Pan J. po ucieczce z domu ukrywa się gdzieś na mieście. Edgar, głowa rodziny Królów, próbując go znaleźć okazuje się jednoosobową bojówką walczącą ze złem. Tymczasem jego żona urządza wielkie przyjęcie dla sąsiadów, córka romansuje na boku z dresiarzem a tajemniczy wojskowy projekt „Sobieski”, kierowany przez generała Grota, nabiera rozpędu. Choć niekoniecznie pędzi we właściwym kierunku... Te i inne atrakcje (ukraińska pani od sprzątania, Masza, na rozkładówce!) znajdą się w zeszycie „Małpa na przyjęciu”, drugiej odsłonie „Wartości rodzinnych”. Ta nowa seria komiksowa autorstwa Michała „Śledzia” Śledzińskiego, twórcy m.in. słynnego „Osiedla swoboda” czy „Na szybko spisane”, to polska odpowiedź na kultowe amerykańskie seriale – „Głowa rodziny” czy „Simpsonowie”.
Niezwykła książka opowiadająca o losach wyprawy Ernesta Shackletona, który na pokładzie statku „Endurance” postanowił przebyć Antarktydę od morza do morza, przechodząc przez biegun. Na jej kartach zobaczymy drobiazgowo przedstawioną załogę i ekwipunek, który jej towarzyszył. Poczujemy chłód bieguna południowego i miażdżącą siłę nieustępliwej lodowej pokrywy. Dowiemy się czym jest prawdziwa odwaga i determinacja. Imponująca podróż Shackletona będzie ostatnią pośród Bohaterskich Wypraw Antarktycznych, które odbywały się w latach 1888–1914. Jego historia jest przykładem niewyobrażalnego niebezpieczeństwa i przygód, ale przede wszystkim wytrwałości. „Wyprawa Shackletona”, przepięknie i z detalami odmalowana przez młodego rysownika, Williama Grilla, została uznana przez „The New York Times” najlepszą ilustrowaną powieścią dla dzieci i młodzieży w 2014 roku.
Komiks „Niesłychane Losy Ivana Kotowicza” powstał w celu zapełnienia pewnej luki na rodzimym rynku. Chcieliśmy stworzyć tytuł przygodowy mający na celu dostarczenie rozrywki zarówno znawcom komiksu, jak i tym początkującym. Chcemy, żeby czytelnik dobrze się bawił dzięki dopieszczonym rysunkom i wciągającej fabule, która nie obraża jego inteligencji.
Autorzy
Opowieść o dziejach Ivana Kotowicza, młodego kota z małej radzieckiej wsi, którego los rzuca pomiędzy koła wielkiej historii. W tej historii czytelnik znajdzie zjawiska paranormalne, dziwną technologię, mistykę i teorie spiskowe. „Niesłychane losy Ivana Kotowicza” należą do gatunku weird-fiction, którego najlepszymi przedstawicielami są takie tytuły jak choćby „Hellboy” Mike'a Mignoli czy „Liga niezwykłych dżentelmenów” Alana Moore'a i Kevina O'Neila. Tym, co czyni komiks polskich autorów wyjątkowym, jest bez wątpienia słowiańska dusza i nostalgia.
Był czas, kiedy życie było proste i przyjemne. Cieszyliśmy się smakiem wiśni, chłodem cienia, zapachem rzeki... Tak żyliśmy w dolinie ukrytej wśród wzgórz - osłonięci przed burzami, nieświadomi odległego świata – jak na wyspie, spokojni, pozbawieni problemów.
I wtedy...
Wtedy wszystko się zmieniło.
Pewnego dnia przed chatą Louisa i Lise, bohaterów niezwykłej, przepięknej wizualnie powieści graficznej Cyrila Pedrosy, pojawiają się trzy cienie. Majaczą na horyzoncie, obserwują, czają się... Kiedy rodzina pozna przerażające zamiary cieni, natychmiast wyruszy w podróż na koniec świata, by im uciec. Ale czy można wymknąć się przeznaczeniu?
„Trzy cienie”, wzruszające i niepokojące jednocześnie, to przejmująca baśń o miłości, opętaniu i stracie. Dzieło Cyrila Pedrosy, byłego animatora pracującego dla Disneya (m.in. przy filmach „Dzwonnik z Notre Dame” i „Herkules”), jest jednym z największych komiksowych objawień ostatniego roku. Zachwycający szatą graficzną, poruszający album otrzymał na ostatnim festiwalu w Angouleme Prix Essentiel, jedną z głównych nagród tej imprezy. Rysunki Pedrosy połączone z historią zdradzającą wpływy Borgesa, Garcii Marqueza i Tolkiena zachwyciły też jurorów przyznających nagrodę dla najlepszego komiksu francuskojęzycznego Festiwalu w Angouleme – polski wybór 2008. „Trzy cienie” zasłużyły w ich oczach na najwyższe laury.
Janusz Pawlak, znany bardziej pod pseudonimem Clarence Weatherspoon, legendarny twórca związany z magazynem "Produkt", w końcu doczekał się należnego mu uznania. Jego najnowszy komiks Toshiro, przy scenariuszu którego pomagał amerykański twórca Jai Nitz, ukazał się niedawno w Stanach Zjednoczonych nakładem renomowanego wydawnictwa Dark Horse Comics. Tego samego, które od lat publikuje opowieści o Hellboyu, Usagim Yojimbo, a od niedawna komiksową wersję przygód wiedźmina Geralta.
Tytułowy Toshiro to mechaniczny samuraj, który musi w wiktoriańskiej Anglii stawić czoła tajemniczej istocie z innego wymiaru, kradnącej dusze i zamieniającej ludzi w zombie. U jego boku stanie tajemniczy poszukiwacz przygód Bob Żywe Srebro, ale czy razem będą w stanie uratować ludzkość?
Toshiro to opowieść mieszająca steampunk z samurajskimi walkami, westernem i horrorem. Ta gatunkowa hybryda wciąga od pierwszych stron dzięki świetnie napisanym tarantinowskim dialogom i rysunkom Pawlaka, który ma szansę na wielką światową karierę.?
R.I.P. 1985–2004 Thomasa Otta to blisko dwadzieścia niewiarygodnych opowieści o morderstwach, samobójstwach, prześladowaniach, terrorze, zbrodniach, problemach małżeńskich i atomowej zagładzie. Komiks ten jest obszernym zbiorem dotychczasowych prac szwajcarskiego rysownika, filmowca, muzyka, mistrza grozy i czarnego humoru. Zawiera całość jego trzech nowelowych albumów (Tales of Error, Greetings from Hellville, Dead End) oraz krótkie historie, które pojawiały się w antologiach i magazynach, w tym rzecz przygotowaną do scenariusza Davida B., autora Rycerzy świętego Wita.
„Ponury, makabryczny, chory, cyniczny, niepokojący” – takie przymiotniki często słyszy się w kontekście twórczości Thomasa Otta. W jego komiksowych opowieściach już od pierwszej chwili wiadomo, że stanie się coś złego i że nie ma od tego ucieczki. Potem zaś czytelnik jest stopniowo wciągany coraz głębiej w bagno. Groza tych historii nie wynika z nadnaturalnych sił – demonów, upiorów, wampirów – jest natomiast konsekwencją ludzkich słabości i wad: głupoty, bezmyślności, chciwości, próżności. Tu płatny morderca zostanie przechytrzony przez cyrkowego magika, członek Ku Klux Klanu pozna prawdziwe znaczenie magii voodoo, a walizka pełna pieniędzy stanie się katalizatorem wielu nieszczęść. A to zaledwie kilka przykładów „codziennych porcji koszmaru”, jakie serwuje nam Ott.
Komiksowe historie Thomasa Otta nie są pozbawione ironii i humoru. Jest to jednak humor wyjątkowo czarny. Tak, jak plansze szwajcarskiego rysownika, który stosuje niezwykłą technikę: z arkuszy papieru pokrytych grubą warstwą czarnego tuszu wydrapuje przy pomocy japońskiego noża każdą kreskę. Ich setki układają się w porażający precyzją rysunek.
W swojej twórczości Thomas Ott sięga po sprawdzone gatunki: dreszczowiec, horror, science fiction, czarny kryminał. Dzięki nim łatwiej dociera do podświadomych lęków naszych i swoich. Jak mówi: „Moja praca ma charakter egzorcyzmu. Za każdym razem, gdy ukończę jakieś opowiadanie, czuję ulgę”. Czy poczujecie ją również Wy??
Komiks o... komiksie. Legendarna książka Scotta McClouda to wyjątkowy i pasjonujący wykład o historii, teorii, języku i sposobach, w jaki komiks działa na czytelnika. Zrozumieć komiks z podtytułem Niewidzialna sztuka okrzyknięto sensacją już w momencie premiery w 1993 roku i do dziś jest to kluczowa pozycja, do której odnoszą się wszyscy badacze i miłośnicy tego medium. W napisanym specjalnie na potrzeby polskiego wydania wstępie profesor Jerzy Szyłak pisze:Ponad czterdzieści lat temu w Polsce twórca powieści fantastycznonaukowych Stanisław Lem napisał Fantastykę i futurologię teoretyczną rozprawę mówiącą o gatunku, którym się zajmował. Zarzucano mu wówczas brak warsztatu literaturoznawczego, pewną dowolność w doborze opisywanego materiału i inne niedostatki. Pomimo upływu lat Fantastyka i futurologia pozostaje jednak najlepszym opracowaniem na temat science fiction, jakie kiedykolwiek w Polsce napisano. Podobnie jest ze Scottem McCloudem i jego dziełem.Teraz tę kanoniczną pozycję będą mogli przeczytać również polscy czytelnicy.
Ryjówki to niewielkie, ruchliwe i wiecznie głodne ssaki. Niemal bez przerwy polują nie pogardzą owadem, dżdżownicą, ślimakiem czy małą rybką. Mało kto jednak wie, że ryjówkom przydarzają się też mrożące krew w żyłach przygody. Gdy w lesie pojawia się Czarny Nieprzyjaciel, wróg wszelkiego istnienia, muszą szukać ratunku dla siebie i swojej doliny. Wedle starej przepowiedni w chwili próby ma im pomóc ryjówka przeznaczenia. Tylko jak ją znaleźć?Zawiłe procesy ekologiczne z jedną z najbardziej fascynujących rodzin ssaków w roli głównej, przepowiednie wątpliwej skuteczności, awantury i perypetie, pościgi i brawurowe ucieczki! To wszystko, a nawet więcej, znajduje się na kartach Ryjówki przeznaczenia opowieści fantasy w świecie ryjówek!Nowe wydanie nagradzanego komiksu Tomka Samojlika (m.in. wyróżnienie Polskiego Stowarzyszenia Komiksowego dla najlepszego scenarzysty roku) zawiera materiały dodatkowe: nową krótką opowieść ze świata ryjówek i galerię plakatów.
Dworzec kolejowy, walizka, deszcz i kawa. Późna wiosna, winda, makaron i krzesło. A może klub, drinki i sweter w kwiaty? Dekoracje do pierwszego spotkania mogą być różne, jednak niezmiennie towarzyszą mu ekscytacja i ciekawość. Bohaterom ,,Podglądu"" te emocje nie są obce. By rozciągnąć je w czasie, kreślą nieoczekiwane konstelacje między znanymi i powszednimi elementami życia codziennego, podglądają i są podglądani. W poszukiwaniu siebie, erotycznego spełnienia i miłości. ,,Podgląd"" to wspólny komiks Daniela Chmielewskiego ( ,,Zostawiając powidok wibrującej czerni"", ,,Zapętlenie"" ) i Marcina Podolca (,,Czasem"", ,,Fugazi Music Club""), twórców umiejętnie operujących akcentami czerni i bieli. Zarówno w tekście, jak i w warstwie graficznej.
Alicja jest zakochana w Edwardzie, a Krystyna wkrótce wychodzi za mąż... I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że mieszkają w okupowanej Warszawie i w przyszłość nie mogą patrzeć ze spokojem. Jest rok 1944, rok temu upadło powstanie w getcie. Ludzie mówią, że wojna podobno ma się wkrótce skończyć, ale nikt nie wie tego na pewno. Pewne jest natomiast, że w ciągu kilku tygodni, najwyżej miesięcy, polska armia podziemna zostanie rozbita przez nazistów. Tymczasem na wschodnim brzegu Wisły już stoją czerwonoarmiści i przyglądają się sytuacji. Najnowszy komiks Marzeny Sowy, której autobiograficzna seria ,,Marzi"" osiągnęła wielki międzynarodowy sukces, to jej powrót do opowiadania o burzliwej historii Polski. Tym razem tematem są tragiczne wydarzenia związane z powstaniem warszawskim. W ,,Powstaniu. Za dzień, za dwa"", będącym pierwszym z planowanych dwóch tomów, poznajemy bohaterów opowieści tuż przed jego wybuchem. Napisaną przez Sowę historię narysował Krzysztof Gawronkiewicz, jeden z najwybitniejszych polskich twórców komiksów. Nie ma on sobie równych w łączeniu zachwycających realistycznych obrazów z niepokojącymi fragmentami onirycznymi i ekspresjonistycznymi. Natomiast wykreowani przez niego bohaterowie to zawsze postaci o niezwykłej wiarygodności, pełne niuansów i emocji.
- Jedz z zamkniętą buzią! - Nie jedz rękami! - Nie huśtaj się na krześle! Tak mała Nina strofowana jest przez rodziców praktycznie przy każdym posiłku. Ale też trzeba przyznać, że zachowanie dziewczynki przy stole trudno nazwać ,,królewskimi manierami"". - A co byś zrobiła, gdy królowa Anglii zaprosiła cię na ucztę do pałacu Buckingham? - pyta zniecierpliwiony tata Niny, a już chwilę później do drzwi puka... posłaniec królowej. Tak właśnie zaczyna się opowieść o małej dziewczynce, wielkiej uczcie i tym, jak powinno zachowywać się przy stole. Czy Nina wróci do domu, umiejąc posługiwać się wszystkimi rodzajami sztućców? Czy może to ona nauczy czegoś cały królewski dwór? ,,Uczta u królowej"" to przeznaczony dla małych i dużych czytelników komiks Rutu Modan, autorki głośnych ,,Ran wylotowych"" i ,,Zaduszek"". Pomysł na tę pełną humoru i pięknie narysowanych potraw historię wziął się z rozmowy rysowniczki i jej córki. Kiedy ta zachowywała się niegrzecznie przy stole, Rutu próbowała przywołać ją do porządku, mówiąc: - Co by było, gdyby królowa zaprosiła cię do siebie?! - na co dziewczynka odpowiedziała: - Tak się składa, że królowa jest moją bardzo dobrą przyjaciółką i powiedziała mi, że jem wręcz doskonale.
Komiks, który miał nigdy nie powstać!
„Prosiacek X” to pierwsza premierowa publikacja legendarnego Krzysztofa „Prosiaka” Owedyka od ośmiu lat. I jednocześnie powrót do jego słynnego autorskiego zina „Prosiacek”, który ukazywał się w latach 1990–1999.
W „Prosiacku X”, podobnie jak w poprzednich odsłonach tej historycznej już serii, Owedyk przygląda się naszej rzeczywistości krytycznym okiem i, nie bawiąc się w polityczną poprawność, wyśmiewa to, co mu się w niej nie podoba. Zastanawiające i smutne jednocześnie jest to, że na jego celowniku znajdują się te same tematy, co prawie 20 lat temu – hipokryzja, szowinizm, antysemityzm, nacjonalizm, okrucieństwo, głupota. Dostaje się też bezmyślnym mediom, zinstytucjonalizowanym religiom, politykom, myśliwym, internautom, kapitalistom, czyli... nam wszystkim. Bezrefleksyjnie pędzącym przed siebie i bez żadnego celu w stadzie innych owiec.
Prawie cały materiał znajdujący się w „Prosiacku X” powstał w ciągu ostatnich dwóch lat i już po premierze albumu „Prosiacek 1990–2010”, zbierającego cały wcześniejszy dorobek rysownika. Świetne przyjęcie tego komiksu sprawiło, że Owedyk postanowił wrócić z komiksowej emerytury i przerwać milczenie trwające od 2004 roku.
„Niby tak wiele się zmieniło na plus od początku lat 90., jest extra, fajnie się żyje (...), nie zmienia się tylko jedno, mianowicie wielki, triumfalny, majestatyczny pochód głupoty” – pisze Owedyk we wstępie do „Prosiacka X”, w którym nie oszczędza nikogo. W efekcie powstał najbardziej bezkompromisowy i najostrzejszy komiks o współczesnej Polsce. Czujcie się ostrzeżeni.
Para nowożeńców rusza w poślubną podróż. To, co pięknie się zaczyna, szybko zamienia się w prawdziwy koszmar, gdy pijani swoim szczęściem nie dostrzegą stojącego na środku drogi człowieka... Thomas Ott, znany polskim czytelnikom z ""Exit"", czy ""Cinema Panopticum"", tym razem stworzył adaptację niezależnego amerykańskiego thrillera. Zrobił to na prośbę jego twórców, którzy podczas prac nad filmem inspirowali się niesamowitym graficznym stylem szwajcarskiego rysownika. Historia, będąca punktem wyjścia filmowego scenariusza, przepuszczona została przez wrażliwość Thomasa Otta, dając w efekcie kolejny znakomity album mistrza komiksowej grozy. ""Thomas Ott jest mistrzem w swoim fachu. Doskonale buduje napięcie i nigdy nie gubi hipnotycznego rytmu opowieści."" Comics Grinder ""Od ""Nowożeńców"" nie można się oderwać. Szczególnie, jeśli jest się fanem ""Strefy mroku"" i horrorów."" Comic Book Movie ""To, co robi Ott używając tylko czerni i bieli jest niewiarygodne."" Examiner ""Ott gra na naszych emocjach, lękach, pragnieniach. Jeśli obraz wart jest tysiąca słów to ""Nowożeńcy"" równi są tym wszystkim olbrzymim powieściom Stephena Kinga."" Hero Spy
Historia piątego Beatlesa, Stuarta Sutcliffe’a, i miłości jego życia – Astrid Kirchherr.
Hamburg, rok 1960. Astrid skończyła właśnie akademię, a jej związek z utalentowanym grafikiem Klausem Voormanem przeżywa poważny kryzys. Pewnej nocy chłopak niespodziewanie ją odwiedza. Jest strasznie podekscytowany, czymś co odkrył kilka godzin wcześniej – grupą młodych Anglików grających rock’n’rolla w jednej z knajp w piwnicach Hamburga. Grupa ta nazywa się The Beatles. A to odkrycie zmieni życie Astrid.
Komiks Arne Bellstorfa, autora „Piekło, niebo”, powstał zupełnie przypadkowo. Bo przypadkowe było spotkanie, na jednej z ulic Hamburga, młodego niemieckiego rysownika ze starszą panią, jaką jest dziś Astrid Kirchherr. Ujęty jej osobowością Bellstorf postanowił przedstawić historię hamburskiego okresu The Beatles z jej punktu widzenia. To w końcu ona zrobiła pierwsze słynne zdjęcia liverpoolczyków i wymyśliła ich sceniczny wizerunek. Ale z licznych rozmów, które wkrótce z nią przeprowadził powstała zupełnie inna opowieść – o wielkiej miłości, dla której wkrótce najsłynniejszy zespół świata był tylko tłem.
Sen czy jawa?
Narkotyczne halucynacje, czy rzeczywistość?
Manipulacja czy prawda?
Na te pytania, jakby wzięte wprost z prozy Philipa K. Dicka, muszą odpowiedzieć sobie bohaterowie i czytelnicy drugiego tomu serii "Yorgi" pt. "Ucieczka z planety Vanish".
W historii polskiego komiksu nie było zbyt wiele pozycji, które mogłyby powalczyć o miano następcy "Funky'ego Kovala". Oto jednak ukazał się "Yorgi", komiks który nie tyle dorównuje poprzednikowi, co zostawia go daleko za sobą.
Paweł Deptuch, "Nowa Fantastyka"
Rok 1940, miasteczko gdzieś we Francji. Epidemia trwa już drugi miesiąc. Praktycznie każdej nocy gdzieś w mieście dokonuje się przemiana ludzkiego ciała w kamień. Bezdomny lump, urzędnik miejski wysokiego szczebla, dystyngowana dama, drobny sklepikarz i podróżny, którego noc zmusiła do zatrzymania się w jednym z hoteli. Pojedyncze osoby, a czasem całe rodziny. Nikt, absolutnie nikt nie może być pewien, że obudzi się o świcie.
Od znalezienia kolejnej ofiary tajemniczej plagi zaczyna się „NeST”, najnowszy komiks Marka Turka, prawdziwej legendy polskiego komiksu. Autor „Bajabongo” i „Fastnachtspiel” pracę nad nim zaczął prawie dekadę temu i w ciągu tego czasu pokazywał jego skromne fragmenty na wystawach, podczas komiksowych konkursów oraz w internecie.
W końcu jednak dostajemy do rąk skończoną całość, będącą bez wątpienia jednym z najlepszych komiksów Turka. W „NeST”, w którym kryminał łączy się z thrillerem, znajdziemy charakterystyczne cechy jego stylu – ostro skontrastowane czerń i biel, wizje jak z sennych koszmarów, klaustrofobiczny nastrój – wszystkie doprowadzone do perfekcji.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?