,,Za punktem K"" to zbiór wywiadów, w których ludzie ze świata polskich, ale też zagranicznych skoków szczerze opowiadają o swoim życiu. Nie tylko tym, które znamy ze skoczni. Z zawodnikami wciąż aktywnymi, jak i tymi, którzy od lat są na emeryturze, trenerami, prezesem Polskiego Związku Narciarskiego czy honorowym prezesem rozmawiamy o tym, co dzieje się już po przekroczeniu punktu K. Czy to po znakomitym skoku, zakończonym daleko za nim, czy też tym dużo gorszym, który swój finisz miał jeszcze na buli. Opowiadają o odczuciach, które towarzyszyły im przy okazji największych sukcesów, ale też gdy doznawali najbardziej rozczarowujących porażek. Te emocje sięgają w końcu dużo dalej niż wspomniana czerwona linia. Niemal każdy z naszych rozmówców znajduje się obecnie na innym etapie życia i kariery, ale łączy ich jedno - wszyscy pokonali trudną drogę, która pozwoliła im uczestniczyć w niełatwym wyzwaniu, jakim jest sport na najwyższym poziomie. Dlaczego pokój członków sztabu Adama Małysza po jego triumfie w Turnieju Czterech Skoczni przypominał miejsce rzeźni? Jakie zachowanie dziennikarza zdenerwowało Dawida Kubackiego? Co skoczkowie narciarscy mogą wynieść ze spotkania z... osłami? Co sprawiło, że Andrzej Stękała musiał pójść do normalnej pracy i chciał kończyć ze skokami? Kiedy Sven Hannawald czuł się nierozumiany, co dała mu terapia i czy wciąż jest perfekcjonistą? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w książce.
Niezwykłe osoby ze świata sportu opowiadają o tym, jak pogodzić starty ze studiami oraz działalnością w wieluinnych obszarach i jak znaleźć sposób na życie po zakończeniu kariery. Tłumaczą także, jak pokonać własnesłabości, budować relacje i wpływać na otaczającą nas rzeczywistość. Ta książka to zbiór wywiadów pełnychinspiracji. Wśród rozmówców znaleźli się medaliści olimpijscy (Tomasz Majewski, Agnieszka Kobus-Zawojska, KarolinaNaja i Kajetan Duszyński), ale też ludzie, dla których przygoda na parkiecie, torze czy bieżni była dopieropoczątkiem drogi do sukcesu na innych polach. Ich historie są najlepszym dowodem, że sport to nie wszystko!
Rozmowy z AfrykąNil to nie rzeka, to coś znacznie więcej. Jest sercem wiosek i miast, widział wzloty i upadki tysiącletnich cywilizacji. Dzisiejszy Nil jest świadkiem wojny w Sudanie Południowym i pokoju na północy Ugandy, życia w dolinach Etiopii i śmierci w więzieniach Egiptu czy Sudanu.Xavier Aldekoa, znany hiszpański reportażysta, podróżuje wzdłuż Nilu, od jego źródeł po ujście, by oddać głos mieszkańcom tych ziem. Napotkani rybacy, wojenni i polityczni uchodźcy, pustynni nomadzi snują swoją wielowątkową opowieść. Autor z podziwem przygląda się ich sile i determinacji, dzięki którym udaje im się przeżyć wojnę, głód, ekstremalną biedę i codzienną przemoc.Dzieci Nilu to historia dyktatur, nierówności, ale też postępu, nadziei i pragnienia wolności. Światy ludzi mieszkających nad świętą rzeką, choć odległe, są nam bliskie, bo Nil to także nasza kolebka. Wszyscy jesteśmy dziećmi Nilu."Podróż w dół Nilu to łagodne rozlewiska i piętrzące się katarakty: widzimy rybaków w papirusowych łódkach i rebeliantów werbujących 10-latków; słyszymy śmiech chłopców po strzeleniu gola i milczenie udręczonych kobiet w obozach dla uchodźców. Xavier Aldekoa z wiedzą (szeroką) i empatią (jeszcze głębszą) opisuje niewyobrażalne. Polecam!"Kasia Urban, Polska Fundacja dla Afryki, autorka bloga kawalekafryki.pl"Dzieci Nilu to wyjątkowe dziennikarstwo. Aldekoa przemierza mityczną rzekę, a przy okazji potwierdza (co nie zawsze się zdarza) słynne zdanie Ryszarda Kapuścińskiego: źli ludzie nie mogą być dobrymi dziennikarzami".Enric Gonzlez, "Jot Down Cultural Magazine""W książce znajdziemy mnóstwo historii godnych scenariusza filmowego, a są one niczym więcej niż czystą rzeczywistością. () Aldekoa przedstawia też wiele ciekawych postaci i codziennych sytuacji, które pozwalają lepiej poznać afrykański kontynent".Begoa Gonzlez, "El Periódico de Catalunya""Afryka nie jest priorytetem dla zachodnich mediów, trzeba więc znaleźć sposób, żeby o niej mówić. Aldekoi to się udaje". Llucia Ramis, "La Vanguardia" "Autor w stylu Kapuścińskiego pokazuje nam również drugą stronę rzeczywistości. () Nil to życie, ale także śmierć. I właśnie o tym opowiada Xavier Aldekoa".gastandosuela.comXavier Aldekoa, jest nagradzanym katalońskim dziennikarzem. Zajmuje się konfliktami i problemami społecznymi współczesnej Afryki. Pisał o Somalii, Demokratycznej Republice Konga, Angoli, Republice Środkowoafrykańskiej, Sudanie i innych krajach afrykańskich. Jest korespondentem "La Vanguardia" w Afryce i współzałożycielem serwisu internetowego "5W". Finalista prestiżowej nagrody Cirilo Rodrgueza dla najlepszego korespondenta hiszpańskiego za granicą (2016) i zdobywca nagrody Saliou Traor (2021) za serię reporterską o dzieciństwie w Afryce, opublikowaną w magazynie "National Geographic". Oprócz książki Dzieci Nilu wydał też Indestructibles oraz Ocano frica.
Andrzej Romanowski (ur. 1951) - historyk literatury, badacz literatury i kultury pogranicza, publicysta. Profesor zwyczajny Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego i Instytutu Historii im. Tadeusza Manteuffla Polskiej Akademii Nauk, redaktor naczelny Polskiego Słownika Biograficznego. Działacz Ruchu Obywatelskiego Akcja Demokratyczna, Unii Demokratycznej i Unii Wolności. Autor ponad tysiąca publikacji, m.in. książek: Młoda Polska wileńska (1999), Podróż na Wschód. Szkice i reportaże 1977-1997 (2000), Jak oszukać Rosję? Losy Polaków od XVIII do XX wieku (2002), Pozytywizm na Litwie. Polskie życie kulturalne na ziemiach litewsko-białorusko-inflanckich w latach 1864-1904 (2003), Prawdziwy koniec Rzeczy Pospolitej (2007), Rozkosze lustracji (2007), Eugeniusz Kwiatkowski (2014), Wschodnim pograniczem literatury polskiej: od średniowiecza do oświecenia (2018), Antykomunizm, czyli upadek Polski (2019), Pamięć gromadzi prochy. Szkice historyczne i osobiste (2021).
Tu i teraz. Gdzieś, kiedyś i zawsze. Nikt inny nie potrafi łączyć tych wymiarów czasu tak jak Hanna Krall. Z dbałością o każdy szczegół. Widma Zagłady przenikają się z dramatem dzisiejszych wojen. Wracają dawne traumy, ożywają lęki i nadzieje. Wielkie postacie historyczne ustępują miejsca zwyczajnym ludziom, cichym bohaterom codzienności."Świat zapada się w naszej pamięci nieustannie i na zawsze. Świat jest jak zbombardowany dom, z którego udało się uratować klamkę. Został nam tylko ten mosiężny szczegół. Klamka zaświadcza, jaki dom był piękny i wielki. Albo jaki nie był. Szczegół, jak może, ratuje nam świat".Mariusz Szczygieł, ze wstępuTadeusz Różewicz, Anna Walentynowicz, Kalina Jędrusik, Agnieszka Osiecka, Josif Brodski, Krzysztof Kieślowski, Ewa Hołuszko, ksiądz Adam Boniecki - to tylko kilka osób występujących w tej książce. Hanna Krall kolekcjonuje słowa, zdarzenia i przedmioty. Nadaje znaczenie rzeczom i szczegółom banalnym. Zapisuje dialogi, układa sceny prywatne. Rysuje żywe portrety, dzięki którym głosy opisywanych ludzi stają się słyszalne. Za pamięci - żeby nie pozwolić zapomnieć."Zeszli z barykad, cokołów i scen. Niczego nie udają, są zmęczeni. Nie to, że ich podglądam. Po prostu - jestem w pobliżu. Tak się złożyło, że jestem". (fragment książki)
Najnowsze teksty autorki Opowieści PodrecznejPalace pytania to zbior esejow, wykładow i szkicow, ktore Margaret Atwood tworzyła w latach 2004-2021 - rezultat niemal dwoch dekad myślenia i czujnego mapowania zmieniajacej sie rzeczywistosci. Teksty były pisane w chwilach przełomu: niedługo po zamachu na World Trade Center, w czasach rewolucji #metoo oraz afer obyczajowych, politycznych i seksualnych, jakie wstrzasneły Stanami Zjednoczonymi i Europa. Ostatnie teksty powstawały, gdy pandemia niespodziewanie zatrzymała w biegu cały swiat. To zawieszenie i wielka niewiadoma skłania Margaret Atwood do zadania nurtujacego wszystkich pytania: jak swiat i my bedziemy wygladali poźniej?W Palacych pytaniach Atwood nie unika tematow, ktore stały sie znakiem rozpoznawczym jej publicystyki. Zdradza tajniki pisarskiego rzemiosła, dzieli sie wiedza z poczatkujacymi pisarzami oraz rozmyśla o literaturze: jakie powinno być jej miejsce w świecie i dlaczego tak wazne jest, by nie bać sie nowych odczytań zarowno klasykow, jak i pisarzy wspołczesnych. Dlatego snuje refleksje na temat Szekspira, Dickensa i Kafki. Szczegolnie świeze i ciekawe jest jej spojrzenie na tworczość Ryszarda Kapuścińskiego, ale zastanawia sie takze nad literackimi drogami Alice Munro, Ursuli K. Le Guin, Raya Bradbury'ego, W.G. Sebalda czy Doris Lessing.
Reporter wsiada do autobusu pełnego ludzi, którzy chcą uciec od życia, jakie oferuje im zdziadziała Ameryka tak w 1968 roku powstaje powieść Próba kwasu w elektrycznej oranżadzie i staje się jedną z najgłośniejszych książek non-fiction w USA. Zarówno z powodu tematu, jak i stylistycznej pirotechniki autora. To opowieść o sławnym pisarzu Kenie Keseyu, autorze powieści Lot nad kukułczym gniazdem (na jej podstawie powstał nagrodzony pięcioma Oscarami film Miloa Formana), oraz grupie hipisów i niedostosowanych do wymogów kapitalizmu freaków, którym Kesey przewodził. Byli młodymi ludźmi i wpadli w pułapkę kwasu. Wpadli pisze Wolfe do tego stopnia, że nie mogli odnaleźć życia. Nazywani Merry Pranksters Wesołymi Zgrywusami wyruszyli kolorowym autobusem w podróż po Stanach.W Historii literatury amerykańskiej czytamy, że w Próbie kwasu... zwolenników poszerzania świadomości halucynogenami obserwujemy z zewnątrz, a jednocześnie możemy zwiedzać ich mózgi w chwili tego poszerzenia.Ta książka w równym stopniu może kogoś zachwycić i zbrzydzić. Przez wielu czytelników została odebrana jako apoteoza ruchu hipisowskiego i ucieczki od dominującej kultury. Przez innych jako krytyka nadmiernej wolności i grozy, które niesie narkotyk.Wydana w Polsce po raz pierwszy 27 lat temu w ostatnich latach osiągała na portalach aukcyjnych trzycyfrowe ceny. Tom Wolfe był jednym z czołowych autorów Nowego Dziennikarstwa i nurtu Gonzo, które wzbogaciły amerykańską i światową literaturę o prawdę, jakiej nie umieli przekazać pisarze i pisarki fikcji. Przesuwał granice tego, co w dziennikarstwie jest dopuszczalne. Rozpasanie językowe i ekspresja Wolfea stały się wręcz nieokiełznane. Próba kwasu jest festiwalem niepoprawności politycznej. A dziś, kiedy słowa mają być wyważone i niewykluczające, staje się też historycznym dokumentem językowym. O swoim głównym bohaterze Kenie Keseyu Wolfe pisze, że miał wyryte na czole słowa ambitny wieśniak. Pochodził z Oregonu czy słyszeliście kiedy, żeby ktoś był z Oregonu? i cedził słowa jak na wsi w Oregonie. A kiedy Kesey przy kolacji usiłował coś powiedzieć, jego interlokutor zwracał się do gości: Z rozkoszą wysłucham wszystkiego, co pan Kesey ma do powiedzenia gdy tylko nauczy się jeść z talerza, nie przytrzymując mięsa kciukiem. Wolfe nie oszczędza w tej książce nikogo. Po jej lekturze Norman Mailer napisał w The New York Review of Books: Trzeba wreszcie rozważyć tę możliwość, że Tom Wolfe to nasz najlepszy pisarz.
Proces zbrodniarza, komendanta KL Plaszow, który własnoręcznie zamordował przeszło 500 osób we wstrząsających zeznaniach ofiar. Amon Leopold Gth nazywany był przez dawnych podwładnych panem na Płaszowie, a przez więźniów katem z Płaszowa.W gmachu Sądu Okręgowego przy ul. Senackiej w Krakowie 27 sierpnia 1946 r. przed Najwyższym Trybunałem Narodowym (NTN) rozpoczęła się rozprawa główna w procesie przeciw byłemu komendantowi KL Płaszów k. Krakowa Amonowi Gthowi. Przewodniczył jej sędzia dr Alfred Eimer prezes Sądu Specjalnego w Krakowie. W skład kolegium sędziowskiego NTN weszli dr Mieczysław Dobromęski prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie i dr Józef Zembaty sędzia Sądu Specjalnego w Katowicach. Funkcję ławników pełnili posłowie: Albin Jura, Marian Lityński, Pelagia Lewińska oraz Franciszek Żymała. Prokuratorami, którzy przygotowali akt oskarżenia, byli w ramach NTN dr Tadeusz Cyprian i Mieczysław Siewierski. Dopiero po kapitulacji Niemiec Amon Gth został rozpoznany, a następnie ponownie aresztowany, tym razem przez żołnierzy amerykańskich. Następnie jako zbrodniarza wojennego już w maju 1946 r. wydano go w ręce władz Polski ludowej. Były komendant do czasu rozprawy i ogłoszenia wyroku przebywał w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie.Postępowanie przed NTN przeciw Amonowi Gthowi trwało dziesięć dni, od 27 sierpnia do 5 września 1946 r. W jego trakcie zeznania składali byli więźniowie z KL Płaszów.Proces byłego komendanta KL Płaszów stanowił wydarzenie, które chciało śledzić bardzo wielu ludzi. Była to sprawa na tyle głośna, że by uniknąć przypadkowych gapiów wprowadzono specjalne karty wstępu na salę rozpraw. Rozprawie przysłuchiwali się wybrani byli więźniowie Płaszowa oraz politycy, prawnicy i dziennikarze. Niektóre fragmenty z jej przebiegu były transmitowane za pośrednictwem megafonów, by mógł je słyszeć zebrany przed sądem tłum. Nie dziwi zatem, że na czas trwania postępowania karnego przeciw Gthowi specjalny pluton Milicji Obywatelskiej zabezpieczał strony procesu, zapewniał porządek na sali rozpraw i przed gmachem sądu. Milicjanci zobowiązani byli do zwracania szczególnej uwagi, czy wchodzący na salę nie mają ze sobą broni. Gth przyjął tradycyjną dla nazistowskich zbrodniarzy wojennych linię obrony. Z jego zeznań wynikało, że był człowiekiem, który znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. W dodatku to jego zwierzchnicy popełniali zbrodnie, byli za nie politycznie i moralnie odpowiedzialni, bo wydawali rozkazy, które on, jako żołnierz i podwładny, zmuszony był wykonać. Wyrok ogłoszono 5 września 1946 r. Amon Leopold Gth został skazany na karę śmierci na podstawie art. 1 § 1 dekretu z dnia 31 sierpnia 1944 r. ze zmianami wprowadzonymi dekretem z 16 lutego 1945 r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego, oraz art. 47 § 1a i art. 52 § 2 kodeksu karnego (k.k.). Po wysłuchaniu wniosku prokuratora NTN wydał opinię, że skazany Gth nie zasługuje na ułaskawienie ze względu na brak jakichkolwiek przesłanek stanowiących okoliczność łagodzącą.Wyrok przez powieszenie wykonano 13 września 1946 r. w więzieniu Montelupich w Krakowie, a informację o tym prokurator Specjalnego Sądu Karnego w Krakowie podał do wiadomości publicznej w formie obwieszczenia.
Zanim Rafał Lemkin w czasie Zagłady ukuł termin genocide, „ludobójstwo”, eksterminacja całych grup społecznych była w ogólnie przyjętej opinii prawników i rządzących suwerennym prawem władz każdego kraju. „Farmer ma prawo wytępić swoje stado. Jeśli próbujesz mu w tym przeszkodzić, naruszasz cudzą własność”. Konstanty Gebert śledzi historię ludobójstw ostatnich 120 lat, od wymordowania przez cesarskie Niemcy rdzennych mieszkańców Namibii, przez dokonane przez Turków ludobójstwo Ormian, zbrodnie popełnione w Kambodży Czerwonych Khmerów oraz w Rwandzie i w b. Jugosławii, aż po dokonujące się dzisiaj w Chinach wyniszczanie Ujgurów. Pyta o ich źródła i konsekwencje oraz o to, czy i jak możemy je powstrzymać, by hasło „Nigdy więcej” nie było pustym frazesem. Czy książka o ludobójstwie może być zajmująca? Bezstronna? Jednoznaczna? Krzepiąca, choć niezostawiająca złudzeń? Przystępna, nawet sprawcza? Jeśli tak, to taka właśnie jest ta książka. Prof. Joanna Tokarska-Bakir, Uniwersytet Warszawski i Polska Akademia Nauk Ta niezwykła książka jest próbą odpowiedzi na pytania, które stawiali sobie myśliciele tej miary co Rafał Lemkin, Hannah Arendt czy Zygmunt Bauman. Gebert stawia i dokumentuje tezę, że Zagłada nie była w historii Europy i świata aktem jednorazowym i wyjątkowym. Jego przemyślenia skłaniają do zadumy nad tym, co sprawia, że normalni ludzie stają się jej sprawcami. I dlaczego immanentne zło zyskuje w oczach sprawców rangę moralnej wartości. Prof. Adam Daniel Rotfeld, Uniwersytet Warszawski Konstanty Gebert w sposób niezwykle erudycyjny przypomina, że masowy mord towarzyszy człowiekowi przynajmniej od rzezi antycznej Troi. Ale w ludobójstwie nie chodzi o przyjemność mordowania. Jest ono, na zgubę naszych sumień, drogą ku koślawej i zbrodniczej przebudowie świata. To ludzie ludziom gotują ten los, a okrzyk „Nigdy więcej” może być traktowany jak okrutna drwina. Lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy umieją się przejmować losem bliźnich. Paweł Smoleński, „Gazeta Wyborcza” Konstanty Gebert (ur. 1953) rozpoczął działalność dziennikarską w prasie podziemnej (dwutygodnik „KOS”, gdzie zaczął używać pseudonimu „Dawid Warszawski”); z „Gazetą Wyborczą” związany jest od jej powstania. Był jej korespondentem podczas wojny w Bośni, a przy tym współpracownikiem specjalnego sprawozdawcy ONZ Tadeusza Mazowieckiego. Relacjonował też wydarzenia m.in. z Turcji, Indii (Kaszmir) i Birmy, przez lata śledził konflikt izraelsko-palestyński, badał skutki ludobójstwa w Rwandzie. Był zarazem jednym z architektów odrodzenia życia żydowskiego w Polsce, współzałożycielem niezależnego Żydowskiego Uniwersytetu Latającego i Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów oraz twórcą i pierwszym naczelnym żydowskiego miesięcznika „Midrasz”. Jest autorem 12 książek i kilku tysięcy artykułów prasowych opublikowanych w Polsce i za granicą. Wykładał m.in. na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, Uniwersytecie Berkeley w Kalifornii, Grinnell College i Collegium Civitas.
Obietnica złożona na łożu śmierci, rodzinne tajemnice, przerażająca prawdaSylvia i jej rodzina - litewscy emigranci mieszkający w Stanach Zjednoczonych - zawsze żyli w cieniu dziadka. Spoglądał na nich z portretu surowym spojrzeniem. Sam nigdy nie dotarł do Ameryki, zginął w sowieckiej katowni. Nieustannie jednak wspominano o jego odwadze i wojennych dokonaniach - udziale w powstaniu przeciw komunistycznej okupacji, pobycie w niemieckim obozie koncentracyjnym, partyzantce, odmowie emigracji i męczeńskiej śmierci, kiedy Sowieci wrócili na Litwę. Gdy Litwa odzyskała niepodległość, niezłomny "Generał Wicher" - Jonas Noreika dołączył do panteonu bohaterów narodowych. Sprawiedliwości stało się zadość.Czy jednak na pewno? Wszystko zmienia pewna obietnica. Umierająca matka zobowiązuje córkę - doświadczoną pisarkę i dziennikarkę Sylvię Foti - do napisania biografii dziadka. Aby dotrzymać słowa, Sylvia wchodzi na drogę bez odwrotu i rozpoczyna historyczne śledztwo. Skrywana przez lata prawda, którą ujawni, wstrząśnie nie tylko jej rodziną, ale i całą Litwą.
Zekranizowana opowieść o jednym z najtragiczniejszych wypadków w historii polskiego himalaizmu
Przemysław Wilczyński i Bartek Dobroch wracają do tragicznych wydarzeń z 2013 roku i starają się odpowiedzieć na pytanie, czy tragedia na Broad Peak kładzie kres polskiemu himalaizmowi w takiej formie, w jakiej go dotąd znaliśmy. Analizują feralną wyprawę krok po kroku, a także przeprowadzają poruszające rozmowy ze świad¬kami wydarzeń oraz przyjaciółmi i rodzinami uczestników wy¬prawy. Zgłębiają etykę polskiego himalaizmu i zastanawiają się nad granicami pasji. Czy wspinaczka w najwyższych górach jest hymnem wolności, czy ra¬czej „Himalajami egoizmu”?
Nowe wydanie książki poszerzono o rozdział prezentujący kulisy powstawania filmu fabularnego o dramatycznych wydarzeniach w Karakorum. Broad Peak w reżyserii Leszka Dawida we wrześniu 2022 rok zadebiutował na platformie Netflix.
Wierzę, że każdy z bohaterów tej książki zginął, robiąc to, co kochał najbardziej, i nie nam, którzy zostali bezpiecznie na nizinach, to oceniać. Warto przeczytać „Broad Peak. Niebo i piekło” i szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie, jaka jest cena marzeń, którą warto zapłacić.
Martyna Wojciechowska
Niezwykła książka pokazująca od kulis nie tylko przebieg tragedii na Broad Peaku. To także retrospekcja i spojrzenie na sprawę z dzisiejszej perspektywy. Dzięki książce bliżej poznałem ludzi, z których wielu znałem osobiście, w tym Tomka Kowalskiego, który chciał wybrać się na Bieguny Ziemi. Wydaje mi się, że ścieżka osądzania i szukania winnych jest łatwiejszą drogą. Dużo trudniejsza jest próba zrozumienia skomplikowanego życia ludzkiego, które jak w soczewce skupiło się na Broad Peaku 5 marca 2013 roku. Warto przerobić lekcję, która płynie z tej tragedii.
Marek Kamiński
Z tej książki dowiesz się: Czy dieta bezmięsna mogła przydać się Polakom w walce o niepodległość?Kto przywiózł tofu z Azji?Czy Indie rzeczywiście są najbardziej wegetariańskim państwem świata?Kto uważał, że dieta jarska była najlepsza już dla dawnych Słowian?Dla kogo wymyślono płatki kukurydziane? Wegetarianie są wśród nas. I jest ich coraz więcej! Niejedzenie mięsa staje dziś coraz popularniejsze. Powody są różne: ekologiczne, etyczne czy zdrowotne. Obecnie mięsa nie je się z troski o zdrowie, klimat, dobrostan zwierząt. Ale czy zawsze tak było? Co kierowało pierwszymi osobami, które zdecydowały się przejść na dietę bezmięsną? I czy w ogóle wiadomo, kto był prekursorem wegetarianizmu?Natalia Mętrak-Ruda, kulturoznawczyni i historyczka kulinariów, prowadzi nas przez zawiłą (a czasem całkiem zabawną) historię roślinnej kuchni, a także jej pierwszoplanowych i epizodycznych bohaterów. Autorka pokazuje, że w przeszłości za ideą niejedzenia zwierząt stały zupełnie inne motywacje niż dziś nieraz decyzja ta wynikała z czynników religijnych lub ekonomicznych. I choć obecnie popularyzacja wegetarianizmu kojarzy się głównie z duchowością Wschodu i kontrkulturą, to kuchnia ta równie dużo zawdzięcza ruchom protestanckim. A także szalonym pomysłom dietetyków, dziwaków i hipochondryków. Dowiedz się, jaką drogę przebył wegetarianizm od wysp antycznej Grecji do dzisiejszych najbardziej wykwintnych restauracji. KSIĄŻKI DOBRE NIE TYLKO W TEORII!
Prawdziwe zbrodnie. Prawdziwi mordercy. Prawdziwe kryminalne śledztwa. Najnowsza odsłona bestsellerowej serii "Opowiem ci o zbrodni". Przygotowane przez autorów opowiadania powstały na bazie prawdziwych spraw kryminalnych, które omówione zostaną w uwielbianym przez telewidzów programie o tym samym tytule na antenie Crime+Investigation Polsat. Największe zbrodnie kryją się w ciemnych zakamarkach ludzkiego umysłu…
Rozmowy o miłości w zdrowiu i chorobie Choroba Alzheimera to brzmi jak wyrok. A przecież w naszym starzejącym się społeczeństwie coraz częściej będziemy spotykać się z ludźmi cierpiącymi na choroby otępienne. Co się stanie, gdy dotknie ona kogoś z naszych najbliższych? Jak poradzimy sobie ze świadomością, że ukochana osoba będzie się od nas nieuchronnie oddalać, jednocześnie przebywając wciąż obok? I żyli długo i szczęśliwie to zbiór trzech historii przepełnionych życiową prawdą, opisujących codzienność mężczyzn, którym jesień życia zamiast spokojnej emerytury przyniosła kolejne wyzwanie: opiekę nad osobą chorą na Alzheimera. Co sprawia, że ci trzej mężczyźni się nie poddają, skąd czerpią siłę na walkę z codziennymi trudnościami i co stanowi jej źródło? Dla starszych pokoleń odpowiedzi na te pytania mogą być podstawą do pogłębionej refleksji, dla młodszych lekcją życia, u podstaw której leżą najprostsze, uniwersalne wartości, o których częstokroć zapominamy lub nie chcemy pamiętać.
Dojrzewanie w Polsce lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nie należało do najłatwiejszych, a żeby przetrwać w głównym nurcie, trzeba było dać się ponieść któremuś z potężnych żywiołów: Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, a później chaosowi raczkującego kapitalizmu, albo Kościołowi. A co z tymi, którzy chcieli iść własną ścieżką?Jarek Szubrycht od nastoletnich lat wiedział, że jego drogą jest metal. A metal to nie tylko muzyka - to styl życia (skóra i ćwieki na wieki!), dyscyplina sportowa (w której konkuruje się o najbardziej ekstremalne brzmienie, najbardziej radykalne postawy i najbardziej kuriozalne opinie), grupa terapeutyczna (na długo przed internetem) i szkoła kreatywności (bo kto by wiedział, po co się mydli znaczki albo jak wyszywa się logo zespołu na podartej jeansowej katanie?).Skóra i ćwieki na wieki to dowcipna i błyskotliwa kronika dorastania w "ekstremalnych czasach wymagających ekstremalnych reakcji", której soundtrackiem jest metal. Szubrycht zręcznie przeplata historie pionierów gatunku ze swoim własnym doświadczeniem fana, redaktora zinów i metalowego wokalisty. To także uniwersalna opowieść o miłości do muzyki, porywająca nie tylko tych, których życie jest heavy."Chociaż nie kręciłem ósemek głową pod sceną na Metalmanii ani nie goniłem skinów, metal zawsze mnie pociągał. Przeczytałem więc tę książkę z wypiekami na twarzy, w tym samym tempie, co kiedyś "Wierność w stereo" Nicka Hornby'ego. "Skóra i ćwieki na wieki" to fascynująca podróż do przeszłości, pełna detali i obrazów Polski z czasów, kiedy na dziesięciopiętrowym bloku była tylko jedna antena satelitarna. Bardzo dużo nas łączy, z tą różnicą, że Jarek oglądał "Headbangers Ball", a ja "120 Minutes". Jestem wielkim fanem jego kompetencji i wiedzy o metalu." Artur Rojek
Gdynia obiecana to opowieść o mieście tworzonym od podstaw, gdzie można było zacząć z „z czystą hipoteką: przezwyciężyć różnice między zaborami, pokonać zacofanie, uciec od narodowych przywar, od wiejskiej nędzy i wielkomiejskiego bezrobocia, zostawić w tyle waśnie etniczne i konflikty klasowe, uniknąć urbanistycznych błędów i historycznych ograniczeń krępujących rozwój innych miast. Tu nowe pokolenie uczyło się nowych umiejętności i zawodów związanych z morzem i międzynarodowym handlem. Tu, niczym w laboratorium, mogła powstać nieobciążona żadną złą ani dobrą tradycją nowoczesna polska miejskość oraz morska polskość. Tu Polska miała uciec do przodu, z wieku dziewiętnastego w dwudziesty. Problem w tym, że w tę podróż zabrała samą siebie”. Grzegorz Piątek – pisarz, publicysta, krytyk, z wykształcenia architekt, znawca historii i architektury Warszawy. Dwukrotny laureat Nagrody Literackiej m. st. Warszawy: za biografię prezydenta stolicy Sanator. Kariera Stefana Starzyńskiego (WAB, 2016) oraz za bestsellerową książkę Najlepsze miasto świata. Warszawa w odbudowie 1944-1949 (WAB, 2020), która trafiła na listę 20 książek 2020 roku tygodnika „Polityka”.
Osobista, szczera i pełna humoru opowieść o Izraelu widzianym oczami współczesnej Żydówki Czy jesteście gotowi na podróż po Izraelu widzianym oczami Żydówki polskiego pochodzenia? To nie będzie wycieczka przypominająca te, których opisów pełno w popularnych przewodnikach. Autorka, posiłkując się kalendarzem żydowskim, szczerze opowiada o codzienności, zwyczajach i tradycjach jej narodu. Począwszy od miesiąca tiszrei, podążymy razem z nią przez cały rok i poznamy każde święto ważne dla Żydów. Przeczytamy kilkanaście dowcipów o polaniji, dowiemy się, co w Izraelu oznacza sformułowanie matka Polka, a także jak w praktyce wyglądają przygotowania do święta Pesach i co z tym wspólnego ma chamec. To pasjonująca, osobista i niestroniąca od trudnych tematów opowieść nie tylko dla miłośników kultury żydowskiej.
"Dziennik" Anne Frank - młodej Żydówki zmuszonej ukrywać się wraz z rodziną przed ogarniającym świat szaleństwem wojny - stał się wyjątkowym, dramatycznym świadectwem epoki. Ostatni wpis do niego nosi datę 1 sierpnia 1944 roku. Trzy dni później wszyscy ukrywający się w "oficynie" wraz z rodziną Franków zostali aresztowani. Co było potem?27 stycznia 1945 roku Otto Frank doczekał wyzwolenia z obozu koncentracyjnego Auschwitz. Natychmiast rozpoczął poszukiwania informacji o tym, co stało się z jego żoną Edith, córkami Margot i Anne oraz czterema innymi osobami, z którymi przez dwa lata ukrywał się przy ulicy Prinsengracht w Amsterdamie. W kilka miesięcy później przekona się, że pozostał jedynym, który przeżył Holokaust.Niniejsza książka stanowi pogłębioną kontynuację poszukiwań rozpoczętych przez Otto Franka. Bazując na szczegółowych badaniach archiwalnych oraz dostępnych świadectwach odnośnie do dalszych losów ośmiu osób ukrywających się "oficynie", autor rekonstruuje ich dzieje po aresztowaniu.Efektem jego śledztwa jest porażająca relacja o życiu w obozach zagłady. Tym wnikliwsza i aktualniejsza, że mimo upływu tak wielu lat udało się mu dotrzeć do nowych informacji na temat życia i śmierci Anny Frank oraz jej współmieszkańców z "oficyny".Bas von Benda-Beckmann pracuje w Amsterdamie jako badacz w NIOD Institute for War, Holocaust and Genocide Studies - interdyscyplinarnym, międzynarodowym centrum gromadzenia archiwaliów i badań nad historią wojen światowych, masowej przemocy i ludobójstwa oraz ich długofalowych konsekwencji społecznych. W 2010 roku obronił doktorat na temat niemieckiej historiografii bombardowań alianckich. Jest także autorem pracy na temat historii holenderskiego ruchu oporu i powojennych konfliktów pamięci.
Źródło i mielizny jest kontynuacją zbioru Dla Sprawy. 30 nowych esejów Chestertona.Tym razem autor zamierzał pisać w tonie zupełnie poważnym, ale i tak wkradło się do tej książki sporo lekkiego humoru. Chesterton z właściwą sobie przenikliwością przygląda się rozmaitym przejawom współczesnego życia i kryjącym się za nimi ideom. [[cytat:156]] Opisuje komunizm jako rozpasany ascetyzm, a kapitalizm jako głównego wroga rodziny. Chwali uroki pustelnictwa, wyjaśnia, czemu dzisiejsza ekonomia jest chora i czemu każdy powinien żyć trzysta lat. Zajmuje się historiografią i aliteracją, krytykuje fanatyczną pasję zakazywania oraz kontrolę urodzeń. [[cytat:159]] We wszystkich tych kwestiach pokazuje, że ilekroć cywilizacja odchodzi od katolicyzmu, prędzej czy później odchodzi też od zdrowego rozsądku i popada w taką czy inną ideologiczną obsesję. Wiara katolicka, twierdzi Chesterton, jest wiecznym źródłem, podczas gdy wiele nowoczesnych trendów to tylko zwodnicze mielizny.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?