Praca Filozoficzne stałe bytu zajmuje na tle całej twórczości Gilsona miejsce szczególne. Jest to dzieło, które zostało opublikowane po jego śmierci, a obejmuje teksty i przeróbki artykułów powstających w latach 1952-67, niemniej sam autor, jak stwierdza w Przedmowie J.-F. Courtine, zamierzył to dzieło jako całość. Gilson chciał sformułować tam nową filozofię bytu i w tym sensie książka ta stanowi kontynuację dzieła Byt i istota (1963). Rozważania dotyczące poznania zasady, jej natury, zasad i przyczyn, poznania transcendentaliów, zwłaszcza bytu, prowadzone są w kontekście metafizyki Zachodu, także tej nowożytnej i współczesnej, a szczególnie interesujące są odwołania do myśli Martina Heideggera. Wszystkie te rozważania prowadzone są na tle analiz źródłowych, analiz tekstów, prezentując Gilsonowski niedościgniony warsztat historyka filozofii.
Władza misjonarzy to książka o misjonarskim zapale zmieniania świata i o kryzysie świeckiej religii towarzyszącej liderom nowych technologii, o ich świętokradztwach i sprofesjonalizowanej pokucie mającej przywrócić harmonię technologicznego raju na ziemi z Alphabetem, Metą, Apple i TikTokiem w roli głównej. Także o skruszonych inżynierach, żałujących każdej chwili, którą poświęcili na wymyślanie uzależniających algorytmicznych rozwiązań na naszych smartfonach i komputerach. Gdy technologia, rynek i konkurencja stawały się religią, szefowie firm nowych technologii i mediów zostawali misjonarzami Nowego Technooświecenia. Facebook (Meta) i Google (Alphabet) - organizacje o silnych kosmologiach - "emanowały boskością" i instrumentalnie wykorzystywały "święte" wartości, takie jak sprawiedliwość. Współczesne etyczne katastrofy big tech i "zmierzch technobogów" oznaczają kryzys legitymizowania przez świecką religię ich niewinności, sprawczości i bezkarności. Zanika wiara w ich dobre intencje i neoliberalną sakralizację rynku. Upada imperatyw "policzalności wszystkiego", dostrzegana jest fasadowość języka świeckiej religii i ujawniane są "fałszywe metafory". Na horyzoncie widać jednak świt nowego technouniwersum. Na gruzach "świętego przymierza" między użytkownikiem a big tech rodzą się nowe wizje i mity. Już nie "naprawy świata", ale "poprawy" człowieka, a czasem jego zastępowania, jak w wypadku "generatywnej sztucznej inteligencji". Prof. dr hab. Jan Kreft (Politechnika Gdańska). Kierownik Centrum Badań nad Zarządzaniem Algorytmicznym. Wieloletni dziennikarz i korespondent zagraniczny, menedżer zarządzający firmami mediów i nowych technologii. Autor kilkunastu książek, między innymi: Władza platform, Władza algorytmów, Za fasadą społeczności, Koniec dziennikarstwa, jakie znamy.
Znany i popularny Wróżbita Maciej powraca z nową książką. W Astronumerologii łączy swoją imponującą wiedzę z dziedziny numerologii z astrologią. Tłumaczy w jaki sposób data naszego urodzenia wpływa na cechy osobowości przypisywane danym znakom zodiaku - bo przecież nie każdy Strzelec czy Koziorożec jest taki sam. Dzięki tej wiedzy możemy nakreślić swój portret astronumerologiczny. Rozumiejąc zaś jakie elementy mają wpływ na nasze życie jesteśmy w stanie rozszyfrować pragnienie naszej duszy, lepiej zrozumieć nasz charakter, naszą osobowość. Z taką wiedzą możemy wpłynąć na swój los, uzewnętrzniając to, co najlepsze w naszym zestawie cech. W książce autor przedstawia charakterystykę astronumerologiczną dla urodzonych każdego dnia roku.
Bóg zechciał objawić siebie, a jednocześnie to, kim jest człowiek w relacji do Niego. Kościół zgłębia te prawdy, a następnie ukazuje całościową wizję osoby ludzkiej. W ten sposób oddaje nam wielką przysługę, wszak, aby żyć rozumnie i w sposób wolny, potrzebujemy zrozumienia siebie oraz ukierunkowania."Studiując antropologię teologiczną, badamy tożsamość osoby ludzkiej w jej najgłębszym i najbardziej transcendentnym wymiarze: w jego relacji z Bogiem. A dokładniej, w jego relacji z Jezusem Chrystusem, wcielonym Słowem Ojca, który przez swoją Paschę objawia nam i uzyskuje dla nas naszą prawdziwą tożsamość - tożsamość dzieci Bożych. Badamy też tożsamość człowieka w jego relacji z Duchem Świętym, rozlanym w naszych sercach, abyśmy mogli uczestniczyć w bycie i życiu Jednorodzonego Syna Ojca. Te relacje są konstytutywne dla naszego bytu, dla tego, kim jesteśmy i do czego zostaliśmy powołani, i są decydujące dla naszej osobistej historii" (fragment wprowadzenia do publikacji).Niniejsza lektura stanowi tego rodzaju namysł i pomoc. Antropologia teologiczna prowadzi bowiem refleksję nad człowiekiem: istotą stworzoną przez Boga, a następnie "zranioną grzechem", ale odradzającą się dzięki Bożej łasce.
"Czary i czarty polskie" są dziełem bibliofila, zamiłowanego w poznawaniu dziejów kultury, a jej kuriozów i osobliwości specjalnie. Z dość obszernej literatury dzieł dotyczących czarów powypisywał autor miejsca najciekawsze i napisał przedmowę, ilustrującą dziejeczarownic i zabobonu w Polsce, same zaś "Wypisy czarnoksięskie" są próbą antologii polskiej literatury magicznej i zawierają przedrukiz dzieł arcyrzadkich, stanowiących najczęściej białe kruki, a przez to szerszemu ogółowi bądź wcale, bądź bliżej nie znanych. Książka jest zbioremfaktów i obrazów z historii czarnoksięstwaw Polsce.
Tę myśl rozwija ks. Tomasz Bajer w swoim cyklu konferencji dla księży. Rekolekcjonista określa w nich konkretne składniki tożsamości kapłańskiej: więź z Chrystusem, bycie dla Niego i dla ludzi, celebrowanie liturgii Towarzyszami w drodze do jej odkrywania są kapłani z różnych epok i z rozmaitych zakątków świata, których łączy przede wszystkim pasja bycia świadkiem i sługą Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Podczas lektury spotkamy się między innymi z kard. Josephem Ratzinegerem, kard. Georgem Pellem czy bł. Stefanem Wyszyńskim. Spoiwem każdej konferencji jest przypomnienie słowa chcę wypowiadanego podczas święceń diakonatu i prezbiteratu. Lektura książki jest okazją do odnowienia w sobie tego pragnienia, tj. karmienia ludzi głodnych prawdy, miłości, Chrystusa. Możemy Go ofiarować innym, jeśli sami pozwolimy Mu królować w naszych sercach. Jeżeli jedynie Jego będziemy uznawać za Króla, tylko przed Nim będziemy klękać, nigdy nie ulękniemy się zła świata. On z nami jest, działa w nas i przez nas.
Henri Bergson (1859-1941) jest uważany za jednego z najwybitniejszych francuskich filozofów, jak Kartezjusz z dawniejszych, jak Sartre z bardziej współczesnych. Poglądy filozoficzne Bergsona, najkrócej ujmując, określa się jako intuicjonizm. Jest on zatem przeciwnikiem empiryzmu i skrajnego racjonalizmu. Ale określa się także jego filozofię jako filozofię życia, przy czym życie rozumie Bergson jako ciąg zmian, jako nieustający akt twórczy. Człowiek poznaje rzeczywistość, doświadczając jej, żyjąc po prostu, a nie poprzez rozumowanie. Aby poznać naturę rzeczywistości, musimy odwołać się do doświadczenia, do własnego przeżycia, rzeczywistość jest bowiem w doświadczeniu dana. W opozycji intelekt intuicja staje Bergson zdecydowanie po stronie intuicji i doświadczenia w sensie przeżycia; twierdzi, że istotą doświadczenia jest lan vital siła życia, bezustanna życiowa ekspansja, a centralnym punktem, z którego owa lan vital emanuje, jest Bóg.Niewątpliwie najważniejszą książką Henriego Bergsona jest Ewolucja twórcza, jednak już w swojej pierwszej pracy, czyli w opublikowanych w 1889 roku O bezpośrednich danych świadomości, przedstawia pierwszy skrótowy zarys swojej koncepcji. Jak pisze Leszek Kołakowski, miejscem teoretycznego rozbiegu jest doświadczenie czasu i ruchu. Czas jest rzeczywistością najbardziej bezpośrednio przeżywaną przez każdego. Niekoniecznie jednak chwytamy w refleksji to przeżywanie. Zauważmy: to co przeszłe nie istnieje, to co przyszłe nie istnieje. Rzeczywista jest tylko teraźniejszość, a teraźniejszość jest realnością psychiczną. I dalej: Inteligencja nasza żywiołowo zakłada, że świat jest nieruchomy, a ruch jest dodany do rzeczy. Usiłuje ona odtworzyć ruch, biorąc za punkt wyjścia to, co nieruchome. () Ale rzeczy naprawdę są mentalnymi krystalizacjami ruchu, nie zaś bytami pierwotnymi. Nasuwa się stąd sugestia, że świat ma naturę duchową albo raczej jest ruchem duchowo sterowanym. Tak też jest, mówi Bergson.Trzy rozdziały tej niewielkiej rozprawy poświęca autor Ewolucji twórczej intensywności przeżywania różnych stanów psychicznych (radość, smutek, ból, przyjaźń, litość, miłość, odczucia dźwiękowe, wzrokowe itd.), pojęciu trwania, a także pojęciu wolnej woli.Nazywamy wolnością stosunek naszego ja konkretnego do aktu, który spełnia. Stosunek ten nie da się określić właśnie dlatego, że jesteśmy wolni. W istocie, analizować można rzecz, ale nie postęp; rozkładać można rozciągłość, ale nie trwanie. Albo też, jeżeli kto, mimo to, żąda tego rozbioru, to bezwiednie przekształca postęp w rzecz, trwanie w rozciągłość.(fragment)
Music festivals are unique events in the Polish cultural landscape. Organized for fans of various genres of music, they make space for any and all preferences. They perform an integrating function, by helping the participants to collectively experience joy. Are they an echo of already forgotten traditions or a phenomenon that is substantially new? Do they belong to the carnivalization of culture or to the culture of consumption? It is worth looking for answers. The answers are worth looking for. And the book Spaces of Diversity? Polish music festivals in a changing society fits into the interdisciplinary research approach, the aim of which is to capture many different aspects and contexts of the discussed cultural phenomena—festivals: their permanent and fleeting elements, their importance for local communities, but also for development of global trends, including those promoting multiculturalism in an authentic, culturally rooted version. From the review by Prof. Urszula Jarecka Music festivals offer a chance to experience musical and cultural diversity, much needed in a country which for a long time has been separated from much of global culture. As such, they also serve as an opportunity to appreciate the musical traditions and productions from different groups, both those originating from foreign lands, but also the ones situated locally, often created by ethnic minorities. The relatively easy-going atmosphere of music festivals and their focus on art allows for circumstances where conflict is not very likely, thus fostering mutual appreciation among people of various walks of life. All of the essays in this collection refer to and aim to answer two fundamental questions: can music festivals serve as spaces of diversity, that is places where people can get to know other cultures and groups of people; and if so, how? Can music festivals also be a factor of socio-cultural changes?
Fryderyk Nietzsche (1844-1900) jeden z najważniejszych filozofów niemieckich, także filolog, poeta. Człowiek, którego poglądy znacząco wpłynęły na całą późniejszą filozofię, myślenie o człowieku, kulturze, religii. Głosił upadek cywilizacji zachodniej, opartej na myśli greckiej, sokratejskiej i etyce chrześcijańskiej. Tej apollińskiej postawie przeciwstawiał dionizyjską, witalną (połączoną z ideą woli mocy i pojęciem nadczłowieka). Krytykował chrześcijaństwo, ale jednocześnie podziwiał Chrystusa. Jego myśl doczekała się setek interpretacji i omówień. Nie sposób sobie wyobrazić współczesną filozofię bez przemyślenia jego wpływu, wpływu intelektualnego jego idei. W Ludzkim, arcyludzkim skupia się Nietzsche na jak pisze Z. Kuderowicz - podstawowych pojęciach etyki, jak wolność woli, odpowiedzialność, wina, kara, sumienie. Analizując sens tych pojęć chciał uświadomić sobie funkcje i znaczenie etyki normatywnej oraz poddać krytyce moralność jako dziedzinę ludzkiego życia. A najlepiej służy temu zadania specyficzna forma literacka, daleka od ścisłości, systematyczności, forma aforyzmu. Jak pisze J. Khler gestem tego filozofowania nie jest maksyma, lecz demaskacja: jej istota nie zasadza się na prawdzie, której wedle Nietzschego wcale nie ma, lecz na akcie. Akt nosi nazwę aforyzm. I dalej: Aforyzm zrywa światu maskę z oblicza, odzienie z ciała.Wiele rzeczy, które na pewnych szczeblach ludzkości są utrudnieniem życia, na wyższym stopniu służą ku ulżeniu, ponieważ tacy ludzie poznali silniejsze utrudnienia życia. Dzieje się również odwrotnie: tak na przykład religia posiada oblicze podwójne, zależnie od tego, czy człowiek spogląda ku niej, żeby zdjęła z niego brzemię jego i nędzę, lub patrzy na nią z góry, jako na pęta, które mu nałożono, żeby nie wzbijał się za wysoko w powietrze.
Platon (427 p.n.e.-347 p.n.e.) uczeń Sokratesa, którego śmierć uważał za niewyobrażalną zbrodnię ateńskiej republiki napisał 35 dialogów. Platońska (w klasycznym przekładzie wraz z posłowiem, objaśnieniami i ilustracjami Władysława Witwickiego) Uczta należy do dialogów najważniejszych i ... najsłynniejszych, być może ze względu na temat, a jest nim miłość (eros) i jej różne formy, stopnie itp. Uczta zaliczana jest do średniego okresu twórczości Platona,uznawana bywa za jego największe osiągnięcie literackie (choć może już nie filozoficzne). Jak pisał Władysław Tatarkiewicz O stosunku dóbr realnych i idealnych wypowiedział się Platon w Uczcie, w swej nauce o miłości. Związek nauki o dobrach z nauką o miłości wypływał stąd, że miłość, jak ją pojmował Platon, to nic innego, jak właściwe duszy dążenie do osiągnięcia i wiecznego posiadania dobra. Otóż pierwszym przedmiotem miłości są dobra realne, np. piękne ciała. Z czasem rodzi się w duszy świadomość, że piękno dusz jest większe od piękna ciał, i przedmiotem miłości stają się wtedy piękne myśli i czyny, piękne twory dusz, jednym słowem piękno duchowe. Później jeszcze przychodzi zrozumienie, że jeżeli przedmioty są piękne, to dlatego, że mają w sobie piękno, które jest im wszystkim wspólne, i wytwarza się miłość nie do tego czy innego pięknego przedmiotu, lecz do piękna wszystkich przedmiotów. I kto tak stopniowo udoskonala się w rzeczach miłości, ten ujrzy wreszcie to, do czego wszystko inne było tylko przygotowaniem: (...) - ideę piękna.
Erich Fromm (1900-80) amerykański psycholog i filozof pochodzenia niemieckiego, uznawany za jednego z najwybitniejszych humanistów XX wieku, twórca psychoanalizy humanistycznej. Autor kilkudziesięciu książek, w tym tak ważnych jak "Ucieczka od wolności", "Zapomniany język", "Patologia normalności", "Zdrowe społeczeństwo", "Rewolucja nadziei", "Psychoanaliza a religia" W O sztuce istnienia rozszerza Fromm swoje tezy zawarte w książce "Mieć czy być": skłania się w stronę własnego rozwoju czlowieka. Skłania się ku Być, a nie ku mieć. I choć można sądzić, że rozważania Fromma mają nieco utopijny charakter, ale na pewno mogą być wskazówką, jak żyć pełnią, nie zatraciwszy się w li tylko materialnych wartościach. Przy czym Fromm pisze nie tylko o wymiarze jednostkowym, ale także o wymiarze społecznym. Jak pisze Mirosław Chałubiński Profetyczne wizje powszechnego pokoju, pojednania człowieka z naturą i jego życia w prawdzie miłości i rozumu odrzucającego wszelkie formy bałwochwalstwa urzekły Fromma i na zawsze uksztaltowały jego świat wartości. Czyż we współczesnym świecie nie przyda nam się ta nuta optymizmu, humanizmu, zachwytu nad mozliwym pięknem istnienia?
Po drugiej wojnie światowej i po upadku muru berlińskiego uwierzyliśmy w ostateczne zwycięstwo naszej wizji świata, charakteryzującej się liberalnym indywidualizmem, kosmopolityzmem, demokracją i respektowaniem praw człowieka. Jednakże od przełomu stuleci wiele kultur zdecydowanie przeciwstawia się zachodnim zasadom, uznawanym dotąd za uniwersalne. Krytykuje się lub postponuje demokrację, otwarcie broni się autokracji w Chinach i w Singapurze, w niektórych państwach muzułmańskich, w Rosji. Poza tym w łonie samego Zachodu pojawiają się rządy populistyczne lub nieliberalne. Burzliwa debata toczy się zarówno na płaszczyźnie zachodniej, jak i w wymiarze globalnym. Po obu stronach widać rozpasanie. Na Zachodzie klasyczny humanizm przekształcił się w humanitaryzm. Po stronie przeciwnej mamy kultury, które niejednokrotnie czynią ze swych tradycji ideologie.
Chantal Delsol Emerytowana profesor filozofii, członkini Institut de France (Akademii Nauk Moralnych i Politycznych) oraz felietonistka dziennika Le Figaro. Autorka książek filozoficznych, esejów i powieści tłumaczonych na prawie dwadzieścia języków.
Książka stanowi studium zjawiska, które jest obecne w kulturze europejskiej od dwóch tysięcy lat i wciąż się rozwija, mimo iż opiera się na nieprawdziwym założeniu, jakoby starożytni Egipcjanie posiedli wiedzę innym niedostępną i zazdrośnie strzeżoną, co wywoływało domysły i mnożyło legendy. Erik Hornung, niemiecki egiptolog, wykazał, jak wielki wpływ wywierała ezoteryka egipska na historię europejskiej umysłowości. Czerpały z niej nie tylko alchemia, astrologia czy inne nauki tajemne, lecz także ruchy różokrzyżowców, wolnomularstwo oraz teozofowie.
******
Esoteric Egypt. The Secret Knowledge of the Egyptians and Its Influence on the Western Culture
The book is a study of the phenomenon present in European culture for two thousand years and constantly evolving, although based on an incorrect assumption that ancient Egyptians acquired knowledge inaccessible to others and jealously guarded, which gave rise to speculations and legends. Erik Hornung, a German Egyptologist, demonstrated how profoundly Egyptian esotericism influenced the history of European mentality. Not only alchemy, astrology or other secret sciences, but also Rosicrucians, Freemasons and Theosophists derived from it.
W poszukiwaniu śladów duchowości w codziennym życiu autor zabiera nas w fascynującą podróż. Mając za przewodników chrześcijańskich mistyków, filozofów, żydowskich kaznodziei i mnichów z Dalekiego Wschodu przekonuje, że duchowość to umiłowanie codzienności i prozaicznych czynności. Dzięki temu nawet mycie naczyń, odkurzanie, stanie w kolejce czy pisanie nabiera wymiaru mistycznego.
Książka jest zbiorem anegdot i opowieści, w których doświadczenia mistyków sprzed wieków stają się punktem wyjścia do refleksji nad codziennym życiem. Czerpiąc inspiracje z różnych filozofii i religii, Autor pokazuje uniwersalność wielu prawd i wspólnotę doświadczeń. Porusza między innymi takie tematy, jak: samopoznanie, znaczenie relacji i spotkań z ludźmi, powrót do postawy ucznia, dziecięca ciekawość, medytacja, uwalnianie się od zbędnego balastu, odkrywanie piękna małych rzeczy oraz koncentracja na byciu tu i teraz. Lorenz Marti nie daje gotowych odpowiedzi, nie przekonuje ani nie moralizuje, ale pozostawia czytelnikowi wolność, pyta, obserwuje i nienachalnie dzieli się swoimi spostrzeżeniami.
Lorenz Marti – dziennikarz, felietonista, współpracownik redakcji religijnej szwajcarskiego radia. Jako pisarza szczególnie interesował go związek między życiem codziennym a duchowością, między filozofią a konkretną mądrością. Jego zmysł obserwacji, poczucie humoru i sprawne pióro nadają jego tekstom egzystencjalną głębię i jednocześnie lekkość. Mieszkał i pracował w Bernie. Zmarł w 2020 roku.
Historyk jest nie do zastąpienia jako ktoś, kto chroni nas przed presją publiczną i polityczną. Historia stała się obroną podstawowych wolności demokratycznych. Historyk jest jednocześnie interpretatorem i pośrednikiem, niezbędnym filtrem, który zarówno bojownikom pamięci, jak i politykom mówi, na co przeszłość pozwala, a na co nie. W świecie zamkniętym w pułapce wiecznej teraźniejszości, skazanym na nieustający zapping pod dyktando mediów i na rozziew między Pamięcią a Władzą, potrzebujemy historyka bardziej niż kiedykolwiek dotąd. Czy potrafi on sprostać temu zadaniu to już inna sprawa. Pierre Nora
Wciąż pojawiają się nowe teorie, kto jest wrogiem, a kto sojusznikiem. Stale majdruje się nowe listy podejrzanych i wykonuje dokumenty równie prawdziwe jak doniesienia, że Mojżesz zawarł pakt z kosmitami, Hitler kochał Żydów, Stalin wprowadził w Polsce demokrację, a rządzący mówią prawdę dbając o społeczeństwo. Proceder się nigdy nie skończy. I nie ma powodu, by się skończył. Władcy uzupełnili piąte przykazanie. Empusy i metanoje służb specjalnych rozumieją je tak: "Nie zabijaj niepotrzebnie. Jeżeli jednak musisz zabić - nie wahaj się. Zrób to szybko i nie zostawiaj śladu". Wezwanie do palenia węglem brunatnym w gospodarstwach domowych jest wezwaniem do mordowania ludzi...
Głupota to słowo posiadające w języku polskim 283 synonimy występujące w co najmniej 28 różnych grupach znaczeniowych.W Szkicach zostały opisane wyłącznie "przypadki zawinione" wynikające z gnuśności, ewentualnie etycznej niegodziwości określonych osób, a nie przypadki, na które ktoś nie mógł mieć żadnego wpływu. Autorzy opisują swoje własne doświadczenia związane z głupotą i głupcami w myśl przekonania, że każda próba mająca na celu "policzenie" i "ponazywanie" głupoty jest warta zachodu.Trzej wybitni profesorowie i myśliciele: M. Heller, J. Stelmach i B. Brożek po świetnie przyjętym Sporze o rozumienie (CCPress 2019) ponownie zdecydowali się na współpracę. Ich "Szkice z filozofii głupoty" to wyjątkowy, wyrafinowany intelektualnie, ale także zabawny zbiór traktatów, anegdot, czy - jak wolą Autorzy - szkiców, swoisty "strumień świadomości" trzech uczonych.Bartosz Brożek - filozof, kognitywista i prawnik, profesor nauk prawnych, pracownik Katedry Filozofii Prawa i Etyki Prawniczej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego.Michał Heller - teolog, profesor nauk teologicznych specjalizujący się w filozofii przyrody, fizyce, kosmologii relatywistycznej oraz relacji nauka-wiara. Pierwszy polski laureat Nagrody Templetona.Jerzy Stelmach - teoretyk i filozof prawa, profesor nauk prawnych, profesor zwyczajny Uniwersytetu Jagiellońskiego, radca prawny.
45,000 years ago, rare and precious statues of faceless women with hourglass figures, sturdy hips and generous breasts surfaced across Europe. Spanning thousands of years and nurturing many a fantasy, they are known as the prehistoric Venus figurines. But what were the women who inspired these artefacts really like?
For 150 years researchers offered no archaeological insights into the daily lives of prehistoric women and underestimated their role in society. In fact, these women became imprisoned by clichés. Prehistoric man hunted, went on adventures, invented, created and drew, whereas the role of prehistoric women was limited to educating children and carrying out domestic chores. That’s all there was to say about it, or almost.
Over the past fifteen years a new generation of researchers – many of whom are women – have shaken up this model. By establishing groundbreaking analysis protocols and defining new excavation methods, these scientists are finally able to make the invisible visible. It is thanks to their tenacity that the essential and even prestigious role of prehistoric women is emerging. For the first time ever these ancient women are being resurrected before our very eyes, shedding light on a new theory of our origins!
'Seek[s] to debunk the simplistic division of roles by highlighting advances in the study of bones, graves, art. And ethnography often ignored in the public sphere' The Guardian
Książka nie ma charakteru konfesyjnego, nie koncentruje się na modlitwie związanej z jakimkolwiek konkretnym wyznaniem religijnym, traktuje modlitwę jako fenomen występujący w wielu wyznaniach religijnych, a także poza religią. W analizach fenomenu modlitwy autorka odwołuje się do wielu spostrzeżeń i refleksji związanych z sferą kultury, głównie literatury. Książka nie ma charakteru konfesyjnego, nie koncentruje się na modlitwie związanej z jakimkolwiek konkretnym wyznaniem religijnym. Traktuje modlitwę jako fenomen występujący w wielu wyznaniach religijnych, a także poza religią. Prac poświęconych tej problematyce jest bardzo mało, co czyni inicjatywę autorki niezwykle cennąAutorka zarysowuje najszersze ramy zagadnienia modlitwy, którymi są doświadczenie i ślad, przechodzi następnie do węższego kontekstu fenomenu modlitwy, którym jest wiara, i dochodzi do samego sedna, czyli analizy problemu modlitwy.Bardzo dobrym zabiegiem ułatwiającym lekturę pracy i czyniącym ją bardziej przystępną jest zamieszczenie na końcu rozmów autorki z różnymi osobami. Różnorodność rozmówców, długość ich wypowiedzi i poziom kompetencji ich sądów ukazują fenomen modlitwy jako żywe doświadczenie przenikające życie jednostki zarazem w uniwersalny, ale także i w indywidualny, niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju sposób.Grzegorz Pyszczek, fragmenty recenzji
Odkryj wewnętrzne źródło nieskończonego potencjału.Medytacje pomagające uzewnętrznić pozytywne cechy.Większości ludzi kreatywność kojarzy się z artystami i sztuką. Tak naprawdę jest to jednak nie tylko twórcza inspiracja, lecz także sposób na życie i działanie oraz wewnętrzne źródło nieskończonego potencjału. W książce tej autor i mistrz medytacji czerpie z pradawnej buddyjskiej tradycji bon, aby prowadzić nas ku rozwijaniu twórczych mocy i dzieleniu się nimi dla dobra innych. Dzięki zaproponowanym tu ćwiczeniom i medytacjom sięgniemy do podstawy czystej świadomości, gdzie rodzą się natchnienie oraz pozytywne wartości, jak miłość i współczucie.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?