki Isabel, beznadziejnie zakochany Moody, postanawia za wszelką cenę udowodnić jej niewinność.
Opowieść łącząca w sobie elementy legend skandynawskich i baśniowości z etyczno-moralną tradycją chrześcijaństwa, jednej z najwybitniejszych pisarek szwedzkich - laureatki Nagrody Nobla (pierwszej kobiety, która otrzymała tę nagrodę). Värmlandia, kraina malowniczo położona pośród wodospadu, jeziora, pól złocistych i gęstych lasów u podnóża góry Gurlity, gdzie często gościły diabły i czarownice. U bogatej pani majorowej, w pięknym dworze mieszka dwunastu zawadiaków. Legenda głosi , że majorowa trzymała rezydentów w pogotowiu na usługi diabła, a za otrzymane majątki złożyła obietnicę posyłania mu rokrocznie jednej duszy. Ci hultaje, jak na nich mówiono, szerzyli pijaństwo, rozpasanie i marnotrawstwo, ale w gruncie rzeczy byli to dobrzy i szlachetni ludzie. Jednak najwspanialszym z nich był Gösta Berling – piękny i dzielny, choć był także upadłym księdzem. Wszyscy wiedzieli też, że Gösta ma ciało z żelaza, natomiast serce zgoła niehartowane i nie może patrzeć na jasne włosy kobiece, zwite wokół jasnego czoła, i w błyszczące oczy, nie zakochawszy się zaraz…
Wspaniała wartka akacja, wciągająca fabuła, miłość i śmierć, intrygi i porwania, więzienia i ucieczki, Cyganie i szlachta, stary Paryż i dawna Francja, tajemnicze zaułki, skomplikowane intrygi, wszystko to sprawia, że od powieści po prostu trudno się oderwać. No i oczywiście tytułowa, nieomal mityczna, a jednak autentyczna postać znakomitego francuskiego filozofa, pisarza, ale też awanturnika i szermierza Cyrana de Bergerac, żyjącego w latach 1619-1655.
Ambersonowie to najznakomitsza rodzina w mieście. Mieszkają w wielkim domu, wydają fantastyczne przyjęcia, ich pozycja wydaje się niezachwiana. Wbrew upływającemu czasowi, przeciwstawiają się wszelkim zmianom. Isabel, dziedziczka wielkiej fortuny, wychodzi za mąż za człowieka całym życiem oddanego interesom. Wynagradza jej to syn, Georgie, którego matka uwielbia ponad wszystko. Po wielu latach, w mieście zjawia się przyjaciel z młodości, teraz biznesmen inwestujący w automobile, towarzyszy mu dorosła córka, Lucy. Między Georgiem a dziewczyną rodzi się szczególna więź. Historia, którą opowiada autor rozciąga się na lata. Z jednej strony to melodramat, z drugiej opowieść o upadku pewnego stylu życia. Symboliczne jest tu, że do owego upadku doprowadzają Ambersonów automobile czyli powiew nowości. Stare układy społeczne i rodowe majątki przestają mieć takie znaczenie jak kiedyś. Teraz nie trzeba się dobrze urodzić, żeby by kimś. W takim świecie nie ma też miejsca dla rozpieszczonego dziedzica XIX-wiecznej fortuny. Jego wiara, że wszyscy powinni go kochać i wielbić po prostu za to, że jest wreszcie zderzy się z rzeczywistością. Georgie gardzi samochodami, podświadomie chcąc, by świat się zatrzymał, a producent automobili, a tym jest przyjaciel owdowiałej matki, budzi w nim tak ogromną złość, że postawi na szali nawet własne uczucia. Książka została zaadoptowana na film w 1942 r przez Orsona Wellesa. Natomiast w 2002 roku powstała kolejna jej wersja, tym razem telewizyjna.
Ukraiński gambit należy do gatunku political fiction. Jest to thriller polityczny doskonale osadzony w realiach ukraińskich, które autor zna z autopsji. Akcja powieści obejmuje okres między listopadem 2013 r. a lutym 2014 r. i w znacznej części rozgrywa się na kijowskim Majdanie Niezależności. Zręcznie poprowadzona intryga ujawnia kulisy gry, której stawką jest europejska przyszłość Ukrainy. Książka stara się pokazać zróżnicowanie tego kraju, jego tragiczną historię, która wpływa na losy i kształtuje postawy jego mieszkańców. Dla głównego bohatera, Stasa Sycza, młodego studenta z Kołomyi, który trochę przypadkowo znalazł się w centrum wydarzeń, Majdan jest nie tylko doświadczeniem pokoleniowym, ale także szkołą życia. Stas przekonuje się, że cena zwycięstwa często potrafi odebrać jego smak.
Bywa, że kobieta musi wybierać między obowiązkiem, stanowiskiem, władzą a miłością... W przypadku królowej taki wybór wydaje się oczywisty, bo cóż może być ważniejszego od korony? A jednak Eleonora z Habsburgów Wiśniowiecka udowadnia, że kto umie kochać prawdziwie może się spodziewać nagrody, bo miłość jest szczodra i potrafi wynagrodzić tych, którzy jej wiernie służą.
Królowa Eleonora to kolejna bohaterka cyklu opowieści o polskich władczyniach, które przypomina Janina Lesiak. Niezwykła, lojalna, uczciwa i mądra; zasługuje na pamięć i sympatię, choć na Zamku Królewskim w Warszawie, gdzie mieszkała przez trzy lata, nie ma po niej śladu. A ponieważ wyjątkowe kobiety nadają życiu smak i urodę, trzeba się od nich uczyć rozumu, odwagi, charakteru, piękna i wdzięku. Eleonora z Habsburgów Wiśniowiecka jest świetną nauczycielką; wystarczy tylko jej posłuchać...
Przyjaciel królowej, biskup Andrzej Trzebicki mówił o niej:
Pisklę przedzierzgnęło się w łabędzicę. Teraz, to dojrzała kobieta, rozwinęła się, nawet chyba trochę urosła?... Zachowała wdzięk dziecka, ale połączyła go z powagą matrony, co daje niezwykłą implikację. Nadal jest giętka i lekka, jednak już umie trzymać się prosto, zna swą wartość i wymaga szacunku. Jest urocza i dostojna, stateczna i wesoła, ale głównie jest niezłomna w swej wierności dla męża i króla. To należy w niej najbardziej cen
Czworo bohaterów, dwa kontynenty, jedna księga. Dziewczyna o oczach jak rtęć zawróci Maxowi w głowie tak mocno, że nie będzie potrafił wyobrazić sobie życia bez niej. Dla Seliny, młodej konserwatorki książek, Max stanie się nieustającym zaskoczeniem i powodem do przekraczania własnych ograniczeń. Jednak gdy nie zdoła wypowiedzieć, być może najważniejszych w swym życiu, słów, wszystko się skończy. Kim okaże się tajemniczy David, który wkracza w jej życie na dublińskiej wystawie starodruków? Wyjątkowo wyrafinowanym złodziejem? Eleganckim oszustem cierpiącym na narkolepsję? Ekscentrycznym bibliofilem, który wciąż zaskakuje niezwykłymi talentami? Trzy zadania, które wykona dla niego Selina, będą zarazem sprawdzeniem jej umiejętności, dyskrecji i niezwykłą przygodą. Jako zapłaty zażąda prawdy o nim. Prawdy trudnej do zaakceptowania. Zmysłowa, bogata, intrygująca powieść wprowadza w świat dzieł sztuki – tych wykonanych ręką ludzką i tych naturalnych, chociaż ginących. Bohaterowie nieustannie borykają się z przeszłością – świata i własną. Jedne wspomnienia chcą ocalić, inne wymazać. Karmin to również opowieść o tym, jak często nie dostrzegamy w porę lub odkładamy na później szanse, słowa i czyny. A przede wszystkim miłość.
Basil, potomek arystokratycznego rodu i aspirujący pisarz, zakochuje się w dziewczynie smagłej, ciemnookiej piękności przypadkowo spotkanej w omnibusie. Nie mogąc liczyć na aprobatę ojca dla małżeństwa z córką kupca, poślubia dziewczynę w tajemnicy. Jednocześnie akceptuje pewien dziwaczny warunek postawiony przez teścia. Basil ryzykuje wszystko dla miłości, nie podejrzewając zdrady. Gdy nadchodzi krytyczny moment młodzieniec pozbawiony wsparcia bliskich, jednocześnie zagrożony zemstą odwiecznego wroga jego rodziny, zdaje się być zdany wyłącznie na siebie.
Powieść przez niektórych uważana za największe dzieło Czechowa. W niewielkiej szpitalnej oficynie znajduje się sala nr 6 dla chorych umysłowo. Mieszka tam pięcioro ludzi, między innymi głuptak Mojsiejka i były egzekutor sądowy Iwan Dmitrycz Gromow. Lekarzem szpitalnym jest Andriej Jefimycz Ragin. Kiedy otrzymał posadę, szpital był w okropnym stanie. On sam jest mądrym i szczerym człowiekiem, pozbawionym jednak silnej woli i wiary w prawo do zmieniania życia na lepsze. Początkowo pilnie pracuje, jednak szybko zaczyna się nudzić i uznaje, że w danych okolicznościach leczenie chorych jest bezsensowne. Przez taki pogląd Ragin zaniedbuje sprawy i nie chodzi już do szpitala każdego dnia. Pracuje krótko i dla pozorów, po czym wraca do domu i czyta. Pewnego wiosennego wieczoru Ragin przypadkiem trafia do sali nr 6. Początkowo zostaje oskarżony przez Gromowa o kradzież, jednak potem wywiązuje się między nimi długa rozmowa. Doktor zaczyna odwiedzać oficynę codziennie – rozmowy z Gromowem mają na niego silny wpływ… Czechow odwołuje się w tej powieści do stoickich założeń Marka Aureliusza i polemizuje z nimi. Na przykładzie bohaterów udowadnia, jak obłudne i niesprawiedliwe jest tłumaczenie ludzi, którym jest dobrze w życiu, że ci biedniejsi mają przynajmniej bogate życie wewnętrzne, że trzeba cieszyć się tym, co się ma i nie narzekać na swój los. A przecież szczęście należy się wszystkim.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?