Witajcie w świecie nieokiełznanej wyobraźni i nieskrępowanej swobody literackiej. Oto bohaterowie z piekła rodem, balansujący na granicy jawy i snu, życia i śmierci. Kasztaniarz i kosmonauta, trumna z generałem Sikorskim i przygłucha Matka Boska w blasku telewizora dziergająca Jezusowe skarpety. W oszalałym świecie nikogo nie dziwi podwieczorek zapoznawczy dla zmarłych ani teatrzyk oświaty sanitarnej. Weronika Murek niczym nadworny kuglarz słowa miesza style literackie i zwodzi zmysły czytelnika. Doskonała odskocznia od szarości dnia powszedniego."Krótkie, gęste i treściwe - każde słowo na swoim miejscu, co drugie zdanie mocne i celne niczym aforyzm. A wszystko to spowija aura niesamowitości, choć opowiadania te traktują o zwykłym życiu. Debiut bardziej niż obiecujący." Dariusz Nowacki
Góry przechowują pamięć o minionych pokoleniach. Mają w sobie mądrość, której ludzie nie pojmują, i trwają wiecznie - w przeciwieństwie do miłości, wojny czy przyjaźni. Niektórzy mówią, że góry dają życie. Inni wierzą, że co dziesięć lat ktoś musi zginąć wśród skał od uderzenia pioruna. Przekonała się o tym rodzina Domneca i Sió. Ich losy ciasno splatają się z miejscem, w którym żyją.Ja śpiewam, a góry tańczą oddaje głos także tym, którzy mogą opowiedzieć swoją historię po raz pierwszy. Ukrywająca się w lesie sarna, duch poety, wyczekujące deszczu grzyby, kobiety przed wiekami oskarżone o czary, chmury zrzucające błyskawice Bohaterowie wymykają się chronologicznym ramom czasu i oficjalnej historii, tworząc górski mikrokosmos pełen wzajemnych konfliktów i zależności.Czerpiąc z historii i mitów, wiejskich ballad oraz literatury pięknej, Irene Sol tworzy literacką gawędę o poszukiwaniu bliskości, śmierci i celebracji życia.Książka wyróżniona Europejską Nagrodą Literacką 2020.
To jest malutka książeczka. Tak malutka, że mogłaby być kamyczkiem chowanym w kieszeni, zgniecionym kwiatkiem z wianka, skrytym pod łóżkiem pamiętnikiem na kluczyk i kłódeczkę. A jednak z tej malutkiej książeczki dowiesz się rzeczy szczególnej wagi, na przykład dlaczego tajscy policjanci noszą na ramieniu opaski z Hello Kitty i za kogo umarł Elvis Presley. Poznasz różnicę między sikaniem triumfalnym a sikaniem bezwstydnym, na środku ścieżki. Wyruszysz w podróż z Dorotką do Oz, Nabokovem, ciocią z Ameryki i kilkoma martwymi dziewczynkami. Wyobrazisz sobie świat, w którym tampon nie jest przekazywany skrycie niczym twarde narkotyki.To książeczka o dziewczynkach, a jak mówią - dziewczynki to kapryśność, zmienność, ot, tycia sprawa. Narracją zawiaduje tu więc nieskrępowana dowolność. Autorka dziarsko pędzi przez kolejne wątki, by ujawnić arcyważny fakt: życie dziewczynek to przymierzanie się, udawanie, przemienianie, gra, a za tym ciągłym stawaniem się ukryta jest przepotężna siła.Dziewczynki Weroniki Murek to zbiór esejów, które wyzwalają tytułowe bohaterki z trujących kulturowych przekonań, że są niepoważne i nic nie znaczą. W błyskotliwej i niesfornej narracji autorka odzyskuje to, co w dziewczynkowatości najcenniejsze: marzenie, które jeszcze przed chwilą zdawało się tylko kaprysem.
Po raz pierwszy oczy całego świata zwróciły się na Bałkany w 1914 roku, kiedy serbski nacjonalista zastrzelił w Sarajewie habsburskiego następcę tronu. Po raz drugi - gdy na półwyspie rozgorzała krwawa, bratobójcza wojna. Europa patrzyła wtedy na Bałkany z przerażeniem i niedowierzaniem, bo zignorowała ostrzeżenie. Kiedy pod koniec lat osiemdziesiątych Robert D. Kaplan alarmował, że na Bałkanach wrze, a Jugosławii grozi rozpad, został zlekceważony. Przez wydawców, którzy nie chcieli opublikować Bałkańskich upiorów w obawie, że temat nie przyciągnie czytelników, i przez polityków, którzy nie dostrzegali zagrożenia.W tym pasjonującym połączeniu reportażu i eseju historycznego autor dociera do źródeł narodowych resentymentów. Pokazuje splot gwałtownych namiętności, które doprowadziły do pełnej okrucieństwa wojny. Jego książka to również przestroga. Na świecie wiele jest miejsc podobnych do bałkańskiego kotła, etnicznych i religijnych beczek prochu, które w każdej chwili mogą niespodziewanie wybuchnąć..."Książka Roberta D. Kaplana nie tylko pomaga zrozumieć źródła konfliktów na Bałkanach, a zwłaszcza w byłej Jugosławii, ale w znakomity sposób ukazuje tło tych konfliktów i zaskakujące często motywy działań polityków i zwykłych ludzi. Po lekturze tej książki rozumiemy nie tylko więcej, ale także inaczej, bardziej w kategoriach konkretu niż politologicznego banału." prof. dr hab. Marcin Król
Gdy w 1951 roku Heinrichowie przyjechali do Ameryki, ojciec Bernda był już dojrzałym mężczyzną i uznanym przyrodnikiem. Często rozmawiał z żoną o życiu, które przed II wojną światową i tuż po niej wiedli razem najpierw w Polsce, potem w Niemczech. Opowieści o baśniowym domu w lesie, o Starym Świecie i tropikalnych krajach, do których Gerd Heinrich wyprawiał się w młodości, zapadły młodemu Berndowi głęboko w pamięć. A ich najbardziej tajemniczym bohaterem był chrapiący ptak, przedstawiciel gatunku, który uważano za wymarły, a na którego poszukiwanie wyruszył kiedyś ojciec.Bernd Heinrich opowiada, jak kształtowały się jego stosunki z ojcem i jak wyglądała codzienność na farmie w Maine, która stała się domem dla emigrantów z Europy. I co przesądziło o tym, że poszedł w jego ślady, został uznanym przyrodnikiem, autorem wielu książek, w których z ogromnym znawstwem i pasją przybliża swoim czytelnikom fascynujący świat przyrody."To świadectwo głębokiego humanizmu i pieczołowicie odtworzonej historycznej perspektywy, w którym relacja ojca i syna - pokrewnych dusz połączonych fascynacją życiem na ziemi - jest pięknie określona jako "pierwotny fenotyp miłości"." David Barber, "The New York Times""Wydaje się, że tak pięknie napisana książka nie może być dziełem naukowca. Tymczasem Heinrich, autor prac badawczych obejmujących tak różnorodne zagadnienia, jak metabolizm owadów czy zachowania kruków, stworzył literackie arcydzieło []. W tej książce znajdziecie wszystko - życie, miłość, wierność, zdradę, wojnę, stratę i poczucie humoru." Stephen J. Bodio"Heinrich oczarowuje czytelnika, łącząc w swojej książce naukę i literaturę." "New York Times Book Review""Heinrich to prawdopodobnie najlepszy autor książek przyrodniczych, Thoreau naszych czasów." "Publishers Weekly"
Czerwona Chmura to jedyny Indianin, który zdołał pokonać armię Stanów Zjednoczonych i narzucić jej pokój na własnych warunkach. Aby zyskać szacunek współplemieńców, syn zmarłego w delirium alkoholika musiał być odważniejszy, sprytniejszy i okrutniejszy od innych. Od najmłodszych lat wykazywał się wyjątkową rozwagą i zmysłem strategicznym. Był śmiały, bezwzględny i niezwykle brutalny. Jednak ten być może najpotężniejszy indiański wojownik na wiele lat popadł w zapomnienie. Bob Drury i Tom Clavin malują biografię wodza w żywych barwach, a w tle kreślą sylwetki jego towarzyszy, rywali i nieprzyjaciół: wodzów Siedzącego Byka i Szalonego Konia, człowieka gór Jima Bridgera, genarała Williama Shermana, odkrywcy Johna Bozemana i wielu innych. Ta książka to również dramatyczna kronika ostatecznego starcia amerykańskich cywilizacji i hołd oddany rdzennym mieszkańcom Wielkich Równin. „W niezwykłej opowieści o Czerwonej Chmurze, jedynym indiańskim wodzu, który wygrał nie tylko potyczkę czy bitwę, ale całą wojnę ze Stanami Zjednoczonymi, autorzy rozprawiają się z dwoma mitami o Dzikim Zachodzie: o czerwonoskórych dzikusach, przed którymi musieli bronić się dzielni pionierzy, i o bezbronnych, kochających naturę i swoje święte góry tubylcach, którzy padli ofiarą chciwych, podstępnych i bezwzględnych białych najeźdźców. Obie strony były niesłychanie okrutne, co Drury i Clavin opisują rzetelnie i bezstronnie, nie przemilczając wyłupywanych oczu, odcinanych skalpów i penisów, gwałconych kobiet i główek ich dzieci roztrzaskiwanych o skały. Dla ludzi o słabszych nerwach to może być niełatwa lektura, ale obowiązkowa dla wszystkich, którzy chcą poznać wstydliwą (dla obu stron) prawdę historyczną.” Mariusz Zawadzki „Książek bezpodstawnie określanych jako „monumentalne dzieła” jest mnóstwo. Jednak reportaż Drury’ego i Clavina absolutnie zasługuje na ten tytuł. Fantastyczna, nasycona faktami i doskonale opracowana opowieść. Przez pryzmat historii niezwykłego wodza Czerwonej Chmury autorzy w przepiękny sposób ukazują dzieje szczepu Siuksów oraz walkę o dominację na amerykańskim Zachodzie.” S. C. Gwynne, autor książki „Imperium księżyca w pełni. Wzlot i upadek Komanczów” „Niezwykła, pełna fascynujących szczegółów historia Czerwonej Chmury – przebiegłego wodza i genialnego stratega, przy którym lepiej znani Siedzący Byk i Szalony Koń wypadają blado. To nie jest kolejna opowieść o przegranych i wygranych na Dzikim Zachodzie – to przejmująca i zaskakująca historia tego czasu oraz pomnik dla rdzennych mieszkańców Ameryki.” „USA Today” „Rzetelna, żywa i porywająca opowieść o kłamstwach, podstępie i brutalnej rzezi Indian. Drury i Clavin kreślą sylwetki największych indiańskich wodzów, a w roli głównego bohatera obsadzają Czerwoną Chmurę. To również szczegółowa kronika losu Indian, brutalnie potraktowanych przez najeźdźcę niszczącego wielopokoleniową tradycję rdzennych Amerykanów.” Christopher Corbett, „The Wall Street Journal” „Książka, od której nie można się oderwać. Sięgając do wielu źródeł – archiwów, listów i nieznanych wspomnień – autorzy stworzyli niezwykłą opowieść o kresie istnienia szczepu Indian, któremu przewodził Czerwona Chmura. Choć to rzetelny reportaż, czyta się jak najlepszy western.” Kate Tuttle, „The Boston Globe” „Historia Czerwonej Chmury trzyma w napięciu jak najlepsza powieść o Dzikim Zachodzie. Wciągająca, pozbawiona sentymentalnych obrazów opowieść oraz nadzwyczajna rzetelność w poszukiwaniu dokumentów źródłowych pomagają odtworzyć ten niezwykły okres w historii podboju Dzikiego Zachodu.” „Minneapolis Star Tribune” „Idealna książka dla wszystkich zainteresowanych historią rdzennych Amerykanów. Aż trudno uwierzyć, że Czerwona Chmura, jeden z najważniejszych z wodzów indiańskich, niemal popadł w zapomnienie. Na szczęście książka Drury’ego i Clavina pozwala nam odkryć tę historię na nowo.” „Publishers Weekly”
Stany Zjednoczone to kraj proroków. Jednym z nich był Joseph Smith, któremu pewnej nocy 1823 roku ukazał się anioł Moroni. Boży posłaniec opowiedział mu o świętym tekście, wyrytym na złotych płytach, który od wieków spoczywa ukryty pod kamieniem na pobliskim wzgórzu. Od tego zaczęła się historia Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich.24 lipca 1984 roku zamordowane zostały kobieta i jej piętnastomiesięczna córeczka. Według policji zabójstwo mogło być następstwem "objawienia" religijnego. Ogłaszając wyrok, sędzia przyznał, że nigdy nie orzekał w sprawie tak okrutnej zbrodni. Zabójca, wyznawca radykalnego odłamu mormonizmu, przyznał, że postępował zgodnie z wolą boską.Krakauer szuka wyjaśnienia tej zbrodni. Podejmuje próbę zrozumienia natury wiary, której podstawą miały być cnotliwość, otwartość i posłuszeństwo.Książka spotkała się ze zdecydowaną reakcją Kościoła Świętych w Dniach Ostatnich. W rozesłanym do amerykańskich mediów oświadczeniu stwierdzono między innymi, że prezentuje ona "wyjątkowo jednostronny i nieprzychylny obraz mormońskiej historii".Nie każdy mormon jest bestią. Nie każdy jest poligamistą. Ale zbrodnia z lipca '84 jest faktem."Przepis na religię? Zbadaj popyt, wypuść na rynek próbny półprodukt, następnie zacznij go ostrożnie wzbogacać o coraz to nowe atrybuty. Uważaj, by tak formułować "boskie objawienia", żeby gwarantowały ci uprzywilejowaną pozycję społeczną. W tej przerażającej i zarazem nadzwyczajnie śmiesznej książce Krakauer pokazuje, jak wiara miesza się z wyrachowaniem, a cynizm płynnie przechodzi w mistycyzm i w fanatyzm. To opowieść nie tylko o mormonach, nie tylko o Ameryce." Katarzyna Surmiak-Domańska
Rasa, choroba, inteligencja, płeć - na pozór proste słowa, za którymi kryje się skomplikowana rzeczywistość: nie tylko coraz nowsze ustalenia biologii i psychologii, ale także żywe konflikty społeczne i osobiste dramaty.Czym jest rasa, a czym grupa etniczna? Czy powinniśmy się cieszyć, czy niepokoić, że lekarze co roku ogłaszają powstanie nowej jednostki chorobowej? Kim są właściwie ludzie o najwyższym IQ na świecie i czy wśród nich jest chociaż jeden wybitny naukowiec, pisarz, lekarz czy filozof? Jak zdefiniować płeć i czy można ją zmienić?Książka Łukasza Lamży to próba udzielenia uczciwej odpowiedzi na te i inne palące, choć często niewygodne pytania - w takim zakresie, w jakim ta odpowiedź jest w ogóle możliwa. Korzystając z warsztatu dziennikarza naukowego, Lamża przeprowadza czytelnika przez zagadnienia embriologii, genetyki, historię psychiatrii i neuronauki, aby móc spokojnie, ale i dogłębnie mówić, co znaczy "biały", "chory", "kobieta" czy "inteligentna". Okazuje się, że pod powierzchnią tych pojęć kryje się splątany ogrom znaczeń i emocji, a w publicznych dyskusjach na te tematy często rozmawia się o wartościach, zamiast o faktach. Czy uda się nam kiedykolwiek definitywnie odpowiedzieć na związane z tymi pojęciami pytania? Naprawdę trudno powiedzieć.
"Hasłem naszym mizeria, okryciem nędza, napojem łzy". Myśląc o historii niewolnictwa, niejednokrotnie nie pamiętamy o historii polskich chłopów i chłopek. Ale jak inaczej nazwać ich darmową pracę pod ciągłą groźbą kary cielesnej? Jedynie dzięki dokładnemu przyjrzeniu się tej przemilczanej historii możemy zrozumieć istotę strategii przetrwania w systemie pańszczyzny. Dopiero wtedy możemy również dostrzec nić łączącą niewolniczą pracę na polskim dworze z służebną formą naszych współczesnych form zatrudnienia. Bo to nie rewolucja przemysłowa, tylko folwarczny przemysł okrucieństwa stanowił prolog do współczesności.Antropolog Kacper Pobłocki w błyskotliwym i erudycyjnym Chamstwie rzuca nowe światło na zmitologizowaną opowieść o czasach Rzeczpospolitej szlacheckiej. Nie boi się stawiać trudnych pytań dotyczących chłopskiego niewolnictwa, obrazowo ukazuje krwawą przemoc panów i odważnie kreśli historię polskiego patriarchatu, dowodząc, że w tym splocie klasowych podziałów, okrucieństwa i wyzysku zaklęta jest nasza "ojczyzna pańszczyzna".""Chamstwo" jest gruntownym, rewelatorskim studium pańszczyźnianego świata. Proponuje inną opowieść o naszych narodowych mitologiach, o polskich "przeklętych problemach", gdyż oddaje głos tym, których nazywano Wielkimi Niemowami, bo mieli uszy wyłącznie "ku słuchaniu" - pańszczyźnianym chłopom. Kacper Pobłocki wywołuje klisze, często drastyczne, które przez stulecia pozostawały w ciemni oficjalnej historii. "Chamstwo" jest dziełem otwierającym nowy dyskurs o "pańskości" i "chłopskości", o społecznych rodowodach i tożsamości kulturowej Polaków oraz o tym, komu wciąż "słoma wyłazi z butów"." prof. Roch Sulima"Mamy do czynienia z monografią prawdziwie oryginalną pod względem konceptualizacji podjętego problemu badawczego, twórczą i stawiającą nowe pytania. Należy tym samym podkreślić pomysłowość i przenikliwość badawczą autora. Kacper Pobłocki w swojej pracy stara się zwalczać funkcjonujące jego zdaniem od lat mity historiograficzne, które w jego ocenie poważnie utrudniają - jeśli nie uniemożliwiają - rzetelną ocenę faktów dotyczących życia polskiego chłopa pańszczyźnianego." prof. Jarosław Kita
Czy da się uciec od swojego pochodzenia? Jak pragnienie awansu społecznego wpływa na kolejne pokolenia? I czy nasze życie mogą kształtować ci, którzy odeszli, zanim się urodziliśmy?Wokół tych pytań krążą rozważania noblistki Annie Ernaux w trzech autobiograficznych prozach składających się na zbiór Bliscy. Zbierając słowa, gesty i wydarzenia z życia ojca, matki i siostry, rekonstruuje ich losy i odbija je w lustrze własnych doświadczeń. Opowiada o ojcu, który w dzieciństwie zamiast chodzić do szkoły, musiał pomagać w żniwach, a w dorosłości zajął miejsce wśród ludzi prostych i milczących. O matce pełnej gwałtowności i dumy, marzącej o pozycji, "dorobieniu się" i szacunku otoczenia. O przedwcześnie zmarłej siostrze, której odejście rzuciło długi cień na relacje rodzinne i zdefiniowało życie Ernaux. Ta, niczym archiwistka pamięci, opisuje dziedzictwo swoich najbliższych, łącząc kobietę, którą jest teraz, z dzieckiem, którym była w przeszłości.I choć twierdzi, że beznamiętna opowieść przychodzi jej naturalnie, opisane przez nią brzemię pamięci porusza czytelnika do głębi."Literacki Nobel dla Ernaux to nagroda za odwagę i chirurgiczną precyzję, z jaką odkrywa korzenie, wyobcowanie i zbiorowe ograniczenia osobistej pamięci." Z uzasadnienia Akademii Szwedzkiej"Ernaux dokonała niezwykle ważnej rewolucji formalnej w literaturze, z dala od metafor, "ładnych" zdań i wyrazistych bohaterów. Nie próbowała wpisać się w ustalone ramy literatury ani tego, co uznawane jest za piękne. Zdefiniowała się sama." douard Louis"Annie Ernaux jest nie tylko pisarskim wzorem - dzięki niej możemy też w końcu mówić o przemocy i traumie związanych z pochodzeniem klasowym. Ernaux w jednym zdaniu potrafi zawrzeć to, czego mnie nie udałoby się opisać na całej stronie. Nobel dla niej to wspaniała wiadomość, a jej dzieła wyznaczają czas odrodzenia francuskiej literatury." Didier Eribon
Galvinowie mogliby być ucieleśnieniem amerykańskiego snu. Dan i Mimi wzięli ślub zaraz po II wojnie światowej, rodzinę zakładali w czasach rosnącego dobrobytu, awansowali do klasy średniej, kupili piękny dom. Marzyli o dużej rodzinie i ich marzenie się spełniło, doczekali się aż dwanaściorga dzieci. Ale za zamkniętymi drzwiami rozgrywał się dramat. Jeden po drugim ich sześciu synów traciło kontakt ze światem. Diagnoza – schizofrenia – w tamtych czasach była jak wyrok dla całej rodziny. Tragedia Galvinów okazała się szansą dla psychiatrii. Przebadanie tak wielu blisko spokrewnionych osób pozwoliło naukowcom i lekarzom lepiej zrozumieć tajemnicę tej niezwykle złożonej choroby, której leczenie bywało nieraz bardziej wyniszczające niż same objawy. Kolker zręcznie łączy przejmującą historię rodziny Galvinów, którą opisuje szczegółowo i z ogromną empatią, z fascynującymi dziejami psychiatrii. Ale W ciemnej dolinie ma również trzeci wymiar – to socjologiczny portret Ameryki drugiej połowy XX wieku, jej pragnień, ambicji i wypieranych problemów. Książka dotarła na pierwsze miejsce list bestsellerów „New York Times’a”, a także znalazła się pośród najlepszych książek 2020 roku w rankingach m.in. „New York Times’a”, „Forbes’a”, „The Washington Post”, „The Wall Streed Journal”, „Time”, „Slate”, „The Boston Globe”, „The New York Post”, Amazon.com, Smithsonian Institution, National Public Radio oraz „People”. „Schizofrenia jest jak śnienie na jawie. Każdy śni ją inaczej. Niektórzy raz w życiu, inni latami. Otoczenie skupia się na tym, żeby obudzić śpiącego i przywrócić go do życia. Często się udaje, czasem sen okazuje się głęboki. Ta książka jest próbą zrozumienia schizofrenii. Poznania jej przyczyn, uporządkowania objawów, opisania drogi do poszukiwania leków i terapii. Jest mocna, wstrząsająca i bardzo rzetelna. Choć wydawało mi się, że jako osoba ze zdiagnozowaną schizofrenią i działająca na rzecz osób doświadczających tej choroby wiem już o niej wszystko, dowiedziałam się rzeczy, o których nie miałam pojęcia. Niesamowita opowieść o oswajaniu nieznanego.” Katarzyna Szczerbowska „Klątwa ciążąca nad rodziną Galvinów przywodzi na myśl grecką tragedię. Kolker przedstawia ich historię z ogromną empatią, zgłębia chorobliwe urojenia, dokumentuje nie tylko kolejne pobyty braci w szpitalach, ale też podejmowane przez rodzinę coraz bardziej desperackie próby znalezienia pomocy. Jednak „W ciemnej dolinie” nie sprowadza się do smutnej opowieści o cierpieniu. Mamy tu również fascynujące rozdziały poświęcone medycznej zagadce.” Sam Dolnick, „The New York Times Book Review” „„W ciemnej dolinie” zapewni wam naukową zagadkę, staranny warsztat reporterski, zaskakujące zwroty akcji i – co najważniejsze – prawdę na temat kondycji ludzkiej. To jedna z tych rzadko spotykanych książek, które warto przeczytać wiele razy.” David Grann „Ambitna, porywająca i zarazem niepokojąca książka o rodzinie dręczonej przez schizofrenię, poruszający opis spustoszeń, jakich może dokonać. A zarazem opowieść o tym, że ukrywanie prawdy na temat choroby psychicznej prowadzi do jeszcze większych cierpień, o odwadze potrzebnej chorym oraz ludziom, którzy decydują się ich wspierać.” Andrew Solomon „Fenomenalny reportaż, fenomenalny styl, fenomenalna praca dokumentacyjna. „W ciemnej dolinie” wysoko podnosi poprzeczkę literaturze faktu. Robert Kolker zagłębia się w niezwykłą historię rodziny nękanej przez jedną z najbardziej tajemniczych chorób, jakie zna ludzkość. Przenikliwie opisuje życie Galvinów, równocześnie przedstawiając dziesięciolecia prac, które miały na celu odkrycie genetycznego źródła schizofrenii. […] Książka Kolkera jest prawdziwym triumfem, niezapomnianym reportażem. Sięgnijcie po nią czym prędzej.” Susannah Calahan
Ze wstępem Andrzeja Stasiuka i posłowiem Adama PomorskiegoJeden z najwybitniejszych tekstów Płatonowa i w nowym znakomitym przekładzie Adama Pomorskiego.Andriej Płatonow jest dziś stawiany obok Tołstoja, Czechowa, Szołochowa czy Bułhakowa. Ale gdy powstawały jego książki - wywrotowe, ponuro prześmiewcze, obnażające absurd aparatu władzy i dogmatów - nie mogły się odbić szerokim echem. Sam Stalin doprowadził do zakazu ich publikacji. Z tego powodu ukończony w 1930 roku Dół po raz pierwszy ukazał się w druku dopiero w emigracyjnym czasopiśmie niemal trzydzieści lat później, a do tego czasu powieść była znana wyłącznie z odpisów. Adam Pomorski sięgnął do uważanej za najwiarygodniejszą wersji powieści wydanej przez Rosyjską Akademię Nauk w 2000 roku."Dół" to antyutopijna opowieść o budowie domu, który ma się stać fundamentem świetlanej przyszłości. Budowa zatrzymuje się jednak na etapie dziury w ziemi, wizja lepszego jutra rozpada się i umiera, a kopacze zaczynają dostrzegać bezsens swoich działań. Karykaturalny obraz świata zalanego ideologią planu pięcioletniego, kolektywizacji oraz bełkot nowomowy zostają doprowadzone do absurdu. Płatonow obnażona okrucieństwo systemu, który miał być zbawieniem dla mas, i podkreśla groteskowość kolejnych pomysłów władzy.Powieść jest obecnie uważana za jeden z najbardziej przenikliwych opisów totalitaryzmu."Nie napisano w XX wieku piękniejszej, straszniejszej i mądrzejszej książki o totalitaryzmie i utopii. Nie napisano niczego, co by dorównywało siłą wyrazu ani grozą "Dołowi" Andrieja Płatonowa. Apokalipsa dzieje się tu na wszystkich poziomach. Na poziomie obrazu, filozofii i języka. Słowa pękają, rozrywają się, ponieważ wypowiadane są w absolutnej próżni. Tak jak ryby z oceanicznych głębin, gdy wydobyć je na powierzchnię. Zaczęte zdania u swojego końca nabierają antysensów i popełniają samobójstwo. Obrazy i zdarzenia już u swych początków skazane są na zagładę. "Dół" dzieje się w antyświecie, w antyrzeczywistości, która była przecież jak najbardziej rzeczywista." Ze wstępu Andrzeja Stasiuka
W ciągu kilku tysiącleci Sycylia wielokrotnie była sceną okrutnych wojen, cierpienia i przemocy. Ta słoneczna wyspa wraz ze swymi plażami, gajami oliwnymi i zabytkami architektury nieraz pogrążała się w głębokim mroku. Peter Robb, zafascynowany tym pełnym sprzeczności regionem, w którym oszałamiające piękno kontrastuje z brutalnością doskonale zorganizowanych struktur przestępczych, oparł się pokusie mitologizacji Sycylii. Mafii w jego wydaniu daleko do romantyzmu, honor i lojalność zostały zastąpione przez bezwzględny terror, korupcję i krętactwo, a granice dzielące świat mafii od świata wielkiej polityki niemal całkiem się zatarły."Od stuleci Sycylia żyje własnym życiem; osobna, zamknięta. Owszem, wchłania w siebie obce ciała, ale zawsze przekształca je na swój obraz i podobieństwo. Peter Robb pojął to doskonale: jego opowieścią o mafii sycylijskiej rządzi kategoria długiego trwania. Okazuje się, że współczesność łączy się wieloma niewidzialnymi tunelami z odległą przeszłością. To dlatego obok nazwisk krwawych mafiosów spotkamy tu także Normanów, Garibaldiego i księcia Don Fabrizio z powieściowego arcydzieła Lampedusy. To nie jest (tylko) sensacyjny reportaż, ale porywające studium z historii kultury i mentalności. "Sycylijski mrok" to książka groźna - do dzisiaj nie wydano jej we Włoszech. Czytacie na własną odpowiedzialność." Dariusz Czaja
Prawo obowiązujące w Jordanii bywa bezwzględne wobec kobiet, a surowa obyczajowość sprawia, że w rolę sędziów nierzadko wcielają się bliscy. Nic dziwnego, skoro seks przedmałżeński sprowadza hańbę na całą rodzinę kobiety, która dopuściła się nierządu. Jedynym sposobem na przywrócenie utraconego honoru jest zabicie cudzołożnicy - matki, siostry, córki. Dotyczy to nie tylko związków przedmałżeńskich, ale również gwałtów czy relacji homoseksualnych. A jeśli kobieta, która czuje się zagrożona, zwróci się do służb publicznych po pomoc, najprawdopodobniej "dla ochrony" trafi do więzienia, zaś oprawcy pozostaną bezkarni.Norweska dziennikarka Lene Wold na przykładzie historii Rahmana, Aiszy i Aminy próbuje zrozumieć, co kieruje Jordańczykami, którzy w XXI wieku wciąż kultywują krwawą tradycję honorowych zabójstw. Starszą córkę ojciec zamordował z powodu jej związku z kobietą, młodsza miała zginąć za ukrywanie prawdy o siostrze i tylko cudem uniknęła śmierci. Autorka z niezwykłą otwartością, bez krzywdzących stereotypów wysłuchuje zarówno sprawcy, jak i siostry ofiary. Narażając życie, poszukuje odpowiedzi na pytanie: co kieruje ojcem, który zabija ukochane dzieci?"W noc po przeczytaniu pierwszej części "Honoru" mam sen. Uciekam z domu. Błąkam się po mieście, nie mogę wrócić. Nigdzie nie jestem bezpieczna, bo wszyscy, których kocham, zdecydowali: mam umrzeć. Bywa, że dla kobiet w Jordanii podobny scenariusz staje się rzeczywistością. Tam honor rodziny wart jest więcej niż ich życie. Uduszone, spalone i ukamienowane w jego imieniu nie opowiedzą swoich historii. Dlatego Lene Wold ma odwagę pytać o nie tych, którzy wydali wyrok śmierci. Odwagę, bo usiłując dowiedzieć się, co czuje ojciec, który strzela swojej córce w głowę, i czy lojalność wobec tradycji jest silniejsza niż miłość, ryzykuje własne życie. Podczas czytania tego reportażu brakuje tchu, a serce na przemian ściskają gniew i współczucie. I wcale nie jest to tylko współczucie dla ofiar." Paula Szewczyk, "Wysokie Obcasy"
Latem 1944 roku Nowym Jorkiem wstrząsa informacja o morderstwie - młody Lucien Carr śmiertelnie rani o dziesięć lat starszego Davida Kammerera. Pierwszymi, którzy się o tym dowiadują, są William Burroughs i Jack Kerouac."A hipopotamy żywcem się ugotowały" to opowieść o wydarzeniach poprzedzających tę zbrodnię, a jednocześnie wczesna próba talentu artystów, którzy przeszli do historii jako czołowi przedstawiciele Beat Generation. Burroughs i Kerouac bez pruderii portretują amerykańską bohemę końca lat czterdziestych, wypełniając nowojorskie bary miłością, alkoholem, narkotykami, przemocą i niekończącymi się dysputami. To jedyna książka napisana wspólnie przez obu pisarzy. Na pojawienie się drukiem czekała ponad sześćdziesiąt lat."To jedna z tych książek, które poprzedza legenda. Zabójstwo, rękopis odrzucany przez wydawców, przechowywany - jak opowiadali autorzy - pod podłogą. Co ciekawe, samo morderstwo w tej młodzieńczej opowieści Burroughsa i Kerouaca zajmuje niewiele miejsca - to przede wszystkim opowieść o Nowym Jorku w czasach wojny, o błąkaniu się po barach, o próbach zaciągnięcia się na statek. I wreszcie o tym, jak to jest, kiedy świetny temat literacki - morderstwo - przytrafia się w życiu." Justyna Sobolewska"Publikacja powieści Williama S. Burroughsa i Jacka Kerouaca to wydarzenie nie tylko dlatego, że książka jest efektem połączenia sił dwóch z trzech głównych przedstawicieli Beat Generation, ale także dlatego, że to opowieść o męskiej przyjaźni, homoseksualnej obsesji i morderstwie, która zafascynowała wielu amerykańskich pisarzy." John Walsh, "The Independent""Tajemnica bezwzględnego morderstwa połączona z lamentem egzystencjalisty - tak jakby Dashiell Hammett spotkał Alberta Camusa []. Dokument Beat Generation." Gerald Nicosia, "San Francisco Chronicle""Fascynujące spojrzenie się na lata kształtowania się ruchu bitników." Nick Rennison, "The Sunday Times"
Rudolf Höss, komendant Auschwitz-Birkenau – powracający na łono Kościoła katolickiego, skruszony, przystępujący do spowiedzi i na kolanach przyjmujący w celi więzienia w Wadowicach komunię świętą – nie tylko może, ale wręcz musi być zbawiony. Jeśli chrześcijańskie orędzie ma mieć sens, jeśli miłosierny Bóg jest naprawdę miłosierny, nie odrzuca nikogo i bezgranicznie kocha wszystkich ludzi – Höss jest zbawiony. Poprzez swoją śmierć i zmartwychwstanie Pan Jezus oczyścił każdego człowieka (również Hössa) z wszelkiego grzechu i otworzył mu drogę do zbawienia. Bez nawróconego i zbawionego Hössa chrześcijaństwo rozpada się w proch. Na szali wagi, którą trzyma Pan Jezus, jeden nawrócony Rudolf Höss jest więcej wart niż milion sto tysięcy wymordowanych pod jego nadzorem ofiar. Jeśli ktoś wzbrania się przed zaakceptowaniem takiej logiki miłosierdzia, jeśli w kimś tlą się wątpliwości, jeśli coś przeszkadza mu w przyjęciu tej Tajemnicy – nie jest dobrym chrześcijaninem. Nie można być bowiem chrześcijaninem „trochę”. Albo–albo. Autor
W Albanii, kraju, który na kilkadziesiąt lat zamknął się szczelnie w swoich granicach, ideały komunistyczne oficjalnie zastąpiły religię, a terror i prześladowania polityczne stały się codziennością. Ale dla Lei to był dom - bezpieczne miejsce, gdzie wszyscy ludzie są równi, sąsiedzi pomagają sobie nawzajem, a dzieci mają zbudować lepszy świat. Z cokołów na swoich młodych wyznawców spoglądali dobrotliwie wujek Stalin i wujek Hoxha.W grudniu 1990 roku wszystko się zmieniło. Pomniki starych wodzów zostały obalone, a nowych przywódców ludzie mogli wybrać sami. Wolno im było wierzyć, w co tylko chcieli, i nie musieli się już obawiać wścibskich spojrzeń i zbyt cienkich ścian. Ale wkrótce kolejne zakłady pracy zaczęły się zamykać, piramidy finansowe doprowadziły państwo do ruiny, a na ulicach wybuchły zamieszki. Tysiące osób uciekło do Włoch tylko po to, by po poniżającej procedurze musieć wrócić do swojego wolnego kraju, który nie miał im wiele do zaoferowania.Lea Ypi z wnikliwością i humorem opisuje dorastanie wśród politycznych wstrząsów, odkrywanie rodzinnych sekretów (o arystokratach, byłych premierach, więźniach politycznych i donosicielach), poszukiwanie prawdy ukrytej między ideałami i rzeczywistością, a przede wszystkim próby zrozumienia, co tak naprawdę oznacza być wolnym.
Bill Furlong od dziecka mieszka w niewielkim irlandzkim miasteczku, pracuje jako handlarz węglem, ma żonę oraz pięć córek. Czasy są trudne, dlatego Bill stara się robić swoje i nie mieszać się w cudze sprawy. Jak każdy w okolicy, słyszał plotki krążące o siostrach magdalenkach, które prowadzą przyklasztorną pralnię. Zakonnice zawsze jednak płacą mu na czas, dlatego tuż przed Bożym Narodzeniem 1985 roku Bill jedzie zawieźć im opał. To, co zobaczy za murami klasztoru, głęboko nim wstrząśnie. Musi zdecydować, czy potrafi to zignorować, czy zareaguje, burząc tym samym spokój swojej rodziny.Claire Keegan jest mistrzynią krótkiej formy. Z zaledwie kilku słów buduje cały świat, tworząc uniwersalną opowieść o krzywdzie i życzliwości, o ludzkiej dobroci i milczącym przyzwoleniu na zło. Z empatią pochyla się nad tym, co najłatwiej przeoczyć, i nad tymi, których najtrudniej usłyszeć. To również głos w sprawie wstrząsających wydarzeń, do jakich dochodziło w klasztorach sióstr magdalenek w Irlandii, w których zajmowano się "upadłymi kobietami". Drobiazgi takie jak te to poruszająca opowieść o codziennych aktach dobroci, które nieraz wymagają od nas największej odwagi, oraz o drobnych decyzjach, które składają się na nasze życie."Ze skrawków zwykłego życia w niepozornym miasteczku Keegan wysnuła do głębi poruszającą, uniwersalną opowieść. [] "Drobiazgi takie jak te" przypominają nam, że [...] odwaga jest prawdziwym cudem. Kupcie dwa egzemplarze: jeden dla siebie, drugi na prezent." "The Washington Post""Keegan stawia swoich bohaterów i czytelników w centrum zasadniczego ludzkiego dylematu: czy przymkniemy oko na zło, czy też spróbujemy mu przeciwdziałać, nawet jeśli sprowadzi się to do drobiazgu? Jak pokazuje lapidarna, lecz pojemna proza Keegan, drobne uczynki mogą doprowadzić do prawdziwej zmiany." "Los Angeles Times""Siła Claire Keegan kryje się w tym, że potrafi ona stworzyć niezwykle precyzyjne opowieści, w których każde słowo jest niezbędne. [] Mamy wielkie szczęście, że możemy czytać Keegan, pisarkę z gatunku tych, które zdarzają się raz na pokolenie, prawdziwą mistrzynię oddaną swemu rzemiosłu." "The Times""Choć to opowieść realistyczna i zakorzeniona w historii, wszystko w niej wydaje się w jakiś sposób cudowne. [] To prawdziwie kunsztowna, w czuły sposób napełniająca nadzieją bożonarodzeniowa opowieść, w której współczucie i altruizm triumfują nad apatią i bezwładem." "The Telegraph""Oszczędna i zarazem mocna proza. "Drobiazgi takie jak te" to bolesna opowieść ukazująca ścieżki, którymi wędruje bohater, jego udrękę i dylematy." "Minneapolis Star Tribune""Zwięzłe dzieło, którego przedmiotem jest natura dobra i mechanizmy rządzące ludźmi. Historia, w której na mniej niż stu misternie skomponowanych stronach, zawiera się cały tętniący życiem, pełen trudności i tęsknoty świat." "The Sunday Times"
Dojrzewanie w Polsce lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nie należało do najłatwiejszych, a żeby przetrwać w głównym nurcie, trzeba było dać się ponieść któremuś z potężnych żywiołów: Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, a później chaosowi raczkującego kapitalizmu, albo Kościołowi. A co z tymi, którzy chcieli iść własną ścieżką?Jarek Szubrycht od nastoletnich lat wiedział, że jego drogą jest metal. A metal to nie tylko muzyka - to styl życia (skóra i ćwieki na wieki!), dyscyplina sportowa (w której konkuruje się o najbardziej ekstremalne brzmienie, najbardziej radykalne postawy i najbardziej kuriozalne opinie), grupa terapeutyczna (na długo przed internetem) i szkoła kreatywności (bo kto by wiedział, po co się mydli znaczki albo jak wyszywa się logo zespołu na podartej jeansowej katanie?).Skóra i ćwieki na wieki to dowcipna i błyskotliwa kronika dorastania w "ekstremalnych czasach wymagających ekstremalnych reakcji", której soundtrackiem jest metal. Szubrycht zręcznie przeplata historie pionierów gatunku ze swoim własnym doświadczeniem fana, redaktora zinów i metalowego wokalisty. To także uniwersalna opowieść o miłości do muzyki, porywająca nie tylko tych, których życie jest heavy."Chociaż nie kręciłem ósemek głową pod sceną na Metalmanii ani nie goniłem skinów, metal zawsze mnie pociągał. Przeczytałem więc tę książkę z wypiekami na twarzy, w tym samym tempie, co kiedyś "Wierność w stereo" Nicka Hornby'ego. "Skóra i ćwieki na wieki" to fascynująca podróż do przeszłości, pełna detali i obrazów Polski z czasów, kiedy na dziesięciopiętrowym bloku była tylko jedna antena satelitarna. Bardzo dużo nas łączy, z tą różnicą, że Jarek oglądał "Headbangers Ball", a ja "120 Minutes". Jestem wielkim fanem jego kompetencji i wiedzy o metalu." Artur Rojek
Gdy zaginął sześcioletni Jeremy Guillory, cała okolica zaangażowała się w poszukiwania. Dziećmi mieszkańców opiekował się w tym czasie jeden z sąsiadów, Ricky Langley. Nikt jeszcze nie wiedział, że trzy dni później policjanci znajdą w jego szafie zwłoki chłopca. Langley wyznał w czasie procesu, że sześcioletni Jeremy był jego prawdziwą miłością.Kilka lat później Marzano-Lesnevich zaczyna staż w kancelarii prawniczej, która broniła Ricky'ego. Odnajdzie i przeczyta niemal trzydzieści tysięcy stron akt sądowych, by starannie zrekonstruować jego przeszłość oraz trzykrotny proces w sprawie zabójstwa. Próbuje zrozumieć Langleya, jego krewnych, prawników, wreszcie - matkę Jeremy'ego, która zeznawała na korzyść zabójcy syna. Wszystko po to, by uporać się z własną traumą.Pamięć ciała to przejmująca historia rodzinna, a zarazem wciągający reportaż sądowy. Marzano-Lesnevich pisze o krzywdach, które przez lata nosimy w sobie, i o przeszłości, od której nie sposób się uwolnić. To także książka o tym, że choć historię człowieka można opowiedzieć jednoznacznie, sam człowiek zawsze się tej jednoznaczności wymyka.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?