„Pięć i pół kobiety” to cykl utworów, które najprościej – podobnie jak w przypadku twórczości Roberta Walsera – byłoby nazwać tekstami prozatorskimi (Prosastücke). Cechuje je szczątkowa akcja i głęboki namysł nad znaczeniem i brzmieniem słów. Wspólnym mianownikiem jest tu koncept przeglądającego się w sobie języka, który niekiedy sam się unicestwia, a innym razem zwiększa moce kontaktu z tak zwaną rzeczywistością obiektywną. Stąd różny stopień istnienia postaci: od sugestywnie odmalowanych aż po widma, których nie-obecność jest jednak równie ważna dla świata przedstawionego jak obecność pełnokrwistych bohaterów. Te dwie płaszczyzny: to, co jest, i to, co nie-i-jest, dopełniają się, tworząc całość – jak ciało i cień.
Miłosz Waligórski to poeta i tłumacz urodziny w 1981 r. w Bydgoszczy. Z wykształcenia slawista i hungarysta. Pracuje w Nowym Sadzie jako lektor języka polskiego. Przekłady i teksty własne publikował w czasopismach (m.in. w „Literaturze na Świecie”, „Twórczości”, „Odrze”, „Wyspie”, „Czasie Kultury”, „Tekstualiach”, „RED-zie”, „Akcencie”, „FA-arcie”). Opublikował również tom poetyckich próz pt. „36 sposobów na pustkę” (2012). Dla Państwowego Instytutu Wydawniczego tłumaczył m.in. prozy Gézy Csátha.
Prezentujemy nigdy dotąd niewydany w Polsce tom opowiadań Itala Calvina w przekładzie Anny Wasilewskiej.Zbiór zawiera cykl trzynastu utworów pisanych w latach 1949-1967. I tak jak tytuł tomu "Trudne miłości" jest zwodniczy i przewrotny, tak i słowo "przygoda", którym zaczyna się tytuł każdego z opowiadań, należy traktować ironicznie. Bo przecież podróż pociagiem, kąpiel w morzu, jazda autostradą, spacer po miejskim corso, poranne espresso w barze czy zjazd z górskiego stoku są tyleż ekscytującą przygodą, co i jej brakiem. "Tym, co nakręca wątłe fabuły opowiadań Calvina - pisze w posłowiu tłumaczka - jest napięcie, które powstaje między światem rzeczywistym a światem przedstawionym, między jednostkowym doświadczeniem, fizycznym doznaniem, a próbą jego opisania. Z pozoru są to opowiastki o niespełnieniu, o niemożności nawiązania bliskich relacji, o braku komunikacji. Ale nie tylko".
Przygotowywany przez PIW tom to wznowienie opublikowanych na przełomie lat 80. i 90. trzech powieści Bronisława Wildsteina - Jak woda, Brat oraz O zdradzie i śmierci. Nowe wydanie uwzględnia poprawki autora i będzie pierwszym wznowieniem tych powieści od czasu ich publikacji (kolejno w latach: 1989, 1992, 1994).
Iwona Smolka, polska pisarka, krytyk literacki, od wielu lat związana z Polskim Radiem, w swojej najnowszej książce wspomina przyjaciół-poetów. W "Drodze do Obór" znajdziemy wspomnienia o: Annie Kamieńskiej, Ludmile Marjańskiej, Julii Hartwig, Tomaszu Burku, Januszu Krasińskim, Małgorzacie Baranowskiej, Jarosławie Markiewiczu, Jerzym Górzańskim oraz Joannie Pollakównie. Wzbogacają je fragmenty poezji, strzępy wywiadów, ale także kartki, listy i dedykacje. I choć autorka nie kryje, że część wspomnień zachowała wyłacznie dla siebie - trudno o bardziej osobistą literaturę. Portretom poetek i poetów towarzyszą osobne wspomnienia o ich mateczniku - warszawskim Domu Literatury i ośrodku pracy twórczej w Oborach.
W 2020 papież Franciszek zezwolił na udostępnienie badaczom archiwaliów z czasów pontyfikatu papieża Piusa XII. W labiryncie milionów odtajnionych dokumentów doskonale odnalazł się Johan Ickx, kierownik Archiwów Historycznych w Sekretariacie Stanu, czyli Ministerstwa Spraw Zagranicznych Watykanu. Potrzebny był wybitny ekspert, by odtworzyć prawdę o działalności Biura i odsłonić tajemniczy świat kurii rzymskiej, która z racji dyplomatycznego i poufnego charakteru przekazywanych informacji, posługuje się językiem niezrozumiałym dla laika.Publikacja ukazuje się po śmierci Rolfa Hochhutha, autora słynnej sztuki Der Stellvertreter (Namiestnik), niezwykle żywotnej kreacji sfinansowanej przez sowieckie tajne służby. Utwór wystawiony w 1963 i przetłumaczony na niemal wszystkie języki europejskie, na wiele lat zdeprecjonował działalność Piusa XII od chwalonej na całym świecie przez najwyższych rangą polityków i osobistości żydowskie, do obrzuconej obelgami.
Książka Austina Jersilda, profesora Wydziału Historii w Old Dominion University, jest bodaj pierwszą monografią o XIX-wiecznym podboju Kaukazu Północnego przez Rosję. Stanowi przy tym skuteczną odtrutkę na kłamliwą propagandę historyczną, posługującą się twierdzeniami, że "ciągła ekspansja Rosji na południe wynikała z konieczności obrony, ale także ze zwykłego pragmatyzmu". Dokumentując proces narodzin i zmierzchu "orientalistycznej" narracji Imperium Rosyjskiego na Kaukazie, autor wykonał gigantyczną pracę archiwalną i - jak pisze dr Jerzy Rohoziński - "przynosi nam na tacy świeżutkie frykasy z archiwów Moskwy, Petersburga i Tbilisi", łącząc solidny warsztat historyka z narracyjną swadą. Polski przekład uzupełnia obszerna przedmowa sytuująca pracę w kontekście polskim oraz krótkie, aktualizujące (zwłaszcza w dobie toczącej się na Ukrainie wojny) posłowie dr Jerzego Rohozińskiego.
W 121 rocznicę urodzin Stanisława Rembeka ukaże się kolejna trójka książek pisarza w edytorskim opracowaniu Macieja Urbanowskiego. W t. 46 znalazły się teksty literackie, dziennikarskie i wspomnieniowe na temat II wojny światowej.Tom 6 to zekranizowana w 2000 roku przez Andrzeja Wajdę powieść Wyrok na Franciszka Kłosa.
Letnie rytuały są wyborem czterdziestu lat pracy poetyckiej Grzegorza Wróblewskiego. Już jako młody twórca dwukrotnie został wyróżniony Konkursie na Brulion Poetycki. Utwory prezentowane w niniejszym zbiorze były drukowane w najbardziej prestiżowych pismach i wydawnictwach, m.in. w "brulionie", paryskiej "Kulturze", "Bibliotece Narodowej", nieistniających już, ale legendarnych "Kartce" i "Lampie". Wiele z nich zostało tłumaczone na kilkanaście języków. Letnie rytuały to rejestr ze światów, sytuacji kosmicznych stołecznego Dolnego Mokotowa, a następnie z jego "bazy", na wyspie Zelandii w Kopenhadze, a także z Nowego Jorku, Londynu, Kioto, gdzie Wróblewski często przebywał i tam prowadził swój poetycki "dziennik życia". Dziennik o losie (nie zawsze optymalnym) człowieka na Ziemi. Na obrzeżach Drogi Mlecznej. To wiersze o przeznaczeniu, naszym losie i duchowych peregrynacjach autora. Urodzony w 1962 roku w Gdańsku, wychowany w Warszawie, od 1985 roku mieszka w Kopenhadze. Wróblewski to nie tylko znakomity poeta, prozaik i dramaturg, ale "człowiek-oriekstra" - nagradzany malarz, którego wystawy indywidudalne pokazywane były w wielu krajach, autor instalacji, współtwórca zespołu SLURP, często występujący razem z muzykami alternatywnymi,
W serii Biblioteka Klasyków prezentujemy pięciotomową edycję "Utworów wybranych" Marka Twaina, której lwią część stanowią krótkie i dłuższe prozy: opowiadania, bajki, skecze, felietony i humoreski. Dwa pierwsze tomy aspirują do miana najobszerniejszej polskiej edycji małych i większych utworów Twaina. Wiele z nich ma swoją polską premierę - w przekładach Macieja Świerkockiego i Hanny Pustuły-Lewickiej. Zbieramy i wznawiamy klasyczne tłumaczenia Antoniego Słonimskiego, Antoniego Marianowicza, Krystyny Tarnowskiej. Pod szyldem "Eposu rzeki Missisipi" wznawiamy świetne przekłady Zbigniewa Batki przygód Tomka Sawyera i Hucka Finna oraz autobiograficzne "Życie na Missisipi". Edycję wieńczą utwory, które można by nazwać fantastycznymi, wśród nich "Tajemniczy przybysz" i jego nieznany dotąd po polsku wariant oraz "Jankes na dworze króla Artura". Całość została opatrzona posłowiem Jerzego Jarniewicza.
Autorski wybór felietonów Piotra Wierzbickiego z lat 1957-2022. Poeta, erudyta, znawca Chopina, Bacha, Czechowa i - jak pokazuje jego eseistyczna książka wydana dwa lata temu przez PIW - Mickiewicza, tym razem przypomina się jako felietonista. Nie są to jednak słynne teksty, którymi chłostał i chłoszcze polityków i społeczeństwo, Domek Baby Jagi pokazuje Wierzbickiego felietonistę, który podejmuje tematy o wiele cięższego kalibru niż polityka. Próżno szukać tu Wierzbickiego dziennikarza, mamy za to poetę i erudytę.
20 lat temu "Miś Kolabo" porwał serca widzów Teatru Telewizji: kameralny, wręcz duszny dramat porażał grozą, a demoniczny Artur Żmijewski w roli SB-ka zerwał z gębą amanta z komedii romantycznych. Dziś "Miś Kolabo" powraca. Tym razem nie jako dramat, ale oryginalna powieść "epistolarna", w której życie głównego bohatera zostaje rozpisane na kilkadziesiąt dokumentów bezpieki. Dzięki temu wydarzenia przedstawione przez Piotra Kokocińskiego (autora słynnej "Samowolki") jawią się jako bardziej realnie, a czytelnik może poczuć się jako odkrywca przeglądający w archiwum zagubione akta i niczym historyk wyłuskać z nich prawdę o życiu w PRL-u.
Od 1600 lat klasztory i zakony są częścią chrześcijaństwa. Szczególnie ważną rolę odgrywały w średniowiecznej Europie, kiedy to hojnie wspierane przez władców, możnych rycerzy i mieszczan stanowiły istotny element politycznej i gospodarczej mapy Zachodu. Praca Clifforda H. Lawrence’a stanowi kompendium wiedzy na temat średniowiecznego ruchu zakonnego i jest doceniana zarówno przez historyków jak zwykłych czytelników zainteresowanych dziejami cywilizacji europejskiej. Autor przedstawia dzieje ruchu monastycznego od jego początków w III w na pustyniach Egiptu i Palestyny aż po schyłek epoki średniowiecza. Zapoznaje nas z historią zakonu klarysek, benedyktynek i benedyktynów, cystersów, kanoników regularnych, zakonów żebraczych. Poza gruntowną wiedzą daje wgląd w życie duchowe, praktyki i życie codzienne średniowiecznych zakonów.
„Monastycyzm średniowieczny” to wznowienie, a właściwie drugie wydanie, ważnej w świecie mediewistycznym publikacji. Podstawą wznowienia było nowe, zmienione i rozszerzone wydanie angielskie, a więc przekład, tym razem autorstwa Rafała Rutkowskiego, i opracowanie redaktorskie też są nowe.
Młody copywriter Słowik, który niby odurzony zmysłowym Teraz i TU bożek wina Dionizos, zgubił z samym sobą związek w stołecznej placówce pieśnią reklamowego spotu wznosi bastiony sztucznego świata. Byleby usunąć stygmat winy, którą naznaczył Słowika przeklęty, odmieniony w Upiora przodek. Copywriter bezwiednie wzywa i poszukuje duchowego ojca, ścieżki uzdrowienia. Na evencie dedykowanym żonie, Słowikowi objawi się Mistrz O., dwuznaczny jak Wąż z Drzewa Wiadomości, którego pełne pokus tajemne sztuki mogą być po równi lekiem, co truciznąBohdan Sławiński zadebiutował powieścią ""Królowa Tiramisu"" uznaną za jeden z najlepszych debiutów powieściowych 2008 roku, uhonorowaną nominacjami do najważniejszych ogólnopolskich nagród literackich (m.in. Nagrody literackiej NIKE i Paszportu Polityki). ""Sigil"", kolejna powieść Sławińskiego, to monumentalny moralitet, historia współczesnego Fausta i jego ucznia, młodego pisarza autorskiego porte parole, naśladującego swego Mistrza, buntującego się przeciw niemu, marzącego o sławie, uznaniu i stworzeniu arcydzieła. Walka czy też raczej współzawodnictwo należących do różnych pokoleń głównych postaci uwikłanego w PRL Mistrza i reprezentującego młode pokolenie kandydata na artystę, ukazana została na tle fantazmatyczno-realnej Polski, zbudowanej po części z odtworzonych z pietyzmem realiów historycznych i współczesnych, po części zaś wysnutej z wielu znanych tekstów polskiej i światowej kultury. Książka zwraca uwagę gęstą i bogatą fakturą językową poetyckością, giętkością stylistyczną w licznych literackich (i nie tylko literackich) nawiązaniach i pastiszach.
Dość powszechnie uważa się, że Moby Dick, Kopista Bartleby, Benito Cereno i Billy Budd to najważniejsze utwory Hermana Melville - pisze Adam Lipszyc - ja zaś chętnie przystaję na te tradycyjne wartościowania. Niemal każdy utwór Melville'a wydaje mi się jednak ważny lub zwyczajnie wspaniały"". Daje temu dowód w zbiorze przenikliwych, pełnych pisarskiej swady tekstów, które niejako oświetlają i dopełniają piwowską edycję dzieł Melville'a.Przygląda się Lipszyc przebogatej twórczości Melville'a z różnych stron, okiem świeżym i czujnym. A to przemierza rozmaite Melville'owskie utwory, by wydobyć na jaw zasadnicze dla nich doświadczenie metafizyczne, to analizuje je w porządku chronologicznym, to znów bierze pod lupę kilka naraz i śledzi konkretny motyw, który domyka wcześniejsze rozważania.""Sporo uwagi poświęcam kapitalnym, a nieco rzadziej czytanym tekstom, takim jak powieść Biały kubrak czy opowiadanie Ja i mój komin. Przyglądam się również rzeczom mniej udanym, ale z wielu względów fascynującym. Nie próbuję - zapewnia Lipszyc - całościowej interpretacji dzieła Melville'a: piszę jedynie o tekstach, o których, jak sądzę, mam coś do powiedzenia"".
„Gniazdko dudków" to powieść napisana na cztery ręce przez kultowych nowojorskich poetów: Johna Ashbery’ego i Jamesa Schuylera. Poetycki duet pisał ją, z przerwami, kilkanaście lat, a potem tandem polskich poetów – Andrzej Sosnowski i Tadeusz Pióro – przekładał ją, z przerwami, ponad dwadzieścia pięć lat. We wstępie Ashbery’ego czytamy: „Czysty przypadek sprawił, że James Schuyler i ja zaczęliśmy pisać «A Nest of Ninnies» - opowiada John Ashbery. – Był lipiec roku 1952, kiedy wracaliśmy do Nowego Jorku z East Hampton [...]. Zaczynając się nudzić, Jimmy powiedział: – A może byśmy tak napisali powieść? – A jak mielibyśmy to zrobić, zapytałem. – To proste, ty piszesz pierwsze zdanie – brzmiała odpowiedź. Dla Schuylera było to dość typowe – wpaść na błyskotliwy pomysł, po czym zatrudnić kogoś innego, żeby wprowadził go w życie. Żeby nie dać się wystrychnąć na dudka, rzuciłem zdanie złożone z trzech słów: «Alice was tired»”. Efektem tego pomysłu jest jeden z najdziwniejszych i najbardziej żywiołowych eksperymentów w historii literatury amerykańskiej, pastisz opery mydlanej, literackie tour de force rozgrywane na przedmieściach Ameryki.
Niepokojąca i wciąż aktualna powieść Alberta Camusa.Prezentujemy ją w nowym znakomitym przekładzie Anny Wasilewskiej.Jean-Baptiste Clamence niegdyś paryski adwokat o nienagannym wizerunku, którego pasją było czynienie dobra. Do czasu, gdy zobaczył prawdziwe oblicze świata i ludzi, swoje prawdziwe oblicze. Odtąd rozpaczliwie poszukuje prawdziwego życia, jednak droga jest wyboista.
Po czterdziestu trzech latach PIW w serii Proza Dalekiego Wschodu wznawia klasyczną powieść Kenzaburo Oe "Futbol ery Man’en" w przekładzie prof. Mikołaja Melanowicza. Ta książka noblisty z 1994 roku stawia pytania o to, jak przeżyć strach i poczucie zagrożenia, jak żyć w świecie przepełnionym brutalnymi przejawami amoralizmu.
O książce tej tłumacz napisał, że „należy do najlepszych powieści w dorobku twórczym Oe. Sumuje bowiem obrazy i problemy wielu wcześniejszych utworów w nowej i szerszej perspektywie. Autor przyznaje, że początkowo zamierzał napisać powieść historyczną wiążąc jeden z buntów chłopskich z roku 1860 na Sikoku z demonstracjami przeciw Układowi o Bezpieczeństwie między Japonią a USA sto lat później. Akcja powieści toczy się w kilka lat po zamieszkach w Tokio w roku 1960, o które otarła się większość bohaterów.”
Kenzaburo Oe, ur. w 1935 w Ose na wyspie Sikoku, japoński prozaik i eseista, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1994, aktywista ruchu antynuklearnego. Ukończył studia romanistyczne na Uniwersytecie Tokijskim, w tym samym czasie debiutował jako prozaik. W 1958 roku otrzymał prestiżową Nagrodę Akutagawy, wyróżniony również m.in. Legią Honorową (2002). Uznawany jest za wybitnego wyraziciela postaw pokolenia dojrzewającego podczas wojny w Korei (1950–1953). W twórczości porusza podstawowe problemy współczesności, szczególnie wiele miejsca poświęca konfliktom w środowisku młodzieży, a bohaterów przedstawia w sytuacjach ostatecznych – konfrontacji z chorobą, poniżeniem, wojną i śmiercią. Opublikował wiele opowiadań, powieści i książek eseistycznych. W Polsce ukazały się m.in. powieści: "Sprawa osobista" (PIW 1974, 2005) i "Zerwać pąki, zabić dzieci" (2004).
Kolejnym poetą prezentowanym w tzw. serii księżycowej, czyli serii tomów poetyckich, przybliżających twórczość polskich poetów zmarłych kilkadziesiąt lat temu, wielokrotnie w sposób tragiczny w wydarzeniach wojennych, które to przerwały obiecujące kariery literackie, jest Tadeusz Hollender (19101943) poeta, tłumacz, głównie pamiętany jako satyryk.Przed wojną studiował na uniwersytecie lwowskim, wiele podróżował i wiele publikował, choć wydał zaledwie dwa tomy poetyckie. Po zajęciu Lwowa przez Niemców wyjechał do Warszawy, gdzie uczestniczył w konspiracyjnym życiu literackim, publikując i kolportując tajne pisma, organizując imprezy artystyczne, również brał udział w szeregu działań dywersyjno-propagandowych znanych jako Akcja N. W 1943 roku aresztowany został przez gestapo i rozstrzelany w ruinach getta.Myśląc dziś o tamtych czasach, warto pamiętać o satyrach i fraszkach, w których Tadeusz Hollender drwiną i żartem atakował m.in. okupantów.
Poetka, eseistka i dziennikarka Barbara Gruszka-Zych przygotowała niezwykle ciekawy, osobisty wybór wierszy Anny Świrszczyńskiej. Świrszczyńska wypracowała w swoich wierszach własną frazę i bardzo charakterystyczne formy wyrazu. Zwłaszcza wiersze z okresu Powstania Warszawskiego wciąż zachwycają czytelników i krytykę. Autorka wyboru pisze, że kiedy zaczynamy czytać poezjębohaterki tego tomu, musimy mieć świadomość, jak mocno naznaczona jest ona jej biografią i czasami, w których przyszło jej tworzyć. Świrszczyńska w wierszach śmiało przedstawia swoją życiową drogę, nie szczędząc czytlenikom szczegółów osobistych. Dobitnie napisał o tym Miłosz: ""Rzecz polega na tym, że jej dzieło poetyckie ofiarowuje się jak spełniony los, ale spełniony nie poprzez artyzm, z życiorysem gdzieś w tle, ale jako jedność wierszy i osoby, gwałtownej, namiętnej, dumnej, pokornej, grzesznej, współczującej, miłującej, szalonej"". W późnych wierszach Świrszczyńska dzieli się z czytelnikiem odważnymi, bo przełamującymi tabu zwierzeniami, dotyczącymi miłości i związków. Miłosz przypomina, że wydanie przez nią pierwszego tomu wierszy miłosnych w wieku 66 lat, miało posmak skandalu. Nazywa ją ""Telimeną wyzwoloną"", zaawansowaną w latach kochanką, która nie zamierza ukrywać, jak rozkwita, bo miłość i namiętność nie mają wieku. Jednocześnie autorka wyboru zwraca uwagę na to, że Świrszczyńska jest poetką nie tylko religijną, ale i metafizyczną, bo w naturalny sposób zanurza cielesność w transcendencji. Tom Jestem gotowaukazuje przekrój twórczości tej niezwykłej, bezpośredniej i bezkompromisowej poetki.
Wydobywamy z niepamięci "Niewinnych" austriackiego prozaika i eseisty Hermanna Brocha, który zapisał się w historii literatury "Lunatykami" i "Śmiercią Wergilego", który nie uznawał sztuki dla sztuki, przenikliwego obserwatora, portrecistę pierwszej połowy wieku dwudziestego, którego marzeniem było, na modłę Kafki, którego podziwiał, stworzenie mitu współczesnej cywilizacji.
Niewinni to powieść uszyta z różnogatunkowych elementów, przypowieści chasydzkich, opowiadań, partii lirycznych. Ich wspólnym mianownikiem jest duch czasów. A jako że powieść ma za zadanie przedstawiać całokształt życia, te wzajem się oświetlające utwory próbują owemu zadaniu sprostać.
Tak pisze Broch o fabule: „Książka przedstawia stosunki i typy ludzi w Niemczech przedhitlerowskich. Wybrane w tym celu postaci są całkowicie apolityczne; jeśli mają nawet jakiekolwiek polityczne poglądy, to najzupełniej mgliste i oderwane od rzeczywistości. Żadna z nich nie jest bezpośrednim winowajcą katastrofy hitlerowskiej […]. Jednakże jest to ten właśnie stan umysłów i uczuć, z którego – tak przecież było – czerpał właściwe siły narodowy socjalizm. Indyferentyzm polityczny bowiem jest blisko spokrewniony z indyferentyzmem etycznym, a co za tym idzie, z etyczną perwersją. Słowem, na ludziach politycznie niewinnych ciąży w dość poważnym stopniu wina etyczna. […] Każda wina bez winy sięga z jednej strony wzwyż, w sferę pojęć magicznych i metafizycznych, z drugiej strony w dół, w dziedzinę najciemniejszych instynktów”.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?