W książce tej Gary Ryan Blair przedstawia kompleksową, zintegrowaną metodę definiowania życiowych pragnień. Za pomocą wnikliwych, dogłębnych i trafnych pytań krok po kroku odsłania przed każdym z nas drogę do odkrycia sensu działania i do życia polegającego na realizacji celów, pełnych harmonii i równowagi. Mądrość i siła tych pytań skłania do wykorzystywania możliwości wyłaniających się wraz z udzielanymi odpowiedziami.
Z książki tej : poznasz świat myśli trudnych ludzi, nauczysz się nawiązywać z nimi kontakt, dowiesz się, jak współżyć z innymi, jeśli to ty jesteś tą trudną osobą.
Może okaże się, że jako handlowiec, sprzedawca, popełniasz błędy, które w jednym zdaniu brzmią:sprzedajesz nieodpowiedni towar nieodpowiedniemu klientowi.Masz przy tym słabe wyniki.Jesli tak, to przeczytaj tą książkę i poznaj 10 charakterystycznych nieporozumień, jakie występują między handlowcem a klientem.
Co zatem robić ? Książka ta opiera się na wielu rozmowach, badaniach oraz doświadczeniach autora w sprzedaży.Dowiesz się, jak unikać błędów, jakie popełniają sprzedawcy i co zrobić aby polepszyć relacje z klientami oraz zwiększyć sprzedaż.
Dowiesz się jak leczyć przyczyny złej sprzedaży a nie tylko jej objawów.
Książka ukazała się w 1998 roku pod tytułem ""Integracja z klientem""!Knowledge Exchange, kalifornijskie wydawnictwo, którego książki rozprowadza Warner Books, rozpoczyna publikację listy bestsellerów w dziedzinie biznesu, na której pierwsze miejsce zajmuje ""Jak zdobyć klienta"" Freda Wiersema (maj 1996, twarda oprawa).Fred Wiersema został wyróżniony przez magazyny Fortunę i Business Week oraz liczne wydawnictwa międzynarodowe. Jego książki sprzedają się na całym świecie w tłumaczeniach na następujące języki: niemiecki, francuski, holenderski, włoski, portugalski, japoński, koreański, szwedzki, chiński, duński, indonezyjski, hebrajski i tajski.W książce ""Jak zdobyć klienta"" Wiersema wyraża przekonanie, że firmy, które poprzestają na zaspokajaniu podstawowych potrzeb klienta, nie robią wszystkiego, co powinny. Następnie podaje wiele przykładów dużych i małych firm, które poznały tajemnicę budowania i podtrzymywania bliskich więzi z klientami. Dowiesz się w jaki sposób Home Depot, MCI, USAA i inne firmy przeobraziły swój sposób myślenia i umocniły najważniejsze relacje z klientami, jednocześnie zwiększając zyski. Ponadto Wiersema podaje szczegółowy plan tworzenia tego typu więzi.""Jak zdobyć klienta"" jest książką, którą powinien przeczytać każdy, kto szuka swojego miejsca w wysoce konkurencyjnym środowisku biznesu.
Dlaczego twoja osobowość może ułatwić, lub utrudnić ci pracę?Odkryj w jaki sposób twoja osobowość wpływa na efekty pracy.Sprawdź czy praca, którą wykonujesz, odpowiada głównym rysom twojej osobowości.Dokonaj oceny swojego zdrowia emocjonalnego w miejscu pracy.Zobacz jak układa się twoja współpraca z szefem.Oto niektóre zagadnienia poruszone w książce Jak skutecznie współdziałać w miejscu pracy. Znajdziesz w niej wskazówki i rady, które pomogą ci w ustaleniu najważniejszych rysów twojej osobowości oraz zdolności porozumiewania się z innymi. Dzięki niej lepiej zrozumiesz samego siebie i poprawisz ważne relacje, nawet z ""trudnym"" szefem czy współpracownikiem. Niezależnie od stanowiska jakie zajmujesz, książka ta dostarczy ci praktycznych wskazówek, które pozwolą ci skuteczniej współpracować z innymi i czerpać większe zadowolenie z pracy.Dr Kevin Narramore jest doktorem psychologii przemysłowej i szefem The Narramore Group - firmy konsultingowej w Pasadenie (Kalifornia), specjalizującej się w pomiarach i maksymalizacji motywacji pracowników, analizie pracy zespołowej i wydajności.""(...) książka Jak skutecznie współdziałać w miejscu pracy stanowi cenną pomoc w ułożeniu sobie relacji z ludźmi o różnych typach osobowości, oraz w lepszym zrozumieniu siebie i swojego zachowania w miejscu pracy.""Sylvia Nash, CAE dyrektor organizacji Christian Management Association""Z całego serca polecam tę książkę wszystkim, którzy pragną zrozumieć związek między tym, kim są i jak wykonują swoją pracę.""Archibald Hart - autor książki pt. Crazy-Making Workplace
Niemal każda kobieta w jakimś okresie swojego życia doświadczy paraliżujących skutków depresji. Z emocjami, które pozbawiają cię sił i energii, można sobie jednak poradzić, a nawet je przezwyciężyć.
Książka "Jak przezwyciężyć depresję?" niesie ze sobą pociechę i nadzieję. Autorzy są doświadczonymi terapeutami, którzy zachęcają do holistycznego podejścia w poradnictwie, służbie zdrowia, duchowości i – jeśli to konieczne – stosowaniu leków. Ta inspirująca pozycja pomoże ci:
zbadać symptomy depresji
zrozumieć jej przyczyny
zdobyć wiedzę na temat leczenia całego ciała
wyruszyć w drogę po zdrowie
Dowiedz się, na czym polega proaktywne podejście do rozwoju przez depresję. Odkryj, czego możesz się dzięki niej nauczyć i jak osiągnąć większą dojrzałość.
Gdy po upływie wieków popłyną przy ogniskach gawędy o przygodach twojego życia, najważniejszy będzie fragment o podróży ku męskości. Ona stanowi najistotniejszą wyprawę życia, bo na niej odzyskujesz swoje prawdziwe serce, odkrywasz prawdziwe imię i znajdujesz swoje miejsce w bitwie. Od niej wszystko się zaczyna.
Te rozważania mają cię pobudzić do podróży. Przedstawiam je wszystkim mężczyznom, którzy odnieśli korzyść z lektury mojej książki Dzikie serce I następnej, Dzikie serce. Ćwiczenia w drodze. Mogą je teraz wykorzystać w wyprawie po męskość. Często powtarzam, że jednym z największych wrogów naszego serca jest zapominanie. Wprawdzie Dzikie serce mogło zmienić życie niejednego mężczyzny, ale wystarczy pół roku, aby zawarte tam przesłanie wywietrzało z głowy i popadło w zapomnienie. „Oto dlaczego będę zawsze wam przypominał o tym, choć tego świadomi jesteście i umocnieni w obecnej [wśród was] prawdzie" (2 List śv. Piotra 1,12).
Przedstawione tu refleksje, przygotowane na każdy dzień podróży, nawiązują do Dzikiego serca, i mam nadzieję, że pomogą ci odkryć, lepiej zrozumieć i zapamiętać, co Bóg przygotował dla ciebie jako mężczyzny. Nie należy ich traktować jako czegoś zastępującego poprzednią książkę jeśli nie czytałeś Dzikiego serca, zacznij od tamtej lektury. A potem w dalszą podróż udaj się z tym zestawem rozważań.
Dzikie serce nie opisuje siedmiu rzeczy, które powinien zrobić każdy mężczyzna, aby stać się miłym facetem. Opowiada o odkrywaniu i odzyskiwaniu serca mężczyzny, jego pasji i prawdziwej naturze jaka została mu dana przez Boga.
Te rozważania mają cię pobudzić do podróży. To zaproszenie, aby pospieszyć na pola bitewne Banockburn, wyruszyć na Zachód, skakać przez wodospady i ratować Piękną. Jeśli bowiem masz się dowiedzieć, kim naprawdę jesteś jako mężczyzna, jeśli masz odkryć wartościowe życie, jeśli masz naprawdę kochać żonę i nie przekazywać dzieciom swoich niepewności, musisz po prostu odzyskać serce. Musisz wyruszyć w odległe regiony duszy, w dzikie i nieodkryte tereny, aby wytropić nieuchwytną zdobycz.
Każdego dnia, tydzień po tygodniu, borykamy się z natłokiem spraw. Skąd wziąć pieniądze na wszystko, co chciałbym w życiu robić?Czy to jest właśnie ta jedyna miłość? Dlaczego nie mogę poradzić sobie z ,,nawykami?, które coraz bardziej przypominają uzależnienie? Czy chodzę do dobrego kościoła? Jaki wpływ ma Bóg na moje życie?Przez cały dzień, od rana do wieczora, dokonujemy wyborów. Skąd wiemy, jak to robić? Mamy dwa wyjścia. Możemy trudzić się samodzielnie i ze wszystkich sił starać się samemu szukać jak najlepszego rozwiązania. A możemy tez zwrócić się do Boga. Zacząć uczyć się słuchać Jego głosu. Naprawdę. On do nas mówi i podsuwa nam wskazówki. Dzień po dniu. To wprost niewiarygodne. Aby zaakceptować to, co ma nam do zaoferowania,trzeba wyruszyć do świata przyrody ? pełnego ryzyka i radości , przemian i przełomów. Wtedy wszystko staje jaśniejsze , niż moglibyśmy to sobie wyobrazić.Wraz z Dziennikiem pokładowym wyruszyliśmy w podroż , w której Bóg staje się częścią każdej chwili każdego dnia . John i Craig uzupełnili tamten tekst omówieniami, pytaniami i miejscem na prowadzenie osobistego dziennika.W ten sposób wskazują nam drogę do głębszego zjednoczenia z Bogiem.Niechaj przygoda się zacznie !
Gdyby dzisiaj zapytać dwudziestu dobrych ludzi, co uważają za najwyższą z cnót, to dziewiętnastu z nich zapewne odpowie, że bezinteresowność. Jeśli jednak zapytalibyście o to samo dowolnego chrześcijanina w dawnych czasach, odparłby: miłość. Widzicie, co się stało? Miejsce pozytywnego określenia zastąpiło negatywne i ma to znaczenie nie tylko językowe. Przecząca forma słowa bez-interesowność nie sugeruje, abyśmy w pierwszej kolejności czynili rzeczy dobre dla innych, lecz abyśmy odmawiali ich sobie jakby ważne było nie szczęście innych, lecz nasza wstrzemięźliwość. Nie sądzę, aby to wynikało z chrześcijańskiej cnoty miłości. Nowy Testament wiele mówi o samowyrzeczeniu, ale nigdy nie jest ono celem samym w sobie. Mamy dokonywać wyrzeczeń i brać na siebie krzyż, aby naśladować Chrystusa. I niemal każdy opis tego, co osiągniemy, tak postępując, zawiera odwołanie do jakiegoś pragnienia. Jeżeli we współczesnym umyśle czai się przekonanie, że pragnienie własnego dobra i nadzieja na osiągnięcie radości to rzeczy złe, to wyjaśniam, iż przekonanie to wywodzi się od Kanta i stoików, a nie z wiary chrześcijańskiej. W rzeczy samej, wziąwszy pod uwagę szczodre obietnice zawarte w Ewangelii, wygląda na to, że Chrystus Pan uważa nasze pragnienia nie za zbyt silne, lecz za zbyt słabe. Tak jak u nieświadomego dziecka, które zadowala się lepieniem babek w brudnej piaskownicy, bo nie wie, czym jest obietnica spędzenia wakacji nad morzem nie ma w naszych sercach entuzjazmu i oszałamiamy się alkoholem, seksem oraz ambicją, chociaż mamy obietnicę osiągnięcia nieskończonej radości. Zbyt łatwo nas zadowolić.
Gdyby dzisiaj zapytać dwudziestu dobrych ludzi, co uważają za najwyższą z cnót, to dziewiętnastu z nich zapewne odpowie, że bezinteresowność. Jeśli jednak zapytalibyście o to samo dowolnego chrześcijanina w dawnych czasach, odparłby: miłość. Widzicie, co się stało? Miejsce pozytywnego określenia zastąpiło negatywne i ma to znaczenie nie tylko językowe. Przecząca forma słowa bez-interesowność nie sugeruje, abyśmy w pierwszej kolejności czynili rzeczy dobre dla innych, lecz abyśmy odmawiali ich sobie – jakby ważne było nie szczęście innych, lecz nasza wstrzemięźliwość. Nie sądzę, aby to wynikało z chrześcijańskiej cnoty miłości. Nowy Testament wiele mówi o samowyrzeczeniu, ale nigdy nie jest ono celem samym w sobie. Mamy dokonywać wyrzeczeń i brać na siebie krzyż, aby naśladować Chrystusa. I niemal każdy opis tego, co osiągniemy, tak postępując, zawiera odwołanie do jakiegoś pragnienia. Jeżeli we współczesnym umyśle czai się przekonanie, że pragnienie własnego dobra i nadzieja na osiągnięcie radości to rzeczy złe, to wyjaśniam, iż przekonanie to wywodzi się od Kanta i stoików, a nie z wiary chrześcijańskiej. W rzeczy samej, wziąwszy pod uwagę szczodre obietnice zawarte w Ewangelii, wygląda na to, że Chrystus Pan uważa nasze pragnienia nie za zbyt silne, lecz za zbyt słabe. Tak jak u nieświadomego dziecka, które zadowala się lepieniem babek w brudnej piaskownicy, bo nie wie, czym jest obietnica spędzenia wakacji nad morzem – nie ma w naszych sercach entuzjazmu i oszałamiamy się alkoholem, seksem oraz ambicją, chociaż mamy obietnicę osiągnięcia nieskończonej radości. Zbyt łatwo nas zadowolić.
Musimy wrócić do wcześniejszego poglądu. Musimy po prostu zaakceptować fakt, że jesteśmy istotami duchowymi, wolnymi i racjonalnymi bytami, obecnie zamieszkującymi irracjonalny wszechświat, a także dojść do wniosku, że z niego nie pochodzimy. Jesteśmy w nim przechodniami. Pochodzimy skądinąd. Natura nie jest jedyną istniejącą rzeczywistością. Jest jeszcze inny świat"", i z niego bierzemy początek. To nam wyjaśnia, dlaczego na tym świecie nie możemy się do końca zadomowić. Ryba czuje się w wodzie jak w domu. Gdybyśmy my należeli tutaj"", również czulibyśmy się tu tak samo. To wszystko, co mówimy o okrutnych prawach przyrody, rządzących się kłem i pazurem, o śmierci, czasie i przemijaniu, także nasz na wpół żartobliwy, na wpół wstydliwy stosunek do własnych ciał - nie da się wyjaśnić teorią, że jesteśmy po prostu tworami natury. Gdyby ten świat był jedynym światem, to jakim cudem jego prawa wydawałyby nam się tak okropne, albo tak śmieszne? Skoro nigdzie indziej nie ma linii prostych, to jakim sposobem odkrywamy, że linia natury jest wykrzywiona?
Słowa i teksty Johna Maxwella zainspirowały miliony osób, łącznie ze mną. W książce 15 niezawodnych praw rozwoju John ponownie dzieli się cennymi przemyśleniami na temat możliwości rozwijania przez nas wszystkich pełni potencjału oraz wywierania pozytywnych wpływów na innych.
Elizabeth Dole
senator, b. doradca prezydenta USA
oraz prezes Amerykańskiego Czerwonego Krzyża
Wyrażam głębokie uznanie dla Johna Maxwella jako światowego pioniera w dziedzinie przywództwa. W swojej najnowszej książce udało mu się klarownie wyodrębnić 15 najważniejszych praw osobistego rozwoju. Lektura tej książki pozwala przyswoić sobie esencję wiedzy Autora, który pomaga czytelnikom w zdobywaniu kolejnych wyższych poziomów życiowego sukcesu.
Stedman Graham
mówca, publicysta i przedsiębiorca
Jako trener i przywódca, szukam zawsze sposobów inspirowania rozwoju moich graczy. Dzięki mojemu przyjacielowi Johnowi Maxwellowi czytelnicy dostają teraz instruktażowy podręcznik progresywnego rozwoju. Zrozumienie opisanych w nim praw umożliwia rozwój indywidualny
oraz wspieranie innych osób w otoczeniu. Ta książka to obowiązkowa lektura dla każdego, kto chce pomagać innym w tym zakresie.
John Calipari
główny trener drużyny koszykówki
Uniwersytetu Kentucky
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?