Seria wydawnicza Przywrócić Pamięć ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 19111939. Reprint wydania z 1936 r.: Geneza skautingu i harcerstwa Wstęp Ruch harcerski w Polsce obejmuje przeszło 160 tysięcy chłopców i dziewcząt, skauting w świecie prawie 21/2 miljona chłopców, ok. miljona dziewcząt. Już sama liczebność tego ruchu wychowawczego uzasadnia zainteresowanie niem społeczeństwa. Zainteresowanie nauczycielstwa ma jeszcze inne motywy: harcerstwo współpracuje ze szkołą, ma z nią zatem wiele punktów stycznych, czasami zdarzają się płaszczyzny tarcia; dalej, harcerstwo przyswoiło sobie z skautingu, a także wyrobiło własną 25-letnią pracą, szereg metod i sposobów wychowawczych, zasługujących na poznanie, nieraz dających się zastosować w pracy szkolnej). Jednem z pierwszych pytań, jakie się nasuwają przy rozpoczynaniu badań nad nowym ruchem społecznym, jest pytanie: dlaczego ten ruch powstał, jakie potrzeby i warunki społeczne go wywołały, a zaraz następne nasuwa się zagadnienie co do pierwszych początków ruchu, źródeł jego odrębności, środków krzewienia się, więc w ruchu wychowawczym źródeł pomysłów metodycznych i organizacyjnych. Nie są to zagadnienia mające teoretyczne tylko znaczenie, przeciwnie, wniknięcie w genezę ruchu daje podstawy do jego lepszego zrozumienia, do głębszego wniknięcia w podstawy ideologji, metod i środków, materjałów i form wychowania oraz oddziaływania społecznego. Mając te zasadnicze wiadomości, zbierzemy nie tylko dane do oceny ruchu, do stwierdzenia, czy i jakie wnosi nowe wartości, nie tylko lepiej zrozumiemy dodatnie i ujemne zjawiska w nim zachodzące, ale i zdobędziemy ważną pomoc w planowaniu oddziaływania polepszającego stan spraw, jeżelibyśmy je zamierzali. Ten ostatni moment ma znaczenie głównie dla działaczy na samym terenie harcerstwa, szkic ten jednak zapewne i w te sfery trafi, więc warto to było zaznaczyć. Aby uzasadnić, dlaczego trzeba się zająć genezą skautingu), a nie poprzestać na studjowaniu naszego harcerstwa, albo odwrotnie, mówić tylko o harcerstwie, nie zajmując się skautingiem, muszę wybiec nieco przed to, o czem traktuję niżej: Harcerstwo powstało jako synteza różnych prądów narodowo-wychowawczych, a skauting jest tylko jednem jego źródłem genetycznem. Trzeba zatem i to źródło zbadać, ale nie można na niem poprzestać.
Słońce promienne wysłało gońce na szczyty gór, rozświetlając śnieżne wierzchołki — w naszą dolinę zagląda nieco spóźnione — ale zdążyło nieco przygrzać rosę poranną — namioty dymią, jak kurne chaty naszych sąsiadów — górali.
Szumi wartki potok górski, z kamienia na kamień skacząc żwawo. Jego srebrzysty nurt wije się wśród drzew i skał — obchodząc przeszkody, których pokonać nie może — tworząc tu i ówdzie, w zagłębieniach koryta głębsze studzienki — umywalnie skautów.
Oto już cała czereda wybiegła z namiotów na głos trąbki porannej. „Mgły opadają“ — woła nasz znawca pogody urzędowo odpowiedzialny za deszcz, „będzie ładnie“.
Parę minut upływa i wszyscy zbierają się w „kapliczce“. Pod pięknym świerkiem umieszczono ołtarzyk z Matką Boską Częstochowską — klomb z kwiatami. — Tu modlimy się codziennie rano i wieczorem. W niedzielę i święta idziemy na Mszę do kościołka w pobliskiej wsi.
Po modlitwie — cześć sztandarowi! Wznosi się na maszt wysoko chorągiew biało-czerwona, godło i symbol Rzeczypospolitej.
Pozdrawiamy ją podnosząc rękę prawą w wielkim ukłonie harcerskim. Zaraz zaczyna się gimnastyka. Chudy Wilk każe nam wytrząsać się na sposób „shimmy“, potem następują różne krucze chody, skłony, biegi, zamachy — jako uczy stary Ling i nowocześni jego potomkowie i nasz druh, zasłużony profesor Piasecki. Potem biegiem do strumyka. Ten i ów zwolennik komfortu ma swe stałe miejsce z różnemi ulepszeniami — wieszadłem na ręcznik, większym kamieniem — podstawką na mydło i t. d.
Zagadnienie „starszego harcerstwa“) wysunięto u nas przed trzema laty. Zakrojono je na szeroki i silny ruch, pierwotnie nawet poza właściwym ruchem harcerskim (patrz „Ustawa Związku Starszych Harcerzy“, wydana przez Główną Kwaterę Z.?H.?P.), rokując sobie po nim wielkie nadzieje i spodziewając się, że zasadniczo wpłynie na dalszy rozwój harcerstwa. Zbytecznem dodawać, że stworzenie nowego typu „starszego harcerza“ było potrzebnem i koniecznem ze względu na mnogie rzesze wychowanków drużyn harcerskich, którzy z rozmaitych względów w pracy harcerskiej, jako wychowawcy, instruktorowie, dalej brać udziału nie mogli, czy nie chcieli.
1 Wolny harcerz (harcerka) jest to członek wielkiego braterstwa skautowego, który pozostając już poza ramami istniejących organizacyj harcerskich, pragnie w dalszym ciągu służyć całem swem życiem wielkim harcerskim ideałom prawdy, piękna i dobra, sposobami, które on sam uzna za stosowne i zmierzające do tego celu.
2 Wolnymi harcerzami mogą być dopiero ci, wobec których organizacja harcerska swe zadania wychowawcze już właściwie ukończyła. Są to więc t. zw. starsi harcerze; w istniejących skupieniach starszych harcerzy często niema jednak dla nich miejsca, skupienia te bowiem bez zastrzeżeń podporządkowują się przyjętej przez związek harcerski interpretacji i sformułowaniom ideologji harcerskiej, nawet w drobnych szczegółach, a również przyjmują od tego związku ścisłe ramy organizacyjne.
Jednak dla zostania wolnym harcerzem nie może być ustanowiona żadna granica wieku; jedynem kryterium jest wystarczający rozwój indywidualny.
Właściwą nazwą wolnych harcerzy byłyby dwa określenia: „starsi“ i „samotni“ harcerze. Że jednak rozumie się już pod niemi inne ustosunkowanie organizacyjne, przeto nie mogą one być tu użyte.
3. Wolny harcerz nie uznaje więzów organizacyjnych. Wolne harcerstwo nie tworzy nowego zrzeszenia ani związku, nie obleka się w żadne nowe formy zewnętrzne. Niema żadnych ustaw, ani regulaminów. Wszyscy wolni harcerze należą do wolnego harcerstwa na zasadzie współrzędności; wolne harcerstwo nie uznaje w swem gronie stopni pod- i nadrzędnych. Niema żadnej egzekutywy, żadnej upełnomocnionej reprezentacji. Istnieje tylko jeden rodzaj odpowiedzialności: przed samym sobą.
4. Wolne harcerstwo nie przeciwstawia się istniejącej już organizacji i nie jest dla niej instytucją konkurencyjną. Owszem, w myśl mądrej maksymy wroga: „Getrennt marschieren, vereint schlagen“, poczuwa się nawet do pewnej łączności z nią, wobec tego, że cele i ideały są wspólne.
Jest natomiast koniecznem uzupełnieniem obecnie istniejącego zrzeszenia; ma przedewszystkiem skupić tych wszystkich, którzy w oficjalnym związku nie widzą dla siebie miejsca. Sądzimy, iż sam fakt podniesienia innego sztandaru obok dotychczasowego wprowadzi ożywienie i ruch w kostniejące w formalistycznej martwocie zrzeszenie oficjalne. Może nawet nadejść czas, że wolne harcerstwo spłynie się w całość z urzędowym związkiem.
5. Przynależność do wolnego harcerstwa rozpoczyna się z momentem stwierdzenia w sobie chęci kontynuowania służby ideałom harcerskim w myśl wyłuszczonych w tym programie zasad, a kończy się w chwili zdania sobie sprawy z tego, iż zasady te nie odpowiadają już nadal osobistym przekonaniom wolnego harcerza.
Długi okres wojny dał nam w swych rezultatach olbrzymie zmęczenie, stępienie uczuć i myśli, przygnębienie, z którego nic — zda się — ocknąć nas przez długi czas nie zdoła. Objawia się ono we wszystkich dziedzinach życia. Poczynając od ruchów socjalnych, które, zdało się, że doprowadzą do kolosalnych kataklizmów w całym świecie, a które utknęły naraz niedociągnięte i zapewne na to dociągnięcie, na postawienie kropki nad i, czekać będą stulecie, aż do nowego huraganu dziejowego, skończywszy na sztuce, która ma jeno dreszcze przeczucia, bole przedporodowe nowego jakiegoś misterjum, i któż wie, jak długo na pojawienie się gigantów nowego ducha czekać będzie musiała, — wszędy znużenie, osłabienie, niechęć, nawet nuda. Nie dziwimy się, gdy ten potężny prąd opadniętych rąk przebiega wartko społeczeństwa starsze; ale — i w tem tkwi cała groza tego zjawiska — młodzież, nerw życiodajny wszystkich nowych poczynań, chorąży nowych haseł, zarażona jest tym samym starczym uwiądem, marazmem ducha. To już nie pesymizm, nie Weltschmerz, nie dekadentyzm — boć tam kryły się wulkany uczuć, oceany myśli — ale jałowa pustynia, bezbarwne zgoła szkiełka, pustka lub odarty ze skóry „koń na wzgórzu“... Dzisiejsza młodzież, a więc mówię nie o kimś poza nami stojącym, ale o nas samych — zgasiła w swych oczach błyski piorunne, grające w nich niegdyś; zwolniła i zmięszała rytm marsza młodych serc, przepomniała śpiewu, radości, wesela, ale przepomniała nawet i smutku, żalu, tęsknoty, porywów w nieznane dale.
Seria wydawnicza ,,Przywrócić Pamięć"" ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911-1939. Reprint wydania z 1913 r.: HARCERSTWO (SKAUTING) A WYCHOWANIE CZŁOWIEKA Harcerstwo (skauting) jest niezwykle ważnym zjawiskiem, i w naszym życiu narodowym, w zagadnieniu naszego niepodległego bytu może być czynnikiem nieomal decydującym. Wielkie zagadnienie wychowania, zagadnienie wytworzenia nowego, lepszego typu człowieka, urobienia dobrych członków społeczeństwa, dobrych członków narodu jest wiecznie aktualne, a w naszych warunkach tymbardziej budzić musi czujną roztropność. Wychowanie pojmować można w różny sposób, sądzę, że sprowadza się ono do urobienia całokształtu człowieka i Polaka. Kultura miasta wypacza zwykle naturę człowieka, jest przyczyną zwyrodnienia. Nadmiar życia sztucznego, dalej nadużycia wszelkiego rodzaju, wstrętne wdychanie kurzu, pyłu, dymu, brak naturalnego ruchu i szerszego na świat widoku -- to przeogromne czynniki obniżające sprawność jednostek i społeczeństwa, stopniowego niszczenia całej wielkości i piękna Życia, to -- karlenie. Trzeba z nim walczyć. Urobienie człowieka i Polaka oraz, jako dodatkowy motyw, walka z fałszywą kulturą miejską stanowić musi punkt wyjścia do rozważań nad wychowaniem narodowym.
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
W Listopadzie 1918 roku, w chwili przełomowej, każdemu harcerzowi nasuwa się pytanie, co dalej być powinno z harcerstwem?
Życie wykazało, że drużyny mimo ciężkich chwil wojny bolszewickiej, jak zwłaszcza w lipcu 1920, istnieją i rozwijają się w dalszym ciągu, następuje zespolenie organizacji harcerskich całej Polski; stopniowo tworzą się nowe formy organizacyjne przyszłej pracy. Robota organizacyjno-formalnego ustalenia się harcerstwa w znacznej mierze dokonywa się. I gdy na wszelkich zjazdach dyskusje w tym względzie ścichają, lub uderzają na szczególiki, na plan pierwszy wysuwa się sprawa podstawowa — kierunek i treść pracy.
Czy harcerstwo spełniło swe zadanie z chwilą przejścia do niepodległości? Mawiano dość często, że choćby go nie wykonało, to dalej po ustaleniu niepodległego bytu może nastąpić już tylko ruina idei i sypanie się w gruzy całości harcerstwa. A jednak młodzież garnie się do organizacji i ta zyskuje na znaczeniu. Nie można działać bez programu i organizacja harcerska nie może się rozwijać bez wytycznych na przyszłość. Harcerstwo, jak zresztą szereg prądów społecznych dzisiaj, stoi wobec potrzeby twórczej, drogę wskazującej myśli.
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Nowy program prób na stopnie młodzieży harcerskiej, który oddajemy do użytku organizacji w tej książeczce, jest wysiłkiem długiej pracy, omówienia w różnych ciałach zbiorowych Związku Harcerstwa Polskiego, przyczem nie pominięto rozważenia żadnej uwagi, żadnej myśli, która na ten temat doszła Głównej Kwatery, czy to w formie listu, czy w formie artykułu dostępnego Komisji Prób.
Mimo to zdajemy sobie sprawę z jego niedoskonałości, nie tylko dlatego, że jest wytworem ludzkim, z góry na niedoskonałość skazanym, ale i dlatego, że trzeba było uwzględnić potrzeby i tendencje nieraz rozbieżne.
Podstawową zasadą koncepcji programu prób harcerskich w tym układzie jest jego jednolitość we wszystkich drużynach, bez względu na środowisko i indywidualność harcerzy. Zasada ta, wynikająca z dążenia do oparcia całej pracy harcerskiej na jednej, wspólnej podstawie, nie da się w pełni uzgodnić w formalnych przepisach z inną zasadą podstawową systemu harcerskiego, mianowicie z przystosowaniem środków tego systemu właśnie do środowiska i indywidualności. To musi być pozostawione inteligentnemu wykorzystaniu regulaminów i instrukcyj.
Seria wydawnicza Przywrócić Pamięć ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 19111939.Reprint wydania z 1925 r.: WARTOŚĆ HARCERSTWAPomimo, że Harcerstwo weszło w drugie dziesięciolecie swej pracy, olbrzymia część społeczeństwa naszego nie uświadamia sobie potrzeb, celów i dążeń Harcerstwa. Obojętność na sprawy najżywotniejsze dla życia społecznego, bierność, przyglądanie się zboku, odsuwanie się w ciasny kąt swego zaścianka od areny życia to zdaje się, że nie dodatnie strony naszego społeczeństwa. Nam nie wolno być obojętnymi, nie wolno zamykać oczu na to, co się dzieje wokoło nas, nie wolno zapominać o wszystkiem, a myśleć tylko o sobie i o ciasnem bliskiem sobie ludzi kole. Społeczeństwo musi rozszerzać swe widnokręgi na sprawy społeczne wyjrzeć potrzebuje na drogi któremi podąża Harcerstwo, zainteresować się niem popierać je tak, jak popiera społeczeństwo angielskie swój skauting.Nie potrzebuję udowadniać, że wychowanie to barometr życia społecznego, że albo wskaże on jasną radosną pogodę, albo burzę, słoty i wiatry wywrotne.Harcerstwo dzisiejsze to barometr wychowawczy.Zadanie jego to wychowanie młodzieży na dzielnych i pożytecznych obywateli kraju. Jak ongiś chluba naszej myśli wychowawczej, Komisja Edukacyjna, za hasło swej pracy wzięła proste, a mocarne słowa, że: pragnie wychować Polaka, któremu byłoby dobrze i z którym byłoby dobrze to Harcerstwo polskie, dzisiejsza, nowożytna Komisja Edukacji Narodowej idzie w te same ślady. Harcerstwo ma wychować Polaka współczesnego, zdolnego do życia państwowo-twórczego, świadomego celów i potrzeb kraju, wytrwale bez chwilowych wybuchów pracującego i walczącego o potęgę i szczęście Polski w świecie narodów.Ale zanim takiego współczesnego Tytana Polaka Harcerstw
Książka jest adresowana do dzieci w wieku od czterech lat i ich rodziców. Zawiera kilkanaście wierszowanych historii, których bohaterami są różne zwierzęta. Ulegają one ludzkim słabościom, typowym dla współczesnych czasów: wszechobecnej reklamie i różnym modom lansowanym przez mass media.
Utwory, dowcipnie krytykując złe nawyki, uczą odpowiednich zachowań. Wierszyki dla Weroniki cechują się domieszką ironii, trafną obserwacją teraźniejszości, poetycką metaforyką, oryginalnym obrazowaniem, a także wpadającą w ucho muzycznością. Wszystko to, w połączeniu z pięknymi ilustracjami Anny Smak-Drewniak, stanowi mądrą i atrakcyjną lekturę nie tylko dla małych czytelników.
Rozmowy z dziećmi na trudne tematy są często wielkim wyzwaniem dla dorosłych. Pragnęlibyśmy uchronić nasze pociechy przed cierpieniem, rozczarowaniem, tęsknotą. Niestety, jest to niemożliwe. Starajmy sie odpowiadać w sposób zrozumiały, nawet na kłopotliwe dla nas pytania. Szacunek, którym obdarzymy dzieci na pewno zaowocuje tolerancją i zrozumieniem dla innych. Magdalena Kotowska - pedagog, terapeutaKsiążka jest adresowana do wszystkich dzieci, jednak powinna być im czytana przez rodziców, opiekunów, nauczycieli. Krótkie rymowanki nie zawierają odpowiedzi na pytania, a jedynie zachęcają do rozmowy. Dorośli powinni się najpierw zapoznać z całością, a następnie wybierać odpowiednie teksty. Wiersze mogą być również wprowadzeniem do zajęć grupowych w przedszkolu i szkole.Można na ich podstawie opracować program profilaktyczny. Po przeczytaniu każdego utworu osoba dorosła powinna omówić tekst, zadając dziecku proste pytania, np.: ,,O czym opowiada wiersz?"", ,,Co się wydarzyło?"", ,,Jaki kłopot ma główny bohater?"", a następnie odnieść się do sytuacji rzeczywistej - zapytać, czy dziecko zetknęło się z podobnym problemem.W grupie przedszkolaków można przeprowadzić dyskusję za pomocą metod aktywizujących. Należy rozmawiać w sposób odpowiedni do wieku, tzn. nie podawać dzieciom zbyt wielu szczegółów, a jedynie udzielać prostych odpowiedzi i pozwolić im samym dochodzić do wiedzy.Książka została podzielona na dwie części: ,,Kłopotliwe tematy"" i ,,Każdy jest wyjątkowy"". Pierwsza z nich dotyczy sytuacji trudnych, m.in. samotności, choroby oraz przestrzega przed postępowaniem, które może być tragiczne w skutkach. Druga pokazuje różne cechy osobowości, charakteru, a także mocne i słabe strony dzieci. Po przeprowadzonej rozmowie można zachęcić malca do namalowania własnej ilustracji lub zaproponować mu pokolorowanie obrazka konturowego zamieszczonego w książce. Pamiętajmy, że każdy maluch jest wyjątkowy. Ma niepowtarzalny temperament, indywidualne potrzeby i możliwości. Mimo zaledwie kilku lat życia niesie ze sobą bagaż doświadczeń, czasem pozytywnych, nierzadko jednak bolesnych. Starajmy się go zrozumieć i wspierać. Dzieci to mali ludzie. Uczucia, którymi ich obdarzymy, na pewno zaprocentują w ich dorosłym życiu.
O tym, że bajki mają morał, wie każde dziecko. Ale o tym, jak morał wcielić w życie - już niekoniecznie. Każdy z nas pamięta z dzieciństwa przedziwne, magiczne baśnie, z namaszczeniem czytane przez mamę lub babcię. Baśnie, w których mówiące zwierzęta, złośliwe wiedźmy i dobre wróżki czarowały małych odbiorców, zasłuchanych z otwartą buzią. Jak jednak niezwykłe przygody Tomcia Palucha przełożyć na codzienne zmartwienia całkiem zwykłego przedszkolaka? Być może dlatego Hanna Szaga napisała Bajki terapeutyczne, czyli zbiór siedmiu krótkich opowiastek, tytułowych bajeczek, gdzie dzielnymi bohaterami są czasem bardzo nieśmiałe i zagubione przedszkolaki, a w roli złego czarnoksiężnika występują zjawiska doskonale znane małym Czytelnikom: mrok w ciemnym pokoju, autobus, który uciekł, potworna nieśmiałość, która ściska gardło. Z jaką ulgą nasz mały Czytelnik się dowie, że mrok pokoju skrywa ukochane Zabawki, autobus, który uciekł, nie był ostatnim, a nieśmiałych dzieci jest znacznie więcej, niż nam się zdawało... Bajki terapeutyczne - dla małych i dużych.
Książka jest podręcznikiem pomocnym w realizowaniu zajęć z profilaktyki HIV/AIDS. Tematyka ta jest jak bardzo aktualna. Choć w naszym kraju nie obserwuje się (na szczęście) lawinowego wzrostu zakażeń, co roku wynik dodani odbiera około 1200 osób, często młodych. Spada również liczba uczniów mających zajęcia poświęcone problematyce HIV i tematom pokrewnym a dotyczących m. in. zagadnień inicjacji seksualnej, warunków udanego startu w życie seksualne, orientacji psychoseksualnej. Tej luki nie wypełnia niestety przedmiot „Wychowanie do życia w rodzinie”, który w wielu szkołach nie jest realizowany.
Książka zawiera podstawowe informacje nt. psychospołecznych i medycznych aspektów epidemii HIV/AIDS oraz zagadnień związanych z problematyką HIV (np. zachowania seksualne, orientacje psychoseksualne). Zawiera także część metodyczną, która ma ułatwić samodzielne projektowanie zajęć i scenariuszy poświeconych problematyce HIV, edukacji seksualnej i szerzej – profilaktyce społecznej. W aneksie znaleźć można przykładowe scenariusze, które mogą być inspiracją do tworzenia własnych, adekwatnych do warunków i możliwości realizowania konkretnego programu profilaktycznego.
Książka będzie przydatna dla tych wszystkim, którzy zajmują się profilaktyką, edukacją seksualną i promocją zdrowia. Choć główną grupą oddziaływań profilaktycznych są młodzi, to pracujący z dorosłymi także mogą skorzystać z tej publikacji. Jej lektura może okazać się ciekawa także dla tych, którzy o HIV i społecznych aspektach epidemii nie wiedzą zbyt wiele. W sposób przystępny, syntetyczny przedstawia najważniejsze kwestie dotyczące profilaktyki HIV, zawiera najbardziej aktualne dane, podsuwa także tematy, które są ważne w pracy z młodzieżą.
Książka omawia problematykę terapii dzieci i młodzieży w ujęciu zarówno teoretycznym, jak i praktycznym. Czytelnik znajdzie tutaj podstawowe wiadomości na temat różnych zaburzeń oraz praktyczne wskazówki, jak tą wiedzę wykorzystać w pracy z podopiecznymi . Poruszane zagadnienia dotyczą pomocy psychologicznej i pedagogicznej.
W książce starano się omówić metody i techniki pracy, które mogą być stosowane do pracy zarówno z dziećmi, jak i młodzieżą, a w wielu przypadkach są mało opisane w literaturze przedmiotu (np. metoda socjoterapii, metoda psychosyntezy, techniki dramaterapeutyczne, metody pracy z dziećmi mającymi trudności w uczeniu się).
Adresatami publikacji są osoby, które profesjonalnie zajmują się udzielaniem pomocy psychologicznej i pedagogicznej – do wychowawców, pedagogów, psychologów i psychoterapeutów. Książka może zainteresować także tzw. współterapeutów, tj. rodziców, nauczycieli, pracowników socjalnych. Wiele propozycji znajdujących się w książce może być wykorzystane w ramach zajęć dydaktycznych, pozalekcyjnych i terapeutycznych.
Publikacja, którą oddaje do rak Czytelników składa się z czterech rozdziałów. Trzy pierwsze mają charakter teoretyczny. Rozdział pierwszy bardzo ogólnie lokuje interakcjonizm symboliczny na teoretycznym tle socjologii amerykańskiej, ale również ujmuje go w relacjach do najpopularniejszych obecnie w Polsce teorii resocjalizacyjnych oraz teorii kognitywno-behawioralnej. Rozdział drugi i trzeci to próba zastosowania terminologii interakcjonizmu symbolicznego do tematyki etiologii i symptomatologii zachowań dewiacyjnych, a zwłaszcza niedostosowania społecznego nieletnich. Rozdział czwarty, poświęcony metodyce resocjalizacji wywiedzionej z teorii interakcjonizmu symbolicznego, zawiera fragmenty wywiadów eksperckich, które przeprowadziłem z wychowawcami, terapeutami, pedagogami zajmującymi się na co dzień dziećmi i młodzieżą problemową, w tym niedostosowaną społecznie.
Maciej Bernasiewicz, autor
Książka Odrzucenie rówieśnicze w klasie szkolnej to pierwsza w polskiej literaturze naukowej pozycja traktująca o odrzuceniu rówieśniczym w klasie szkolnej w ujęciu całościowym, a więc obejmująca następujące zagadnienia: środowisko odrzucenia rówieśniczego, pojęcie i rodzaje odrzucenia rówieśniczego, status odrzucenia w grupie, podtypy dzieci odrzuconych rówieśniczo, zjawisko odrzucenia ucznia przez rówieśników i czynniki z tym związane, determinanty i konsekwencje odrzucenia rówieśniczego. Ponadto publikacja zawiera wskazania do badań naukowych i działań dla dobra uczniów odrzuconych przez rówieśników. Książka oparta jest w przeważającej części na literaturze zagranicznej, a więc na wynikach badań zachodnich naukowców, spośród których wielu jest czołowymi, znakomitymi i doświadczonymi badaczami problemu odrzucenia rówieśniczego oraz pracownikami prestiżowych uczelni zagranicznych.
Celem publikacji jest także uwrażliwienie wszystkich, którzy pracują z uczniami czy wychowują dzieci i młodzież, na zjawisko odrzucenia przez rówieśników i na pomoc jednostkom odrzuconym, tak aby żaden młody człowiek zmagający się z problemem odrzucenia przez rówieśników nie został sam.
Miło nam zaprezentować kolejną publikację z cyklu „Naukowe Forum Pedagogów Olsztyńskiej Szkoły Wyższej im. Józefa Rusieckiego”. Przewodnim tematem niniejszego tomu jest problem poszukiwania człowieka w nieegalitarnym świecie o resocjalizacyjnych horyzontach. Interesuje nas zatem zarówno rola poszczególnych dyscyplin w poszukiwaniu człowieka we współczesnym świecie, jak i wkład subdyscyplin pedagogiki (z naciskiem na resocjalizacyjną i penitencjarną) w kreowaniu i uwydatnianiu istoty człowieczeństwa.
Wśród autorów książki są profesorowie, doktorzy i magistrzy – zarówno teoretycy, jak i praktycy, a także nauczyciele akademiccy oraz pracownicy placówek diagnostyczno-resocjalizacyjnych, wreszcie osoby nie tylko o ukształtowanej już renomie w środowisku, ale też dopiero wkraczające w świat naukowego poznawania rzeczywistości. Ich teksty dotykają zagadnień z obszaru szeroko pojętego procesu resocjalizacji i jego uwarunkowań czy implikacji jego braku lub nieprawidłowego przebiegu.
Publikację otwiera tekst Andrzeja Bałandynowicza pt. Podejście humanistyczno-egzystencjalne asystenta probacyjnego a resocjalizacja skazanych. Autor szeroko prezentuje w nim kilka kwestii, wkraczając m.in. w głąb terapii grupowej, pracy środowiskowej i opieki rezydencjalnej; praktyki pracy resocjalizacyjnej w warunkach probacji z uwzględnieniem podejścia systemowego, oraz omawia resocjalizację wspierającą w społeczeństwie wobec skazanych w warunkach kurateli sądowej…
Teksty Sławomira Przybylińskiego [(Nie)egalitarny świat więziennych tatuaży – egzemplifikacja erotycznych „dziar”], Mariusza Snopka (Tatuaż kryminalny drogą ku wolności) oraz Karoliny Chabińskiej (Współczesne horyzonty tatuażu więziennego) opisują zjawisko tatuażu więziennego. Autorzy ukazują rożne aspekty tego zagadnienia i odsłaniają tajemny świat „dziar”. Przedstawiają m.in. erotyczny kontekst więziennych, skórnych malowideł oraz ilustrują wielotorowe spojrzenie na fakt istnienia rysunku tatuażowego wśród pensjonariuszy jednostek penitencjarnych…
W obszarze kryminologii obraca się Robert Parol, prezentując tekst zatytułowany Człowiek i społeczeństwo w paradygmacie kryminologii antynaturalistycznej. W publikacji zwraca uwagę m.in. na podejście do społeczeństwa oraz natury charakterystyczne dla kryminologii antynaturalistycznej, według której natura powoli przekształca się w społeczeństwo, nie pomijając z jednej strony różnic między nimi, z drugiej zaś stopnia, w jakim są ze sobą powiązane.
Szeroki zakres tematyczny podejmowany w ramach niniejszej publikacji ma na celu ukazanie interdyscyplinarności i doniosłości zagadnienia obejmującego swym zasięgiem nie tylko kobietę matkę, ale i mężczyznę ojca oraz poczęte za ich sprawą dziecko.
Książkę otwiera artykuł Emilii Lichtenberg-Kokoszki poświęcony zmianom bio-psycho-społecznym zachodzącym w organizmie kobiety, a wynikającym z poczęcia dziecka. Dalej Wojciech Guzikowski przedstawia granice między fizjologią a patologią ciąży. Ewa Janiuk omawia rolę położnej w opiece nad kobietą i rodziną od chwili poczęcia do narodzin. Gabriela Eliasz-Łukasiewicz charakteryzuje zmiany w statyce ciała kobiety warunkowane poczęciem dziecka. Danuta Opozda podejmuje zaś próbę psychopedagogicznego wglądu w problematykę postaw wobec „wczesnego rodzicielstwa”. Dalej Magdalena Kosno przedstawia oczekiwania i wyobrażenia rodziców wobec poczętego dziecka i rodzicielstwa, z kolei Mirosław Hanulewicz, zarówno na podstawie analizy literatury, jak i badań własnych podejmuje próbę odpowiedzi na pytanie, czy ojciec poczętego dziecka jest „uciemiężony czy szczęśliwy”. Maria Wojaczek przedstawia rozwój więzi z dzieckiem w prenatalnym okresie życia. Barbara Jakel zaprezentowała autorski program psychoterapii więzi prenatalnej i okołoporodowej w aspekcie prenatalnych korzeni przywiązania, znaczenia ich deficytu oraz możliwości leczenia podczas psychoterapii, a ks. Jerzy Dzierżanowski podjął się niezwykle trudnego zadania, jakim jest pokazanie specyfiki trudności przeżywanych przez rodziców poczętego dziecka wobec niepomyślnej diagnozy lekarskiej. Książkę wieńczy artykuł Małgorzaty Nowak odpowiadający niejako na postawione w tytule pytanie:
„Ciąża czy stan błogosławiony?”.
Uwagi o więzieniach, zapobieganiu występkom i wychowaniu młodzieży mają na celu przypomnieć i niejednokrotnie ocalić od zapomnienia dawno wydane prace z tego zakresu. Zostały one pomyślane jako uzupełnienie, uściślenie poglądów i propozycji, a także odkrycie nowych i przypomnienie dawnych koncepcji, mogą stanowić uzupełnienie monografii z pedagogiki, socjologii, opieki społecznej, prawa, psychologii klinicznej i kryminologii. Pozwalają też na bezpośredni kontakt odbiorcy z oryginalnym tekstem danego autora lub sprawozdaniem z działalności placówki, co ma największą wartość. Każda interpretacja tekstu, nawet najbardziej celna, w jakimś stopniu stanowi wyraz poglądów interpretatora, zmienia i ogranicza pierwotny tekst. Z tego właśnie powodu zachowano pisownię oryginalną poszczególnych dzieł, przedstawione fragmenty zostały zaczerpnięte z pierwszego wydania danej pracy, a tam, gdzie nie było to możliwe – z najstarszej dostępnej wersji.
Teksty w Uwagach o więzieniach... ułożone są chronologicznie. Podzielono je na dwie części z uwagi na kontekst historyczny, język i pisownię oraz sytuację w więziennictwie i praktyce oświatowo-wychowawczej:
1) od tekstów najstarszych do drugiej połowy XIX wieku (po powstaniu styczniowym),
2) od lat siedemdziesiątych do końca I wojny światowej.
Kontynuacja tej pracy będzie obejmować dwudziestolecie międzywojenne (Przestępczość i wychowanie w dwudziestoleciu międzywojennym. Wybórtekstów).
Zamieszczone w niniejszym zbiorze teksty dotyczą historii więziennictwa, kryminologii, resocjalizacji oraz dobroczynności i opieki nad dzieckiem i rodziną. Interdyscyplinarny dobór tekstów miał na celu przybliżenie współczesnemu czytelnikowi poglądów na wychowanie i postępowanie z przestępcami.
Starano się unikać jednostronności w doborze tekstów w celu zobrazowania i udokumentowania rzeczywistości społeczno-wychowawczej oraz związków łączących problem kształtowania osobowości z takimi działaniami, jak profilaktyka społeczna i postępowanie z przestępcami.
Przytoczone fragmenty odzwierciedlają jednocześnie historię więziennictwa, dobroczynności i opieki nad ludźmi na marginesie życia społecznego.
Przeszłość omawianej dziedziny oraz zamieszczone tutaj teksty skłaniają do refleksji nad współczesnością: jakie i jak ukierunkowane działania powinny być podejmowane w celu pomocy, reedukacji oraz poszanowania praw każdego człowieka i społeczeństwa?
Prezentowana publikacja to efekt zamiłowania poznawczego wielu pedagogów, szczególnie pedagogów specjalnych. Dyskusja teoretyczna połączona z pracami o charakterze praktycznym na temat istoty twórczości osób niepełnosprawnych umożliwiła wyodrębnienie pewnych obszarów tematycznych. W niniejszej pracy stanowią one dwa odrębne rozdziały.
W pierwszym rozdziale refleksja teoretyczna zainspirowana konkretną aktywnością twórczą osób niepełnosprawnych pozwoliła na odkrycie nowego wymiaru twórczości. Przykładem są artykuły A. Rakowskiej, B. Szczepankowskiego i A. Korzon, które wprowadzają czytelnika w tę problematykę. Autorzy kolejnych artykułów próbują odpowiedzieć na pytania, czym jest twórczość i czy rzeczywiście ma charakter wielowymiarowy…
W drugiej części autorzy zwracają uwagę na potrzebę wykorzystywania nowych metod pomocy i rehabilitacji w rozwoju potencjału twórczego uczniów z różnymi potrzebami edukacyjnymi. Analiza naukowa podjęta przez autorów koncentruje się wokół metod waloryzacyjnych, a także bardziej tradycyjnych metod: teatroterapii i muzykoterapii. Polecamy w tym miejscu książkę Impulsu „Terapia muzyką w pracy z dziećmi niepełnosprawnymi” z płytą DVD.
Książka adresowana jest do wszystkich osób, które interesują się wspomaganiem potencjału twórczego osób z różnymi potrzebami edukacyjnymi, czyli pedagogów, terapeutów, rodziców, psychologów, rehabilitantów, studentów, a także do środowiska twórców otwartych na oryginalne przeżycia.
Warto odwołać się do maksymy Marii Grzegorzewskiej, wg której “nie ma kresu twórczości”. Twórczyni polskiej pedagogiki specjalnej jest wyrazicielką jakże aktualnego dyskursu paradygmatycznego, o którym powinni pamiętać przyszli arteterapeuci, aby lepiej rozumieć i stymulować twórcze bytowanie każdej osoby niepełnosprawnej już od najwcześniejszych lat. Dzięki efektywnemu wsparciu niepełnosprawni będą stawali się podmiotami decydującymi o sobie, swoim samorozwoju i nieograniczonej samokreacji.
E. Lubińska-Kościółek
K. Plutecka
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?