Nie ma czego bać się ludzi wtedy,gdy się modlą, gdy wierzą i miłują.Trzeba bać się ludzi wtedy,gdy przestaną już wierzyć,gdy przestaną się modlići gdy już nie będą miłować.Stefan kard. Wyszyński, Prymas Polski
Czy biskupowi wypada uczyć w szkole? A egzorcyście strzelać z karabinu? O księdzu poecie już wielu słyszało, miłośnik pielgrzymek też nie jest rzadkością. Jednak niewielu z nas zna osobiście emigranta misjonarza. Barceloński architekt i członek Opus Dei, zakochany w Polsce, też może zaskakiwać, podobnie himalaista, który zamieszkał w pustelni.Oto siedem rozmów z księżmi, takimi, jakich spotykamy na co dzień. Opowiadają, czym dla nich jest kapłaństwo, co ich porusza i jakie mają pasje.Co my, wierni, wiemy o codziennym życiu naszych proboszczów, spowiedników, a nawet biskupów? Znamy ich z duszpasterstw, grup modlitewnych, wspólnot. Są spowiednikami oraz kierownikami duchowymi. Zabierają małych i dużych wiernych na pielgrzymki. Ale czy zastanawialiśmy się, dlaczego wybrali stan duchowny? Czym jest dla nich kapłaństwo? Co ich porusza? Jakie mają pasje? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w tej książce.
Początek XXI wieku w Birmie to być może początek wielkich przemian. Być może początek nowych nadziei, poszukiwania sprawiedliwości, ery demokratyzacji. Uśpiony kraj, zamknięty w dekadach ucisku rządów wojskowej junty, budzi się i kusi globtroterów wonią wszechobecnej niepewności. Jednym z nich jest autor powieści. Jego nieodparta chęć poszukiwania prawdy najprostszymi drogami kieruje wzrok do kraju nad Morzem Andamańskim. Już sam start nie ułatwia wędrówki. Kradzież oszczędności na dzień przed wyjazdem uruchamia lawinę obaw i napięć, ale też gwarancję przygody, podróży do miejsca, gdzie nie można nikomu ufać, choć wszyscy wydają się być życzliwi; gdzie ogarnia poczucie ciągłego strachu i politycznego zatęchłego klimatu, choć jest rześko i słonecznie. Jest to niewątpliwie miejsce nieznane, obce i nęcące. Odcięte od zachodniego świata, pozbawione podróżniczych portretów i publikacji dziennikarskich, niezrozumiałe dla obcych i niepozwalające się zrozumieć.
Pierwsze dni wyprawy to zderzenie z systemem rządów, który brutalnie sprowadza na ziemię. Permanentna kontrola, wrażenie podążania ścieżką wytyczoną przez kogoś innego – trudno psychice pogodzić się z taką prawdą. W kraju, w którym nie można wypłacić z bankomatu pieniędzy, nie ma Internetu i nie działa sieć telefonii komórkowej, a wszystkie granice lądowe są zamknięte, co uniemożliwia skrócenie miesięcznego pobytu, trzeba liczyć na własne doświadczenie i wiedzę. Konieczność nocowania w nietanich rządowych hotelach zmusza do ucieczki na głęboką prowincję – w poszukiwaniu spokoju, beztroski, normalności. Jednak północ kraju okazuje się tylko powierzchownie odseparowanym od oczu aparatczyków Jasnego Słońca azylem. Wymuszona brakiem pieniędzy tułaczka rodzi więc ambiwalentne uczucia. Te jednak, z biegiem dni, pozwalają postrzegać Birmę w jej naturalnej postaci. Mieszkając w Lon Tonie, poznajemy obyczaje i tradycje państwa, uczymy się języka i życia w gęstej atmosferze niepewnego jutra. Z każdym dniem nad jeziorem Indawgyi oswajamy się z nową rzeczywistością i stajemy się mieszkańcami, a nie wędrowcami. Daje to natchnienie do rozpoczęcia drugiego okresu — wojaży wzdłuż rzeki Irawadi. Zaokrętowanie na towarowym promie nie przychodzi z łatwością, ale za to wprowadza w melancholijny nastrój kolejnych dni. Teraz z poziomu rzeki możemy doświadczyć tego, co niedostępne dla większości turystów. Proste, biedne życie; ciężka praca ludzi niemających energii do walki o wolność; obraz Trzeciego Świata, którego zwyczajność zatrze się z upływem najbliższych lat. Koleje losu niesione majestatyczną rzeką utożsamiają się z duchem Birmy. Główny bohater wpada w ckliwą pętlę, która tak bardzo pasuje do buddyjskiego środowiska. Wszystko jest spójne, wszystko zdaje się być częścią niekończącej sansary.
Pamiętnik z podróży obejmuje jedynie trzynaście dni – krótki wycinek z birmańskiego pobytu i jeszcze mniejszy procent siedmiomiesięcznych wojaży po Azji Południowo-Wschodniej. Dlaczego akurat ten okres? Dlaczego tak znikomy? Autor stara się odnaleźć odpowiedzi na wiele pytań dotyczących życia w Trzecim Świecie: czasu, którego przemijania nie doświadczymy; drogi, którą zmierzamy, wybierając kierunek pasji. Uczestniczymy w podróży odważnej i świadomej, nawiązującej w wielu miejscach do wypraw z poprzednich lat. Opowieść poza przygodowym rdzeniem ma charakter polityczno-historycznego przekroju państwa, w którym nic nie pozostaje bezrefleksyjne i obojętne. Momentami filozoficzna, momentami bardzo przyziemna, ale prawdziwa i szczera, bo przedstawiająca najprostsze zdarzenia, życie.
Wybór i opracowanie Aleksandra Iwanowska
Jeżeli ktoś kocha naprawdę – może znieść wszystkie najgorsze cierpienia, a potem zmartwychwstać, nadając sens cierpieniu, w którym jednoczymy się z Bogiem.
Ks. Jan Twardowski
Miłość na śmierć nie umiera stanowi cykl piętnastu rozważań drogi krzyżowej Jana Twardowskiego, księdza i poety, z kilkudziesięciu lat nabożeństw odprawianych w kościele Sióstr Wizytek w Warszawie. Czternaście z nich poprzedza dłuższa refleksja, zaczerpnięta najczęściej z nabożeństw Gorzkich żalów. Wyjątek stanowi piętnasta, ostatnia w niniejszym zbiorze, droga krzyżowa, pt. Pamiątka z tej ziemi. Składają się na nią wyłącznie wiersze.
Zamieszczone w tym tomie refleksje i wiersze, obok ewangelicznych odniesień, mają charakter osobisty. Są niemal modlitwą człowieka doświadczonego, który na życie patrzy z perspektywy ufności Bogu, szukając Jego zamysłów w tym, co się udaje i co z pozoru się nie udaje, w tym, co cieszy i co boli. Są szukaniem sensu w codzienności, zachętą do zastanowienia się, czym jest wolna wola i bycie z Bogiem, czym są lęk, płacz, cierpienie, miłość, wierność, nadzieja – w świetle życia, męki, śmierci i Zmartwychwstania Jezusa.
Podróż do Ziemi Świętej można odbyć na różne sposoby. Zależy to od wielu okoliczności, oczekiwań, przygotowań i wewnętrznej formacji pielgrzyma, jako że pątnictwo do ziemskiej ojczyzny Jezusa winno być czymś więcej aniżeli zwykłym podróżowaniem po miejscach ciekawych i egzotycznych. Winno być nawiedzaniem miejsc, które chrześcijaninowi, nawet gdy nigdy wcześniej tam nie był, są przecież mniej lub bardziej znane z tytułu jego przynależności do chrześcijańskiego kręgu kulturowego.Owocem licznych pobytów autora książki w Ziemi Świętej jest próba otwarcia się na wewnętrzną mowę nawiedzanych tam miejsc. Ażeby dane miejsce posiadło moc pełniejszego przemówienia do intelektu człowieka podróżującego, należy w tym konkretnym wojażowaniu wypracować w sobie świadomość biblijną, nie wystarczy posiąść wiedzę archeologiczną i historyczną. Tę świadomość biblijną kształtuje lektura Pisma Świętego. I z takim to przewodnikiem odbywał autor podróże po kraju będącym ziemską ojczyzną Jezusa.Tytuł książki Moja Ziemia Święta sugeruje, że jest to bardzo osobisty zapis relacji zadzierzgniętych pomiędzy autorem a nawiedzanymi miejscami biblijnymi. Podróż tę odbywamy w kontekście archeologicznym i historycznym, ale też w oprawie piękna przyrody, czemu autor poświęca wiele miejsca dla podkreślenia, jak fascynującym miejscem jest ziemska ojczyzna Jezusa.
Ten mały, praktyczny przewodnik powstał jako pomoc duchowa dla pielgrzymów, którzy pragną przeżyć pielgrzymkę do Ziemi Świętej jako niepowtarzalną przygodę pełniejszego spotkania z Chrystusem zmartwychwstałym.Przewodnik ten, obok zwięzłych wiadomości dotyczących dziejów i najważniejszych miejsc związanych z życiem Chrystusa, podaje także odnośniki tekstów biblijnych, a nawet krótkie rozważania na temat ważniejszych tajemnic wiary. Z myślą o duchowych owocach pielgrzymowania autor przewodnika włączył również teksty biblijne dotyczące kolejnych stacji drogi krzyżowej, która tym razem prowadzi ulicami Jerozolimy.
Przez kilka ostatnich miesięcy miewałem sen. On i ona. Zawsze w pięknej scenerii. Często w pociągu. Przeważnie towarzyszyła im cisza. Ale bywa, że rozmawiali. Tak jakoś nie na nasze czasy. Przyjrzałem się uważnie kadrom tego snu. I raptem w napływie twórczego porywu postanowiłem, że ten powracający do mnie sen spróbuję opisać. Nie było to łatwe, bo wydało mi się, że na tę niebanalną bądź co bądź historię moja proza i wiersze nie wystarczą. Zatem zagłębiłem się w gąszczach internetu, posiłkowałem się myślami znanych i lubianych, świętych oraz mniej znanych i tych, którzy myśli tylko zostawili, ale bez imienia i nazwiska – takie myśli bezimienne.
Trochę to trwało, zanim z moich porozrzucanych snów wyjawił się trzon owej historii, którą w sobie tylko znany sposób przedstawiłem. Zdaję sobie sprawę, że są oni trochę „nie z tego świata”, ale przecież każda miłość nie jest z tego świata, bo źródło ma w Bogu. Każda miłość.
Mieszkają w bliżej nieokreślonym mieście, kto wie, może gdzieś blisko Ciebie. Jak każdy z nas borykają się z problemami małymi, większymi i takimi, od których głowa zaboleć może. Ale mają Boga, którego odkrywają każdy po swojemu, na swojej drodze. Aż w końcu Bóg pragnie i ich spotkania. Nie mam pierwowzorów postaci. Starałem się pisać to wszystko, co zatrzymywało się w kadrze mojego snu. I dziś wiem, że śniła mi się miłość.
Autor
ks. Jan Twardowski
"Zawsze obecna. Rozważania o życiu Matki Bożej"
Wybrała i opracowała Aleksandra Iwanowska
Posłowiem opatrzył ks. Sławomir Kunka
Zawsze obecna – pierwszy tom maryjnego cyklu, będący zbiorem rozważań i wierszy, poświęcony jest życiu Maryi, od niepokalanego poczęcia do wniebowzięcia. W wydarzeniach z życia Matki Bożej, Jej obecności w życiu Jezusa, pokorze, ufności, wierności Bogu, zdumieniu, zachwycie Bogiem, milczeniu – ks. Twardowski szuka odniesień i wzorów dla człowieka współczesnego w życiowych postawach, wyborach, relacjach z Bogiem.
Na cykl maryjny o wspólnym tytule: Mama, Mamusia, Matka. Rozważania o Matce Bożej składają się trzy tomy:
Zawsze obecna. Rozważania o życiu Matki Bożej
Matka dla wszystkich. Rozważania na uroczystości, święta i wspomnienia Najświętszej Maryi Panny
Jak troskliwa matka. Rozważania na nabożeństwa majowe, różańcowe oraz roraty.
Pierwsze w Polsce święcenia diakonatu stałego udzielone żonatemu mężczyźnie przez biskupa Andrzeja Suskiego odbyły się 6 czerwca 2008 roku w Toruniu. Pojawił się więc pierwszy w Kościele katolickim w Polsce żonaty duchowny; diakon, przeznaczony do stałej posługi w diecezji. Uważam, że było to jedno z ważniejszych wydarzeń w Kościele w Polsce ostatnich lat. Po przeszło tysiącu latach obecności Kościoła katolickiego w naszym kraju we wspólnocie tej pojawili się żonaci duchowni.Minione 11 lat obecności diakonów stałych to niezwykle intensywny czas zbierania doświadczeń. Niniejszą publikacją chcę przede wszystkim podziękować Bogu za obecność powołania i posługi diakonów stałych w Kościele w Polsce. Jestem przekonany; że obecność tego powołania to przejaw woli Bożej oraz życiodajnego działania Ducha Świętego, który ożywiał osoby oraz struktury Kościoła w naszym kraju. Jeszcze pod koniec lat 90. ubiegłego wieku wiele wskazywało na to, że na obecność tego powołania w Polsce trzeba będzie długo czekać. Bóg miał jednak swoje drogi, rozlewał strumienie łaski, którymi pobudzał różne osoby i dzisiaj w kilku diecezjach w naszym kraju posługuje już 31 diakonów stałych.dk.prof. Waldemar Rozynkowski
Wyjątkowy projekt Dekalog - jest owocem pracy dwóch wybitnych polskich hierarchów i grupy artystów, którzy charytatywnie podjęli się przelania na formę muzyczną poszczególnych przykazań. Różnorodność form muzycznych sprawia, że każdy jest w stanie odnaleźć rodzaj muzyki, który jest mu bliski. Dodatkowym atutem tego przedsięwzięcia jest fakt, że dochód z jego sprzedaży będzie wspierał projekty realizowane przez Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Dzisiaj, kiedy toczymy dyskusję o tym, czy Europa to tylko wartości materialne, chcemy jako ojczyzna św. Jana Pawła II przypomnieć, że tylko w oparciu o wartości wypływające z Dekalogu jesteśmy w stanie umacniać i budować Europę.3300 lat po tym, jak Mojżesz ukazał prawdę Bożego słowa, 10 artystów niemal ze wszystkich kontynentów z udziałem 150 twórców przez 7 lat nagrywało utwory muzyczne, pokazując swoją bramę do Boga. Muzycy przedstawiają przykazania nie jako ograniczenia człowieka, ale raczej jako cos, co daje mu niesamowite mozliwosci twórcze w przezywaniu wolnosci. Bóg w Dekalogu nie stawia ograniczen składa nam obietnice, ze kiedy bedziemy swoje zycie łaczyc z Nim, to bedzie ono szczesliwe.Książka zawiera płytę CD
To książka opisująca dużą wyprawę w poprzek Wenezueli. Zaczyna się w Kolumbii Autor prowadzi nas przez niebezpieczne pogranicze, opanowane przez gangi przemytników. Potem spędzamy trochę czasu na wenezuelskiej sawannie, czyli ziemi tamtejszych kowbojów, gdzie żyje się trochę jak w westernie Wreszcie docieramy do miasta w dżungli, gdzie Autor organizuje wyprawę w górę rzeki Orinoko; na tereny strzeżone i zamknięte. Do tej roboty wynajmuje sobie przemytników szmaragdów, gdyż ci mają swoje tajne przejścia i sposoby oraz odpowiedni sprzęt.Płyniemy wielką rzeką, spotykamy kolejnych Indian, żyjących tak jak ich przodkowie lub trochę ucywilizowanych, aż wreszcie skręcamy w mniejszą rzekę i znajdujemy się na terytorium Indian Yanomami plemienia dzikiego i niebezpiecznego. Ich sportem narodowym jest okładanie się maczugami po głowach. Sic!W tamtych czasach w Wenezueli wydobywano złoto i szmaragdy na dużą skalę i nielegalnie. Dlatego przez całą tę książkę przewija się wątek przemytniczy. Nasz Autor opuszcza ten kraj przez zieloną granicę z woreczkiem surowych szmaragdów ukrytych w rozporku. W ten sposób zostaje przestępcą. Na ponad dwadzieścia lat, czyli do przedawnienia.Piechotą do źródeł Orinoko to najbardziej bogata w przygody książka Wojciecha Cejrowskiego. Tak jak pozostałe, pełna humoru Czytelnik będzie często parskać śmiechem, a nawet rechotać na całe gardło. Żaden antropolog tak nie pisze duża wiedza o dzikich plemionach, a jednocześnie podana tak, że wciąga jak kryminał.Bardzo plastyczne opisy Czytelnik widzi, czuje, a do tego jeszcze słyszy w głowie głos Cejrowskiego; tak to zostało napisane.Antropolog znajdzie tu moc wiedzy fachowej choćby praktyczne instrukcje, jak organizować wyprawę i jak sobie radzić z Indianami, gdyby wystawili dzidy. Nie-antropolog też chętnie to przeczyta jak doskonałą powieść przygodową.Kilkaset stron bardzo wciągającej lektury. Książka przygodowa, sensacyjna, napisana językiem WYBITNYM. Podróżnicza i egzotyczna. Wciąga od pierwszej strony i ciągnie mocno do ostatniej.W Piechotą do źródeł Orinoko jest kilka takich miejsc, scen, które powodują u czytelników zainteresowanie pozostałymi tytułami tego autora. Orinoko zaczyna się w miejscu, gdzie kończy się akcja książki Podróżnik WC, a kończy w miejscu, gdzie zaczyna się akcja książki Rio Anaconda. Każdą z tych pozycji można czytać osobno i w dowolnej kolejności.
Lektura tej książki pozwoli odkryć, że wyprawa do lasu nie jest kwestią wyłącznie przeżyć estetycznych.
W dobie rosnącego zatrucia naszego środowiska smogiem, deficytu czystego powietrza i ciszy, zawirowań klimatycznych, w lasach znajdziemy najzdrowsze warunki bioklimatyczne, prawdziwy skarbiec darów natury, piękno i siły wpływające kojąco na psychikę. Okazuje się, że nawet dwudziestominutowy spacer w tym wyjątkowym środowisku może być terapią, wpłynąć na poprawę naszego zdrowia fizycznego i psychicznego.
Z wyprawy do lasu możemy dodatkowo wrócić z koszem owoców leśnych – poziomek, malin, jagód, borówek czy jeżyn – które w domu, dzięki naszym poradom, zamienimy w prawdziwe preparaty lecznicze i prozdrowotne.
O tym wszystkim – o leśnym skarbcu zdrowia – piszemy na tych łamach. Zapraszamy do lasu!
Dr inż. Zofia Ciecierska – specjalista dietetyki (Poradnia Dietetyki w Gdańsku); w 2000 r. doktorat z toksykologii żywności na Wydziale Nauki o Żywności Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, studia podyplomowe z dietetyki i żywienia człowieka, a także studia na Wydziale Farmaceutycznym Akademii Medycznej w Gdańsku; przez kilka lat wydawca i redaktor naczelny ogólnopolskiego miesięcznika „Zdrowe Życie”; autorka szeregu
artykułów o profilu prozdrowotnym z dziedziny dietoterapii oraz zdrowego stylu życia.
„Safari. Zapiski przewodnika karawan” to kilkadziesiąt historii opowiedzianych przez człowieka, który w Afryce spędził pół życia. Wszystkie są prawdziwe; wszystkie zdarzyły się podczas safari prowadzonych przez Autora w latach 1994-2017 w różnych afrykańskich krajach na południe od równika. Nie są to opowieści o samych wyprawach, ale o tym, co wydarzyło się po drodze, przy okazji, niespodzianie, dzięki czemu Afryka staje się jakby bliższa, bardziej naturalna i autentyczna.
Afryka Pawła Kardasza, chociaż dobrze znana, wciąż potrafi zaskakiwać. Jest przyjazna i otwarta, ale niebezpieczna, jeśli nie respektuje się jej praw. Ludzie są radośni i chętni do pomocy, ale gotowi ukamienować każdego, kto – choćby nieświadomie – obrazi ich zwyczaje. „Wszystko, co robisz, ma swoje konsekwencje. A w Afryce zwykle nie ma miejsca na plan B. Są natomiast błyskawiczne następstwa błędnych decyzji, braku wiedzy, lekkomyślności i arogancji” – ostrzega Autor.
Usiądźmy zatem na sawannie przy ognisku i posłuchajmy współczesnego przewodnika karawan, który opowie nam, co robić, kiedy pośrodku bezdroża odmówi współpracy skrzynia biegów, jak można zgubić turystę w wąwozie o pionowych ścianach i dlaczego nie należy dawać sójek pod żebra, nie upewniwszy się, do kogo te żebra należą. Dowiemy się, że nie powinniśmy okazać zdziwienia, kiedy wódz wioski po omówieniu pogody, stanu zdrowia swojej rodziny czy pogłowia stada zapyta nas nagle o… prezydenta naszego kraju. Że – jak wszędzie na świecie – trzeba uważać na cinkciarzy. Że zabranie lokalnego autostopowicza jest nie tylko dobrym uczynkiem, ale też sporym problemem. Gawęda zaprowadzi nas do barwnych postaci Mamy Roché i Pana Łosia, do sierżanta z Legii Cudzoziemskiej i do uzdrawiaczy. Będzie też nieco historii, zarówno tej kolonialnej, jak i współczesnej: zamachy stanu, przewroty, rewolucje…
„Niczego nie zmyśliłem. Cóż, życie w Afryce bywa bogatsze niż najbujniejsza nawet wyobraźnia” – przyznaje Paweł Kardasz. A dzięki jego napisanej niezwykle plastycznym językiem książce można przeżyć afrykańską podróż, nie ruszając się z domu.
Już po raz piąty Elżbieta Dzikowska prowadzi nas po Polsce, pokazując tę lepiej znaną i odkrywając tę nieznaną. Nasza wyprawa zaczyna się na południu, w Bieszczadach, a konkretnie w Powroźniku, gdzie znajduje się łemkowska cerkiew, najstarsza w Karpatach. Pierwszym przystankiem w drodze na północ będzie Wieluń i znajdujące się w okolicy urokliwe drewniane kościoły wieluńskie. Jeszcze rzut oka na niezwykły, modrzewiowy dwór w pobliskim Ożarowie i już kolejny przystanek, w wielkopolskim Puszczykowie, a tam Muzeum-Pracownia Literacka znanego podróżnika Arkadego Fiedlera.Udamy się też na wschód, aż w lubelskie, żeby obejrzeć jedyną w Polsce Galerię Sztuki Socrealizmu. Na chwilę wrócimy na południe i zatrzymamy się w Racławicach, gdzie wspomnimy insurekcję kościuszkowską i dzielnego Bartosza Głowackiego. Niedaleko będą Bronocice, gdzie archeolodzy odkryli najstarszy pojazd kołowy na świecie. Stamtąd wyruszymy już na wędrówkę po Mazowszu śladami Chopina, odwiedzając nie tylko sławną Żelazową Wolę, gdzie przyszedł na świat, ale także Brochów, gdzie został ochrzczony czy Sanniki, gdzie spędzał wakacje.Na Warmii i Mazurach czeka na nas szlak zamków krzyżackich i biskupich, tych okazałych, jak w Malborku czy Lidzbarku Warmińskim, jak również tych, których nie ma, jak w Elblągu czy Morągu. Koniecznie trzeba zobaczyć uśmiechające się maski na fryzie kościoła w Ornecie, a skoro był już nasz wielki kompozytor powinien być też nasz wielki astronom, zatem zajedziemy do Fromborka, w którym mieszkał i działał Mikołaj Kopernik.Naszą podróż zakończymy na Pomorzu. Wpadniemy do skansenu w Klukach, żeby obejrzeć ryglowe chaty w kratkę, potem do Białego Boru, żeby podziwiać współczesną cerkiew autorstwa Jerzego Nowosielskiego w Białym Borze i wreszcie do Wołowych Lasów, bo to taka niecodzienna nazwa. Odwiedzimy też imponujące posiadłości znamienitych rodów Podewilsów i Wedlów. A przy okazji oczywiście będziemy wielokrotnie zjeżdżać z głównej drogi, zafascynowani kościołami, kaplicami i pałacami w Krzyworzece, Kiwitach, Wozławkach Tylko czy GPS ma w ogóle takie nazwy na swoich mapach?W V tomie Polski znanej i mniej znanej, podobnie jak w poprzednich, znajdziemy mnóstwo historii i solidną wiedzę o architekturze i sztuce; nie zabraknie też anegdot i opowieści. A ponieważ wakacje już niebawem, nowy przewodnik z pewnością się przyda. Taką w każdym razie mamy nadzieję.
DRINŻ.ZOFIACIECIERSKA specjalista dietetyki (Poradnia Dietetyki w Gdańsku); w 2000 r. doktorat z toksykologii żywności na Wydziale Nauki o Żywności Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, studia podyplomowe z dietetyki i żywienia człowieka, a także studia na Wydziale Farmaceutycznym Akademii Medycznej w Gdańsku; przez kilka lat wydawca i redaktor naczelny ogólnopolskiego miesięcznika Zdrowe Życie; autorka szeregu artykułów o profilu prozdrowotnym z dziedziny dietoterapii oraz zdrowego stylu życia; propagatorka medycyny żywieniowej św. Hildegardy z Bingen.Trzeci tom z serii ""Domowe terapie lecznicze"", prezentującej program zdrowia księdza Sebastiana Kneippa, poświęcamy jego ziołolecznictwu, a szczególnie roślinom leczniczym i produktom z nich uzyskiwanym, wagę do tego, by jemu współcześni szukali lekarstw nie w aptekach, lecz wśród naturalnych roślin leczniczych. Trend ten wbrew pozorom jest także naszą pilną potrzebą.Na szczęście obecnie coraz chętniej sięga się po sprawdzone kuracje roślinne, które w schorzeniach przewlekłych niekiedy okazują się skuteczniejsze od farmaceutyków syntetycznych albo doskonale uzupełniają leczenie farmakologiczne i jednocześnie nie wywołują skutków ubocznych.W serii ""Domowe kuracje lecznicze"" ks. Sebastiana Kneippa ukazały się:tom 1 - Leczmy się wodątom 2 - Domowe zabiegi wodne w 50 chorobachtom 3 - Leczenie ziołami według ks. KneippaW serii ukaże się jeszcze:tom 4 - Zioła w kuracjach ks. Kneippatom 5 - Program zdrowego życia według ks. Kneippa
Stanisław Kalisz, jako filmowy dokumentalista, latami podążał polskimi śladami po Syberii, by pokazać prawdę o wielkiej i przeciętnej historii, o bohaterach i zwyczajnych ludziach, o tym co przeminęło i co wciąż żywe. Raz jeszcze postanowił ożywić i przywołać filmowe duchy, tym razem opisując je w drugiej części „Syberyjskiego transu”.
W tej książce udamy się na europejską daleką Północ, wybierzemy się do położonej w tundrze przeklętej Workuty, na słynnego „Biełomora” – „Kanał towarzysza Stalina” i na Wyspy Sołowieckie, od których rozpoczął się wyjątkowy w skali całego świata ponury eksperyment z „pieriekowką” – ulepszaniem człowieka, przekuwaniem go w roboczego wołu. Polecimy nie tylko na Syberię, ale także do Kazachstanu, gdzie z naszą bohaterką spróbujemy odszukać maleńką osadę Barataj, w którym jako dziewczynka znalazła się za karę, bo tato był przedwojennym oficerem wojska i brał udział w wojnie 1920 roku.
Odbędziemy podróż słynną Koleją Transsyberyjską. Nawiedzą nas duchy. Żelazna dama odkryje swoje tajemnice.
A sama Syberia? Ona staje się coraz bardziej modna. Wiele się tam zmieniło, tu i ówdzie wybudowano drogi, hotele, pensjonaty, zajazdy. I robi się nad Świętym Morzem coraz bardziej kurortowo, wczasowo, tłoczno. Jednak ta kraina jest olbrzymia i nadal dzika, więc turystom łatwo się nie podda.
Stanisław Kalisz urodził się w 1957 roku. Ukończył Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Jest autorem kilkudziesięciu filmów i reportaży z Azji Środkowej i Rosji, wśród nich m.in.: „Sołowki – początki Gułagu”, „Kanał Stalina”, „Workuta, portret zbiorowy”, „Mój tatuś kat” (o mieszkającej na Syberii córce N. Jeżowa), „Kołyma na dnie życia” (o najcięższych łagrach północno-wschodniej Syberii).
Dołącz do Joline, Małej Księżniczki, która dzień po dniu zmaga się ze swoimi problemami i wyciąga z nich mądre wnioski, dzięki temu, że modli się i prosi o pomoc Króla Królów – Jezusa.
Każdej dziewczynce spodobają się opowieści, gry i pomysły na zabawę zawarte w książce.
Sugerowany wiek: 6–8 lat
Zjawisko dżihadu zbrojnego w ostatnich latach z impetem wkroczyło do naszych domów za sprawą licznych zamachów, wzbudzając również w świecie islamskim bardzo szeroką dyskusję.
Aby nie oskarżać całego islamu ani – przeciwnie – nie zwalniać go z odpowiedzialności, wyobrażając sobie istnienie jakiegoś „wypaczonego” skrzydła, warto zrekonstruować znaczenie terminu dżihad, wychodząc od doktryny. Następnie autorka bada historię jego rozwoju, dochodząc do naszych czasów, w których męczeństwo-samobójstwo, nieznane islamowi sunnickiemu aż do XX wieku, stało się szczególnym narzędziem walki.
Silvia Scaranari – katolicka publicystka, uzyskała doktorat z literatury współczesnej na uniwersytetach Turynie i filozofii w Parmie, jest współzałożycielką „Centrum im. Federica Peirone” – ośrodka dialogu chrześcijańsko-islamskiego w Turynie. Współpracuje z dwumiesięcznikiem „Il Dialogo/al-hiwar”. Jest autorką licznych tekstów na temat islamu, jego historii, doktryny, relacji muzułmanów i chrześcijan.
"To, co zapisane, staje się trwałe. Wspomnienia ujęte w formę literacką przetrwają próbę czasu. Tak myślimy i sięgamy po pióro. Piszę o tym, bo właśnie z takich potrzeb i dla takich celów powstał cykl wspomnieniowych szkiców Marii Wilczek. Są one dla mnie swoistymi "literackimi miejscami pamięci". (...)
Autorka portretuje minioną rzeczywistość, tworząc swoisty skarbiec wartości ważnych dla niej i jej bliskich. Jest jednak w tych opowieściach troska nie tylko o to, by przetrwały jej wspomnienia, ale także - a nawet przede wszystkim - o to, by przetrwały wartości, którym całe życie służyła.
Po tej lekturze nic już nie będzie takie samo. Pozostanie w sercu rana, która nigdy się nie zabliźni, bo o bohaterach tej książki nie da się zapomnieć. Ukazane tu dzieci to niewinne ofiary miłości rodziców wywodzących się z dwóch różnych i tak odległych od siebie światów. Polsko-libijskie pochodzenie stanie się dla nich przekleństwem. Muzułmańscy ojcowie odbiorą im wszystko: dzieciństwo, poczucie bezpieczeństwa, wolność, a nawet życie. Po stronie mężczyzn stoi prawo, religia i obyczaje panujące w ich kraju, po stronie krzywdzonych dzieci jedynie bezradne matki.Cztery dramatyczne historie oparte są na autentycznych wydarzeniach. Autorka poznała je, mieszkając przez lata w Libii i dzieląc los tamtejszych kobiet. Do Afryki zawiodła ją miłość. Zakochała się w ciemnookim studencie i wyszła za niego za mąż. O swoim życiu w arabskim kraju, ucieczce do Polski i rozwodowej batalii Nadia Hamid pisze w książkach Gorzka pomarańcza oraz Jarzmo przeszłości. Niech te publikacje będą przestrogą dla kobiet, które decydują się na związek z człowiekiem odmiennej kultury, wyznania, mentalności, bo to wiąże się także z innym postrzeganiem i rozumieniem spraw dotyczących małżeństwa oraz rodziny.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?