KATEGORIE [rozwiń]

Wydawnictwo Czarna Owca

Okładka książki Wyznania buddyjskiego ateisty

49,90 zł 32,57 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 32,57 zł

Wyznania buddyjskiego ateisty opowiadają o trzydziestosiedmio-letniej wędrówce po tradycji buddyjskiej. Rozpoczynają się od mojego spotkania w Indiach z Dalaj Lamą, gdy miałem dziewiętnaście lat, a kończą przemyśleniami pięćdziesięciosześcioletniego świeckiego, bezwyznaniowego buddysty mieszkającego na francuskiej wsi. Ponieważ nie wychowałem się w rodzinie buddyjskiej, jest to historia o nawróceniu. Opowiada o moim zafascynowaniu buddyzmem, a także o walce, by dojść do ładu z jego doktryną - na przykład z reinkarnacją - którą trudno mi zaakceptować, oraz z autorytarnymi instytucjami religijnymi, które opierają się krytyce i nowoczesności. Moje osobiste zmagania odzwierciedlają być może szerszy konflikt kulturowy pomiędzy światopoglądem tradycyjnej azjatyckiej religii a instytucjami współczesnego laickiego świata. Spotkanie z tradycyjnymi formami buddyzmu skłoniło mnie do stawiania z coraz większą stanowczością następujących pytań: Kim był Siddhattha Gotama, czyli Budda? W jakim świecie żył? Co było nowe i oryginalne w jego nauczaniu? Zacząłem sobie uświadamiać, że wiele z tego, co przekazywano mi w dobrej wierze jako „buddyzm", jest doktryną i praktykami rozwiniętymi wieleset lat po śmierci Buddy, w warunkach całkiem odmiennych od tych, w jakich żył. Przez całe swoje dzieje buddyzmwykazywał zadziwiającą zdolność do adaptacji w nowych warunkach i przyjmowania form odpowiednich do potrzeb nowych zwolenników. A jednak właśnie ta umiejętność przywdziewania nowych szat często przesłaniała początki tradycji i postać jej założyciela. W dzisiejszych nurtach buddyzmu nieczęsto zgłębia się traktaty Siddhatthy Gotamy, a jego postaci nadaje się czasem rangę bóstwa. Wędrówka do początków buddyzmu doprowadziła mnie do przebadania kanonu palijskiego, czyli zbioru nauk utrwalonych w starożytnym języku palijskim i przypisywanych Siddhatcie. I choć teksty te nie są dokładnym zapisem słów Buddy, to zawierają wczesne elementy jego nauk i pozwalają na wgląd w skomplikowaną strukturę społeczno-polityczną jego świata. Poszukiwania zaprowadziły mnie też do Indii, gdzie odwiedziłem miejsca wymienione w kanonie palijskim - miejsca, w których przed dwoma i pół tysiącem lat żył i nauczał Budda. Moje badania oraz podróże w teren, podczas których posługiwałem się bezcennym Słownikiem palijskich nazw własnych (Dictionary ofPali Proper Names) G.P. Malalasekery, pozwoliły mi zrekonstruować życie Buddy, ukształtowane przez jego relacje z patronami, rodziną i uczniami oraz napięcia społeczne i polityczne tamtych czasów. Wielu ludzi, którzy pojawiają się w mojej książce, to mnisi buddyjscy. Warto zaznaczyć, że określenie „mnich" (lub „mniszka") nie oznacza tego samego co w kulturze chrześcijańskiej. Palijskim odpowiednikiem „mnicha" jest bhikkhu, co dosłownie oznacza „żebrak". „Mniszka" to bhikkhuni, czyli „żebraczka". A więc bhikkhu albo bhikkhuni to osoba, która porzuciła życie w społeczeństwie po to, aby poświęcić się praktykowaniu nauk Buddy. Otrzymując święcenia, bhikkhu lub bhikkhuni składa ponad dwieście ślubo-wań (wiele z nich precyzyjnie określa postępowanie). Mnisi poświęcają się życiu w czystości i ubóstwie; zarazem - przynajmniej w tradycyjnym ujęciu - są zachęcani do wędrownego życia i utrzymywania się z jałmużny. Bhikkhu i bhikkhuni prowadzą życie w prostocie, samotności i kontemplacji, a oprócz tego często nauczają, jeśli są o to proszeni, udzielają porad i sprawują opiekę duszpasterską nad tymi, którzy są w potrzebie. W buddyzmie nie ma rozróżnienia między „mnichem" a „kapłanem". Byłem mnichem buddyjskim (najpierw nowicjuszem, potem bhikkhu) przez dziesięć lat; odkąd zrzuciłem mnisze szaty, jestem żonatym człowiekiem, świeckim. Ponieważ nie należę do żadnej konkretnej buddyjskiej tradycji ani instytucji, jestem „bezdomny" w buddyjskim świecie. Zostałem niezależnym nauczycielem i podróżuję wszędzie tam, gdzie ludzie chcieliby się dowiedzieć tego, czego się nauczyłem. Wyznania buddyjskiego ateisty zostały napisane z perspektywy zaangażowanego człowieka świeckiego, który stara się swoim życiem uosabiać wartości buddyjskie w nowoczesnym, zlaicyzo-wanym świecie. Nie interesuje mnie przestrzeganie dogmatów i tradycyjnych zinstytucjonalizowanych azjatyckich form buddyzmu - jakby miały uniwersalną wartość niezależnie od uwarunkowań, z których wynikają. Dla mnie buddyzm jest niczym żywy organizm. Jeśli ma rozkwitnąć poza gettami osób wierzących, będzie musiał sprostać wyzwaniu, jakim jest zrozumienie i zaakceptowanie otoczenia całkiem odmiennego od tego, w którym się narodził. Ponieważ książka jest przeznaczona dla różnorodnych czytelników, pominąłem znaki diakrytyczne w języku pali. Zamieściłem je natomiast w przypisach, załącznikach i glosariuszu. Stephen Batchelor Akwitania, we wrześniu 2009 roku - Z przedmowy do książki "Wyznania buddyjskiego ateisty" Fragment książki Wyznania buddyjskiego ateisty Rozdział 13 W Dźetawanie Fotografowanie miejsc, w których żył i nauczał Budda, nastręcza trudności, bo wszystkie wyglądają dziś bardzo podobnie. Oprócz Radźagahy, z tamtejszym dramatycznie wyglądającym kręgiem wzgórz, pozostałe są położone na monotonnej równinie; fundamenty klasztorów i stup, z których większość wzniesiono kilkaset lat po śmierci Buddy. Większość odkryli dopiero w XIX wieku brytyjscy urzędnicy i pracownicy Kompanii Wschodnio-indyjskiej, którzy w wolnym czasie bawili się w archeologów. Te zakątki przestały być celem pielgrzymek przed ośmiuset laty, buddyzm został wyparty z Indii. Dziś są własnością Archeologicznego Instytutu Indii, instytucji świeckiej, która sprawuje nad nimi pieczę jako nad miejscami publicznymi i ledwie toleruje pielgrzymów buddyjskich. Park Jeleni w Isipatanie (Sarnath), gdzie Budda wykonał obrót kołem Dhammy, jest dziś popularnym skupiskiem trawników, rabat kwietnych i drzew, oddzielonym żelaznymi balustradami od kurzu, kalek, namolnych sprzedawców i żebraczek z zasmarkanymi dziećmi. Po kompleksie monastycznym pozostały tylko posadzki, resztki murów i trzony małych stup - wszystko wzniesione z jednolitej czerwonobrązowej cegły. W parku dominuje stupa Dhakemh, cylindryczna wieża szeroka na dwadzieścia siedem metrów i wysoka na trzydzieści. Upamiętnia podobno miejsce, w którym Gotama nauczał Czterech Szlachetnych Prawd, czyli wprowadził koło Dhammy w ruch. Na trawniku przed stupą zebrała się grupka młodych Tybetańczyków. Obserwuję mężczyznę z czerwonymi wstążkami wplecionymi we włosy: przyczepia kamyk na końcu długiego białego szala ofiarnego. Następnie, z głośnym stęknięciem, ciska szal do góry, celując w jedną ze zdobnych niszy u góry stupy. Szal frunie łukiem jak jedwabna kometa i ląduje w szczelinie. Przyjaciele wiwatują radośnie i klepią mężczyznę po plecach. Zastanawiam się, jak urzędasy Archeologicznego Instytutu Indii zdejmą ten szal. Mojapodróż nie obfituje w okazje do robienia wspaniałych zdjęć, odsłania mi natomiast topografię świata, w którym żył Budda. Czytałem wiele o Sawatthi, Radźagasze i Wesali, nie miałem jednak pojęcia, gdzie dokładnie się znajdują i jak są usytuowane względem siebie. Znałem idee Buddy, ale brakowało mi poczucia tego, w jakich warunkach funkcjonował jako człowiek. W miarę jak świat konkretów stawał się dla mnie coraz bardziej namacalny, uświadamiałem sobie jego społeczno-polityczne oblicze. Miasta i miasteczka przestały być kropkami na mapie, a stały się ośrodkami władzy i polami konfliktu zaludnionymi przez konkretne postacie napędzane ambicjami i lękiem: zawierano małżeństwa, rodzono dzieci, rywalizowano, umierano. Wypatrywanie malowniczych scenerii przerodziło się w poszukiwanie historycznego Buddy. Moim oczom zaczął się powoli ukazywać człowiek zwany Siddhatthą Gotama. Budda pozostał z pięcioma towarzyszami w Parku Jeleni w Isipatanie przez trzy miesiące pory deszczowej. Z pewnością dyskutowano wtedy o elementach jego nauczania. Przyciągnął niewielką grupę zwolenników, w większości krewnych i przyjaciół młodego bramińskiego kupca o imieniu Jasa. Mając uczniów, Budda stanął przed zadaniem zorganizowania społeczności. Musiał zająć się takimi praktycznymi kwestiami jak warunki bytowe. Powstało pytanie, jak sprawić, aby w tamtych czasach nasyconych fermentem religijnym jego idee się zakorzeniły i przetrwały. Należało znaleźć patronów: ludzi na tyle wysoko postawionych, aby mogli otoczyć opieką jego wspólnotę, dostatecznie bogatych, aby zaspokoić jej codzienne potrzeby. Gdy tylko okres monsunów dobiegł końca, Gotama i jego zwolennicy opuścili Park Jeleni, przekroczyli Ganges i ruszyli na wschód przez Uruwelę (Bodhgaję) do Radźagahy, stolicy Magadhy, położonej wśród wzgórz siedziby króla Bimbisary. Gdy Bimbisara dowiedział się o powrocie Buddy, poszedł go wysłuchać. Pod koniec wystąpienia król „wyzbył się wątpliwości, zyskał nieustra-szoność i stał się niezależny" w swoim rozumieniu tego, czego nauczał Budda, a zatem wkroczył w strumień ścieżki środka. Bimbisara stwierdził, że spełniły się jego życiowe ambicje. Zaoferował Buddzie opuszczony lasek zwany Zagajnikiem Bambusowym w pobliżu gorących źródeł, na przedmieściach Radźagahy. Tam można było założyć wspólnotę. Wkrótce potem Śariputta i Moggallana, dwaj uczniowie znanego miejscowego guru Sandźai, stali się zwolennikami Buddy po wysłuchaniu nauk o współzależnym powstawaniu. Reszta uczniów poszła w ich ślady, zostawiając Sandźaję samego, „plującego gorącą krwią". Było to niebywałe osiągnięcie w przypadku trzydziestopięcioletniego mężczyzny z wiejskiej prowincji konkurencyjnego królestwa Kosali. Gotama zyskał opiekę jednego z najpotężniejszych władców, a wśród jego uczniów znaleźli się nawróceni bramińscy kapłani, z których niejeden był wcześniej szanowanym nauczycielem. Pewnego dnia do Radźagahy przyjechał w interesach zamożny bankier z Sawatthi o imieniu Anathapindika. Słowa Gotamy wywarły na nim tak wielkie wrażenie, że stał się jego uczniem. Przed powrotem do Kosali zaoferował mu schronienie w Sawatthi - on i jego uczniowie mogliby tam spędzać porę deszczową. Gotama przyjął propozycję - tym samym postanowił wrócić w rodzinne strony i założyć siedzibę w stolicy państwa, którym władał król Pasenadi. Pomimo swojego entuzjazmu i zamożności Anathapindika dopiero po kilku latach zdołał znaleźć zakątek, który nadawał się na bazę dla Buddy i jego mnichów. Tymczasem Gotama wrócił do Kapilawatthu i pogodził się ze swoją rodziną. Ojciec, Śud-dhodana, przyjął jego nauki. Ośmioletni syn wstąpił w nowicjat. W następnym roku kilku arystokratów z rodu Sakjów - w tym kuzyni Ananda, Anuruddha i Dewadatta - dołączyli do mnichów. Podczas kolejnej wizyty w domu Budda rozsądził spór o czerpanie wody z rzeki Rohini, dzięki czemu zapobiegł wrogim działaniom między Gotamami i Kolijami, którzy byli rodem jego kuzyna Dewadatty. Wyglądało na to, że odtąd wszystko potoczy się dobrze. Liczni członkowie rodu Sakjów prosili o możliwość przystąpienia do wspólnoty, w tym macocha i ciotka Buddy, Padźapati. Budda odmówił macosze, która okazała jednak determinację. Ogoliła głowę, włożyła żółte szaty i razem z kilkoma innymi kobietami od Sakjów ruszyła za Buddą do Wesali, gdzie kolejny raz poprosiła o wyświęcenie jej na mniszkę. Tym razem ją przyjął i zgodził się założyć wspólnotę bhikkhuni. Po raz pierwszy w Indiach kobietom pozwolono dołączyć do zakonu wędrownych mnichów na tej samej zasadzie co mężczyznom. Było to ryzykowne posunięcie ze strony Buddy, groziło bowiem zrażeniem nie tylko świeckich patronów, ale też własnych mnichów - zwłaszcza tych, którzy pochodzili ze stanu bramińskich kapłanów. Po śmierci Suddhodany, zarządcy krainy Sakjów, rola, której w przeszłości wyrzekł się Siddhattha, przypadła jego kuzynowi Mahanamie. Niewiele o nim wiadomo. W kanonie palijskim został zaprezentowany jako człowiek o wybujałych ambicjach Politycznych. Wygląda na to, że spiskował ze swoją matką, aby nakłoniła jego brata Anuruddhę i politycznego rywala Bhaddiję do ^stąpienia do mniszej wspólnoty Buddy w Radźagasze, bo dzięki temu zostałby głową klanu Gautamów i ze słonecznego siedziska przewodniczył Zgromadzeniu Kapilawatthu. Podejrzewam, że był słabym i próżnym człowiekiem, który usiłował wykorzystać reputację kuzyna do własnych celów, nie potrafił jednak narzucić swojego autorytetu rozległej rodzinie. Anathapindika nie szczędził grosza, żeby przygotować w Sawatthi odpowiednią siedzibę dla Gotamy. Za zawrotną kwotę kupił podmiejski gaj od księcia Dżety, brata (albo kuzyna) Pase-nadiego. Pod baldachimem z liści stworzył „mnisze cele, dormito-ria, ogrzewane sale, magazyny, ubikacje, przestrzeń do spacerów pod dachem i na dworze, studnie, łazienki, sadzawki i szopy". W samym sercu tego kompleksu stanęła Wonna Chata dla Sid-dhatthy. Zarażony entuzjazmem Anathapindiki książę Dźeta dostarczył drewna na budynki i przeznaczył wszystkie pieniądze uzyskane ze sprzedaży terenu na wspaniałą, wielopoziomową bramę. Mówi się, że wystawne uroczystości poświęcenia tego miejsca trwały miesiącami, a kosztowały tyle co same przygotowania. Z powodu swojej szczodrości Anathapindika zbankrutował i ostatnie lata życia spędził w ubóstwie. Dźetawana stała się siedzibą Gotamy. Spędził tam dziewiętnaście pór deszczowych i wygłosił osiemset czterdzieści cztery mowy, a więc więcej niż gdziekolwiek indziej. W miarę jak mnichom przybywało lat, a wspólnota się rozrastała, Dźetawana przeobraziła się ze schroniska z okresu monsunów w klasztor z administracją. Długi środkowy okres w działalności Gotamy zbiega się z jego pobytem w Sawatthi, można zatem przypuszczać, że właśnie tam jego idee zostały dopracowane, ujęte w spójną całość, zapamiętane, były praktykowane we wspólnocie i wreszcie krzewione. Dźetawana stała się bazą dla działalności Gotamy, centrum, z którym łączyły się inne powstające ośrodki. Wspierając Gotamę w tak spektakularny, a nawet ostentacyjny sposób, król Pasenadi, Anathapindika oraz inni arystokraci, kupcy i wojskowi z Sawatthi pomagali człowiekowi, który pod wieloma względami był buntownikiem. Gotama odrzucał wszelką ideę Boga i Jaźni, otwarcie krytykował system kastowy, drwił z wiary braminów i innych nauczycieli oraz przyjmował do swojej wspólnoty kobiety na równi z mężczyznami. Być może patroni udzielali Gotamie pomocy między innymi dlatego, że był „jednym z nich", to znaczy arystokratą z Kosali, z którego osiągnięć byli dumni, jednak ich długotrwale oddanie dla niego wskazuje, że naprawdę przyjmowali jego nauki. Sukces działalności Gotamy zależał od utrzymania serdecznych stosunków z prostackim królem Pasenadim. Gdyby monarcha obrócił się przeciwko Gotamie, całe przedsięwzięcie stanęłoby pod znakiem zapytania. Zachowane dialogi między nimi wskazują, że znali się dobrze, gdyż rozmawiali szczerze i bez nadmiernej oficjalności. Niekiedy można sądzić, że król droczy się prowokacyjnie z Gotama, jakby poddawał go sprawdzianowi. Gotama z kolei odpowiada ostrożnie, roztropnie - pilnując się, aby nie mówić niczego, co król mógłby uznać za atak. Pewnego razu obaj obserwowali zgromadzenie religijne. Pasenadi wskazał na obecnych mnichów i ascetów, a następnie spytał Gotamę, czy jego zdaniem ci ludzie są „oświeceni". „Trudno orzec - stwierdza Gotama. - Tylko gdy przebywamy z kimś długo i zwracamy na niego uwagę, możemy poznać go na tyle, aby odpowiedzieć na to pytanie. Jak silny jest człowiek, dowiadujemy się wtedy, gdy widzimy go w obliczu przeciwności losu. Podobnie 0 jego mądrości możemy się przekonać, gdy z nim rozmawiamy". Odpowiedź ta wyraża przekonanie, że człowieka tworzy conti-nuum słów i czynów w określonym czasie, nie można go więc zredukować do zamrożonej „jaźni", która jest „oświecona" albo „nieoświecona". „To moi szpiedzy - wyznaje Pasenadi. - Rozesłałem ich wszędzie. Gdy już przekażą wieści, pozwolę im zmyć z ciała kurz i brud, przystrzyc włosy i brodę, wdziać ładne szaty i oddać się przyjemnościom. Zapewnię im wszelkie uciechy cielesne, jakich zapragną". Gotama nie skrytykował króla. Nie zasugerował, że przebieranie szpiegów za mnichów jest niewłaściwym postępowaniem. Odparł tylko: „W przebraniu ludzi zdyscyplinowanych ludzie niezdyscyplinowani przemierzają krainę". Sens tych słów wydaje się jednoznaczny. Pasenadi dał do zrozumienia, że nawet wśród mnichów Gotamy mogą być szpicle. Że Gotama jest obserwowany. Że musi uważać na to, co mówi. Że nigdy nie będzie pewien, z kim naprawdę rozmawia i do czyich uszu ostatecznie trafią jego słowa. Największym zmartwieniem Pasenadiego był brak potomka, a więc dziedzica. Choć wziął za żonę siostrę króla Bimbisary (prawdopodobnie była to część dynastycznego sojuszu z Maga-dhą, bo jego siostra została z kolei żoną Bimbisary), nie wiemy nic o tej królowej ani o dziecku narodzonym z ich związku. Jakiś czas potem Pasenadi wracał z wyprawy wojennej. Gdy przejeżdżał obok ogrodu wytwórcy girland, usłyszał kobiecy śpiew dochodzący zza muru. Wszedł na dziedziniec. Wtedy córka wytwórcy, 0 imieniu Mallika, przerwała pieśń, chwyciła konia za wodze 1 zaprosiła zdrożonego króla do środka. Popołudnie spędził na odpoczynku, z głową na jej kolanach. Był odurzony jej urodą i inteligencją. Wieczorem przysłał po nią rydwan. Odjechała do pałacu i zamieszkała tam jako królowa. Z pewnością wielu ludzi na królewskim dworze, szczególnie kapłani bramińscy, było zgorszonych związkiem króla z dziewczyną z niskiej kasty. Być może obwiniali za to Gotamę, który odrzucał system kastowy i tym samym utorował królowi drogę do takiego mezaliansu. Mallika też przyjęła nowatorskie nauki Gotamy. Dworzanie z pewnością byli jeszcze bardziej wstrząśnięci pogłoskami o seksualnych wyczynach małżeńskiej pary. Pasenadi podglądał żonę w kąpieli. Pewnego ranka zobaczył, że pies pociera ją pyskiem. Zamiast go odpędzić, Mallika pozwoliła, aby ją dosiadł od tyłu. Gdy potem król jej to zarzucił, odparła, że mu się przywidziało w półmroku. „Ty idź do łaźni - zaproponowała - a ja ci powiem, co stąd widzę". Król spełnił życzenie. „Widzisz mnie?!" - zawołał. „Tak! - odkrzyknęła. - Dlaczego się pieprzysz z tą kózką?!". Również Gotamę oskarżano o niewłaściwe zachowania seksualne. Widziano, jak mniszka Sundari wchodzi wieczorem do Dźe-tawany skropiona perfumami i przystrojona kwiatami. Wyszła dopiero o świcie. Po pewnym czasie w ogóle zniknęła. Jej współ-towarzyszki oskarżyły Gotamę nie tylko o to, że z nią sypiał, ale że ją zamordował, a zwłoki ukrył pod stertą śmieci. Król Pasenadi nakazał przeszukanie terenu. Zwłoki znaleziono nieopodal Wonnej Chaty. Potem obnoszono je po mieście, a ludzie skandowali: „Patrzcie, oto czyny mnichów od Śakjów!" Ananda był tak przejęty całą sprawą, że zasugerował Gotamie natychmiastowe odejście z Sawatthi. Gotama kazał mu się uspokoić i zaręczył, że w ciągu kilku dni wszystko się wyjaśni. Ostatecznie to zapewnienia Anandy przekonały Pasenadiego o niewinności Gotamy. Wydaje się, że Ananda był jedyną osobą, której władca ufał. Wkrótce potem szpiedzy królewscy podsłuchali rzeczywistych morderców, którzy w stanie upojenia alkoholowego wdali się w kłótnię. Aresztowani zabójcy wyznali, że zostali wynajęci przez mnichów, co było elementem planu mającego na celu zdyskredytowanie Gotamy. W końcu Mallika zaszła w ciążę i urodziła córeczkę. Pasenadi usłyszał o tym w trakcie wizyty u Gotamy w Wonnej Chacie. Wpadł we wściekłość, że kobieta, którą wyciągnął z nizin społecznych i wziął za żonę, zawiodła go. Gotama usiłował go pocieszyć: „Niewiasta może się okazać lepsza od mężczyzny. Być może będzie mądra i cnotliwa, będzie oddaną żoną, będzie szanować teściową". Z czasem Pasenadi całym sercem pokochał swoją córkę Wadźiri. „Gdyby cokolwiek się jej stało - wyznał później żonie - moje życie nie byłoby już takie samo. Przytłoczyłyby mnie smutek, ból, żałoba i rozpacz". Jednak bez względu na miłość do córki król wciąż nie miał męskiego potomka. Mallika nie urodziła więcej dzieci. Potrzebował więc drugiej żony. Tym razem postanowił ożenić się z dziewczyną z prowincji Śakjów. Być może uznał, że związek z „krewniaczką" Siddhatthy Gotamy zwiększy szansę na narodziny następcy tronu. Tak czy owak, decyzja o poszukiwaniu oblubienicy z prowincji Śakjów z pewnością stanowiła zaszczyt dla Gotamy. A ponieważ wybranką okazała się Wasabha - córka Mahanamy, zarządcy i kuzyna Gotamy - małżeństwo to wywyższało Gotamę, bo czyniło z niego członka rodziny królewskiej. Wszystko potoczyło się dobrze. Wasabha urodziła syna, księcia Widudabhę. Gotama był teraz osobistym nauczycielem Pase-nadiego i krewnym następcy tronu. Wyniknął jednak poważny problem: Wasabha nie była „szlachcianką", lecz nieślubną córką Mahanamy i niewolnicy o imieniu Nagamunda. Obsesyjnie dumni Śakjowie nie zezwoliliby żadnej swojej kobiecie, aby zmieszała „czystą krew" z krwią mężczyzny spoza ich klanu, nawet mężczyzny o tak wysokiej pozycji jak król z Sawatthi. Mahanama znalazł się w potrzasku. Nie mógł odmówić królowi poszukującemu żony, nie mógł też spełnić jego życzeń bez narażenia się na konflikt z własnym rodem. Musiał wysłać królowi niewolnicę, która odtąd udawała arystokratkę. Jeśli wziąć pod uwagę, że krewki Pasenadi miał na usługach rozległą siatkę szpiegowską, zastosowany fortel był brawurowym i niebezpiecznym posunięciem. Prawdopodobnie Gotama nie został wprowadzony w tajniki oszustwa, ale trudno sobie wyobrazić, że nie wiedział, co się stało, gdy plan został już zrealizowany. Sam również znalazł się w bardzo trudnej sytuacji: gdyby zdemaskował oszustwo, dzieło jego życia stanęłoby pod dużym znakiem zapytania; zachowując milczenie, był wspólnikiem. Wskutek ambicji, kłamstw i dumy krewnych jego pozycja w Sawatthi stała się zagrożona. Można przypuszczać, że każdego dnia boleśnie uświadamiał sobie niepewność swojej egzystencji w Dźetawanie. Los jego wspólnoty zależał od umiejętnego postępowania niewolnicy. Jest już ciemno, gdy docieram do Sahet-Mahet, podupadłej wioski w Uttar Pradeś, położonej najbliżej ruin Sawatthi. Uzbrojony strażnik otwiera ciężką żelazną bramę hotelu Lotus Nikko - nowego i, sądząc po wyglądzie, w pośpiechu wzniesionego budynku, aby czerpać zyski z rosnącej liczby pielgrzymów buddyjskich. Z głębi dociera dudnienie generatora, a do tego rytmu dostrajają się lampy błyskające jakby ze współczuciem. W jadalni jest pełno pucołowatych Koreanek: ondulacje w loki, jednolite luźne szare spodnie i bluzy. Podśpiewują i śmieją się, pochłaniają porcje kichmi i ryżu z plastikowych pudełek rozstawionych na stole. Gdy się okazuje, że ta grupka pochodzi z Songgwang-sa, mojego dawnego klasztoru, następują ukłony i cmokanie. Czcigodny Hyong-bong, znajomy stary mnich i uczeń Kusuna Sunima, obwozi te bosalnim po Indiach - z zawrotną koreańską prędkością zaliczają różne miejsca na „buddyjskim szlaku". Nazajutrz z samego rana Khan wiezie mnie tam, gdzie dawniej stało miasto. Jest cicho i pusto. Wspinam się na najwyższe mury - być może w tym miejscu stał pałac króla Pasenadiego. W oddali dostrzegam krąg niemal złączonych kopców -zapewne dawnych wałów obronnych. Jeszcze dalej rozciągają się we wszystkich kierunkach, aż po mglisty widnokrąg, pola gdzieniegdzie upstrzone drzewami. Nie ma śladu po rzece Aci-rawati, która w czasach Gotamy uczyniła z miasta gwarny port. Po niegdyś potężnej stolicy królestwa Kosali pozostały tylko niezbadane przez archeologów nieużytki znaczone gruzami, zamieszkane przez szakale i pawie. Przez obiektyw aparatu fotograficznego obserwuję kolonię bocianów barwionych siedzących pod puchowcem wyrosłym wśród ruin. Co kilka minut któryś zrywa się do lotu i z wysiłkiem wzbija w niebo niczym białoróżowy pterodaktyl. Ruiny Dźetawany znajdują się w odległości mniej więcej półtora kilometra. Luksusowy park Anathapindiki jest dziś miejscem wykopalisk otoczonym nieskazitelnymi trawnikami i rabatami kwietnymi, odgrodzonym żelaznymi balustradami od tłumu zawodzących żebraków oraz sprzedawców świecidełek religijnych i napojów. Między stertami cegieł wiją się ścieżki, niektóre szersze od innych: widać posadzki, ściany i studnie dawnych klasztorów i świątyń. Dominująca budowla na podwyższeniu pośrodku parku została zidentyfikowana jako miejsce, w którym dawniej stała Wonna Chata. Jest to punkt, do którego podążają pielgrzymi; wcierają w cegły małe kwadraciki pozłoty, błyszczące w słońcu i trzepoczące na wietrze. Na uświęconym wierzchu siedzą ubrani na biało Cejlończycy; recytują nosowo po palijsku z dłońmi złożonymi do modlitwy. Zostawiają po sobie dogasające laski indyjskich kadzideł, płatki kwiatów i świece. Ignorując zakazy, rozwijam bambusową matę i siadam ze skrzyżowanymi nogami na trawniku, w cieniu miodły indyjskiej. W ciągu kilku minut dołącza do mnie pół tuzina nędznych wyły-siałych kundli. Siadają przede mną i starannie liżą sobie strupy. Zamykam oczy - żeby odciąć się od widoku tych nieszczęsnych stworzeń i zarazem skupić na oddechu. Zastanawia mnie, że ani wśród ruin Sawatthi, ani tutaj, w Dźetawanie, nie zachowała się żadna stupa. Można by oczekiwać, że w miejscu, w którym Gotama przekazał sedno swoich nauk i spędził wiele pór deszczowych, przetrwają jakieś relikty. Ale o dziwo, Sawatthi nie figuruje wśród ośmiu miejsc, z których po śmierci Gotamy jego uczniowie zażądali relikwii. Dlaczego? Czy pod koniec życia Siddhattha Gotama był tak skompromitowany w oczach tutejszych mieszkańców, że nie chciano upamiętnić jego działalności? Wyznania buddyjskiego ateisty Spis treści: Przedmowa CZĘŚĆ PIERWSZA: MNICH Buddyjski antytalent (I) W drodze Seminarzysta Piskorz Bycie-w-świecie Wielkie wątpienie CZĘŚĆ DRUGA: CZŁOWIEK ŚWIECKI Buddyjski antytalent (II) Siddhattha Gotama Szlak Północny Pod prąd Wytyczanie ścieżki Przyjąć cierpienie W Dźetawanie Ironiczny ateista Zemsta Widudabhy Bogowie i demony Z uwagą kroczyć ścieżką Świecki buddysta ZAŁĄCZNIKI I. Kanon palijski II. Czy Siddhattha Gotama był w Takkasili? III. Obracając kołem Dhammy IV. Mapa: Indie za czasów Buddy Przypisy Glosariusz Bibliografia Podziękowania
Okładka książki Wielka mistyfikacja

29,90 zł 20,57 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,57 zł

Lena Einhorn w książce Wielka mistyfikacja. Czy Jezus i Święty Paweł to jedna osoba? próbuje wyjaśnić tajemnice, jakimi owiana jest postać Jezusa z Nazaretu. Opierając się na licznych badaniach autorka kolejno opisuje: narodziny Jezusa, jego dzieciństwo i zagadkową relację z Janem Chrzcicielem. Docieka czy Jezus rzeczywiście umarł na krzyżu oraz co tak naprawdę przydarzyło się Świętemu Pawłowi w drodze do Damaszku. Einhorn analizuje rozbieżności ewangelii dotyczące życia Chrystusa i sugeruje, że wystarczy zmienić kilka imion uczestników i świadków wydarzeń biografii Jezusa oraz przesunąć czas jego publicznej działalności z lat 30. do 50. n.e., a wtedy okazać się może, że Jezus i Święty Paweł to jedna osoba...
Okładka książki Czarna seria. Ani żadnej rzeczy...

29,90 zł 18,33 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 18,33 zł

W willi wPodkowie Leśnej od strzału wgłowę ginie trzydziestodziewięcioletnia kobieta. Komisarz Jacek Zakrzeński zKomendy Stołecznej Policji podejrzewa, że za zbrodnią stoi ekscentryczny mąż zamordowanej. Jego alibi wydaje się jednak niepodważalne. W miarę trwania śledztwa krąg podejrzanych się powiększa. Sprawę nadzoruje młody prokurator Kacper Wilk - ekscentryczny osobnik odziwacznych manierach. Gdy śledztwo trafia na pierwsze strony gazet, sprawy wymykają się spod kontroli. Zakrzeński powoli traci nadzieję na schwytanie sprawcy, za to Wilk zaczyna mieć własne pomysły...
Okładka książki Niedoskonali, wolni, szczęśliwi

39,90 zł 24,45 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 24,45 zł

Samoocena odgrywa ważną rolę w uzyskaniu harmonii i dobrej jakości życia. Związek z wewnętrznym Ja wywiera wpływ zarówno na nasze zachowanie i emocje, jak również na to, jak odczuwamy siebie i otaczający nas świat. Zachodnia kultura dowartościowuje pojęcie sukcesu, sprawia, że dążymy do jego osiągnięcia we wszystkich dziedzinach życia, a każda porażka obniża samoocenę. Christophe André od 1998 roku prowadzi badania nad problemem samooceny u swoich pacjentów. W prezentowanej książce analizuje ich postawy, emocje i zachowania, bada m.in. stosunek pacjentów do samych siebie, własnych działań, relacji z innymi i lęku przed śmiercią. Autor pomaga nam: przestać martwić się o to, jakie wrażenie robimy na innych, działać, nie bojąc się porażki i osądu, lepiej rozumieć siebie, nie drżeć więcej na myśl o odrzuceniu, uporać się z osobistymi problemami,  odzyskać równowagę i osiągnąć spełnienie, odnaleźć swoje miejsce Christophe André jest lekarzem psychiatrą w Szpitalu Św. Anny w Paryżu. Wszystkie jego książki cieszą się wielkim powodzeniem: Psychologie de la peur, Vivre heureux, L’Estime de soi, La Force des émotions, Comment gérer les personnalités difficiles (z François Lelordem), La Peur des autres (z Patrickiem Légeronem).
Okładka książki Symbioza i autonomia

39,90 zł 24,86 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 24,86 zł

Problem traumy wciąż jest jednym z najtrudniejszych wyzwań dla psychoterapii. Franz Ruppert zyskał międzynarodowe uznanie dzięki własnemu rozwinięciu teorii i metody terapii Helingera. Kluczowym pojęciem jego koncepcji jest trauma symbiotyczna, czyli uwikłanie dziecka w nierozwiązane traumy rodziców, głównie matki. Tak powstałe pasmo cierpień może ciągnąć się, choć w zmienionej postaci, przez wiele pokoleń. Osoba dotknięta traumą żyje w świecie wytworzonych przez siebie wyobrażeń, które mimo, że są fałszywe, pomagają dawać sobie radę z cierpieniem w codziennej rzeczywistości. Doświadczenie terapeutyczne Franza Rupperta pozwala uwierzyć w to, że na końcu tej bolesnej drogi czeka jednak upragniona radość życia. Symbioza i autonomia Spis treści: Wstęp Podziękowania Uwaga językowa 1. Na zawsze twój - czy na zawsze sam? 1. 1 Dziecięce piosenki 1 .2. Konflikty między symbiozą i autonomią 1 .3. Hipotezy robocze 2. Co to jest „symbioza"? 2. l. Wzajemna korzyść 2.2. Łowcy i ofiary 2.3. Konkurencja i podział pracy 2.4. Uczucia pierwotne 2.5. Neurony lustrzane a symbioza 3. Symbioza jako koncepcja psychologiczna 3. l. Erich Fromm 3.2. Margaret Mahler 3.3. Martin Dornes 3.4. Dalsze rozważania 4. Co to jest autonomia? 4. l. Mnogość czy wyjątkowość? 4.2. Rozwój indywidualności i podmiotowości 4.3. Wolność od zależności 4.4. Wolność zewnętrzna i wewnętrzna 4.5. Tworzenie się „ja" 4.6. Pseudoautonomia 4.7. Prawdziwa autonomia 5. Konstruktywne i destruktywne formy symbiozy 5. l. Konstruktywne formy symbiozy 5.2. Destruktywne formy symbiozy 5.3. Konstruktywna i destruktywna relacja rodzice-dziecko 5.4. Spirala rozwoju 6. Trauma jako przyczyna zaburzeń psychicznych 6. l. Teoria więzi i teoria traumy 6.2. Model rozszczepienia psychicznego 6.3. Trauma i symbioza 7. Symbioza między rodzicami i dziećmi 7. l. Symbioza matka-dziecko 7.2. Symbioza dziecko-matka 7.3. Straumatyzowane matki i straumatyzowane dzieci 7.4. Straumatyzowani ojcowie i straumatyzowane dzieci 8. Trauma symbiotyczna 9. Uwikłania symbiotyczne 9. l. Uwikłania symbiotyczne wśród rodzeństwa 9.2. Symbiotyczne uwikłania par 9.3. Uwikłanie symbiotyczne z całą rodziną 9.4. Uwikłania symbiotyczne na płaszczyźnie narodowej 9.5. Uwikłania symbiotyczne z klubami sportowymi 9.6. Gospodarka i pieniądze a uwikłania symbiotyczne 9.7. Symbiotyczne uwikłania sprawców i ofiar 9.8. Uzależnienia a uwikłania symbiotyczne 9.9. „Psychoza", „schizofrenia" a uwikłania symbiotyczne 9.10. „Choroby" somatyczne a uwikłania symbiotyczne 10. Ustawienia traumy zorientowane na więzi 10. l. Słuchanie 10.2. Zaufanie 10.3. Od ustawień rodzinnych do ustawień traumy 10.4. Praca ze sprawą klienta 10.5. Rola terapeuty 10.6. Ustawienia traumy na sesjach indywidualnych 10.7. Wyjaśnienia teoretyczne i hipotezy robocze 11. Uwolnienie od uwikłań symbiotycznych 11.1. Opieka terapeutyczna 11.2. Terapeutyczne bezdroża 11.3. Ustawienia a trauma symbiotyczna 11.4. Rozumienie uwikłań symbiotycznych 11.5. Zrozumienie i uznanie traumy 11.6. Psychologiczna praca nad trauma 11.7. Rezygnacja z iluzji szybkiego uzdrowienia 11.8. Rezygnacja z uczuć przejętych symbiotycznie 11.9. Postawienie zdrowych części na pierwszym planie 11. 10. Rozwinięcie zdrowego poczucia ciała 11.11. Rozwinięcie poczucia własnej woli 11.12. Umiejętność bycia ze sobą 11.13. Nie chcieć ratować ani być ratowanym 11. 14. Opuszczenie uwikłanego partnera 11.15. Potrzeba dystansu w stosunku do straumatyzowanych rodziców 11.16. Nie być ani ofiarą, ani sprawcą 11.17. Zakończenie własnego dzieciństwa 11.18. Wchodzenie w nowe dobre związki 11.19. Zdrowe granice 11 .20. Prawo do seksualnego samookreślenia 11 .21. Niezłomna jasność 11 .22. Miłość bez traumy i bez uwikłania symbiotycznego 12. Nadzieja Literatura przedmiotu
Okładka książki Bądź sobą i wygraj. 10 podpowiedzi...

29,90 zł 19,37 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 19,37 zł

10 podpowiedzi dla aktywnej kobiety Jak sprawić, by praca zawodowa była dla kobiet sferą samorealizacji i źródłem zadowolenia z własnego życia? Zastanawiają się nad tym Henryka Bochniarz - jedna z najwybitniejszych postaci w polskim biznesie, i Jacek Santorski - znany psychoterapeuta i autor książek z dziedziny psychologii. Ich wspólnie napisany poradnik, przeznaczony dla pań na każdym etapie kariery, to połączenie codziennej praktyki i doświadczenia z wszechstronną wiedzą psychologiczną na temat interakcji i emocji. Autorzy proponują 10 prostych zasad pomagających wykształcić podstawowe umiejętności gwarantujące nie tylko przetrwanie w biznesowej dżungli, lecz także życie w zgodzie z samą sobą, harmonijne relacje z innymi kobietami, stały rozwój i głęboką satysfakcję z pracy. To książka o kobietach i dla kobiet bo to im najtrudniej jest pogodzić sferę prywatną z zawodową, bardzo długo zarezerwowaną dla mężczyzn. One także w najbliższej przyszłości będą decydować o charakterze tej ostatniej.
Okładka książki Miłość i seks

34,90 zł 20,87 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,87 zł

Bezpruderyjny poradnik dla nastolatek Tego nie znajdziesz w internecie! Wszystko, co chciałabyś wiedzieć o miłości, seksie i nie tylko – poważny i wiarygodny poradnik dla nastolatek. To książka dla wszystkich młodych dziewcząt. Znajdą w niej odpowiedzi na pytania, których być może nie odważyłyby się zadać koleżance, rodzicom, czy lekarzowi. Autorka – doświadczona seksuolożka – pisze na temat miłości, seksu, ciała i genitaliów. Z wielkim wyczuciem odpowiada na najczęściej zadawane przez nastolatki pytania związane z seksualnością. Dzięki temu poradnikowi lepiej poznasz swoje ciało i potrzeby. Przesłanie Kateriny Janouch brzmi: „Chciałabym, żebyś uwierzyła w siebie. Jesteś świetna, dobra, mądra i ładna. Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej! Poznaj swoje prawa i uważaj na siebie. Nie współżyj na innych warunkach niż twoje. Nie potrzebujesz chłopaka, żeby być istotą seksualną. Nie będę cię pouczać – chciałabym jednak cię zainspirować. Potrafisz, uwierz w to!”. Katerina Janouch jest pisarką i seksuologiem. Należy do jednych z najbardziej znanych ekspertów w dziedzinie związków i miłości. Napisała wiele książek na ten temat. Jako powieściopisarka zadebiutowała w roku 2004, swoją książką pt. „Najbliżsi”. Jej książki tylko w Szwecji sprzedają się w setkach tysięcy egzemplarzy. Katerina mieszka w Sztokholmie wraz ze swoim mężem i pięciorgiem dzieci. Miłość i seks Spis treści:   Przedmowa MIŁOŚĆ Miłość - piękna i trudna Zakochanie - świat stanął na głowie Zakochanie - wasze głosy Szybki kurs flirtu Szczęśliwie zakochana - miłość, która przenosi góry Miłość - wasze głosy Namiętność - wzburzone morze miłości Razem - nieco bardziej trwały związek Razem - wasze głosy Fochy Amora - gdy miłość się komplikuje Miłość - raz na górze, raz na dole Nie przegraj walki o władzę w związku Zdrada - to, co boli w miłości Zdrada - wasze głosy I każde poszło w swoją stronę - o rozstaniach Rozstaliśmy się - co z moim eks? Rozstanie - wasze głosy O dziewczynach, które wolą dziewczyny Seks lesbijski - pytania i odpowiedzi Głosy lesbijek Kurs pewności siebie - bądź twarda SEKS Seks - dla każdego coś dobrego Całusy, pocałunki, pieszczoty - ćwiczenia ustne, które pokochasz Robią to prawie wszyscy - kilka słów o masturbacji Masturbacja - pytania i odpowiedzi Masturbacja - wasze głosy Pierwszy raz - o utracie dziewictwa Pierwszy raz - wasze głosy Pieszczoty i miękki seks Seks oralny - kochaj się ustami Seks oralny - pytania i odpowiedzi Seks oralny - wasze głosy Orgazm - w pogoni za rozkoszą Chłopcy i ich klejnoty - jak pieścić chłopaka Orgazm - wasze głosy Fantazje seksualne - kto ich nie ma Fantazje seksualne - wasze głosy Ilu można mieć partnerów seksualnych? Pozycje seksualne - wariacje na temat Seks - wasze głosy Zabawy seksualne Gadżety erotyczne - wkrótce w każdej szufladzie Seks analny - to żaden obowiązek Gdy seks boli Problemy z seksem - wasze głosy Seks, narkotyki i alkohol Środki antykoncepcyjne - jak się chronić Kochane kondomy - gumki są po to, żeby ich używać Miłosne zarazki - ciemna strona seksu Bezpieczniejszy seks - tak uchronisz się przed miłosnymi zarazkami Ciąża Aborcja Ciąża i aborcja - wasze głosy CIAŁO l GENITALIA Ciesz się, że jesteś dziewczyną! Genitalia - twój skarb Za ciasna - za szeroka - za płytka? Drogi moczowe - tu łatwo o awarię Genitalia - wasze głosy Upławy - pytania i odpowiedzi Golić czy nie - oto jest pytanie Piercing - żadna nowość Piercing - pytania i odpowiedzi Hormony - sprawdź, jak rządzą twoim życiem Miesiączka - błogosławieństwo i przekleństwo Miesiączka - wasze głosy PMS - sygnał alarmowy w twoim ciele Jabłka, gruszki, arbuzy - wszystko o twoich piersiach Piersi - pytania i odpowiedzi Piersi - wasze głosy Ginekolog - najlepszy przyjaciel dziewczyny Ginekolog - pytania i odpowiedzi Ginekolog - wasze głosy Na zakończenie Indeks  
Okładka książki Czarna seria. Kamienny żagiel

39,90 zł 24,01 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 24,01 zł

Podczas drugiej wojny światowej u wybrzeży Szkocji zaginął John Osvald, szwedzki rybak. 60 lat później jego syn Axel wtym samym miejscu znika bez śladu. Na prośbę jego córki Erik Winter podejmuje się przeprowadzić śledztwo wraz ze szkockim kolegą po fachu Stevem MacDonaldem. Tym razem śledztwo przybiera nieoczekiwany obrót.
Okładka książki Seks i miłość

29,90 zł 19,61 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 19,61 zł

Pierwszy tak odważny przewodnik po seksie dla chłopaków Tego nie znajdziesz w internecie! Wszystko, co chciałabyś wiedzieć o miłości, seksie i nie tylko – poważny i wiarygodny poradnik dla nastolatek. Ta książka skierowana jest do wszystkich młodych dziewcząt. Znajdziesz tutaj odpowiedzi na pytania, których może nie odważyłabyś się nigdy zadać. Odpowiedzi, które rozwieją Twoje wątpliwości i uspokoją obawy. Mnóstwo informacji, które pozwolą Ci poznać Twoje ciało i Twoje potrzeby, a także umocnią Twoją wiarę w siebie… Jesteś wspaniała! Jesteś doskonała, mądra i piękna. Nie pozwól nikomu sobie tego odebrać. Dowiedz się, jakie przysługują Ci prawa i dbaj o siebie. Nie gódź się na seks, kiedy druga osoba stawia Ci warunki nie do przyjęcia przez Ciebie. Nie potrzebujesz akceptacji chłopaka, żeby czuć się w pełni wartościową istotą seksualną. Celem autorki nie jest prawienie Ci kazań, natomiast zainspirowanie Ciebie. Odważ się uwierzyć we własne możliwości! Seks i miłość... jest poważną i konkretną książką dla Ciebie, skupionej myślami wokół swojego ciała, miłości i seksu. Wszystkie rozdziały, zarówno te opisujące, jak i omawiające dany problem, zostały po skrupulatnym przestudiowaniu życzeń i pytań młodych dziewcząt, odpowiednio dobrane. Uwierz, nie wszystkie odpowiedzi można znaleźć w google. Katerina Janouch jest pisarką i seksuologiem. Należy do jednych z najbardziej znanych ekspertów w dziedzinie związków i miłości. Napisała wiele książek na ten temat. Jako powieściopisarka zadebiutowała w roku 2004, swoją książką pt. Najbliżsi. Jej książki tylko w Szwecji sprzedają się w setkach tysięcy egzemplarzy. Katerina mieszka w Sztokholmie wraz ze swoim mężem i pięciorgiem dzieci.
Okładka książki Mężczyzna multiorgazmiczny

39,90 zł 24,86 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 24,86 zł

Ponad trzy tysiące lat temu Chińczycy odkryli, że mężczyźni mogą doświadczać wielokrotnych orgazmów, opóźniając albo nawet powstrzymując wytrysk. Jest to możliwe, ponieważ orgazm i ejakulacja to dwa oddzielne procesy, choć Zachód od dawna je ze sobą utożsamia. Wprawdzie starożytnym Chińczykom brakowało precyzji dzisiejszych naukowców, zapisywali oni jednak szczegółowo swoje odkrycia z myślą o przyszłych pokoleniach badaczy sfer seksu i duchowości. Na Zachodzie dopiero w latach czterdziestych ubiegłego wieku Alfred Kinsey, pionier naukowego podejścia do seksu, donosił o podobnych odkryciach. Mimo to dziś, kilkadziesiąt lat później, gdy jego twierdzenia już wielokrotnie poparły wyniki badań laboratoryjnych, większość mężczyzn pozostaje nieświadoma swojego multiorgazmicznego potencjału. Pozbawieni tej wiedzy oraz nieznający konkretnych technik mężczyźni nie są w stanie odczuć różnicy między crescendo orgazmu a salwą ejakulacji. To błąd, że w kulturze Zachodu męska seksualność koncentruje się na dążeniu do nieuchronnie rozczarowującego celu, jakim jest wytrysk („spuszczenie się"), zamiast na dostarczającym orgazmicznej rozkoszy procesie cielesnego obcowania ze sobą. Książka ta pokazuje mężczyznom, jak mogą oddzielić w sobie orgazm od ejakulacji i zamienić ulotny moment rozładowania napięcia seksualnego w serię niezliczonych wzlotów ogarniających całe ciało. Jeden z multiorgazmicznych mężczyzn ujął to tak: „Po zwyczajnym wytrysku moja przyjemność szybko mija. Zupełnie inaczej jest z wielokrotnymi orgazmami. Osiągnięta dzięki nim rozkosz przepełnia mnie cały dzień. Doznanie to zdaje się nie mieć granic. Dodatkową korzyścią z tej praktyki jest przypływ sił witalnych, toteż nigdy nie czuję się zmęczony. Teraz mogę uprawiać seks tak długo, jak zechcę. Nie jest tak, że ciało panuje nade mną, to ja panuję nad ciałem. Czegóż więcej mógłby żądać mężczyzna?". Książka ta pokazuje również mężczyznom, jak mogą wykorzystać multiorgazmiczny potencjał partnerek. Pewien człowiek, który przez trzy miesiące stosował się do zawartych w niej porad, tak opisał swoje doświadczenia: „Odkąd zacząłem praktykować te techniki, sypiałem z trzema kobietami. Wszystkie trzy oznajmiły, że byłem ich najlepszym kochankiem. Dosłownie wprost powiedziały mi, że z nikim nie było im tak dobrze". Kobiety po przeczytaniu tej książki poznają tajniki męskiej seksualności, z których niewiele osób płci obojga zdaje sobie sprawę. Pary, które przeczytają ją razem, wzniosą się na taki poziom seksualnej ekstazy i seksualnego zadowolenia, o jakim nawet im się nie śniło. Partnerka pewnego multiorgazmiczne-go mężczyzny stwierdziła: „W łóżku zawsze było nam dobrze, ale teraz, gdy każde z nas doświadcza wielu fal rozkoszy, nasze pożycie stało się dużo bogatsze i bardziej wyważone. Wielokrotne orgazmy są jednak tylko wstępem do głębszych zmian, które owe praktyki wywołały w naszym związku. Nasza miłość jest teraz znacznie głębsza i bardziej intymna". Mężczyźni mogą doświadczać wielokrotnych orgazmów. Ten fakt jest dla większości z nas tak zaskakujący, że aż trudno nam uwierzyć w jego prawdziwość. Należy pamiętać, że wielokrotne orgazmy kobiet dopiero w ciągu ostatnich czterdziestu lat zostały uznane i zaakceptowane jako „normalne". Jeszcze bardziej zadziwiające jest to, jak wiele kobiet zaczęło ich doświadczać, kiedy powiedziano im, że są one możliwe. Od lat pięćdziesiątych minionego stulecia, kiedy to Kinsey badał kobiecą seksualność, liczba kobiet przeżywających wielokrotne orgazmy uległa potrojeniu, z 14 do przeszło 50 procent3! W latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku seksuolodzy William Hartman i Mari-lyn Fithian odkryli, że 12 procent mężczyzn będących obiektem ich badań może doświadczać orgazmów wielokrotnych. Kiedy mężczyźni się dowiedzieli, że mają ów potencjał, i opanowali kilka prostych technik, ta liczba zaczęła wzrastać. Autorzy tej książki czerpią ze starożytnych praktyk taoistycznych i z najnowszej wiedzy naukowej, aby pokazać czytelnikom, jak oddzielić orgazm od ejakulacji, jak doznawać wielokrotnych orgazmów i jak poprawić ogólny stan zdrowia. Pierwotnie taoiści byli w starożytnych Chinach (około VI w. p.n.e.) grupą poszukiwaczy, którzy zgłębiali tajniki zdrowia i duchowości. Chociaż opracowane przez nich metody mają już ponad dwa tysiące lat, nie straciły swojej mocy. Opisane tu techniki trafiły do świata Zachodu zaledwie piętnaście lat temu. Wywołały cichą rewolucję seksualną wśród zwyczajnych mężczyzn, którzy je stosowali i dowiedli ich skuteczności. Autorzy żywią przekonanie, że jedynych wiarygodnych dowodów dostarcza ciało każdego mężczyzny. Mają nadzieję, że gdy czytelnik przyjmie lub odrzuci zawarte w tej książce informacje, będzie bazował na swoich osobistych doświadczeniach. Wielokrotny orgazm nie jest zarezerwowany wyłącznie dla dojrzewających młodzieńców, cieszących się niebywałym szczęściem starszych panów albo dla wyznawców określonych religii. Trzydziestoparoletni sprzedawca programów komputerowych, który sam siebie nazwał „cynicznym i spiętym nowojorczykiem", pewnego wieczoru zajął się ćwiczeniami opisanymi w tej książce i przeżył sześć orgazmów z rzędu: „Orgazmy przychodziły jeden po drugim i były coraz mocniejsze. Niczego podobnego dotychczas nie doświadczyłem. Ale najbardziej zdumiewające było to, że właśnie zaczynałem czuć się chory z przemęczenia, a następnego ranka obudziłem się zdrowy i pełen energii jak nigdy dotąd". Zgodnie z zasadami taoistycznych praktyk seksualnych przeżywanie wielokrotnych orgazmów bez wytrysku zwykle pomaga mężczyźnie osiągnąć doskonały stan zdrowia, a nawet - możecie w to wierzyć albo nie - przedłuża mu życie. Taoistyczna sztuka kochania, zwana również „Seksualnym kung-fu", kiedyś była dziedziną chińskiej medycyny („kung-fu" znaczy dosłownie „mistrzostwo", zatem „Seksualne kung-fu" to po prostu „seksualne mistrzostwo"). Starożytni taoiści byli lekarzami, zajmowali się fizycznym stanem zdrowia i zaspokojeniem cielesnych pragnień. Seksualne kung-fu pomaga mężczyznom nabrać sił witalnych i zyskać długowieczność, bo pozwala im uniknąć wycieńczenia, następującego po ejakulacji - powstrzymuje, w dosłownym sensie, utratę soków. W rozdziale l przedstawimy pochodzące z kultur Wschodu i Zachodu dowody na istnienie wielokrotnego orgazmu u mężczyzn. Omówimy także wyniki najnowszych badań naukowych, potwierdzające przeświadczenie starożytnych taoistów o znaczeniu szczytowania bez wytrysku. Prezentując to zaskakujące odkrycie, „New York Times" podsumował: „Wytwarzanie spermy jest o wiele trudniejsze, niż wyobrażali to sobie naukowcy, i angażuje zasoby, które w innej sytuacji zapewniają mężczyźnie długie lata zdrowia". Jednak teoria bez praktyki jest bezużyteczna. Dlatego w rozdziałach 2 i 3 znajdziesz „ćwiczenia solo", które możesz wykonywać, aby uwolnić w sobie multiorgazmiczny potencjał - niezależnie od tego, czy masz partnerkę, czy nie. Wielu mężczyzn zaczyna doświadczać wielokrotnych orgazmów po tygodniu lub dwóch, a większość jest w stanie opanować przedstawione tu techniki w ciągu od trzech do sześciu miesięcy. W rozdziałach 4 i 5 poznasz „ćwiczenia w parze", które pozwolą ci podzielić się z partnerką tajnikami „Seksualnego kung-fu" i zapewnić jej przyjemność, o jakiej nawet nie śniła. Chociaż kobiety mogą wiele skorzystać na lekturze całej tej książki, rozdział 6 napisaliśmy specjalnie dla nich. Wyjaśnia on, co powinny wiedzieć, aby pomóc partnerom - a także sobie -w osiągnięciu multiorgazmicznych uniesień. Z kolei rozdział 7 napisaliśmy z myślą o gejach. Zaprezentowaliśmy tam specjalne praktyki, które powinni opanować, aby wieść spełnione, zdrowe życie seksualne i osiągać wielokrotne orgazmy. Rozdział 8 odnosi się do męskich problemów seksualnych: przedwczesnego wytrysku, impotencji i bezpłodności. Tao-istyczna sztuka kochania zna wiele sposobów na przezwyciężenie owych problemów. I w końcu rozdział 9 zawiera porady, dzięki którym mężczyźni oraz ich partnerki mogą całe życie cieszyć się seksualnymi uniesieniami. Zaczyna się on fragmentem przeznaczonym dla mężczyzn w średnim wieku i starszych, często doświadczających osłabienia apetytu seksualnego oraz spadku potencji. Prezentujemy wyniki badań z udziałem multiorgazmicznych mężczyzn, które zadają kłam powszechnemu przeświadczeniu, że mężczyźni osiągają punkt szczytowy możliwości seksualnych przed dwudziestym rokiem życia, a potem z wolna je tracą. Tao-iści zawsze wiedzieli, że jeśli mężczyzna rozumie naturę swojej seksualności, to kiedy wkracza w wiek dojrzały, jego seksualność staje się doskonalsza. W tym rozdziale powiedzieliśmy również, jak mężczyzna może pomóc swojemu synowi rozpocząć zdrowe i satysfakcjonujące życie seksualne. Gdyby tylko nasi ojcowie o tym wiedzieli! W Chinach powstały pierwsze - najbardziej wszechstronne i szczegółowe - poradniki na temat seksu. Dzięki swojej książce chcemy kontynuować wielowiekową tradycję ich pisania. Dajemy mężczyznom oraz ich partnerkom przewodnik, który odmieni sferę ich seksualności. Choć w taoizmie seksualność i duchowość pozostają w ścisłym związku, zdajemy sobie sprawę, że jednych czytelników będą interesować wyłącznie wskazówki praktyczne, podczas gdy drudzy zechcą dowiedzieć się czegoś więcej na temat uświęconego wymiaru miłości cielesnej. Zaczynamy od zaprezentowania podstawowych metod, z którymi musi zaznajomić się każdy, by zacząć doświadczać wielokrotnych orgazmów, a później stopniowo wprowadzamy techniki bardziej wyrafinowane. Są one przeznaczone dla tych czytelników, którzy pragną wykorzystać swoją seksualność, by poprawić swoje zdrowie i rozwijać się duchowo. Warto wspomnieć, że nie jest to książka na temat taoizmu - jego filozoficznego lub religijnego aspektu. Jeden z jej autorów, Mań tak Chia, ma w dorobku ponad dziesięć książek objaśniających niezwykle drobiazgowo tajniki tej starożytnej tradycji. Pomogła mu ona opracować wszechstronny system leczenia, zwany Uzdrawiającym Tao. W tej książce prezentujemy techniki o skuteczności potwierdzonej badaniami naukowymi. Kierujemy ją do tych czytelników, którym zależy na głębszym doświadczaniu własnej seksualności, a nie do tych, którzy szukają nowej religii. Mamy nadzieję, że nasze dzieło zainicjuje dalsze poszukiwania naukowe, mogące potwierdzić lub zweryfikować jego treść. Wierzymy, że czasy izolacji i kulturowego szowinizmu bezpowrotnie minęły. Wschód i Zachód mogą dzielić się wiedzą z pożytkiem dla wszystkich nowoczesnych kochanków, którzy w tej epoce - epoce cielesnego chaosu - szukają seksualnego spełnienia. Mężczyzna multiorgazmiczny Spis treści:   Uwaga Podziękowania Wstęp Rozdział l Dowód tkwi w twoich spodniach Rozdział 2 Poznaj siebie Rozdział 3 Jak się stać multiorgazmicznym mężczyzną Rozdział 4 Poznaj swoją partnerkę Rozdział 5 Jak zostać multiorgazmiczną parą Rozdział 6 Satysfakcja gwarantowana Rozdział 7 Jangijang Rozdział 8 Zanim wezwiesz hydraulika Rozdział 9 Miłość na całe życie Spis ćwiczeń Dodatek Bibliografia  
Okładka książki Kobieta multiorgazmiczna

39,90 zł 25,37 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,37 zł

Kobieca rozkosz to wielka, odurzająca moc - potężna jak wiele innych mocy na ziemi. Być może tego nie odczuwasz, ale każda z nas ma w sobie źródło witalności, z którego może czerpać seksualną przyjemność i poczucie satysfakcji. Na ogół uważa się, że seks ma niewielki związek z resztą życia - a to nieprawda. Życie seksualne jest odzwierciedleniem ogólnego stanu naszego zdrowia, naszych emocji oraz relacji z ludźmi. To, kim jesteśmy i co przeżyłyśmy, ma wpływ na naszą seksualność. Zmiany zachodzące w naszej seksualności mogą odmienić inne sfery naszego życia. W taoizmie, starożytnym chińskim systemie filozoficznym i religijnym, mającym wpływ także na wiedzę medyczną, uznaje się za oczywiste, że seksualność jest integralną częścią ogólnego stanu zdrowia. Dawni lekarze podczas rutynowych badań pytali pacjenta o jego aktywność seksualną. Zdarzało się wręcz, że w wypadku niektórych chorób zalecali miłość fizyczną o określonych porach dnia i w określonych pozycjach. W tej książce Mantak Chia i ja spróbowaliśmy połączyć wiedzę taoistyczną z osiągnięciami współczesnej medycyny, żeby stworzyć skuteczny program, który rozbudzi w was pożądanie i wzmocni waszą seksualną przyjemność. Jestem lekarzem holistycznym, dlatego korzystam z osiągnięć medycyny naturalnej i tradycyjnej. Wielokrotnie miałam okazję się przekonać, że jakość i częstość doświadczeń seksualnych ma ogromny wpływ na zdrowie. Tymczasem znaczna liczba kobiet nie doświadcza przyjemności ani satysfakcji seksualnej, której potrzebuje i na którą zasługuje. Jak wynika z badań, jedna czwarta Amerykanek nigdy nie miała orgazmu, ponad połowa regularnie nie miewa orgazmu, a zaledwie jedna piąta miewa orgazmy wielokrotne. Część kobiet właśnie podczas seksu przeżywa największą radość, ma poczucie najgłębszej więzi i duchowej jedności z partnerem. Wiele z nas zaledwie otarło się o to, czego można doświadczyć w bliskim związku. Inne są odcięte od pełni swojego potencjału za sprawą bolesnych doświadczeń seksualnych. Ta książka poprowadzi was w podróż, podczas której odkryjecie seksualną moc i rozkosz, a także nauczycie się, jak dzięki nim odmienić swoje życie. W rozdziale l opracujecie swój osobisty plan satysfakcji seksualnej - dzięki niemu będziecie mogły się skupić na tych technikach i ćwiczeniach, które są wam najbardziej potrzebne. W rozdziale 2 i 3 dowiecie się, jak pielęgnować pożądanie i równoważyć energię. W rozdziale 4 i 5 zobaczycie, co uniemożliwia wam przeżycie pełnej rozkoszy podczas orgazmów, nauczycie się też skutecznych technik łatwego i częstego osiągania orgazmu. W rozdziałach 6 i 7 pokażę, jak rozszerzyć zwykłe orgazmy na całe ciało, a następnie za pomocą oddechu wydłużyć je i zamienić w intensywne orgazmy wielokrotne. I wreszcie w rozdziałach 8 i 9 opowiem o tym, jak utrzymać sprawność seksualną przez całe życie oraz jak wykorzystać ją do rozwoju emocjonalnego i duchowego. Żeby rozwinąć w sobie zdolność przeżywania orgazmów wielokrotnych, trzeba najpierw przyjrzeć się swojej energii seksualnej i anatomii przyjemności. Energię seksualną rozumiem jako pożądanie, namiętność albo libido, jak mawiają niektórzy lekarze. Im więcej masz w sobie energii seksualnej albo pożądania, tym łatwiej osiągniesz orgazm. Taoizm mówi, że energia seksualna to największe źródło naszej energii życiowej qi, od której zależą nasze zdrowie i nasz sposób zarabiania na życie. Jeśli większość twojej energii qi pochłaniają praca, obowiązki domowe, stres związany z brakiem pieniędzy, problemy zdrowotne albo nałogi, trudno ci będzie wykrzesać jej jeszcze tyle, ile potrzeba do uprawiania satysfakcjonującego seksu. Niski poziom energii seksualnej nie tylko utrudnia osiągnięcie orgazmu, ale w ogóle zabija ochotę na seks. Jak wynika z niedawnych badań, głównym powodem tego, że pary żyją bez seksu, jest zmęczenie. Odnosi się to do bardzo wielu kobiet, które pojawiają się w moim gabinecie. Z powodu wyczerpania fizycznego i emocjonalnego wiele z nich traci zainteresowanie seksem, a jeśli już zdarza im się kochać z partnerem albo z partnerką4, nie mają orgazmów lub mają je rzadko. Przedstawione w tej książce praktyki taoistyczne dowiodą, że pożądanie istniejące w ciele może się stać źródłem energii i inspiracji. Zawód, który wykonuję, sprawia, że dobrze wiem, co proponują kobietom medycyna alopatyczna i medycyna niekonwencjonalna, dlatego z pełnym przekonaniem twierdzę, że taoistyczne praktyki seksualne wyjątkowo skutecznie pomagają kobietom z niskim poziomem energii i niskim libido w osiąganiu orgazmów wielokrotnych i zwiększaniu witalności. Carol, 44-letnia pielęgniarka z Pittsburgha, tak opisała skutki tych praktyk: „Zaczęłam ćwiczenie Uzdrawiającej Miłości kilka miesięcy temu. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek wcześniej miałam tyle energii! Czuję się taka zmysłowa, kobieca, atrakcyjna. Koleżanki zauważyły, że mam lepszą cerę. Na policzkach pojawiły mi się delikatne rumieńce!". Praktyki Uzdrawiającej Miłości pomagają również kobietom z wysokimi poziomem libido - pozwalają im ukierunkować energię seksualną i uczą, jak ją wykorzystać do zwiększania witalności we wszystkich dziedzinach życia. Wprawdzie w Uzdrawiającej Miłości orgazm jest uznawany za ważne źródło radości, energii i zdrowia, ale to nie znaczy, że pomija się inne aspekty przeżyć seksualnych czy że się ich nie docenia. Opisywane tu praktyki pozwolą ci cieszyć się rozkoszą przed orgazmem, w trakcie orgazmu i po orgazmie, który - jak będziesz miała okazję się przekonać - wcale nie jest celem seksu. Orgazm to jedna z wielu atrakcji w podróży ku osobistej przyjemności. Drugim aspektem poszukiwania satysfakcji seksualnej jest poznawanie swojej anatomii rozkoszy, czyli wzorca, według którego ciało reaguje na bodźce zmysłowe, i dowiadywanie się, co cię podnieca. W rozdziałach 4-7 pokażę ci, jak można wzmocnić zadowolenie z seksu nie tylko w chwili orgazmu, ale też między jednym szczytowaniem a drugim. Odkryjesz swoje „gorące punkty" i w drodze do przyjemności nauczysz się wykorzystywać najnowsze oraz najstarsze techniki wywodzące się z tradycji Wschodu i Zachodu. Nieważne, w jakim miejscu jesteś teraz - czy nigdy nie miałaś orgazmu, czy miewasz orgazmy wielokrotne - techniki i ćwiczenia opisane w tej książce pozwolą ci przeżyć taką rozkosz, jaka nie wydawała ci się możliwa. TAOISTYCZNE SEKRETY SEKSUALNOŚCI Taoizm pomaga człowiekowi osiągnąć jego najwyższy potencjał. W wielu krajach taoizm jest znany przede wszystkim jako podstawa tradycyjnej medycyny chińskiej, w której stosuje się akupunkturę, zioła, dietę, masaż, medytację energetyczną qigong, a także sztukę walki - tai chi chuan. Mań tak Chia opracował system Uniwersalnego Tao, żeby uczyć technik oraz medytacji przywracających równowagę organizmu i podwyższających poziom energii qi. Uzdrawiająca Miłość, czyli praktyki seksualne, to zasadnicza część tego systemu. Qi, po chińsku „energia życiowa", to siła - obecna w naszych ciałach i w całym wszechświecie - która daje życie. Samo słowo qi jest tłumaczone na wiele sposobów, między innymi jako „energia", „powietrze", „tchnienie", „wiatr", „esencja życiowa". Odnosząc się do qi, będę używać w tej książce słowa „energia", które najlepiej oddaje sens tego pojęcia. Jednak qi nie jest tym samym co energia; jest bardziej subtelne, podobne do siły manifestującej się we wszystkich formach życia i w każdym ruchu. Pojęcia odpowiadające qi, w tej lub innej formie, pojawiają się w czterdziestu dziewięciu tradycjach i językach na całym świecie, między innymi jako ki (japoński), prana (sanskryt), lung (tybetański), neyatoneyah (język Indian Dakota), num (język Busz-menów z Kalahari), mach (hebrajski). Kultura zachodnia jest jedną z niewielu, która nie zna odpowiednika qi. Nie zna go też medycyna alopatyczna, zwana „medycyną zachodnią" albo „medycyną konwencjonalną", chociaż uznaje ona znaczenie energii na poziomie komórkowym. Medycyna zachodnia bardzo skutecznie leczy ostre choroby i urazy powypadkowe. Moim zdaniem ma natomiast ograniczone możliwości leczenia schorzeń przewlekłych - właśnie z tego powodu, że nie zna i nie używa pojęcia qi. Medycyna zachodnia dopiero zaczyna dostrzegać to, o czym taoiści wiedzą od ponad dwóch tysięcy lat: że usprawnienie przepływu qi człowieka poprawia jego zdrowie i zwiększa witalność. Jedną z taoistycz-nych metod leczniczych jest akupunktura, w której kieruje się przepływem qi w organizmie za pomocą nakłuwania ciała cienkimi igłami. Wiele prowadzonych w ciągu ostatnich lat badań klinicznych potwierdziło skuteczność akupunktury w leczeniu licznych chorób. Umiemy też już wyjaśnić, co takiego dzieje się w organizmie, gdy qi zaczyna płynąć: uregulowane zostają przepływ krwi i wydzielanie hormonów, następuje pobudzenie układów nerwowego i odpornościowego. Nie musicie się obawiać - w praktykach seksualnych, które wam przedstawimy, nie używa się akupunktury. Bez nakłuwania igłami też można kontrolować przepływ qi w ciele. Pokażemy wam proste ćwiczenia, które pozwalają uaktywniać i przemieszczać energię za pomocą oddechu i koncentracji. Taka praktyka (wykonywane w skupieniu określone ruchy ułatwiające przepływ qi) nazywa się ąigong i jest doskonale znana w całych Chinach, a ostatnio zyskuje coraz większą popularność w innych krajach. Gdy mówię o ćwiczeniach i praktykach seksualnych wchodzących w zakres systemu Uzdrawiającej Miłości, często używam określenia „sypialniany ąigong", Gdy staniecie się już świadome swojej qi, przekonacie się, że łatwo ją zauważyć i poczuć. Oto prosty przykład. Potrzyjcie energicznie jedną dłonią o drugą, żeby wyraźnie się rozgrzały, i powoli odsuńcie je od siebie na odległość około dwóch centymetrów. Powinnyście poczuć między dłońmi coś w rodzaju powietrznej poduszeczki, która może wywoływać wrażenie lekkiego nacisku, ciepła lub mrowienia. To właśnie qi przepływa między waszymi dłońmi. Gdy podniesiecie swój poziom qi i nauczycie się nią kierować, zobaczycie, że tak samo możecie kierować swoją energią seksualną nazywanajing qi. A to z kolei pozwoli wam przeżywać rozkosz seksualną i orgazmy z niezwykłą intensywnością. Poza tym będziecie miały znacznie więcej energii w innych sferach życia, nie tylko seksualnej. Mantak Chia udoskonalał opisane w tej książce ćwiczenia ponad trzydzieści lat. Zachęcam was, byście wypróbowały je wszystkie zgodnie z instrukcją, ale nie po to, by je potem prawidłowo wykonywać. Sprawdźcie je na sobie, a następnie dopasujcie do siebie tak, byście mogły cieszyć się swoją energią życiową, czuć, jak przez wasze ciało płynie energia seksualna, a potem wykorzystywać tę energię do szukania życiowego spełnienia. Ale żeby to osiągnąć, musicie być świadome swoich reakcji podczas wykonywania ćwiczeń. Weźcie z nich to, co jest wam potrzebne, i dodajcie to, co uczyni je waszą własną praktyką. Taoistyczne praktyki stosuje się nie po to, być zostać ekspertem w dziedzinie tao, ale po to, by w pełni rozwinąć swój niepowtarzalny potencjał. Ćwiczenia te wykorzystują energię ciała i są całkowicie bezpieczne, jeśli wykonuje się je w sposób zrównoważony, z pełną miłości uwagą. Nauczę was dwóch ćwiczeń, które rozwijają kochającą postawę wobec samej siebie i pomagają w oczyszczaniu energii. Te ćwiczenia to „Wewnętrzny uśmiech" i „Uzdrawiające dźwięki". Poprawiają one jakość qi (praktyki seksualne wspomagają wytwarzanie większej ilości qi}. Dzięki nim będzie wam też łatwiej wykonywać pozostałe ćwiczenia, bo qi popłynie bez przeszkód. W całej książce będę podpowiadać, co robić, żeby ćwiczenia były przyjemne i skuteczne. Ale ponieważ każde ludzkie ciało jest inne i każda z nas ma odmienne doświadczenia, problemy i trudności mogą się pojawić w bardzo różnych miejscach. Dlatego znajdziesz tu odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania i wyjaśnienie powszechnych wątpliwości, na przykład „W ogóle nie czuję qi" albo „Moja qi nie daje mi w nocy zasnąć". Jeśli pojawią się poważniejsze trudności, powinnaś zgłosić się do wykwalifikowanego instruktora, który udzieli ci wskazówek -jest ich kilkuset na całym świecie. Możesz wykorzystywać zawarte w tej książce wskazówki i ćwiczenia w dowolny sposób, o ile przynosi to dobre efekty. Opiszemy tu wiele praktyk, dlatego zachęcam cię do wypróbowania wszystkich - potem możesz wybrać te, które okażą się dla ciebie najlepsze. Są one tak różnorodne, że można na nie poświęcać wiele godzin dziennie, ale da się je również zmodyfikować tak, żeby w ciągu kilku czy kilkunastu minut dodały ci energii albo usunęły stres psychiczny i fizyczny. Stosowanie praktyk seksualnych wymaga początkowo trochę więcej czasu, bo trzeba je zrozumieć i poczuć w ciele. Potem jednak można je płynnie włączyć do normalnej aktywności seksualnej. Rezultaty są niewiarygodne: rozkosz, bliskość i żywotność, których się nie spodziewałaś. Nieważne, jak wygląda teraz twoje życie seksualne - dzięki tej książce poczujesz większe pożądanie, będziesz miała więcej satysfakcji i przeżyjesz tyle orgazmów, ile zechcesz. Podróż zacznij od wypełnienia kwestionariusza, który pozwoli ci wytyczyć osobistą trasę do seksualnego spełnienia.Kobieca rozkosz to wielka, odurzająca moc - potężna jak wiele innych mocy na ziemi. Być może tego nie odczuwasz, ale każda z nas ma w sobie źródło witalności, z którego może czerpać seksualną przyjemność i poczucie satysfakcji. Na ogół uważa się, że seks ma niewielki związek z resztą życia - a to nieprawda. Życie seksualne jest odzwierciedleniem ogólnego stanu naszego zdrowia, naszych emocji oraz relacji z ludźmi. To, kim jesteśmy i co przeżyłyśmy, ma wpływ na naszą seksualność. Zmiany zachodzące w naszej seksualności mogą odmienić inne sfery naszego życia. W taoizmie, starożytnym chińskim systemie filozoficznym i religijnym, mającym wpływ także na wiedzę medyczną, uznaje się za oczywiste, że seksualność jest integralną częścią ogólnego stanu zdrowia. Dawni lekarze podczas rutynowych badań pytali pacjenta o jego aktywność seksualną. Zdarzało się wręcz, że w wypadku niektórych chorób zalecali miłość fizyczną o określonych porach dnia i w określonych pozycjach. W tej książce Mantak Chia i ja spróbowaliśmy połączyć wiedzę taoistyczną z osiągnięciami współczesnej medycyny, żeby stworzyć skuteczny program, który rozbudzi w was pożądanie i wzmocni waszą seksualną przyjemność. Jestem lekarzem holistycznym, dlatego korzystam z osiągnięć medycyny naturalnej i tradycyjnej. Wielokrotnie miałam okazję się przekonać, że jakość i częstość doświadczeń seksualnych ma ogromny wpływ na zdrowie. Tymczasem znaczna liczba kobiet nie doświadcza przyjemności ani satysfakcji seksualnej, której potrzebuje i na którą zasługuje. Jak wynika z badań, jedna czwarta Amerykanek nigdy nie miała orgazmu, ponad połowa regularnie nie miewa orgazmu, a zaledwie jedna piąta miewa orgazmy wielokrotne. Część kobiet właśnie podczas seksu przeżywa największą radość, ma poczucie najgłębszej więzi i duchowej jedności z partnerem. Wiele z nas zaledwie otarło się o to, czego można doświadczyć w bliskim związku. Inne są odcięte od pełni swojego potencjału za sprawą bolesnych doświadczeń seksualnych. Ta książka poprowadzi was w podróż, podczas której odkryjecie seksualną moc i rozkosz, a także nauczycie się, jak dzięki nim odmienić swoje życie. W rozdziale l opracujecie swój osobisty plan satysfakcji seksualnej - dzięki niemu będziecie mogły się skupić na tych technikach i ćwiczeniach, które są wam najbardziej potrzebne. W rozdziale 2 i 3 dowiecie się, jak pielęgnować pożądanie i równoważyć energię. W rozdziale 4 i 5 zobaczycie, co uniemożliwia wam przeżycie pełnej rozkoszy podczas orgazmów, nauczycie się też skutecznych technik łatwego i częstego osiągania orgazmu. W rozdziałach 6 i 7 pokażę, jak rozszerzyć zwykłe orgazmy na całe ciało, a następnie za pomocą oddechu wydłużyć je i zamienić w intensywne orgazmy wielokrotne. I wreszcie w rozdziałach 8 i 9 opowiem o tym, jak utrzymać sprawność seksualną przez całe życie oraz jak wykorzystać ją do rozwoju emocjonalnego i duchowego. Żeby rozwinąć w sobie zdolność przeżywania orgazmów wielokrotnych, trzeba najpierw przyjrzeć się swojej energii seksualnej i anatomii przyjemności. Energię seksualną rozumiem jako pożądanie, namiętność albo libido, jak mawiają niektórzy lekarze. Im więcej masz w sobie energii seksualnej albo pożądania, tym łatwiej osiągniesz orgazm. Taoizm mówi, że energia seksualna to największe źródło naszej energii życiowej qi, od której zależą nasze zdrowie i nasz sposób zarabiania na życie. Jeśli większość twojej energii qi pochłaniają praca, obowiązki domowe, stres związany z brakiem pieniędzy, problemy zdrowotne albo nałogi, trudno ci będzie wykrzesać jej jeszcze tyle, ile potrzeba do uprawiania satysfakcjonującego seksu. Niski poziom energii seksualnej nie tylko utrudnia osiągnięcie orgazmu, ale w ogóle zabija ochotę na seks. Jak wynika z niedawnych badań, głównym powodem tego, że pary żyją bez seksu, jest zmęczenie. Odnosi się to do bardzo wielu kobiet, które pojawiają się w moim gabinecie. Z powodu wyczerpania fizycznego i emocjonalnego wiele z nich traci zainteresowanie seksem, a jeśli już zdarza im się kochać z partnerem albo z partnerką4, nie mają orgazmów lub mają je rzadko. Przedstawione w tej książce praktyki taoistyczne dowiodą, że pożądanie istniejące w ciele może się stać źródłem energii i inspiracji. Zawód, który wykonuję, sprawia, że dobrze wiem, co proponują kobietom medycyna alopatyczna i medycyna niekonwencjonalna, dlatego z pełnym przekonaniem twierdzę, że taoistyczne praktyki seksualne wyjątkowo skutecznie pomagają kobietom z niskim poziomem energii i niskim libido w osiąganiu orgazmów wielokrotnych i zwiększaniu witalności. Carol, 44-letnia pielęgniarka z Pittsburgha, tak opisała skutki tych praktyk: „Zaczęłam ćwiczenie Uzdrawiającej Miłości kilka miesięcy temu. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek wcześniej miałam tyle energii! Czuję się taka zmysłowa, kobieca, atrakcyjna. Koleżanki zauważyły, że mam lepszą cerę. Na policzkach pojawiły mi się delikatne rumieńce!". Praktyki Uzdrawiającej Miłości pomagają również kobietom z wysokimi poziomem libido - pozwalają im ukierunkować energię seksualną i uczą, jak ją wykorzystać do zwiększania witalności we wszystkich dziedzinach życia. Wprawdzie w Uzdrawiającej Miłości orgazm jest uznawany za ważne źródło radości, energii i zdrowia, ale to nie znaczy, że pomija się inne aspekty przeżyć seksualnych czy że się ich nie docenia. Opisywane tu praktyki pozwolą ci cieszyć się rozkoszą przed orgazmem, w trakcie orgazmu i po orgazmie, który - jak będziesz miała okazję się przekonać - wcale nie jest celem seksu. Orgazm to jedna z wielu atrakcji w podróży ku osobistej przyjemności. Drugim aspektem poszukiwania satysfakcji seksualnej jest poznawanie swojej anatomii rozkoszy, czyli wzorca, według którego ciało reaguje na bodźce zmysłowe, i dowiadywanie się, co cię podnieca. W rozdziałach 4-7 pokażę ci, jak można wzmocnić zadowolenie z seksu nie tylko w chwili orgazmu, ale też między jednym szczytowaniem a drugim. Odkryjesz swoje „gorące punkty" i w drodze do przyjemności nauczysz się wykorzystywać najnowsze oraz najstarsze techniki wywodzące się z tradycji Wschodu i Zachodu. Nieważne, w jakim miejscu jesteś teraz - czy nigdy nie miałaś orgazmu, czy miewasz orgazmy wielokrotne - techniki i ćwiczenia opisane w tej książce pozwolą ci przeżyć taką rozkosz, jaka nie wydawała ci się możliwa. TAOISTYCZNE SEKRETY SEKSUALNOŚCI Taoizm pomaga człowiekowi osiągnąć jego najwyższy potencjał. W wielu krajach taoizm jest znany przede wszystkim jako podstawa tradycyjnej medycyny chińskiej, w której stosuje się akupunkturę, zioła, dietę, masaż, medytację energetyczną qigong, a także sztukę walki - tai chi chuan. Mań tak Chia opracował system Uniwersalnego Tao, żeby uczyć technik oraz medytacji przywracających równowagę organizmu i podwyższających poziom energii qi. Uzdrawiająca Miłość, czyli praktyki seksualne, to zasadnicza część tego systemu. Qi, po chińsku „energia życiowa", to siła - obecna w naszych ciałach i w całym wszechświecie - która daje życie. Samo słowo qi jest tłumaczone na wiele sposobów, między innymi jako „energia", „powietrze", „tchnienie", „wiatr", „esencja życiowa". Odnosząc się do qi, będę używać w tej książce słowa „energia", które najlepiej oddaje sens tego pojęcia. Jednak qi nie jest tym samym co energia; jest bardziej subtelne, podobne do siły manifestującej się we wszystkich formach życia i w każdym ruchu. Pojęcia odpowiadające qi, w tej lub innej formie, pojawiają się w czterdziestu dziewięciu tradycjach i językach na całym świecie, między innymi jako ki (japoński), prana (sanskryt), lung (tybetański), neyatoneyah (język Indian Dakota), num (język Busz-menów z Kalahari), mach (hebrajski). Kultura zachodnia jest jedną z niewielu, która nie zna odpowiednika qi. Nie zna go też medycyna alopatyczna, zwana „medycyną zachodnią" albo „medycyną konwencjonalną", chociaż uznaje ona znaczenie energii na poziomie komórkowym. Medycyna zachodnia bardzo skutecznie leczy ostre choroby i urazy powypadkowe. Moim zdaniem ma natomiast ograniczone możliwości leczenia schorzeń przewlekłych - właśnie z tego powodu, że nie zna i nie używa pojęcia qi. Medycyna zachodnia dopiero zaczyna dostrzegać to, o czym taoiści wiedzą od ponad dwóch tysięcy lat: że usprawnienie przepływu qi człowieka poprawia jego zdrowie i zwiększa witalność. Jedną z taoistycz-nych metod leczniczych jest akupunktura, w której kieruje się przepływem qi w organizmie za pomocą nakłuwania ciała cienkimi igłami. Wiele prowadzonych w ciągu ostatnich lat badań klinicznych potwierdziło skuteczność akupunktury w leczeniu licznych chorób. Umiemy też już wyjaśnić, co takiego dzieje się w organizmie, gdy qi zaczyna płynąć: uregulowane zostają przepływ krwi i wydzielanie hormonów, następuje pobudzenie układów nerwowego i odpornościowego. Nie musicie się obawiać - w praktykach seksualnych, które wam przedstawimy, nie używa się akupunktury. Bez nakłuwania igłami też można kontrolować przepływ qi w ciele. Pokażemy wam proste ćwiczenia, które pozwalają uaktywniać i przemieszczać energię za pomocą oddechu i koncentracji. Taka praktyka (wykonywane w skupieniu określone ruchy ułatwiające przepływ qi) nazywa się ąigong i jest doskonale znana w całych Chinach, a ostatnio zyskuje coraz większą popularność w innych krajach. Gdy mówię o ćwiczeniach i praktykach seksualnych wchodzących w zakres systemu Uzdrawiającej Miłości, często używam określenia „sypialniany ąigong", Gdy staniecie się już świadome swojej qi, przekonacie się, że łatwo ją zauważyć i poczuć. Oto prosty przykład. Potrzyjcie energicznie jedną dłonią o drugą, żeby wyraźnie się rozgrzały, i powoli odsuńcie je od siebie na odległość około dwóch centymetrów. Powinnyście poczuć między dłońmi coś w rodzaju powietrznej poduszeczki, która może wywoływać wrażenie lekkiego nacisku, ciepła lub mrowienia. To właśnie qi przepływa między waszymi dłońmi. Gdy podniesiecie swój poziom qi i nauczycie się nią kierować, zobaczycie, że tak samo możecie kierować swoją energią seksualną nazywanajing qi. A to z kolei pozwoli wam przeżywać rozkosz seksualną i orgazmy z niezwykłą intensywnością. Poza tym będziecie miały znacznie więcej energii w innych sferach życia, nie tylko seksualnej. Mantak Chia udoskonalał opisane w tej książce ćwiczenia ponad trzydzieści lat. Zachęcam was, byście wypróbowały je wszystkie zgodnie z instrukcją, ale nie po to, by je potem prawidłowo wykonywać. Sprawdźcie je na sobie, a następnie dopasujcie do siebie tak, byście mogły cieszyć się swoją energią życiową, czuć, jak przez wasze ciało płynie energia seksualna, a potem wykorzystywać tę energię do szukania życiowego spełnienia. Ale żeby to osiągnąć, musicie być świadome swoich reakcji podczas wykonywania ćwiczeń. Weźcie z nich to, co jest wam potrzebne, i dodajcie to, co uczyni je waszą własną praktyką. Taoistyczne praktyki stosuje się nie po to, być zostać ekspertem w dziedzinie tao, ale po to, by w pełni rozwinąć swój niepowtarzalny potencjał. Ćwiczenia te wykorzystują energię ciała i są całkowicie bezpieczne, jeśli wykonuje się je w sposób zrównoważony, z pełną miłości uwagą. Nauczę was dwóch ćwiczeń, które rozwijają kochającą postawę wobec samej siebie i pomagają w oczyszczaniu energii. Te ćwiczenia to „Wewnętrzny uśmiech" i „Uzdrawiające dźwięki". Poprawiają one jakość qi (praktyki seksualne wspomagają wytwarzanie większej ilości qi}. Dzięki nim będzie wam też łatwiej wykonywać pozostałe ćwiczenia, bo qi popłynie bez przeszkód. W całej książce będę podpowiadać, co robić, żeby ćwiczenia były przyjemne i skuteczne. Ale ponieważ każde ludzkie ciało jest inne i każda z nas ma odmienne doświadczenia, problemy i trudności mogą się pojawić w bardzo różnych miejscach. Dlatego znajdziesz tu odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania i wyjaśnienie powszechnych wątpliwości, na przykład „W ogóle nie czuję qi" albo „Moja qi nie daje mi w nocy zasnąć". Jeśli pojawią się poważniejsze trudności, powinnaś zgłosić się do wykwalifikowanego instruktora, który udzieli ci wskazówek -jest ich kilkuset na całym świecie. Możesz wykorzystywać zawarte w tej książce wskazówki i ćwiczenia w dowolny sposób, o ile przynosi to dobre efekty. Opiszemy tu wiele praktyk, dlatego zachęcam cię do wypróbowania wszystkich - potem możesz wybrać te, które okażą się dla ciebie najlepsze. Są one tak różnorodne, że można na nie poświęcać wiele godzin dziennie, ale da się je również zmodyfikować tak, żeby w ciągu kilku czy kilkunastu minut dodały ci energii albo usunęły stres psychiczny i fizyczny. Stosowanie praktyk seksualnych wymaga początkowo trochę więcej czasu, bo trzeba je zrozumieć i poczuć w ciele. Potem jednak można je płynnie włączyć do normalnej aktywności seksualnej. Rezultaty są niewiarygodne: rozkosz, bliskość i żywotność, których się nie spodziewałaś. Nieważne, jak wygląda teraz twoje życie seksualne - dzięki tej książce poczujesz większe pożądanie, będziesz miała więcej satysfakcji i przeżyjesz tyle orgazmów, ile zechcesz. Podróż zacznij od wypełnienia kwestionariusza, który pozwoli ci wytyczyć osobistą trasę do seksualnego spełnienia. Wstęp do książki  Kobieta multiorgazmiczna Kobieta multiorgazmiczna Spis treści:   Ostrzeżenie Przedmowa Podziękowania Wstęp Siła przyjemności Rozdział l Twoja seksualna indywidualność Rozdział 2 Podsycanie wewnętrznego ognia Rozdział 3 Serce, dusza i seks Rozdział 4 Dar orgazmu Rozdział 5 Droga do orgazmu Rozdział 6 Orgazm w całym ciele Rozdział 7 Orgazmy wielokrotne i nie tylko Rozdział 8 Jak zachować sprawność seksualną przez całe życie Rozdział 9 Choroby narządów rodnych oraz ich leczenie Wybrane przypisy do tekstu Aneks Spis ćwiczeń Lista przydatnych książek, publikacji i adresów  
Okładka książki Czarna seria. 36 tydzień

29,90 zł 18,63 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 18,63 zł

Jeden z najbardziej przerażających szwedzkich kryminałów. Koniec lata w Brantevik, małej wiosce rybackiej. Dwa małżeństwa spędzają razem ostatni tydzień wakacji. Johanna i Agnes, najlepsze przyjaciółki, wkrótce urodzą dzieci. Mąż Agnes mimo to wciąż kłóci się z żoną. Przyjaciele chcąc załagodzić konflikt i rozładować napiętą atmosferę, wybierają się do miejscowego pubu na wieczór karaoke. Agnes, zdenerwowana zachowaniem pijanego męża, wychodzi. Rano okazuje się, że zniknęła. Zaginięciem kobiety zaczynają interesować się media, a policja robi wszystko, by wyjaśnić sprawę. Wkróce wydarzenia przybierają niespodziewany obrót. Rozpoczyna się wyścig z czasem... ,,Podobało mi się, że ,,Trzydziesty szósty tydzień"" zawiera niespodziewany zwrot akcji. Postać Görana Rosenlunda jest tak ciekawa, jak Backlund u Leifa GW Perssona. Fantastyczny kryminał. Serdecznie polecam."" Karin Sörbring, Expressen
Okładka książki Pokochaj siebie

29,90 zł 18,33 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 18,33 zł

Książka "Pokochaj siebie" należy już do klasyki psychologii humanistycznej, kierunku kładącego nacisk na pełny rozwój i samourzeczywistnienie jednostki, na wyzwolenie z nabytych lub  wyimaginowanych  ograniczeń  i  przesądów,  na  aktywną  postawę   wobec  życia  i  osiągnięcie   szczęścia  w  zgodzie z samym  sobą. Autor uważa, że stan zdrowia  psychicznego  jest stanem  normalnym i osiągnięcie go leży w granicach  możliwości każdego z nas, a połączenie ciężkiej  pracy,   zdrowego  rozsądku,  humoru i pewności  siebie jest podstawą szczęśliwego życia. Książka została przetłumaczona na wiele języków. W Polsce od 16 lat cieszy się niesłabnącym powodzeniem wśród czytelników.
Okładka książki Kieruj swoim życiem

29,90 zł 18,33 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 18,33 zł

Wayne W. Dyer, czołowy psychiatra amerykański, zdobył sławę światowym bestsellerem Pokochaj siebie. Książkę tę adresował do osób, które chciały dokonać istotnych zmian w swoim życiu, pozbyć się zahamowań, wypracować sobie nową osobowość i żyć zgodnie z własnymi pragnieniami. Kieruj swoim życiem to kolejny bestseller, w którym Dyer kontynuuje swoje rozważania, tym razem koncentrując się na ludziach oraz instytucjach usiłujących nami manipulować. Wyjaśnia typowe sytuacje, w jakich łatwo można się znaleźć w roli ofiary; uczy jak przeciwstawić się manipulacjom, których nie szczędzą nam nie tylko koledzy w pracy czy też urzędnicy, ale nawet nasi bliscy; a także jak osiągać wytyczone przez siebie cele. Życie przecież tym jest piękniejsze, im w większym stopniu potrafimy nim kierować sami. Wayne W. DyerKieruj swoim życiem Spis treści Wprowadzenie - Wiktymizacja i metody jej zwalczania 11 Twoja deklaracja niepodległości 18 Co to znaczy być ofiarą manipulacji? 19 Co to znaczy być wolnym? 20 Jak wyzbyć się reakcji ofiary? 23 Ocena twojej sytuacji życiowej 25 Oczekiwania osoby wolnej i niezależnej 30 Niektórzy typowi manipulatorzy 35 Na zakończenie 49 Działanie z pozycji siły 50 Jak się najczęściej zachowujesz? Test złożony z dwudziestu jeden pytań 50 Nowe spojrzenie na silę 53 Lęk: coś, co kryje się w tobie 54 Doświadczenie jako sposób na przezwyciężenie lęku 58 Odwaga: nieodzowna cecha osób niezależnych 60 „Korzyści", jakie przynosi działanie z pozycji osoby słabej 61 Nie stawiaj nikogo wyżej od siebie 62 Ludziom imponuje siła! 66 Przykłady dialogów i strategii pomocnych w działaniu z pozycji siły 69 Uwagi końcowe 77 Unikanie obsesyjnego rozmyślania o sprawach minionych lub takich, których nie da się zmienić 79 Kilka spraw, których nie możesz zmienić 81 Jak i dlaczego działa pułapka „powinieneś był"? 85 Inne typowe sposoby koncentrowania się na przeszłości 88 Autodestrukcyjny efekt ciągłego wracania do przeszłości 92 Kilka strategii, które pomogą ci zwalczyć rozpamiętywanie przeszłości 97 Podsumowanie 101 Jak unikać niebezpiecznych porównań? 103 Test ztożony z dziesięciu pytań 103 Jesteś jedyny na świecie 105 Pojecie egzystencjalnej samotności 106 Destrukcyjny wpływ porównań 109 Coś jeszcze gorszego: pozwalasz, aby porównywano cię z innymi 110 Inne typowe pułapki porównań 118 Kilka strategii zwalczania wiktymizacji przez porównania 120 Uwagi końcowe 126 Jak opanować umiejętność spokojnego i skutecznego działania? 127 Test złożony z dwunastu pytań 127 Jak działać spokojnie i skutecznie 129 Kilka słów na temat prawa do prywatności 131 Nie oczekuj zrozumienia w każdej sytuacji 132 Wzruszanie ramionami to pozytywna cecha 133 Obrażanie się to zachowanie typowe dla ofiar 133 Obsesyjne analizowanie swojego związku 134 Kłótnia - zachowanie niewarte obrony 135 Kłamstwo nie zawsze jest niemoralne 137 Absurdalność potrzeby potwierdzania własnej wartości 140 0 potrzebie wykazywania się przed krewnymi i przyjaciółmi 143 Ludzie, którzy oczekują, że będziesz im współczuł z powodu ich smutku 146 Zdania, które robią z ciebie ofiarę 149 Strategie zwalczania gry opartej na „nie rozumiem" 1 sposoby osiągania spokojnej skuteczności 152 Na zakończenie 160 Naucz innych, jak chcesz być traktowany 162 Proces uczenia innych 163 Cios karate 165 Uczysz ludzi zachowaniem, a nie słowami 168 Czego oczekujesz od pijaka? 174 Jak być skutecznie asertywnym? 175 Kilka typów ludzi, którym pozwalasz, aby traktowali cię jak ofiarę 181 Kilka przykładów z historii 186 Strategie pomocne w uczeniu innych, jak chcesz być traktowany 189 Na zakończenie 197 Nigdy nie przekładaj lojalności wobec instytucji lub rzeczy materialnych ponad lojalność wobec samego siebie 198 Test złożony z dwunastu pytań 198 Nadużycie lojalności 200 Współzawodnictwo kontra współpraca 202 Skutki nadmiernego współzawodnictwa 206 Historia pewnego ambitnego dyrektora 207 Ludzie są ważniejsi od rzeczy 210 Wygrywanie i przegrywanie 213 Charakterystyka ofiar, których lojalność wobec rzeczy i instytucji jest większa niż lojalność wobec siebie samych 214 Jak funkcjonują przedsiębiorstwa? 217 Kilka typowych sytuacji, gdy stajesz się ofiarą instytucji 219 Strategie pomocne w zwalczaniu wiktymizacji instytucjonalnej 230 Uwagi końcowe 235 Jak odróżnić opinie od prawdy? 236 Opinie a istniejąca rzeczywistość 236 Jak nie stać się ofiarą rzeczywistości? 241 Opinie, które działają przeciwko tobie 242 Lista rzeczy, które nie istnieją w rzeczywistości 246 Spokój wewnętrzny jako sposób na osiągnięcie dystansu wobec rzeczywistości 247 Istnienie jako przeciwieństwo myślenia o istnieniu 249 Kilka technik eliminowania opinii, którymi sam sobie szkodzisz 257 Konkluzja 262 Jak być kreatywnie aktywnym w każdej sytuacji? 263 Pojęcie kreatywnej aktywności 264 Jak polubić miejsce, w którym przebywasz? 265 Życie to nieustanne doświadczanie czegoś nowego 266 Zwalczanie przeciwności 268 Jesf wiele sposobów 271 Znaczenie wytrwałości 276 Działanie a bezczynność 279 Argumenty ludzi, którzy nie są kreatywni 283 Kilka przykładów kreatywnego działania 284 Podsumowanie 293 Zwycięzca czy przegrany? Sprawdź, czy jesteś ofiarą 294 Czy jesteś ofiarą? 295
Okładka książki Czarna seria. Fabrykantka aniołków.

39,90 zł 23,86 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,86 zł

Wielkanoc 1974. Z Valö, małej wyspy wpobliżu Fjällbacki, znika bez śladu rodzina. Na pięknie nakrytym świątecznym stole zostaje obiad wielkanocny, ale wdomu niema nikogo, znikają wszyscy zwyjątkiem rocznej córeczki Ebby.Po latach Ebba wraca na wyspę jako dorosła kobieta. W rodzinnych stronach pragnie wraz zmężem otrząsnąć się po śmierci malutkiego synka. Postanawiają wyremontować iotworzyć dlagości stary ośrodek kolonijny, którym wiele lat temu zarządzał surowy ojciec Ebby. Wkrótce po rozpoczęciu prac remontowych oboje omal nieginą wtajemniczym pożarze. Równie tajemnicze są stare ślady zaschnietej krwi odnalezione pod zerwaną podłogą wjadalni. Do akcji wkracza wkracza Patrik Hedström. Czy zdoła wyjaśnić zagadkę zprzeszłości?Saga kryminalna Camilli Läckberg osiągnęła światowy sukces czytelniczy. To nietylko mroczne thrillery, ale również doskonałe powieści obyczajowe, znakomicie oddające klimat współczesnej szwedzkiej prowincji. Od lat zajmują czołowe miejsca na europejskich listach bestsellerów. Książki Läckberg przetłumaczono na ponad 35 języków. Jesienią 2011 roku rozpoczęły się zdjęcia do międzynarodowej produkcji filmowej ,,Morderstwa we Fjällbace"", osnutej na kanwie jej powieści.
Okładka książki Duchowość ciała

29,90 zł 17,88 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 17,88 zł

Współczesna medycyna pozostaje bezradna wobec pierwotnych przyczyn wielu schorzeń, bezskutecznie poszukując ich źródła. Tymczasem podstawowe funkcje organizmu, takie jak oddychanie, poruszanie się, odżywianie czy seksualność, związane są z naszą duchowością o wiele bardziej niż sądzimy. Niewidoczny duch i obserwowalna cielesna materia łączą się w pojęciu danej nam z góry łaski, którą można określić "boskim duchem" działającym w ciele człowieka. Tak więc istnienie ludzkie to stan pewnej świętości, kompletności, jedności ziemskiego życia z tym, co boskie. Świętość owa i kompletność, czyli po prostu - zdrowie - najwidoczniej i najpewniej przejawia się we wdzięku ruchów, w cielesnym "blasku" i w żywotności, "przygaszenie" zaś i toporność ruchów mogą oznaczać nawet śmiertelną chorobę.
Okładka książki Zwykła książka o tym skąd się biorą dzieci

34,90 zł 22,26 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 22,26 zł

Historia tej książki rozpoczęła się kiedy moje znajome przedszkolaki zaczęły pytać swoich rodziców: „skąd się wziąłem na świecie?”. Zauważyłam, że niektórzy dorośli wpadali wtedy w dziwną i niezrozumiałą panikę. Nawet pani przedszkolanka! Robili się czerwoni na twarzy, rozglądali po kątach i udawali, że nic nie słyszą, a potem szeptali między sobą w drugim pokoju. A prawdziwa katastrofa następowała, gdy pewnego dnia z ust dziecka, które rozpoczęło naukę w szkole, padało pytanie: „a co to jest SEKS?” W różnych gazetach i wieczornych programach telewizyjnych dorośli spierają się, czy rozmawianie z dziećmi o „tych sprawach” jest normalne czy nie… Strasznie się przy tym denerwują, ale dlaczego? Pomyślałam sobie wtedy, że to NIE DO KOŃCA NORMALNE NIE ROZMAWIAĆ Z DZIEĆMI na ten temat, tak jak na każdy inny. I WŁAŚNIE DLATEGO POSTANOWIŁAM NAPISAĆ KSIĄŻKĘ O TYM, SKĄD SIĘ BIORĄ DZIECI – NAJZWYKLEJSZĄ JAK SIĘ DA! Książka składa się z zasłyszanych i PRAWDZIWYCH ROZMÓW z zaprzyjaźnionymi ośmio-, dziewięciu- i dziesięciolatkami. Żadna historia nie jest całkiem zmyślona, w każdej jest przynajmniej ziarenko prawdy, a rozmowy ze mną są autentyczne i bez cenzury! Autorka książek dla dorosłych, edukatorka psychoseksualna, mama i przyszywana ciocia bandy dziewięcio- i dziesięciolatków z Józefowa, Olsztyna, Warszawy i Suwałk. Alicja Długołęcka Zwykła książka o tym skąd się biorą dzieci Spis Treści 1. O DOBRYCH KSIĄŻKACH I O ROZMOWACH Z DZIEĆMI O SEKSIE 2. ROZMOWA O URODZINACH MAMY I TAJEMNICY ISTNIENIA 3. ROZMOWA O TYM, JAK DZIECKO ZMIENIA SIĘ W KOBIETĘ ALBO MĘŻCZYZNĘ 4. ROZMOWA O CIPCE I SIUSIAKU S, ROZMOWA O PRZYKRYCH ZAPACHACH I LATAJĄCYCH PIELUSZKACH 6. ROZMOWA O TYM, JAK SIĘ ROBI DZIECI 7. ROZMOWA O CESARSKIM CIĘCIU I BLIŹNIĘTACH DWUJAJOWYCH 8. ROZMOWA O WORECZKU NA PENISA I DZIECIACH Z PROBÓWKI 9. ROZMOWA O SEKSIE BEZ MIŁOŚCI I ULOTKACH Z GOŁYMI KOBIETAMI 10. ROZMOWA O WYŻSZOŚCI KOTÓW NAD PSAMI LUB ODWROTNIE 11. ROZMOWA O GEJACH DO KWADRATU 12. ROZMOWA O NARZUTKOWYCH RODZINACH I NAMIĘTNYCH POCAŁUNKACH 13. OSTATNIA ROZMOWA O IDEAŁACH I FEMINIZMIE
Okładka książki Bóg ukryty

32,90 zł 20,16 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 20,16 zł

Viktor Frankl znany jest milionom czytelników na całym świecie jako autor Człowieka w poszukiwaniu sensu, wstrząsającego świadectwa czasu Holokaustu. „Czytelnicy tej krótkiej autobiograficznej relacji często prosili mnie o pełniejszy i bardziej szczegółowy wykład” – przyznał niegdyś Frankl i tym właśnie jest niniejsza książka. Autor Boga ukrytego wyjaśnia założenia filozofii, dzięki której wbrew wszystkim przeciwnościom losu udało mu się przeżyć w kolejnych obozach koncentracyjnych. Z wiarą, że egzystencja człowieka to coś więcej niż tylko zewnętrzne pozory, Frankl daje wyraz głębokiemu przekonaniu, iż nie jesteśmy szlachetnymi bestiami, lecz spętanymi aniołami. Frankl pochyla się nad najważniejszymi kwestiami w życiu człowieka, poczynając od analizy snów aż po kwestię istnienia Boga, by na koniec wskazać drogę do odnalezienia prawdziwego sensu i udowodnić, że życie ma nam do zaoferowania o wiele więcej, niż mogłoby się komukolwiek wydawać. Znakomita książka! Dzięki niej otrzymujemy wyjątkową szansę uczestniczenia w bogatym doświadczeniu Frankla i obcowania z jego mądrością. Elisabeth Kübler-Ross, autorka Rozmów o śmierci i umieraniu Viktor Frankl twierdzi, że zło i cierpienie nie mogą nas zniszczyć w sensie ostatecznym. Brian Keenan, irlandzki pisarz, autor An Evil Cradling Bardzo ważna książka. Harold Kushner, amerykański rabin, autor bestsellera Kiedy złe rzeczy zdarzają się dobrym ludziom Prawdziwy skarb  dla (…) wszystkich zmagających się z kwestiami ostatecznymi, którzy szukają Boga zarówno w pytaniach, jak i w odpowiedziach. Michael Berenbaum, amerykański rabin, uczony, pisarz, reżyser filmowy, autor After Tragedy and Triumph Viktor Frankl to jeden z autorytetów moralnych XX wieku. Jego przemyślenia związane z zagadnieniami wolności człowieka, jego godności oraz poszukiwania sensu życia mają głęboki wymiar humanitarny i moc przemieniania ludzkich serc i umysłów. dr Jonathan Sacks, Naczelny Rabin Wielkiej Brytanii Viktor E. Frankl (1905–1997) – profesor neurologii i psychiatrii na wydziale medycznym Uniwersytetu Wiedeńskiego, twórca trzeciej wiedeńskiej szkoły psychoterapii (obok psychoanalizy Freuda i psychologii indywidualnej Adlera) – logoterapii. U jej podstaw leży przekonanie, że każdy człowiek poszukuje w życiu sensu, a jego odnalezienie ma uzdrawiający wpływ na ludzką psychikę. Więzień niemieckich obozów koncentracyjnych Auschwitz i Dachau. Jest autorem 32 książek, które przetłumaczono na wiele języków. Jego najsłynniejsza książka, Człowiek w poszukiwaniu sensu, sprzedała się w milionach egzemplarzy. Fragment książki Bóg Ukryty Istota analizy egzystencjalnej Arthur Schnitzler, słynny wiedeński poeta współczesny Zygmuntowi Freudowi, powiedział kiedyś, że istnieją tylko trzy cnoty: obiektywizm, odwaga oraz poczucie odpowiedzialności. Byłoby interesujące przyporządkować każdej z tych cnót filozofię jednej z trzech szkół psychoterapii zrodzonych na gruncie wiedeńskim. Jeśli chodzi o cnotę odwagi, niewątpliwie najłatwiej przypisać jej założenia psychologii adlerowskiej. Wyznawcy tej szkoły całe postępowanie terapeutyczne sprowadzają przecież do próby ośmielenia pacjenta. Ośmielenie to ma służyć jednemu celowi: przezwyciężeniu przez pacjenta poczucia niższości, które psychologia adlerow-ska uważa za czynnik zdecydowanie chorobotwórczy. W podobny sposób psychoanalizie Freuda możemy przyporządkować inną cnotę - cnotę obiektywizmu. Co innego niż obiektywizm mogło skłonić Zygmunta Freuda, żeby niczym współczesny Edyp spojrzał w oczy Sfinksa -ludzkiej duszy - i podjął próbę rozwikłania jej zagadek, nie zważając na to, że odkrycie może się okazać w najwyższym stopniu przerażające? W owym czasie było to niezwykłe przedsięwzięcie i równie niezwykły sukces. Psychologia, a zwłaszcza tak zwana psychologia akademicka, odrzucała wcześniej to wszystko, co Freud uczynił głównym przedmiotem zainteresowania swojej filozofii. Tak jak anatom Julius Tandler żartobliwie określał nauczaną w wiedeńskich szkołach średnich „somatologię" mianem „anatomii z wyłączeniem narządów płciowych", tak Freud mógłby powiedzieć, że psychologia akademicka to psychologia z wyłączeniem kwestii libido. Jednakże psychoanaliza nie tylko przyjęła cnotę obiektywizmu za swoją, ona się jej podporządkowała. Obiektywizm doprowadził koniec końców do obiektywizacji czy inaczej urzeczowienia. Innymi słowy, z żywej istoty, jaką jest człowiek, uczyniono obiekt, rzecz. Z punktu widzenia psychoanalizy pacjentem rządzą „mechanizmy", terapeuta zaś to ktoś, kto posiadł odpowiednią technikę doprowadzania do porządku zakłóconych mechanizmów. Pojmowanie psychoterapii jako zwykłej techniki podszyte jest wszakże cynizmem. Terapeuta może być uznany za technika wyłącznie wtedy, gdy przedtem przyjmiemy, że pacjent jest swego rodzaju maszyną, albowiem tylko homme machinę - „człowiek maszyna" potrzebuje mede-cin technicien - „lekarza technika". Jak jednak doszło do tego, że psychoanaliza przyjęła tak techniczno-mechanistyczny punkt widzenia? Łatwo to zrozumieć, jeśli weźmie się pod uwagę intelektualny klimat epoki, w której wyrosła, jak również ówczesne środowisko społeczne - pełne daleko posuniętej pruderii. Mechanistyczny punkt widzenia psychoanalizy stanowił automatyczną reakcję na ową pruderię, obecnie zaś pod wieloma względami jest przestarzały. Jednak Freud nie tylko reagował na specyfikę swoich czasów, lecz również działał w ich duchu. Tworząc swoją filozofię, pozostawał całkowicie pod wpływem rodzącego się wówczas asocja-cjonizmu, który później miał zdominować psychologię. Sam asocjacjonizm był zaś produktem naturalizmu, ideologii końca dziewiętnastego stulecia. Naturalizm jest szczególnie widoczny w dwóch podstawowych składnikach doktryny psychoanalitycznej: jej atomizmie psychologicznym i teorii energii psychicznej. Psychoanaliza postrzega całość ludzkiej duszy w sposób atomistyczny, jako złożoną z poszczególnych elementów, to jest rozmaitych popędów, na które z kolei składają się tak zwane popędy cząstkowe. Tym samym dusza zostaje nie tylko zatomizowana, ale także zanatomi-zowana, to znaczy analiza tego, co duchowe, zmienia się w anatomię. W ten sposób zniszczeniu ulega całość ludzkiej istoty. Można powiedzieć, że z jednej strony psychoanaliza depersonalizuje człowieka, a z drugiej - personifikuje poszczególne, pozostające często ze sobą we wzajemnym konflikcie aspekty pojmowanej jako całość struktury duchowej. Bywa, że są one nie tylko personifikowane, lecz wręcz demonizowane, jak choćby w przypadku id czy superego traktowanych tak, jakby stanowiły stosunkowo samodzielne, pseudoosobowe byty. Psychoanaliza burzy zatem to, co jest w człowieku jednolitą całością, stawiając sobie w końcu za zadanie zrekonstruowanie go z poszczególnych części. Ten atomistyczny punkt widzenia widać szczególnie wyraźnie we freudowskiej teorii zakładającej, że ego jest zbudowane z „popędów ego". Zgodnie z nią to, co tłumi i cenzoruje popędy, samo jest popędowością. Przyjrzyjmy się następującemu stwierdzeniu Freuda zaczerpniętemu z jego Trzech rozpraw z teorii seksualnej: „Produkcja pobudzenia seksualnego (...) dostarcza zapasów energii wykorzystywanej w większości do celów innych niż seksualne, to znaczy (...) (za sprawą wyparcia (...]) do budowania późniejszych ograniczeń seksualnych". W moim odczuciu równie dobrze można by utrzymywać, że budowniczy, który wzniósł gmach z cegieł, sam jest z nich zbudowany, bowiem to, co ma ograniczać seksualność, nie może jednocześnie samo być seksualnością. W porównaniu tym uderzający jest materializm przenikający psychoanalityczny sposób myślenia, który też ostatecznie tłumaczy charakteryzujący je atomizm. Obok atomizmu drugim ważnym elementem składowym psychoanalizy jest energetyzm. Rzeczywiście operuje ona w sposób stały pojęciami energii popędowej oraz dynamiki uczuć. Popędy oraz popędy cząstkowe działają podobnie do sił w znanym fizyce równoległoboku sił. Na co jednak oddziałują? Odpowiedź brzmi: na ego. W ujęciu psychoanalizy ego to igraszka popędów; możemy też powtórzyć za Freudem: ego nie jest panem we własnym domu. Zjawiska psychologiczne zostały tym samym sprowadzone do popędów i instynktów, a co za tym idzie, są przez nie całkowicie determinowane, czyli powodowane. Psychoanaliza z założenia interpretuje byt człowieka jako byt poddany popędom, jest to także zasadniczy powód, dla którego należy następnie zdekonstruowane ego ponownie z tych popędów rekonstruować. Przyjmując taką atomistyczną, energetyczną i mechanistyczną koncepcję człowieka, psychoanaliza postrzega go w ostatecznym rozrachunku jako automatycznie działający aparat duchowy. I to jest właśnie ten moment, kiedy na scenę wkracza analiza egzystencjalna. Przyjmuje ona obraz człowieka całkowicie odmienny od koncepcji psychoanalitycznej. Zamiast jak psychoanaliza koncentrować się na automatyzmie aparatu duchowego, skupia się raczej na autonomii egzystencji duchowej (używając w tym miejscu przymiotnika „duchowy", chciałbym uniknąć jakichkolwiek skojarzeń religijnych; chodzi mi wyłącznie o podkreślenie faktu, iż mamy do czynienia ze zjawiskiem właściwym człowiekowi, w przeciwieństwie do doświadczeń będących udziałem wszystkich zwierząt. Innymi słowy, poprzez „duchowy" należy rozumieć to, co ludzkie w człowieku). W ten sposób powróciliśmy do naszego punktu wyjścia, to znaczy listy cnót Schnitzlera. I tak jak psychoanalizie mogliśmy przyporządkować cnotę obiektywizmu, zaś cnotę odwagi psychologii adlerowskiej, tak samo możemy do analizy egzystencjalnej odnieść cnotę odpowiedzialności. W ostatecznym rozrachunku postrzega ona bowiem egzystencję człowieka i samej istoty ludzkiej w kategorii bycia odpowiedzialnym. Kiedy w 1938 roku po raz pierwszy wprowadzaliśmy pojęcie „analizy egzystencjalnej", ówczesna filozofia posługiwała się słowem „egzystencja" dla określenia szczególnego sposobu istnienia człowieka, charakteryzującego się poczuciem odpowiedzialności. Gdybyśmy mieli pokrótce prześledzić drogę, jaka doprowadziła do uznania przez analizę egzystencjalną poczucia odpowiedzialności za istotę egzystencji, musielibyśmy zacząć od odwrócenia pytania o sens życia człowieka. Dokonałem tego w swojej pierwszej książce, Arz-tliche Seelsorge, gdzie przekonywałem, że rolą człowieka nie jest zadawać pytanie: „Jaki jest sens mojego życia?", lecz na nie odpowiadać, ponieważ pytanie to stawia mu samo życie, człowiek zaś musi na nie odpowiedzieć, odpowiadając za swoje życie - musi na nie odpowiedzieć, będąc odpowiedzialnym. Innymi słowy, jest to siłą rzeczy „odpowiedź poprzez działanie". Odpowiadając „czynem" na stawiane nam przez życie pytania o sens naszego istnienia, odpowiadamy zarazem „tu i teraz", zawsze jako konkretna osoba, która znalazła się w konkretnej sytuacji. Tym samym nasza odpowiedzialność za byt jest zawsze odpowiedzialnością ad per-sonam i as situationem. Analiza egzystencjalna stosowana w formie logotera-pii jest metodą psychoterapeutyczną, ponieważ w sposób szczególny dotyczy neurotycznego sposobu istnienia, a jej celem jest uświadomienie człowiekowi - szczególnie neurotykowi - jego odpowiedzialności. Zarówno w wyniku psychoanalizy, jak i analizy egzystencjalnej człowiek staje się czegoś świadomy. Dzięki psychoanalizie uświadamia sobie swoje popędy, a dzięki analizie egzystencjalnej albo logoterapii staje się świadomy tego, co duchowe, swojej duchowej egzystencji. Postrzeganie bytu ludzkiego w kategorii odpowiedzialności jest bowiem możliwe wyłącznie z punktu widzenia ludzkiej duchowości czy wymiaru egzystencjalnego. A zatem tym, co uświadamiamy sobie dzięki analizie egzystencjalnej, nie są popędy ani instynkty, nie to, co przynależy do id albo do ego, ale nasze „ja". W tym przypadku to nie id zostaje uświadomione ego, lecz raczej ego staje się świadome samego siebie. Bóg ukryty W poszukiwaniu ostatecznego sensu Spis treści Przedmowa Claudii Hammond Słowo wstępne Swanee Hunt Wstęp Wstęp do pierwszego wydania anglojęzycznegc Podziękowania 1. Istota analizy egzystencjalnej 2. Nieświadomość duchowa 3. Egzystencjalna analiza sumienia 4. Egzystencjalna analiza snów 5. Transcendencja sumienia 6. Nieuświadomiona religijność 7. Psychoterapia a teologia 8. Nowe badania w dziedzinie logoterapii około roku 1975 9. W poszukiwaniu ostatecznego sensu Posłowie Alexandra Batthyany'ego Bibliografia O autorze Inne książki Yiktora E. Frankla Przypisy Indeks haseł
Okładka książki Uczeń

39,90 zł 23,86 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 23,86 zł

W Sztokholmie dochodzi do serii brutalnych morderstw, których ofiarami są kobiety. Śledztwo prowadzone przezzespół pod wodzą Torkela Höglunda nieposuwa się naprzód. Morderstwa wnajdrobniejszych szczegółach przypominają zbrodnie popełnione przezEdwarda Hinde, seryjnego mordercę, którego Sebastian Bergman pomógł aresztować piętnaście lat temu. Hinde jednak nadal odsiaduje wyrok. Policja jest przekonana, że ma do czynienia znaśladowcą. Sebastian Bergman, specjalista od seryjnych zabójstw, postanawia uczestniczyć wśledztwie. Wkrótce odkrywa, że wszystkie te morderstwa skierowane są przeciwko niemu...
Okładka książki Obudźcie tygrysa. Leczenie traumy

34,90 zł 21,39 zł

Artykuł chwilowo niedostępny
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 21,39 zł

Leczenie traumy Książka Obudzić tygrysa objaśnia objawy traumy i kroki niezbędne do ich wyleczenia. Po urazie ludzie często cierpią na symptomy nerwicowe z powodu pozornie zwyczajnych wydarzeń. Czytelnikowi książki Obudzić tygrysa ofiarowuje się wycieczkę z przewodnikiem po subtelnych, acz potężnych impulsach, które władają naszymi reakcjami na przygniatające życiowe sytuacje. Aby tego dokonać, trzeba zrobić serię ćwiczeń, które pomogą skupić się na odczuciach z ciała. Traumę można uzdrowić poprzez zwiększoną świadomość tych wrażeń. Książka proponuje nową i pełną nadziei wizję traumy. Postrzega człowiecze zwierzę jako unikalną istotę, wyposażoną zarówno w instynktowną zdolność do uzdrawiania siebie, jak i intelektualnego ducha, który potrafi ten wewnętrzny potencjał wykorzystać. Zadaje intrygujące pytanie: dlaczego zwierzęta żyjące w naturze, na wolności, chociaż wciąż doświadczają rozmaitych zagrożeń, nie cierpią na skutki traumy? I na nie odpowiada. Zrozumienie dynamiki, która sprawia, iż dzikie zwierzęta nie mają praktycznie objawów traumy prowadzi do odsłonięcia tajemnicy, dlaczego podlega im człowiek. To niezwykle potrzebna książka. Dzieło geniusza. Ron Kurtz, autor The Body Reveals oraz Body-Centered Psychotherapy Życie każdego z nas niesie trudności, na które nie jesteśmy przygotowani. Czytaj, ucz się i przygotuj się na lepsze życie, na uzdrowienie. Bernard S. Siegal, autor Miłość medycyna i cuda, Bydgoszcz 2008 … fundamentalny wkład do rodzącej się właśnie nauki o współdziałaniu umysłu i ciała i zastosowania jej w leczeniu. Dr Robert C. Scaer, neurolog, dyrektor Rehabilitation Services w Boulder Community Hospital w Boulder, Colorado Fascynująca! Zadziwiająca! Rewolucyjne zgłębianie skutków i przyczyn traumy… Mira Rottenberg, była dyrektorka Blueberry Treatment Center for Disturbed Children, autorka Children With Emerald Eyes Levine skutecznie dowodzi, iż nasze ciało jest uzdrowicielem, a psychologiczne blizny po traumie można wyleczyć – ale tylko jeśli słuchamy głosów ciała. Dr Stephen W. Porges, prof. psychologii, University of Maryland
Bestsellery
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 38,90 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 37,90 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 22,14 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 37,90 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 37,90 zł
Okładka książki Kuracja Breussa

6. Kuracja Breussa

Rudolf Breuss

33,90 zł
49,90 zł

Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 33,90 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 46,90 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 25,90 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 26,95 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 39,92 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 26,45 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 48,90 zł
Okładka książki Siła czy moc w.4

32,69 zł
54,00 zł

Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 32,69 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 29,10 zł
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 28,04 zł

Promocje

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj