Miłosz Szuba - absolwent politologii i nauk społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, studiów podyplomowych w zakresie zarządzania nieruchomościami na Akademii Górnośląskiej oraz Akademii Finansów Samorządu Terytorialnego w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, publicysta, lokalny patriota, pasjonuje się historią współczesną, historią idei i myślą polityczną.Skąd bierze się fanatyzm? Dlaczego przybiera tak niebezpieczne formy? Czym kierują się ideowcy, którzy chcą zabijać dla dobra ludzkości? Co skłania wyznawców wzniosłych idei do popełniania strasznych czynów? Co dzieje się w ich umysłach? Jak działa mechanizm ich motywacji? Dlaczego tak łatwo zdobywają zwolenników i tak skutecznie nimi manipulują? Gdzie leży granica między idealizmem a zbrodnią? Gdzie kończy się normalność a zaczyna obłęd? Czy można powstrzymać ekstremizm?Na te mordercze i fascynujące pytania stara się odpowiedzieć autor, przytaczając z aptekarską dokładnością niesamowite, z pozoru nierealne historie współczesnych arystokratów terroru.Choć opisane w książce wydarzenia wolelibyśmy włożyć między bajki, niestety każde z nich faktycznie miało miejsce w nieodległych nam czasach.Czy mogą się powtórzyć?
Kontynent coraz częściej cierpi z powodu klęsk żywiołowych, które prorocy tłumaczą jako przygotowania świata do dziewiętnastego Wielkiego Odrodzenia, czyli śmierci ziemskiego boga i całej planety. Tym razem jednak Twórca chce zapobiec swojej dziewiętnastej śmierci. Zwraca się do proroka i oferuje ludzkości zbawienie. Główny bohater ma jednak co do tego wątpliwości. Wszakże dobrze pamięta niektóre strony księgi boga, które mówią, że śmierć Twórcy i jego następne narodziny są sprawiedliwym cyklem, który balansuje równowagę wszechświata. Wszechświata stworzonego przez Starszych Bogów. Kiedy jednak przemawia do narodu, ludzie decydują się na zbawienie. Dlatego prorok odrzuca swoje wątpliwości i zaczyna postępować zgodnie z wskazówkami, które bóg zapisał w księdze proroctw. Aby jednak rozpocząć tę podróż, bóg musi podzielić swoją duszę na dwie odrębne części - światło i ciemność. Wybrane osoby będą indywidualnie absorbować jasne i ciemne energie duszy do swoich ciał i zostaną obdarzone niesamowitą mocą.I tu zaczyna się to, co najciekawsze... Ale też najstraszniejsze...Tak, dzięki wskazówkom świat zostanie uratowany przed zniszczeniem. Ale jaką cenę przyjdzie mu za to zapłacić? Konfrontacja, do której dojdzie między światłem a ciemnością, sprawi, że wszyscy będą żałować swojego wyboru.W końcu krwawa walka doprowadzi świat do nowego zniszczenia.Jednocześnie w innym miejscu na świecie pojawia się kolejny problem. Korzystając z zaburzenia równowagi w naturze i zaufania ludzi, bóg nieskończoności chce uwolnić się z podziemi. Jego celem jest wzięcie zbawienia świata w swoje ręce. Światem powinien rządzić bóg, a nie ludzie! Zdając sobie sprawę z rzeczywistego obrazu zaburzonej równowagi na świecie i obawiając się zbliżającej się śmierci wszystkiego, niektórzy ludzie chcą otworzyć przejście dla boga nieskończoności, aby wkroczył do ziemskiego świata i zajął się jego zbawieniem. Są jednak i przeciwnicy tego pomysłu. W końcu nie każdy ufa bogu nieskończoności, który jest bogiem i władcą świata - Nieskończonej Ciemności.To powieść dla osób o mocnych nerwach! Nie oderwiesz się od lektury, bo będziesz chciał się dowiedzieć, jak to wszystko się skończy.
Lesław Kłos - podróżnik, fotograf, muzyk, pasjonat kultur indiańskich. Wiele czasu spędził w Ameryce Południowej wśród tubylców. Autor kilkunastu tematycznych wystaw fotografii portretowej i reporterskiej. Jest zafascynowany naturą i zachodzącymi w niej procesami. Ciągle powątpiewa w jej rzeczywiste istnienie, wliczając w to siebie. Uważa, że życie jest jakąś anomalią, czymś niemal nieprzyzwoitym, błędem w czyjejś kalkulacji. Zbyt odstaje od nieskończonej ciemności i ognia piekielnego. Z drugiej strony, gdy już się stało, zatapia się w nim całkowicie, nie przeoczając listka drgającego na wietrze i pajęczej sieci z szamoczącym się w jej środku maleńkim jak ziarnko piasku życiem. Swoją wizję świata stara się utrwalić w wierszach, które pisze w potrzebie chwili, i są to jego osobiste refleksje nad procesami zachodzącymi w przyrodzie. Często są zabarwione sarkazmem, tragizmem, a czasem komizmem, choć śmiać się nie ma z czego.0,000001Na laurach poczęty wjeżdżam dumniew przestrzenie pełne różnorakich bytów.Ich dusze czasem wołają o pomoc,gubiąc po omacku drogę.Uciekam.Niepewnie oglądam się za siebie.Tam, na bezdrożach światabezwiednie pełznie czas.Już nie biegnę.Siadam na mokrej trawie.Cierpliwie czekam.On i tak mnie dopadnie.
Biernych widzów od spełnionych inicjatorów różni tylko jedna rzecz.Niektórzy myślą, że ta rzecz to szaleństwo.Ja myślę, że różni ich wiara.Wszystkie niezwykłe rzeczy, które Cię otaczają, wcale nie są dziełem kogoś mądrzejszego czy lepszego od Ciebie.To dzieła kogoś, kto miał w sobie odrobinę więcej odwagi i wiary w to, że jest zdolny do czegoś więcej niż etat, którego nie znosisz, i życie według utartych schematów.Niezależnie od tego, w jakim miejscu startujesz, skąd jesteś i co przeszedłeś w życiu - absolutnie wszystko, co jesteś w stanie sobie wyobrazić, możesz wprowadzić do swojej rzeczywistości.W tej książce nie znajdziesz złotej recepty na zarobienie miliona w tydzień ani zerojedynkowych odpowiedzi na rozwiązanie każdego problemu.W zamian poznasz tu historię gościa, dla którego kiedyś jedyną ambicją było siedzenie na ławce, palenie trawy, imprezy nasączone dużą ilością agresji i zwyczajne dotrwanie do kolejnego miesiącaNa szczęście opuścił wyspę "Kiedyś", przewartościował swoje życie i dokonał gigantycznej rewolucji na każdej jego płaszczyźnie.Ty też możesz! Możesz wszystko. Życzę Ci więc dużo, dużo wiary i przyjemnego czytania.ZapraszamMateusz Wczesny
"Na końcu są zawsze ogrody z różami" to powieść historyczna, która opowiada między innymi o działalności Świętego Maksymiliana Kolbego. Na początku swej misyjnej drogi ten młody franciszkanin napotkał spore trudności zarówno finansowe, infrastrukturalne, personalne, jak i zdrowotne. Po ludzku oceniając, było to nie do przezwyciężenia. Pierwsze kilka lat spędził w Grodnie - w mieście, które było religijnym i narodowościowym tyglem. Żyli tu obok siebie katolicy, żydzi i prawosławni, Polacy, Białorusini, Ormianie i Żydzi. A między nimi ojciec Melchior, niesamowita osoba, która miała silny wpływ na ich życie i której wiele zawdzięczali. Wszystko to opisane na tle wydarzeń historycznych, w tym wielkiej wojny i pierwszych lat niepodległości II Rzeczypospolitej. Książka ta zadaje kłam wydumanym przez politycznych doktrynerów ideologicznym konfliktom narodowościowym w tym czasie, które po upadku powstania styczniowego leżały w interesie zaborcy rosyjskiego stosującego wówczas zasadę "divide et impera""Na końcu są zawsze ogrody z różami" to opowieść o miłości bliźniego, która wyrosła z pokory i poświęcenia, miłości, która zrodziła prawdziwą świętość, o świętości, która dała początek innej wielkiej świętości.Grzegorz Pustkowiak (ur. 1969 r.). Jako pasjonat historii szuka prawdy u źródeł, a nie w doktrynerskich ideologiach, które zatruwają tę naukę manipulacją i kłamstwem, co prowadzi do pisania historii na nowo pod dyktando tychże doktrynerów. Na przykład w relacjach między Polakami a Żydami odrzuca doktrynerstwo tropicieli antysemityzmu, a jednocześnie fanatyzm demaskatorów żydowskiego spisku przeciwko ludzkości. Eseista, podróżnik, fotograf, laureat konkursów podróżniczych. Czynnie uprawia sport (siłownia, marszobiegi, pływanie, strzelectwo taktyczne).
Los radzi sobie sam, ale pomocy się nie wystrzega.Gdy nagle tryskają potężne gejzery na Farmie Tohu w Nowej Zelandii, doktor weterynarii Aka Tohu ma własną wizję wykorzystania daru natury. Jej brat Rongo postanawia jednak odsprzedać gorące źródła angielskiej firmie.Wiedza, intuicja i niezłomne zasady Aki stają naprzeciw bestialstwu i zawiści brata. Niechęć rodzeństwa przybiera nowe formy, gdy na farmie pojawia się konsultant techniczny Michael Wood i towarzysząca mu Minori Abe, intrygująca kobieta z Tokio.Rongo Tohu za wszelką cenę pragnie postawić na swoim, ale dla jego siostry żadna cena nie ma znaczenia. Rodzinne brudy pierze sama.Nie wie tylko, że Michael Wood obserwuje każdy jej krok i wcale nie ma zamiaru na tym poprzestaćMichael Wood w sensacyjnej akcji, której zwroty, nadzwyczajność zdarzeń oraz niezwykli bohaterowie nie opuszczają żadnej ze stron powieści. Warto przeczytać.
Rok 1610. Król Polski Zygmunt III Waza wraz z hetmanem Stanisławem Żółkiewskim i armią Rzeczypospolitej wyrusza na kampanię wojenną przeciw Carstwu Rosyjskiemu, w czasie której wojska stoczą bitwę pod Kłuszynem. Bitwa ta odciśnie piętno na historii obu krajów, a Polakom otworzy drogę do stolicy imperium, Moskwy. Nastanie tam polskie panowanie, które jednak zapisze się krwawymi zgłoskami. Terror, gwałty, okrucieństwa i zbrodnie, których dopuszczą się rycerze Rzeczypospolitej, zasieją nienawiść w sercach zniewolonych moskwian i rozpętają ogień, który pochłonie wszystko na swej drodze. Czy w tym okrucieństwie, jakie na miasto sprowadzą Polacy, młody polski oficer Dariusz Lubelski rozwikła rodzinną tajemnicę, do której rozwiązania klucz znajduje się właśnie w stolicy imperium? Kim okaże się piękna moskwianka Irina, która wplącze się w skomplikowaną relację z Lubelskim i jego mentorem, wpływowym i despotycznym magnatem Walentynem Konradowskim? Jak długo lud moskiewski będzie w stanie znosić terror zasiany przez Polaków? Jak wojska Rzeczypospolitej ukażą Moskwę za nieposłuszeństwo? Czy car Rosji złoży pokłon przed polskim królem?
"Keto dziennik" to niezastąpione narzędzie stworzone specjalnie po to, aby pomóc w przygotowywaniu posiłków, planowaniu diety i monitorowaniu postępów w diecie ketogenicznej.Jest idealnym wsparciem dla tych, którzy preferują tradycyjne zapiski w osobistym notesie niż korzystanie z aplikacji na telefonie.W dzienniku możesz szczegółowo zapisywać spożyte posiłki, napoje, aktywność fizyczną oraz inne istotne informacje, które pomogą Ci osiągnąć cele związane z dietą i stylem życia.Bądź blisko swojego planu żywieniowego dzięki "Keto dziennikowi".
Romuald Cynkiewicz - urodzony w 1976 r., poeta i malarz. Debiutował tomikiem wierszy "Z cienia mego życia wyszły pierwsze moje wiersze". Ukończył szkołę podstawową, a następnie szkołę zawodową o profilu stolarz. Zatrudniony w Goleniowskiej Fabryce Mebli jako pomoc przy produkcji drzewnej, także strażak w ochotniczej straży pożarnej przy GFM. Malarstwem artystycznym zajmuje się od 2000 r.Moje mroczne sekrety nie wychodzą poza mury mojej duszy.Od lat zajmuję się poezją i malarstwem artystycznym.Rąbkiem życia są wiersze umieszczone w tym tomiku.Natchnieniem do pisania są dla mnie przyroda, miłość, erotyzm.Zapraszam do lektury!
"Życie po anoreksji... Nie jest łatwe" Kontynuacja historii zawartej w książce "Zabrała mi wszystko... ta podstępna anoreksja".Podczas gdy inni myśleli, że się podnoszę - ja ponownie upadałam. Kolejne decyzje... Kolejne rezygnacje... I kolejny demon, który stanął na mojej drodze.Wszystko, co tutaj opisałam, jest moim osobistym przeżyciem. Chcę przekazać innym to, co ułatwiło mi tę walkę, czego mi brakowało oraz jakie słowa powodowały, że czułam się gorzej i zniechęcały mnie jeszcze bardziej. Tutaj nie ma żadnej teorii. Jest tylko praktyka! A kto nie doświadczył - ten nie zrozumie tej emocjonalnej podróży. Podróży, w której jedna negatywna myśl zmienia się w następną. Podróży po samotnych i ponurych zakamarkach własnego umysłu, z których trudno jest znaleźć wyjście.Czy udało mi się pokonać przeszkody? Czy udało mi się zrozumieć, że mimo wszystko jestem wartościowa? Czy wybrałam życie?A może po prostu skończyły mi się maski...
ANNA KOSSAKOWSKA - psycholog, trener umiejętności społecznych, pedagog resocjalizacyjny.Jestem właścicielką gabinetu psychologicznego Empatium zlokalizowanego w Białymstoku. W pracy zajmuję się głównie dorosłymi i młodzieżą, a moje zainteresowania naukowe koncentrują się wokół służb mundurowych, DDA, zaburzeń osobowości, coachingu. Jestem autorką publikacji "Teczka trenera TUS" czy "Odzyskać siebie". Zestaw narzędzi do pracy z pacjentami DDA. Swoją pracę poddaję regularnej superwizji. Niniejsza książka jest osobistym zapisem mojego doświadczenia w pracy z dorosłymi dziećmi alkoholików (DDA).
Luna Darkstorm to z pozoru zwykła nastolatka. Ale co się stanie, gdy trafi do magicznej Szkoły Czterech Żywiołów z wiadomością, że jest wyjątkowa? Jakie tajemnice odkryje w szkole? Jedno jest pewne, jej dni mogą być już dokładnie policzoneGdyby Harry Potter dostał się do świata czterech żywiołów, to kim by był? Decyzja należy do Ciebie : )
Czytelników wydanej w 2018 roku powieści "Krawędź otchłani" z pewnością zainteresują dalsze losy jej bohaterów. Czy Agnieszka i Thomas stworzą w końcu trwały związek? Czy plany modulatora fal grawitacyjnych uda się jeszcze odzyskać? Czy odnajdzie się zaginiony dziadek Agnieszki? Czy jesteśmy jedynymi gospodarzami naszej planety, czy też może od dawna towarzyszą nam emisariusze obcych cywilizacji? Jakie siły rządzą naprawdę naszym światem? Czy może zagrażać nam kosmiczna katastrofa? Odpowiedzi na te pytania szukajcie w nowej powieści Paula Martina "Protokół Oriona".Autor, rocznik 1958, już w czasach licealnych tworzył opowiadania i uczestniczył w olimpiadach z języka i literatury, w głębi ducha marząc o reżyserii filmowej. Krótko przed maturą nieoczekiwanie zmienił zainteresowania i jako kierunek studiów wybrał architekturę. Jeszcze przed dyplomem zaliczył praktykę w Stanach Zjednoczonych, zostawiając na amerykańskiej ziemi swój ślad w postaci pierwszego zrealizowanego projektu. Potem przyszły następne. Zawód architekta otworzył mu wiele drzwi i umożliwił poznanie różnych krajów i kultur. I choć nadal aktywnie uprawia ten zawód, od swojej karmy całkiem uwolnić się nie zdołał. Przez większość życia pisał i pod własnym nazwiskiem publikował felietony i artykuły, zazwyczaj na tematy powiązane z architekturą. W roku 2018 - już pod pseudonimem - opublikował swoją pierwszą powieść sensacyjną "Krawędź otchłani". Książka zebrała ogólnie dobre recenzje ze strony czytelników. "Protokół Oriona" jest opowieścią o dalszych losach jej bohaterów i ukłonem w stronę czytelników, którzy po lekturze "Krawędzi otchłani" odczuwali niedosyt.
Słowo od autora:w tej książce znajdziesz fraszki, wiersze, aforyzmy, zdjęcia, obrazy, dłuższe wywody.Tematyka, którą poruszam, zahacza o politykę, problemy społeczne, filozofię, duchowość, religię.Jest tu aż nadto o Bogu. Jeden wielki galimatias myśli. Nie jest to książka dla każdego. Polecam ją wszystkim, aczkolwiek jasne jest dla mnie, że na przykład ateiście może nie być przyjemnie, czytając to, co tu stworzyłem.Książkę tę kieruję przede wszystkim do ludzi pogubionych, z rozterkami, do ludzi młodych - ma ona za zadanie uratować was przed szaleństwem, którego doświadczyłem na własnej skórze.Wyjaśniam tu niewyjaśnione, leczę ze zwarcia w mózgu, wymieniam popalone neurony.Reszta niech pozostanie tajemnicą.Życzę miłego czytania.
"Ale heca, wiersze lecą" to zestaw humorystycznych, zawadiackich i niosących pozytywne przesłanie wierszy zarówno dla małych, jak i dużych czytelników. Książka nie tylko bawi, ale i uczy. Pozornie proste elementy życia codziennego pod piórem autorki nabierają zabawnej mocy i napędzają wyobraźnię.Aneta Kołat - autorka książek dla dzieci, scenariuszy, ćwiczeń logicznych i bajek edukacyjnych, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej.
Książka została napisana po to, by przedstawić festiwal zawiści, jakiego autor - w swojej ocenie - był bohaterem. Jest w pełni subiektywna, jak każde wspomnienia, jak każda podjęta próba opisania wspomnień, wydarzeń, których było się świadkami. Lecz w ramach tej subiektywnej oceny wielu autorów stara się jednak choć w minimalnym stopniu zachować ocenę obiektywną, nie wyrażać skrajnych opinii, nie "podpaść" nikomu. Florian Zieliński o to się nie troszczy. Nie dość, że jego świat w przeważającym stopniu jest czarno-biały, to do tego nie zależy mu zupełnie, by to, co pisze, podobało się większości odbiorców, by to właśnie oni byli zadowoleni. Jest w swych sądach ostry, bezkompromisowy, radykalny. Czy czyni to tylko po to, by jego książka nie była nudna? W mojej opinii nie to jest głównym celem. Bezkompromisowość przynależy do natury autora, charakteryzuje go najlepiej. Więc jeśli tekst, który wychodzi spod jego ręki, także jest bezkompromisowy, to znaczy, że jest szczery. Zatem dla tych, którzy myślą podobnie, wyrażają swe poglądy bez oglądania się na otoczenie, "Festiwal zawiści" będzie odpowiednią lekturą, z pewnością taką, która się spodoba.Anna Kowalska (z recenzji)Florian Zieliński - w latach 1964-1969 studiowałem historię sztuki na UAM w Poznaniu. Długi czas pracowałem w Instytucie Socjologii UAM (1970-2002). Potem na uczelniach prywatnych, w Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu i Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy. Kochałem tę pracę i oddawałem się jej na maksa, nie powiem, że zawsze, ale w większości miałem "zwrotne potwierdzenie". Nie wszystkim kolegom się to podobało, przecież jednym z naszych ojców był Kain.Uważam, że Polska i Zachód są na złej ścieżce i na złym kursie. Niby jest fajnie, jesteśmy w Unii i w NATO, mamy niezłe PKB. Ale jeśli w mediach "głównego nurtu" nie ma najważniejszych nazwisk, to co to za media? Wojna toczy się na Ukrainie (marzec 2022), ale równie okrutna wojna toczy się na języku, słowa zmieniają swoje znaczenie, zamiast dwóch płci - nauka dowodzi - mamy ich już kilkanaście, a to przecież nie jest ostatnie słowo naóki (pisownia celowa!).Kurna, czy to nie jest język nienawiści?
Czekanie na lepsze czasy to tak jakby trwać w zawieszonej czasoprzestrzeni.To, co myślimy, że nadejdzie, może nigdy nie nadejść.Oczekiwanie na coś bezterminowo jest naiwną projekcją bezproduktywnych życzeń.Wyczyść je i zacznij żyć.
Czy zastanawiałeś się kiedyś, o czym myśli Twój pies?"Rudzik. Pieskie życie" to pierwsza książka z serii o wesołym, kochającym i czasem niesfornym piesku, który pokaże Wam, jak postrzega świat swoimi oczami.Choć czasem ma mały rozumek i ciągle jeszcze uczy się dobrego zachowania, to zawsze okazuje wielkie serce i przywiązanie do swoich opiekunów. Pilnuje ich, wychodzi z nimi na spacer, przynosi im smaczki - czemu więc czasem jego opiekunowie są nieposłuszni i nie robią tego, na co akurat ma ochotę?Pełna humoru i miłości książeczka, która uczy empatii, opiekuńczości i przestrzegania zasad.Wieloletnia praca z dziećmi i dla dzieci nauczyła mnie patrzenia na świat ich oczami. Ich rozwój zależy od nas, dlatego nauczmy je empatii, pielęgnujmy w nich dobroć, z którą się rodzą, i kochajmy je nad życie.Czytanie dziecku jest jedną z form budowania więzi i efektywnego spędzenia razem czasu. Marzę o tym, aby dzieci mogły czytać w szkole książki, które lubią i które je interesują, ponieważ przymus czytania lektur, często napisanych niezrozumiałym dla dziecka językiem, zniechęca je do czytania w ogóle.Sandra MianowskaSandra Mianowska - urodzona w Szczecinie, założycielka La Lalla - Lalka taka jak Ty!, przez lata spełniała dziecięce marzenia, projektując ubrania i tworząc lalki na podobieństwo dzieci, co pozytywnie wpływało na ich samoocenę i pomagało zrozumieć swoje emocje. Rozwijała u dzieci kreatywność i opiekuńczość. Stworzyła modę na La Lallę w całej Polsce.
Dotychczas wydałem dwie powieści i kryminał: "Przerwany sen", "Dzieci z trójkątnego podwórka", "Siedem teczek".To jest moja kolejna książka. Jej tytuł "Niezwykłe opowieści" sugeruje, że składa się ona z różnych opowiadań. Jest ich jedenaście, a każde ma zakończenie, które zaskoczy czytelnika.
Drogi Czytelniku,niniejszy tomik to nie debiut. Pierwszą książkę wydałem w roku 1982 na znak protestu przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce. Był to zbiór fraszek, wierszy i aforyzmów pt. "Na fali", opisujący ówczesną sytuację ekonomiczno-polityczną i nastroje w kraju. Na przestrzeni lat pisałem fraszki, wiersze i myśli o charakterze lekkim, często frywolnym, a niekiedy wręcz rubasznym, które wydałem kilka lat temu w tomiku "Fraszki rubaszki".Zaistniałem też w zbiorze fraszek, wierszy i aforyzmów, w towarzystwie innych autorów - członków Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddział Warszawski II, pod tytułem "Lepiej i gorzej".Ponieważ fraszka - jako forma literacka - powoli zanika, dlatego też za namową przyjaciół postanowiłem wydać niniejszy, kolejny tomik. Przy okazji chciałbym tu podziękować mojemu serdecznemu koledze Maćkowi Dworakowi oraz jego córce Ani Dworak za udostępnienie mi wspaniałych ilustracji zdobiących niniejszy tomik.Pisanie fraszek to dla mnie wspaniała zabawa i doskonały relaks. Chciałbym, abyś i Ty, Czytelniku, równie świetnie się bawił, czytając ten tomik, który może być także bardzo dobrym prezentem na każdą okazję.Tadeusz Karolak
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?