Autyzm i miłość to przewodnik stworzony z myślą o partnerach osób autystycznych.
Autorzy, Joe Biel, Faith G. Harper i Elly Blue, oferują praktyczne porady i strategie, które pomagają w budowaniu zdrowych, pełnych miłości relacji z osobami na spektrum autyzmu. Książka koncentruje się na kluczowych aspektach takich jak empatia, skuteczna komunikacja i zrozumienie unikalnych potrzeb oraz wyzwań, z jakimi mierzą się osoby autystyczne. Autorzy podkreślają znaczenie akceptacji i adaptacji w codziennym życiu, co pozwala na tworzenie harmonijnych i wspierających związków. Dzięki połączeniu osobistych doświadczeń z wiedzą teoretyczną, dostarczają czytelnikom cennych narzędzi, które pomagają w budowaniu trwałych i satysfakcjonujących relacji.
Nazywam się Tom Hougaard. Mam pięćdziesiąt dwa lata. Trzydzieści lat temu wyjechałem z Danii. Chciałem handlować na rynkach finansowych i chciałem to robić w Londynie.Wyobrażałem sobie, że wiem, co jest potrzebne, by zostać traderem. Miałem licencjat z ekonomii i magisterium z bankowości i finansów. Sądziłem więc, że mam wszystko, czego potrzebuję wykształcenie, etykę pracy i miłość do giełdy. Myliłem się.Po tym, jak zdobyłem moje uniwersyteckie tytuły, zacząłem pracować w JPMorgan Chase. Nie zostałem traderem, ale byłem blisko tego świata. Potem, w roku 2000, przez półtora roku grałem na rynkach jako inwestor indywidualny. Przygoda ta skończyła się po osiemnastu miesiącach, ponieważ skończyły mi się pieniądze.Tak zaczynał autor tej książki a potem stał się wybitnym traderem, który zwyciężył w wielu mistrzostwach spekulacji na rynkach finansowych. Swoje transakcje, w które angażuje ogromne sumy pieniędzy i w których ogromne sumy zarabia udostępnia na bieżąco w internecie.Podejmowanie takiego ryzyka wymaga mistrzowskiego panowania nad własnym umysłem i emocjami. Zwyczajne myślenie prowadzi do zwyczajnych wyników. Hougaard przekonuje, że trader, który chce osiągać wyniki nadzwyczajne, musi myśleć inaczej niż wszyscy. Wyjątkowość tej książki polega na tym, że mowa w niej nie o strategiach i zarządzaniu pieniędzmi, ale o zarządzaniu umysłem.Autor tłumaczy, że umiejętność ta jest ważniejsza od znajomości formacji i wskaźników. Ludzie nie radzą sobie na giełdzie nie dlatego, że zbyt mało wiedzą o analizie technicznej. Nie radzą sobie, ponieważ nie rozumieją, co rynek robi z ich umysłami.Czytelnik znajdzie tu antidotum na zwyczajne, wadliwe myślenie o rynku oraz wskazówki, które doprowadzą go do nowego systemu przekonań umożliwiającego osiąganie wyników, o jakich nie śmiał nawet marzyć.
Każdy z nas ma doświadczenia traumy. Niezależnie od tego, czy jest to konkretne wstrząsające wydarzenie, czy ich seria, która w pewnym momencie się kumuluje, trauma może odbijać się w nas echem przez całe życie.
W książce "Trauma nasza powszednia" neurobiolożka, dr Tracey Shors bada traumę, skupiając się na jej wszechobecnym charakterze. Drobne i znaczące wydarzenia mogą prowadzić do traumatycznych przeżyć i wpłynąć na nasze zachowania. Tracey Shors stara się wyjaśnić neurobiologiczne przyczyny, dla których kobiety są znacznie bardziej podatne na stres i traumatyczne wydarzenia, co sprowadza się do tego, że trzykrotnie częściej niż mężczyźni cierpią na zespół stresu pourazowego.
Dzięki zrozumieniu, w jaki sposób nasz mózg reaguje na traumę i ćwiczeniu sprawdzonych technik, które mogą wytrenować nasz mózg i pomóc nam uwolnić się od tragicznych wspomnień możemy być lepiej przygotowani do pozostawienia za sobą traumatycznej przeszłości.
O autorce:
Dr Tracey Shors jest profesorem neuronauki behawioralnej i systemowej oraz członkiem Centre for Collaborative Neuroscience na Rutgers University. Jest także wiceprzewodniczącą i kierownikiem studiów podyplomowych na wydziale psychologii. Dr Shors opublikowała ponad 140 artykułów naukowych, w tym raporty w Nature, Nature Neuroscience, Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America i Science, a jej prace były prezentowane w Scientific American, The New York Times , The Washington Post oraz w NPR i CNN. Od ponad dwudziestu lat pracuje na Rutgers University.
***
To niezwykle potrzebna książka. Autorka, profesorka nauk o zachowaniu, wykorzystując swoje 30-letnie doświadczenie neuronaukowe, wyjaśnia, w jaki sposób trauma wpływa na nasz mózg, zmieniając go i w następstwie tego, wpływając na nasze myśli, emocje i zachowanie.
Dr Shors fantastycznie łączy udokumentowaną badaniami wiedzę i podejście kliniczne z prostym, łatwym do zrozumienia i przyswojenia, językiem zwykłego człowieka. Dzięki temu, książkę czyta się szybko i łatwo, mimo, że temat, który porusza, wcale łatwy nie jest.
W czytelny sposób porządkuje takie pojęcia, które często mylą się nawet specjalistom – stres ostry, stres przewlekły, trauma prosta i złożona, PTSD, itp. Podaje liczne przykłady z życia swojego oraz swoich pacjentów, co dodaje książce walorów praktycznych. I choć wyraźnie, już we wstępie Autorka podkreśla, że książka nie zastąpi konsultacji u terapeuty, lekarza, czy innego specjalisty, jak również przedstawia profesjonale sposoby pomocy po traumie, to nie pozostawia Czytelnika bez narzędzia do samopomocy – Trening Umysłu i Ciała - MAP.
To, oparta na badaniach naukowych Autorki, trzyetapowa metoda, która ma na celu pomóc przetworzyć Tobie każdy rodzaj osobistej traumy z przeszłości, odwrócić objawy i wzmocnić odporność na stresory w przyszłości. Tym samym, pomaga czytelnikowi rozprawić się z mózgiem, który po doświadczeniu traumatycznym, błądzi cały czas w przeszłości.
Lektura obowiązkowa i
Ponadczasowa powieść Emila Zoli "Pieniądz" w nowym wydaniu, z uwspółcześnionym językiem. Zola portretując inwestorów na giełdzie paryskiej w czasach napoleońskich uchwycił uniwersalne zachowania inwestorów. Krachy, manipulacje, chciwość. To wszystko do dziś charakteryzuje rynki finansowe.
***
Wystarczy przez jakiś czas pobyć w towarzystwie inwestorów giełdowych, posłuchać wypowiedzi analityków lub komentatorów, poczytać wypowiedzi spekulantów na forach i w mediach społecznościowych, by przekonać się, że Zola w genialny sposób uchwycił naturę ludzi próbujących swoich sił na rynkach finansowych. Postaci ukazane w Pieniądzu to nie są spekulanci i inwestorzy ze świata, który przeminął, lecz postaci uniwersalne i ponadczasowe. Gdy ludzie zmagają się z namiętnościami, jakie rodzi gra giełdowa, zachowują się niemal identycznie bez względu na to, czy są arystokratami w cylindrach na giełdzie paryskiej, inwestorami w salach dogrywek na warszawskiej giełdzie w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, czy też spekulantami grającymi dziś za pośrednictwem smartfonów i komputerów na rynkach kryptowalut i foreksie.
Z posłowia Grzegorza Zalewskiego
Ojcowie, mężowie, kochankowie porwani namiętnym zapałem kobiet, dając teraz zlecenia swoim maklerom, powtarzali rozbrzmiewający wokół okrzyk: „Bóg tak chce!”. A za nimi tłoczyła się przerażająca masa maluczkich, gromady ciurów obozowych ciągnące za armią; namiętność, która zstąpiła z salonów do pokoi służbowych, którą mieszczanin zaraził robotnika i chłopa, rzucała w ten szaleńczy taniec milionów biednych nabywców paru skromnych akcji: stróżów mających wkrótce porzucić służbę, stare panny z kotami, emerytów prowincjonalnych żyjących za dziesięć su dziennie, księży wiejskich zubożonych przez jałmużny, całą tę masę drobniutkich rentierów, wybladłych i wynędzniałych, których każda katastrofa giełdowa wymiata za jednym zamachem, niczym zaraza morowa, i wrzuca do wspólnego grobu.
Fragment książki
To są brzydkie opowieści. Pan Robert wygrzebał je od złuszczonym naskórkiem świata, na dnie butelki i w innych miejscach, w które rzadko się zagląda, i podzielił się nimi, aby było nam nieprzyjemnie. Jako uczestniczący kronikarz pozbierał połamane historie i przetrącone życia, oddając sprawiedliwość tym, których w mniej wyrozumiałych oczach spotkałoby tylko wzruszenie ramion i rzucone krótko: "patologia". Ukazuje je przy tym w sposób wyzbyty poczucia wyższości i moralizatorstwa. Panarobertowa Wieś Cudów nie pasuje do wyobrażeń o tym, jak powinna wyglądać polska prowincja. W ogóle do niczego nie pasuje i w nosie ma, co ktoś sobie o niej pomyśli, i dlatego jest niepokojąco prawdziwa. Nie może być inaczej - wszak Wieś Cudów naprawdę istniała, a być może istnieje po dziś dzień. Radek Rak, pisarz ** Autor pytany o tę książkę odpowiada, że to po prostu druga część Zastrzału..., po czym, wzruszając ramionami, dodaje, że to taka literatura, którą nazywają zwierciadłem przy gościńcu.
Gdy Nadia de Vriees miała jedenaście lat zdiagnozowano u niej rzadką chorobę autoimmunologiczną – mastocytozę układową. Według lekarzy zostało jej niewiele lat życia. Pogodziwszy się ze śmiercią Nadia spędza całe dnie przed ekranem telewizora i komputera. Ku zaskoczeniu lekarzy zdrowieje i musi nauczyć się żyć w świecie, w którym nigdy nie nauczyła się żyć.
Zmaga się z depresją oraz myślami samobójczymi. Osobiste doświadczenie pisarki, poetki i badaczki przekształca we wnikliwe studium zależności między chorobą i tożsamością. Autorka otwarcie opowiada o walce z samookaleczeniami, próbami samobójczymi, uzależnieniami czy przemocą seksualną. Przez pryzmat jej doświadczeń możemy zobaczyć, w jaki sposób społeczeństwo traktuje słabszych, „nienormalnych”, zbyt grubych, czy zbyt chudych.
W następstwie mojej próby samobójczej dowiedziałam się, że istnieje różnica między chorobą cielesną a psychiczną, a także, że wobec ludzi należących do tej drugiej kategorii stosuje się zupełnie inne zasady.
Ta książka to przenikliwe i skondensowane studium uczuć, o których mówić nie wolno (tylko poezja zostawia na nie miejsce). Ale to przede wszystkim tekst, który żąda, aby „ranliwość” nie była czymś, co wymaga natychmiastowej naprawy. To jest poetycki manifest o czuciu bardziej, każący redefiniować nam to, co myślimy na temat zaburzeń bądź chorób psychicznych. Żądający szacunku i podmiotowości.
Małgorzata Halber – pisarka, rysowniczka
Ranliwość Nadii de Vries to opowiastka o szczególnej nadwrażliwości, o tym, że życie wewnętrzne ma nie mniej ciemnych zaułków niż to na zewnątrz. Ponieważ jestem facetem, prawdopodobnie nie dostrzegam bądź nie rozumiem wszystkich odcieni tego bólu, który autorka zawarła w swoim wyznaniu. Jednakowoż ją tłumaczyłem, a zatem starałem się oddać im wszystkim sprawiedliwość na poziomie języka. Ta przejmująca książka jest, według mnie, przeznaczona głównie dla młodych kobiet, chociaż i mężczyźni mogą się z niej również wiele dowiedzieć. Nadia uciekła przed demonami i jest dzisiaj uznaną i tłumaczoną poetką oraz akademiczką.
Robert Pucek – tłumacz
Ewa Furgał napisała szczerą i poruszająca książkę opisującą świat dziewczyny w spektrum autyzmu. Jeszcze do niedawna spektrum autyzmu było uważane, za "męskie" zaburzenie. Statystyki sugerowały, że taka diagnoza dotyczy niewielu kobiet. Jednak w pewnym momencie, coraz częściej zaczęły o sobie mówić - dziewczyny, kobiety. Badacze i diagności zaczęli przyglądać się coraz dokładniej temu, jak wygląda spektrum autyzmu u kobiet. W "Dziewczynie w spektrum" autorka próbuje zebrać dostępną wiedzę na temat spektrum autyzmu u kobiet, pokazując ich doświadczenia przez własny pryzmat. Jak pisze sama autorka:
Ta książka jest dla dziewczyn w spektrum, żeby nie czuły się same na świecie. Jest też dla bliskich autystycznych kobiet, żeby mogli je zrozumieć i wspierać. Być może skorzystają z niej także osoby pracujące z dziewczynkami i kobietami w spektrum autyzmu – w szkole, poradniach, podczas terapii i innych zajęć. Znajdziecie w niej nie tylko moje doświadczenia, ale też wyniki badań i odniesienia do innych autobiograficznych relacji kobiet w spektrum autyzmu.
**
Proszę w ogóle nie zastanawiać się nad tym, czy przeczytać tę książkę. Proszę po prostu to zrobić, a wyjdzie to wszystkim na dobre! To obowiązkowa pozycja dla każdej osoby w spektrum i dla wszystkich, którzy żyją wokół tych osób, czyli po prostu DLA WSZYSTKICH, którzy chcieliby być lepsi. Jest to książka, która uruchamia wrażliwość i przypomina o tym, jak to jest ją w sobie mieć. Bardzo, bardzo potrzebna!
Dorota Kotas, autorka powieści Cukry
Kategorie „normy” i „normalności” w odniesieniu do płci, stanów psychicznych, własnej samowiedzy, relacji z innymi są zwodnicze i wykluczające. Podobnie jak binarne widzenie świata, które dzieli go na kobiety i mężczyzn, normalnych i nienormalnych, rozum i uczucia itp. Poza statystyką nie ma „normy” i „reszty”. Wszyscy jesteśmy inni, różni: inaczej czujemy, reagujemy, kochamy, inaczej rozwijamy się. Niektórzy wymagają jednak większego zrozumienia, większej tolerancji, większej czułości. Ta książka wprowadza nas w świat nieco inny niż ten, w którym żyją „normalsi”. Bardziej wrażliwy, mocniej zarysowany, niełatwy do przeżycia. Autorka prowadzi nas przez niego, korzystając zarówno z własnych doświadczeń, jak i z naukowych badań. To książka niezwykła: trudna i bardzo ciepła, osobista i publiczna. Książka dla wszystkich pragnących zrozumieć inność, która jest równie normalna jak każda różnica.
Magdalena Środa
Jesteśmy bombardowani książkami i filmami na YouTube, które tłumaczą nam, jak być zdrowszymi, szczęśliwszymi, szczuplejszymi i odnosić sukcesy. Dowiadujemy się, że wszystko nam się uda, jeśli będziemy sprzątać mieszkanie, medytować, traktować porażki jako cenne lekcje, a problemy jako wyzwania i żyć chwilą. A my w to wierzymy.
Dlaczego więc coraz więcej ludzi cierpi na depresje, stany lękowe i wypalenie zawodowe? Bo wciąż uważamy, że to z nami jest coś nie tak i że to my musimy się zmienić. Być może cała literatura motywacyjna, która nam to wmawia, nie jest lekarstwem, lecz częścią choroby. Marion Donner tłumaczy nam, jak wiele tracimy, starając się być lepszymi wersjami samych siebie.
**
Ta książka przekonuje do wpuszczenia w nasze życie większej dawki bałaganu i ograniczenia ambicji dotyczących zawodowej kariery. Donner staje po stronie przegranych – tych, którzy nie nadążają, odstają od normy. Oni również stanowią cenną wartość.
„Het Parool”
**
Jeżeli świat wciąż ci wmawia, że nie jesteś wystarczająco dobra, zdrowa, zgrabna, sprawna, produktywna, nie dość pozytywnie nastawiona i nie dość zen, najwyższy czas, żebyś zaczęła się zastanawiać, co, na miłość boską, poszło na tym świecie nie tak.
Marian Donner
Żałoba jest zawsze przeżyciem indywidualnym. Stanowi tabu we współczesnym społeczeństwie, dążącym do piękna, wygody i przyjemności. Sprawy śmierci, choć dotyczą każdego z nas odsuwane są w niebyt. Grzegorz Zalewski po śmierci dorosłego syna napisał przejmujące świadectwo. To wyznanie ojca, który choć akceptuje śmierć syna, nie godzi się z jego zniknięciem.
***
Grzegorz Zalewski uchyla drzwi do świata męskiej żałoby i odkrywa przed nami kulisy straty, którą spowija społeczno-kulturowe tabu. Autor, inwestor giełdowy, zawodowo korzystający na krachach, doświadcza osobistego tąpnięcia, na które nie przygotowuje żaden podręcznik zarządzania ryzykiem. Pisze więc wiadomości na messengerze do umarłego syna. Układa rymowankę o rozpaczającej mamie i tacie. Zamiast na spotkanie biznesowe, jedzie podpatrywać ptaki. Faceci przecież sobie jakoś radzą. W tle rysuje się trudna relacja rodziców w żałobie – jedno czeka w snach na znaki, drugie śpi „trzeźwo”; są razem, a jednak na skrajnych biegunach przeżywania straty.
Książka przejmująco szczera. Konkretna do bólu. Szalenie potrzebna.
Justyna Wicenty, autorka „Kołysanki z huraganem”
***
Kiedy czytałam książkę Grzegorza Zalewskiego, ciągle przychodziły do mnie słowa z filmu Godziny nakręconego na podstawie książki Virginii Woolf Pani Dalloway: „Jest możliwe umrzeć”. Jak poradzić sobie ze stratą, kiedy ktoś nie może albo nie potrafi już żyć? Jak poradzić sobie ze stratą najbliższej osoby? Wydaje się to niemal niemożliwe. Nie ma jednej recepty i Grzegorz Zalewski nie szuka żadnej. Pokazuje jednak chyba wszystkie możliwe oblicza straty z ogromną czułością, nie stroniąc również od jej najciemniejszej strony. Książka bardzo osobista, mocna, pięknie napisana.
Iza Klementowska, reporterka
Wydana kilka lat temu książka Kathy Hoopmann "Wszystkie koty mają zespół Aspergera" okazała się światowym bestsellerem. Dziś wraca w odmienionej wersji. Wszystkie koty są w spektrum autyzmu to najprostsze wprowadzenie do świata osób ze spektrum autyzmu.
Autorka z ogromną delikatnością, miłością i szacunkiem pokazuje przy wykorzystaniu zdjęć kotów, z jakimi codziennymi wyzwaniami muszą mierzyć się osoby w spektrum. Dzięki wejściu w ten świat każdy czytelnik może zrozumieć i uszanować różnorodność oraz odmienność osób z autyzmem
To najlepsza książka o osobach w spektrum autyzmu jaką czytałam! Zaciekawia, wywołuje uśmiech, czasem wzrusza, a chwilami prowokuje.
Dla czytelników małych i dużych.
Joanna Grochowska, psycholog, Fundacja SYNAPSIS
Dla większości z nas oczekiwanie na dziecko jest czasem wyjątkowej radości. Czasami jednak wydarza się faktycznie coś wyjątkowego i cały nasz świat ulega ogromnej zmianie - nasze dziecko rodzi się z jakimś rodzajem niepełnosprawności. Dla wielu rodziców to szok. Wielu z nich będzie zmagać się od teraz z codziennymi wyzwaniami, które mogą prowadzić do zmęczenia, wyczerpania, depresji, rozpadów rodzin.
Melanie Dimmitt napisała szczery poradnik dla wszystkich osób, które muszą odnaleźć się w świecie, w którym pojawia się dziecko z niepełnosprawnością. Korzystając z własnych doświadczeń oraz doświadczeń innych rodziców krok po kroku próbuje uspokoić lęki i niepokoje matek i ojców.
Dzięki wskazówkom i radom specjalistów dzieli się strategiami radzenia sobie nie tylko z procesem wychowawczym, ale również z obsesyjnymi myślami: „dlaczego mnie się to przydarzyło”, „czy kiedykolwiek będziemy szczęśliwi”, „czy przetrwa nasz związek”.
Melanie Dimmitt:
Zdecydowałam się napisać tę książkę, ponieważ moim zdaniem w światku niepełnosprawności, w kręgu rodzin dzieci o specjalnych potrzebach stanowczo zbyt mało uwagi poświęca się samopoczuciu rodziców.
Napisałam tę książkę dla osoby, jaką byłam przed dwoma laty. Dla mam i ojców zmagających się ze skomplikowanymi opisami USG, w których pojawia się sformułowanie wysokie ryzyko. Dla ludzi spędzających pierwsze tygodnie i miesiące rodzicielstwa na oddziałach intensywnej terapii i w poczekalniach niezliczonych specjalistów. Dla osób pełnych nadziei, których optymizm zaczyna się kruszyć pod naporem suchych danych medycznych.
Napisałam ją dla wszystkich którzy wbrew sobie, z krzykiem na ustach i strachem w sercu zostali wessani w świat dzieci o specjalnych potrzebach. Pisałam również z myślą o rodzicach rodziców – o dziadkach – oraz o bliższych i dalszych krewnych, o przyjaciołach, o każdym, kto rozpaczliwie pragnie zrozumieć i pomóc, a za cholerę nie wie, jak się do tego zabrać ani od czego zacząć.
Dorota Zawadzka – psycholożka rozwojowa, doradczyni rodzinna
Ta książka to przewodnik. Przewodnik po wędrówce, na którą nikt nie chce wyruszać. Wasza droga to wychowanie dziecka z niepełnosprawnością. Szlak jest trudny, ale nie idziecie sami. Jest z wami osoba, którą kochacie najbardziej na świecie. Wasze dziecko.
Jestem pewna, że każdy kto przeczyta tę książkę, zrozumie, że narodziny dziecka z niepełnosprawnością – w przypadku autorki chłopca z porażeniem mózgowym – to nie koniec świata, ale początek niezwykłej, wspaniałej więzi. Czy będziecie płakać? Pewnie tak. Czy będziecie się wściekać na świat, że jest niesprawiedliwy? Na pewno.
Na pewno też nie pożałujecie, że przeczytaliście opowiedziane autorce historie wspaniałych ludzi, rodziców i dzieci dotkniętych niepełnosprawnościami.
Autor mówi, że napisał Zastrzał albo trochę, żeby pożegnać się z przyjaciółmi i znajomymi, z których zdecydowana większość pożegnała się już z tym światem. Stąd w tej książce czułość. Z kolei elementy brutalne to tylko okruchy sprawiedliwości, na jaką zasługuje każda rzeczywistość. I tak z tych kart wyłania się „kraina świętości i cynizmu, cudzołóstw i miłości, komizmu i łez, zbrodni, kary i bezkarności oraz rozmaitych uzależnień”.
**
Brutalna i realistyczna, ponura i zabawna opowiastka etnograficzna z życia sfer niższych. Kto nie przeczyta, ten nie pozna Polski; kto zna Polskę, nie będzie się niczemu dziwił. Może.
Magdalena Środa
**
Lubię prozę Roberta. Jest bardzo ludzka, pozwala odetchnąć, polubić jego bohaterów, pomyśleć, że nie jest jeszcze tak źle na świecie, gdy ktoś jest tak czuły, a zarazem tak uczciwy wobec rzeczywistości jak Robert. Przynosi ulgę, szczególnie w tych wkurwiających czasach.
Ziemowit Szczerek
Walka jako metafora choroby, dość popularna także w przypadku depresji, spotyka się teraz z dużą krytyką. Zdaje się ona składać odpowiedzialność na barki chorego - jeżeli nie zdrowiejesz, to najwidoczniej nie walczysz wystarczająco dzielnie. Tymczasem, niezależnie od tego, czy masz raka czy depresję, powrót do zdrowia często absolutnie nie zależy od ciebie. Można to odczuwać jako walkę, ale nie zawsze to, jak dzielnie walczysz, ma wpływ na wynik. Możesz wiecznie być w terapii, brać leki, robić różne dobre rzeczy, a mimo to pozostawać głęboko nieszczęśliwy. Epizod depresji pojawia się zrządzeniem losu i często również od zrządzenia losu zależy jej przebieg, a także to, czy z niej wyjdziesz, i to, czy będziesz miał kolejny epizod. Są rzeczy, które możesz robić, aby stawić jej czoło, o czym będę mówiła w następnych rozdziałach, ale w ostatecznym rozrachunku nie zależy to tylko od ciebie.
Żyjemy w epoce zadziwiającego rozkwitu popularnej psychologii. Każdego dnia docierają do nas miriady informacji dających nam do zrozumienia, że szczęśliwsze, bogatsze i bardziej udane życie jest tuż za rogiem. Kwitnie wart wiele milionów dolarów przemysł stadionowych guru, bestsellerów, czasopism i poradników motywacyjnych mówiących nam, jak być bardziej szczęśliwymi, szczuplejszymi, bogatszymi i w ogóle lepszymi ludźmi.Autor tej książki postanowił rozprawić się z kreowanymi przez ową branżę popularnymi mitami na temat szczęścia i samodoskonalenia oraz oferowanymi przez nią fałszywymi nadziejami. Wiele tych rzekomych mądrości, jak się okazuje, nie tylko nie przynosi obiecywanych dobrodziejstw, ale w niektórych sytuacjach po prostu nam szkodzi.Książka ta jest zachętą do samodzielnego myślenia o własnym życiu. Można też w niej znaleźć sugestię, że nie wszystko musimy w sobie zmieniać, naprawiać, doskonalić czasem lepiej zostać takim, jakim się jest.
Gryzienie, bicie, krzyk oraz inne trudne zachowania osób niepełnosprawnych lub nietypowych rozwojowo są często powodowane przez ich otoczenie, które stawia im nierealistyczne wymagania.Bo Hejlskov Elvn pokazuje, że właściwe rozpoznanie problemu i jego źródeł może doprowadzić do pozytywnej zmiany w zachowaniu.Jego książkę można potraktować jako praktyczny poradnik zawierający właściwe sposoby postępowania w trudnych sytuacjach oraz strategie wychowawcze pozwalające osiągać pożądane rezultaty bez stosowania zakazów i kar. Proponowane przez Elvna metody ?niskiego pobudzenia? dają szansę na znaczną poprawę jakości życia osób mających kłopoty z kontrolą własnego zachowania oraz korzystnie wpływają na funkcjonowanie bliskich z ich otoczenia: członków rodziny, wychowawców, opiekunów.Zaletą książki jest wielkie bogactwo przykładów zachowań osób z najróżniejszymi zaburzeniami rozwojowymi, od zespołu Downa po autyzm. W każdym z nich autor omawia naturę problemu, po czym wskazuje sposób jego rozwiązania.Z przedmowy Joanny Ławickiej (Prodeste)Samokontrola. To słowo pojawia się w tej książce 71 razy. W różnych formach, odmianach i kontekstach. Jest kluczem. Kluczem do zrozumienia, że pomagając drugiemu człowiekowi ją odzyskać, nie tylko zarządzamy skutecznie zachowaniem, lecz przede wszystkim pozwalamy wieść godne, pełne szacunku życie.
Co się stało z naszymi dziećmi, że nas nie słuchają, że nie są zdyscyplinowane i nie stosują się do norm i zasad?Rodzice są przekonani, że wychowują dzieci jak najlepiej, sprawują nad nimi jak najlepszą opiekę i kontrolę, a tymczasem, wygląda na to, że bezskutecznie. A może to podejście rodziców prowadzi do tego, że dzieci nie uczą się odpowiedzialności, niezależności i podejmowania decyzji. Katherine Reynolds Lewis próbuje znaleźć odpowiedź na te i inne pytania w najnowszych badaniach i odkryciach z dziedziny neuronauk oraz psychologii. Lewis stara się pokazać, że kryzys w zachowaniach dzieci i młodzieży jest związany z naszym podejściem do dzieci nadopiekuńczością, ciągłą kontrolą, brakiem zaufania i strachem. Chronimy dzieci przed porażkami i popełnianiem błędów, a w efekcie prowadzi to do wychowania osób niezdolnych do radzenia sobie w dorosłym życiu.
Dla dwunastoletniej Talii McQuinn Arktyka nie jest wymarzonym miejscem na wakacje. Nie ma wyjścia musi tam pojechać z ojcem, który prowadzi badania nad wielorybami. Ojciec całe dnie spędza poza domem, a Talia zostaje sama ze wspomnieniami o zmarłej mamie. Marzy o spotkaniu jednorożca. Według legend te zwierzęta spełniają życzenia. Jednym z życzeń dziewczynki jest pożegnanie się z mamą.Talia wie jednak, że jednorożce nie istnieją. Ale istnieją narwale morskie ssaki, z których głowy wyrasta pojedynczy spiralnie skręcony róg. Istnieją i żyją właśnie w wodach Arktyki. Może więc one zdołają rozproszyć jej smutek?Piękna poetycka opowieść o rozstaniach, samotności i przyjaźni.
Kiedy masz siedemnaście lat, świat stoi przed tobą otworem. Kiedy masz siedemnaście lat i umierasz na raka w hospicjum twoje perspektywy są bardzo mocno zawężone. Richie Casey znalazł się właśnie w takiej sytuacji. Mimo ograniczonych możliwości stara się wykorzystać jak tylko może ostatnie dni swojego nastoletniego życia. Ku utrapieniu lekarzy, pielęgniarek, i rodziców Sylvie, którą Richie poznał w hospicjum. Dorośli próbują chronić ich przed zagrożeniami, nie zdając sobie sprawy z potrzeb Richiego i Sylvie, a przede wszystkim z łączącego ich uczucia. Młodzi chcą przeżyć swoje krótkie życie bez względu na ograniczenia i konsekwencje. Pragną odnaleźć swą dorosłość i poczuć prawdziwy smak życia. Książka ""Ktoś na górze mnie nienawidzi"" otrzymała nagrodę dla najlepszej młodzieżowej książki 2013 roku przyznawanej przez Kirkus Reviews w kategorii historii miłosnych.
Jason Blake jest dwunastoletnim autystycznym chłopcem. Chodzi do zwykłej szkoły. Rzadko zdarza mu się dzień bez większych lub mniejszych nieprzyjemności. Jason próbuje zrozumieć swoich kolegów, ale oni nie zawsze chcą zrozumieć Jasona. Jest więc sam.
Wszystko się zmienia, gdy zaczyna korespondować w internecie z Feniksem z Popiołów - osobą poznaną na stronie, na której młodzi nastolatkowie publikują swoje próby literackie. Feniks z Popiołów to dziewczyna. Ma na na imię Rebeka. Podobają się jej opowiadania Jasona.
Jason czyje, że pierwszy raz zdarza mu się szansa na przyjaźń. Wie jednak, że to też nie będzie proste. Jak wszystko w jego życiu.
Nora Raleigh Baskin - znana polskim czytelnikom dzięki książce "Ruby po drugiej stronie", jeszcze raz po mistrzowsku przedstawia wewnętrzny świat dziecka, które musi szukać wśród ludzi zrozumienia dla swojej odmienności.
Co się z nami dzieje po śmierci? Czy Bóg istnieje? A jeśli tak, jak wygląda? A co z Niebem i Piekłem? Każda z tych czterdziestu opowiastek daje na te pytania inne odpowiedzi. W jednym wariancie Bóg jest kobietą, w drugim parą małżeńską. W jeszcze innym jest gigantyczny, a w kolejnym – mały jak bakteria i nie ma pojęcia o naszym istnieniu. A życie pozagrobowe? Czy spędzamy je jako aktorzy w snach innych ludzi? Czy też polega ono na powtórnym przeżyciu własnej egzystencji – tyle że przewiniętej od końca do początku? A może zaświaty są poczekalnią, w której możemy zostać do chwili, gdy na Ziemi ktoś po raz ostatni wypowiada nasze imię?
W miniaturowych opowieściach Eaglemana melancholia wymieszana jest z osobliwym poczuciem humoru. Ale każda z nich jest na swój sposób wzruszająca. I każda skrywa w sobie filozoficzne pytanie o sens naszego życia – ale nie życia po śmierci, lecz życia, które ją poprzedza. Okazuje się bowiem, że nie każda możliwa do wyobrażenia wizja zaświatów jest pocieszająca.
David Eagleman (1971) to amerykański neuronaukowiec, professor Uniwesytetu Stanforda i szef Laboratorium Percepcji i Akcji w Baylor College of Medicine w Teksasie. Autor popularnej książki wydanej w Polsce pod tytułem Mózg incognito. Wojna domowa w Twojej głowie.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?