Pieniądze, seks, wojna, karma to napisany z wielką pasją i elokwencją rozpaczliwy apel o opamiętanie się ludzkości wyobcowanej z biosfery. David R. Loy niczym wytrawny lekarz diagnozuje fundamentalną chorobę współczesności i wytycza rewolucyjną ścieżkę do wyzdrowienia. Ocalenie wymaga gruntownego zrewidowania naszego zaskorupiałego, nawykowego przekonania, że jesteśmy panami otaczającego nas świata, aby - zgodnie z buddyjskim prawem tzw. współzależnego powstawania - uznać siebie za część większej całości.DAVID R. LOY jest profesorem w dziedzinie etyki, religii i społeczeństwa na Xavier University oraz nauczycielem zen w linii przekazu Kouna. Mieszka w Cincinnati z żoną Lindą i synem Markiem.To manifest rewolucyjny! Klarowna i zwięzła prezentacja perspektywy buddyjskiej w odniesieniu do rzadko podejmowanych tematów, takich jak seksualność, wojna i pieniądze, stanowi wielką inspirację. Jeśli jesteście zainteresowani osobistą lub społeczną przemianą, jest to lektura obowiązkowa.Noah LevineNie znam innej książki, która dawałaby większą nadzieję na przetrwanie i pokazywałaby doniosłą rolę buddyzmu we współczesnym świecie.Lin JensenBezpośrednie, elokwentne, głębokie przesłanie. David R. Loy zwięźle analizuje podstawowe obszary naszych współczesnych zbiorowych uwikłań w cierpienie - takie jak konsumpcjonizm, obsesja na punkcie pieniądza, kryzys ekologiczny, seksualność, związki osobiste, pojmowanie czasu, używanie języka, tożsamość, świeckość i utowarowienie naszej świadomości. W każdym z tych przypadków w swoich dociekliwych rozmyślaniach o naszej zbiorowej kondycji powołuje się na istotę nauk Buddy."Inquiring Mind"Przesłanie o wielkiej i aktualnej doniosłości.Ethan Nichtern
Dlaczego ludzkie dzieciństwo trwa tak długo? Jakie ewolucyjne czynniki za tym stoją? Jak opieka nad potomstwem zmieniła nas jako gatunek? Jak ewolucja uzasadnia, że do wychowania dziecka potrzebna jest cała wioska?Matki i inni to szeroko zakrojona nowa wizja ewolucji emocjonalnej człowieka, która odkrywa, w jaki sposób rozwijały się poszczególne ludzkie zdolności i jak dzięki nim przetrwaliśmy przez tysiące pokoleń. To także fascynujący wgląd w to, jaki przebieg obrała ludzka ewolucja, choć sprawy mogły się potoczyć inaczej, gdy w Afryce, ponad milion lat temu, jedna z linii małp zaczęła wychowywać swoje młode w inny sposób niż ich przodkowie.Sarah Blaffer Hrdy, antropolożka i prymatolożka, pokazuje, jak wygląda opieka nad potomstwem wśród innych ssaków - małp szerokonosych, szympansów, wilków i lwów - i wskazuje na wyjątkową długość ludzkiego dzieciństwa w kontekście ewolucji.Jeśli potomstwo miało przetrwać w świecie niedoboru żywności, musiały się nim opiekować nie tylko matki, ale także rodzeństwo, ciotki, ojcowie, przyjaciele - i, przy odrobinie szczęścia, babcie. Z tej przypadkowej w istocie formy wychowywania dzieci zrodziła się ludzka zdolność rozumienia innych. Żeby przetrwać, musieliśmy wiedzieć, na kim można polegać.Sarah Blaffer Hrdy jedna z najwybitniejszych antropolożek i prymatolożek, która wniosła istotny wkład w rozwój psychologii ewolucyjnej i socjobiologii, profesorka Uniwersytetu Kalifornijskiego.
Czynność - to kwiat myśli; radość i cierpienie stanowią natomiast jej owocJames AllenW 1902 roku James Allen postanowił, że zajmie się pisaniem książek. Miał do tego naturalne predyspozycje: pisał w sposób klarowny, przekonujący, skłaniający do przemyśleń. Jedno z jego najwybitniejszych dzieł, Tak, jak myśli człowiek, inspirowane było wersetem z anglojęzycznej Biblii króla Jakuba: "Tak, jak myśli człowiek w głębi duszy, taką jest osobą". Po latach okazało się, że książka mocno wpłynęła na wielu współczesnych pisarzy i myślicieli, a nawet na twórców kultury masowej.Tak, jak myśli człowiek po raz pierwszy wydano w 1903 roku. Sam Allen określił tę książkę jako taką, która ma pomóc czytelnikom w radzeniu sobie z potęgą własnych myśli. Z założenia miała być bardzo prosta, aby każdy mógł łatwo zrozumieć jej przesłanie i zastosować w praktyce opisane metody. Książka ma niewielkie rozmiary, jednak dała podwaliny pod współczesną naukę o technikach samorozwoju. Allen pokazuje, jak ważna jest cierpliwa i konsekwentna praca nad własnymi myślami oraz że dzięki niej można przepracować swoje życie i dojść do sukcesu. Tak, jak myśli człowiek nie jest jednak wyczerpującym traktatem. To refleksyjny, głęboki tekst, owoc medytacji i przemyśleń, który ma inspirować i zachęcać do mądrej pracy nad sobą.Samokontrola jest siłą; Właściwa Myśl jest panowaniem, Spokój jest władzą
Chronologiczne ramy Dzienników Tatarkiewicza obejmują lata 1944-1960 tom I, 1960-1968 tom II i 1969-1977 tom III. Tom trzeci nosi charakter pamiętnikarski, jest dokumentem historycznym, relacją pisaną na bieżąco, z dnia na dzień, przez znakomitego obserwatora i sprawozdawcę jednocześnie. Człowieka ukształtowanego w Polsce niepodległej, arystokraty ducha, filozofa i nauczyciela akademickiego, w dodatku chrześcijanina. Jego zetkniecie ze zgrzebną rzeczywistością PRL wywołuje momentami zabawne dysonanse. Oprócz spraw codziennych związanych z trudami życia, troską o rodzinę, zdrowie, kontaktów towarzyskich, filozof opisuje realia życia naukowego. Na kartach pojawiają się najwybitniejsze postaci filozofów i naukowców, artystów, dziennikarzy. Notatki pierwotnie nie były przeznaczone do publikacji: są lakoniczne, pisane skrótami, nazwiska i imiona zapisane inicjałami. Odczytanie i opracowanie tekstu wymagało od redaktorów benedyktyńskiej cierpliwości, ogromnej erudycji i znajomości kontekstu historycznego.Po książkę mogą sięgać licealiści, studenci oraz czytelnicy starsi. Ważne jest aby do książki lub e-booka dotarli ludzie młodzi. Każdego człowieka wrażliwego i pobudzonego intelektualnie filozofia urzeknie i zainspiruje na całe życie. Trzeci tom "Dzienników" Tatarkiewicza może być fascynującą lekturą dla młodych czytelników, znających autora prawie wyłącznie dzięki jego trzytomowej "Historii filozofii". Dzieło jest relacją z codziennych czynności autora i jego rodziny. Nosi charakter bardziej osobisty, pamiętnikarski i literacki niż filozoficznych dywagacji. Pan Profesor Tatarkiewicz schodzi z piedestału, jawi się w jako "żywy człowiek", zatroskany o swoje zdrowie, los rodziny i znajomych. Dzieło skierowane jest do czytelników zainteresowanych: filozofią, historią filozofii, historią, estetyką, historią sztuki, politologią, socjologią, prasoznawstwem, archiwistyką, historią kultury i nauki oraz innymi naukami humanistycznymi.Trzeci tom "Dzienników" Tatarkiewicza, obok wydarzeń i relacji, ma swój własny charakter. Jest zbiorem zapisków zawierających szereg osobistych przemyśleń filozofa. Wraca on pamięcią do czasów minionych. Poddaje ocenie swoje działania. Nie zmienia przy tym nastawienia przede wszystkim do filozofów z kręgów marksistowskich. Pamięta doskonale krzywdy sobie wyrządzone. Nie pała jednak żądzą odwetu. Stara się nie wchodzić w niepotrzebne dyskusje.W ostatnich chwilach długiego życia Tatarkiewicz spotyka się w Pałacu Prymasowskim z pielgrzymującym do Polski Janem Pawłem II. Podczas spotkania odżywają dawne wspomnienia. Filozof cenił sobie to wyróżnienie i możliwość rozmowy z Papieżem. Innym razem doszło też do spotkania z Hansem Georgiem Gadamerem, który gościł w domu Tatarkiewiczów.Tom trzeci "Dzienników" to skarbnica wiedzy o trudnych czasach, w których przyszło żyć filozofowi i jego najbliższym. Młodemu pokoleniu polskich filozofów pokazują, jak należy pracować i uprawiać filozofię. Nieustanny dialog ze światem, bycie blisko ludzi, a zarazem posiadanie wystarczającego czasu na własne przemyślenia i pracę, to elementy, które składają się na życie i twórczość jednego z największych filozofów XX wieku. Jest to opowieść niezwykle barwna, literacko zachwycająca, chociaż notatki sporządzane są raczej lakonicznie. Na kartkach "Dzienników" występuje plejada ówczesnych osobistości życia naukowego, ludzie kultury i sztuki. Także dziennikarze, redaktorzy i przedstawiciele wydawnictw, z którymi współpracował. Stanowią niewyczerpane źródło informacji o człowieku, którego życie było związane z nieodłączną troską o rozwój i sławę w świecie polskiej filozofii i kultury.
Niektóre z dzieł Kasjodora cieszyły się wielkim powodzeniem w średniowieczu. Znają je Grzegorz Wielki, czerpie w nich Izydor z Sewilli, Paweł Diakon, Raban Maur, później Aurelian z Reom, Rginon z Prmm, a wielka ilość rękopisów niektórych jego dzieł jak Institutiones świadczy o ich popularności. Została także idea przewodnia jego działalności, że kultura świecka służy do lepszego zrozumienia największego dzieła, Pisma Świętego. I ta jego nauka pozostaje żywa do dziś. Chociaż Vivarium nie przetrwało pierwszego pokolenia i klasztor zniknął po śmierci założyciela, to jednak ideał jego wskrzeszono w wielkich klasztorach epoki karolińskiej i średniowiecza, a ideał klasztoru-instytutu naukowego, biblioteki i skryptorium przejęli później mnisi benedyktyńscy. ()(fragment Wprowadzenia ks. prof. Marka Starowieyskiego)
Bo tu naprawdę chodzi o drobiazgi. Ale tak zasadnicze, tak ważne i poważne, że trzeba je było zebrać, zestawić i ustawić. Dzięki temu – taka nadzieja przyświecała autorowi – mogą się nawzajem oświetlać i uwyraźniać, choć niekiedy też zaciemniać, a nawet podważać i podawać w wątpliwość. Wynika to ze stojącej za tymi szkicami koncepcji przekładu; a mówiąc konkretniej – przekładowej roboty. Materialistycznej, ale nie językoznawczej. Praktycznej, a nie przekładoznawczej. Znawstwo w ogóle nie ma tu chyba wstępu. Wpuszcza się raczej skompromitowany skądinąd – więc excusez le mot – smak. Dlatego destylaty. Ale książka rości sobie też, rzecz jasna, pretensje do naukowości. Tam, gdzie się da, fakty są niezbite, a dane – sprawdzone. Pomieszczone tu uwagi mają często charakter skromnych, ale jakże uczonych dopisków do dużych dzieł i małych dziełek; mówiąc konkretniej – do przekładowej roboty. Stąd glosy. No i zdania – „największe jednostki gramatyczne języka”. W tłumaczeniu tak wielkie, że rozgrywają się w nich niekończące się historie, decydują się niemal losy tego osobliwego świata, jakim jest literatura. Znajdzie się też coś dla miłośników literackich skandali. To szkice z krytyki przekładu, więc niektóre dokonania się tu krytykuje; bywa, że gani; jeszcze inne głaszcze, ale pod włos. Ale to prawdziwe szkice z krytyki przekładu, więc głównie czyta się tu po prostu literaturę, opowiada o niej z miłością i zdziwieniem, bo jedno bez drugiego nie może. A szkice są drugie, bo wcześniej, dekadę temu, były pierwsze. Nie wiadomo, czy będą trzecie.
"Książka Kandyńskiego pomyślana była jako podręcznik i przeznaczona przede wszystkim dla studentów. Dziś stanowi ona klasyczną pozycję w literaturze światowej, jest nieodzowną i poszukiwaną pomocą w studiach teoretycznych i w malarskiej praktyce" - Stanisław Fijałkowski.
"Rozwijane na stronach tej książki analizy są odzwierciedleniem eksperymentalnej metody nauczania, przyjętej przez Kandyńskiego w czasie jego pracy w Bauhausie.
W centrum tej metody pozostaje doświadczenie i obserwacja, ukierunkowana na to, co pozornie najprostsze i najbardziej elementarne. Wszystko jednak, począwszy od owych podstawowych składników formy, w toku analiz wprawione zostaje w ruch, uzmysławiając niewyczerpaną różnorodność możliwych powiązań i oddziaływań, tak w sferze plastycznej formy, jak i poza nią...
Choć praca ta stanowi „przyczynek do analizy elementów malarskich”, elementy wizualne opisywane są w niej przy pomocy licznych paralel do innych sztuk: muzyki, tańca, architektury, a także form przyrodniczych. Poszukiwana przez Kandyńskiego „jedność sztuk” przejawia się tu na poziomie ekspresyjnych pokrewieństw, odkrywanych w podstawowych środkach, które artysta na powrót pragnie ożywić"
- Agnieszka Rejniak-Majewska.
Pieśni mniszek (Thergth) to antologia poezji przypisywana starszym mniszkom buddyjskim (ther), które żyły w czasach historycznego Buddy. Ze względu na autorstwo kobiet jest to dzieło unikatowe w obrębie oficjalnego kanonu najstarszych zachowanych tekstów religijnych buddyzmu. W swoich pieśniach mniszki opisują drogę, jaką przeszły, aby na wzór Buddy osiągnąć wyzwolenie z kręgu ciągłego rodzenia się i umierania. Choć pieśni koncentrują się na aspekcie wyzwolenia, wiele utworów zawiera elementy biograficzne, daje więc pewien wgląd w życie kobiet wywodzących się z różnych środowisk w Indiach sprzed dwóch i pół tysiąca lat. Pieśni mniszek mogą stanowić świadectwo tego, w jaki sposób we wczesnej tradycji buddyjskiej postrzegano kwestię doświadczenia religijnego kobiet, ich potencjał duchowy i możliwości rozwoju."Zapoznawszy się z treścią Pieśni mniszek, dysponujemy spektrum wiedzy o kobiecej religijności, w tym - co warte podkreślenia - związanych z nią możliwościach emancypacyjnych. Starsze mniszki osiągają to, co jest do osiągnięcia w religijnej praktyce buddyjskiej, czyli nirwanę, i towarzyszące temu okoliczności żywo relacjonują. Z tego powodu tekst stanowi materiał użyteczny, a niekiedy wręcz niezastąpiony, nie tylko w studiach nad buddyzmem czy badaniach w zakresie religioznawstwa porównawczego, psychologii, socjologii i historii religii oraz kulturoznawstwa, lecz także gender studies".Z recenzji dra hab. Krzysztofa Kosiora, prof. UMCS
Jak każda historyczna relacja, ta książka nie mówi o martwej przeszłości. Przeszłość nie umiera. Ponieważ katolikom nie udaje się docenić zmiany, jaka zaszła w latach sześćdziesiątych XX wieku, nadal nieświadomie powracają oni do myślowych wzorców z czasu przed tą rewolucją. Dzisiejszy Kościół twierdzi, że pojmuje sprawy Żydów w kategoriach ustalonych przez deklarację Nostra aetate, ale w oświadczeniach jego przywódców wciąż znajdują się odwołania do okresu sprzed Soboru Watykańskiego II. W swojej deklaracji Kościół zadowolił się myślą, że Bóg dokona pojednania ludzkości w jakiejś nieokreślonej przyszłości, bez konieczności zwrócenia się Żydów do Chrystusa, a mimo to Papież niedawno wezwał katolików do modlitwy za Żydów, aby Bóg i Pan nasz oświecił ich serca i pozwolił im poznać Jezusa Chrystusa, Zbawiciela wszystkich ludzi. Jeszcze później biskupi amerykańscy oświadczyli, że katolicy muszą oczekiwać nadejścia czasu, gdy cały lud Izraela zostanie włączony do Kościoła coś, czego biskupi uczestniczący w Soborze Watykańskim II usilnie starali się nie powiedzieć
Wielka i pompatyczna na placu Rockefellera w Nowym Jorku, skromniejsza z aniołkami i gwiazdami na polskich świerkach czy egzotyczna i zaskakująca w formie cisów czy drzewek pomarańczowych w Ameryce Południowej. Choinka jest uniwersalnym znakiem Świąt Bożego Narodzenia, znanym, ogromnie lubianym i stosowanym na całym świecie. Jak to się jednak stało, że zwykłe zielone drzewko stało się symbolem Narodzin Jezusa?Na to pytanie w tej jakże frapującej książce odpowiada ks. prof. Józef Naumowicz, światowej klasy ekspert od historii, tradycji i teologii Bożego Narodzenia. Wędrujemy razem z nim po kartach Pisma Świętego poznając rodowód Jezusa oraz świadectwo Jego narodzin w Betlejem. Idziemy też dalej, z bohaterami pierwszych stuleci chrześcijaństwa, aż do średniowiecza, kiedy ozdoby roślinne, wieńce i wreszcie drzewka stają się symbolem tego, co ludzkości przyniósł Chrystus życia wiecznego. Wreszcie choinka dociera także do Polski i szybko zostaje uznana u nas za zwyczaj odwiecznie polski, choć były przecież wcześniej u nas także tzw. sady u sufitu czy podłaźniki na Podhalu.Autor tej niezwykle ciekawej i przepięknie ilustrowanej m.in. fotografiami Adama Bujaka książki tłumaczy, dlaczego kiedyś na choinkach wisiały głównie jabłka i opłatki, a dzisiaj dominują bombki czy światełka. Wspólnie z ks. Naumowiczem odwiedzamy świąteczne domy w Londynie, Pradze, Rzymie, Krakowie czy Paryżu i dowiadujemy się, że to dzięki pewnej Polce pierwsza choinka zawitała do stolicy Francji. Autor weryfikuje i obnaża wiele mitów, odnośnie do jakoby pogańskich źródeł niektórych bożonarodzeniowych zwyczajów, a także i ten, że to rzekomo Luter jest wynalazcą choinki. Te opinie bywają do dzisiaj powtarzane, warto więc odkryć z autorem książki prawdę i dotrzeć do głębokiej symboliki bożonarodzeniowego drzewka. W książce tej poznajemy poprzedników choinki oraz piękne opisy ozdabianego na wiele sposobów drzewa życia, dokonane piórami pisarzy i poetów, a także papieży św. Jana Pawła II i Benedykta XVI.
"Żaglem przez mity" to oryginalne opracowanie podań i legend związanych stricte z tematyką morską i oceaniczną. Autor książki, znany polski żeglarz i dziennikarz Krzysztof Baranowski, opowiada czytelnikom starannie wyselekcjonowane starożytne i średniowieczne historie znane z mitologii i literatury. Dzięki lekturze spotykamy najsłynniejszych morskich bogów, królów i herosów, wyruszamy w rejsy z najdzielniejszymi żeglarzami na najodleglejsze wyspy, poznajemy również tajemnice morskich potworów, których najważniejszym zadaniem jest obrona przynależnych im terytoriów. Towarzyszące tekstowi reprodukcje sztuki światowej przedstawiają zarówno powszechnie znane, jak i mniej popularne wizerunki opisywanych postaci i bestii. To znakomita pozycja dla wszystkich miłośników tego typu literatury
Jak poradzić sobie z rozmówcą, który próbuje nami manipulować? Jakich użyć chwytów, aby przekonać do swoich racji? Jak prowadzić spór, by go nie przegrać?
Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów to słynne dzieło Artura Schopenhauera przybliżające metody zręcznego prowadzenia dyskusji. Opisane w nim chwyty pomogą rozpoznać w rozmowie osoby próbujące za wszelką cenę narzucić innym swoje poglądy, i skutecznie się im oprzeć. To podręcznik uczący, jak przekonywać do swoich racji, nie wchodząc w konflikt z rozmówcą.
Nowe tłumaczenie Erystyki przygotował Kamil Markiewicz, autor ponad 70 przekładów literatury faktu, popularnonaukowej, naukowej oraz literatury pięknej. Posłowie do książki napisał dr hab. Olgierd Annusewicz, wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, prowadzący zajęcia z retoryki, erystyki, sztuki negocjacji i komunikacji politycznej.
Sięgając po przykłady postheroicznych bohaterów, których gromadzi w cieniu Erazma, wielkiego umysłu renesansowego, Dahrendorf rozwija tu coś w rodzaju politycznej etyki cnót. — JÜRGEN HABERMAS — Czemu tak wielu intelektualistów XX wieku zaangażowało się w faszyzm i komunizm? Spektrum odpowiedzi na to często stawiane pytanie rozciąga się od oportunizmu i karierowiczostwa do idealizmu sprawców z przekonania. Ale pytanie to można odwrócić: Czemu niektórzy oparli się wszelkim pokusom wyzbycia się wolności? Co było im właściwe, czego brakowało idealistom i oportunistom? Ralf Dahrendorf sonduje przykładowe biografie, by przyjrzeć się temu, co sprawia, że umysł liberalny okazuje się odporny na takie pokusy. Występują tu: Karl Popper, Isaiah Berlin, Raymond Aron i Norberto Bobbio, Hannah Arendt, Theodor W. Adorno i George Orwell – ale także, w trybie kontrastu, postaci takie jak Martin Heidegger, Ernst Junger, Jean-Paul Sartre, Manes Sperber, Arthur Koestler i Gyorgy Lukacs. Rezultatem jest „teoria wolności oparta na cnotach”, która może pretendować do ważności wykraczającej poza swój czas. Występuje tu też Erazm z Rotterdamu jako prototyp odnośnej postawy duchowej – stąd mowa jest o „erazmianach”. Nie udają się oni na emigrację wewnętrzną ani nie nadają się na bojowników ruchu oporu, ale dzięki rozwadze „zaangażowanego obserwowania” i mądrości „rozumu namiętnego” dysponują kompasem, który pozwala im nawigować w czasach, w których innym umysłom często przypada los rozbitków. Dahrendorf nie byłby Dahrendorfem, gdyby z tego nie wyszło nic więcej niż tylko omówienie historyczne. Jego świetna anamneza „ducha liberalnego” jest zarazem pewną etyką polityczną – nie tylko dla intelektualistów.
„Anamene” to zbiór poetyckich, pełnych oniryzmu opowieści Jakuba Lisickiego. Autor porusza w nich różne problemy filozoficzne. Sięgając po liczne nawiązania mitologiczne, wykorzystując elementy makabry i turpizmu, splecione niemal z sennymi wizjami i pewnym ezoteryzmem, sprawia, że przenosimy się w inny wymiar rzeczywistości.
Druga część znakomitego i niezwykle popularnego wśród czytelników "Bestiariusza słowiańskiego". Autorzy i ilustratorzy: Paweł Zych i Witold Vargas zapraszają tym razem do poznania rzadko przywoływanych w literaturze fantastycznych opowieści i legendarnych stworów, m.in.: bizi, kaduków czy samojadków. Znajdziemy w nim historie zarówno rodzimych istot - z terenów przedrozbiorowej Polski, Mazur, Śląska i Pomorza, jak i bohaterów opisywanych w podaniach i legendach kultury ludowej Białorusi i Ukrainy. Blisko sto dziewięćdziesiąt opisanych i pięknie zilustrowanych - czasem śmiesznych, czasem strasznych, ale zawsze niezwykle interesujących postaci można oglądać na kartach "Bestiariusza 2", odkrywając na nowo ten nieco zapomniany fragment naszego dziedzictwa kulturowego.
Wiek XIX dopada schizofreniczne rozdwojenie. Obok adoracji trupa Bliskiego i prób zatrzymania go w rozmaitych artefaktach pojawiają się działania prowadzące do urzeczowienia zwłok ludzkich, jeżeli jest to trup Obcego. Ten odarty ze sfery sacrum staje się przedmiotem bez tożsamości i ludzkiej godności. Od odrazy, poprzez seksualną czy naukowo-medyczną ciekawość, aż po uświęcenie – ten ambiwalentny stosunek do trupa mierzony określonymi praktykami staje się świadectwem przemian horyzontów myślenia i odczuwania człowieka, jego wiedzy, emocji i wrażliwości, jego potrzeb, również estetycznych i ekonomicznych. W tradycji polskiego romantyzmu szczególne miejsce zajęły trupy emigrantów. Reprezentatywnych przykładów dostarczają dzieje zwłok Joachima Lelewela, Fryderyka Chopina i Antoniego Ostrowskiego. Z działań podejmowanych przez „Rozproszeństwo Nocy Listopada” wokół tych – i innych – umarłych można zrekonstruować pewien styl myślenia: o Wielkiej Emigracji jako o rodzinie, a także o trupie polskiego uchodźcy jako o trupie Polski, którego odpowiednie zabezpieczenie stawało się szansą na zmartwychwstanie Ojczyzny. Przetrwanie polskiego trupa to przetrwanie Polski
Janusz Limon – z zawodu genetyk kliniczny, z zamiłowania humanista – łączy świat medycyny ze światem sztuki w rozważaniach na temat powinności istnienia. 816 myśli, wspomnień, fragmentów układa się w autobiograficzną opowieść o zgodzie i niezgodzie na przemijanie.
Wszystkie kultury na przestrzeni dziejów cechowała tendencja, by szukać czegoś, co wykracza poza widzialny, materialny świat. Według C.S. Lewisa wszyscy posiadamy pragnienie transcendencji, którego nasza rzeczywistość nigdy nie zaspokoi. Skąd bierze się w człowieku taka tęsknota i co ona oznacza?
Choć Lewis nigdy nie użył zwrotu „argument z Pragnienia”, to argument ten wypełnia strony wielu jego cenionych prac. W swej pasjonującej książce Joe Puckett Jr. analizuje i rozszerza rozumowanie Lewisa. Mierzy się także z krytykami religii, takimi jak Nietzsche, Freud, ale też Dawkins i inni współcześni myśliciele, którzy postrzegają Boga jedynie jako projekcję ludzkiej potrzeby bezpieczeństwa lub uznają pragnienie transcendencji za wyłącznie wytwór czysto naturalnych przyczyn.
Opierając się na argumentacji Lewisa, Puckett dowodzi, że wiara w coś poza tym światem, co jest źródłem i wypełnieniem naszej tęsknoty, jest racjonalna. Według Lewisa to właśnie poszukiwanie obiektu Radości może doprowadzić nas do Boga.
Seria książek „C.S. Lewis. Rozum i Wiara” została objęta patronatem Instytutu Filozofii Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Joe Puckett Jr.
Pełni posługę lektora w 16th Ave. Church of Christ w Sterling, Illinois. Jest absolwentem Faulkner University. Obecnie na Wydziale Nauk Humanistycznych w Salve Regina University pracuje nad doktoratem poświęconym filozofii umysłu.
Seria C.S. Lewis. Rozum i Wiara
Wierzę w chrześcijaństwo tak samo jak we wschodzące słońce – nie tylko dlatego, że je widzę, ale także dlatego, iż dzięki niemu widzę wszystko inne (C.S. Lewis)
Seria wydawnicza „C.S. Lewis. Rozum i Wiara” to zbiór publikacji dotyczących twórczości i życia Clive’a Staplesa Lewisa, uznawanego za największego współczesnego chrześcijańskiego apologetę. Prezentuje intelektualne walory teizmu oraz argumentację na rzecz tezy o racjonalności przekonań teistycznych, a w szczególności chrześcijaństwa. Choć Lewis zmarł w roku 1963, jego twórczość jest wciąż aktualna. Do jego argumentów i analiz dotyczących moralności oraz społeczeństwa wciąż odwołują się zawodowi filozofowie i teologowie, a także liczni przedstawiciele obu stron filozoficzno-teologicznego sporu ateizmu z teizmem.
Na język polski zostało już przełożone wiele prac C.S. Lewisa, które cieszą się niesłabnącą popularnością. Wciąż jednak brakuje opracowań biograficznych i krytycznych oraz pogłębionych analiz jego poglądów. Seria „C.S. Lewis. Rozum i Wiara” ma wypełnić tę lukę. Publikowane w niej teksty odznaczają się naukową wnikliwością, a jednocześnie są przystępne dla szerokiego grona czytelników, tak jak twórczość samego C.S. Lewisa, który przekonywał, że dzięki chrześcijaństwu wszystko inne nabiera sensu.
Seria książek „C.S. Lewis. Rozum i Wiara” została objęta patronatem Instytutu Filozofii Uniwersytetu Zielonogórskiego. Pierwszym tytułem w serii jest „C.S. Lewis kontra nowi ateiści” Petera S. Williamsa.
Najważniejsza księga filozofii Tao Tao w praktyce Z wyjątkiem Biblii, klasyczny Tao Te Ching jest najlepiej sprzedającą się książką w historii. Ale jego interpretacja i zastosowanie pozostają zagadką dla wielu z nas. W tej książce Autor opisuje koncepcje Tao i utwierdza je we współczesnym świecie, w nowoczesnym języku, z wieloma przykładami praktycznymi, które czytelnicy mogą zastosować do codziennego życia aby uzyskać prawdziwe i trwałe rezultaty i ugruntować rozwój duchowy. Poznasz filozofię Tao w praktyce. Autor mądrość Tao przekazuje w formie konwersacji z mistrzem Laozi, który odpowiada na pytania nurtujące współczesnego człowieka.Wykorzystaj Tao w praktyce Podejście Autora do Tao różni się od innych interpretacji tej filozofii. Najpierw przedstawia nauki zgodnie z podstawową mądrością Tao, zamiast przechodzić kolejno przez wersety i wyjaśniać je tak, jak robi to większość tekstów interpretacyjnych. Po drugie, odkrył oryginalny i wciągający sposób, aby ożywić mądrość i duchowość Tao, używając krótkich historii o życiu, w których prezentuje się jako uczeń mistrza Laozi i bezpośrednio wchodzi w interakcję z mędrcem. Te krótkie opowieści pomagają czytelnikowi uporać się z codziennymi problemami, zgłębić duchowość, napełnić się pozytywną energią i rozwinąć swoją świadomość.Dzięki mądrości mistrza Laozi dowiesz się jak: radzić sobie z bolesnymi, mylącymi lub zmieniającymi się relacjami,zarządzać finansami, zamiast pozwolić im rządzić sobą,pokonać stres wypełniając wymagające obowiązki w pracy,realizować się w domu i zdrowo spać, wyrzucając z głowy codzienne problemy,znaleźć pocieszenie w obliczu utraty bliskiej osoby i uzdrowić się duchowo,zachować zdrowie i pozytywne myślenie,odnosić się do polityki i ogromnej ilości informacji, które codziennie do nas docierają,zgłębić tajniki rozwoju duchowego oraz Tao jako terapię,radzić sobie z dylematami, które wydają się nowe, ale są po prostu inną wersją problemów, które od zawsze nękały ludzkość,odzyskać radość życia i cieszyć się szczęściem.Mądrość Tao terapia, która ułatwia życie Autor przywołuje proste nauki mistrza Laozi o pokorze, uczciwości, duchowości i życzliwości, które z łatwością możesz wykorzystać w swoim życiu. Cytuje również kluczowe wersety Księgi Tao i Te, aby zwiększyć świadomość, wzbogacić podświadomość i rozwinąć się duchowo. W ten sposób klasyczny tekst staje się narzędziem, dzięki któremu możesz uczyć się pozytywnego myślenia i rozwinąć swój umysł. Tao w codziennej praktyce sprawia, że stajemy się bardziej kochający, świadomi, skoncentrowani, życzliwi i szczęśliwi, bez względu na otaczający nas świat. Autor udowadnia, że praktykując filozofię Tao możliwe staje się uzdrawianie duchowe i pozytywne myślenie w każdej sytuacji. Dzięki tej książce będziesz prowadzony przez duchowe prawdy za pomocą głosu Laozi. Przeczytane historie pomogą Ci napełnić się pozytywną energią i rozwinąć umysł, aby Twoje życie stało się proste, przepełnione radością i szczęściem. To swego rodzaju terapia mądrością Tao, która ułatwia każdy aspekt Twojego życia.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?