Książka litewskiego autora stanowi skrupulatną analizę bitwy grunwaldzkiej 1410 roku - przyczyny wybuchu wojny , przygotowania do samej bitwy, jej przebieg oraz zakończenie i konsekwencje.
Książka ukazuje zamierzenia komunistów i odsłania kulisy tajnych działań wymierzonych w Kościół katolicki. W tomie zebrano podstawowe dokumenty wydane przez Julię Brystygierową, dyrektor Departamentu V Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (i jej zastępców), kierującą antykościelną aktywnością bezpieki w latach 1945–1953. Pokazano w nich metody, środki i organizację pracy operacyjnej MBP oraz szczegółowe instrukcje wskazujące jak zwalczać zakony, seminaria duchowne, katolickie organizacje młodzieżowe czy charytatywne, przeciwdziałać aktywności dusz pas ter skiej, obecności duchownych w szkołach oraz jak dynamizować tzw. ruch księży patriotów czy zabezpieczać reżimowe akcje i imprezy.
Omówione tu zostały dzieje śląskich komandorii zakonów joanitów od końca XII wieku do początku XVI. Rycerze św. Jana sprowadzeni zostali na Śląsk na fali zainteresowania losami Ziemi Świętej i ruchem krucjatowym, a także z powodu prowadzonej przez nich działalności szpitalnej. Wkrótce jednak ruch krucjatowy zamarł, a niepowodzenia na polu aktywności szpitalnej sprawiły, że joanici na nowo musieli zdefiniować swoją obecność na tych terenach.
„Zamiast oni mnie nawracać, to wreszcie pora, bym ja zaczął was nawracać” – to słowa naszego kapitana, Pietraszka. No, pewno. Dzisiaj niedziela, wszyscy weseli idą na film, a nawet na stadion. Nikt nie wspomni choć trochę o kościele. Czy nie możemy spróbować wysłać delegacji z prośbą o pozwolenie pójścia do kościoła? Jakoś wspólnie się modlić. Dzisiaj pracowałem wspólnie z klerykami z Pelplina i razem to rozważaliśmy. Trzeba jakoś razem się trzymać i pokazać, że jesteśmy klerykami, odmawiać modlitwy na głos. Tak samo możemy nie jeść mięsa w piątki. Trzeba to rozgłosić, każdy swoim kolegom. Razem, bo inaczej źle z nami. Już widać, że będzie straszna makabra. Są całkiem „lewo” nastawieni cywile, są „eksy” i świetnie przeszkoleni cywile do walki z klerem. A na razie nic nie ma.
Franciszkanie należą do tych zakonów, które przez całe stulecia w sposób najbardziej widoczny oddziaływały na postawy religijne społeczeństw średniowiecznej Europy Środkowej i Polski. Pomimo tego w polskiej historiografii zainteresowanie ich przeszłością jest stosunkowo małe. Pragnąc wypełnić tę lukę, w niniejszej książce przedstawiono dzieje zakonu Braci Mniejszych na ziemiach polskich pozostających pod panowaniem Piastów i Jagiellonów do początku XVI wieku. Przedstawia ona zasób źródłowy do ich poznania, podstawy organizacyjno-prawne zakonu oraz burzliwe dzieje wewnętrzne prowincji czesko- polskiej franciszkanów. Składały się na nie wyjątkowe wręcz okresy ekspansji, przeplatane licznymi konfliktami narodowościowymi, a zakończone rozluźnieniem dyscypliny zakonnej (czego tragicznym akordem było zamordowanie prowincjała). Ramy chronologiczne tej pracy tworzy pojawienie się pierwszych konwentów minoryckich na terenach Czech i Polski w latach trzydziestych XIII wieku oraz podział wspólnej prowincji w 1517 roku. W dalszej części Czytelnik znajdzie historię poszczególnych klasztorów w ramach kustodii krakowskiej, gnieźnieńskiej (kujawskiej), opolskiej, wrocławskiej i złotoryjskiej. Niemało miejsca poświęcono też działalności misyjnej polskich Braci Mniejszych na Litwie, Rusi i w Mołdawii.
Książka autorstwa Edmunda Jarmusika jest ważną pozycją nie tylko dla czytelnika białoruskiego, ale również polskiego. Wnosi nowe aspekty do badań nad losami Kościoła w okresie władzy radzieckiej i epoce późniejszej. Stanowi doskonałą syntezę naukowej literatury radzieckiej, polskiej, białoruskiej i rosyjskiej.
Franciszkanie należą do tych zakonów, które przez całe stulecia w sposób najbardziej widoczny oddziaływały na postawy religijne społeczeństw średniowiecznej Europy Środkowej i Polski. Pomimo tego w polskiej historiografii zainteresowanie ich przeszłością jest stosunkowo małe. Pragnąc wypełnić tę lukę, w niniejszej książce przedstawiono dzieje zakonu Braci Mniejszych na ziemiach polskich pozostających pod panowaniem Piastów i Jagiellonów do początku XVI wieku. Przedstawia ona zasób źródłowy do ich poznania, podstawy organizacyjno-prawne zakonu oraz burzliwe dzieje wewnętrzne prowincji czesko- polskiej franciszkanów. Składały się na nie wyjątkowe wręcz okresy ekspansji, przeplatane licznymi konfliktami narodowościowymi, a zakończone rozluźnieniem dyscypliny zakonnej (czego tragicznym akordem było zamordowanie prowincjała). Ramy chronologiczne tej pracy tworzy pojawienie się pierwszych konwentów minoryckich na terenach Czech i Polski w latach trzydziestych XIII wieku oraz podział wspólnej prowincji w 1517 roku. W dalszej części Czytelnik znajdzie historię poszczególnych klasztorów w ramach kustodii krakowskiej, gnieźnieńskiej (kujawskiej), opolskiej, wrocławskiej i złotoryjskiej. Niemało miejsca poświęcono też działalności misyjnej polskich Braci Mniejszych na Litwie, Rusi i w Mołdawii.
Wyznawcy prawosławia stanowili do końca XVI wieku istotną grupę mieszkańców Wielkiego Księstwa Litewskiego. Dlatego podjęcie badań nad stanem prawosławnego monastycyzmu na tym obszarze do końca XVI wieku związane jest nie tylko z ustaleniem liczby i rozmieszenia monasterów, ale też z ich rolą i sytuacją ekonomiczną oraz stanem kultury i oświaty środowisk monastycznych. Niebagatelne znaczenie ma ocena skutków rozwoju życia monastycznego dla życia Kościoła prawosławnego jako całości na tle innych wyznań w Wielkim Księstwie Litewskim. Podjęte w niniejszej książce zagadnienia badawcze pozwalają stwierdzić, że monastery prawosławne w Wielkim Księstwie Litewskim w pierwszej połowie XVI wieku pełniły ważną rolę duchową czy kulturotwórczą, wpływały na postawy wiernych. Były dobrze zorganizowane, powiększały swój status ekonomiczny dzięki licznym nadaniom magnackim i szlacheckim. W drugiej połowie XVI wieku, mamy do czynienia z postępującym kryzysem życia monastycznego na tym obszarze, będącym wszakże odbiciem ogólnego kryzysu Kościoła prawosławnego w Rzeczypospolitej. Zdecydowana większość monasterów ufundowanych w wieku XVI przetrwała do czasu unii brzeskiej.
Książka ukazuje zamierzenia komunistów i odsłania kulisy tajnych działań wymierzonych w Kościół katolicki. W tomie zebrano podstawowe dokumenty wydane przez Julię Brystygierową, dyrektor Departamentu V Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (i jej zastępców), kierującą antykościelną aktywnością bezpieki w latach 1945?1953. Pokazano w nich metody, środki i organizację pracy operacyjnej MBP oraz szczegółowe instrukcje wskazujące jak zwalczać zakony, seminaria duchowne, katolickie organizacje młodzieżowe czy charytatywne, przeciwdziałać aktywności dusz pas ter skiej, obecności duchownych w szkołach oraz jak dynamizować tzw. ruch księży patriotów czy zabezpieczać reżimowe akcje i imprezy.
Opowieść żyjącego w XI wieku mnicha Ekkeharda IV o dolach i niedolach jego macierzystego klasztoru w Sankt Gallen to utwór od dawna dobrze znany historykom średniowiecznej literatury łacińskiej oraz mediewistom wyspecjalizowanym w historii kultury monastycznej. Ze względu na swoje walory literackie oraz bogactwo ujętego w anegdotycznej formie materiału cieszy się też ów tekst wśród nich od dawna wielkim uznaniem.Jednocześnie poza gronem specjalistów dzieło Ekkeharda pozostaje całkowicie nieznane. Wydaje się, że warto, pokonując barierę łaciny, spróbować ten stan rzeczy zmienić. Sangalleńska historia klasztorna nie jest suchym rocznikarskim tekstem. Nie odstrasza też hermetycznością swojej treści. Przeciwnie, to opowiadanie nadzwyczaj barwne, sugestywne w swoim sposobie obrazowania i dostarczające wiedzy o życiu i umysłowości średniowiecznych zakonników w na pewno nie mniej atrakcyjny sposób, aniżeli współczesny nam bestseller Umberto Eco Imię róży, nad którym ma przynajmniej jedną oczywistą przewagę: wyszło spod pióra człowieka należącego do tamtego świata.
Książka litewskiego autora stanowi skrupulatną analizę bitwy grunwaldzkiej 1410 roku - przyczyny wybuchu wojny , przygotowania do samej bitwy, jej przebieg oraz zakończenie i konsekwencje.
Praca niniejsza ma w zamyśle swego Autora nawiązywać do modelu badań nad bitwą grunwaldzką postulowanego w 1930 r. przez Karola Piotrowicza*. Nie jest ona syntezą, lecz zbiorem powiązanych ze sobą szczegółowych dociekań, rzucających światło zarówno na odnośne źródła, jak i na problemy wymagające w danym momencie rozwiązania. Jej treść stanowią badania nad materiałem żródłowym, których rezulataty są odnoszone bezpośrednio do samej bitwy. Praca składa się z dwóch części. Część pierwsza zawiera poza wprowadzeniem cztery rozdziały poświęcone źródłom do bitwy grunwaldzkiej. Część druga zawiera cztery studia monograficzne poświęcone wybranym zagadnieniom oraz edycję kilku ważnych źródeł.
Człowiek epoki przedindustrialnej odczuwa głęboką więź nie tylko z rodziną i sąsiadami, których spotyka co dnia - w jego świecie obecni są także ci, którzy już odeszli. Tak samo jak żyjący, zmarli mogą być "swoi" lub "obcy", przy czym niekoniecznie ten, kto był "swój" za życia, pozostawał "swoim" po śmierci.
A skoro obecność zmarłych między żywymi jest najzupełniej realna, ci zmarli którzy niegdyś byli "swoi" lecz przestali nimi być - wszystko jedno, z jakiego powodu - są szczególnie niebezpieczni. Ich istnienie narusza bowiem ład świata, pozbawia wspólnoty żywych poczucia bezpieczeństwa i drogowskazów moralnych.
Jak wspólnota strzeże się przed "obcymi" z zaświatów czy zawsze jej członkowie są zgodni w ocenie, kto jest "swój" a kto "obcy" - opowiada Paweł Duma, odwołując się do przykładów odkopanych w ziemi i odczytanych w archiwaliach. Archeolodzy znajdą tu mało znane zjawiska kulturowe, których pozostałości są często błędnie interpretowane przez badaczy. Historycy dojrzą rzadko opisywany w źródłach świat zwyczajów i przekonań ludzi nader odległych elit. A miłośnicy przeszłości dostaną niezwykłą sposobność wczucia się w emocje i wyobrażenia rządzące naszymi przodkami.
Prof. dr hab.. Borys Paszkiewicz
Całun Turyński od dawna budził emocje. Wiele osób żywiło głębokie przekonanie o jego autentyczności, widząc w nim płótno grobowe Chrystusa, inni wyrażali wobec niego głęboki sprzeciw, niektórzy nawet nienawiść. Ten stan rzeczy (wydawałoby się) powinien ulec zmianie, kiedy Całun poddano badaniom naukowym.
Niewiele jest przedmiotów na Ziemi, które byłyby tak starannie i zarazem wszechstronnie przebadane, jak Całun Turyński. Trudno znaleźć obiekt, w którego rozpoznanie zaangażowałoby się tak wielu znakomitych i zarazem uznanych specjalistów, reprezentujących niezmiernie rozległą paletę specjalności naukowych, od nauk matematyczno-przyrodniczych, przez astronomię, medycynę, nauki historyczne, archeologię, nauki inżynieryjne (na przykład specjalistów badania materiałów), a nawet ostatnio także informatykę. Za tymi badaczami stoją znamienite ośrodki naukowo-badawcze, chlubiące się mianem wiodących na świecie w swoich specjalnościach. Tej klasy specjaliści nie pozwoliliby więc sobie na kierowanie się emocjami w badaniach nad Całunem Turyńskim ? a wyniki, które osiągnęli, zasługują na uwagę. Jakie to wyniki, do jakich prowadzą nas wniosków ? na te pytania spróbujmy wspólnie znaleźć odpowiedź.
In all tales, the grandfather is always pictured sitting by the fireplace surroned by his grandchildren and, as flames flicker and come to life, he tells them the story of his life.
Książka jest monografią w pełni opisującą historię jezuickiego ośrodka dydaktyczno - naukowego w Gdyni a latach 1937 - 2008. Sam temat pracy nawiązuje do przedwojennej tradycji podobnych szkół w Wilnie i Chyrowie, które działały w II Rzeczpospolitej. Książka prezentuje działalność tegoż ośrodka od początku jego istnienia, obejmując w niezbędnym zakresie także rozwój nowo budowanego miasta, jakim od 1926 roku stała się Gdynia. Praca skupia się nie tylko na przedstawieniu okoliczności powstania Gimnazjum Męskiego Ojców Jezuitów w Gdyni Redłowie, życiu szkoły i jej funkcjonowaniu ale i na okolicznościach przybycia zakonników do nowego, świeżo rozbudowującego się międzywojennego ,,Miasta z marzeń"". Przedstawione zostały najważniejsze sylwetki ludzi, zakonników, pedagogów, wychowanków szkoły, którzy na stałe odcisnęli swoja obecność w dziejach Gdyni oraz historii Polski oraz ich tragiczne losy w czasie II wojny światowej. Zostały w niej również opisane losy samej szkoły i pedagogów w czasie dwuletniego ich obecności w mieście po wojnie aż do przejęcia szkoły przez Związek Nauczycielstwa Polskiego w 1947 roku. Autor przedstawił również dzieje jezuickiej parafii oraz budowę całego kompleksu jezuickiego, w którego skład do dnia dzisiejszego wchodzi nie tylko liceum i gimnazjum ale i konwikt oraz organizacje społeczno-kulturalne, które nie tylko działają jako zaplecze szkoły ale oddziaływają na społeczeństwo Gdyni.
W sierpniu 944 r. do Konstantynopola trafiła z Edessy największa świętość tego miasta - "nieuczyniony ręką ludzką", cudowny wizerunek Chrystusa. Zaledwie kilka miesięcy później w stolicy cesarstwa bizantyjskiego miał miejsce zamach stanu, w wyniku którego do władzy doszedł Konstantyn Porfirogeneta, "uczony na tronie". Owe - wydawałoby się - niezwiązane ze sobą fakty łączy w misterny sposób pewien niezwykle ciekawy tekst, "Opowieść o wizerunku z Edessy", w którym starożytne dzieje cudownego przedmiotu ściśle splatają się z bieżącymi wydarzeniami politycznymi.
Pisząc o swoim domu, o starych fotografiach, krzyżykach, akwarelach(...), Królikowski proponuje czytelnikowi sposób, w jaki on ma spojrzeć na dom swój własny, na zbiory swoich rodzinnych pamiątek.
Autor "Gawęd o zmierzchu" zaprasza do gry z pamięcią, uczy, jak z każdego przedmiotu wysnuć narrację, jak przypisać przedmiotom ich symboliczną wartość(...). Każdy tekst z tego zbioru może być tematem rozmowy o wielorakich związkach kultury materialnej z duchową...
Prosta literacka formuła gawęd, wysnutych ze spojrzenia na zgromadzone we własnym mieszkaniu pamiątki, zaowocowała różnorodnością tematyczną i bogactwem nastrojów od szeptu zwierzenia po erudycyjny popis, towarzyski żart, nostalgiczne wspomnienie. - Piotr Wojciechowski, ze wstępu do książki
W prezentowanej książce omówione zostały dzieje śląskich komandorii zakonu joannitów od końca XII do początku XVI w. Rycerze św. Jana sprowadzeni zostali na śląsk na fali zainteresowania losami Ziemi świętej i ruchem krucjatowym, a także z powodu prowadzonej przez nich działalności szpitalniczej. Wkrótce jednak ruch krucjatowy zamarł, a niepowodzenia na polu aktywności szpitalnej sprawiły, że joannici na nowo musieli zdefiniować swoją obecność na tych terenach.
Książka jest niezwykle ciekawym studium zarówno dla antropologa jak i dla historyka, ponieważ jej autor pokazał jak tworzy się w rzeczywistości społecznej mit. Mit powstał wokół tytułowej postaci Jana Pawła II. Jego osoba pozostaje na Podhalu, i w całej Polsce, przedmiotem stałego zainteresowania i swoistej adoracji, związanej nie tylko z procesem beatyfikacyjnym. Książka jest również znakomitym studium terenowym. Konkret etnograficzny daje efekt niezwykły.
Prof. dr hab. Czesław Robotycki
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?