Teksty, które z czasem złożono w antologię nazwaną Nowym Testamentem, powstały w czasach, gdy księgi reprodukowano w jedyny możliwy wówczas sposób przepisując je ręcznie. Każdy kopista nie tylko mógł się pomylić, co zresztą zdarzało się bardzo często, ale mógł też zmienić przepisywany tekst co już zdarzało się rzadziej, jednak na tyle powszechnie, że w wielu miejscach sens pism uznawanych przez niemal dwa miliardy chrześcijan za natchnione uległ kompletnej zmianie. W Przeinaczaniu Jezusa Bart D. Ehrman stawia podstawowe pytanie jaką możemy mieć pewność, że słowa czytane przez nas dziś, są tymi samymi, które napisali pierwotni autorzy Ewangelii, Listów czy Apokalipsy? Porównanie dowolnych dwóch manuskryptów ksiąg Nowego Testamentu nie pozostawia wątpliwości, że przez stulecia poprzedzające wynalezienie druku do tekstu wkradło się tyle przeinaczeń, iż w wielu aspektach sens tej najważniejszej księgi chrześcijaństwa uległ drastycznemu przeinaczeniu. Czy można dotrzeć do oryginalnych słów ich autorów? Jakimi metodami posługują się uczeni, by cel ten osiągnąć, i jakie są efekty ich prac? Jakie znaczenie mają zmiany wprowadzone do tekstu? To ważkie problemy, bowiem dopiero rozstrzygnąwszy je, będziemy w stanie udzielić odpowiedzi na kolejne pytania na pytania, które nurtują dziś miliony ludzi na całym świecie: Czy piękna opowieść o wybaczeniu jawnogrzesznicy to apokryf? Czy apostoł Paweł naprawdę zabronił kobietom mówić w kościele? Czy pierwotnie w Ewangelii Marka istotnie znajdował się opis zmartwychwstania Jezusa? Czy nazwanie Jezusa Bogiem jest wynikiem pomyłki przy kopiowaniu manuskryptu? Czy jedyny fragment w Nowym Testamencie, jasno wyrażający doktrynę Trójcy Świętej, został dodany przez pobożnego kopistę? Bart D. Ehrman, autor ponad dwudziestu książek i licznych publikacji naukowych, jest profesorem religioznawstwa wysoko cenionego University of North Carolina oraz światowej klasy specjalistą w dziedzinie badań nad historią Nowego Testamentu. W książce Przeinaczanie Jezusa, która w roku 2006 przez wiele tygodni gościła na amerykańskich listach bestsellerów (ponad pół miliona sprzedanych egzemplarzy), a dziś została przetłumaczona już na kilkanaście języków, profesor Ehrman wprowadza czytelnika w problemy badań nad manuskryptami biblijnymi i świat niezwykłych zagadek, jakie od lat nurtują uczonych zajmujących się tą dziedziną, zwaną krytyką tekstu. Przy okazji mamy sposobność poznać historię samej dyscypliny oraz docenić znaczenie jej dorobku dla pojmowania podstawowych prawd religii chrześcijańskiej, a nie tylko w naszym kraju prawdy te wciąż mają istotny wpływ na życie wszystkich obywateli, nie wyłącznie tych, którzy w nie wierzą. Najbardziej nieprawdopodobny bestseller roku! Washington Post Nieważne, po której stronie opowiadasz się w sporze o autentyczność Biblii tę książkę warto przeczytać. Dallas Morning News
Tak w Polsce się nie pisze - napisał o Bobkowskim Roman Zimand. Miał rację, do dziś nikt mu nie dorównał - stylem i przenikliwością. Wydanie I w tej edycji. Poprawione i uzupełnione
to opowieść o najdziwniejszym zwierzęciu zamieszkującym planetę Ziemia o człowieku. Książkę otwiera pytanie, co pomyślałby o naszym gatunku naukowiec z obcej planety, gdyby wylądował tu z misją badawczą. Jak zinterpretowałby różnice płciowe, obyczaje seksualne, nasz altruizm i naszą kulturę? Autor, Steve Stewart-Williams, odpowiada na te pytania, łącząc dwie perspektywy teoretyczne psychologię ewolucyjną i teorię ewolucji kulturowej. Przy przyjęciu tej perspektywy główne założenie jest oczywiste ludzie są zwierzętami ukształtowanymi przez dobór naturalny, co oznacza, że tak samo jak wszystkie zwierzęta ewoluowaliśmy, by przekazywać swoje geny. Sytuacja się skomplikowała, gdy w pewnym momencie naszych dziejów wyewoluowaliśmy też zdolność do tworzenia i przekazywania kultury. Od tej chwili kultura zaczęła też ewoluować, zmieniając siebie i nas. To ten proces sprawił, że z małp kryjących się przed drapieżnikami na afrykańskiej sawannie staliśmy się małpami, która zasiedliły praktycznie wszystkie kontynenty, a niektóre z nich nawet coraz śmielej wyprawiają się poza swoją planetę, a przede wszystkim zaczynają też coraz lepiej rozumieć Wszechświat, którego są nieskończenie drobną częścią.W poprzedzonej obszernym wstępem Michaela Shermera książce czytelnik znajdzie:Przystępne wprowadzenie do behawioralnej psychologii ewolucyjnej.Darwinowskie wyjaśnienie kluczowych elementów ludzkiego życia: różnic płciowych, miłości romantycznej i rodzicielskiej, zazdrości, altruizmu, religii i języka (a przy okazji tolerancji laktozy).Rzetelny przegląd nowych teorii ewolucji kultury, w tym kumulatywnej teorii kultury, modelu kulturowego doboru grupowego, memetyki oraz hipotezy koewolucji genowo-kulturowej.
Richard Dawkins postanowił zmierzyć się z potężnym przeciwnikiem - religią. Nie ma większego znaczenia, do którego boga i której religii się odnosi, gdyż autor podważa sens istnienia wszystkich religii na świecie. Autor z wykształcenia jest biologiem, i jak można się domyślić, podaje liczne naukowe dowody na nieistnienie boga. Co więcej, postrzega religię jako źródło wszelkiego zła. Autor podważa wszelkie teorie kreacjonistów. Zwraca uwagę, że religie miały tysiące lat, by się wykazać i udowodnić, że są człowiekowi potrzebne. A że tego nie uczyniły, lepiej w końcu zastąpić je nauką.
Musimy chronić naszą planetę, to nie ulega wątpliwości. Tylko jak? Niektóre odłamy ruchu ekologicznego zamknęły się w apokaliptycznej, eschatologicznej narracji, która nie dość, że jest antyludzka, jest też nienaukowa i kontrproduktywna. Michael Shellenberger proponuje konstruktywny enwironmentalizm – podejście polegające na trafnej identyfikacji problemów, z którymi się musimy zmierzyć, i poszukiwaniu sensownej odpowiedzi na pytanie, jak to zrobić.
To nowe, uzupełnione o osiemdziesięciostronicowe wprowadzenie, wydanie opublikowanej przez CiS w roku 2015 książki Polak katolik?. Sześć lat, jakie minęło od pierwszego wydania, to czas obfitujący w ważne wydarzenia i dla świata, i dla Kościoła katolickiego, i wreszcie dla polskiego katolicyzmu, który wciąż jest przedmiotem refleksji i troski profesora Obirka. Jak sam autor pisze:
„Zachęcony przez Wydawcę, który zaproponował mi, by nie tylko wznowić moją książkę, ale i opatrzyć ją nowym wstępem, uwzględniającym najważniejsze zmiany, do jakich doszło w katolicyzmie po roku 2015 (wtedy ukazało się pierwsze wydanie), oraz ewolucję mojego spojrzenia na Kościół katolicki, zabrałem się do skreślenia kilku refleksji. Nie podejrzewałem, przystępując do tej pracy, że tych zmian zaszło aż tak dużo i to zarówno w katolicyzmie, jak i w moim postrzeganiu tego wyznania. Ze względu na fakt, że Kościół polski jest organiczną częścią globalnego katolicyzmu, postaram się opisać również, jakie miejsce dziś w nim zajmuje.
Od razu jednak wyjaśniam, że główne tezy wyrażone w książce Polak-katolik w jej kształcie z roku 2015 podtrzymuję, a opublikowana przeze mnie w 2020 roku z austriackim kolegą książka zawiera liczne dowody na to, że tak jak pisałem przed pięcioma laty, te zmiany idą w złym kierunku (Obirek, Tausch 2020). Dodam, że zwłaszcza w Polsce. To zaś kolejny ważki powód, by wskazać bardziej szczegółowo, na czym one naprawdę polegają.
Dla mnie jako autora Polaka katolika? to duża satysfakcja, że diagnoza postawiona w 2015 roku nie tylko okazała się trafna, ale w pewnym stopniu udało mi się nawet przewidzieć rozwój wydarzeń minionego pięciolecia. Moje wątpliwości co do chrześcijańskiego, a szerzej nawet i religijnego wymiaru aktywności polskiego Kościoła znalazły pełne potwierdzenie w coraz większym upolitycznieniu i zideologizowaniu tego wyznania w Polsce. [...]
W pierwszej części postaram się przedstawić przede wszystkim krytyczne głosy, jakie pojawiły się pod adresem nie tylko katolicyzmu polskiego, ale w ogóle archaicznej struktury tego wyznania chrześcijańskiego, które przeżywa bodajże największy kryzys w swojej historii. To kryzys o wiele głębszy nawet niż Wielka Schizma i podział na chrześcijaństwo Wschodnie i Zachodnie w 1054 roku, czy też powstanie Kościołów reformowanych w XVI wieku.
W XXI wieku kwestionowane są podstawowe struktury katolicyzmu łącznie z instytucją kapłaństwa i władzy hierarchicznej, czyli kluczowe elementy tej doktryny obowiązujące niemal niezmiennie od edyktu mediolańskiego z roku 313. Czy katolicyzm przetrwa obecny kryzys, trudno przewidzieć; na pewno natomiast, jeśli mu się to nie uda, na jego ruinach pojawi się nowy typ chrześcijaństwa, a może w ogóle religii. Tej sprawie poświęcę drugą część wstępu, w której chcę rozważyć pewien możliwy scenariusz rozwoju nie tyle katolicyzmu, ile całego chrześcijaństwa, które musi się zmienić w świecie pluralizmu religijnego.
Fascynująca i oryginalna analiza ludzkiej przemocy. Nowe hipotezy poparte dowodami z badań nad naszymimałpimi kuzynami oraz ludzkimi i przedludzkimi przodkami (i ludźmi żyjącymi współcześnie).STEVEN PINKERŚwietna analiza roli agresji w naszej historii ewolucyjnej.JANE GOODALLWrangham zawsze był jednym z najoryginalniejszych i najbardziej przy tym wpływowych badaczy czynnikówekologicznych i ewolucyjnych kształtujących historię naszego gatunku. W Paradoksie dobra rozszerza swojeanalizy na kolejną z fundamentalnych składowych kondycji ludzkiej.EDWARD O. WILSONNikt chyba nie wie więcej o ewolucji człowieka niż Wrangham i nikt chyba nie potrafi na ten tematpowiedzieć tak wielu ważnych rzeczy i to w tak ciekawy sposób. Tym razem dostajemy od Wranghamafascynującą opowieść o samoudomowieniu człowieka.MATT RIDLEYO AUTORZERICHARD WRANGHAM zajmuje katedrę Ruth B. Moore Professor of Biological Anthropology na HarvardUniversity. Jest autorem między innymi Walki o ogień oraz (wspólnie z Dale'em Petersonem) Demonicznychsamców. Wieloletnie badania nad życiem szympansów rozpoczął w Ugandzie w roku 1987. Jest członkiemAmerican Academy of Arts and Sciences oraz British Academy.
Richard Dawkins miał piętnaście lat, gdy sam wyrósł z religii. Napisał tę książkę, by pomóc tym wszystkim, którzy podobnie jak on w tym wieku mają coraz więcej wątpliwości, ale obawiając się reakcji rodziny, środowiska, nie chcąc zrywać z tradycją albo urazić najbliższych i wreszcie wciąż wątpiąc, nie podejmują tego ostatecznego kroku. Tymczasem Dawkins pokazuje, że w Boga (czy w bogów) wierzyć nie należy, bo prawdopodobieństwo, że takie istoty istnieją jest znikomo małe, a już z zupełną pewnością nie one stworzyły świat, w którym żyjemy, a też wierzyć nie warto, bo po pierwsze nie z religii pochodzi nasza moralność (i w żadnych świętych księgach nie znajdziemy przepisu na to, by być dobrym człowiekiem), a po drugie świat bez bogów i bez kleru jest piękniejszy i lepszy. A przede wszystkim prawdziwy!.
Wyrastając z Boga to zatem przewodnik dla wszystkich, którzy chcą… dorosnąć. W sześciu rozdziałach części pierwszej wspólnie z autorem przyglądamy się temu, dlaczego religie – i ich święte księgi, czyli oczywiście też Biblia – nie mogą być dla nas wzorcem dobra, moralności i zwykłej ludzkiej przyzwoitości, w sześciu składających się na część drugą zaś Richard Dawkins wyjaśnia, dlaczego jedynie niereligijne myślenie, a przede wszystkim nauka, mogą pomóc zrozumieć nam, jak świat powstał i jak działa. A ta wiedza jest warunkiem, by świat ten uczynić lepszym.
We wrześniu 2007 w waszyngtońskim mieszkaniu Christophera Hitchensa odbyła się dwugodzinna rozmowa, w której udział obok gospodarza wzięli Richard Dawkins, Sam Harris i Daniel Dennett. Ta dyskusja „Czterech Jeźdźców Apokalipsy”, jak już wówczas nazywali ich dziennikarze, została nagrana i sfilmowana. Było to pierwsze i jedyne w tym gronie spotkanie czterech autorów, których przetłumaczone na dziesiątki języków i wydawane w milionowych nakładach książki stały się zarzewiem NOWEGO ATEIZMU. Nagranie trafiło do Internetu – między innymi na YouTube oraz na witrynę fundacji Richarda Dawkinsa, która je realizowała – i miało miliony odsłon. Dziś po raz pierwszy ta dyskusja, która w niczym nie straciła na aktualności, ukazuje się w druku. Publikacji towarzyszą specjalnie na tę okoliczność przygotowane teksty jej uczestników. Niestety tylko trzech, bo gospodarz spotkania, Christopher Hitchens, umarł na raka w grudniu 2011 roku. Książka poprzedzona jest wstępem pióra Stephena Fry, znanego brytyjskiego aktora, komika, pisarza i reżysera, a także – o czym już nie wszyscy wiedzą – ateisty.
Sześćdziesiąt pięć lat temu James D. Watson, wówczas zaledwie dwudziestoczteroletni, był jednym z uczonych, którzy rozpoczęli największą naukową przygodę naszych czasów. Dziś profesor Watson, wielki autorytet i wizjoner współczesnej biologii, po raz kolejny opisuje pełne dzieje rewolucji genetycznej. Barwna i fascynująca opowieść Watsona, choć sięga do czasów antycznych i dziwnie dziś brzmiących koncepcji dawnych naturalistów, naprawdę rozpoczyna się w roku 1866, w niewielkim przyklasztornym ogrodzie, gdzie mnich Gregor Mendel przeprowadzał swoje przełomowe eksperymenty nad dziedziczeniem cech groszku. Potem autor prowadzi nas do początków współczesnej genetyki, do narodzin tej tak wiele obiecującej i zarazem (przynajmniej według niektórych) wciąż budzącej grozę nauki, która mówi nam, jak możemy zmieniać same podstawy życia. W roku 1953 trwające od lat studia nad chemią życia doprowadziły do przełomowego odkrycia – poznaliśmy strukturę DNA. Za to odkrycie w roku 1962 James D. Watson i Francis Crick oraz Maurice Wilkins uhonorowani zostali Nagrodą Nobla. Podwójna helisa DNA pozwoliła stworzyć nową naukę, która zrewolucjonizowała nasz świat. To z tego odkrycia właśnie wyłoniły się technologie, które dziś współkształtują nasz świat, a w niedalekiej już przyszłości ich wpływ będzie zapewne jeszcze większy: inżynieria genetyczna, genomika spersonalizowana, nowe leki i terapie, badania nad komórkami macierzystymi, techniki edycji genów CRISPR/Cas…
Pokazując, iż sekret życia ma czysto chemiczną naturę, genetycy otworzyli przed ludzkością horyzonty, których istnienia nikt wcześniej nawet nie podejrzewał. Te nowe perspektywy profesor Watson potrafi opisać w sposób zrozumiały dla niespecjalisty, jasno i przystępnie objaśniając zarówno molekularne sekrety „kodu życia”, jak i nowe technologie. Dowiadujemy się, jak badania nad DNA zmieniają nasz sposób rozumienia tajemnic powstania naszego gatunku i ludzkiej tożsamości – społecznej i jednostkowej. A dzięki temu, iż niemal od samego początku James Watson tkwi w samym centrum tych badań, dowiadujemy się też niemal z pierwszej ręki, jak wiele możliwości zmiany ludzkiej kondycji otworzyły przed nami genetyka i genomika – od genetycznie modyfikowanej żywności po genetyczną modyfikację linii zarodkowych (a przy okazji jak z domeny czystej nauki genetyka przeszła w świat wielkiego biznesu). Ów dziwny i fascynujący świat, zaludniony przez wielkie umysły, wielkie odkrycia i równie wielkie ambicje odsłania przed nami książka DNA. Historia rewolucji genetycznej.
Burzliwy rozwój genetyki jest źródłem wielu poważnych, społecznych i etycznych problemów. Także i w tych kwestiach trudno byłoby o lepszego przewodnika niż James Watson, który nigdy nie bał się ani trudnych pytań, ani kontrowersyjnych odpowiedzi. Nawet zaś te najtrudniejsze dylematy i najbardziej złożone kwestie odkrywca DNA potrafi zaprezentować czytelnikowi z talentem, który z jego pierwszej książki, Podwójnej helisy, uczynił jeden z największych naukowych bestsellerów wszech czasów (ponad 20 milionów sprzedanych egzemplarzy!).
Książka DNA. Historia rewolucji genetycznej to gruntowanie zmienione i uzupełnione o nowe rozdziały wydanie książki przygotowanej w roku 2003 z okazji pięćdziesiątej rocznicy odkrycia DNA, która w Polsce ukazała się w roku 2004 pod tytułem DNA. Tajemnica życia.
Relacje między feminizmem i nauką – a naukami biologicznymi w szczególności – były zawsze napięte, o ile wręcz nie wrogie. Większość feministek ma skłonność do tego, by nie wierzyć w nic, co mówią naukowcy, z góry zakładają bowiem, że nauka to „wymysł białych heteroseksualnych mężczyzn” i kolejne narzędzie opresji kobiet. Czy jednak istotnie tak jest, czy naprawdę nauka jest wroga kobietom i kobiecości? A może jednak raczej jest ich sojusznikiem? W książce Kto się boi Karola Darwina? Feminizm wobec teorii ewolucji Griet Vandermassen – konfrontując ze sobą dorobek współczesnego ewolucjonizmu i prace teoretyczek feminizmu – pokazuje, że w rzeczywistości nauki biologiczne, a zwłaszcza psychologia ewolucyjna (do której radykalne feministki żywią szczególną animozję), mogą stać się najlepszym sojusznikiem feminizmu, przy czym z takiego sojuszu korzyści mogą odnieść obie strony. Feminizm bowiem, jak pokazuje Vandermassen, jedynie w naukowej prawdzie o człowieku może znaleźć sensowne uzasadnienie swojego programu, a z kolei nauka, otwierając się na racjonalny feminizm, zyskuje cenną perspektywę badawczą, czyli może lepiej realizować swój podstawowy cel, jakim jest poszukiwanie prawdziwych odpowiedzi na pytania o naturę świata.
MOTYL, JAKI JEST, (NIE) KAŻDY WIDZI
Parafraza słynnego hasła z pierwszej polskiej encyklopedii autorstwa Benedykta Chmielowskiego pojawia się w tym miejscu nie przez przypadek. W roku 1745 ksiądz Chmielowski uznał szczegółowe opisywanie konia za pozbawione sensu, gdyż było to zwierzę powszechnie znane, a jego wygląd i właściwości absolutnie oczywiste. Dlatego w Nowych Atenach, w tym jednym, jedynym przypadku, opis zwierzęcia autor zastąpił tylko tym krótkim stwierdzeniem (choć jednocześnie w różnych miejscach swojego dzieła opisał konie dokładnie, legenda pozostała). Nie zmienia to faktu, że z podobną lakonicznością opisu bardzo często spotykamy się współcześnie w odniesieniu do motyli. Gdy jednak uda się kogoś wciągnąć w rozmowę, okazuje się, że wielkie (znacznie większe, niż u koni) zróżnicowanie biologii i zachowań, nie mówiąc o wyglądzie tych owadów, może zainteresować nie tylko specjalistów. Niedowierzanie budzi już fakt, że w naszym kraju żyje ponad trzy tysiące gatunków motyli. Jeśli pokażemy komuś książkę prezentującą te najbardziej pospolite, z pewnością będzie zdumiony, jak barwne są niektóre z nich. Najczęściej nasz rozmówca będzie twierdził, że nigdy nie widział takich na własne oczy, a kiedy na krótkim spacerze lub nawet w przydomowym ogródku uda mu się zaobserwować kilka lub kilkanaście z nich, jest naprawdę zaskoczony. Nagle okazuje się, że nie dostrzegał niezwykłego bogactwa życia toczącego się tuż za progiem…
[fragment Rozdziału 1.]
Hal Arkowitz i Scott Lilienfeld od roku 2006 prowadzą Scientific American Mind rubrykę Fakty i fikcje poświęconą psychiatrii i psychologii. W książce ""Zdrowie psychiczne. Mity i fakty"" znalazły się wybrane teksty publikowane wcześniej w tej rubryce, zaktualizowane o najnowsze badania i teorie oraz kilka tekstów napisanych specjalnie z myślą o publikacji w książce. Kolejne rozdziały poświęcone są poszczególnym aspektom zdrowia psychicznego i terapii łącznie 51 mitom wybranym spośród tych, które wokół ludzkiej psychiki krążą, oraz temu, co o tych mitach ma do powiedzenia nauka. Dowiadujemy się zatem między innymi, co dziś naukowa psychologia i psychiatria mówią o zaburzeniach ze spektrum autyzmu, ADHD, chorobie dwubiegunowej, anoreksji i bulimii, psychopatii, samobójstwach A przy okazji autorzy (Hal Arkowitz jest też psychoterapeutą i prowadzi praktykę kliniczną) radzą czytelnikom, czym się kierować, poszukując pomocy w problemach natury psychicznej.Wstęp do wydania polskiego napisał od lat współpracujący ze Scottem Lilienfeldem drTomasz Witkowski, autor (między innymi) Zakazanej psychologii
„NA PEWNO wszyscy znają takie nagłówki: Oto Twój zakochany mózg (rozmodlony mózg, zazdrosny mózg, szczęśliwy mózg…). Artykuł opatrzony takim tytułem zwykle ilustrują obrazy aktywności mózgu (potocznie — i raczej niepoprawnie — zwane skanami) — a to mózg medytującego buddyjskiego mnicha, a to narkomana na głodzie, ewentualnie studenta I roku usiłującego zdecydować, czy woli Colę, czy Pepsi. Dziennikarze — a także niektórzy neuronaukowcy — ubóstwiają odwoływać się do neurobiologicznych podstaw zachowania przy wyjaśnianiu prawie wszystkiego, od spekulacji finansowych Berniego Madoffa poprzez nasze niemal narkotyczne uzależnienie od iPhone’ów i seksualne wybryki polityków aż po niechęć prawicy do przyjęcia do wiadomości, że globalne ocieplenie jest faktem, a nie spiskiem jajogłowych. Ba — nawet kariera samoopalaczy była w ten sposób wyjaśniana”. (Fragment WSTĘPU)
Warto wiedzieć, ile w tym wszystkim jest prawdziwej nauki, a ile medialnej sensacji i pseudonauki, a mało kto potrafi na takie pytania odpowiedzieć lepiej niż autorzy książki:
SCOTT O. LILIENFELD jest profesorem psychologii na Emory University w Atlancie. Ma w dorobku ponad dwieście publikacji. W roku 1998 został uhonorowany nagrodą David Shakow Early Career Award for Distinguished Contributions to Clinical Psychology przez Society for Clinical Psychology, oddział American Psychological Association (APA). Przez dwie kadencje pełnił funkcje prezesa Society for a Science of Clinical Psychology. Jest członkiem Association for Psychological Science i wydawcą „Scientific Review of Mental Health Practice”, a jego naukowe zainteresowania obejmują głównie badania nad zaburzeniami osobowości, problematykę diagnoz i klasyfikacji schorzeń w psychiatrii, pseudonaukowe teorie w psychologii i psychiatrii oraz nauczanie psychologii. W Polsce ukazała się dotąd jedna książka, której jest współautorem – 50 wielkich mitów psychologii popularnej.
SALLY SATEL, profesor psychiatrii, wykładowca Yale University School of Medicine, członek (W.H. Brady Fellow) American Enterprise Institute, autorka kilkunastu książek (w tym How Political Correctness is Corrupting Medicine (2001) i Drug Treatment: The Case for Coercion (1999). Poza czasopismami naukowymi pisuje też dla „The New Republic”, „Wall Street Journal” i „The New York Times’a”.
50 mitów o religiach to przygotowane przez dwójkę cenionych religioznawców opracowanie poświęcone powszechnie podzielanym – fałszywym lub błędnym – przekonaniom o roli, funkcjach i znaczeniu religii w życiu ludzkich społeczności, a także o treści i genezie przekonań religijnych żywionych przez różne kultury i społeczeństwa.
Autorzy, profesorowie John Morreall i Tamara Sonn, odwołując się do badań i obszernej literatury przedmiotu, kompetentnie – a przy tym, co ważne, również z poczuciem humoru – omawiają mity na temat największych i najstarszych religii świata (judaizmu, chrześcijaństwa, islamu, hinduizmu, buddyzmu, taoizmu…), ale na tym nie poprzestają, sięgając również po tradycje mniej znane, jak rastafarianizm czy zoroastryzm, a wreszcie i również łączące się ze sferą wierzeń agnostycyzm i ateizm.
Ciekawa, wciągająca i ważna lektura.
W połowie wieku XX Andre Malraux powiedział, a wielu później po nim to powtarzało, że „wiek XXI będzie wiekiem mistyki, albo go w ogóle nie będzie”. Żyjemy w połowie drugiej dekady XXI wieku i mistyków w istocie przybywa, ale nie wydaje się, by ich obecność zmieniała nasz świat na lepszy. Pewnie dlatego pojawia się coraz więcej głosów, które przekonująco dowodzą, że zarówno bez mistyków, jak i bez ich Boga nie tylko da się żyć, ale żyje się pełniej i szczęśliwiej.
Takich głosów przybywa również w „katolickiej Polsce”. Książka Janusza Majcherka Bóg bez znaczenia to jeden z dowodów, że nie wolno przejść obok nich obojętnie. Autor przekonująco wyjaśnia, iż takie „bezbożne” życie może być dobre, spełnione i szczęśliwe. Książka w sposób zwięzły i przystępny rozbija religijne iluzje, ukazując możliwość dojrzałej i odpowiedzialnej obecności w świecie bez konieczności odwoływania się do pozaziemskich autorytetów.
Lektura obowiązkowa dla wierzących i ateistów.
W „Bogu urojonym” Dawkins nie pisze (przynajmniej nie bezpośrednio) o biologii. "Bohaterem" jego książki jest religia i relacje między nauką a wiarą. Dawkins z całą mocą swojej wiedzy, talentu i intelektu wprost i bezpośrednio odrzuca religię i wszelkie jej roszczenia (między innymi, a może przede wszystkim, urojenie teistów, że to religia jest źródłem moralności). Zaczyna od tego, że ukazuje fałsz założeń logicznych wierzeń religijnych, a potem między innymi pisze o ewolucyjnych korzeniach teizmu. Dawkins nie oszczędza bogów we wszelkich ich postaciach - kieruje ostrze swej krytyki zarówno przeciw cierpiącemu na obsesję seksualną krwawemu tyranowi Starego Testamentu, jak i przeciw znacznie łagodniejszemu (acz wciąż nielogicznemu) "Boskiemu Zegarmistrzowi", odkryciu oświeceniowych myślicieli. Rozpoczyna swą krytykę od logicznej wiwisekcji najczęściej przywoływanych argumentów za istnieniem Boga i na ich podstawie wykazuje, że jakakolwiek Istota Najwyższa jest bytem w najwyższym stopniu nieprawdopodobnym. W kolejnych rozdziałach możemy przeczytać o tym, w jaki sposób religia - a raczej wszelkie religie (rozróżnienie między krzyżem, gwiazdą Dawida a półksiężycem ma dla Dawkinsa znaczenie drugorzędne) staje się obfitą pożywką dla wojen, niewyczerpanym źródłem bigoterii i dyskryminacji oraz narzędziem upośledzenia dzieci. Fascynującą lekturę stanowią rozdziały, w których Dawkins - tym razem jako biolog - poddaje miażdżącej krytyce dorobek nowych kreacjonistów, czyli (pseudo)naukowe ataki na ewolucjonizm. Wniosek Dawkinsa jest jednoznaczny - religia (której kreacjonizm i różne teorie "inteligentnego projektu" są nieodrodnymi dziećmi) jest nie tylko nielogiczna. Jest szkodliwa, czasem wręcz śmiertelnie niebezpieczna, a obowiązkiem uczonego i humanisty jest zwrócić na ten fakt uwagę. Religie dość już narobiły zła, konkluduje Richard Dawkins, pora by wreszcie nauka zajęła należne jej miejsce.
Prawdziwy naukowy thriller. Genomika i statystyka pozwalają pokazać, jak seks i walka o władzę kształtowały nasze dzieje. Te historie mogłyby wpędzić w kompleksy scenarzystów „Gry o tron” […] Musimy na nowo nauczyć się mówić o genetycznych różnicach i podobieństwach między różnymi populacjami, a książka Reicha bez wątpienia jest ważnym wstępem do takiej dyskusji. „Nature”
Dzięki kopalnemu DNA możemy na nowo napisać historię naszego gatunku (i neandertalczyków przy okazji). Genomy zmarłych przed tysiącleciami Homo przynoszą nam wciąż nowe niespodzianki. Książka Kim jesteśmy, skąd przyszliśmy ukazuje skalę tych zmian. „The Atlantic”
W ciągu zaledwie pięciu lat badania nad kopalnym DNA całkowicie zmieniły nasze rozumienie prehistorii człowieka. Genetyk David Reich, jeden z pionierów tej nowej dyscypliny, jako pierwszy podjął się również opisania tego, czego dzięki niej się dowiedzieliśmy. Colin Renfrew, Disney Professor of Archeology Emeritus, University of Cambridge.
Reich pokazuje nam prehistorię i historię człowieka z zupełnie nowej perspektywy. I robi to doskonale. Molly Przeworski, Professor of Biological Sciences, Columbia University
Świetnie napisane. Mnóstwo informacji i to z pierwszej ręki, bo od jednego z twórców tej nowej, rewolucyjnej dyscypliny. Nie mogłem oderwać się od lektury. Robert Weinberg, Professor of Biology, Massachusetts Institute of Technology
Niewiele jest pytań tak zajmujących, jak to o pochodzenie ludzi. […] Jeśli ktoś chce zrozumieć, co z nami działo się przez ostatnie sto tysięcy lat, nie znajdzie lepszego źródła. Jared Diamond, „The New York Times Book Review”
Badania prowadzone w laboratorium Reicha zmieniły na zawsze nasze rozumienie prehistorii człowieka […] On i jego współpracownicy w zupełnie nowym świetle ukazali proces zaludniania się naszej planety. Carl Zimmer, „The New York Times”
Książka Reicha to świadectwo wyjątkowego momentu w dziejach nauki […] Prawdziwa polityczna bomba. „The Wall Street Journal”
W książce Kim jesteśmy, skąd przyszliśmy. Kopalny DNA i nowa nauka o przeszłości człowieka David Reich przedstawia nam kamień z Rosetty XXI wieku – analizy kopalnego DNA, które o naszej historii pozwalają dowiedzieć się o wiele więcej niż radiodatowanie węglowe. Na tych czterystu stronach czytelnicy znajdą opisy wielu nowych odkryć, które przeczą naszym długo żywionym przekonaniom. „The National Review”
Nie przypadkiem „The New York Times” poświęcił tej książce wstępniak i zatytułował go Jak genetyka zmienia nasze rozumienie rasy […] To książka dla niektórych kontrowersyjna, ale wspaniała i fascynująca. „India Today”
Prowadzone w ostatnich latach badania kopalnego DNA każą nam na nowo napisać historię człowieka (i neandertalczyka). Ta książka to prawdziwy granat wrzucony do naukowego ogródka.
„The Atlantic”
W tej wyczerpującej ale i prowokującej książce David Reich wraca do fundamentalnych pytań o nasze pochodzenie i przyszłość, a korzysta przy tym z potężnych narzędzi genetyki populacyjnej. Co oznacza dziś termin „rasa”? Jak różni i jak podobni do siebie jesteśmy? Czym jest tożsamość? Książka Reicha otwiera oczy na wiele kwestii, ale stawia nas też przez bardzo trudnymi pytaniami. Sam kilka razy musiałem przerwać lekturę, by spokojnie zastanowić się nad tym, czego właśnie się dowiedziałem. Wybitna i ważna książka. Siddhartha Mukherjee, laureat Pulitzera, autor Cesarza wszechchorób.
Książkę Reicha czyta się jak frontowe zapiski uczestnika „rewolucji kopalnego DNA”. Jesteśmy dzięki niemu świadkami, jak dosłownie na naszych oczach następuje wielka transformacja naukowego obrazu historii człowieka. Anne Wojcicki, CEO i współzałożyciel 23andMe
W ciągu zaledwie pięciu lat badania nad kopalnym DNA zasadniczo zmieniły nasze rozumienie prehistorii człowieka. Genetyk David Reich jest jednym z pionierów tej nowej dyscypliny, dzięki czemu z najbardziej kompetentnego źródła dowiadujemy się, jak migracje ukształtowały nasz współczesny świat. Colin Renfrew, Disney Professor of Archeology Emeritus, University of Cambridge
Świetnie napisane, czyta się jak kryminał […] Prawdziwa opowieść o tym, jak krzyżowały się ludzkie populacje i jak bardzo oraz często nasze naukowe intuicje są błędne. prof. Henry Louis Gates Jr., Harvard University
Reich wyjaśnia nam, jak i skąd ludzie trafili w niemal każdy zakątek naszej planety. Taka opowieść stała się możliwa dopiero, gdy on sam i jeszcze kilku uczonych odkryli, jak odczytywać informacje zawarte w kopalnym DNA. Lektura tej książki każe zupełnie inaczej spojrzeć na kwestię ras i genetycznego dziedzictwa. prof. Daniel E. Lieberman, Harvard University, autor The Story of the Human Body: Evolution, Health, and Disease.
David Reich umiejętnie posługuje się tak potężnym narzędziem jak badania całogenomowe, by ukazać nam złożoność ludzkiej historii i znaczenie migracji w życiu naszego gatunku. Dane, które udało mu się zebrać, pokazują jednoznacznie, jak wąska granica oddziela czasem rasistów i ksenofobów od lewicowych ideologów. Jedni i drudzy nie lubią faktów. Jakkolwiek niektóre tezy Reicha mogą wydawać się kontrowersyjne, to bez wątpienia jego książka stanowi dobry punkt wyjścia do poważnej dyskusji nad tym, co badania nad genomem mówią o zróżnicowaniu i zmienności ludzkich populacji. sir Venki Ramakrishnan, laureat Nagrody Nobla, prezydent Royal Society
Nie sposób przecenić znaczenia tej książki.
„Sunday Times”
O AUTORZE Profesor David Reich pracuje na Wydziale Genetyki Harvard Medical School oraz w Howard Hughes Medical Institute. Jest pionierem wykorzystania analiz kopalnego DNA do badań nad historią naszego gatunku. W roku 2015 „Nature” zaliczyła go do grona „10 people who matter” [10 ludzi, którzy coś znaczą we współczesnej nauce], uznając, że to jego zasługą było przekształcenie metod analizy kopalnego DNA „z niszowej procedury w proces przemysłowy”. Jest laureatem licznych nagród i wyróżnień w tym między innymi Newcomb Cleveland Prize od American Association for the Advancement of Science oraz Dan David Prize in the Archaeological and Natural Sciences (2017) za odkrycie krzyżowania się neandertalczyków i ludzi współczesnych i szczegółowe analizy genetycznych konsekwencji tego faktu.
PATRONAT MEDIALNY „Focus” i TOK FM
Wydawnictwo CiS, Stare Groszki 2019, przekład Piotr J. Szwajcer, konsultacja naukowa Marcin Ryszkiewicz
Szóste wydanie bestsellerowego przewodnika po Toskanii i Umbrii! Wielu pisało o tych najpiękniejszych regionach Włoch, ale nikt tak subiektywnie i sugestywnie, jak robią to autorzy przewodnika, Anna Goławska i Grzegorz Lindenberg, którzy jeżdżą do Toskanii i Umbrii od szesnastu lat i dzielą się tym, co sami widzieli i przeżyli. Ich książkę wyróżnia szczerość, wiedza, poczucie humoru oraz piękny, poetycki język. Uzupełniają ją niebanalne fotografie oraz zaskakujące cytaty z dawnych bedekerów. Na 248 stronach znajdziecie też mnóstwo informacji praktycznych, które przydadzą się podczas podróży – bo po przeczytaniu tego przewodnika z pewnością wyruszycie do Toskanii.
„Barbarzyńcy stoją u bram”, jak pisał John Brockman we wstępie do książki Nauka a kreacjonizm. Trudno w to uwierzyć, ale prawie wszędzie na świecie z roku na rok zmniejsza się stopień akceptacji teorii ewolucji i coraz powszechniej daje się słyszeć głosy, że to „tylko teoria”. Świadomie lub nie (choć bardzo często z pełną premedytacją) ludzie mylą różne znaczenia słowa „teoria” i zapominają – lub nie chcą wiedzieć – że ewolucja jest teorią w takim samym znaczeniu jak teoria heliocentryczna czy teoria grawitacji. Ewolucja jest faktem.
Takie niepokojące zjawiska obserwujemy nie tylko w państwach zacofanych i islamskich teokracjach, ale nawet w krajach najbardziej rozwiniętych i cywilizowanych. Tę niechlubną statystykę otwierają Stany Zjednoczone, gdzie dwie piąte mieszkańców pod wpływem indoktrynacji fundamentalistycznych kościołów uważa, że człowiek powstał „na obraz i podobieństwo Boga” dziesięć tysięcy lat temu, ale inne kraje, w tym również i Polska, niewiele im ustępują. U nas na pytanie „Czy człowiek powstał w obecnej postaci przed kilkoma tysiącami lat?” twierdząco odpowiada ponad jedna trzecia ankietowanych – to umieszcza Polskę na ostatnim miejscu w Europie. Co gorsza, prawie wszędzie przybywa ludzi, którzy nie chcą lub nie potrafią przyjąć do wiadomości, że życie ewoluowało na Ziemi od miliardów lat, a wspólny przodek człowieka i szympansa żył w Afryce parę milionów lat temu. Teorię ewolucji atakują państwa i Kościoły, papieże i kardynałowie, ajatollahowie i rabini. Sprzymierza się przeciw niej fundamentalistyczna prawica z radykalną lewicą…
W imię źle pojmowanej wolności słowa i przekonań (a czasem, co zakrawa na jeszcze większą ironię, również w imię swobody badań naukowych) żąda się – w USA, Wielkiej Brytanii, w Rosji, ale także i w Polsce – wprowadzenia do szkół alternatywnych rzekomo „teorii” pochodzenia życia, z powszechnie promowaną koncepcją Inteligentnego Projektu na czele. Warto dodać, że w naszym kraju po ostatniej, wprowadzonej w 2017 roku reformie edukacji ewolucja praktycznie zniknęła z programów nauczania w szkole podstawowej i średniej.
Obowiązkiem człowieka myślącego jest opór wobec tej fali obskurantyzmu, a mało kto potrafi jak Richard Dawkins, autor światowych bestsellerów, w tym słynnego Samolubnego genu i nie mniej głośnego Boga urojonego, wywiązać się z tego zobowiązania z niekwestionowaną intelektualną kompetencją i werwą oraz równym im literackim talentem.
584 to chyba pierwsza w literaturze popularnonaukowej próba zgromadzenia w jednej publikacji wszystkich – w tym momencie już nieodpartych – dowodów i świadectw potwierdzających, że ewolucja, choć nadal skrywa liczne tajemnice, jest na pewno czymś o wiele, wiele więcej niż „tylko teorią”. Cóż, ktoś, kto nie wierzy w teorię grawitacji, powinien wyskoczyć przez okno z X piętra, a kto nie wierzy w teorię ewolucji… powinien przeczytać najnowszą książkę Richarda Dawkinsa.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?