Kwestia relacji międzykulturowych to bez wątpienia najważniejszy problem, z jakim musi uporać się świat w XXI stuleciu. W publikacjach „Akcentu” – czasopisma będącego rówieśnikiem „Solidarności” – już w latach 80. ubiegłego wieku zakreślony został nowy sens pojęcia „pogranicze”, jako kategorii kulturowej obejmującej nie tylko sąsiedztwo geograficzne.
Książka zawiera pionierskie wypowiedzi wybitnych polskich, europejskich i amerykańskich humanistów skoncentrowane wokół tej kwestii, na przykład pierwsze omówienia wizerunku Polski i Polaków w twórczości noblistów – Isaaca B. Singera i Güntera Grassa, odkrywcze opracowania na temat aktywności kulturowej polskich Żydów, pierwsze publiczne rozważania Ryszarda Kapuścińskiego o konieczności przewartościowania wizji świata po ataku terrorystycznym na World Trade Center, jedyny rozbudowany komentarz Tadeusza Konwickiego do jego filmu nakręconego według Dziadów Mickiewicza, eseistyczny list Tomasa Venclovy dotyczący pojęcia dumy narodowej na tle stosunków litewsko-polskich, wizję sąsiedztwa polsko-ukraińskiego w ujęciu intelektualistów z obu stron granicy czy opisy przemian tożsamości kulturowej emigrantów w USA.
Współistnienie różnych systemów kulturowych prowadzić może do konfrontacji (oznaczającej w najlepszym razie izolację, w najgorszym – otwarty konflikt), do dyfuzji (przenikania) albo do synergii, wzmocnienia wspólnych wartości. Wszystkie te warianty „pograniczności” rozważane są na łamach tej książki.
Esejom towarzyszą wiersze kilkunastu wybitnych współczesnych poetów nawiązujące do tematyki pogranicza kulturowego.
Wstęp i suplement: Bogusław Wróblewski. Wybór i opracowanie: Bogusław Wróblewski, Łukasz Janicki. Współwydawca: Wschodnia Fundacja Kultury "Akcent" z dotacji Miasta Lublin.
Tej wszędzie pełno, tamten ostrożny i nieśmiały. Ten wariat, ale swoje robi. A ta w ruchu i wirze, jak jej włosy. W 12 reportażach i w fotografiach Anny Bedyńskiej spotykamy bardzo różnych ludzi. Czytając książkę, widzimy, że każdy z liderów pisze niepowtarzalną, wyjątkową historię. Ma własny wzór, nie do podrobienia. Ale kiedy już tę różnorodność i niezwykłość wyraźnie zobaczymy, zaczynają wyłaniać się wspólne ślady, wątki, motywy. Trzeba szerzej otworzyć okna, będzie większy przewiew mówi jedna z bohaterek, a wraz z nią podobnie myślą pozostali. Szukają szczelin, wypatrują nowych możliwości, żeby wpuścić do swoich miejsc więcej powietrza, nową energię. Wiedzą, że nie będzie innego miasta, innej społeczności, innych mieszkańców, innej Polski i innych Polaków. A jednocześnie pootwierane przez nich okna i większy przewiew stają się szansą, żeby zrobić coś nowego, świeżego, innego. Znane historie uczynić bardziej otwartymi. I robią to. Nowy dom dla dzieci, lepsze ojcostwo, nowa szkoła, inna władza, trudna rozmowa o wspólnej historii i inne umieranie. Biorą się za wszystkie nasze ważne sprawy od dzieciństwa po śmierć. Robią to, czego nikt inny nie zrobi, rzeczy konieczne i najważniejsze, a jednocześnie powszednie, codzienne...Katarzyna Czayka-Chełmińska, fragment ze Słowa wstępnegoReporterzy mawiają, że dobro jest mało atrakcyjne jako temat na reportaż, a najtrudniej pisze się o ludziach, którym się udało. Grupa absolwentów Polskiej Szkoły Reportażu oraz jej wykładowca Filip Springer podjęli się tego niełatwego zadania i opowiedzieli o tych, którzy biorą sprawy w swoje ręce i robią coś dla innych. Powstało 12 tekstów o tym, że liczy się podejmowanie wysiłku. Nawet jeśli na końcu jest porażka. Bo najważniejsze to się nie poddawać. Doświadczenie, jak pisał Oskar Wilde, to nazwa, jaką nadajemy naszym błędom. A bez doświadczenia nie ma życia.Mariusz SzczygiełLatem 2019 roku dwanaścioro znakomitych reporterek i reporterów ruszyło w Polskę. Efektem tej podróży jest niniejsza książka portret zbiorowy ludzi, którzy działanie mają we krwi. Są w różnym wieku, mają różne przekonania, mieszkają w małych miastach i niewielkich wsiach, ale łączy ich jedno: przekonanie, że żyje się nie tylko dla siebie. To dlatego prowadzą hospicja i grupy wsparcia, organizują obozy i marsze, wyciągają ręce do osób w potrzebie. Czasem płacą za to wysoką cenę, bywają zniechęceni i zmęczeni. Jak mówi jedna z bohaterek: Przeszłam w życiu testy, które pokazały mi, że jest we mnie siła, z której nie zdawałam sobie sprawy. O tej sile jest ta książka.Olga GitkiewiczZaduch. Ale czasem się zdarza taka koniunkcja planet, wiesz, Merkury wejdzie w fazę Koziorożca czy coś I pojawia się szczelina. Wtedy jest szansa, żeby zrobić coś nowego, świeżego, przewiew. Ja znam siebie, znam ludzi, z którymi pracuję. To oni mnie tu trzymają. Są mądrzejsi ode mnie. To nie są osoby z pierwszego rzędu, które by się pchały na afisz, na szkło. Ale już się nauczyłam, żeby stronić od takich, którzy od początku robią świetne wrażenie. Od tych z przekonującą opowieścią. Ci moi tutaj nie mówią za dużo, ale jak już coś powiedzą, to ma to swoją treść, ma swój ciężar. I to nie są recepty na zbawienie świata, bo takich recept nie ma. I to też już wiem. (...) Więc ja bym jej powiedziała, że trzeba się po prostu przyczaić, wypatrywać możliwości. I jak się pojawi szpara w drzwiach, to wsadzać w nią nogę. To wymaga cierpliwości, jest trochę upokarzające, ale w końcu się ta szpara pojawia. I zdobywasz przyczółek, z którego możesz więcej.https://www.polskieradio.pl/10/6326/Artykul/2478648,12-historii-o-ludziach-ktorzy-dzialanie-maja-we-krwihttps://publicystyka.ngo.pl/attention-attention
Mróz to książkowy debiut prozatorski Thomasa Bernharda. Wydana w 1963 roku powieść została przyjęta z ogromnym zainteresowaniem przez krytykę literacką w krajach języka niemieckiego, zdobywając niezwykle pozytywne, a nawet entuzjastyczne recenzje. A dwa lata później przyniosła jej autorowi Nagrodę Literacką Miasta Bremy – pierwszą spośród wielu nagród, jakie Bernhard miał otrzymać za swą twórczość.
Powieść ma konstrukcję dziennika, zapisywanego przez 27 kolejnych, zimowych dni przez narratora – studenta medycyny. Na prośbę lekarza, pod którego kierunkiem odbywał praktykę szpitalną, udał się on do niewielkiej miejscowości położonej w alpejskiej dolinie, aby tam obserwować brata owego lekarza, malarza Straucha. Artysta ten, bliski obłąkania, po zniszczeniu całego swego dorobku i odciąwszy się od przeszłości, zaszył się na austriackiej prowincji. Codzienne notatki studenta-narratora, na które składają się jego obserwacje oraz zapisy rozwichrzonych monologów malarza, uzupełnia kilka listów ze sprawozdaniami, jakie student wysyłał co jakiś czas do Straucha-lekarza. Już w tej pierwszej powieści Bernhard zagłębił się w problematykę, która będzie odtąd wielokrotnie powracać w jego twórczości – w analizę stanów psychicznych osób o szczególnej, artystycznej wrażliwości bądź skłonnościach do filozoficznej refleksji, ich cierpień i obsesji śmierci.
A w tle mroźna i śnieżna zima w alpejskiej dolinie; echa zakończonej zaledwie kilkanaście lat wcześniej drugiej wojny światowej; wkraczające w strukturę miejscowego społeczeństwa nowości gospodarcze (budowa elektrowni) i idee (komunizm); a także portrety postaci lokalnej społeczności. To przede wszystkim gospodyni prowadząca samodzielnie wiejską gospodę, rakarz i grabarz (w jednej osobie), inżynier kierujący robotami przy budowie elektrowni, mrukliwy gorzelnik, żandarm… Dzisiejszy czytelnik zwróci też zapewne uwagę na ówczesne warunki życia codziennego – sprzed zaledwie 60 lat, a jak bardzo już różne od obecnych.
Polski przekład Mrozu miał dotychczas tylko jedno wydanie, w 1979 roku. Obecna edycja, druga z kolei, została uzupełniona o całkowicie nowe posłowie, którego autorem jest Marek Kędzierski. W treść posłowia włączył on fragmenty swego wywiadu oraz korespondencji z Peterem Fabjanem, przyrodnim bratem Thomasa Bernharda, z zawodu lekarzem, z którego medycznej wiedzy Bernhard obficie korzystał, pisząc swą powieść.
Przegrany powstał w 1983 roku. Centralnymi figurami powieści są trzej wirtuozi fortepianu: Glenn Gould (postać autentyczna), Wertheimer (Przegrany) oraz narrator. Poznają się w roku 1953, kiedy razem studiowali u Władimira Horowitza - osoby także istniejącej w rzeczywistości - w pobliżu Salzburga. Cała trójka dąży wyłącznie do perfekcji w sztuce, stawiając sobie tym samym najwyższe wymagania. Gdy jednak uświadamiają sobie geniusz Goulda, słysząc jak ten odgrywa Wariacje Goldbergowskie, Wertheimer oraz narrator rezygnują z dalszej gry. Zdają sobie sprawę, że nie są w stanie osiągnąć takiego poziomu perfekcji. Wertheimer, któremu Gould nadaje przydomek Przegrany, oddaje się w następnych 28 latach próżności i przetrzymuje swoją siostrę, gnębiąc ją w ich wspólnym mieszkaniu, aż do momentu gdy ta go opuszcza i wychodzi za mąż za bogatego Szwajcara. Prawie w tym samym czasie umiera Gould, a Wertheimer popełnia samobójstwo. Narrator sprzedaje swój fortepian (Steinway) i ogranicza się do prób pisania rozprawy o Glennie Gouldzie, przy czym każdorazowo je zarzuca. W międzyczasie ucieka z ciążącego mu już Wiednia do Madrytu, skąd przybył na pogrzeb Wertheimera.
Znakomita powieść opisująca małżeńską zdradę. Węgierski wydawca tak reklamował wznowienie: Rozwód w Budzie? To przydarza się tylko innym! Lecz jeden z takich rozwodów w sposób zaskakujący dotyka życia sędziego orzekającego właśnie w sprawach rozwodowych. Długa nocna rozmowa z dawnym kolegą szkolnym sprowokuje głównego bohatera do przewartościowania własnego życia.Powieść tłumaczona była na język włoski, niemiecki (ostatnio nawet w nowym przekładzie), hiszpański, francuski, portugalski, niderlandzki.
Rodzina Montdore z Hampton to arystokracja z najwyższej półki, nieprzyzwoicie bogaty ród hrabiowski. Dodatkowo ich wkraczająca w pełnoletność córka, Polly, została obdarzona tak olśniewającą urodą, że wróżyć jej można rychłe zamążpójście. Jednak zabiegi czynione w tym kierunku przez ambitną matkę, lady Montdore, pozostawiają dziewczynę kompletnie obojętną. Również kawalerowie wolą podziwiać ją z daleka… Jaka jest tajemnica pięknej Polly?
- Czy nie możesz być trochę milsza dla nich, żaden mężczyzna nie ma ochoty zalecać się do manekina, to mało zachęcające.
- Dziękuję ci, ale nie chcę, żeby się do mnie zalecano.
- Na miły Bóg, czego więc chcesz?
Tymczasem w Hampton ma pojawić się przyszły spadkobierca majątku, daleki kuzyn z odległej Kanady. Montdore’owie wyobrażają go sobie jako biednego nieokrzesanego prowincjusza „z kolonii”. Czeka ich jednak prawdziwy szok.
Miłość w chłodnym klimacie to kolejna powieść Nancy Mitford rozgrywająca się w środowisku arystokratycznym. Z poprzednią częścią, cieszącą się dużym powodzeniem Pogonią za miłością, łączy ją osoba narratorki oraz krąg drugoplanowych postaci.
Mitford Nancy
(1904-1973), angielska powieściopisarka, dziennikarka i biografka, pochodziła z rodziny arystokratycznej i była najstarszą z sześciu sióstr, w swoim czasie sławnych w londyńskiej socjecie, dzięki m.in. wyznawaniu radykalnych poglądów politycznych - od faszyzmu do komunizmu. Sama jednak sławę zawdzięcza głównie pisarstwu.
W przygotowanej przez „Czytelnik” trylogii dała barwny portret ziemiańskiej rodziny. Portret ironiczny i nostalgiczny zarazem, który został napisany na kanwie wspomnień autorki z okresu międzywojennego, II wojny światowej i czasów bezpośrednio po niej.
Pierwsza od 2010 roku książka nagrodzonego Impac Prize autora powieści Nawet psy. Za powieść Zbiornik 13 Jon McGregor został nominowany do The Man Booker Prize 2017. Prezentowany tom to historia życia wielu osób w cieniu tragedii jednej rodziny.Środek zimy, pierwsze lata XXI wieku. Przebywająca na wakacjach dziewczynka zaginęła w pagórkowatym terenie w sercu Anglii. Wieśniacy zostają wezwani do pomocy w poszukiwaniach obejmujących całe wrzosowiska, policja organizuje blokady dróg, a do spokojnej zazwyczaj wsi zjeżdżają tłumy reporterów.Poszukiwania zaginionej trwają, a życie toczy się dalej; ludzie się rodzą, umierają, wracają, wyjeżdżają, zdradzają, bogacą i ubożeją, bo taka jest kolej rzeczy, bo tak musi być. Wobec tragedii niezmienna jest też przyroda - pod krokwiami stropu kościoła wiszą nietoperze, czaple pełnią straż w nurcie rzeki, kwiczoły gnieżdżą się stadami w koronach głogów, a w głębokich lasach buszują borsuki i lisy parzą się i walczą, polują i umierają.Napisana oszczędną prozą o wielkiej sile rażenia i dyskretnym wdzięku, powieść McGregora jest portretem zapracowanej wspólnoty, na której życie pada cień straty obcych ludzi. Stanowi ona zarazem studium rytmów świata natury i stale odnawialnej ludzkiej skłonności do agresji, która ujawnia się stopniowo przez trzynaście lat trwania skutków szoku po dramacie jednej rodziny.
Tytułowa Diavolina, posługaczka, a potem lekarka przez lata służąca Gorkiemu, jego żonom, kochankom i otaczającemu go tłumowi literatów, donosicieli, naukowców, rewolucjonistów, wydawców, czekistów, artystów, którzy miesiącami i latami żyli na koszt pisarza, pod koniec życia stała się jego ostatnią miłością. Zapiski Olimpiady Czertkowej, bo tak naprawdę nazywała się Diavolina, to fascynująca opowieść o zmaganiach wielkiego twórcy z autorytarną władzą. Choć sam pamiętnik jest fikcyjny, wszystkie pojawiające się w nim postaci i wydarzenia są autentyczne.Historia Gorkiego odsłania przerażającą rzeczywistość rewolucji wszechobecność potwornego terroru, nienawiść, strach i ogromną liczbę ofiar bezlitosnych inżynierów dusz. Opowieść stawia też odwieczne pytanie o cenę, jaką artysta płaci za funkcjonowanie, a czasem wręcz przeżycie w zbrodniczym systemie.Erudycja i precyzja Spiró w opisywaniu i analizowaniu procesów społeczno-politycznych prowadzi do dramatycznego wniosku: bolszewizm trwa i nadal zbiera krwawe żniwo. Zdaniem autora Diavoliny ideologia rewolucyjna nie była wyjątkiem, ale regułą dyktatury XX wieku, a jej wariacje można dostrzec we współczesnych totalitaryzmach.
Najnowsza książka niemieckiego historyka idei Rdigera Safranskiego (ur. 1945) traktuje o czasie w najróżniejszych postaciach. Safranski, badacz niemieckiego romantyzmu, a także współczesnej niemieckiej filozofii, od tej właśnie strony podchodzi do doświadczenia czasu, a matematyczno-fizyczna interpretacja temporalności nie gra tu głównej roli. Czas przeżywamy poza pomiarami za pomocą zegarów pewnej liniowej, jednokierunkowej wielkości. Jego żywe doświadczenie, opisywane w poszczególnych rozdziałach, wyraża się w przeżyciu nudy, początku czy troski. Dopiero czas uspołeczniony posługuje się zegarem. W gospodarce czas staje się pieniądzem, nabiera zróżnicowanego tempa. Zarówno jednak czas własnego ciała, jak i czas kosmiczny, eschatologiczny czy literackiej narracji mają osobne wymiary odległe od wymiaru mierzalnego, zegarowego. W ten sposób autor, wybitny erudyta i sprawny narrator, zapewnia czytelnikowi panoramę rozumień czasu w dzisiejszym świecie. Pod tym względem jest to wyjątkowa książka, obejmująca liczne dziedziny, w których czas się pojawia, i chociaż po jej lekturze nadal nie umiemy zdefiniować, czym on jest, to umiemy powiedzieć o wiele więcej o nim jako doświadczeniu i jako zjawisku.
Nancy Mitford (1904-1973), angielska powieściopisarka, dziennikarka i biografka, pochodziła z rodziny arystokratycznej i była najstarszą z sześciu sióstr Mitford, w swoim czasie bardzo sławnych w londyńskiej socjecie, między innymi dzięki radykalnym poglądom politycznym – od faszyzmu do komunizmu.
Sama jednak sławę zawdzięcza głównie pisarstwu. W trylogii przygotowywanej przez „Czytelnik” daje barwny portret ziemiańskiej rodziny, ironiczny i nostalgiczny zarazem, czerpiąc obficie z własnych wspomnień. Część pierwsza, Pogoni za miłością, dotyczy okresu międzywojennego, II wojny światowej i czasów bezpośrednio po niej. Narratorka Fanny spędza wakacje w posiadłości swojego wujostwa, Alconleigh, wśród licznego ciotecznego rodzeństwa. Najbliżej jest ze swoją rówieśnicą Lindą, i to Linda, piękna wrażliwa i nieobliczalna, jest właściwą bohaterką powieści. Życie we dworze toczy się blisko natury, głównymi wydarzeniami – do wojny – są polowania. Pan domu, kapitalnie odmalowany wuj Matthew – druga centralna postać – typ ultrakonserwatywnego szlagona, utrzymuje twardy reżim. Ale dzieci mają własne sekrety, swoją kryjówkę i tajemne zebrania, a nastoletnie Fanny i Linda marzą o miłości i snują na jej temat najrozmaitsze fantazje. W dorosłym życiu ich losy ułożą się pod tym względem według wzoru „rozważna i romantyczna”. Tymczasem nowe wyzwania dla całej rodziny przyniesie wojna.
W przygotowaniu dalsze części trylogii, Love in a Cold Climate i Don’t Tell Alfred.
Powieść Györgya Spiró (ur. 1946), jednego z najwybitniejszych pisarzy węgierskich, dotyczy powstania 1956 roku i jego konsekwencji dla przyszłego kształtu Węgier. Akcja obejmuje czas od wybuchu walk w październiku do pierwszomajowego pochodu w kolejnym roku. Głównym bohaterem jest przeciętny mężczyzna w średnim wieku, który dzięki pewnemu szczęśliwemu zbiegowi okoliczności nie musiał opowiedzieć się po żadnej ze stron, jednak wkrótce historia upomniała się o niego. Z dnia na dzień nasz bohater popadł w ogromne kłopoty, został wykluczony nie tylko przez kolegów z pracy, ale i przyjaciół, pogłębiły się też jego nieporozumienia z żoną, zajętą organizowaniem tytułowego Salonu Wiosennego, wielkiej wystawy prac współczesnych węgierskich malarzy i rzeźbiarzy. Zmiana spokojnej małej stabilizacji w kafkowski koszmar pokazana jest na tle historycznych, politycznych i społecznych zmian na Węgrzech. Występujące w powieści rzeczywiste postaci, faktycznie zaistniałe wydarzenia, prawdziwe życie ówczesnego Budapesztu, dopełnione opowieścią o fikcyjnym głównym bohaterze, dają w efekcie niezwykle oryginalny, przejmujący i smutny, acz niepozbawiony ironii, obraz tego, co właściwie zdarzyło się wtedy na Węgrzech.
Książka ukaże się w Polsce w 60 rocznicę powstania węgierskiego
Ta niewielka objętościowo książka jest jednym z najbardziej znanych i cenionych tytułów Viktora Fischla (19122006), czeskiego prozaika żydowskiego pochodzenia, także poety, twórcy literatury faktu, autora książek dla dzieci i tłumacza.Pieśń koguta to liryczna narracja starego wiejskiego lekarza, który stojąc u progu śmierci, szuka odpowiedzi na podstawowe egzystencjalne pytania. Mający za sobą gorzkie życiowe doświadczenia doktor prowadzi ciągły spór o sens istnienia ze swoim alter ego rezolutnym i tryskającym energią kogutem Pedro, wyśpiewującym codziennie pieśń zwycięstwa na cześć słońca, piękna, cudu życia.Pieśń koguta jest opowieścią pełną ciepła, mądrej zadumy i żywych emocji, choć jednocześnie naznaczoną smutkiem i melancholią. Bogactwo emocji towarzyszących lekturze wynika z natury autora: Viktor Fischl nie jest człowiekiem, który godzi się bez sprzeciwu ze wszystkim, co nieuniknione. Godzi się, bo nie ma innego wyjścia, ale godzi się, walcząc.
Jak to się samo wydarza, że życie zaczyna się od jakiejkolwiek kropki, postawionej choćby w chwili nabierania powietrza!
Bonavia to, jak wskazuje sam tytuł, książka – podróż. Wędrówka przez tęsknoty, niespełnione nadzieje, związki, zdrady i nienasycone pragnienia, przez doświadczenia i przeżycia jakże bliskie czytelnikowi. To rozwijająca się swoim rytmem historia o włóczęgach, uciekinierach, apatrydach i artystach, którzy zagubieni w świecie na oślep próbują znaleźć swoje miejsce. Doskonale skomponowana, wielowarstowa i ważna powieść, będąca swostą mozaiką kroniki rodzinnej, historii miłosnej i relacji podróżniczej. Autor, wspinając się na wyżyny kunsztu pisarskiego, wiernie oddaje nie tylko topografię miast, ale też realia bałkańskiego i środkowoeuropejskiego świata, w którym przyszło żyć bohaterom książki. Opowiada o spotkaniach, hotelach i pociągach; wiedzie czytelnika od Belgradu przez Budapeszt i Wiedeń aż do San Francisco, spokojnym rytmem prowadzi przez zakamarki dusz, marzeń i wspomnień, nie unikając pobocznych wątków i dygresji.
Bonavia daje nową perspektywę, która pozwala w zupełnie odmienny sposób spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość, a także na własne życiowe doświadczenia.
Dragan Velikić, doskonale już znany i doceniany w świecie literatury, każdym kolejnym dziełem potwierdza swoją dojrzałość pisarską i wybitny talent. I tym razem pozwala czytelnikowi bez reszty zanurzyć się w doskonałej i autentycznej prozie, która na długo zajmuje myśli, budzi refleksje i każe do siebie wracać.
Akimudy to wszystko i nic. Może wyspa, może archipelag, może państwo, może raj. Tam Stalin w drużynie złych gra w siatkówkę plażową z drużyną dobrych i twierdzi, że za życia postępował ściśle według Ewangelii. Tam Franz Kafka rozmawia z Andriejem Płatonowem. Akimudy to także miejsce, w którym mieszka Bóg. Jego wysłannik przybywa do Rosji. Będzie ukrzyżowanie na Placu Czerwonym i zmartwychwstanie.... Jeśli dodamy do tego najście zombie na Moskwę i nieuniknione konsekwencje (żywi nieboszczycy będą domagać się zwrotu mieszkań i odszkodowań za bezzasadne rozstrzelanie lub śmierć w łagrze), otrzymamy charakterystyczną dla Wiktora Jerofiejewa fantastyczną mieszankę prowokacji, sarkazmu, humoru, seksu i absurdu. I, jak zwykle u tego znakomitego pisarza, za barwną fasadą będą kryć się ważne pytania o relacje między człowiekiem a Bogiem, o naszym widzeniu świata, o losy Rosji. Już sam tytuł skłania do zastanowienia, czy Akimudy to wariacja na temat słowa „mudaki” (szeroko rozumiani „frajerzy” lub ludzie określani ostatnio w Polsce mianem „lemingów”), czy też zakamuflowane „A kuda my?” – „Dokąd zmierzamy?”. Każdy czytelnik sam musi znaleźć odpowiedź. A jeśli zamiast odpowiedzi pojawi się jeszcze więcej pytań, tym większa będzie satysfakcja autora. Wydane ostatnio w „Czytelniku” książki Wiktora Jerofiejewa: Dobry Stalin, Bóg X, Świat diabła, Rosyjska apokalipsa.
Cechy szczególne? Błyszczący kolczyk w uchu, wyprostowana sylwetka, idealnie przystrzyżona fryzura i uśmiech od ucha do ucha. CRISTIANO RONALDO urodził się na odległej portugalskiej wyspie, a dzięki ciężkiej pracy i wytrwałości stał się jednym z najlepszych piłkarzy w historii, bożyszczem kibiców i mediów oraz kolekcjonerem futbolowych rekordów i prestiżowych tytułów.
Z chuderlawego, nieco bezczelnego chłopaka przemienił się w boiskowego atletę, przebojowego przystojniaka-chojraka strzelającego kosmiczne bramki na największych stadionach świata. Życie CR7 to fantastyczna opowieść o talencie, pracy i bezkompromisowej walce o sukces.
Jak to było – dowiesz się z tej książki.
Książka dla czytelników powyżej dziewiątego roku życia.
Wojna peloponeska to klasyczne dzieło starożytnej historiografii greckiej, pisane prawie "na gorąco" - jeszcze w trakcie trwania konfliktu i (zapewne) tuż po jego zakończeniu. Opowiada o przyczynach i dziejach wojny toczącej się w latach 431-404 p.n.e. między Atenami a Spartą o hegemonię w świecie greckim. Obie strony zaangażowały w tę walkę większość greckich miast-państw i ich kolonii od Bizancjum po Sycylię; wciągnęły też sąsiadów: Macedonię i Persję jako sojuszników na różnych etapach konfliktu. Tukidydes skoncentrował się na wiernym przedstawieniu przebiegu wojny. W układzie chronologicznym - rok po roku - opisał z dużą dokładnością działania militarne i dyplomatyczne. Opis ten uzupełnił o prezentacje stanowisk stron biorących udział w wojnie, ukazując ich motywacje, plany polityków i wodzów oraz opinie panujące wśród ludności polis. Czytelnicy uzyskują w ten sposób pełen, naświetlony z różnych punktów widzenia obraz konfliktu. Obecną edycję dzieła uzupełniają: przedmowa profesora Kazimierza Kumanieckiego, ilustracje, mapa całego teatru działań wojennych oraz indeks.
Powieść Zatracenie (1948, ang. tytuł No Longer Human) to ostatni ukończony utwór Osamu Dazaia, wydany pośmiertnie. Bohaterem jest Yozo, od dziecka wrażliwy i utalentowany plastycznie syn bogatego właściciela ziemskiego. W osamotnieniu przeżywa chorobliwy lęk przed ludźmi. Czuje się zagubiony w świecie, w którym trudno odróżnić prawdę od kłamstwa, gdzie upadają stare ideały i tracą znaczenie dotychczasowe wartości. Dręczy go poczucie wstydu, niska samoocena i przekonanie o niemożności sprostania wymaganiom stawianym przez otoczenie. W dzieciństwie ratunkiem przed wyniszczającymi uczuciami jest błazenada, w wieku młodzieńczym i późniejszym ucieczka na margines społeczny i w nałogi. Nieszczęśliwe życie Yozo kończy samobójczą śmiercią. Zatracenie to bardzo osobista powieść Osamu Dazaia jako emocjonalnego człowieka i ambitnego twórcy, przedstawiciela zanikającej grupy społecznej, a także narodu, którego ojczyzna poniosła klęskę w wojnie. Utwór Dazaia był wielokrotnie przedmiotem adaptacji zarówno filmowych - fabularnych i animowanych, jak i komiksowych. "Utraciłem prawo do nazywania się człowiekiem. Definitywnie przestałem nim być".
Owoce wiśni tworzy szesnaście opowiadań, wybranych spośród najpoczytniejszych w twórczości Osamu Dazaia. Pisarz nie wychwala w nich takich skarbów japońskości, jak ceremonia parzenia herbaty czy teatr no. Nie mówi współczesnym mu rodakom, jak żyć w strasznych czasach wojny i jak odnaleźć się w powojennej rzeczywistości przegranego państwa. Autor, z humorem i ironią, czerpiąc z osobistych przeżyć oraz doświadczeń, opisuje zwyczajne życie. Drobne zdarzenia, przyjemne i bolesne przeżycia służą pytaniu o kształt i sens ludzkiej egzystencji. Uniwersalizm prozy Osamu Dazaia, jej nadal świeży styl do dziś ujmują rzesze czytelników na całym świecie.
Szczątki Mieczysława Jałowieckiego, człowieka, który wykupił dla Polski Westerplatte, a potem był właścicielem majątku Kamień pod Kaliszem zostaną przetransportowane z Londynu do Polski. Uroczystości pogrzebowe zostały zaplanowane na poniedziałek, 5 grudnia na Cmentarzu Centralnym Srebrzysko w Gdańsku. Poprzedzi je msza święta, która odbędzie się w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku. Pogrzeb będzie miał charakter państwowy. Wspomnienia Mieczysława Jałowieckiego czyta się jak pasjonującą powieść. To barwna, po sarmacku subiektywna wizja świata, jego realiów i obyczajowości, osobisty komentarz do wydarzeń historycznych.Autor urodził się w rodzinie osiadłej na Wileńszczyźnie, a wywodzącej się z ruskich kniaziów Pieriejasławskich-Jałowieckich. Za sprawą wielkiej historii żył w kilku epokach, był świadkiem wielkich przemian politycznych, ustrojowych i obyczajowych. Należał do kresowego ziemiaństwa i być może do ostatniego pokolenia, dla którego duchową ojczyzną było dawne wielonarodowe Wielkie Księstwo Litewskie. Jednocześnie aż do rewolucji rosyjskiej 1917 r. przynależał do zamożnej i uprzywilejowanej warstwy imperium carów. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości został w 1919 r. pierwszym przedstawicielem rządu Rzeczypospolitej w Wolnym Mieście Gdańsku. Potem osiadł w Kaliskiem. Po II wojnie światowej, na emigracji w Anglii, spisał wspomnienia o świecie, który nieodwracalnie przeminął.Będąc bacznym obserwatorem, a niekiedy aktywnym uczestnikiem historii, Jałowiecki daje czytelnikowi okazję przyjrzenia się z bliska życiu różnych środowisk i różnym wydarzeniom. I jest to lektura rozmaita: opowieści o dworach zagubionych wśród litewskich borów przepełnia nostalgia, ale wątek rywalizacji wywiadów w wojennej Rosji czy epizody gdańskie z lat 19191921 są godne powieści sensacyjnej. Uzupełnienie barwnych wspomnień stanowią komentarze Autora, bardzo subiektywne, pisane z patriotycznym zaangażowaniem, często niezwykle gorzkie, a czasem zaskakująco aktualne.Wspomnienia Jałowieckiego sięgają września 1939 roku; zostały spisane już po drugiej wojnie światowej, na emigracji w Anglii.Publikowany tom składa się z trzech części, wydanych pierwotnie (w latach 2000-2003) jako osobne książki; są to: Na skraju Imperium, Wolne Miasto oraz Requiem dla ziemiaństwa.Wolne Miasto było ostatnią książką, jaką czytał papież Jan Paweł II (a właściwie słuchał, bo czytała mu ją Wanda Półtawska) w ostatnich tygodniach i dniach życia w 2005 roku.Publikowany tom obejmuje teksty trzech książek: Na skraju Imperium (2000), Wolne Miasto (2002) i Requiem dla ziemiaństwa (2003), których pierwsza edycja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem czytelników.
Powieść Zatracenie (1948) to ostatni ukończony utwór Osamu Dazaia, wydany pośmiertnie. Bohaterem jest Yozo, od dziecka wrażliwy i utalentowany plastycznie syn bogatego właściciela ziemskiego. W osamotnieniu przeżywa chorobliwy lęk przed ludźmi. Czuje się zagubiony w świecie, w którym trudno odróżnić prawdę od kłamstwa, gdzie upadają stare ideały i tracą znaczenie dotychczasowe wartości. Dręczy go poczucie wstydu, niska samoocena i przekonanie o niemożności sprostania wymaganiom stawianym przez otoczenie. W dzieciństwie ratunkiem przed wyniszczającymi uczuciami jest błazenada, w wieku młodzieńczym i późniejszym ucieczka na margines społeczny i w nałogi. Nieszczęśliwe życie Yozo kończy samobójczą śmiercią.Zatracenie to bardzo osobista powieść Osamu Dazaia jako emocjonalnego człowieka i ambitnego twórcy, przedstawiciela zanikającej grupy społecznej, a także narodu, którego ojczyzna poniosła klęskę w wojnie.Utwór Dazaia był wielokrotnie przedmiotem adaptacji zarówno filmowych fabularnych i animowanych, jak i komiksowych.""Utraciłem prawo do nazywania się człowiekiem. Definitywnie przestałem nim być"".
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?