Wojna między Irakiem a Iranem była jednym z najdłuższych konfliktów zbrojnych, który miał miejsce po 1945 roku. Wbrew planom Bagdadu zamiast szybkiego „blitzkriegu” Irak uwikłał się w krwawy, długotrwały konflikt, w którym, jak oceniano, jego adwersarz miał znacznie większe szanse na zwycięstwo. Dla większego i ludniejszego Iranu wojna na wyczerpanie była zdecydowanie mniejszym złem, ponadto zaś zagrożenie spowodowane iracką agresją umożliwiło mułłom skonsolidowanie zdobyczy rewolucji islamskiej. Po zatrzymaniu ofensywy wojsk „reżimu z Bagdadu” armia rewolucyjna przeszła do zdecydowanych działań zaczepnych i wkroczyła na terytorium przeciwnika. Chomeini odrzucił wszelkie propozycje pokojowe i nie ukrywał już, że chodzi mu o islamizację Iraku. Saddam Husajn stanął przed wyborem „być albo nie być”, a Irakijczycy musieli zdecydować, czy chcą być państwem świeckim, czy też islamskim. W walkach toczonych w latach 1982–84 oddziały Husajna zdołały powstrzymać pierwszy impet bojowników Chomeiniego. Przez kolejne trzy lata obie strony toczyły zażartą wojnę na wyczerpanie, przy czym o wiele większe straty stały się udziałem nieustannie atakujących Irańczyków, których przywódcy zdawali się wyznawać XIX-wieczną francuską doktrynę „ataku za wszelką cenę” (...).
Drugi tom Wojny iracko-irańskiej obejmuje okres od jesieni 1984 do lata 1988 roku. W drugiej części Czytelnik znajdzie rozdziały opisujące rozbudowę sił zbrojnych przeciwników, przebieg działań na lądzie, morzu i w powietrzu, wpływ wojny na gospodarkę państw i wywołane przez nią implikacje polityczne. Pracę kończy krótkie podsumowanie konfliktu, zawierające także wnioski dotyczące przebiegu działań wojennych.
(opis wydawcy)
Wojna iracko-irańska była jednym z najdłuższych konfliktów zbrojnych, jakie miały miejsce w XX wieku. Rozpoczęła się jesienią 1980, a zakończyła latem 1988 roku, trwała więc bez mała osiem lat. Pomimo tego jej przebieg jest w zasadzie nieznany czytelnikom w naszym kraju. Oczywiście także w Polsce ukazały się książki na jej temat, przy czym za najbardziej wartościową uznałbym publikację Jerzego Biziewskiego Irak–Iran 1980–1988, dotyczyły one jednak – wyjąwszy cytowaną wyżej pracę – głównie pierwszego okresu konfliktu. Ich autorzy skupiali się na historii obu zwaśnionych krajów, reperkusjach politycznych i gospodarczych wojny, mniej miejsca poświęcając działaniom stricte militarnym. Pisząc niniejsze opracowanie, starałem się nie pominąć żadnego z aspektów tej wojny lecz, podobnie jak w mojej wcześniejszej książce Wojna iracko-irańska 1980–1988, która ukazała się w 2014 roku, szczególną uwagę skupiłem na działaniach na froncie. Nie ukrywam przy tym, że, podobnie jak we wcześniejszej pracy, musiałem przezwyciężać trudności związane nie tylko z brakiem materiałów źródłowych, ale często z brakiem jakichkolwiek materiałów. Zrozumiałem wówczas, dlaczego inni autorzy książek o tej wojnie ograniczyli się głównie do przedstawienia jej aspektów politycznych i gospodarczych. Nawet autorzy z Zachodu, często opisujący poszczególne operacje wojskowe, unikali szczegółów, zadowalając się ogólnikami...
(opis wydawcy)
Łuk to narzędzie używane przez ludzi od dziesiątków tysięcy lat aż do dnia dzisiejszego. Wynaleziony w paleolicie, stał się główną bronią myśliwych mezolitu, neolitu, epoki brązu i żelaza. Posługiwali się nim też wojownicy wszystkich kultur starożytności, choć nie wszędzie osiągnął podobne znaczenie symboliczne i znaczenie w sztuce wojennej. Na wschód od Morza Śródziemnego rozciągała się istna „kraina łuczników”, których napór na Europę został powstrzymany przez Greków w V w. p.n.e. podczas wojen perskich. Zanim jeszcze osiągnął status głównej broni wielu ludów (takich jak Egipcjanie, Asyryjczycy, Scytowie, Persowie, mieszkańcy Krety), był narzędziem, które pozwoliło ludziom przyspieszyć wielką wędrówkę na północ z dotychczasowych siedzib w Afryce, pomogło walnie w zasiedleniu Europy, Azji i obu Ameryk. Później stał się częścią kultury wielu ludów, bronią symboliczną, atrybutem bóstw, herosów, metaforą panowania i dominacji w rękach królów, w rękach wojowników: działań o charakterze militarnym, symbolem o wielu zróżnicowanych i często wykluczających się znaczeniach w wielu odmiennych kulturach.
Jak długie są dzieje tego oręża oraz w jakich znaczeniach symbolicznych występował w różnych kulturach starożytności? Nawet ogólne badania, bez uszczegółowienia w ramach konkretnej kultury, wskazują na traktowanie łuku jako symbolu wojny, łowów, atrybutu monarchy, wojownika i myśliwego, a nawet symbolu męskości lub – w innych kulturach – kobiecości. Pojawia się wiele metaforycznych znaczeń, przypisywanych temu jednemu z najstarszych elementów uzbrojenia w dziejach człowieka...
O autorze:
Tomasz Świątkowski (1983), absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, student Szkoły Doktorskiej UJK, publicysta. Specjalizuje się w historii wojskowości epok przedindustrialnych.
Spis treści:
Lista używanych skrótów
Przedmowa
Wstęp
I Rozważania wprowadzające
II Łuk jako narzędzie
III Łuk w praktyce
IV Łuk i łucznictwo w kontekstach kulturowych działań o charakterze militarnym
V Łuk i łucznictwo w kontekstach mentalnych i magicznych
Zakończenie i podsumowanie
Spis ilustracji
Bibliografia
W pierwszej połowie XVII wieku Chanat Krymski był jednym z najsilniejszych państw w Europie Środkowo-Wschodniej. Był on częścią rozległego świata muzułmańskiego, który rozciągał się od Maroka po Indonezję i stanowił jednolitą przestrzeń kulturową. Państwo Girejów obejmowało Półwysep Krymski (z wyjątkiem Wybrzeża Południowego i Kerczu, rządzonych przez turecką administrację ejaletu Kaffy) oraz stepy od Dniepru po Kubań włącznie.
Chanowie krymscy uważali ziemie czerkieskie na Północnym Kaukazie za część swojego imperium. Pas ziem nadbrzeżnych od Dunaju do Dniepru wchodził w skład państwa osmańskiego, ale ludność tatarska tych terenów była podwójnie podporządkowana sułtanowi-chanowi. Jały agasi (aga nadbrzeża) był namiestnikiem chana nad Tatarami budziackimi, największej społeczności tatarskiej w regionie Morza Czarnego poza Krymem i Kubaniem.
Kierowanie państwem i dowództwo nad armią były synonimami. Głową państwa był chan, który był również naczelnym dowódcą. Jego zastępca i następca nosił tytuł kałgi (kałga-sułtan). Drugi następca chana nosił tytuł nureddina (nureddin-sułtan). Pod nieobecność chana to właśnie oni mieli dowodzić armią. Pod jego dowództwem dowodzili odpowiednio prawą i lewą flanką. Inni członkowie rodziny Girejów (sułtani) byli również dowódcami wojskowymi. Bejowie (begowie), wyższa szlachta chanatu, łączyli funkcje dowódców i zarządców. Przedstawiciele głównych rodów chanatu – Szirinów, Mansurów, Barynów, Argynów, Sedżeutów i Jaszławów – brali udział w rządzeniu krajem razem z Girejami...
O autorze:
Amet-chan Szejchumierow (1992), młodszy pracownik naukowy Instytutu Historii im. Sz. Mardżani Akademii Nauk Republiki Tatarstanu w Kazaniu (Rosja). W kręgu jego zainteresowań naukowych znajdują się sprawy wojskowe Chanatu Krymskiego. Autor kilkunastu publikacji dotyczących różnych aspektów wojskowości Tatarów krymskich.
Historia Węgier – jak napisał jeden z jej rodzimych historyków – jest pasmem zwycięstw w klęskach. Ten wyjątkowy w skali znaczenia i kultury naród europejski z racji swego centralnego położenia w Europie wielokrotnie doświadczany był przez zawieruchy dziejowe, które definiowały jego istnienie niemal od nowa. Zawsze jednak podnosili się Węgrzy ze swych doświadczeń i tworzyli, odnawiali swoją państwowość i kroczyli dalej wkładając w rozwój cywilizacyjny Europy więcej niż inni. Odrębność węgierska to przede wszystkim język należący do grupy ugrofińskiej. Dalej to koczownicze pochodzenie ze stepów spod Uralu, to silnie zakorzenione poczucie wolności stepowca, które jeszcze w średniowieczu – przed najazdem mongolskim znalazło swoje miejsce w „Złotej bulli” Andrzeja II.
Węgrzy to „Antemurale Christianitatis”, za które, tak jak i Polsce, przyszło w historii zapłacić wysoką cenę – zaborami...
Prof. Marian Małecki (1969), jest pracownikiem naukowym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, autorem ponad 20 publikacji samodzielnych i ponad 140 artykułów i rozdziałów w pracach naukowych i popularyzatorskich z dziedziny historii, historii państwa i prawa, ustroju i prawa dogmatycznego, a także współautorem 12-tomowej Encyklopedii Powszechnej.
Swoje zainteresowania historyczne skupia wokół problematyki wypraw krzyżowych, regionalnej Śląska i Galicji, II wojny światowej, a także archeologii prawa. Jest członkiem kilku organizacji i stowarzyszeń krajowych i zagranicznych z zakresu prawa, historii, historii ustroju, w tym członkiem honorowym Węgierskiego Towarzystwa Naukowego z Historii Kultury Prawnej i Etnografii Prawa – The Tárkány Szücs Ernö Legal Cultural History and Legal Etnographic Research Group.
Uczestniczy w międzynarodowych projektach badawczych z zakresu tychże dziedzin.
Książka, którą trzymają Państwo w ręku jest zarówno suplementem, jak i pokłosiem naszych wcześniejszych prac poświęconych wojnom izraelsko-arabskim, lub, jak kto woli – konfliktowi bliskowschodniemu, zarówno tym napisanym wspólnie, jak i opracowań autorskich. Składają się nań teksty, które z rozmaitych przyczyn (głównie jednak z uwagi na dążenia na utrzymanie rozsądnej objętości i przyjaznej czytelnikowi narracji) nie znalazły się w publikacjach (książkach i artykułach) poświęconych wojnie o niepodległość Izraela, wojnie sueskiej, wojnie sześciodniowej i innym zmaganiom, które od 1947 roku niemal nieustannie znajdują się na pierwszych stronach gazet (a obecnie czołowych pozycjach w serwisach internetowych). Wybór epizodów, postaci i typów omówionego sprzętu ma przy tym charakter autorski, a zatem czysto subiektywny. Kierowaliśmy się jednak jedną nadrzędną myślą, sprowadzającą się do złamania bardzo popularnej w piśmiennictwie popularnonaukowym i hobbystycznym ścieżki postępowania określonej słowami „znacie to posłuchajcie”. Z tego względu zrezygnowaliśmy z ponownego prezentowania zagadnień, które doczekały się obszernej i dobrej literatury, a skupiliśmy na kwestiach mało znanych, często wręcz nieznanych, a mitologizowanych...
Prof. dr hab. kmdr por. (rez.) Krzysztof Kubiak. Absolwent Akademii Marynarki Wojennej i Uniwersytetu Gdańskiego. Przez niemal dwie dekady związany z wyższym szkolnictwem wojskowym. Obecnie jest kierownikiem Zakładu Bezpieczeństwa Międzynarodowego na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Zajmuje się przemocą militarną w stosunkach międzynarodowych, ze szczególnym uwzględnieniem okresu po II wojnie światowej, przemianami w obrębie sztuki wojennej, szeroko rozumianą nautyką, a także architekturą bezpieczeństwa obszarów polarnych.
Dr hab. Łukasz M. Nadolski – historyk, kustosz dyplomowany w Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy. Specjalizuje się w konfliktach zbrojnych po II wojnie światowej. W centrum jego zainteresowań naukowych znajdują się wojny na Bliskim Wschodzie, walki powietrzne nad Wietnamem Północnym oraz Falklandami. Autor i współautor kilkunastu książek oraz licznych artykułów naukowych i popularnonaukowych. Od 2009 roku jest redaktorem „Militariów Pomorskich. Zbiór studiów”, a od 2015 roku także „Wojen i konfliktów zbrojnych po 1945 roku. Zbiór Studiów”.
Przedstawiam Państwu trzecią książkę z cyklu Krwawy Nil. Wojny Faraonów. Niniejsza pozycja jest w pewnym sensie kontynuacją mojej poprzedniej publikacji pt. Chartum 1884-1885. Tytułowa bitwa pod Omdurmanem była największym starciem zbrojnym epoki kolonialnej w Afryce, została stoczona nad brzegiem Nilu, w sercu Sudanu. Wydarzenie to było kulminacją ostatniej fazy jednego z dramatyczniejszych okresów w historii tego kontynentu, jakim było Powstanie Mahdiego (1881-1899), zwane przez Sudańczyków Mahdiją. Polskiemu czytelnikowi te czasy są znane głównie z powieści Henryka Sienkiewicza pt. W pustyni i w puszczy. Książka ta znacznie upraszcza i przedstawia w sposób naiwny rzeczywistość, jaka panowała w Sudanie w trakcie Mahdiji. Z moich wcześniejszych prac pt. Powstanie Mahdiego wydanej w 2004 roku, Chartum 1884-1885 wydanej w 2021 roku czy artykułu pt. Kampania nad Atbarą w marcu i kwietniu 1898 roku jako próba odwrócenia losów Inwazji Brytyjskiej na Sudan z 2017 roku, a także kilku artykułów traktujących o pewnych wydarzeniach z okresu Mahdiji.Mahdiji nie należy rozpatrywać tylko jako walki narodowowyzwoleńczej przeciwko egipsko-tureckiej okupacji, a później interwencji brytyjsko-egipskiej, lecz jako ruch religijno-społeczny. Pierwszy przywódca i twórca tego ruchu Muhammad Ahmad wezwał do powrotu do czystego islamu, do walki z niewiernymi i heretykami, za których uważał Egipcjan, żądał poszanowania sprawiedliwości i porządku...
Zawarty w lutym 1456 roku pokój w Jażełbicach między Wielkim Księstwem Moskiewskim a Nowogrodem Wielkim nie rozwiązał wszystkich problemów, lecz je zaostrzył. Przede wszystkim ze względu na istnienie dwóch wersji traktatu pokojowego. Ale wielki książę moskiewski Wasyl II Ślepy nie mógł liczyć na więcej. Wyraźnie brakowało mu sił wojskowych. Pewną rolę odegrało nieoczekiwane wsparcie Nowogrodu Wielkiego ze strony Pskowa. Ponadto były też inne przyczyny.
Wiosną tego samego roku zmarł wielki książę Riazania Iwan Fiodorowicz, który przed śmiercią, wplątał się w konflikt z polskim królem Kazimierzem IV Jagiellończykiem. Aby rozwiązać spór, z Wilna do Riazania zostało wysłane poselstwo, na którego czele stał Wasyl Chreptowicz. Król skarżył się, że wiosną, w przeddzień dnia Mikołaja” poddani władcy riazańskiego napadli na miasto Mcensk. „Miejsce zostało spalone, wsie zawojowane”. Dokument datowany jest na „9 czerwca, indykcja 4”. Datowanie jest łatwe do ustalenia. Najbardziej poprawna indykcja przypada na okres od 1 września 1455 roku do 31 sierpnia 1456 roku. W poprzedniej indykcji od 1 września 1440 roku do 31 sierpnia 1441 roku Kazimierz Jagiellończyk nie był jeszcze królem [królem Polski został w 1447 roku]. Dzień wiosennego św. Mikołaja obchodzony jest 9 maja. Można zatem założyć, że książę Iwan Fiodorowicz umarł prawdopodobnie dopiero w maju 1456 roku. Natomiast swoje oddziały wysłał do Mcenska, jeszcze za życia, prawdopodobnie pod koniec kwietnia, tj. po powrocie do Moskwy (7 marca) zwycięskiego wielkiego księcia Wasyla II Ślepego....
Dmitrij Seliwerstow, ur. w 1957 roku w Moskwie. Ukończył Moskiewski Państwowy Uniwersytet im. Baumana. Od 2008 roku aktywnie uczestniczy w Radzie Problemowej Państwowego Muzeum Historycznego.
W obszarze jego zainteresowań naukowych pozostaje sztuka wojenna Rusi moskiewskiej XV i początku XVI wieku. Publikował w zbiorach „Wojennoje dieło Zołotoj Ordy”, „Zołotoordyńskaja ciwilizacja”, „Wojennoje dieło Ułusa Dżuczi”, „Wojennaja Archeołogija” oraz w zasobach elektronicznych www.milhist.info/laws/.
Zakaukaski Teatr Działań Wojennych nie przyniósł w latach 1914–1917 chluby ani prestiżu osmańskiemu państwu i jego siłom zbrojnym. Pasmo katastrofalnych klęsk, niezwykle kosztownych kontruderzeń, tragiczny w skutkach „rewanż” na chrześcijańskiej ludności Anatolii Wschodniej – wszystko to przyczynić się miało do dalszego osłabienia, a w niedługim czasie – do upadku Imperium. Na początku 1918 r. Turcy stanęli jednak przed szansą odwrócenia niekorzystnego biegu wojny i powetowania strat. Rewolucyjna zawierucha w Rosji oraz rozkład starej armii carskiej otworzyły przed osmańskimi przywódcami niezwykle obiecujące możliwości. Otomański wódz naczelny (de facto) Enver Pasza postanowił wykorzystać sytuację i, nie bacząc na trudne położenie na innych frontach ani na stanowisko niemieckiego sojusznika, rzucił swe wojska do ofensywy. Rozpoczęła się tym samym turecka „interwencja” na Zakaukaziu – wieloetapowa seria operacji wojskowych, toczonych równolegle z nie mniej dramatycznymi i skomplikowanymi negocjacjami dyplomatycznymi (Brześć Litewski, Trabzon, Batumi, Berlin). Przez dziewięć kolejnych miesięcy, wiedzione „panturańską” wizją polityczną, ale przede wszystkim uwarunkowaniami geopolitycznymi i ekonomicznymi, wojska Envera kontynuowały swój marsz przez Armenię i Azerbejdżan, kończąc go dopiero w listopadzie pod murami dagestańskiego miasta Port-Pietrowsk...
Krzysztof Marcinek (1977) – związany ze Szczecinem i Trzebiechowem (województwo lubuskie), pasjonat historii militarnej, szczególnie I wojny światowej, rosyjskiej wojny domowej oraz wojny koreańskiej. Autor kilku książek i artykułów - m.in. Passchendaele. Kampania we Flandrii 1917; Izera i Ypres. Kampania we Flandrii 1914; Don 1917–1918.
18 maja 1792 roku blisko 100-tysięczna armia rosyjska dokonała agresji na Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Rosjanie dążyli przede wszystkim do okrążenia i zniszczenia stacjonującego na Ukrainie korpusu wojsk koronnych. Sprawujący nad nim pieczę młody książę Józef Poniatowski okazał się wymagającym przeciwnikiem. Zgodnie z planem operacyjnym, wykorzystując głębię strategiczną, wykonał manewr odwrotu, opóźniając nieprzyjaciela. Dobrze wyszkolony żołnierz koronny pomyślnie stawał naprzeciw bodaj najlepszej armii lądowej współczesnej Europy. Potwierdziły to zacięte starcia pod Zieleńcami i Dubienką, gdzie obrosła sławą polska artyleria. Podobnie było pod Brześciem, którego dzielnie bronił korpus litewski. W drugiej połowie lipca 1792 roku położenie wojskowe Rzeczypospolitej było poważne, lecz absolutnie nie przesądzone. Armia polska skoncentrowała się, nabrała do siebie zaufania, pragnęła się bić dalej. Rosjanie dużą część swych sił rozrzucili na etapach i liniach komunikacyjnych, utracili więc atut przewagi liczebnej; można było z powodzeniem bronić obszaru rdzeniowego państwa. Książę Józef dążył do bitwy zaczepnej z korpusem generała Kachowskiego. Pięść uderzeniową armii koronnej miał wesprzeć korpus posiłkowy prowadzony osobiście przez króla. Zanosiło się na dużą, krwawą batalię, jakiej dawno w tej części Europy nie widziano. Niestety, zamiast intensyfikacji wysiłku zbrojnego doszło do straszliwej w skutkach zdrady...
Mam przyjemność zaprezentować Państwu drugą pozycję z cyklu Krwawy Nil. Wojny Faraonów. Tym razem czytelnik zostanie przeniesiony do Doliny Nilu Środkowego, czyli Sudanu, w nurt wydarzeń toczących się w XIX wieku.
Rok 1885 wstrząsnął światową opinią publiczną. Na ówczesnych krańcach tak zwanej cywilizacji zginął, wraz zprawie całą swoją armią, słynny brytyjski generał Charles Gordon. Został pokonany, w opinii ówczesnych europejskich elit, przez dzikusa i wieśniaka Muhammada Ahmada, zwanego Mahdim. Ta wojna była relacjonowana przez ówczesną światową prasę wsposób bardzo dynamiczny, nie zawsze zgodny zprawdą. W ten sposób rozpoczął się okres kreowania rzeczywistości iopinii zwykłych ludzi przez garstkę potentatów prasowych idziennikarzy, niekoniecznie do końca uczciwych wswoich relacjach, narzucając innym swoje poglądy. Niestety, ten proceder trwa po dzień dzisiejszy.
Przede wszystkim tematem niniejszej książki jest batalia o Chartum, stolicę Sudanu, trwającą prawie pół roku wlatach 1884-1885. Był to jeden zkrwawszych epizodów jednego z ciekawszych okresów nowożytnej historii Afryki, jakim było Powstanie Mahdiego (18811899), zwane przez Sudańczyków Mahdiją...
W drugiej tercji XV wieku na terenach Europy Wschodniej doszło do kilku konfliktów militarno-politycznych, spowodowanych ostatecznym rozpadem Ułusu Dżociego, znanego lepiej jako Złota Orda. Konflikty te zapoczątkowały tak zwaną „Wojnę o sukcesję po Ordzie”, która trwała przez kilka następnych stuleci. W trakcie konfliktów zaczęły powstawać „państwa narodowe”. Państwa te w XV wieku dopiero kształtowały swoje kolejne granice, wybierały własne drogi dalszego rozwoju – kulturalnego, politycznego, religijnego, militarnego. Każde z nich poszło potem swoją drogą, ale na początku miały ze sobą wiele wspólnego.
Złota Orda rozpadła się na kilka jednostek politycznych. Głównymi z nich były: orda chana Küczük Mehmeda zajmująca obszar między Donem i Wołgą, orda chana Sajid-Ahmada koczująca między Dnieprem i Donem; Chanat Kazański – chana Mahmuda (Mahmutka) nad Wołgą; chanat krymski chana Hadżi Gireja. Trzem pierwszym chanatom, czasem osobno, czasem razem, wielki książę moskiewski Wasyl Wasylewicz Ślepy składał hołd. Wasyl pokonał swojego wuja i kuzynów w wojnie dynastycznej „O Złoty Pas”, która trwała trzydzieści lat. Wielki książę moskiewski nie spoczął na laurach, lecz zamierzał wykorzystać swoje zwycięstwo. Także na Litwie doszło do wojny dynastycznej, w wyniku której na tronie zasiadł Kazimierz IV Jagiellończyk. Po śmierci starszego brata Władysława III pod Warną w 1444 roku zaproponowano mu koronę polską, którą, w 1447 roku, niechętnie przyjął...
Dmitrij Seliwerstow, ur. w 1957 roku w Moskwie. Ukończył Moskiewski Państwowy Uniwersytet im. Baumana. Od 2008 roku aktywnie uczestniczy w Radzie Problemowej Państwowego Muzeum Historycznego.
W obszarze jego zainteresowań naukowych pozostaje sztuka wojenna Rusi moskiewskiej XV i początku XVI wieku. Publikował w zbiorach „Wojennoje dieło Zołotoj Ordy”, „Zołotoordyńskaja ciwilizacja”, „Wojennoje dieło Ułusa Dżuczi”, „Wojennaja Archeołogija” oraz w zasobach elektronicznych www.milhist.info/laws/.
W ciągu trzech godzin lewe skrzydło marackie, którym stały się siły Ibrahima Chana, przebiło się przez linię afgańską i dziesiątkowało teraz przeciwnika. Jednak również Maratowie ponieśli duże straty: z dziewięciu batalionów, które zostały rzucone do walki, sześć przepadło już w boju. Pozostałe jednak walczyły dalej. Sam Ibrahim Chan odniósł rany, dźgnięty włócznią i trafiony z muszkietu. Rohillowie znów zaczęli ustępować. W reakcji na to do boju ruszyły siły podległe Chan Bangaszowi, które dołączyły do walki i pozwoliły na ustabilizowanie łamiącego się frontu. Była to jednak tylko krótkotrwała pomoc...
Książka niniejsza jest poświęcona przebiegowi bitwy pod Panipatem, która miała miejsce w północnych Indiach w 1761 roku, ale również wydarzeniom poprzedzającym to starcie i po nich następującym. Bitwa ta, niestety chyba mało znana polskiemu czytelnikowi, była jedną z największych i najkrwawszych batalii stoczonych w XVIII wieku. Pod Panipatem stanęły naprzeciwko siebie wojska liczące około 100 tysięcy żołnierzy; w bitwie i wskutek zdarzeń, które nastąpiły po niej, zginęło lub rany odniosło kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy i cywilów. Bitwa została stoczona przez armie dwóch państw będących regionalnymi mocarstwami, a jej efekty wykraczały daleko poza bieżące zagadnienia militarne i polityczne. Konflikt afgańsko-maracki doprowadził w rezultacie do osłabienia jednego z zaangażowanych weń państw i w pewnym stopniu ułatwił podporządkowanie Indii mocarstwom europejskim, zwłaszcza Wielkiej Brytanii.
Książka ta nie jest historią Indii od XVI wieku do połowy osiemnastego stulecia. Niemniej za konieczne uznałem syntetyczne ujęcie dziejów Indii w tym okresie. Bez tego zwięzłego oraz – zdaję sobie z tego doskonale sprawę – niepełnego i dalece uproszczonego opisu trudno byłoby, jak sądzę, zrozumieć istotę wydarzeń bezpośrednio zmierzających do kulminacji, jaką była bitwa pod Panipatem…
Marcin Gubała (1979) – doktor nauk prawnych, urzędnik służby cywilnej, popularyzator historii.
Celem niniejszej monografii jest całościowe przedstawienie organizacji floty niszczycieli Japońskiej Marynarki Wojennej (jap. Dai Nippon Teikoku Kaigun) oraz jej możliwości bojowych. W opracowaniu dane zostały ukazane w różnych przekrojach, z szerokim wykorzystaniem tabel, które jak sądzę pozwalają niejednokrotnie przystępniej zobrazować fakty, ułatwiając też ich porównywanie i przede wszystkim odnajdywanie potrzebnych danych. O ile zatem opierałem się na materiale źródłowym względnie łatwo dostępnym wnikliwym poszukiwaczom wiedzy historycznej, o tyle sposób jego przedstawienia jest moim pomysłem autorskim i mam ogromną nadzieję, że przypadnie do gustu jak największej grupie zainteresowanych dziejami tego jak dotychczas największego konfliktu pacyficznego i zarazem istotnej części II wojny światowej. Znajduje się w niej opis wszystkich niszczycieli cesarskiej floty oraz struktur organizacyjnych, w ramach których funkcjonowały w latach 1941-1945, jak też wiele kluczowych i interesujących faktów z ich dziejów. Praca została podzielona na 4 tomy.
Jarosław Jastrzębski, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Specjalizuje się w historii administracji, prawa i wojskowości, ze szczególnym uwzględnieniem szkolnictwa wyższego II Rzeczypospolitej oraz Japońskiej Marynarki Wojennej. Jest autorem ponad 100 publikacji naukowo-badawczych i popularnonaukowych, w tym kilkunastu opracowań monograficznych. Do jego ważniejszych prac należą: Lotniskowce Japońskiej Marynarki Wojennej 7 XII 1941 – 2 IX 1945. Organizacja i potencjał bojowy, Zabrze – Tarnowskie Góry 2020; Instytucja profesury zwyczajnej w polskim państwowym szkolnictwie akademickim w latach 1920-1939, Kraków 2018; Midway, Warszawa 2014; Organizacja Japońskiej Marynarki Wojennej na poziomie strategicznym 7 XII 1941 – 2 IX 1945, Oświęcim 2014; Kuantan 10 XII 1941. Anatomia brytyjskiej klęski, Zabrze 2014; Rajd Doolittle’a na Tokio 18 IV 1942. Uwarunkowania polityczne i strategiczne operacji, Zabrze 2013; Państwowe szkolnictwo akademickie w II Rzeczypospolitej. Zagadnienia systemowe, Kraków 2013; Bitwa na Morzu Koralowym 2-8 V 1942 r., Zabrze 2012. Aktywnie działa społecznie, m.in. pełniąc rozmaite funkcje w organach lub komisjach kilku stowarzyszeń naukowych i sportowych. Jest stałym współpracownikiem czasopisma popularnonaukowego „Okręty Wojenne”.
Europa nie doświadczyła takiej skali zniszczenia od czasu najazdu Hunów. Dochodziło do dantejskich scen w miastach i wsiach, do których wkraczali. Z dziką radością wieszali ich mieszkańców na drzewach, odcinali nosy i uszy, odrąbywali nogi, rozpruwali brzuchy, a nawet wyrywali z przebitej piersi serca. Zazwyczaj pijani rozszarpywali ludzi hakami, bądź kładli nagich na rozżarzonych węglach i torturowali w wymyślny sposób. Rodzicom odbierali dzieci, bądź zabijali je na miejscu; masowo gwałcili kobiety i dziewczęta; wiele osób odebrało sobie życie, by nie doświadczyć cierpień ze strony tej azjatyckiej dziczy. Jakby tego było mało podpalali wsie i miasteczka, z dzikimi wrzaskami zapędzając ludzi w ogień, gdzie ci palili się żywcem; rozkopywali groby szlachciców i księży, rozrzucając doczesne szczątki i szukając kosztowności. Wielu przerażonych mieszkańców zawczasu opuszczało w popłochu swoje siedziska i uchodziło do Gdańska, dokąd z Königsberga [Królewiec] zostało też przetransportowane archiwum królewskie...
Tomasz Rogacki. Z zawodu menedżer kultury (UAM Poznań), ale od najmłodszych lat pochłonięty historią, na co wpływ miał udział dziadka w powstaniu wielkopolskim i wojnie 1920 r. (odznaczony numerowanym Krzyżem Walecznych) oraz ojca w kampanii 1939 r. Opowieści w domu rodzinnym o tamtych czasach utrwaliły w nim potrzebę poznawania przeszłości i jej propagowania. Zawodową wiedzę historyczną zdobywał we własnym zakresie. W jej zgłębianiu niezwykle pomocna okazała się znajomość języków obcych. W swych przemyśleniach nad przeszłością doszedł do wniosku, że każdy, kto postrzega historię przez pryzmat czasów nam współczesnych, nigdy jej nie zrozumie.
W zimny, jesienny poranek jeden z polskich hufców cofał się drogą przez równinę ku lasowi, mijając mały lasek, leżący w dolinie schodzącej ku Trutinie. Wojowie oglądali się nań, gdyż dla postępującej z tyłu armii czesko-niemieckiej byłoby to idealne miejsce do ukrycia części oddziałów. Z oddali dobiegał odgłos kopyt ciężkozbrojnych hufców Władysława i okrzyki ludzi Dzietrzyszka, nawołujących opieszałych do marszu... (fragment książki)
Bitwa nad Trutiną, stoczona 8 października 1110 roku, w której Bolesław Krzywousty pokonał Czechów i Niemców, nie jest dobrze znana w polskiej historii. Była wynikiem inicjatyw politycznych podejmowanych przez Bolesława III w Czechach. Będąc, tak samo jak Chrobry, pół-Czechem, Krzywousty dążył do realnego związku Polski i Czech. Nad Trutiną walczył w obronie praw do tronu księcia Sobiesława Przemyślidy, przeciw jego bratu Władysławowi I. Obaj byli jego krewnymi. W tej bitwie polska lekka jazda zwyciężyła, używając samych tylko łuków. Dane archeologiczne i źródła pisane z XI i XII wieku potwierdzają, że konne łucznictwo było efektywnie stosowane w tamtym czasie przez piastowską konnicę. Było to możliwe dzięki wysokiemu poziomowi polskiego jeździectwa i łucznictwa. Z 1124 roku pochodzi pierwsza relacja o pojedynczym polskim konnym łuczniku. Oddał on partyjskie strzał w galopie, a był księdzem, co świadczy, że umiejętności bojowych musiał nabyć w domu, przed przejściem w stan duchowny. Czeski kronikarz Kosmas opisał jego walkę krótko po jej odbyciu się na podstawie relacji świadków, odnotowując przy tym szereg szczegółów.
Jakub Juszczyński (1988), historyk, zajmuje się rekonstrukcją historyczną Scytów i średniowiecznych Węgier. Publikuje w "De re militari", "Mówią Wielki" i "Pruthenii" "Mówią Wielki" i "Pruthenii"
Rządy rodu Konstancjusza Chlorusa, które trwały ponad pół wieku, stanowiły moment przełomowy w historii zarówno państwa rzymskiego, jak i całej Europy. Zmiany ustrojowe, gospodarcze, nasilające się wędrówki plemion, okres gwałtownych tarć religijnych i zmiany wprawie – te wszystkie wydarzenia miały miejsce wciągu zaledwie jednego półwiecza. Na tych dwóch ostatnich zagadnieniach koncentruje się niniejsza praca, a dokładniej – badany jest w niej wpływ rozwoju Kościoła, ze szczególnym uwzględnieniem jego instytucji prawnych, jaki w mojej opinii zaznaczył się od początku IV w. na rzymskie ustawodawstwo cywilne. Analiza taka przeprowadzona została w oparciu o przepisy księgi XVI Kodeksu Teodozjusza. Wpływ ten skutkował także powolnym odejściem od dawnych wyznań państwowych, zakończonym w efekcie słynną ustawą TeodozjuszaIz380r., ustanawiającą religię chrześcijańską jako państwową w całym Imperium Rzymskim
Tomasz Szeląg (1980). Doktor nauk prawnych, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uzyskał również licencjat z zakresu prawa kanonicznego na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie w Instytucie Prawa Kanonicznego. Adiunkt w Instytucie Prawa i Ekonomii na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Członek Stowarzyszenia Kanonistów Polskich.
Autor monografii Bitwa pod Adrianopolem. 9 sierpnia 378 r. (2006), Kampanie galijskie Juliana Apostaty. Argentoratum 357 r. (2007) oraz Cesarz Julian Apostata i jego ustawa szkolna (2017) wydanych nakładem wydawnictwa Infort Editions oraz Amida 359 (2021), która ukazała się w popularnonaukowej serii Historyczne Bitwy wydawnictwa Bellona. Współautor podręczników z prawa rzymskiego Prawo rzymskie. Repetytorium (2002, wyd. II 2004), Prawo rzymskie. Zestaw ćwiczeń dla studentów prawa (2004) oraz kilkunastu artykułów naukowych i popularnonaukowych. Publikuje również na portalach WielkaHistoria.pl, TwojaHistoria.pl i Ciekawostkihistoryczne.pl
Oddawane w twe ręce Czytelniku opracowanie jest próbą zebrania rozsypanych źródłowych okruchów z tamtego okresu w zwartą całość. To nie tylko cykl poważnie uzupełnionych artykułów, jakie w 2018 r. ukazały się na łamach miesięcznika „Militaria”, ale także mało znane bądź dotąd nieznane „okruchy” z lotniczej historii sił powietrznych Rzeczpospolitej z lat 1918-1919, prowadzące do najbardziej znanego lotniczego godła w historii, jakim jest symbolika polsko-amerykańskiej 7. Eskadry Myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki. W okresie II wojny światowej godło to okryło się chwałą, umieszczone na kadłubach samolotów myśliwskich 111. Eskadry Myśliwskiej broniącej polskiego nieba w 1939 r. oraz 303. „Warszawskiego” Dywizjonu Myśliwskiego im. Tadeusza Kościuszki Polskich Sił Powietrznych, który w wolnej Polsce „wylądował w 2018 r.” w swoim muzeum w Napoleonie. Legenda pilotów 303. „Warszawskiego” Dywizjonu Myśliwskiego im. Tadeusza Kościuszki trwa od 1940 r. do dziś. O jego pilotach, legendarnych „Rafałach”, będący jednym z nich, por. Witold Urbanowicz po latach, w kontekście ich udziału w Battle of Britain w 1940 r., napisał: Byliśmy jak tuzin myśliwych psów rozrywających na strzępy dzika...
Andrzej Artur Olejko (ur. w 1963 r. w Brzozowie) – historyk, doktor habilitowany prof. URz, specjalizujący się w historii wojskowości i problematyce lotniczej, wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej im. ks. Bronisława Markiewicza w Jarosławiu.
Wraz z red. Jerzym Pasierbem na falach „Polskiego Radia Rzeszów” prowadzi cykliczny program „Bitwy, Kampanie, Militaria”. Jest również twórcą cyklu programowego „Zakamarki Przeszłości” ukazującego się od 2007 r. w TVP Rzeszów oraz członkiem Stowarzyszenia Kolekcjonerów „Ziemia Pucka” i Stowarzyszenia Morskiego Dywizjonu Lotniczego w Pucku. Przewodniczący Rady Naukowej Muzeum 303 w Napoleonie. Autor, współautor, redaktor i współredaktor wielu artykułów i pozycji książkowych.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?