Nastanie logiki wolnego rynku, a wraz z nią zdominowanie życia publicznego przez zasadę konkurencji miało – zgodnie z założeniami liberałów gospodarczych – skutkować różnorodnością nie tylko ofert konsumpcyjnych, ale także idei, stylów życia, religii, koncepcji politycznych i wreszcie modeli kulturowych. Konkurencja nie prowadzi wcale do różnorodności, lecz często kończy się standaryzacją obecnych w społecznym obiegu ofert, widać to wyraźnie na przykładzie programów telewizyjnych. W innych dziedzinach życia społecznego jest podobnie – partie polityczne, które niby się kłócą, a właściwie ich oferta programowa niewiele się różni; programy informacyjne mówiące tym samym głosem; repertuar kin lansujących te same filmy; muzyczne przeboje, które są takie same we wszystkich stacjach radiowych. Rynek zazwyczaj oferuje takie towary, na które jest największe zapotrzebowanie. W ramach logiki rynkowej „mniejszościowe” oferty stają się po prostu nieopłacalne. Proces eliminacji z rynku ofert mniej komercyjnych i mniej popularnych można nazwać cenzurą rynkową. W takich warunkach pewne poglądy, style życia czy wartości nie mogą się przebić do szerszej publiczności. Wszystkie zawarte w tej książce artykuły mogą nie tylko pobudzić „wyobraźnię socjologiczną” i ukazać możliwą różnorodność zachowań kulturowych w społeczeństwie zdominowanym przez standardowe schematy postępowania, ale także ułatwić spojrzenie z dystansem na oficjalne normy i wzory kulturowe. Dlatego kierowana jest ona nie tylko do socjologów, kulturoznawców i innych badaczy życia społeczno-kulturowego, ale także do wszystkich tych osób, które chcą wyjść poza codzienny świat pozornie oczywistych praktyk. Ze wstępu Piotra Żuka i Pawła Żuka
Ćwierć wieku, jakie minęło od zmiany systemowej, oraz blisko 10 lat od wstąpienia Polski do Unii Europejskiej to wystarczający okres, aby się zastanowić, czy zmiany społeczne, kulturowe, polityczne, ekonomiczne, jakie nastąpiły w tej części Europy, wpłynęły na poziom autorytaryzmu społeczeństwa oraz charakter autorytarnych praktyk państwa.Kryzys finansowy, polityczny i społeczny, jaki przelewa się przez Europę po załamaniu neoliberalnych koncepcji gospodarczych, wywołuje w sporej części społeczeństwa poczucie frustracji i niezadowolenia. A to z kolei wpływa na skłonność do postrzegania świata i otoczenia społecznego w uproszczonych, czarno-białych barwach. Z tego powodu studia nad autorytaryzmem wywołują nie tylko debaty akademickie, ale są również związane z aspektem praktycznym i politycznym. Bakcyl dżumy nigdy nie ginie - pisał Camus. Zagrożenie społecznym autorytaryzmem i jego politycznymi skutkami jest wciąż aktualne.Ze Wstępu Piotra Żuka
Na poziomie lokalnym możemy obserwować te same procesy i problemy, z którymi współczesny świat boryka się na co dzień w skali globalnej: podziały na gorsze i lepsze obszary miast czy regionów, zanik sfery publicznej, komercjalizacja i prywatyzacja podstawowych usług publicznych (dostęp do kultury, ośrodków ochrony zdrowia), niepewność i rywalizacja w miejscu pracy, likwidacja bezpieczeństwa socjalnego. Stąd też w perspektywie socjologicznej pytanie o ramy polityki lokalnej i kształt ładu lokalnego może być zaproszeniem do analizowania w społecznym laboratorium wszelkich problemów, które występują nie tylko w skali mikro, ale także na poziomie globalnym.
Takie analizy mają również duże znaczenie z powodów politycznych: w świecie, w którym po 1989 roku zabrakło realnej alternatywy społeczno-ekonomicznej wobec globalnej dominacji neoliberalnego kapitalizmu, być może, chcąc konstruować odmienne, możliwe światy społeczne, należy rozpocząć poszukiwanie lepszych rozwiązań od poziomu lokalnego. Tam jak w soczewce można dostrzec wszystkie bolączki społeczeństwa poddanego bezwzględnej dominacji logiki zysku i rynku. Jednym z najpoważniejszych problemów społeczeństwa konsumpcyjnego staje się zamieranie sfery obywatelskiej.
Książka Spotkania z utopią w XXI wieku "nie jest [...] tylko zbiorem informacji. Jest ona zarazem swego rodzaju manifestacją wiary w potrzebę tworzenia utopii i namiętną negacją wszelkich koncepcji "końca historii", które były tak modne pod koniec minionego stulecia. Książka nie tylko informuje o tym, że utopie pozostają ważnym wymiarem myśli społecznej, ale i dowodzi (vide: np. artykuł redaktora), że tak być musi i powinno. Jest to z pewnością próba uprawomocnienia utopii jako stylu myślenia, którego punktem wyjścia jest zawsze krytyka lub wręcz negacja status quo. Inaczej mówiąc, chodzi w tym wypadku nie tylko o zbiór przyczynków do tematu , lecz również o propozycję pewnej postawy wobec świata i pewnej koncepcji nauk społecznych".
Z recenzji prof. Jerzego Szackiego
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?