Czy w świecie wykreowanym przez media pozostało jeszcze coś prawdziwego?
Przed napadem na bank sprawdź, czy są w nim pieniądze. Strzelając na postrach, uważaj, by kula nie trafiła staruszki. Porywając samochód, upewnij się, że jest pusty. Możesz bowiem niechcący porwać młodziutką gwiazdę filmową i zwrócić przeciwko sobie nie tylko policję, ale i cały świat mediów.
Na skuloną na tylnym siedzeniu dziewczynkę w kostiumie anioła czeka już na planie cała ekipa. Mają nakręcić kluczową scenę filmu i tak łatwo się nie poddadzą. Porywacz żąda czterech milionów okupu i ukrywa się wraz z małą gwiazdą w zaśnieżonym lesie. Przed nimi ciężka noc, która odmieni ich życie.
Czy coś może połączyć przestępcę wiecznie prześladowanego przez pech i dziecko, któremu wszystko się zawsze udaje? Bodo Kirchhoff napisał mistrzowską, nasyconą emocjami powieść, która opowiada o tym, jak odróżnić prawdziwe życie od gry pozorów.
Brzmienia czasu to kolejna książka Jerzego Limona z zakresu teorii teatru. Autor koncentruje się w niej na dwóch zasadniczych dla teatru zagadnieniach: aktorstwie i języku. Starając się unikać raf ideologicznych dzisiejszego dyskursu humanistyki, poddaje analizie zarówno teatr „klasyczny”, jak i jego najnowsze nurty, czy nawet zjawiska artystyczne podszywające się pod teatr. Podkreślając olbrzymi, wzajemny wpływ dzisiejszego teatru i sztuki (w tym także nowych mediów), autor stara się – na przekór modnym tendencjom do zacierania granic – rozróżnić poszczególne artystyczne media, a nawet je zdefiniować. Nie jest to zadanie łatwe, zwłaszcza wobec tak skomplikowanych i różnorodnych komponentów sztuki teatru, jak aktorstwo czy język (mowa sceniczna). Podejmuje się tego, wykorzystując własną koncepcję teatralności, rozdwojenia czasu i „piątego wymiaru”. Pozwala mu to na wypracowanie koncepcji teoretycznych, znajdujących potwierdzenie w rozlicznych inscenizacjach, jakie w swoich wywodach przywołuje. Weryfikowalność stawianych tez sprawia, iż książka ta staje się również obroną nauki o teatrze w czasach zmieniających się mód, wszechogarniającej ideologizacji i politycznej poprawności.
Książka o obecności antyku w kulturze artystycznej Gdańska. Sztuka konsolidująca więzi społeczne poprzez dobór identyfikujących gdańszczan obrazów, w dużej mierze zaczerpniętych ze świata alegorii i egzempli antycznych, odpowiadała potrzebom historycznym, które uświadamiały prawną, religijną i kulturową odrębność miasta, jego miejsce w porządku władzy, w uniwersum chrześcijańskim i kosmicznym. Asymilacja idealizowanej tradycji rzymskiego republikanizmu towarzyszyła procesowi kreacji mitu pochodzenia i wspólnej świadomości politycznej. O ile wolne miasta niemieckie legitymizowały prawo do nazywania się republikami nadaniem cesarskim, o tyle Gdańsk budował swą republikańską genealogię w sztuce i w literaturze.
Książka ukazuje związki niemieckiego kina z ekspresjonizmem. Autorka przybliża najważniejsze prądy myśli krytycznej tamtego okresu i przygląda się dziełom największych reżyserów, takich jak Fritz Lang i Friedrich Wilhelm Murnau, ale również dorobkowi scenarzystów, operatorów filmowych i scenografów. Ekran demoniczny wzbogaca naszą wiedzę o filmowym ekspresjonizmie, ale pozwala także rozszyfrować zbiorową podświadomość Niemców u progu II wojny światowej. Współczesny czytelnik bez trudu rozpozna w analizach takich zjawisk, jak operowanie światłocieniem, stylizowana fantastyka czy „symfonia grozy” zapowiedź ścieżek, którymi podążają uznani współcześni filmowcy, z Davidem Lynchem i Timem Burtonem na czele.
Książka jest próbą spojrzenia na problematykę performansu z trzech perspektyw. Pierwsza odnosi się do jego źródeł. Druga stanowi próbę scharakteryzowania głównych osi pojęciowych, wokół których formułuje się współczesna myśl performatywna. Część trzecia stanowi próbę uściślenia pojęcia performansu. Autor dowodzi w niej, że performans można scharakteryzować za pomocą nieskomplikowanych procedur i narzędzi. Opisanie ich stwarza szansę wyjścia z chaosu pojęciowego, którego efektem jest pogląd o nieuchwytności przedmiotu badań.
Sztuka masowa zapewnia ogromnej liczbie ludzi pierwszy kontakt z doświadczeniem estetycznym. Można by więc oczekiwać, że stanie się ważnym przedmiotem rozważań filozofów sztuki, zarówno współcześnie, jak i przez cały wiek XX. Tak się jednak nie stało. Filozofowie sztuki zazwyczaj albo ją ignorują, albo też, jeśli już zwracają na nią uwagę, to po to, aby ją zdyskredytować, wyjaśnić, dlaczego nie jest prawdziwą sztuką lub dlaczego jest sztuką złą. Żyjemy w epoce sztuki masowej i większość z nas, jak sądzę, zgodziłaby się, że bywa ona dobra lub zła, a mimo to brakuje nam teorii, które mogłyby ją scharakteryzować. Ta sytuacja wymaga zmiany. Książka niniejsza ma być krokiem w tym kierunku. Jej celem jest również rozwinięcie, a może raczej zapoczątkowanie refleksji filozoficznej nad sztuką masową, prowadzonej z perspektywy estetyki analitycznej.
Rozbijemy się.
Kochamy cię.
Rób, co chcesz.
Tata.
Czy pragnienie śmierci może być początkiem nowego życia?
Julie traci najbliższą rodzinę w katastrofie lotniczej. Jest młoda, piękna, zdolna i bardzo bogata. I dobrze wie, co powinna zrobić: zabić się w niebanalny sposób. Psychoterapeuta każe jej prowadzić pamiętnik, notuje więc rozmaite plany samobójcze, a przy okazji odreagowuje traumę, rozlicza się z rodzicami, własnym dzieciństwem i z najbliższym otoczeniem – przyjaciółką koniarą, niezrównoważonym terapeutą i zakochanym w niej kafelkarzem z Gdańska. Gdy w poszukiwaniu nowych możliwości autodestrukcji opuszcza rodzinne Oslo, zabiera czytelnika w szaloną podróż po najbardziej egzotycznych zakątkach świata.
Muleum to świetna krótka forma - porusza bolesne tematy, a jednocześnie jest tak zabawna i wartka, jak to potrafi być u Loe. - Kare Bulie, „Dagbladet”
Erlend Loe udowadnia, że czytanie o poważnych rzeczach nie musi być nudne. - Linn T. Sunne, „Oppland Arbeiderblad”
Studium Marleny Krupy poświęcone jest zagadnieniom języka poetyckiego jako narzędzia służącego do odzwierciedlania i przekazywania głębokich doświadczeń religijnych. Przedmiotem badań jest liryczna twórczość hiszpańskiego mistyka doby renesansu, św. Jana od Krzyża, a ściślej jego wielki poemat mistyczny ? Pieśń duchowa (Cántico espiritual) oraz jego polskie przekłady. Autorka bada relacje łączące przeżycie religijne z ekspresją liryczną. Ukazuje, w jaki sposób poezja naśladuje doświadczenia religijne i na czym polega swoista energia poematów, których celem jest przekazanie odbiorcy chociażby śladów tych głębokich doświadczeń. Książka ta przybliża czytelnikowi również twórczość św. Jana od Krzyża, która w Polsce stanowi głównie przedmiot badań teologicznych, tymczasem na całym świecie poświęcają jej swoje prace również liczni filologowie.
Pisarstwo Louisa Marina, wkraczając w konstytutywną dla znaku-przedstawienia przejrzystość i nieprzejrzystość, ujawnia swoją siłę krytyczną i pokazuje, jak - od historycznego malarstwa po martwą naturę, od pejzażu do trompe-l'oeil, od portretu miasta po wędrówkę po nim i od opowiadania baśni po jej słuchanie - pragnienie zarówno widzenia, jak i słyszenia odciska się na dziełach.
Książka jest próbą przypomnienia koncepcji filozoficznych neokantysty Hansa Vaihingera. Jego pogląd krytycznego pozytywizmu i system filozofii „jak gdyby” wymykały się wszelkim klasyfikacjom, bo stanowiły próbę pogodzenia często odmiennych rozstrzygnięć w kwestii poznania, nauki i rozumienia podmiotowości.
Dziś ta kontrowersyjna myśl odbierana jest jako synteza wielu poglądów kształtujących świadomość filozoficzną XIX i XX wieku – w doskonały sposób wyraża ducha epoki, w której tworzył Vaihinger.
Antologia składa się z dwudziestu tekstów. Mogłoby być ich więcej. Śmierć stała się francuską specjalnością. Przywykło się uważać, że jest Mistrzem z Niemiec. Tymczasem w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych we francuskiej historii, filozofii i naukach społecznych powiedziano o śmierci niemało i były to wypowiedzi godne uwagi. Najsilniej zabrzmiał chyba głos historyków mniej lub bardziej jawnie nawiązujących do tradycji ?Annales?. Emmanuel Le Roy Ladurie, omawiając książki Vovelle?a, Lebruna i Chaunu, nie wahał się użyć formuły ?nowa historia śmierci?. Równolegle powstawała też jej ?nowa? antropologia (Thomas i Maertens), semiotyka (Marin i Urbain) i estetyka (Guiomar i Claire).
Pośmiertnie wydana praca jednego ze współtwórców tartusko-moskiewskiej szkoły semiotycznej. „Tekstem”, z którego Łotman „odczytuje” dzieje kultury Rosji, jest dom szlachecki i życie jego mieszkańców – życie prywatne i obywatelskie, problemy egzystencjalne, sposób spędzania wolnego czasu, gry i zabawy, mody, fryzury, gesty i – ogólnie – sposoby życia i bycia. Światowej sławy rosyjski uczony imponuje erudycją; znajomość szczegółów jest dlań jednak tylko instrumentem do odkrywania czegoś znacznie ważniejszego: sensu ludzkich zachowań. Czytając o pojedynkach, istotnym elemencie kultury tamtych czasów, czytelnik dowiaduje się na przykład wielu rzeczy na temat broni, jaką się posługiwano, kodeksu honorowego i rytuału samego zdarzenia. Jednocześnie Łotman przebija się przez faktografię, aby zrozumieć, że pojęcie honoru było w epoce przełomu klasycyzmu i romantyzmu potężnym regulatorem ludzkich zachowań. Dążenia semiotyki kultury – która badając życie codzienne, pozostawiane dotąd w cieniu wybitnych dzieł sztuki oraz pisarstwa, staje się poniekąd semiotyką zachowań ludzi – zbliżają się tym samym do najnowszych tendencji w badaniach historycznych.
Na początku prekursorów teorii filmu w kinie interesowała sama technika kinematografu, wynalazek, w którym dostrzegano narzędzie zapisu historii oraz aparat do zastosowania
w badaniach naukowych. Potem, gdy kino przekształciło się w formę popularnej i prostej rozrywki, rozgorzała debata estetyczna nad statusem kina. Z kolei wprowadzenie dźwięku ożywiło dyskusję nad wrażeniem realności doświadczanym w obcowaniu z fikcją filmową. Jej konkluzji można upatrywać w ujmowaniu filmów w kategoriach semiotycznych, w których to kino stawało się wielokodowym procesem znakowym, filmy zaś systemami tekstualnymi. Wreszcie inwazja techniki wideo i wpływ telewizji sprawiły, że na kino zaczęto patrzyć jako na medium, rozpatrując jego aspekty: estetyczne, komunikacyjne, kulturowe, ideologiczne, techniczne i ekonomiczne.
Münsterberg, awangarda, Epstein, Irzykowski, Balázs, radziecka szkoła montażu, formalizm, strukturalizm praski, Arnheim, gramatyki filmu, Ingarden, fenomenologia, Morin, Bazin, Kracauer, Mitry, teoria autorska, semiotyka strukturalna, komunikacja wizualna, generatywizm, psychoanaliza, krytyka ideologiczna, teoria feministyczna, pragmatyka, kognitywizm, Deleuze… – Podręcznik Alicji Helman i Jacka Ostaszewskiego przedstawia ścieżki, jakimi podążała myśl filmoznawcza w ponadstuletniej historii kina.
Próba przyjrzenia się powszechnej opinii, że filozofia niemiecka – zwłaszcza od Kanta do Hegla – wpłynęła na literaturę polskiego romantyzmu. Autorka pokazuje stopień i przyczyny zainteresowania tym zagadnieniem od początku XIX wieku aż do dziś, gromadzi, porządkuje oraz weryfikuje poglądy i metody badaczy, przygląda się inspiracjom płynącym z konkretnych dzieł i z „ducha epoki”, zwraca uwagę na pojawiające się przy opracowywaniu tego tematu problemy, stereotypy, schematy i prawidłowości. Książka udowadnia, że szczegółowe przyjrzenie się zjawiskom uznanym za oczywiste może odkryć rzeczy nowe i ciekawe.
Pierwsze polskie tłumaczenie pism wybitnego historyka i teoretyka sztuki. Na tom składają się jego najważniejsze teksty, poświęcone głównie sztuce włoskiego i niemieckiego renesansu. Warburg przygląda się symbolicznym obrazom Botticellego oraz znaczeniu sztuki dla mentalności mieszczaństwa Florencji Quattrocenta, interpretuje znaczenie sztuki antyku w twórczości Dürera, odczytuje symbolikę fresków w Palazzo Schifanoia w Ferrarze oraz analizuje antyczne wyobrażenia astrologiczno-magiczne i ich wpływ na kulturę wizualną czasów Lutra. Tom został opatrzony wstępem Ryszarda Kasperowicza, prezentującym sylwetkę Warburga i analizującym jego poglądy na sztukę, oraz notą edytorską autorstwa uznanej badaczki twórczości niemieckiego uczonego – Katii Mazzucco.
Fińska odpowiedź na Henninga Mankella.
„Brigitte”
Nadkomisarz Maria Kallio wraca do pracy po urlopie macierzyńskim i dowiaduje się, że jej dawny kochanek zginął po upadku ze skały do morza. Wszystko świadczy, że to nieszczęśliwy wypadek, ale gdy dokładnie rok później w tym samym miejscu ginie kolejna osoba, okazuje się, że za siatką pozorów i prywatnych tragedii kryją się zbrodnie oraz katastrofa ekologiczna. Tym razem jednak przenikliwy umysł nie wystarczy, by schwytać mordercę. Nadkomisarz Kallio, młoda mężatka, zakochuje się w jednym z podejrzanych…
Nikt nie opowiada tak zajmująco o fińskich osobliwościach i małych zbrodniach wśród przyjaciół.
„Stern”
Genet był artystą niezwykłym, szokującym, wręcz mitycznym. Jednym z twórców owej legendy literackiej był Sartre, a jego książka stanowi właśnie źródło mitu. Krytycy spierają się, na ile obraz Geneta wyłaniający się z książki jest dziełem samego autora, a na ile jej bohatera. Innymi słowy: czy mamy tu do czynienia z Genetem, jakiego widział – lub chciał widzieć – Sartre, czy też raczej Sartre wiernie odwzorował taki wizerunek swojego bohatera, jaki uzyskał od samego Geneta. Z pewnością Genet odegrał przed Sartre’em ściśle określonego i nieprzypadkowego samego siebie; bez wątpienia Sartre tylko częściowo dał się zwieść, częściowo zaś sam zaczął zwodzić publiczność; z pewnością to właśnie działalność i książka Sartre’a wydobyły Geneta z mroku. Pewien obraz Geneta, określony i wzmocniony przez filozofa egzystencjalistę, zostawił swój ślad w historii literatury i żadne sprostowania już tego nie odmienią.
W powszechnej świadomości John Ruskin funkcjonuje raczej jako społeczny reformator, którego utopijne idee zbudowania idealnego społeczeństwa zakończyły się fiaskiem. Wcześniej jednak przez kilkadziesiąt lat był jednym z najwybitniejszych interpretatorów języka sztuki i natury, człowiekiem, którego rozumienie i sposób prezentacji zagadnień estetycznych na pół wieku zawładnęły umysłami Anglików. Niniejsza książka, zawierająca teksty poświęcone historii i teorii sztuki, pozwalają wniknąć w jego różnorodną myśl i bogatą malarską i architektoniczną wyobraźnię.
Hard core to przenikliwa książka na temat pornografii, ale także ludzkiej seksualności, płci kulturowej i mechanizmów władzy. Autorkę interesuje nie tylko to, co pokazuje hardcore?owy film porno, ale także w jaki sposób to pokazuje ? i co z tego wynika. Linda Williams omawia rozwój produkcji pornograficznych od momentu powstania kina aż po współczesność. Przedstawia odmiany gatunkowe filmów, wskazuje ich cechy charakterystyczne oraz wzory ukazywania scen i komponowania ujęć. Kwestionuje również dogmat, że pornografia była, jest i będzie zjawiskiem typowo męskim, a więc podporządkowanym męskiemu spojrzeniu i prymitywnej chęci poniżania i dyskryminacji kobiet.
Wbrew ogólnemu przekonaniu znaczenie kina we współczesnej kulturze wcale nie maleje. Wręcz przeciwnie - ale jego najbardziej interesujący obszar wykracza obecnie poza charakterystykę poszczególnych dzieł i skupia się na wątkach związanych z ekonomicznym, politycznym i społecznym wymiarem przemysłu audiowizualnego. Nie da się zatem opisać strategii twórczych w polskim kinie po 1989 roku bez zarysowania ich europejskiego oraz hollywoodzkiego kontekstu. Zwłaszcza, że po roku 1980, w większym stopniu niż kiedykolwiek, Hollywood stało się fenomenem globalnym, marginalizującym europejski model produkcji filmowej.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?