Rok 1572 - trwają wojny religijne pomiędzy katolikami a protestantami. Król Karol IX, młody władca Francji, dąży do pokoju z hugenotami. Ma go uwieńczyć ślub jego siostry - Małgorzaty de Valois (zwanej Margot) z królem Nawarry, Henrykiem Burbonem, jednym z przywódców protestantów. Oboje narzeczeni nie są z tego faktu szczęśliwi, lecz ślub ten ma na celu pogodzenie katolików i hugenotów - na wesele do stolicy przybywa wielu hugenockich poddanych Henryka. Sześć dni po ślubie z rozkazu króla i z woli Katarzyny Medycejskiej, królowej matki, zostają podstępnie zaatakowani i wymordowani.W los obydwu królestw zostają wplątani dwaj przygodni rycerze: Lerac de La Mole i Annibal de Coconnas - najpierw śmiertelni wrogowie, później nierozłączni przyjaciele.Jedna z najwspanialszych powieści Aleksandra Dumas, gdzie honor porusza szpadę, miłość otwiera książęce alkowy, a polityczne intrygi prowadzą na szafot.Czyta się jednym tchem, przy okazji poznając tajemnice francuskiego dworu Walezjuszów, w tym także losy Henryka Walezego - króla Polski, który uciekł od nas, by objąć koronę po zmarłym bracie.
Czy to polski western ? ...U nas też wozy toczyły się na Zachód. I te nowe ziemie, zachodnie, nazwano od razu Dzikim Zachodem. Od pierwszej chwili te Ziemie Zachodnie mnie fascynowały. Lata całe szukałem klucza, który pomógłby mi otworzyć drzwi do tego tematu. Pionierstwo, western - zgoda. Ale jak do tego dojść? Pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie, przyszło olśnienie: u nas polegało to na pionierstwie a rebours. Nie na zaorywaniu ugorów, budowaniu osad, ale na upilnowaniu tego, co zastaliśmy, na ochronie wspólnego dobra. Skoro to zobaczyłem, od razu w wyobraźni wypłynęło wszystko: bohater, jego przeciwnicy, konflikt, miasteczko. Nie były to rzeczy mi obce: znałem takie miasteczka. Brałem udział w bitwie o Nysę... Dlaczego western ? ...Ponieważ zawsze wydawała mi się pociągająca walka Dobra ze Złem. A przy tym wszystko to nie jest wcale odlegle od realnego życia. Przy takich wielkich przemieszczeniach ludności zawsze znajdzie się pole działania dla niebieskich ptaków, dla ciemnych typów i elementów zbrodniczych. Zarazem jest to świat w jakimś stopniu kreowany - wszyscy ci nieustraszeni, szlachetni i przystojni kowboje, wysublimowani na użytek filmu i literatury. Stworzono mit, bo taka była potrzeba, uszlachetniony wobec swego autentycznego pierwowzoru, o którym, zapewne z pogardą, pisano współcześnie w nowojorskich gazetach - jak u nas o tym, że szwagier szwagra zarąbał siekierą...
Maria Józefa Habsburg - ostatnia koronowana polska królowa nie ma wśród historyków dobrej opinii. Uważana jest za sterniczkę okrętu pod tytułem "wolna Rzeczypospolita", tak nieudolnie, nierozsądnie i egoistycznie nim kierującą, że w końcu musiał się rozbić o skały i przestać istnieć na 123 lata. Janina Lesiak podjęła się trudnego zadania; wychodząc z założenia, że każdy ma prawo do obrony postanowiła nie tyle tłumaczyć, ile zrozumieć postępowanie Marii Józefy szukając przyczyn, dla których ta ostatnia z ośmiu Habsburżanek na polskim tronie zapisała się wśród nich najgorzej. Książka jest opowieścią o kobiecie, która pragnęła być kimś innym niż była i o tym, że niespełnione marzenia mogą zmienić życie komuś, kto nie potrafi się pogodzić z niemożnością ich realizacji. I o tym, że aby być królową nie wystarczy usiąść na królewskim tronie... Jest także po części opowieścią Autorki o jej własnym życiu, wyborach i drodze twórczej poświęconej portretom psychologicznym polskich królowych, które choć dalekie i niekiedy zapomniane są tak niezwykłe, że trzeba je obudzić i ożywić. Maria Józefa Habsburg - ostatnia w monarszym orszaku zaprasza do swojego świata.
Maryla i Mateusz Cuthbertowie to rodzeństwo - mieszkają w starym domu nazywanym Zielonym Wzgórzem. Nie są już najmłodsi, a praca w gospodarstwie wymaga sił, postanawiają więc przygarnąć do pomocy chłopca z sierocińca. Mateusz jedzie na stację kolejową, gdzie ma na niego czekać chłopiec. Tymczasem zamiast silnego pomocnika widzi czekającą na niego rudowłosą dziewczynkę!Oto przepiękna opowieść, w której piegowata Ania z Zielonego Wzgórza prowadzi nas do zaczarowanych miejsc na Wyspie Księcia Edwarda w Kanadzie; do Jeziora Lśniących Wód, Alei Zakochanych, Źródła Nimf Leśnych, do Doliny Fiołków, Lasu Duchów i Zacisza Słowika. Razem z Anią oglądamy jej czarodziejski świat pełen obrazów i czujemy zapach balsamicznej żywicy lasów, razem z nią wpadamy w zachwyt nad pięknem przyrody i przeżywamy magię jej wyobraźni.Cudowna książka wszechczasów o zwariowanej nastolatce, którą każdy pokocha...
Paweł Iwanowicz Cziczikow grzeczny, zadbany, porządny obywatel zajeżdża ze swym stangretem Selifanem oraz lokajem Pietrkiem do miasta gubernialnego N., gdzieś na rosyjskiej prowincji. Cziczikowa poznajemy powoli. Nie jest zbyt bogaty, ale też i nie jest biedny, ""ani tłusty, ani chudy"" raczej dosyć bezbarwny. Zapoznaje się najpierw z ważnymi osobistościami miasta. Robi to bardzo zręcznie, wzbudza ogólną sympatię i zainteresowanie. Następnie zaczyna objeżdżać okoliczne majątki, w celu skupowania martwych dusz chłopskich. Podróżując z nim poznajemy najróżniejsze charaktery ludzkie. Początkowo, wszystko wydaje się układać gładko, ale o Cziczikowie zaczynają krążyć plotki. Piękne pozory zmieniają kształty jak w krzywym zwierciadle.
Powieść skrojona po mistrzowsku. Wartka, choć kameralnaakcja, błyskotliwe dialogi, barwne niejednoznaczne postacie. A wszystko rozgrywa się na tle malowniczego portowego miasteczka, Darłowa, zanurzonego w powojennej atmosferze niepewności i strachu w obliczu nowej władzy, likwidującej krok po kroku prywatną własność. W centrum zaś dwoje bohaterów przypadkowo zainteresowanych tym samym zaginionym dziełem sztuki: tryptykiem Eryka Pomorskiego.Ona historyk sztuki z Warszawy, on człowiek bez imienia, zwany Nowakiem, właściwie znikąd, dziennikarz, myślący o ucieczce z komunistycznego kraju i potajemnym wywiezieniu obrazu. Miłość komplikuje wszystko, tym bardziej, że chwilami można odnieść wrażenie, iż cicha zawzięta rywalizacja między zakochanymi zniweczy ledwo rodzące się uczucie.Tyrmand stworzył bohaterów, których przeżycia budzą u czytelników rosnące z kartki na kartkę pragnienie aby im się powiodło, aby potrafili przełamać wszelkie bariery, a kapryśny los nie pokrzyżował ich planów...
Chwila prawdy – to niesłychanie wciągająca opowieść o życiu Krystyny Górskiej, kobiety odważnej i pełnej życia.
Urodzona na początku lat 20. ubiegłego wieku w Częstochowie; młodość – czas wspaniałych lat 30. – przeżywa w Gdyni, gdzie tatko, pracownik poczty, zostaje przeniesiony. Bywa w Gdańsku, Berlinie, w Warszawie. Poznaje Marszałka i przedwojenną elitę, która bawi w pensjonacie jej mamy. Czas wojny zastaje ją w oddaleniu od bliskich, przedziera się przez granicę do Paryża, a następnie Londynu. Ale nie chce tej wojny jedynie przeczekać, chce walczyć. W 1942 roku przekrada się zaśnieżonymi Tatrami do Polski, gdzie jako czynna przez całą wojnę agentka rządu londyńskiego wykonuje różne zadania, w tym komórki likwidacyjnej. Po wojnie ucieka przed Sowietami do Londynu, gdzie zostawiła malutką córeczkę. Pracuje dla brytyjskiego wywiadu, jako przedstawiciel dyplomatyczny przyjeżdża na przełomie lat 40. i 50. do Ambasady Brytyjskiej w Warszawie i przyczynia się do przerzutu radzieckiego oficera na zachód. W latach 50. podejmuje pracę w rozgłośni Wolna Europa w Monachium.
Jej życie osobiste pełne jest wzlotów i upadków. Okazuje się, że ukochana ciotka nie jest ciotką, sobowtór spotkany w Rzymie jest siostrą, a matka – nie jest matką. Ona jednak twardo stąpa po ziemi i z optymizmem idzie naprzód. Aż do 2017 roku…
Czyta się jednym tchem…
Wspomnienia z martwego domu to najbardziej osobiste dzieło Fiodora Dostojewskiego.W 1849 roku Dostojewski za przynależność do Koła Pietraszewskiego został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie. W ostatniej chwili car zamienił ją na więzienie połączone z ciężkimi robotami. Pisarz przebywał na katordze cztery lata, a doświadczenia zebrane w tym okresie pozwoliły mu przedstawić w powieści obraz życia w syberyjskim więzieniu.Swoje wspomnienia Dostojewski wkłada w usta szlachcica skazanego za zabójstwo żony na dziesięć lat ciężkich robót. Opisuje zwyczaje panujące na katordze, relacje między współwięźniami, ich historie, zachowania, postawy i charaktery, przedstawia różne fragmenty katorżniczego życia (pobyty w szpitalu, handel wódką, święta, kary cielesne, zachowanie przełożonych, roboty) i wiele sylwetek skazańców. Są pośród nich ludzie dobrzy, wartościowi, z którymi nawiązuje przyjaźnie. Jednak większość katorżników to ludzie ponurzy, dumni, ambitni, zawistni, źli i złośliwi. Awantury, kradzieże i bójki są na porządku dziennym, atmosfera moralna panująca w barakach jest trudna do zniesienia. Większość skazańców pochodzi ze stanu chłopskiego, do byłego pana odnoszą się niekiedy z nienawiścią, Aleksandrowi Pietrowiczowi jako byłemu szlachcicowi jest na katordze wyjątkowo ciężko, wrogość większości współwięźniów i samotność to uczucia szczególnie doskwierające mu podczas pierwszych miesięcy pobytu w więzieniu.
…Miasteczko Middlemarch to jedna z najważniejszych pozycji w kanonie klasycznej literatury angielskiej. George Eliot, jedna z najbardziej nowoczesnych postaci epoki wiktoriańskiej, erudytka, okrzyknięta z powodu wyzwań, jakie rzuciła opinii publicznej - angielską George Sand, podniosła powieść do rangi dyskursu filozoficznego, a pasjonujący romans umiejscowiła w sferze społeczno-moralnej.
Dzieją się w Anglii lat 20 XIX wieku, rzeczy ważne, a miasteczko Middlemarch, tak jak każde prowincjonalne miasteczko, jest tych wiel¬kich przemian mini sceną, toteż historia toczy się wraz z wątkiem romantycznym i kryminalnym. Losy miasteczka Middlemarch są historycznie i ekonomicznie splecione z losami okolicznej społeczności, mieszkańcami sąsiednich dworów i należących do nich farm.
Na tak szeroko zarysowanym tle maluje George Eliot losy głównych bohaterów: młodej, bogatej i szlachetnej Dorotei Brooke, która szuka godnego celu, by nadać sens swojemu życiu, oraz Tertiusa Lydgate, lekarza, który cel znalazł w pracy badawczej i praktyce medycznej, ale przeszkodą w jego realizacji staje się piękna kobieta. Oba te główne wątki mają liczne odgałę-zienia, odnogi i boczne pędy, tyleż interesujące, co barwne i nasycone ciepłym humorem. Oglądamy cały złożony świat prowincjonalnej Anglii - mieszczan, kupców, lekarzy, prawników, a także farmerów, ba, nawet najemnych robotników rolnych, których zakończony około 1815 roku proces grodzenia otwartych pastwisk, uprzednio dostępnych każdemu, pozbawił możliwości pracy na własnej ziemi. Nie brak również przedstawicieli Kościoła i typowego dla ówczesnych zmian w hierarchii społecznej procesu przeobrażania się żarliwego kalwińskiego dysydenta - w szacownego członka Kościoła anglikańskiego, Obraz uzupełnia piękna sceneria okolic Coventry, pełne nostalgicznej tęsknoty opisy krajobrazu środkowej Anglii, owego raju utraconego szczęśliwego dzieciństwa pisarki…
Wielowątkowa, diaboliczna opowieść o tym jak szlachetne idee indywidualnej wolności w umysłach ludzi na wolność niegotowych, kształtowanych w uściskach carskiego samodzierżawia, przeradzają się w idee nihilizmu, bezwładne rewolucyjne ruchy i terroryzm. Historia nawiązuje do niesławnych w XIX-wiecznej Rosji wyczynów bezwzględnego terrorysty, Siergieja Nieczajewa, autora słynnego, Katechizmu rewolucjonisty, w którym tak charakteryzował on rewolucjonistę: „Gardzi on opinią społeczną. Gardzi i nienawidzi obecnej moralności społecznej we wszystkich jej racjach i przejawach. Moralne jest dla niego to wszystko, co sprzyja triumfowi rewolucji. Niemoralne i zbrodnicze jest to, co mu przeszkadza.”
Gęste od mrocznych emocji, mieszaniny obłudy i szlachetności, nienawiści i współczucia, niewinności i amoralnego cynizmu są Biesy krzywym zwierciadłem ówczesnych – jakże czasami aktualnych w opisanych postawach – inteligenckich marzeń o ludzkiej utopii i proroczą zapowiedzią powstania stalinowskiej wersji totalitaryzmu.
Czy wyobrażamy sobie życie kobiet na świecie w 1880 roku?
Czy mamy pojęcie, jak wyglądało na co dzień - jakie były zwyczaje plemion, ludów, nacji, od Kaukazu przez Himalaje, Chiny, Japonię, obie Ameryki, Afrykę aż po Europę? Czy wiemy, co gotowały, co jadły, jak się ubierały, jaką uwielbiały biżuterię, za kogo wychodziły za mąż i kogo kochały, jak wychowywały dzieci…
W tej książce przemierzamy tysiące kilometrów poprzez wszystkie kontynenty, by przyglądać się życiu kobiet w tak odmiennych warunkach geograficznych i kulturowych, by przypatrzeć się miejscu, roli społecznej i cywilizacyjnej żeńskiej połowy ludzkości.
Przyjrzyjmy się więc, czytając tę przebogatą w fakty i spostrzeżenia książkę, jak dalece odbiega od naszej rzeczywistości XXI wieku barwny opis życia kobiet sprzed 140 lat.
Książka dla wspólnej lektury wszystkich pokoleń – każdy znajdzie tu swoje własne odczytanie i swoje własne oczarowanie.
Baśniowa opowieść o przygodach Alicji w Kra¬inie Czarów powstała w gorące lipcowe popołu¬dnie 1862 roku, kiedy to podczas przejażdżki łódką po Tamizie Lewis Carroll, wykładowca mate¬matyki w Oxfordzie i autor poważnych książek ma¬tematycznych, opowiedział ją małej Alicji i jej dwóm siostrom. I właśnie ta opowieść, a nie prace naukowe, przyniosła pisarzowi światową sławę. Zachęcony ogromnym powodzeniem książ¬ki Carroll kilka lat później napisał drugą część opowieści pt. Alicja po drugiej stronie lustra.
Alicja w Krainie Czarów jest utworem szcze¬gólnym. Nie przedstawia świata takim, jakim go widzimy na co dzień, lecz ukazuje go we śnie bo¬haterki, a snem, jak dobrze wiecie, rządzą od¬mienne prawa. Toteż w książce znane fragmenty rzeczywistości układają się w całkiem nowe, częs¬to nonsensowne całości, a postaci prawdziwe, przemieszane z fantastycznymi, wyglądają i za¬chowują się inaczej niż w życiu.
I jeszcze jedna uwaga: Alicja w Krainie Cza¬rów należy do tych książek, do których warto wracać. Raz odczytacie ją jako dziwną baśń, peł¬ną niezwykłych, zaskakujących wydarzeń, ale przy kolejnej lekturze ukaże się wam wiele no¬wych treści. Każdego jednak czytelnika zawsze zdumiewać będzie bogactwo fantazji i pomysłowoś¬ci autora, każdy też podda się urokowi jego nie¬powtarzalnego humoru.
Humoru cudownie oddanego przez Antoniego Marianowicza, bo to właśnie z jego tłumaczenia zdania z Alicji w Krainie Czarów na zawsze zamieszkały w naszym języku. Niekiedy powtarzamy je, nie pamiętając, gdzie bije źródło tych purnonsensowych żartów.
Polska w anegdotach to dopełnienie antologii pt. Anegdoty z czterech stron świata. To także zbiór 1117 zabawnych, ekspresyjnych bądź refleksyjnych opowiastek o bardziej lub mniej znanych postaciach historycznych.Są tu niezłomne, ale i słabe charaktery, zadziwiające emocje, cięte riposty, ciekawe bon moty i literackie kalambury.Beczka śmiechu i kieliszek łez.ŚMIEJMY SIĘ! KTO WIE, CZY ŚWIATPOTRWA JESZCZE TRZY TYGODNIE(Pierre Beaumarchais)Ryszard Szurkowski, legendarny kolarz szosowy, usłyszał kiedyś od dziennikarza:Jeździł pan przez wiele lat z kolarskim peletonem, zwiedził pan dziesiątki krajów, kilka kontynentów, tyle pan widział. Co pan najbardziej zapamiętał?Przednie koło odpowiedział.
Warszawa, ale przede wszystkim warszawka w latach 1946-1959. Któż znał ją lepiej od Leopolda Tyrmanda, pisarza, publicysty, jazzmana, kobieciarza, bon-vivanta, a jednocześnie trzeźwego i uważnego obserwatora otaczającej go rzeczywistości. Człowieka, który nie zgodził się przekroczyć granic dobrego smaku, przez co został wykreślony nie tylko z podręczników, ale i z inteligenckiej świadomości pokoleń Polaków.
Na łamach Życia towarzyskiego i uczuciowego Tyrmand bezlitośnie obnaża małość postaw środowiska inteligencji twórczej, pisarzy, dziennikarzy i filmowców, a przede wszystkim ich służalczość wobec komunistów. Książki nie udało mu się w Polsce wydać, co stało się ostatecznym powodem emigracji pisarza. Fragment, jaki ukazał się w tygodniku Kultura, wywołał skandal. Nic dziwnego. Wielu luminarzy polskiej kultury rozpoznało wśród bohaterów samych siebie.
Dziś, kiedy znamy już nazwiska nie tylko tych, którzy chwalili socjalistyczną ojczyznę dla wymiernych codziennych korzyści, ale i tych, którzy skwapliwie donosili na kolegów, odczytujemy tę powieść na nowo. I odbiór jej staje się tym bardziej gorzki.
Słynna powieść Fiodora Dostojewskiego, opowiadająca o losach byłego studenta Rodiona Raskolnikowa, który postanawia zamordować i obrabować bogatą lichwiarkę.Pomysł na tę powieść narodził się w czasie, kiedy sam autor przebywał na katordze. Zainteresował się wtedy psychologią współwięźniów, wśród których byli i tacy, którzy zostali skazani za morderstwo.Bohater powieści, 23-letni były student prawa jest półsierotą, ma jednak kochającą rodzinę. Jego matka i siostra darzą go głęboką miłością i wspierają finansowo.Jednak bohater, zbuntowany przeciw porządkowi świata, decyduje się popełnić morderstwo. Jest przekonany, że jako jednostka wybitna ma prawo zabijać, gdyż geniusz usprawiedliwia wszystkie zbrodnie na zwykłych ludziach. Morderstwo ma stać się rodzajem sprawdzianu jego odwagi. Choć jednocześnie bezpośrednią pobudką tego czynu jest zła sytuacja finansowa Raskolnikowa
Marianna Orańska, przeurocza niderlandzka królewna, była kobietą wartą grzechu. Przekonał się o tym jej dworzanin - sekretarz i trener jazdy konnej zarazem - Johannes van Rossum. Ich zakazana, romantyczna miłość oraz fakt, że ośmielili się otwarcie wychowywać swego nieślubnego syna spowodowało skandal na skalę europejską. Jakże to? Miała za męża samego Hohenzollerna, a wybrała lokaja? Nie inaczej, bo Marianna Orańska była nie tylko piękna, ale również inteligentna, dumna i odważna; bez wahania wyłamała się ze sztywnych arystokratycznych reguł panujących w XIX wieku i zawalczyła o samą siebie. Nie miała najmniejszego zamiaru tkwić dla pozorów w toksycznym małżeństwie. „Mogę być oddana, ale nigdy nie będę niewolnicą!”- to było jej życiowe motto.
Książka prezent, który chciałoby się kupić samemu sobie. Obszerny zbiór aforyzmów słynnych ludzi - wszystkie pełne optymizmu. Do czytania w chwilach chandry lub gdy chcemy się naładować pozytywną energią. Znakomity przewodnik przez życie napisany przez najmądrzejszych. W czasach braku autorytetów przywraca wiarę w człowieka i w ludzi. Znakomita terapia na złe stany ducha.
Lalka Bolesława Prusa to utwór wyjątkowy, od momentu ukazania się na łamach „Kuriera Codziennego” budzący kontrowersje, ale też podziw. Zawikłana, pełna niedopowiedzeń historia źle ulokowanych uczuć, straconych złudzeń i zaprzepaszczonych możliwości. Jedyna w swoim rodzaju konfrontacja romantycznego i pozytywistycznego idealizmu z realizmem.
Bohaterem Lalki jest Stanisław Wokulski, człowiek o dwóch obliczach. Z jednej strony mocno stąpający po ziemi racjonalista, z drugiej romantycznie zakochany idealista. Ona zaś , Izabela Łęcka, typowa kobieta swej epoki, oddzielona murem konwenansów od prawdziwych uczuć, jednak tych uczuć spragniona.
Sam Prus tak pisał o swojej książce:
„(…) przedstawić naszych polskich idealistów na tle społecznego rozkładu. Rozkładem jest to, że ludzie dobrzy marnują się lub uciekają, a łotrom dzieje się dobrze. Że kobiety dobre nie są szczęśliwe, a kobiety złe są ubóstwiane. Że ludzie niepospolici rozbijają się o tysiące przeszkód, że uczciwi nie mają energii, że człowieka gnębi powszechna nieufność i podejrzenie.”
Oto powieść, z utworów Dostojewskiego kto wie czy nie największa, na pewno zaś najgłębiej badająca mroczne tajniki duszy, a zarazem wzywająca do wytrwania w poszukiwaniu piękna jej wnętrza, chrześcijańskiej caritas, miłości współczującej i wybaczającej. Taki jest główny bohater, książę Lew Myszkin, który bez grosza przy duszy przyjeżdża do Rosji, by objąć spory majątek. Swej dobrotliwości, pokorze oraz irytującej wręcz naiwnej ufności do ludzi, zawdzięcza on tytułowy przydomek, jakim obdarzają go inne postaci. Myszkin to postać z innego czasu i innych krain. Być może zagubiona wprost z Ewangelii w XIX-wiecznym świecie, bezwzględnym dla słabych, pełnym nierówności i złych namiętności. Książę Myszkin chce naśladować Chrystusa, chce być człowiekiem przepięknym, ale wikła się w sieci, które na niego nastawia złość i pożądliwość ludzka.""Idiota"" to zarazem arcydzieło dwóch portretów kobiecych, Nastazji Filipownej i Agłai Iwanownej, pomiędzy których uczucia rozdarte jest serce księcia. To przypowieść o bezgranicznym opętaniu miłością, która może doprowadzić wręcz do unicestwienia osoby kochanej...
Tragiczne dzieje małżeństwa Cygana Tumrego i chłopki Motruny. Mimo zawziętej walki o zapewnienie bytu sobie i żonie konsekwentna dyskryminacja dziewczyny przez rodzinę i całą społeczność wiejską doprowadza młodą parę do skrajnej nędzy i samobójstwa Cygana. Do ich klęski przyczynia się także obojętność dworu, którego reprezentantem jest zblazowany dziedzic, zakochany w pięknej Cygance, Azie. Szczęście udaje się znaleźć dopiero córce Tumrych, Marysi...Powieść znakomicie napisana, odznacza się przejmującą wiernością szczegółu oraz realizmem w odmalowaniu obyczaju cygańskiego i chłopskiego.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?