Bohdan Królikowski, absolwent i emerytowany pracownik KUL, członek Towarzystwa Naukowego KUL, Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Broni i Barwy, tym razem opowiada nam o przygodach dzielnego misia przemierzającego z żołnierzami Wojska Polskiego szlak bojowy podczas II wojny światowej.
Pisząc o swoim domu, o starych fotografiach, krzyżykach, akwarelach (…), Królikowski proponuje Czytelnikowi sposób, w jaki on ma spojrzeć na dom swój własny, na zbiory swoich rodzinnych pamiątek. Autor „Gawęd” zaprasza do gry z pamięcią, uczy jak z każdego przedmiotu wysnuć narrację, jak przypisać przedmiotom ich symboliczną wartość (…) Każdy tekst z tego zbioru może być tematem rozmowy o wielorakich związkach kultury materialnej z duchową. (…) Prosta literacka formuła gawęd, wysnutych ze spojrzenia na zgromadzone we własnym mieszkaniu pamiątki, zaowocowała różnorodnością tematyczną i bogactwem nastrojów – od szeptu zwierzenia po erudycyjny popis, towarzyski żart, nostalgiczne wspomnienie.
Gawęda to podjęcie pewnej starej, szlachetnej formuły, bliskiej Pamiątkom Soplicy Rzewuskiego, Śpiewom historycznym Niemcewicza, strofom Syrokomli czy Pola – a jednocześnie odnowienie zagubionego ogniwa obyczaju daniowego czy skautowskiej tradycji.
Ta wyciszona, bardzo osobista literatura stawia pytania najważniejsze – o sens historii, moralność polityki, los łudzi szlachetnych.
"Odyseusze..." to barwna i emocjonalna opowieść o wojennych losach kilku młodych żołnierzy Generała Maczka, wytrwałych i upartych, walczących na różnych frontach, zawsze pod Jego komendą. To opowieść o wojnie i żołnierskiej przyjaźni, o czekaniu na broń i bitwę, o wielkiej, uskrzydlającej nadziei na Wolną Polskę i gorzkich rozczarowaniach. Nie ma tu zmyślenia ani fantazji, ponieważ prawda o tych "odyseuszach" jest sama w sobie porywająca. Oparta na doskonałych materiałach źródłowych książka dla wszystkich, którym bliska jest nasza najnowsza historia. To się czyta!
Opowiedziane w książce historie ludzi, próbujących w powojennym koszmarze ułożyć sobie nowe życie, są lekturą poruszającą. Prześladowania i głęboka niesprawiedliwość, jakie dotknęły ludzi międzywojennego pokolenia, tych, którzy wywalczyli niepodległość, a w latach drugiej wojny światowej stanęli w jej obronie, w opowiadaniach Bohdana Królikowskiego są mocnym oskarżeniem doby stalinowskiego terroru i jej późnych owoców.
Barwna i pełna emocji opowieść o walkach pułku ułanów w roku 1939.Pierwowzorem opisanej jednostki jest 1 Pułk Ułanów Krechowieckich, jeden z najwspanialszych pułków kawalerii II Rzeczypospolitej, odtworzony w trakcie wojny jako pułk pancerny w 2 Korpusie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Walki pułku ukazane są na tle zmagań Suwalskiej Brygady Kawalerii, aż do bitwy pod dowództwem generała Kleeberga pod Kockiem.
Pisząc o swoim domu, o starych fotografiach, krzyżykach, akwarelach(...), Królikowski proponuje czytelnikowi sposób, w jaki on ma spojrzeć na dom swój własny, na zbiory swoich rodzinnych pamiątek.Autor Gawęd o zmierzchu zaprasza do gry z pamięcią, uczy, jak z każdego przedmiotu wysnuć narrację, jak przypisać przedmiotom ich symboliczną wartość(...). Każdy tekst z tego zbioru może być tematem rozmowy o wielorakich związkach kultury materialnej z duchową...Prosta literacka formuła gawęd, wysnutych ze spojrzenia na zgromadzone we własnym mieszkaniu pamiątki, zaowocowała różnorodnością tematyczną i bogactwem nastrojów od szeptu zwierzenia po erudycyjny popis, towarzyski żart, nostalgiczne wspomnienie. - Piotr Wojciechowski, ze wstępu do książki
Bohdan Królikowski, absolwent i emerytowany pracownik KUL, członek Towarzystwa Naukowego KUL, Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Broni i Barwy, tym razem opowiada nam o przygodach dzielnego misia przemierzającego z żołnierzami Wojska Polskiego szlak bojowy podczas II wojny światowej.
Dawno już odczuwałem pokusę, może nawet potrzebę, utrwalania snów, na ogół jednak one ulatywały zaraz po przebudzeniu, albo nie miałem czasu na ich zapisywanie. Pociągała mnie tajemnica poetyki snów. W moich powieściach umieszczałem niekiedy marzenia senne postaci. Były to jednak sny literackie, wymyślone. Pierwszy sen własny - otwierający tę książkę - zanotowałem na długo przed śmiercią mego serdecznego przyjaciela, który mi się akurat wtedy przyśnił, Andrzeja Szmidta, zmarłego 18 grudnia w roku 2006.
Sny są na ogół niezrozumiałe. Ulotne. Czasem układają się w cykle. Niekiedy powracają. Cieszą, bawią lub dręczą. Nie wierzę w sny prorocze, zapowiadające szczęście czy nieszczęście. Uważam je po prostu za odbicie naszych myśli, pragnień, obaw. Naszych marzeń i przeżyć.
Fragment Od autora
Tom opowiadań Bohdana Królikowskiego to proza, którą można określić mianem solidnej. Zamiarem autora jest po prostu opowiedzieć to, co przeżył lub co usłyszał od swoich rozmówców. Królikowski nadaje swym opowiadaniom formę najprostszą z możliwych. Ich fabuła nie jest wymyślona, poetyka jest realistyczna, i ten realizm, klarowny i jednoznaczny, stanowi ich największą siłę. Autor opowiada tak, jak to czyni Szałamow – nic nie dodaje, nie stara się czytelnikowi czegokolwiek uatrakcyjniać. Jeśli uświadomimy sobie, że to wszystko wydarzyło się NAPRAWDĘ, to owa atrakcyjność losów bohaterów, jakkolwiek łagodniejsza niż rosyjska, dociera do nas w wystarczającej doprawdy dawce.
To postawa i wybór pisarzy dojrzałych. Mają za sobą różne zabawy literackie, grę wyobraźni, powieści imaginacyjne, i wiedzą, że choć takie rozwiązania bywają interesujące, to jednak tym, co w literaturze zostaje, co potrafi się oprzeć czasowi, jest po prostu to, co zdarza się nam naprawdę. „Co tu dużo mówić, tak było” – podsumował lekturę maszynopisu jeden z czytelników. Nie znam większej nagrody niż takie zdanie.
To oparty na faktach i dogłębnych studiach żywy i barwny obraz walk kawalerii w roku 1939, przedstawiony z ogromnym zaangażowaniem emocjonalnym.
W 70. Rocznicę Kampanii Wrześniowej 1939-2009
Pisząc o swoim domu, o starych fotografiach, krzyżykach, akwarelach(...), Królikowski proponuje czytelnikowi sposób, w jaki on ma spojrzeć na dom swój własny, na zbiory swoich rodzinnych pamiątek.
Autor "Gawęd o zmierzchu" zaprasza do gry z pamięcią, uczy, jak z każdego przedmiotu wysnuć narrację, jak przypisać przedmiotom ich symboliczną wartość(...). Każdy tekst z tego zbioru może być tematem rozmowy o wielorakich związkach kultury materialnej z duchową...
Prosta literacka formuła gawęd, wysnutych ze spojrzenia na zgromadzone we własnym mieszkaniu pamiątki, zaowocowała różnorodnością tematyczną i bogactwem nastrojów od szeptu zwierzenia po erudycyjny popis, towarzyski żart, nostalgiczne wspomnienie. - Piotr Wojciechowski, ze wstępu do książki
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?