Pisząc o czułym narratorze, Olga Tokarczuk osiągnęła coś, o czym współczesny humanista może zwykle ledwie marzyć: odmieniła kształt publicznej debaty, wprowadziła weń nową organizującą kategorię. Zarazem jej koncept okazał się tak powabny, tak popularny, że utraciła nad nim kontrolę. Czuły narrator wymknął się autorce z rąk i zaczął żyć własnym życiem. Dało się odnieść wrażenie, że z tekstu Tokarczuk raczej skorzystaliśmy, użyliśmy go w różnych celach, niż w prosty sposób przeczytaliśmy czy wysłuchaliśmy. Czy dziś możemy mieć poczucie, że dobrze go zrozumieliśmy? Doceniając rangę osiągnięcia autorki, chyba warto to sprawdzić. Wychodząc od lektury wykładu noblowskiego Olgi Tokaczuk, Tomasz Plata rozrysowuje skomplikowaną siatkę skojarzeń i odniesień. Czyta teksty, które do wykładu prowadziły i z niego wynikały. Szuka ich korzeni, ideowego tła. W efekcie rekonstruuje fascynującą historię przemian kultury polskiej ostatniego półwiecza. Pokazuje, jak krach modernizmu w jego lokalnej odmianie ożywił wyobraźnię ezoteryczną, jak impuls postmodernistyczny przeobraził się u nas w eksplozję wrażliwości neognostyckiej. Obok Tokarczuk ważnymi bohaterami książki są np: Krystian Lupa, Jerzy Grotowski i Czesław Miłosz.
Pierwsze lata powojenne to dla jednych dziki kontynent, dla innych wielka trwoga, dla Niemców wilczy czas czas, w którym cały naród musiał dokonać przewartościowania swych postaw i stworzyć fundamenty demokratycznego państwa.Harald Jhner ukazuje Niemców w całej ich różnorodności: pisarza Alfreda Dblina, który w swej twórczości próbował kreować nowych, nieobarczonych przeszłością obywateli, Beate Uhse twórczynię pierwszego sex-shopu na świecie, bezimiennych handlarzy z lucky strikeami w kieszeniach i stylowe gospodynie domowe. Czas wilka to również opowieść o krajobrazie wszechobecnych ruin, o masowych migracjach ludności, o silnych afektach i emocjach. O kształtowaniu nowej gospodarki rynkowej w cieniu grabieży i czarnego rynku, o generacji Garbusa. Ale też o systematycznym wypieraniu prawdy o Zagładzie. To barwna historia pierwszej powojennej dekady pokonanych Niemiec, która położyła podwaliny pod niemiecki rozwój gospodarczy, cudu, że się udało. "Harald Jhner wykonał potężną i imponującą pracę. Z dzienników i wspomnień, reportaży z gazet codziennych, badań socjologów i diagnozy filozofów, filmów fabularnych, a nawet popularnych wówczas szlagierów udało mu się skomponować niejednoznaczny obraz ukazujący pierwszą dekadę powojennego społeczeństwa. Czas wilka to nie tylko solidna robota dziennikarza i publicysty, ale to także przypomnienie o tym, że historia to coś więcej niż polityka." Marcin Wilk "Wnikliwy czytelnik znajdzie tu pytania i refleksje bliskie życiu: co człowiek chce wyprzeć z pamięci, co zachować, jak uporać się z problemem winy i odnaleźć miejsce w nowej starej ojczyźnie oraz co uruchamia w nim energię do życia. W centrum książki Jhnera znajduje się człowiek z potrzebą zostawienia za sobą tragicznych przeżyć, wolą odbudowy, poszukiwania bodźców dla stworzenia normalności." Prof. Anna Wolff-Powęska
Hans Asperger był uznanym wiedeńskim psychiatrą, który w uniwersyteckiej klinice dziecięcej badał osoby z zaburzeniami umysłowymi. Brał również udział w nazistowskiej akcji mordowania niepełnosprawnych dzieci. Dbał o higienę rasową w III Rzeszy. Reżim nazistowski sortował ludzi według rasy, religii i kondycji fizycznej. Nazistowscy psychiatrzy wybierali dzieci z różnymi zaburzeniami rozwoju, zwłaszcza z autyzmem. Asperger i jego koledzy starali się je przekształcać w produktywnych obywateli Rzeszy. Te, które uznali za nieuleczalne, wysyłano do kliniki Spiegelgrund, a następnie zabijano. Dzieci Aspergera to przejmująca książka o tym, co człowiek może zrobić drugiemu słabszemu. To również opowieść o człowieku wplątanym w morderczą ideologię i historia początków badań nad autyzmem, która zmusza do rozważań nad dziedzictwem hitlerowskiej nauki.
To, co najciekawsze, zazwyczaj dzieje się na zapleczu.Kim była kalkulatorka? Do jakiego warszawskiego lokalu można było się dostać tylko windą? Jak wyglądały dancingi i jak wodzirej "podkręcał" zabawę? Gdzie odbyła się pierwsza dyskoteka, a gdzie striptiz? Czy w barach mlecznych sztućce - jak u Barei - były na łańcuchach? Jak można było zostać dyskdżokejem i skąd brało się płyty? Kto w Maximie w Gdyni "sypał zielonymi"? Jak można było dorobić do pensji w WARS-ie i co serwowano w barach dworcowych? Gdzie po raz pierwszy i z czym podano pizzę, a gdzie można było zjeść homara lub żółwia?Reportaż Wojciecha Przylipiaka to odkrywanie barwnego świata gastronomii i życia rozrywkowego sprzed lat. Swoimi wspomnieniami dzielą się dawni barmani, kelnerki i kucharki, dyskdżokeje i kabareciarze, pracownicy zarówno kultowych klubów, ekskluzywnych hoteli, restauracji, jak i barów mlecznych, barów szybkiej obsługi czy wagonów restauracyjnych.Dzięki ich pasji i odrobinie szaleństwa świat obsługi klienta w PRL miał wiele odcieni. To właśnie jego niejednoznaczność i nieprzystawalność do tamtej rzeczywistości potrafią dziś najbardziej zaskoczyć.To także sentymentalna i pełna uroku podróż po ulicach miast i miasteczek, gdzie znajdowały się lub nadal istnieją wspominane lokale gastronomiczne.Jak pisze autor: odkrywanie tego świata sprzed lat było jak otwieranie szufladek w sekretarzyku, w każdej inny skarb, a czasami pustka i brud.
Świat jaki znamy kończy się na naszych oczach. Europa chyli się ku upadkowi zalewana falą ekoterroryzmu , unijnych dyrektyw i imigrantów. Każdy dzień przenosi nowe rewelacje , po których nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. "Podpis jest po to by sie go wypierać " jak pisał Jacek Kaczmarski; "Każdy sobie pan w naszej Rzeczypospolitej, kto jeno ma szablę w garści i lada jaką partię zebrać potrafi" jak mówił Kmicic. A chaos sięgnał jeszcze dalej. Dajcie mi wytyczne, a paragraf się znajdzie, zdaje się mówić minister sprawiedliwości podcierając się Konstytucją. Nastał Czas Bezprawia.
Zapraszam na przejażdżkę. Środkiem transportu będzie winda. Zjedziemy do podziemia, aby zobaczyć sprawy, które rzadko wydostają się na światło dzienne. To tematy przemilczane, konsekwentnie pomijane, a niekiedy celowo zamiatane pod dywan. Aż do dzisiaj.
Rafał Gębura opisał w formie reportaży prawdziwe historie 20 osób, które w trakcie wielogodzinnych rozmów podzieliły się z nim swoimi niezwykłymi doświadczeniami. Ich porażająca szczerość pozwala lepiej zrozumieć i oceniać świat, w którym żyjemy. Książka przekazuje także praktyczne wskazówki od ludzi, którzy żyją w nietypowy sposób lub wykonują niszowe zawody.
Książkę Juliana Paprockiego można zaliczyć do dziedziny filozofii muzyki. Podejmuje ona niezmierne ciekawy problem rozumienia muzyki improwizowanej. W tym celu sięga autor do narzędzi hermeneutycznych, zarówno hermeneutyki dawnej jak i współczesnej. Podjęty w książce problem jest nowatorski, lecz niezmiernie złożony. Przyznaję, że zarówno wiedza muzyczna, muzykologiczna jak i filozoficzna autora jest niezmiernie głęboka i rozległa. Z dużym zainteresowaniem i satysfakcją zapoznałem się z treścią książki.
prof. dr hab. Tadeusz Gadacz / Wydział Humanistyczny AGH
Analiza postawionych w książce problemów prowadzona w sposób naukowy, metodologicznie uporządkowany i wykorzystujący głęboką znajomość myśli filozoficznej od starożytnych prekursorów aż po przedstawicieli nurtów XXwiecznych, daje czytelnikowi olbrzymią satysfakcję. […] Sztuka – jako wrażliwa refleksja nad rzeczywistością – próbuje nadążyć za zmianami cywilizacyjnymi i na nie odpowiedzieć. Coraz bardziej zatomizowane społeczeństwo utrudnia komunikację i stawia przed nią nowe, trudne wyzwania. Dlatego mądre badanie signum temporis i próba gruntownej i naukowej ich analizy jest niezwykle cenna.
prof. dr hab. Szymon Bywalec / AM im. K. Szymanowskiego w Katowicach
Julian Paprocki – klarnecista, solista, improwizator. Pierwszy klarnecista orkiestry Polskiej Opery Królewskiej, a także członek zespołów muzyki najnowszej Chain Ensemble oraz Flow Unit. Absolwent AM im. K. Szy manowskiego w Katowicach, a także Konserwatorium Paryskiego. Studiował również muzykologię (Université Paris-Sorbonne) oraz filozofię (Uniwersytet Warszawski). Obecnie jest doktorantem AM im. G. i K. Bacewiczów w Łodzi poświęcając się w
swojej pracy naukowej związkom muzyki z filozofią i estetyką późnej nowoczesności.
Wielokrotny laureat najwyższych miejsc na konkursach międzynarodowych i ogólnopolskich: klarnetowych, organowych, kompozytorskich i kameralnych. Stypendysta m.in.: Narodowego Centrum Kultury w programie „Młoda Polska” (2017) oraz Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (2012). Koncertował we wszystkich najważniejszych salach koncertowych w Polsce, występował także w większości krajów europejskich. Swoje kompozycje i transkrypcje wydaje we Francji (Gérard Billaudot Éditeur, Klarthe Édition) oraz w kraju (Polskie Wydawnictwo Muzyczne). Regularnie zapraszany do prowadzenia wykładów i warsztatów. Autor artkułów
naukowych z pogranicza dziedzin muzykologii i filozofii.
Przejmujące losy „białych niewolnic”, kobiet z najniższego szczebla hierarchii służby domowej. Tych, których w przedwojennej Polsce było najwięcej. Zatrudniane przez mieszczaństwo wiejskie dziewczęta zaczynały służbę mając często 15 lat. Nie miały prawa do urlopu i wypoczynku, pracowały od świtu do nocy za grosze. Joanna Kuciel-Frydryszak zagląda do ich maleńkich pokoików w eleganckich kamienicach, przypatruje się, co robią, gdy mają wychodne, obserwuje je przy kuchennej pracy, współczuje, gdy muszą oddać swoje często nieślubne dzieci. Ale praca służącej to mimo wszystko awans i dotknięcie lepszego świata. Dla niektórych służba stanie się przygodą życia. Inne w rodzinie chlebodawców znajdą przyjaciół i opiekunów. W galerii służących pojawiają się zarówno te, które zapisały się w historii: Anna Kaźmierczak, prababcia kanclerz Angeli Merkel, Teosia Pytkówna, żona Stanisława Wyspiańskiego, Aniela „Ciemna”, która wymyśliła końcówkę Ferdydurke, komunistka Etla Bomsztyk, jak i te bezimienne. Zobaczymy je także podczas drugiej wojny światowej, gdy heroicznie będą pomagać swoim chlebodawcom. Służące do wszystkiego to także opowieść o stosunkach klasowych oraz o potrzebie dominacji lepiej urodzonych nad biedakami. To momentami zabawna, a czasem gorzka lektura. Na pewno zaś ważna. „Wspaniała! Tak wiele mówi o korzeniach naszego społeczeństwa, o wyzysku, uległości kobiet akceptujących swój niewolniczy los, ale i o sile ludzkich uczuć, zdolnych przekroczyć klasowe podziały. Dla mnie szczególnie wzruszająca, bo moja niania, która mogłaby być bohaterką tej książki, była jedną z najważniejszych osób mego dzieciństwa. Autorka wykonała ogromną pracę, dziękuję”! Agnieszka Holland „Z reguły nie mają nazwisk, często nawet imion. A przecież to one wyprasowały te białe koszule sławnych mężczyzn, których zdjęcia pamiętamy ze szkolnych podręczników. Służące. Nic dziś o nich nie wiemy, a one kiedyś wiedziały wszystko. Kuciel-Frydryszak pozwala nam zajrzeć do miejsca, które historycy dotąd omijali: do „służbówki”. Świetna lektura, otwiera oczy”! Wojciech Orliński Joanna Kuciel-Frydryszak – absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Wrocławskim, dziennikarka. Autorka biografii Słonimski. Heretyk na ambonie, nominowanej w najważniejszych konkursach na Historyczną Książkę Roku – im. K. Moczarskiego i O. Haleckiego, oraz bestsellerowej biografii Kazimiery Iłłakowiczówny Iłła (Marginesy 2017), nominowanej do Nagrody im. Józefa Łukaszewicza.
Czy nowojorczycy trzymają w domach nosorożce? Jak ubierają się dziewczyny na Lower East Side? Jakim cudem Carrie Bradshaw stać było na mieszkanie na Manhattanie? Co poza kulinarną rozpustą ma do zaoferowania Chinatown? Dlaczego większość mieszkańców nie ma w domu pralki? Jak zdobyć zaproszenie na Nowojorski Tydzień Mody?Łatwo zapomnieć, że Nowy Jork to nie tylko gigantyczna atrakcja dla zwiedzających, najeżona słynnymi widokami takimi jak Times Square, most Brookliński, żółte taksówki czy Statua Wolności. To przede wszystkim dom dla ponad ośmiu milionów mieszkańców. To oni, bardziej niż znane budynki i pomniki, odpowiadają za niepowtarzalny charakter tej metropolii. I to ich życiu od lat dociekliwie przygląda się mieszkająca na Manhattanie Maja Klemp - czasem z zachwytem, czasem z frustracją.Jej opowieści składają się na barwną mozaikę Nowego Jorku i płynnie przechodzą z tematu na temat zupełnie jak obrazy w kalejdoskopie. Bo właśnie tę zabawkę przypomina miasto, które nigdy nie śpi: czaruje przypadkowością, niestałością i powodzią kolorów zalewającą szarość betonowej dżungli.Według amerykańskiej malarki Georgii O'Keeffe "Nowego Jorku nie można malować takim, jaki jest, lecz takim, jakim się go czuje". Maja Klemp idzie więc za tym głosem i pozwala czytelnikom zasmakować nowojorskiej codzienności, tak innej od obrazów najczęściej powielanych przez media.
Wybór tekstów Andersa Bodegarda dokonany przez dwójkę przyjaciół i kolegów po fachu Larsa Kleberga i Jana Stolpego z okazji osiemdziesiątych urodzin autora. Na język polski książkę przełożyło ośmioro tłumaczy i tłumaczek, byłych studentów, znajomych i przyjaciół Bodergarda, towarzyszy na tłumackiej ścieżce. Ze Wstępu Larsa Kleberga i Jana Stolpego Wybór bogaty i wszechstronny, a jednak daje tylko przedsmak jego pracy w roli przewodnika, wykładowcy i językoznawcy w najszerszym znaczeniu tego słowa. Teksty powstały w różnych okolicznościach jako artykuły, wprowadzenia i komentarze do książek. Tytuł książki Kontrabanda kontredans pochodzi z tekstu o karnawalistyczno-barokowej powieści Gombrowicza Trans-Atlantyk. Ale para wyrazów kontrabanda i kontredans tak naprawdę opisuje rozpiętość całej produkcji Andersa. Z jednej strony przekonanie o istotności importowania obcych, budzących lęk zagranicznych myśli, by naszą kulturę utrzymać przy życiu. Z drugiej strony radość wprawiania języka szwedzkiego, przymuszonego obcymi pierwowzorami, w nowy ruch, nowe rytmy.
Urszula Glensk wyjechała na granicę polsko-białoruską jesienią 2021 roku i do jesieni 2022 obserwowała początek kryzysu - to, jak stopniowo narastało napięcie wokół migrantów, jak na obcych reagowali miejscowi, a jak państwo. Z rozmów z mieszkańcami Podlasia, relacji wolontariuszy i uchodźców stworzyła wielowymiarową opowieść: o braku pomysłu na rozwiązanie problemu, o utracie zaufania do władzy, o motywacjach do niesienia pomocy, o agresji i przemocy funkcjonariuszy Straży Granicznej. Pinezka to kronikarski zapis wydarzeń i refleksji, choć groza panująca w tym czasie na granicy wielokrotnie wykraczała poza słowa.Książki powstają z wyobraźni, z literatury lub z życia. "Pinezka" należy do tych ostatnich - powstała z nagich faktów. Z obserwowania katastrofy humanitarnej na pograniczu polsko-białoruskim, gdy pojawiły się pierwsze informacje, że w lesie umierają ludzie. Chodziłam, oglądałam, słuchałam, notowałam i czułam, że nie rozumiem tego, co się wydarza wokół w pięknej, dzikiej, mroźnej puszczy. Dlaczego jedni zamarzają, a inni odwracają oczy? Jedni rzucają wszystko i próbują ratować "obcych", a inni zwierają szeregi i karnie wykonują rozkazy? Starałam się w tej książce oddać głos uczestnikom podlaskiej katastrofy. Opowiadają o swoich racjach, doświadczeniach i cierpieniach.Filozof Benjamin Barber mówił, że gdy jesteśmy na przyjęciu i do sadzawki wpada dziecko, wówczas nikt nie patrzy na swoje nowe lakierki za sto dolarów, tylko wszyscy rzucają się na pomoc. Jednak jeśli nie widzimy tonącego, nasze sto dolarów okazuje się ważniejsze. Czy ten model reakcji społecznej sprawdził się na Podlasiu? Nie wszyscy gapili się na lakierki.Autorka
W XVII wieku Robert Hooke, wybitny angielski uczony, i Holender Antonie van Leeuwenhoek, najpierw kupiec bławatny, potem przyrodnik, spoglądając przez własnoręcznie wykonane mikroskopy, dostrzegli coś, co radykalnie zmieniło biologię i medycynę. Komórkę. Potrzeba było jednak dużo czasu, żebyśmy w pełni zrozumieli konsekwencje tego odkrycia - to, że wszystkie organizmy, w tym człowiek, składają się z maleńkich bytów zdolnych do samoregulacji, które ze sobą współpracują, tworzą tkanki i narządy, a także umożliwiają wykształcenie się niezwykle skomplikowanych cech i funkcji: świadomości, zdolności do odczuwania, reprodukcji, regeneracji, walki z patogenami. Jeśli nie działają prawidłowo, chorujemy. Czy to znaczy, że terapia komórkowa jest odpowiedzią na wszystkie nasze bolączki?
Siddhartha Mukherjee dzieli się swoją fascynacją tymi "cząstkami elementarnymi", ich złożonością i prostotą zarazem. Opisuje kolejne odkrycia, dzięki którym coraz lepiej rozumiemy pracę komórek. Pisze też o nowej epoce w medycynie, towarzyszących jej nadziejach i rozczarowaniach, kontrowersyjnych eksperymentach i rewolucyjnych terapiach. Jesteśmy właśnie świadkami przełomu, który może zmienić nasze życie.
"Najnowsza książka Mukherjeego to niezwykła podróż przez historię medycyny komórkowej, obejmująca najnowsze odkrycia, a nawet obietnice tego, co przed nami." Paul Nurse, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny z 2001 roku
"Niezwykłe osiągnięcie, fascynująca opowieść o skomplikowanych mechanizmach działania komórki - i mechanizmach życia." "New Statesman"
"Każdy, kto chce zrozumieć, jak działają cegiełki, z których zbudowane jest ludzkie ciało - a przecież wszyscy powinniśmy się tym interesować - znajdzie tu niezwykle przystępne, ale bardzo bogate wprowadzenie." "Economist"
"Śmiała, urzekająca, wciągająca książka. [] Mukherjee z entuzjazmem uczy nas i podsuwa zachwycające fakty - a zarazem prowadzi nas przez nieprawdopodobnie rozległą krainę pełną dziwów." "Wall Street Journal"
"Zachwycająco ambitna książka. [] Biologia komórkowa to temat równie wielki i złożony, co samo życie. Nie sądzę, żeby jakikolwiek inny autor lepiej sobie z nim poradził." "The Times"
"Mukherjee jest przewodnikiem o olbrzymiej wiedzy i wielkiej pasji. [] Jego ambicja raz jeszcze popłaciła: stworzył encyklopedyczną opowieść o historii biologii komórkowej, przedstawia też pytania, z którymi będziemy musieli zmierzyć się w przyszłości." "Financial Times"
"Szczegółowy portret komórek, objaśniający role, jakie odgrywają w zapewnianiu nam odporności, w funkcjach kognitywnych, w procesach reprodukcji, naprawy i odnowy." "Nature"
"Ta książka sprawi, że zachwycisz się biologią. To prawdziwy popis mistrza." "Guardian"
"Odważne, niezwykle aktualne i - co najistotniejsze - pełne szczegółowej wiedzy naukowej rozważania o tym, co to znaczy być człowiekiem." "Observer"
Co naprawdę kryje w sobie Korea Północna? Najbardziej wnikliwa analiza systemu i życia w Korei Północnej dostępna już w języku polskim w Wydawnictwie WEI.Andrei Lankov, znany badacz, który pochodzi z byłego Związku Radzieckiego, miał wyjątkową okazję spędzić czas w Korei Północnej jako student podczas wymiany w latach 80. Przez całą swoją karierę intensywnie badał ten kraj, wykorzystując swoje umiejętności językowe oraz sieć osobistych kontaktów.W książce "Korea Północna: życie i polityka w upadłej stalinowskiej utopii" Lankov oferuje chłodną, rzeczową analizę, kontrastującą z często przesadzonymi opiniami na temat tego tajemniczego reżimu policyjnego. Po krótkim wprowadzeniu do historii kraju, autor skupia się na aktualnej sytuacji, analizując, jak działa reżim, co myślą jego przywódcy oraz jak mieszkańcy radzą sobie z codziennym życiem w tak opresyjnym systemie. Lankov dowodzi, że Korea Północna działa w sposób racjonalny, co najlepiej ilustruje jej miejsce na politycznej mapie świata. Korea Północna utrzymuje się przy życiu mimo ograniczonych zasobów i zdewastowanej gospodarki, zręcznie manipulując mocarstwami pomimo swojej słabości. Jej przywódcy nie są zwykłymi ideologicznymi fanatykami ani szaleńcami, ale mistrzami machiawelicznej polityki współczesnego świata. Choć zarządzają państwem w stanie upadku, skutecznie wykorzystują dyplomację, w tym groźby nuklearne, aby zdobyć wsparcie od innych krajów. Jednak Lankov argumentuje, że ten stan rzeczy nie może trwać wiecznie, ponieważ stary system powoli się rozpada. Na dłuższą metę, z reformami lub bez nich, reżim jest skazany na upadek. Reformatorskie próby mogą wywołać gwałtowny rozpad reżimu, zamiast przedłużyć jego istnienie.Opierając się na swojej ogromnej wiedzy, Lankov w tej książce przedstawia, jak żyją przeciętni mieszkańcy Korei Północnej, jak rządzą ich przywódcy i jak obie te grupy przetrwają w trudnych warunkach.Dlaczego warto przeczytać tę książkę?W dobie nowej zimnej wojny, książka "Korea Północna: życie i polityka w upadłej stalinowskiej utopii" jest nie tylko fascynującym opisem jednego z najbardziej tajemniczych reżimów świata, lecz także cennym źródłem wiedzy o funkcjonowaniu systemów politycznych. Lankov przedstawia wnikliwą analizę, która może poszerzyć zrozumienie zarówno przeszłych, jak i obecnych globalnych napięć politycznych. Ta książka to lektura obowiązkowa dla każdego, kto pragnie zrozumieć dynamikę władzy w jednym z najbardziej zamkniętych państw świata.
Piłka nożna tłumaczy świat. Anita Werner i Michał Kołodziejczyk pokazali to już w swojej pierwszej książce. Tym razem autorzy bestsellerowego reportażu Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka poszli dalej tym tropem, by przekonać się, że piłka nożna może też dawać nadzieję.Nadzieję na lepsze życie albo na życie w ogóle. Może uchronić przed śmiercią, uratować - albo nauczyć żyć, kiedy umarło wszystko dookoła. Może podnieść po traumie, dać skrzydła, dać siłę, pomóc być zauważonym.Anita Werner i Michał Kołodziejczyk ruszyli daleko w świat. Przez kilkanaście miesięcy, w czasie podróży do Brazylii, Rwandy, Turcji i Tanzanii, dotarli do ludzi, których historie mrożą krew w żyłach i którzy zdecydowali się im je opowiedzieć, do bólu szczerze.Neto, z którym spotkali się w brazylijskim Chapecó, jest jednym z trzech piłkarzy, którzy przeżyli katastrofę samolotu drużyny Chapecoense z Brazylii w 2016 roku.Eric, były bramkarz reprezentacji Rwandy, z którym spotkali się w Kigali, jest Tutsi i przeżył ludobójstwo w 1994 roku, bo jego koledzy z drużyny - choć byli Hutu - zamiast pociąć go maczetą na kawałki, ukrywali go w swoich domach.Abdallah i Kaburu, zawodnicy Albinism Sports Club, z którymi spotkali się w Dar es Salaam w Tanzanii, mają albinizm i grają w piłkę w kraju, w którym zabijano noworodki z albinizmem i polowano na ludzi dotkniętych tą rzadką chorobą, bo według szamanów fragmenty ich ciał miały gwarantować życiowe powodzenie.Fani i piłkarze klubu Amedspor, których spotkali w tureckim Diyarbakrze, też mają coś ważnego do przekazania - że są Kurdami i nic tego nie zmieni, nawet kolejna kara tureckiej federacji. Amedspor to dla nich drużyna narodowa, substytut flagi i koszulki Kurdystanu, za noszenie których można w Turcji trafić przed sąd.To nie jest książka piłkarska. To książka o ludziach. O ich emocjach, o życiowych lekcjach, z których wnioski pomógł wyciągnąć futbol. To książka także o tym, jak łatwo wywołać wojnę, zasiać nienawiść, dać się jej żywić strachem i uprzedzeniami. To książka o tym, że gdy wydaje się, że sensu już nie ma, nagle może pojawić się nadzieja. Bo - jak mówi jeden z jej bohaterów - z każdego zła można wyciągnąć coś dobrego.***Nie wiem, czy zazdrość jest grzechem, czy afrodyzjakiem, ale zazdroszczę im tej książki. Zazdroszczę im tej miłości, pasji, podróży, spotkań, szczęścia do ludzi.Kuba WojewódzkiBardzo potrzebowałem Nadziei FC - a właściwie wszyscy jej potrzebowaliśmy. I ci spragnieni świetnie opowiedzianych historii, i ci szukający pokrzepienia serc, i w końcu ci zbrzydzeni komercyjnym obliczem współczesnego futbolu.Michał OkońskiCztery wstrząsające reportaże, które sprawiły, że moja teraźniejszość na chwilę zastygła. W świecie przepełnionym nienawiścią ta książka daje jednak nadzieję.Zofia Zborowska-WronaO tym, że piłka nożna doskonale tłumaczy zawiłości współczesnego świata, wiemy od czasów Ryszarda Kapuścińskiego. Anita i Michał, jak przystało na rasowych dziennikarzy, poszli tym tropem, ale własną drogą.Bartosz Węglarczyk
Lekarz medycyny sądowej zwolniony z tajemnicy lekarskiej ujawnia fakty o śmierci ks. Jerzego PopiełuszkiKsiążka "Ze szczególnym okrucieństwem" to bardzo staranny opis wydarzeń tuż przed śmiercią księdza Jerzego Popiełuszki, odtworzony przez lekarza, który przeprowadzał sekcję zwłok księdza.Jaki był rzeczywisty przebieg morderstwa ks. Jerzego Popiełuszki? W jakich warunkach umierał? Co było przyczyną śmierci? Czy sekcja zwłok była wykonana prawidłowo, według reguł sztuki?Przez lata obowiązywała mnie tajemnica lekarska, z której zwolniła mnie dopiero rodzina księdza Jerzego. Dlatego ta książka mogła się ukazać. /fragment Wstępu/Specjalista medycyny sądowej, dr n. med. Tadeusz Jóźwik analizuje okoliczności i przebieg męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Autor opiera się na wynikach osobiście przeprowadzonej sekcji zwłok ks. Jerzego i na licznych badaniach pozasekcyjnych. Odnosi się także do odkryć publikowanych w literaturze medycznej w ciągu ostatnich niemal czterdziestu lat.Od WydawcyZdecydowaliśmy się opublikować ten bardzo trudny, a miejscami wręcz drastyczny tekst z nadzieją, że pomoże rozwiać przynajmniej część wątpliwości, które po tylu latach nadal pojawiają się w związku ze śmiercią ks. Jerzego Popiełuszki.TADEUSZ JÓŹWIK (ur. 1931) doktor nauk medycznych, absolwent Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Białymstoku. Specjalista II stopnia medycyny sądowej. Od 1960 do 1996 roku pracownik Zakładu Medycyny Sądowej AMB. Znawca orzecznictwa kryminalnego, autor ekspertyz i kilkudziesięciu publikacji naukowych w dziedzinie kryminalistyki.
Książka Chiny bez makijażunie jest ani dziełem naukowym, ani dziennikarskim reportażem, nie są to też beztroskie zapiski z podróży. Nie ogranicza się do zamierzchłych czasów, nie jest także politologiczną czy ekonomiczną analizą współczesnego kraju. To przede wszystkim rzecz o chińskiej teraźniejszości, opowiedziana w kontekście historycznym i kulturowym. Tylko w ten sposób można spróbować wznieść się ponad uproszczenia i stereotypy i zastanowić się, jaki naprawdę jest ten wielki kraj.Czy Chiny to archaiczna dyktatura, czy może nowoczesne mocarstwo? Czy coś łączy dawne cesarstwo i dzisiejszą młodocianą potęgę, pradawną cywilizację, gdzie niemal wszystko wynaleziono na długo przed Europą, i kraj tanich podróbek, który zdominował światowe rynki? Czy Chin należy się obawiać? Jacy żyją tam ludzie? W co wierzą, jakie mają zmartwienia a jakie ambicje? Jakie wyzwania stawia przed nimi nowoczesność?Autor, sinolog, tłumacz, profesor Uniwersytetu SWPS, nie daję kategorycznych odpowiedzi na powyższe pytania, stara się unikać uproszczeń. Ostateczną ocenę tak opisanej rzeczywistości pozostawia Czytelnikowi.
W PRL-u wszystko miało wymiar polityczny - od czerwonych krawatów po coca-colę i szynkę. Nic dziwnego, że władze Polski Ludowej do swej polityki i propagandy postanowiły wprząc również zwierzęta.Stonka, żubroń i kryl - z pozoru dzieli je wszystko: wielkość, tryb życia, pochodzenie, środowisko naturalne, a nawet rola, jaką odgrywają w gospodarce i ludzkiej wyobraźni. Żerujący na kartofliskach żuk, krzyżówka krowy z żubrem i mały antarktyczny raczek zostały jednak sprytnie wykorzystane do zbudowania mitycznej opowieści o sile i dobrobycie - stonką straszono i mobilizowano społeczeństwo, żubroń i kryl miały być nadzieją na półki pełne taniej i zdrowej żywności. Apogeum popularności każdego przypadło na inną dekadę: stonka kojarzy się dziś ze stalinowskimi kronikami filmowymi, o eksperymentach nad żubroniem mówiło się entuzjastycznie już za czasów Gomułki, kryl to ukochane dziecko gierkowskiej propagandy sukcesu. Lata osiemdziesiąte zaś to stopniowy schyłek iluzji związanych z socjalistyczną "superżywnością".PRL coraz częściej staje się przestrzenią nowych interpretacji i kulturowych rozrachunków. Monika Milewska proponuje nowatorskie odczytanie historii powojennej Polski. I rak ryba to nie tylko fascynująca podróż przez kolejne polityczne ekosystemy: od pola kartofli przez Puszczę Białowieską aż po lody Antarktyki. To także opowieść o całej epoce - jej absurdach, paradoksach i niespełnionych obietnicach."Wydaje się, że żyjemy w czasach, gdy wszystko ma wymiar polityczny. Jednak autorka "I rak ryba" pokazuje, że w czasach słusznie minionych było tak samo. Komunistyczny obóz bohatersko walczył z wrażym amerykańskim najeźdźcą w "osobie" stonki ziemniaczanej, chciał pod czerwonym sztandarem karmić Polaków równie czerwonym befsztykiem z żubronia czy zaspokoić głód białka krylem. Ładny owad lubiący liście ziemniaka, żubr i krowa - rodzice żubronia, a nawet malutki morski skorupiak padli ofiarą politycznych rozgrywek. Ciekawe, dowcipne i zgodne z biegiem ówczesnych wydarzeń. Polecam, tym bardziej że żubroniowa historia wiąże się z moim ojcem Edwardem Sumińskim. Szkoda tylko, że za prawie każde ludzkie działanie zwierzęta płacą najwyższą cenę." Dorota Sumińska
LEGO. I chyba nie trzeba mówić już nic więcej. Każdy je zna. Każdy się nim bawił. Każdy kupił kiedyś na prezent. I prawie każdy na swój sposób je kocha. Historia LEGO to niezwykła opowieść o trzech pokoleniach, które od dziewięćdziesięciu lat tworzą jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie. Książka Jensa Andersena, wybitnego duńskiego biografa i dziennikarza, to nie tylko inspirująca historia rozwoju globalnej firmy, ale przede wszystkim fascynująca opowieść o wyjątkowej rodzinie, która prawie od stulecia walczy o prawo do nieskrępowanej zabawy. Biografia LEGO, bogato ilustrowana wcześniej niepublikowanymi zdjęciami, jest wspaniałą propozycją zarówno dla fanów LEGO, którzy chcieliby poznać kulisy powstania swoich ulubionych klocków, jak i dla wszystkich, którzy chcieliby zgłębić i zrozumieć ten światowy fenomen.
Kilka razy w tygodniu s. Małgorzata Chmielewska zapisuje to, co widzi z okien schronisk dla osób bezdomnych, w których mieszka. Od ponad 30 lat nosi buty zamiast skrzydeł, bo wie, że praca z wykluczonymi, zaniedbanymi, niepełnosprawnymi oraz niekochanymi to nie bujanie w obłokach, tylko chodzenie twardo po ziemi, nierzadko w błocie. I chociaż czasem brakuje pieniędzy na dobre buty, to s. Chmielewska nigdy nie traci pogody ducha. Ta książka to zapis zmagania się z codziennością osób na dnie, walki z bezdusznością, ale również miłości do ukochanego syna. Jeśli poszukujecie matczynej czułości, niezgody na niesprawiedliwość, a także prawdziwej, pisanej z pierwszej ręki opowieści o biedzie i wykluczeniu oraz nadziei i wierze, powinniście sięgnąć po tę książkę. KUPUJĄC TĘ KSIĄŻKĘ, WSPIERASZ DOMY WSPÓLNOTY CHLEB ŻYCIA *** Prostym językiem i lekko na przekór. Ta książka jest dobra! Tak dobra jak jej autorka. Znajdziecie tu krótkie historie codziennego życia człowieka, który wierzy naprawdę. I ratuje świat. Wiele światów. Jest takie powiedzenie: „To byli bardzo biedni ludzie, mieli tylko pieniądze”. Po lekturze tej książki staniemy się bogatsi. RENATA PRZEMYK *** Ten zbiór krótkich tekstów siostry Małgorzaty Chmielewskiej – bardziej zapisków zanotowanych gdzieś pomiędzy jednym obowiązkiem a drugim niż wystudiowanych felietonów – ma nieprawdopodobną siłę oddziaływania. Niesie w sobie moc. Taką, jakiej potrzeba, by uścisnąć najserdeczniej drugiego człowieka, by podać pomocną rękę komuś, kto jest od nas słabszy, by spojrzeć w lustro bez zgorzknienia. Siostra Chmielewska pisze o sile miłości, i nie ma w tym nawet cienia patosu. Jest po prostu ludzkie życie, zawsze warte przeżycia. ANNA DZIEWIT-MELLER
Przez ostatnie osiem lat ślady rosyjskiej działalności odkrywane były nie tylko w sferze politycznej, lecz także gospodarczej czy medialnej. Głównie przez dziennikarzy i aktywistów, a nie służby, które zachowywały się biernie, łowiąc co najwyżej płotki, a grube ryby zostawiając w spokoju. Niektóre z opisanych w książce historii brzmią jak fabuła filmu sensacyjnego. Pokazują, z jak poważnym zagrożeniem mamy do czynienia i jak głęboko sięgają budowane przez lata wpływy służb Kremla w Polsce. Jednak, aby kontrwywiad odzyskał możliwości sprawnego i skutecznego działania, nie wystarczą starania samych polityków. To zadanie dla całego społeczeństwa i jego reprezentantów, w tym mediów.Jak podczas pandemii COVID-19 - wszyscy musimy podjąć wysiłek zaszczepienia, by uzyskać odporność, która uchroni nas przed śmiertelnym zagrożeniem. A jest ono największe od 1939 roku. Ta książka ma nam to uzmysłowić.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?