Drugi tom Szkoły interpretacji liryki zawiera omówienia utworów zarówno dawnych, jak i współczesnych; należących do dorobku autorów uznanych za klasyków oraz mniej znanych, z którymi być może dopiero tutaj Czytelnicy zetkną się po raz pierwszy. Z poezji staropolskiej (renesansu i baroku) zinterpretowane zostały dwa wiersze: Mikołaja Sępa Szarzyńskiego i Jana Andrzeja Morsztyna, jeden z wieku XVIII (Elżbiety Drużbackiej). Pozostałe utwory należą do szeroko pojętej współczesności, obejmującej kilka pokoleń literackich i epok: międzywojnia (Julian Przyboś, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Józef Czechowicz, Czesław Miłosz, Kazimiera Iłłakowiczówna), okresu wojny i okupacji (Zuzanna Ginczanka) oraz powojennego (Miron Białoszewski, Zbigniew Mikołejko), a także pochodzą z czasów najnowszych, czyli wieku XXI (Eliza Kącka). Szczecińscy literaturoznawcy nie zapomnieli również o twórcach szczególnie ważnych dla naszego miasta i regionu, w różnym stopniu z nimi związanych: Marii Kureckiej, Edwardzie Balcerzanie, Annie Frajlich i Arturze Danielu Liskowackim, których wybitne utwory, prócz odniesień lokalnych, oferują sensy uniwersalne, powstające niezależnie od miejsca genezy, zasięgu rozpowszechnienia, skali popularności i sławy. Nie wszystkie epoki, nurty i stylistyki są tu reprezentowane, toteż drugi tom Szkoły interpretacji liryki nie może zastąpić klasycznego kompendium historycznoliterackiego, oferującego wiedzę kompletną i usystematyzowaną. Podobnie jak tom poprzedni, ma on służyć za dopełnienie wiedzy z podręczników szkolnych i akademickich oraz innych źródeł, do których odsyła zamieszczona po każdym artykule bibliografia. Zebrane interpretacje mogą zatem nie tylko stanowić źródło informacji o wybranych utworach oraz ich twórcach, lecz stać się ponadto inspiracją metodyczną, pokazując zasady i sposoby odbioru tekstu artystycznego zarówno w szkole pod kierunkiem nauczycieli, jak w domu, podczas samodzielnych, nadobowiązkowych spotkań z poezją.
Subiektywne światy rozwijają się w nas i obok nas w skryte fabuły, które biegną własnymi ścieżkami – najczęściej równolegle, wzajemnie o sobie nie wiedząc, choć nieraz łączą się i zasilają, rozwidlają albo nieoczekiwanie przecinają na kolizyjnych skrzyżowaniach. Narracje, od których zależy wszystko, wprowadzają w labirynt pełen tajemnych przejść i ślepych zaułków. Mogą ocalać autonomię niepodległych światów, mogą je od siebie uzależniać, splatając losy postaci, czasy i miejsca zdarzeń; łączyć banały życia codziennego z wielką historią, fantazją i kryminałem. Są tu realia współczesne: pandemia i echa stanu wojennego, miejsca znane i nieznane, dzisiejszy Szczecin i Kołobrzeg, dawny Paryż i nieokreślone czasoprzestrzenie akcji, która mogła rozegrać się kiedykolwiek i wszędzie.
Piotr Michałowski (ur. w 1955 r. w Bydgoszczy) – poeta, eseista, literaturoznawca, krytyk literacki i teatralny, współzałożyciel i redaktor Szczecińskiego Dwumiesięcznika Kulturalnego "Pogranicza", w Wydawnictwie FORMA redaktor serii TABLICE. Mieszka w Szczecinie. Wydał m.in. tomy wierszy: Poemat w czerwieni (1984, w drugim obiegu), Powidok powietrza (1994), Li(me)ryczny plan Szczecina (1998), Za czarnym wielokropkiem... (1999), Głosem prawie cudzym. Z poezji okołokonferencyjnej (2004), Rytmy, albo wiersze na czas (2007), Pierwowzory i echa. Od Kochanowskiego do Barańczaka (2009), Cisza na planie (FORMA 2011), Dzień jest wierszem, świat kolorem (DK „13 MUZ” / FORMA 2021); poemat: Zaginiony w kreacji (FORMA 2018) oraz książki naukowe: Miniatura poetycka (1999), Granice poezji i poezja bez granic (2001, 2003), Głosy, formy, światy. Warianty poezji nowoczesnej (2008), Mikrokosmos wiersza. Interpretacje poezji współczesnej (2012), Narożnikowo, centralnie, pogranicznie. Szkice szczecińskie i europejskie (FORMA 2014), Z narożnika mapy (2017). Jego opowiadania znalazły się w antologiach współczesnych polskich opowiadań: 2014 (FORMA 2014), 2017 (FORMA 2017) i 2020 (FORMA 2020). Więcej na stronie: http://www.us.szc.pl/main.php/michalowski
Piotr Michałowski najpierw w swoich ekfrazach odsłania zagadki malarstwa. Nie rozwiązuje ich raz na zawsze. Znajduje się jednocześnie na zewnątrz i wewnątrz obrazów. Malarskie sensy wciąż się przesuwają i odsuwają. Wyzwala się dramatyzm patrzenia-przeżywania-poznawania. Poeta przekracza (b)ramy. Przenikając do środka malarskich przedstawień, uczestniczy w ich estetycznym misterium. Jak widzimy i czytamy, artysta niezależnie od środków, jakimi operuje, jest skazany na ciągłe otwieranie oczu tajemnicy.W kolejnych ciągach wierszy poeta rozlicza się ze swoją epoką, dzielącą się na okres Polski Ludowej, transformacji ustrojowej, a wreszcie pandemii. Michałowski przypomina się jako mistrz miniatur lirycznych. Odsłania swój sceptycyzm: Póki trwa moja przyszłość, zawsze będę tracił. Ale wciąż wierzy w czytelnika. Zaprasza do współuczestnictwa w świecie sztuki słowa atakowanym przez nicość.Zbigniew Chojnowski
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?