W tym sektorze polecamy wartościowe książki psychologiczne o emocjach i uczuciach, zarówno tych poztytywnych jak i tych negatywnych, które towarzyszą nam od dziecka. Żyjemy w świecie pełym lęku, niepokoju i praktycznie każdego dnia walczymy ze stresem. Tutaj nasz czytelnik znajdzie poradniki, które pomogą mu uwolnić się od lęku i żyć pełnią życia. Dzięki licznym publikacjom i podręcznikom nauczycie się tworzyć użyteczne prognozy zamiast fantazji lękowych, podejmować działania i pokonacie w sobie skłonność do unikania, akceptowania i przekierowywania myśli lękowych. Polecamy książkę Joela Mindena pt. Ty tu rządzisz. Jak ujarzmić lęk i przestać się zamartwiać prowadzi ona Czytelnika przez praktyczne fazy akceptacji i radzenia sobie z emocjami.
Słownik, który oddajemy w ręce czytelnika, jest owocem swobodnej i dojrzałej refleksji autora znanego ze swej otwartości i wrażliwości.
Refleksje wprowadzają na krótką, lecz intensywną drogę do zrozumienia miłości we wszystkich jej odsłonach. Są zarówno proste, jak i głębokie, zdolne poruszyć wolę i serce.
Piero Gribaudi, pisarz, wydawca i bibliofil, mieszka i działa w Turynie. Napisał dziesiątki książek o duchowości i chrześcijaństwie.
Autor, znany fenomenolog niemiecki, podejmuje próbę przedstawienia miłości erotycznej jako zasady stawania się człowiekiem i jednocześnie jako panaceum na postmodernistyczną atomizację społeczeństwa. Miłość pary, której nie należy redukować do samego pożycia seksualnego, jest dla filozofa antropologicznym wyznacznikiem, który w toku ewolucji oddzielił człowieka od hordy zwierzęcej. W tym kontekście staje się medium międzyludzkiej komunikacji, w której odnajdujemy samych siebie i własną egzystencję. Konstruując swoją koncepcję miłości - z dala od dualizmów jednostki i społeczeństwa oraz świadomości i języka, odwołując się wszakże do bogatej wiedzy biologiczno-antropologicznej, wpisuje się autor książki we współczesną debatę na temat sił nośnych ludzkiej cywilizacji (szczególnie zachodniej - w kontekście kryzysu rodziny i rozpadu prymatu więzi heteroseksualnych).
Kolejny podręcznik poświęcony grom sportowym i rekreacyjnym, tym razem napisany z myślą o osobach starszych. Autorzy omawiają problematykę ich aktywności fizycznej, psychicznej oraz społecznej, a następnie przedstawiają zestaw 24 mało znanych w Polsce gier rekreacyjnych, w tym dwie propozycje autorskie. Kolejność prezentowania gier uporządkowano w zależności od intensywności wysiłku fizycznego. Opisy zawierają szkice boisk, prezentację graficzną odpowiedniego sprzętu oraz możliwe modyfikacje gier.
Publikacja przeznaczona dla wszystkich dbających o zdrowie, a w szczególności dla osób organizujących czas wolny seniorów oraz zawodowo zajmujących się animacją wypoczynku, w tym studentów kierunków turystyki i rekreacji.
Autorka patrzy na starość z sercem – utożsamia się ze swoimi bohaterami. Za przewodnika przyjmuje papieża Jana Pawła II, który sam dźwigając brzemię wielu ciężkich chorób, przemawiał do ludzi starszych z empatią i współczuciem, a nade wszystko z wielką miłością i tkliwością.
W niektórych kręgach religijnych radość, humor i śmiech są postrzegane jako coś zbytecznego, a nawet niewłaściwego. A jednak ? zdaniem Autora ? przyjemne uczucie łaskotania w sercu stanowi niezbędny element zdrowej duchowości i zdrowia w ogóle. Kiedy zapominamy o tej prawdzie, nasze życie przestaje być pełne i prawdziwe. I choć religijną dojrzałość utożsamiamy często ze śmiertelną powagą, to tak naprawdę przestajemy być wówczas ludźmi pobożnymi.
I o tym właśnie jest ta książka: James Martin ? kapłan jezuita, doświadczony kierownik duchowy i wykładowca ? zapewnia nas, że można cieszyć się życiem, nie tracąc nic ze swej religijności i że nie ma niczego złego w byciu radosnym chrześcijaninem.
Napisałam te strony dla Ciebie, która jeszcze szukasz bratniej duszy, dla Ciebie, która wkrótce wychodzisz za mąż, i również dla Ciebie, która jesteś już żoną. Pisząc je, myślałam o Tobie, która jesteś niepoprawną romantyczką, a w małżeństwie szukasz Twojego marzenia o szczęściu i w nim chcesz je realizować. Ja też, obok Ciebie, chcę się z tej książki czegoś nauczyć.
Bardziej kochać, kochać na serio. Pozbyć się tego, co oddala i dzieli, a wzmocnić to, co zbliża i jednoczy.
Bezpruderyjny poradnik dla nastolatek
Tego nie znajdziesz w internecie! Wszystko, co chciałabyś wiedzieć o miłości, seksie i nie tylko – poważny i wiarygodny poradnik dla nastolatek.
To książka dla wszystkich młodych dziewcząt. Znajdą w niej odpowiedzi na pytania, których być może nie odważyłyby się zadać koleżance, rodzicom, czy lekarzowi. Autorka – doświadczona seksuolożka – pisze na temat miłości, seksu, ciała i genitaliów. Z wielkim wyczuciem odpowiada na najczęściej zadawane przez nastolatki pytania związane z seksualnością. Dzięki temu poradnikowi lepiej poznasz swoje ciało i potrzeby.
Przesłanie Kateriny Janouch brzmi: „Chciałabym, żebyś uwierzyła w siebie. Jesteś świetna, dobra, mądra i ładna. Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej! Poznaj swoje prawa i uważaj na siebie. Nie współżyj na innych warunkach niż twoje. Nie potrzebujesz chłopaka, żeby być istotą seksualną. Nie będę cię pouczać – chciałabym jednak cię zainspirować. Potrafisz, uwierz w to!”. Katerina Janouch jest pisarką i seksuologiem. Należy do jednych z najbardziej znanych ekspertów w dziedzinie związków i miłości. Napisała wiele książek na ten temat. Jako powieściopisarka zadebiutowała w roku 2004, swoją książką pt. „Najbliżsi”. Jej książki tylko w Szwecji sprzedają się w setkach tysięcy egzemplarzy. Katerina mieszka w Sztokholmie wraz ze swoim mężem i pięciorgiem dzieci.
Miłość i seks
Spis treści:
Przedmowa
MIŁOŚĆ
Miłość - piękna i trudna
Zakochanie - świat stanął na głowie
Zakochanie - wasze głosy
Szybki kurs flirtu
Szczęśliwie zakochana
- miłość, która przenosi góry
Miłość - wasze głosy
Namiętność - wzburzone morze miłości
Razem - nieco bardziej trwały związek
Razem - wasze głosy
Fochy Amora - gdy miłość się komplikuje
Miłość - raz na górze, raz na dole
Nie przegraj walki o władzę w związku
Zdrada - to, co boli w miłości
Zdrada - wasze głosy
I każde poszło w swoją stronę - o rozstaniach
Rozstaliśmy się - co z moim eks?
Rozstanie - wasze głosy
O dziewczynach, które wolą dziewczyny
Seks lesbijski - pytania i odpowiedzi
Głosy lesbijek
Kurs pewności siebie - bądź twarda
SEKS
Seks - dla każdego coś dobrego
Całusy, pocałunki, pieszczoty - ćwiczenia ustne,
które pokochasz
Robią to prawie wszyscy - kilka słów o masturbacji
Masturbacja - pytania i odpowiedzi
Masturbacja - wasze głosy
Pierwszy raz - o utracie dziewictwa
Pierwszy raz - wasze głosy
Pieszczoty i miękki seks
Seks oralny - kochaj się ustami
Seks oralny - pytania i odpowiedzi
Seks oralny - wasze głosy
Orgazm - w pogoni za rozkoszą
Chłopcy i ich klejnoty - jak pieścić chłopaka
Orgazm - wasze głosy
Fantazje seksualne - kto ich nie ma
Fantazje seksualne - wasze głosy
Ilu można mieć partnerów seksualnych?
Pozycje seksualne - wariacje na temat
Seks - wasze głosy
Zabawy seksualne
Gadżety erotyczne - wkrótce w każdej
szufladzie
Seks analny - to żaden obowiązek
Gdy seks boli
Problemy z seksem - wasze głosy
Seks, narkotyki i alkohol
Środki antykoncepcyjne - jak się chronić
Kochane kondomy - gumki są po to, żeby ich
używać
Miłosne zarazki - ciemna strona seksu
Bezpieczniejszy seks - tak uchronisz się
przed miłosnymi zarazkami
Ciąża
Aborcja
Ciąża i aborcja - wasze głosy
CIAŁO l GENITALIA
Ciesz się, że jesteś dziewczyną!
Genitalia - twój skarb
Za ciasna - za szeroka - za płytka?
Drogi moczowe - tu łatwo o awarię
Genitalia - wasze głosy
Upławy - pytania i odpowiedzi
Golić czy nie - oto jest pytanie
Piercing - żadna nowość
Piercing - pytania i odpowiedzi
Hormony - sprawdź, jak rządzą twoim życiem Miesiączka - błogosławieństwo i przekleństwo
Miesiączka - wasze głosy
PMS - sygnał alarmowy w twoim ciele
Jabłka, gruszki, arbuzy - wszystko o twoich
piersiach
Piersi - pytania i odpowiedzi
Piersi - wasze głosy
Ginekolog - najlepszy przyjaciel dziewczyny
Ginekolog - pytania i odpowiedzi
Ginekolog - wasze głosy
Na zakończenie
Indeks
Pierwszy tak odważny przewodnik po seksie dla chłopaków
Tego nie znajdziesz w internecie! Wszystko, co chciałabyś wiedzieć o miłości, seksie i nie tylko – poważny i wiarygodny poradnik dla nastolatek.
Ta książka skierowana jest do wszystkich młodych dziewcząt.
Znajdziesz tutaj odpowiedzi na pytania, których może nie odważyłabyś się nigdy zadać. Odpowiedzi, które rozwieją Twoje wątpliwości i uspokoją obawy. Mnóstwo informacji, które pozwolą Ci poznać Twoje ciało i Twoje potrzeby, a także umocnią Twoją wiarę w siebie…
Jesteś wspaniała! Jesteś doskonała, mądra i piękna. Nie pozwól nikomu sobie tego odebrać. Dowiedz się, jakie przysługują Ci prawa i dbaj o siebie. Nie gódź się na seks, kiedy druga osoba stawia Ci warunki nie do przyjęcia przez Ciebie. Nie potrzebujesz akceptacji chłopaka, żeby czuć się w pełni wartościową istotą seksualną.
Celem autorki nie jest prawienie Ci kazań, natomiast zainspirowanie Ciebie. Odważ się uwierzyć we własne możliwości!
Seks i miłość... jest poważną i konkretną książką dla Ciebie, skupionej myślami wokół swojego ciała, miłości i seksu. Wszystkie rozdziały, zarówno te opisujące, jak i omawiające dany problem, zostały po skrupulatnym przestudiowaniu życzeń i pytań młodych dziewcząt, odpowiednio dobrane.
Uwierz, nie wszystkie odpowiedzi można znaleźć w google.
Katerina Janouch jest pisarką i seksuologiem. Należy do jednych z najbardziej znanych ekspertów w dziedzinie związków i miłości. Napisała wiele książek na ten temat. Jako powieściopisarka zadebiutowała w roku 2004, swoją książką pt. Najbliżsi. Jej książki tylko w Szwecji sprzedają się w setkach tysięcy egzemplarzy. Katerina mieszka w Sztokholmie wraz ze swoim mężem i pięciorgiem dzieci.
Niesamowita historia kontaktów z zaświatami – osobiste wspomnienia bestsellerowej autorki. Wyjątkowa więź miedzy ojcem a córką jest jedyną w swoim rodzaju. Ta fascynująca i wzruszająca opowieść to wspomnienia
Jacky Newcomb, znanej jako Angel Lady, oraz jej siostry Madeline. Ukochany ojciec kontaktuje sie z nimi „z zaświatów”, aby udowodnić rodzinie, że istnieje życie po śmierci.
Jak się nie dać udawanej radości, ale też nie wpaść w czarną rozpacz
Chciałam wiedzieć, jak znaleźć więcej szczęścia tu i teraz w tym naszym zwariowanym świecie. Czy można odczuwać szczęście w samotności? A w swojej rodzinie? Co zrobić, by praca dawała więcej radości? Jak szukać szczęścia, gdy mamy pusty portfel? Kiedy możliwe jest szczęście w przyjaźni? A w miłości? W seksie? Co ze szczęściem, gdy spotyka nas nieszczęście? Czy można cieszyć się życiem, patrząc wciąż na zegarek i czując,
jak czas ucieka? Uzbierało się dziesięć pytań, a więc zadałam je dziesięciu wyjątkowym psychologom, terapeutom i coachom. Każdy z nich odpowiedział szczerze. Nie tylko z głowy, ale i z serca. Tak narodził się „Dekalog szczęścia, czyli jak nie dać się UDAWANEJ RADOŚCI, ALE TEŻ NIE WPAŚĆ W CZARNĄ ROZPACZ".
Rozmowy ze znanymi ludźmi, Ambrozik, Brzeziński, Eichelberger, Korona, Maj, Miller, Rotkiel, Sielski, Srebnicki, Wasilewska.
Książka jest psychologiczną analizą zjawiska władzy, wywierania wpływu społecznego i manipulacji w bliskich związkach. Autorka wykorzystała w niej rzetelne wyniki swoich wieloletnich badań. Praca pokazuje psychologiczne konsekwencje posiadania i podlegania władzy oraz jej rodzaje i sygnały. Wyjaśnia fenomen władzy w bliskich związkach, omawia oblicza i typologie miłości oraz inne problemy takie jak: szantaż emocjonalny, gry małżeńskie, przemoc w rodzinie, zespół maltretowanej żony/męża, uzależnienie w małżeństwie, władza i autonomia w miłości. Wskazuje na znaczenie atrakcyjności fizycznej, manipulacji urodą, wdziękiem, a także na rolę atutów seksualnych w dążeniu do osobistej władzy. Przedstawia różne taktyki wywierania wpływu społecznego "od czarowania do wymuszania" w małżeństwie i rodzinie w zależności od rodzajów władzy (np. władza oparta na zasobach finansowych).
Książkę [...] czyta się [...] łatwo, mimo, że Autorka omawia często zagadnienia trudne i złożone. Uderza bogactwo prezentowanych treści. Widać, że Eugenia Mandal świetnie zna nie tylko literaturę psychologiczną, ale także seksuologiczną, socjologiczną czy antropologiczną. Wszystko to sprawia, że powstała bardzo wartościowa książka, dotycząca zagadnień wpływu społecznego w bliskich związkach. I właśnie na ten ostatni element chciałbym zwrócić szczególną uwagę, gdyż większość badań realizowanych w obszarze wpływu społecznego dotyczy sytuacji, gdy w interakcie wchodzą ludzie, którzy nie znają się nawzajem. Mamy więc monografię bardzo oryginalną, wypełniającą istotną lukę w dotychczasowej wiedzy na temat wpływu społecznego.
(prof. dr hab. Dariusz Doliński)
Monografia Eugenii Mandal ma charakter obszernego omówienia problematyki władzy, szczególnie w kontekście rodziny i bliskich związków dwojga ludzi. Autorka kompetentnie przedstawia starsze i współczesne teorie i badania z obu tych zakresów. Nie ogranicza się do perspektyw samej psychologii społecznej, czerpie też z licznych prac z zakresu psychologii klinicznej, psychologii płci, stresu i przemocy. Praca daje wyraz niewątpliwej erudycji Autorki.
(prof. dr hab. Bogdan Wojciszke)
Czyli jak nauczyć dzieci mądrego radzenia sobie ze złością
Książka ta powstała w odpowiedzi na zapotrzebowanie rodziców, nauczycieli i terapeutów, którzy potrzebują bardzo dużo wsparcia w nieustannie zmieniającej się przestrzeni edukacyjnej, i do nich właśnie kierujemy ten poradnik.
Przede wszystkim jednak powstanie książki uzasadnione było szczerą troską o dobro dzieci, którym w dzisiejszym świecie jest szczególnie trudno radzić sobie z własnymi emocjami. Świat, w którym przyszło im dorastać, to bardzo dorosły świat, pełen dorosłych myśli, zasad, przekonań i wydarzeń, z którymi nawet nam – rodzicom, nauczycielom i terapeutom – trudno jest sobie radzić. Książka jest swoistym poradnikiem, który pomoże wszystkim tym, którzy chcą dowiedzieć się więcej o tym, czym jest złość i jak mądrze o niej opowiadać dzieciom, a tym samym zmienić na lepsze dziecięce losy.
Książka zawiera informacje dotyczące mechanizmów powstawania złości, jak również ukazuje sposoby radzenia sobie ze złością swoją i innych. W przystępny sposób uczy dostrzegania zaburzeń i szukania pomocy. Jednocześnie skłania zarówno rodziców, jak i nauczycieli do autorefleksji nad własnym postępowaniem, które czasem w sposób niezamierzony wpływa negatywnie na dziecięce zachowanie.
Jeśli szukasz odpowiedzi na pytania:
Co, gdzie, kiedy, w jaki sposób i w jakiej kolejności mówić dziecku o złości?
Jak odróżnić problemy w zachowaniu od rzeczywistych zaburzeń?
Jak zapobiegać wybuchom złości oraz ograniczać wywołane nią straty? a także:
Jak poprowadzić trening umiejętności wychowawczych dla rodziców dzieci z problemami w zachowaniu?
… ten poradnik jest właśnie dla Ciebie.
Autorki w prosty i bardzo praktyczny sposób wyjaśniają, w jaki sposób możemy pomóc naszym dzieciom zrozumieć złość i zacząć sobie mądrze z nią radzić. Zamieszczono tutaj programy terapeutyczne, propozycje rozmów, gotowe scenariusze zajęć i karty pracy. To książka pełna humoru, pomysłów i rzeczywistych doświadczeń, która powinna się znaleźć w bibliotece każdego rodzica, nauczyciela i terapeuty.
Rekomendacje recenzentów wydawniczych (fragmenty):
?Autor mówi o miłości wzniośle, ale nie patetycznie, z powagą, ale bez dostojeństwa, obrazowo, ale bez przerysowań. Można powiedzieć, że jest to książka o naszej zwykłej, ludzkiej miłości, w której jest coś niezwykłego i tajemniczego".
(z recenzji wydawniczej prof. dr. hab. Marka Szulakiewicza)
?Niewątpliwie na polskim rynku wydawniczym, gdzie duża część publikacji na temat Karola Wojtyły i Jana Pawła II ma charakter bezkrytycznego streszczania twórczości naszego wielkiego rodaka, książka Mariana Grabowskiego jest ważnym wydarzeniem. Autor z szacunkiem podchodzi do filozoficznych dokonań autora Miłości i odpowiedzialności, ale równocześnie stara się dokonać ich krytycznej ewaluacji w celu stworzenia możliwości ich rozwoju".
(z recenzji wydawniczej o. prof. dr. hab. Jarosława Kupczaka OP)
Najważniejszy postulat dla chrześcijańskiego postępowania brzmi: kochaj! To krótkie, proste i pozornie czytelne przesłanie wymaga wielu dopowiedzeń. Jak realizować tę ideę w życiu codziennym? Autor podjął próbę odpowiedzi na to pytanie w poniższych refleksjach. Zdolność kochania jest najwyraźniejszym znakiem naszego podobieństwa do Stwórcy. Jednym z Jego imion jest Miłość. Bóg kocha i ten potencjał przekazał człowiekowi.
Siedem rozmów, które zapewnią miłość na całe życie
Czy chcesz wzbogacić zdrową relację, odnowić nadwątloną lub uratować tę, która zmierza w złym kierunku?
Ci inni ludzie pragniemy miłości na całe życie, wsparcia oraz poza tym przyjaźni. Natomiast zdarza się, że potrzebujemy odrobiny pomocy.
Przesłanie Przytul mnie jest zwyczajne: zapomnij o uczeniu się sztuki prowadzenia sporów, analizowaniu własnego wczesnego dzieciństwa, wykonywaniu wielkich romantycznych gestów czy eksperymentowaniu z nowymi pozycjami seksualnymi. Zamiast tego weź się do emocjonalnego wzmacniania prywatnych relacji przez uświadomienie sobie, że ciebie i twojego partnera łączy emocjonalna więź i że jesteś od niego zależny/a w identyczny metodę, w jaki dziecko jest zależne od swego rodzica w dylematach karmienia, ukojenia i bezpieczeństwa.
Dzięki opisom przypadków z praktyki dr Johnson, pouczającym radom oraz praktycznym ćwiczeniom możesz nauczyć się, jak opiekować się własną relacją, chronić ją i rozwijać, zapewniając sobie miłość na całe życie.
Istnieje jeden obraz miłości, co do którego Hollywood ma rację. Jest to moment, w którym dwoje ludzi patrzy sobie głęboko w oczy, powoli się obejmuje i zaczyna tańczyć razem w idealnej synchronii. W tej samej chwili wiemy, że tych dwoje jest poważnych dla siebie nawzajem, że łączy ich więź. Te ekranowe chwile niemalże nieuchronnie sygnalizują, że para znajduje się na wczesnym, odurzającym etapie romansu. Rzadko ilustrują one bardziej dojrzałą fazę miłości. I tutaj Hollywood się myli. Ponieważ takie momenty intensywnego wyczulenia na siebie i zaangażowania są żywotne w ciągu całej relacji. W rzeczywistości są to charakterystyczne oznaki szczęśliwych, bezpiecznych par.
- fragment książki
DR SUE JOHNSON jest psycholożką kliniczną, twórczynią Terapii Skoncentrowanej na Emocjach , a ponadto znaną liderką w nowej nauce o relacjach. Autorka czterech książek i licznych artykułów; przeszkoliła tysiące terapeutów w Ameryce Północnej globalnie. Mieszka w Ottawie w Kanadzie.
Przytul mnie
Leczenie traumy -siła miłości
„Rozmowa z moją żoną daje mi taką ulgę po tym,
co się tu dzieje. (...) Jak ten pierwszy oddech, który bierzesz po tym, jak byłeś za długo pod wodą".
- Joel Buchannan, amerykański żołnierz w Iraku,
„Washington Post Magazine", 12 lutego 2006
Zawsze kiedy zbiera się grupa ludzi, żeby opowiadać sobie hi-^Ostorie i w ten sposób próbować wyjaśnia świat, pojawiają się w tych opowieściach potwory, smoki i duchy. Mają one wiele nazw: Zła Czarownica z Północy, Czterogłowy Smok, Anioł Śmierci. Bestie odzwierciedlają nasze przekonanie, jak niebezpieczny i nieprzewidywalny może być świat. Kiedy zjawiają się te potwory, możemy uciec się tylko do jednego - wsparcia i otuchy ze strony innych ludzi. Nawet kiedy sprawy wydają się beznadziejne, wciąż jeszcze możemy znaleźć pocieszenie i siłę w więzi. W swojej piosence „Goodnight Saigon" Bil-ly Joel wciela się w żołnierza w Wietnamie. „I wszyscy poleglibyśmy razem" - śpiewa chór. A piosenka kończy się raczej jako afirmacja niż pieśń żałobna. Żołnierze połączeni więzią braterstwa broni i miłości potrafią zmierzyć się z demonami, przed którymi uciekaliby, spotkawszy je w pojedynkę. Moje dzieciństwo, które upłynęło w duchu pogaństwa w pubie, a jednocześnie w duchu katolicyzmu w klasie, było całkiem bezpieczne. Mimo to miałam pewne wyobrażenia czyśćca i demona o szalonych oczach, który wyglądał trochę jak siostra Teresa, dyrektorka szkoły. Wzywała mnie ona na dywanik za przewinienia takie jak kradzież linijki Tiffany Amos i radosne spranie jej tą samą linijką, kiedy nikt nie patrzył. Kiedyś modliłam się do wszystkich świętych, mojego prywatnego zespołu wybawców. Byli ubrani na niebiesko i biało i każdy z nich wyglądał dokładnie tak jak moja angielska babcia. Zawsze mogłam liczyć na to, że mój legion babć spadnie z góry, żeby mnie uratować!
Kiedy życie staje się niebezpieczne i nieprzewidywalne, zdajemy sobie sprawę, jak bardzo potrzebujemy pomocy innych ludzi w zmaganiach z wyzwaniem, jakie przyniósł los. Po walce, kiedy jesteśmy obolali lub poranieni i fasada samowystarczalności, którą udawało się nam utrzymać, zawaliła się, na pierwszy plan wysuwa się nasza potrzeba innych, którzy się o nas zatroszczą. Jakość naszych centralnych relacji wpływa na to, jak mierzymy się z traumą i wychodzimy z niej, a ponieważ wszystko porusza się po kole, traumą ma wpływ na nasze relacje z ludźmi, których kochamy.
Słowo „traumą" pochodzi z łacińskiego wyrazu oznaczającego ranę. Dawna koncepcja psychologiczna głosiła, że tylko niewielu z nas doświadcza prawdziwej traumy w swoim życiu. Ale obecnie zaczynamy zdawać sobie sprawę, że traumatyczny stres jest prawie tak powszechny jak depresja. Ponad 12% Amerykanek w ostatnim obszernym badaniu doniosło o przejściu poważnego stresu posttraumatycznego w którymś momencie swojego życia.
Traumą jest to każde przerażające wydarzenie, które nagle zmienia znany nam świat, pozostawiając nas w poczuciu bezradności i emocjonalnego przytłoczenia. W rozdziale 5, „Wybaczanie krzywd", wspominaliśmy już o traumach relacyjnych spowodowanych, aczkolwiek mimowolnie, przez ukochane osoby. Teraz zajmiemy się jeszcze poważniejszymi ranami zadawanymi przez ludzi i wydarzenia spoza naszej relacji miłosnej. Na przestrzeni wielu lat moi współpracownicy i ja widzieliśmy osoby, które w dzieciństwie doświadczyły molestowania seksualnego, przeżyły gwałt lub napaść; rodziców, którzy cierpieli z powo-
du straty dziecka; mężczyzn i kobiety, którzy zmierzyli się z brutalną chorobą lub przeżyli straszny wypadek. Mieliśmy również do czynienia z policjantami, którzy stracili kolegów, strażakami wciąż przeżywającymi niemożność uratowania wszystkich z niebezpieczeństwa i żołnierzami dręczonymi przez echa walki.
Jeśli masz wrażliwego, kochającego partnera, posiadasz bezpieczną bazę w całym tym chaosie. Jeśli cierpisz na emocjonalną samotność, znajdujesz się w stanie swobodnego spadania. Posiadanie kogoś, na kogo i wsparcie można liczyć, sprawia, że podnoszenie się po traumie staje się łatwiejsze. Chris Fraley i jego współpracownicy na University of Illinois udowodnili to w swoim badaniu przeprowadzonym wśród ludzi, którzy 11 września byli w budynkach Word Trade Center lub w ich pobliżu. Osiemnaście miesięcy później ci, którzy unikali poszukiwania oparcia w innych, w większym stopniu zmagali się z wspomnieniami, hiperdrażliwością i depresją niż osoby, które znalazły poczucie bezpieczeństwa w swoich relacjach z najbliższymi. Tak naprawdę osoby, które posiadały bezpieczną więź, jak zapewniali ich przyjaciele i krewni, wydawały się lepiej przystosowane po ataku niż przed. Jak gdyby były w stanie wznieść się ponad sytuację, a nawet rozwinąć się dzięki niej.
Jeśli nie potrafimy skutecznie tworzyć więzi z innymi ludźmi, nasze próby radzenia sobie z traumą są mniej skuteczne, a nasz główny zasób, czyli bliższa relacja, często zaczyna tonąć pod jej ciężarem. Z drugiej strony mierzenie się z potworem ze świadomością, że ukochana osoba zabezpiecza tyły, maksymalizuje nasze szansę w poszukiwaniu siły i wytrwałości. A wspólna walka wzmacnia więź z partnerem.
Więzienie uczuć
Nawet jeśli na poziomie instynktownym wiemy, że potrzebujemy miłości, aby wyleczyć rany po traumie, nie zawsze łatwo jest się otworzyć i poszukać opieki.
Aby przeżyć, w momencie niebezpieczeństwa musimy zamrozić nasze uczucia i po prostu działać. Sprawdza się to w szczególności w odniesieniu do osób, które są narażone na niebezpieczeństwo w codziennej pracy. Oto, co usłyszałam od nowojorskiego strażaka: „Kiedy jedziemy do pożaru, szczególnie dużego, jestem nakręcony. Włączamy syrenę, pędzimy przez ulice, żeby ratować ludzi. Wiemy, jak to robić. W ogniu po prostu działasz. Nie ma miejsca na strach czy wątpliwości. A jeśli nawet je czujesz, po prostu odsuwasz to na bok".
Problem pojawia się potem. Czasami trudno jest nam uświadomić sobie, że jesteśmy zranieni. Myślimy, że to czyni nas gorszymi. Wielu z nas trzyma te lęki i wątpliwości w zamknięciu, wierząc, że pozwalanie sobie na ich odczuwanie jest objawem słabości, która podkopie naszą siłę, kiedy potwór powróci. Niektórzy z nas myślą, że zamykanie potwora i trzymanie go w izolacji, w skrzyni, jest jedynym sposobem na chronienie naszego życia domowego. Żołnierze mówią o kodzie milczenia i o tym, że muszą grzebać swoje doświadczenia, aby chronić nie tylko siebie, ale również swoich najbliższych. Są wręcz do tego zachęcani. Kapelan wojskowy powiedział mi: „Zachęcamy żołnierzy do niewy-jawiania swoim żonom złych doświadczeń. Mówimy im, że to tylko je przestraszy i zrani. A żonom radzimy: »Nie zadawaj pytań o walkę. To tylko przypomni bolesne momenty twojemu mężowi«".
Ale potwory nie chcą siedzieć w skrzyniach. Wydostają się. Takie wydarzenia na zawsze zmieniają to, jak postrzegamy świat i samych siebie. Trauma niweczy nasze założenia, że świat jest sprawiedliwy, a życie przewidywalne. Po takich doświadczeniach nasze interakcje z ukochanymi i emocjonalne sygnały, które im wysyłamy, będą inne. Zostajemy zmienieni przez gorący oddech smoka.
Kanadyjski rozjemca w Afryce, który musiał stać i patrzeć na masakrę kobiet i dzieci, odkrywa, że po powrocie do domu nie potrafi przytulić własnej żony i dzieci. Jego pociechy wydają się mieć twarze tych, które zginęły. Jest zbyt zmieszany i skrępowany, aby powiedzieć to żonie. Zamyka się w sobie. Jego żona wyraża swoją frustrację płynącą z tego, że „on wcale nie wrócił do domu". Skarży się, że mąż jest emocjonalnie nieobecny. Nie może go „odnaleźć".
Żołnierz, który niedawno wrócił z Iraku i powraca do zdrowia w domu po poważnej operacji, wpada w niewytłumaczalną wściekłość, kiedy jego żona wychodzi zrobić zakupy. Mówi, że nigdy już jej nie zaufa; ich relacja jest skończona. Ona jest totalnie zdezorien-
towana i zrozpaczona. Wszystko zmienia się, kiedy on wreszcie mówi jej o ranie, jaką otrzymał na polu walki, ranie, którą bagatelizował w obecności rodziny. Kiedy leżał na noszach, które były całe we krwi w większości nie jego, otrzymał ostatnie namaszczenie i zostawiono go samego. Teraz żona rozumie już, jak jej nagła nieobecność mogła go „zranić". Rozumie również jego odmowę brania lekarstw przeciwbólowych, kiedy wyznaje jej, że wierzy, iż ból jest sprawiedliwą karą za jego „błędy" podczas misji.
Musimy potrafić rozmrażać nasze uczucia i dzielić się nimi z najbliższymi. Oznacza to, że ukochane osoby również będą musiały, choć na chwilę, ujrzeć pysk smoka. Jest to jedyny sposób, w jaki mogą naprawdę zrozumieć nasz ból i potrzebę, przytulić nas mocno i pomóc nam wyzdrowieć. Kanadyjski działacz pokojowy i żołnierz ranny w Iraku zrobili to, co należy robić zgodnie z zaleceniami tej książki. Przy wsparciu swoich partnerek pozwolili sobie dotknąć swoich emocjonalnych światów i podzielić się nimi. Nie wyjawili wszystkich szczegółów ciężkich przeżyć, ale nauczyli się wyrażać istotę swojego bólu i zmagań przed ukochanymi osobami.
Pary te były w stanie dostrzec to, jak doświadczenie męża zmieniło go, czego potrzebuje, aby wyzdrowieć, i jak może najlepiej poprosić swoją małżonkę o więź i pocieszenie. Żony były w stanie dzielić się tym, jak trudny był dla niech czas rozłąki i jak zdesperowane czuły się, kiedy ich partnerzy po powrocie okazali się tacy zdystansowani i źli. Kiedy pracujemy z żołnierzami i ich żonami, postrzegamy ich wszystkich jako wojowników - jedni walczyli na obcym terytorium, drudzy na froncie domowym.
Niezależnie od tego, czy dzielimy się otwarcie tym, co dzieje się z nami, czy też nie, trauma jest zawsze sprawą pary. Partnerzy czują ból i są zestresowani, kiedy patrzą, jak ich ukochane osoby zmagają się ze swoimi ranami, a także opłakują zmienioną relację. Marcie, której mąż jest strażakiem, mówi mi: „Po tym wielkim pożarze, w którym zginęło czterech jego kolegów, miałam koszmary. Zawsze zaczynały się od tego, że odbierałam telefon albo policjant dzwonił do naszych drzwi. I wiedziałam, że Hal nie żyje. Budziłam się zlana potem i przytulałam się do jego pleców. Płakałam po cichu, żeby go nie obudzić. Wiedziałam, że jest mu naprawdę ciężko po tym, co się stało. Bardzo nam pomogło, kiedy zaczęliśmy się otwierać i rozmawiać o tym. Powiedział mi, że cierpi, ale wciąż kocha swoją pracę. Wtedy ja powiedziałam mu, jak trudno jest czasami być żoną strażaka".
Carol, która dwa lata temu przeżyła groźny wypadek samochodowy, wciąż cierpi na chroniczny ból. Nie wróciła też do pełnej sprawności. Niecierpliwi się bardzo, kiedy jej partnerka, Laura, płacze po kryjomu, ale nie chce rozmawiać o swoich uczuciach. Carol oskarża ją o oziębłość. Wreszcie Laura jest w stanie cichym głosem przyznać: „Okay, jestem zagubiona. Nie mogę dać sobie rady ze wszystkimi tymi wizytami u lekarza, prawnikami, różnymi diagnozami i opieką nad dziećmi. I jestem taka zestresowana tym, że poczuję do ciebie urazę za ten wypadek. Jak mogę ci powiedzieć, że ja również cierpię, kiedy tak cię boli? I że kiedy się irytujesz, wszystko, co mogę zrobić, to wyjść z pokoju, żeby nie eksplodować i nie zranić cię jeszcze bardziej. Może potrzebuję, żebyś uświadomiła sobie, że to nie przydarzyło się tylko tobie. To się przydarzyło nam. Ten wypadek na zawsze zmienił moje życie. Ja też potrzebuję wsparcia". [...]
Przytul mnie
Spis treści:
Wstęp
CZĘŚĆ PIERWSZA
Miłość w nowym świetle
Miłość - rewolucyjne spojrzenie
Gdzie się podziała nasza miłość? Tracenie więzi
Wyczulenie emocjonalne - klucz do życia pełnego miłości
CZĘŚĆ DRUGA
Siedem rozmów na drodze do transformacji
Rozmowa 1: rozpoznawanie szatańskich dialogów
Rozmowa 2: znajdowanie czułych miejsc
Rozmowa 3: powrót do trudnego momentu
Rozmowa 4: przytul mnie mocno - angażowanie się
i zbliżanie
Rozmowa 5: wybaczanie krzywd
Rozmowa 6: zacieśnianie więzi poprzez seks i dotyk
Rozmowa 7: utrzymywanie miłości przy życiu
CZĘŚĆ TRZECIA
Siła „Przytul mnie mocno"
Leczenie traumy - siła miłości
Ostateczne połączenie - miłość jako ostatnia granica
Podziękowania
Słowniczek
Źródła
O autorce
Każdy z nas odczuwa czasem lęk. Jednak co zrobić, gdy owe uczucie wymyka się nam spod kontroli, ogranicza nasze możliwości i satysfakcję z codziennego życia?
"Pokonać lęki i fobie" skierowana jest do osób, które poszukują sposobów radzenia sobie z nadmiernymi lękami i atakami paniki. Obok podstawowych informacji na temat przyczyn zaburzeń lękowych, autorzy zamieścili także opis kilku z nich. Książka zawiera wypowiedzi tych, którzy kiedyś zmagali się z lękiem oraz opisy ćwiczeń umożliwiających opanowanie paniki, pomagających zmienić sposób myślenia i zachowania. Dzięki praktycznym wskazówkom czytelnik uczy się akceptować odczuwane emocje i odbudowywać poczucie własnej wartości. Autorzy zachęcają go do pracy nad sobą i pokazują, jak wykorzystywać nowo nabyte umiejętności w rozmaitych sytuacjach społecznych.
Maniacy kontroli, tyrani, nieudacznicy… Każdy z nas zna osoby, które potrafią podnieść ciśnienie już pierwszym słowem, ledwie otworzą usta. Czasem jest to pod szef tyran, czasem agresywny kolega, czasem koleżanka potrafiąca doskonale manipulować innymi. Zmagamy się z nimi mniej lub bardziej regularnie. Dobra wiadomość jest taka, że bez względu na to, co robią, nie musimy się godzić z taką sytuacją. Poradnik ten zawiera praktyczne wskazówki pomagające radzić sobie z najczęściej spotykanymi przyczynami irytacji. Autor w prosty, jasny sposób tłumaczy, jak oddzielać to, co robią inni, od tego, jak sami reagujemy. Każdy, kto przeczyta tę książkę, prawdopodobnie już nigdy więcej nie da się nikomu wyprowadzić z równowagi.
Kto powinien sięgnąć po książkę:
- każdy, kto nie boi się szukać prawdy o sobie i innych, a przede wszystkim stara się świadomie kształtować własne relacje międzyludzkie,
- osoby zajmujące stanowiska kierownicze, terapeuci, psychologowie, trenerzy interpersonalni.
Dlaczego warto przeczytać tę książkę?
- jej autor współpracował z Albertem Ellisem w pierwszych latach rozwoju terapii racjonalno-emotywnej (REBT), a jego kilkudziesięcioletnie doświadczenie zawodowe jest najlepszą gwarancją skuteczności udzielanych porad i wskazówek,
- wnioski płynące z kilku typowych przykładów, przytoczonych i dokładnie przeanalizowanych w tej książce, każdemu pomogą lepiej ułożyć sobie relacje z osobami wyzwalającymi zazwyczaj wściekłość i pozwolą uczynić swoje życie spokojniejszym.
Fragment książki Jak radzić sobie z ludźmi którzy doprowadzają nas do wściekłości
Wstęp
Oto ja, z piórem w dłoni, piszący wstęp do tej książki, choć poprzysiągłem sobie, że nigdy jej nie napiszę. To samo przyrzekałem przy dwóch poprzednich, ale znowu ogarnęło mnie dręczące przeczucie, że bez względu na moje deklaracje, w tym temacie jest coś głębokiego. Mam do powiedzenia coś zbyt ważnego, żebym zabrał to ze sobą do grobu.
Czy brzmi to patetycznie, zarozumiale, chełpliwie? Mam nadzieję, że nie. Jestem od tego daleki, ponieważ otrzymałem wszystkie zaszczyty i honory, na jakie mogłem liczyć jako psycholog, pisarz i wykładowca. To prawda, nie jestem powszechnie rozpoznawany, ale w środowiskach profesjonalistów i grup cieszę się poważaniem, które wykracza daleko poza moje marzenia.
Nie, to nie ma nic wspólnego z podróżą ego. Napisałem tę książkę nie dlatego, że chciałem, ale dlatego, że czułem taki przymus. Pisanie to wyczerpujące doświadczenie. Pozostawia niewiele miejsca na lektury lekkie, łatwe i przyjemne. Kiedy myślę o książce, nie jestem w stanie czytać niczego, co wykracza poza moją dziedzinę. Kiedy pogrążam się w myślach o tytule rozdziału, o jego zawartości oraz o przykładach, których powinienem użyć, aby wyjaśnić mój punkt widzenia, to zapewniam was, że czasami wpadam w rodzaj transu i może się wydawać, że uczestniczę w rozmowie, ale w rzeczywistości nie widzę mojego rozmówcy i nie słyszę ani słowa. Moja żona nieraz już kłóciła się ze mną o to, że wciąż przynoszę do domu sprawy zawodowe.
To cena, jaką pisarz płaci za tworzenie książki. Tego procesu nie może wyznaczać zegar, on toczy się kapryśnie jak rzeka, we własnym rytmie i w nieoczekiwanych kierunkach. Dobrym przykładem jest pisanie przeze mnie tego wstępu. Początkowo zamierzałem zrobić z tego tekstu początek pierwszego rozdziału. Nagle jednak, w tajemniczy i niezrozumiały dla mnie sposób, zadecydowałem o umieszczeniu go we wstępie.
Wróćmy jednak do początkowego pytania o to, dlaczego zdecydowałem się napisać moją piętnastą książkę? Odpowiedź jest prosta: uważam, że należy wyraźnie pokazać, jak skomplikowana i bolesna jest ludzka natura. Co więcej, słabo tę naturę rozumiemy i kiepsko sobie z nią radzimy.
Zatem w tej książce, prawdopodobnie już ostatniej w moim życiu, chcę zmierzyć się z tą problematyką w otwarty i odważny sposób, w jaki jeszcze nie pisano o ludziach zwanych przeze mnie „wyzwalaczami wściekłości". Jak się wkrótce dokładniej przekonacie, tacy ludzie są wszędzie, a gdziekolwiek się pojawią, wywołują problemy, i - co najgorsze - w pewnych kręgach są nie tylko tolerowani, lecz wręcz admirowani.
Wszyscy od czasu do czasu bywamy ofiarami wyzwalaczy wściekłości. Zdarza się też, sami się nimi stajemy. Celem tej książki jest uświadomienie wam tego stanu, sposobów i form jego funkcjonowania oraz oddziaływania, a także skutecznych metod radzenia sobie z nim.[...].
Kim są ci ludzie?
Niosą ze sobą wszystkie poziomy zaburzeń. Niektórzy są nieszkodliwymi flejtuchami, którzy nigdy po sobie nie sprzątają i ustawiają w zlewach sterty brudnych naczyń. Możecie sobie wyobrazić, co się dzieje z ich partnerami.
Powaga sytuacji wzrasta, kiedy przyjrzymy się smarkaczom, potem nieudacznikom, maniakom kontroli, a na koniec najgorszym ze wszystkich wyzwalaczy wściekłości - tyranom. Będzie o nich mowa dokładniej na kolejnych stronach, choć w odwrotnej kolejności.
Wyzwalaczy wściekłości spotykamy wszędzie. W każdej firmie jest nieznośny szef, kierownik albo dyrektor. Mogą też być waszymi sąsiadami. Najgorzej jednak, gdy znajdziecie ich we własnych domach. Wyzwalaczami wściekłości mogą być wasi partnerzy, rodzice albo dzieci. Nie ma znaczenia płeć, wiek, poziom wykształcenia czy klasa społeczna. Są wszędzie. Nie zapominajcie jednak, że od czasu do czasu stajemy się nimi i ja, i wy.
Z oczywistych przyczyn nie mogę opisać wszystkich typów wyzwalaczy wściekłości; powstałaby księga tak wielka, że na pewno nikt z was by jej nie przeczytał. Skupię się na kilku typach osobowości, które są tak powszechne i tak wkurzające, że powinniście wiedzieć, jak je rozpoznawać i z nimi sobie radzić.
To ludzie, którzy nauczyli się pewnych zachowań w okresie dorastania i tak się z nimi zżyli, że bardzo trudno ich zmienić. To przede wszystkim ich można nazwać wyzwalaczami wściekłości, a nie tych, którzy nie mają stałego nawyku wyprowadzania z równowagi swoich partnerów. Są sztywni, zadufani i nie dbają o to, co inni o nich myślą.
Skąd się biorą wyzwalacze wściekłości?
Osobowość rozwija się na dwa sposoby: poprzez uczenie się oraz poprzez fizyczne i/albo psychiczne wyposażenie. Pierwszy sposób to wszystko to, czego nauczyli nas rodzice w procesie wychowania. Część z nas miała rodziców, którzy ciężko pracowali, rozsądnie wydawali pieniądze, byli życzliwi i odpowiedzialni. W efekcie ta grupa wyrosła na dojrzałych i zrównoważonych dorosłych - stała się taka dzięki modelowaniu. Jak powiadają: „Niedaleko pada jabłko od jabłoni". W powszechnym rozumieniu przysłowie to oznacza, że uczymy się, nie zdając sobie z tego sprawy. Nauczyliśmy się schludności, uprzejmości, szczerości i odpowiedzialności, ponieważ często je widzieliśmy i zaadaptowaliśmy na własne potrzeby. W taki sposób uczymy się posługiwać językiem naszych opiekunów. Czy choć przez chwilę jesteście w stanie wyobrazić sobie dorastające we Włoszech dziecko włoskich rodziców, które mówi tylko po rosyjsku?
Skoro jednak pozytywne cechy zdobywamy poprzez uczenie się, to tak samo nabywany cechy negatywne. Rodzice, którzy rozwiązują każdy problem krzykiem i wyzwiskami, tego samego uczą swoje dzieci. Dzieci z takich domów, już jako dorośli, fizycznie nękają współmałżonków i dzieci, a także okazują gniew za każdym razem, gdy są sfrustrowani. Kiedy taki proces uczenia się zachodzi w okresie wczesnego dzieciństwa i jest intensywny, można mieć pewność, że tego rodzaju nawyki będą niemal nie do usunięcia.
Dlaczego tak ich nazywamy?
Nasze rozumienie szaleństwa czy obłędu, jak chcą je nazywać profesjonaliści, zmienia się w zależności od czasu i miejsca. W niektórych społeczeństwach uznają was za obłąkanych, jeśli oznajmicie, że otrzymaliście wiadomość od Boga poprzez odbiornik telewizyjny; inne uznają was za świętych, gdy opowiecie o wizji Maryi Dziewicy.
W początkach mojej kariery zawodowej pracowałem jako szef zespołu psychologów w stanowym szpitalu psychiatrycznym. Dzięki temu widziałem praktycznie każdy rodzaj skrajnie zaburzonych zachowań. Wszystkie pasowały do stereotypów wyobrażeń o zachowaniach obłąkanych ludzi - mówili niezrozumiale i cierpieli z powodu manii wielkości. A tak przecież powszechnie rozumiemy obłęd.
W znacznej mierze to rozumienie jest prawdziwe. Jednak słowo „szalony" zyskało szersze znaczenie za sprawą jego wejścia do języka potocznego, objęło bowiem zachowania irracjonalne, a nawet ewidentnie dziwaczne. Z tego powodu przestaliśmy używać terminu „szalone" na określenie zachowań wyraźnie sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem. Tym niemniej to określenie jest przydatne do opisania ludzi wysoce denerwujących, z którymi trudno wytrzymać, pomimo że są inteligentni, pracowici, towarzyscy i mają rodziny. Nie myślcie jednak, że moje podejście do tego typu osób jest przesadzone. Pokażę wam, dlaczego uważam sięganie po takie terminy za w pełni uzasadnione. Skoro na przykład zachowania takich wyzwalaczy wściekłości można łatwo znaleźć niemal w każdym podręczniku psychiatrii, czy przyniesie wam jakąkolwiek ulgę spojrzenie na te osoby jak na szaleńców? Jeśli nie, to co wam pomoże? Jak się wkrótce przekonacie, cztery typy wyzwalaczy wściekłości, które opisuję na kolejnych stronach, zdecydowanie potrzebują pomocy psychiatrycznej. Właściwie ci ludzie nie są obłąkani, ale im dłużej ich znacie, tym mocniej wam się wydaje, że owszem, są.
Jak radzić sobie z ludźmi którzy doprowadzają nas do wściekłości
Spis treści:
Podziękowania
Wstęp
1. Niewłaściwy klient
2. Maniacy kontroli
3. Tyrani
4. Smarkacze
5. Nieudacznicy
6. Flejtuchy, czyściochy i szkodnicy.
Uwagi końcowe
Twój małżonek doprowadza cię do furii, dzieciaki szaleją, szefowi całkiem możliwe, że już kompletnie odbiło – bywają takie dni, kiedy się nam wydaje, że otaczający nas ludzie, robią, co mogą, aby uprzykrzyć nam życie. Jak odpowiedzieć w takich przypadkach na wezwanie do miłowania innych tak, jak Bóg umiłował nas?
Boże, pomóż mi! Ludzie Ci doprowadzają mnie do szału to napisany z humorem, praktyczny przewodnik perfekcyjne łączący podejście psychologiczne z perspektywą wiary i religijną wrażliwością. Używając technologie utworzone poprzez Grega Popcaka na bazie jego wieloletniego doświadczenia zawodowego jako terapeuty, dowiesz się, w jaki sposób:
uzdrowić osobiste relacje z innymi,
radzić sobie z destrukcyjnymi osobami, które nie chcą się przemienić,
wyznaczać innym zdrowe granice, nie raniąc ich, kochać samego siebie tak, jak kocha cię Chrystus.
" Inni ludzie znamy takich osób, którzy sprawiają, że włosy rwiemy sobie z głowy, i całkowicie nie wiemy, jak sobie z nimi poradzić. Dzieląc się swym bogatym doświadczeniem i mądrością życiową, Greg Popcak przedstawia doskonałe lekarstwo na ten »ból głowy«, o jaki nieraz przyprawiają nas inni”. Mark P. Shea, autor Making Senses Out of Scripture
W książeczce tej zostały zebrane rekolekcje głoszone w 2011 roku w Domu Papieskim, w obecności papieża Benedykta XVI i członków Chóru Kaplicy Sykstyńskiej.
Idąc śladami dwu encyklik Benedykta XVI poświęconych tematowi miłości (Deus caritas est i Caritas in veritate), za punkt wyjścia obrałem pierwsze źródło miłości, Boga, ażeby w ten sposób ukazać piękno chrześcijańskiego ideału, godzącego w sobie eros i agape oraz konieczność przenikania nim wszystkich ludzkich relacji.
z przedmowy autora
Podręcznik przedstawia analizę agresywnych zachowań młodzieży oraz odrzucenia rówieśniczego, które mogą przyczynić się do zaburzeń w rozwoju dziecka, w tym do problemu niedostosowania społecznego.
Autor omawia: ¦ genezę zachowań agresywnych i odrzucenia rówieśniczego w nieformalnych i formalnych grupach młodzieży ¦ zależności między agresją a odrzuceniem ¦ wpływ tych zjawisk na inne zachowania dewiacyjne i niedostosowanie społeczne ¦ profilaktykę i resocjalizację dzieci i młodzieży.
Książka jest przeznaczona dla studentów i pracowników naukowych resocjalizacji, pedagogiki, psychologii i innych nauk społecznych. Niezbędna w pracy wychowawców ogólnych, profilaktyków i pedagogów resocjalizacyjnych oraz kuratorów.
Bronisław Urban, profesor zwyczajny, kierownik Zakładu Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Autor publikacji na temat zaburzeń w zachowaniu i niedostosowaniu społecznym dzieci i młodzieży, profilaktyki w instytucjach wychowawczych i środowisku lokalnym.
Prezentowane treści są materiałem szczególnie przydatnym dla praktyki pedagogicznej zwłaszcza w kontekście aplikacyjnym rozdziału piątego, który w mojej ocenie jest ukoronowaniem poznawczo-społecznej teorii osobowości w terapii i resocjalizacji. Praca znakomita. (...) Jest propozycją ukazującą wieloznaczność, wydawać się może, prostych i już opisanych zjawisk.
Prof. dr hab. Adam Stankowski
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?