Jasieńka, żywiołowa emerytka, ma do wykonania ważne zadanie - przenieść się przed zimą na tamten świat - i nie spocznie, dopóki go nie zrealizuje. Jak to jednak zrobić, gdy na horyzoncie pojawiają się nowi ludzie, którzy wzbudzają dawno pogrzebane uczucia, oraz Wypłosz - nieproszony współlokator? Jaką rolę odegra w życiu Jasieńki przystojny Dante? Czy zakopane głęboko potrzeby bycia ważną i pożyteczną zmienią jej plany? Jasieńka to zabawna i ciepła opowieść o przyjaźni, akceptacji i potrzebie miłości.
Julia - idealna pani domu, która poświęciła karierę, życie towarzyskie i marzenia dla tego jedynego. Jednak to, co miało być jak bajka, stało się jej przekleństwem.
Łukasz - ratownik medyczny, który z ogromnym zaangażowaniem walczy o ludzkie życie. Nie potrafi jednak pomóc sobie i uporać się z trudną przeszłością, szczególnie że ona znów puka do jego drzwi.
Czy tych dwoje będzie potrafiło pomóc sobie nawzajem?
Czy przeszłość pozwoli o sobie zapomnieć?
Czy rodzące się między nimi uczucie jest tylko przywiązaniem?
Praga. Zakorzeniona przez cesarza Rudolfa II magia rozkwitła w niej na dobre, przywołując na ulice miasta liczne potwory i inne magiczne zjawiska.
Między klasztorem magów na petrzyńskim wzgórzu a zamkiem na Hradczanach trwa spór o władzę, gdyż od lat marginalizowana społeczność czarodziejska domaga się powrotu do łask i należnego jej miejsca na dworze.
W środku tego konfliktu pojawia się Alena, nastolatka mieszkająca w Roztokach, która na ulice stolicy trafia w wyniku uwolnionego przez siebie talentu magicznego. Czeka ją walka o przetrwanie w mieście, którym rządzą nocne mary. Nie jest jednak w tej walce osamotniona.
Co się czai w mroku?
Kim jest tajemniczy opiekun Aleny?
Po której stronie konfliktu stanie dziewczyna?
Po wiekach spokoju spełnia się pradawna przepowiednia. Młody chłopak o imieniu Hex zyskuje nadprzyrodzone moce po zetknięciu się z Drzewem Śmierci. Odtąd jego wszystkie działania skupiają się na przywróceniu starożytnego kultu Sag Bas. Pomagają mu w tym kapłanki-wojowniczki, które potrafią zabić przeciwnika jednym pchnięciem sztyletu.
Tymczasem w Erskinie władzę przejmuje Kastil. Młody król jako jedyny widzi zagrożenie w poczynaniach zwolenników Sag Bas. Czy uda mu się odkryć tajemnicę Hexa? Kto wygra najkrwawszą wojnę w historii świata? Komu dane będzie zobaczyć świt nowej ery?
„Ciałość” to manifest, nie skarga. Opowieść, której końca nie znam, ciągle trwa. Trochę o tym, że mało wiemy sami o sobie, dopóki coś nie przyciśnie nas do ściany. Trochę o tym, że jak się chce, to można. Trochę o tym, że mało wiemy o akceptacji jako społeczeństwo, a już o cielesności nie wiemy niemal nic. O tym, że definiowanie kobiecości i ruch body positive to lekcja, jaką trzeba w końcu odrobić, bo nurt nie bierze pod uwagę ani choroby, ani niepodległości ciała.O tym, że żałoba to proces. O tym, że można się uprzeć na wszystko – na życie też. O tym, że żarówki w placówkach medycznych sprawiają, że każdy wygląda jak własny, pośmiertny portret za życia. I o tym, że ciało to dom, a nie misja do wykonania.
Książka o tym, jak skutecznie sami potrafimy tworzyć problemy życiowe, a także o tym, dlaczego tak chętnie i często to robimy.
Eleonora to typowa mieszkanka wielkiego miasta. Ma pracę, dzięki której stać ją na wynajęcie małego mieszkania. Posiada grono sprawdzonych przyjaciół oraz zakochanego w niej po uszy partnera życiowego. Może także liczyć na wsparcie rodziców.
Mimo to Eleonora jest ciągle niezadowolona ze swojego życia, a przyczyn tego stanu rzeczy próbuje doszukać się w coraz liczniejszych sesjach terapeutycznych oraz w ulotkach leków psychiatrycznych. Jest przekonana, że cierpi na poważną chorobę psychiczną. Czy tak jest naprawdę? Czy uda jej się odnaleźć poczucie równowagi i szczęścia? Co musi się wydarzyć, by tak się stało?
Nowi wielbiciele, zaskakujące decyzje i coraz więcej skandali z Rytą w roli głównej.
Dalsze losy Ryty Valdi – gwiazdy filmowej i teatralnej dwudziestolecia międzywojennego. Losy coraz bardziej burzliwe, szczególnie że na horyzoncie pojawiają się nowi bohaterowie, którzy wszystko komplikują. Ryta nie odpuszcza, dąży po trupach do celu. Czy ta walka skończy się dla niej dobrze?
Czy małżeństwo Ryty przetrwa?
Czy uda jej się spełnić swoje marzenie, by wyjechać na zagraniczne tournée?
Jakie będą losy Mariana Warolewskiego?
Dwudziestolecie międzywojenne. Ryta Valdi, kiedyś Małgorzata Kręcik, jest gwiazdą kina i teatru. Dziennikarze rozpisują się o jej kolejnych podbojach, samochodach i gażach. Życie na świeczniku nie jest jednak ani łatwe, ani tak przyjemne, jak by się mogło wydawać. Każdy dzień jest walką o przetrwanie.
Ryta z uporem prze do przodu, jest nienasycona, niestety podejmowane przez nią decyzje prowadzą nieuchronnie do katastrofy. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy na horyzoncie pojawia się konkurencja w postaci młodej i pięknej Broniki Rolskiej, która za wszelką cenę stara się odebrać Rycie jej dotychczasowe życie.
Czy Ryta utrzyma swoją pozycję?
Czy zdobędzie upragnione zaszczyty i tego jedynego?
Czy jej trudna przeszłość wyjdzie na jaw?
Czesław Gawarecki błyskotliwie, czasem nostalgicznie, a czasem z humorem opowiada o przedwojennej pracy rentgenologa. Opowiada o pracy w czasach, gdy uważano, że naświetlania są dobre na wszystko, gdy ludzie musieli decydować, co jest ważniejsze: człowiek czy krowa, gdy kobiety oddawały się za kromkę chleba, a później pozostawione same sobie rodziły zimą w rowie.
W książce znajdują się informacje o tym, jakie choroby chłopi leczyli moczem i kałem, w jaki sposób leczono raka, jak przebiegała rentgenoterapia, jak sprawdzano, czy rak jest samcem, czy samicą, a także jakie wizytówki zostawiały dzieci w czasie badania.
Warto przenieść się w odległe czasy dwudziestolecia międzywojennego i odkrywać wraz z autorem sekrety ludzkiego ciała.
Przychodzi dorosła córka z matką chorą na raka. Kiedy za pacjentką zamknęły się drzwi do sali do napromieniowań, córka zwraca się z ugrzecznieniem:
– Panie doktorze, ja wiem, że matka ma raka, ale pragnęłabym dowiedzieć się, czy to samiec, czy samica?
– Niby kto? Matka czy rak?
– Pan doktór tylko żartuje, aby nie powiedzieć prawdy. Ja przecież wiem, że samca to można zabić promieniami, ale jak samica, to nic nie poradzi, bo rozsiewa swoje małe po całym organizmie człowieka i nim zdążyłoby się pozabijać mnożące się małe, zabiłoby się i człowieka (fragment).
Zofia Karaś w porywający i pełen humoru sposób opisuje swoje zmagania z praktyki lekarskiej prowadzonej na początku XX wieku. Przenosi nas do świata pełnego zabobonów, chorób wenerycznych, zabójczych zastrzyków, a także biedy i zbierającej bogate żniwo śmierci.
Z książki dowiemy się m.in., czym było oberwanie i jak należało je leczyć, jakie były najczęściej wykorzystywane metody przerywania ciąży, a także jak chłopi stosowali czopki.
Historia medycyny polskiej od kuchni. Wciągająca, czasem zabawna, czasem przyprawiająca o ciarki na plecach. Warto przekonać się, jak wyglądało lecznictwo polskie w dwudziestoleciu międzywojennym.
Pani S. ma brzuch ściśnięty brudną szmatą. To musi być. Żeby się nie „otrzęsła” albo nie „oberwała”. Mozoli się długo z węzełkami szmaty. Rozwiązała. Spod szmaty wyskoczyła na mnie duża pchła. Właścicielka pchły siada na stopniu pod krzesłem ginekologicznym.
– Tu do góry mam wyjść – krzyczy – o rety! I tu nogi położyć! Żebym była wiedziała, to bym nigdy nie przyszła.
Wyjaśniam jej, że macicy przez gardło badać nie umiem i układam ją na krześle przemocą, bo broni się jak lew. W tej walce otrzymuję kilka kopniaków. Widzę, że jeszcze naiwna i nieuświadomiona. Matka sześciorga dzieci (fragment).
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?