„Barbarzyńcy stoją u bram”, jak pisał John Brockman we wstępie do książki Nauka a kreacjonizm. Trudno w to uwierzyć, ale prawie wszędzie na świecie z roku na rok zmniejsza się stopień akceptacji teorii ewolucji i coraz powszechniej daje się słyszeć głosy, że to „tylko teoria”. Świadomie lub nie (choć bardzo często z pełną premedytacją) ludzie mylą różne znaczenia słowa „teoria” i zapominają – lub nie chcą wiedzieć – że ewolucja jest teorią w takim samym znaczeniu jak teoria heliocentryczna czy teoria grawitacji. Ewolucja jest faktem.
Takie niepokojące zjawiska obserwujemy nie tylko w państwach zacofanych i islamskich teokracjach, ale nawet w krajach najbardziej rozwiniętych i cywilizowanych. Tę niechlubną statystykę otwierają Stany Zjednoczone, gdzie dwie piąte mieszkańców pod wpływem indoktrynacji fundamentalistycznych kościołów uważa, że człowiek powstał „na obraz i podobieństwo Boga” dziesięć tysięcy lat temu, ale inne kraje, w tym również i Polska, niewiele im ustępują. U nas na pytanie „Czy człowiek powstał w obecnej postaci przed kilkoma tysiącami lat?” twierdząco odpowiada ponad jedna trzecia ankietowanych – to umieszcza Polskę na ostatnim miejscu w Europie. Co gorsza, prawie wszędzie przybywa ludzi, którzy nie chcą lub nie potrafią przyjąć do wiadomości, że życie ewoluowało na Ziemi od miliardów lat, a wspólny przodek człowieka i szympansa żył w Afryce parę milionów lat temu. Teorię ewolucji atakują państwa i Kościoły, papieże i kardynałowie, ajatollahowie i rabini. Sprzymierza się przeciw niej fundamentalistyczna prawica z radykalną lewicą…
W imię źle pojmowanej wolności słowa i przekonań (a czasem, co zakrawa na jeszcze większą ironię, również w imię swobody badań naukowych) żąda się – w USA, Wielkiej Brytanii, w Rosji, ale także i w Polsce – wprowadzenia do szkół alternatywnych rzekomo „teorii” pochodzenia życia, z powszechnie promowaną koncepcją Inteligentnego Projektu na czele. Warto dodać, że w naszym kraju po ostatniej, wprowadzonej w 2017 roku reformie edukacji ewolucja praktycznie zniknęła z programów nauczania w szkole podstawowej i średniej.
Obowiązkiem człowieka myślącego jest opór wobec tej fali obskurantyzmu, a mało kto potrafi jak Richard Dawkins, autor światowych bestsellerów, w tym słynnego Samolubnego genu i nie mniej głośnego Boga urojonego, wywiązać się z tego zobowiązania z niekwestionowaną intelektualną kompetencją i werwą oraz równym im literackim talentem.
584 to chyba pierwsza w literaturze popularnonaukowej próba zgromadzenia w jednej publikacji wszystkich – w tym momencie już nieodpartych – dowodów i świadectw potwierdzających, że ewolucja, choć nadal skrywa liczne tajemnice, jest na pewno czymś o wiele, wiele więcej niż „tylko teorią”. Cóż, ktoś, kto nie wierzy w teorię grawitacji, powinien wyskoczyć przez okno z X piętra, a kto nie wierzy w teorię ewolucji… powinien przeczytać najnowszą książkę Richarda Dawkinsa.
Książka ta jest próbą odpowiedzi na pytanie: Czym są czas i przestrzeń? Jest to jedno z najtrudniejszych pytań, jakie można sobie wyobrazić, a postęp w nauce można odmierzać rewolucjami, z których każda przynosiła na nie nową odpowiedź. Teraz właśnie trwa taka rewolucja i dlatego rozważamy nie jedną, a wiele nowych idei dotyczących przestrzeni i czasu. Ta książka to raport z frontu badań, moim celem zaś jest przekazanie tych nowych idei w języku, który pozwoli czytelnikowi zrozumieć fascynujące wydarzenia ostatnich lat.
Stanisław Obirek staje przed tymi samymi problemami, przed którymi staje cały polski Kościół. Pyta zatem: czy Polak-katolik musi być antysemitą?; czy musi godzić się na bigoterię?; być cały czas więźniem przeszłości?
Jeśli ktoś chce znać odpowiedź na te pytania, powinien przeczytać tę książkę.
Ronald Modras (ze Wstępu).
Także w Polsce nadal żyje nadzieja na chrześcijaństwo bardziej otwarte, wrażliwe, zdolne do dialogu, wychodzące naprzeciw Innym ze zrozumieniem, życzliwością, współczuciem i zaufaniem. Refleksje Stanisława Obirka, choć zapewne dla wielu trudne do przyjęcia i kontrowersyjne, wpisują się w ten nowy kontekst pluralizmu religijnego. Ten postulowany przez Obirka pluralizm obejmuje też przecież sprzeciw wobec powszechnie przyjętych sposobów traktowania własnej tradycji. I jak przekonuje nas autor ¬– mieści się w procesie szukania pełni katolickości.
Wacław Hryniewicz OMI (z Glosy)
Jest pewnym paradoksem, że Stanisławowi Obirkowi […], przedstawicielowi kulturowego katolicyzmu, bliżej jest do niewierzących niż do formułkowego credo tak gorąco rekomendowanego przez polskich hierarchów. Książka Polak katolik? jest ważna z różnych powodów. Również jako pasjonująca diagnoza tego, co dzieje się z polskim katolicyzmem.
Jan Woleński (z Posłowia)
W kolejnych rozdziałach książki John Emsley opisuje historię i tajniki produkcji szminki, kremów do opalania i samoopalaczy, jednorazowych pieluszek, środków czyszczących i wybielaczy, margaryn i tłuszczów, gumy do żucia, leków antydepresyjnych i (między innymi) asfaltu. Produkty te łączy jedno wszystkie zawdzięczamy przemysłowi chemicznemu i naukowcom zatrudnionym w akademickich i przemysłowych laboratoriach.
Cudowne uzdrowienia, hipnoza i sugestia, pozytywne myślenie, medytacja, efekt placebo, psychoanaliza, psychosomatyka, medycyna alternatywna... Od wieków ludzie wierzą, że leczenie to nie tylko leki, zabiegi i kuracje, że medycyna naukowa nie wszystko potrafi wyjaśnić, a człowiek (bywa, że wspomagany przez Boga lub bogów i świętych) potrafi zapanować nad chorobą. Z jednej strony wiara ta stała się pożywką dla tysięcy szarlatanów, którzy - czasem nawet w dobrej wierze - pasożytują na ludzkiej naiwności, zwykle nie pomagając, a nierzadko, i to już prawdziwa tragedia, szkodząc. Z drugiej jednak dziś już nawet naukowa medycyna uznaje i docenia działanie różnych mechanizmów i technik, których nadal nie jest w stanie racjonalnie wyjaśnić. Czy zatem umysł ma moc uzdrawiania? Profesor Anne Harrington nie aspiruje do tego, by udzielić na tak postawione pytanie jednoznacznej odpowiedzi. W zamian, sięgając do historii medycyny i historii społecznej, przedstawia czytelnikom, jak próbowała (i próbuje) odpowiedzieć na nie medycyna i jak odpowiada na nie kultura. Wewnętrzna siła wprowadza czytelnika w historię mesmeryzmu, hipnozy, ""cudownych uzdrowień"" z Lourdes, pozytywnego myślenia, walki ze stresem, a wreszcie medytacji i medycyny Wschodu (a raczej tego, czym stała się dla Zachodu). Na kartach tej książki zetkniemy się z wieloma zdarzeniami, których wyjaśnienie sprawiało - i sprawia - kłopoty konwencjonalnej medycynie, znajdziemy tu opisy przypadków i technik, które nauki medyczne uznały, ale i takie, które odrzucają. Przede wszystkim jednak poznamy fascynujący fragment najnowszej historii naszej cywilizacji i różne odpowiedzi, jakie na pytanie o ""wewnętrzną siłę"" udzielali i ci, którzy leczą, i ci, którzy muszą się leczyć.
W Historii świata w sześciu szklankach Standage proponuje nowe i oryginalne spojrzenie na dzieje ludzkiej cywilizacji (a raczej ludzkich cywilizacji, gdyż wraz ze Standage'em wędrujemy przez cztery tysiąclecia i cztery kontynenty). Dzieje świata oglądamy przez pryzmat tego, jaki napój kształtował oblicza kolejnych epok, czyli, mówiąc najprostszym językiem, co ludzie najchętniej pili. Dowiadujemy się więc od Standage'a, jak Sumerowie zbierali w piwie podatki i jak Egipcjanie płacili piwem robotnikom pracującym przy wznoszeniu piramid, później przenosimy się do starożytnej Grecji (między innymi po to, by posłuchać Platona) i do antycznego Rzymu (warto wiedzieć, co pijał Marek Aureliusz), płyniemy do Galii galerami przewożącymi po trzysta tysięcy amfor rzymskiego wina i sprawdzamy, dlaczego wodzowie Wandalów karali gardłem za niszczenie winnic.
W ""Bogu urojonym"" Dawkins nie pisze (przynajmniej nie bezpośrednio) o biologii. ""Bohaterem"" jego książki jest religia i relacje między nauką a religią. Dawkins z całą mocą swojej wiedzy, talentu i intelektu wprost i bezpośrednio odrzuca religię i wszelkie jej roszczenia. Zaczyna od tego, że ukazuje fałsz założeń logicznych wierzeń religijnych, a potem - między innymi - pisze o ewolucyjnych korzeniach teizmu.Konkluzja książki jest jednoznaczna - religie są nie tylko fałszywe i szkodliwe. Są, a przynajmniej mogą być i często bywają niebezpieczne!
Nowy Testament. Historyczne wprowadzenie do literatury wczesnochrześcijańskiej Barta D. Ehrmana to najobszerniejsze z wy-danych dotąd w Polsce omówienie historii piśmiennictwa wczesnochrześcijańskiego (I-III w. n.e.). Autor jest jednym z najwyżej cenionych przedstawicieli dyscypliny zwanej krytyką tekstu, w świecie naukowym uznawanej obecnie za najlepszą metodę badania starożytnych pism. Rzetelna, naukowa analiza piśmiennictwa wczesnochrześcijańskiego, głównie Nowego Testamentu, ale również innych zachowanych tekstów, pozwala nie tylko lepiej je zrozumieć, ale również dostrzec ich znaczenie historyczne i przy okazji poznać fascynującą historię powstania, rozwoju i pierwotnego charakteru chrześcijaństwa (a może chrześcijaństw, jak woli mówić autor) i jego związków z judaizmem i światem, w którym powstawał. Lektura książki bez wątpienia zbliża nas do odpowiedzi na fundamentalne dla naszej cywilizacji pytanie: kim był Jezus z Nazaretu i dlaczego jego (i czy istotnie jego) nauki zawojowały nasz świat? Wydanie polskie przygotowane zostało na podstawie IV (poprawionego) wydania amerykańskiego (z roku 2013) Książka Nowy Testament. Historyczne wprowadzenie do literatury wczesnochrześcijańskiej od ponad dziesięciu lat uchodzi za najlepsze wprowadzenie do tematu i służy jako podręcznik uniwersytecki, ale dzięki umiejętnościom popularyzatorskim Ehrmana i jego talentowi pisarskiemu można ją polecić wszystkim czytelnikom zainteresowanym historią Biblii i chrześcijaństwa, czyli ważną - a dla niektórych najważniejszą - częścią historii świata Zachodu. Autor z niezwykłą finezją prowadzi nas przez zawiłości warsztatu badawczego historyka i relacjonuje ciągnące się niekiedy od stuleci spory naukowców i wyznawców na temat znaczenia i wymowy poszczególnych pism, dzięki czemu poznajemy obraz starożytnego chrześcijaństwa, który zaskakuje miejscami bardziej niż wizja Dana Browna, tyle że nie jest fikcją, jest bowiem oparty na starannej analizie źródeł i zbiorowym wysiłku najwybitniejszych znawców historii i literatury tego okresu. Aż trudno wyjść ze zdumienia, jak wiele można się dowiedzieć dzięki uważnej lekturze i wnikliwej analizie tekstów, wydawałoby się powszechnie znanych, których to umiejętności przy okazji uczy nas Ehrman. Bart D. Ehrman (ur. 1955) jest absolwentem Wheaton College (Illinois). W roku 1985 obronił z wyróżnieniem pracę doktorską w Seminarium Teologicznym w Princeton. Przez cztery lata wykładał na Rutgers State University (New Jersey), a od roku 1988 jest profesorem Wydziału Religioznawstwa University of North Carolina Chapel Hill (w latach 2000-2006 pełnił funkcję dyrektora tego wydziału). Profesor Ehrman jest autorem kilkuset artykułów naukowych i ponad dwudziestu publikacji książkowych. Trzy jego książki trafiły nawet na listy bestsellerów Amazona i ,,New York Timesa"": Jezus Interrupted (przegląd najnowszych badań naukowych dotyczą-cych Nowego Testamentu), God's Problem (praca na temat cierpienia w Biblii) oraz Przeinaczanie Jezusa (popularnonaukowe omówienie historii zmian wprowadzanych w Nowym Testamencie). Prace Barta D. Ehrmana zostały przetłumaczone na dwadzieścia siedem języków. W Polsce ukazały się dotąd trzy jego książki: Prawda i fikcja w ,,Kodzie Leonarda Da Vinci"", Przeina-czanie Jezusa: kto i dlaczego zmieniał Biblię oraz Naśladowcy Jezusa: prawda i fałsz - Piotr, Paweł i Maria Magdalena.
„Ateizm jest odpowiedzialny za zbrodnie Stalina, Hitlera i Pol Pota. Ateiści nie uznają żadnych wartości. Ateizm to po prostu inna religia…”
Na pewno słyszałeś takie rzeczy o ateizmie i ateistach, a jeśli nie takie, to bardzo podobne. Twierdzenia te są, rzecz jasna, fałszywe, ale to nie przeszkadza, by powtarzano je od lat. Tego typu ataki na ateizm często wyrastają z silnych emocji, pewnie dlatego, że zagraża on wartościom kojarzonym z religią (przy-najmniej w mniemaniu tych, którzy czują się w obowiązku jej bronić). Gdy ktoś przyzna się do ateizmu, natychmiast zostaje zarzucony gradem (dyżurnych, chciałoby się rzec) pytań:
* Co zostaje z moralności, jeśli odrzucimy boga? * Jaki jest cel życia, jeśli nie ma boga? * Jeśli nie wierzysz w boga, jak w ogóle możesz być czegokolwiek pewien? * Do kogo człowiek ma zwrócić się w kłopotach, jeśli bóg nie istnieje? * Kto nagrodzi dobro i ukarze zło, skoro nie ma nic po śmierci? * Jak bez boga oprzeć się ateistycznemu komunizmowi? * Co z przyrodzoną godnością człowieka i świętością ludzkiego życia, jeśli nie stoi za nimi bóg? * Jak bez boga człowiek może osiągnąć szczęście? [z „Wprowadzenia”].
50 mitów o ateizmie to książka, która pokazuje, jak na takie (absurdalne w większości) pytania logicznie i rzeczowo odpowiadać.
Czy religia i nauka są skazane na konflikt? Czy można wierzyć w Boga i w pełni akceptować wszystkie wnioski wypływające z teorii ewolucji (i na odwrót)? Czy w świetle odkryć współczesnej biologii - i innych nauk - człowiek nadal jest ,,ukoronowaniem stworzenia"", a życiu ludzkiemu przysługuje ,,przyrodzona świętość""? Czy bez Boga nie ma moralności, a życie ludzkie jest bezcelowe i jałowe? Czy sens życiu nadaje tylko wiara religijna, czy też nauka mówi nam o nim coś ważnego? Te - i podobne - pytania ludzie zadają sobie od wieków, ale po Darwinie musieliśmy nauczyć się odpowiadać na nie w zupełnie nowy sposób. I wierzący, i niewierzący. Dlaczego ewolucjonizm - ,,niebezpieczna idea Darwina"" - stał się tak wielkim wyzwaniem dla naszej wizji samych siebie? Jak zmienił nauki o człowieku i jak zmienił religię? W książce Bóg, Darwin i sens życia na te pytania kompetentnie i wyczerpująco, a przy tym z niekłamanym talentem pisarskim i poczuciem humoru, odpowiada dr Steve Stewart-Williams, wykładowca psychologii ewolucyjnej na Swansea University, absolwent biologii i filozofii na Massey University i McMaster University, autor kilku książek i licznych publikacji poświęconych między innymi filozofii biologii i ewolucji altruizmu. Przydatna (i zajmująca) lektura dla wszystkich, którzy chcieliby zrozumieć implikacje teorii ewolucji.
W Bogu urojonym Dawkins nie pisze (przynajmniej nie bezpośrednio) o biologii. ?Bohaterem? jego książki jest religia i relacje między nauką a religią. Dawkins z całą mocą swojej wiedzy, talentu i intelektu wprost i bezpośrednio odrzuca religię i wszelkie jej roszczenia.
Zaczyna od tego, że ukazuje fałsz założeń logicznych wierzeń religijnych, a potem ? między innymi ? pisze o ewolucyjnych korzeniach teizmu. Dawkins nie oszczędza bogów we wszelkich ich postaciach ? kieruje ostrze swej krytyki zarówno przeciw cierpiącemu na obsesję seksualną krwawemu tyranowi Starego Testamentu, jak i przeciw znacznie łagodniejszemu (acz wciąż nielogicznemu) ?Boskiemu Zegarmistrzowi?, ?odkryciu" oświeceniowych myślicieli. Rozpoczyna swą krytykę od logicznej wiwisekcji najczęściej przywoływanych argumentów za istnieniem Boga i na ich podstawie wykazuje, że jakakolwiek Istota Najwyższa jest bytem w najwyższym stopniu nieprawdopodobnym. W kolejnych rozdziałach możemy przeczytać o tym, w jaki sposób religia ? a raczej wszelkie religie (rozróżnienie między krzyżem, gwiazdą Dawida a półksiężycem ma dla Dawkinsa znaczenie drugorzędne) ? staje się obfitą pożywką dla wojen, niewyczerpanym źródłem bigoterii
i dyskryminacji oraz narzędziem upośledzenia dzieci. Fascynującą lekturę stanowią rozdziały, w których Dawkins ? tym razem jako biolog ? poddaje miażdżącej krytyce dorobek nowych kreacjonistów, czyli (pseudo)naukowe ataki na ewolucjonizm. Wniosek Dawkinsa jest jednoznaczny ? religia (której kreacjonizm i różne teorie ?inteligentnego projektu? są nieodrodnymi dziećmi) jest nie tylko nielogiczna. Jest szkodliwa, czasem wręcz śmiertelnie niebezpieczna, a obowiązkiem uczonego i humanisty jest zwrócić
na ten fakt uwagę. Religie dość już narobiły zła, konkluduje Richard Dawkins, pora by wreszcie nauka zajęła należne jej miejsce.
Pochodzenie człowieka i nasza, czyli gatunku Homo sapiens, wyjątkowość, a tak-że szczególny charakter i specyficzna historia planety, na której żyjemy, to problemy od wieków nurtujące filozofów, a od chwili narodzin współczesnej nauki, czyli już od kilkuset lat, również naukowców.
Część tej historii, w tym również jej najnowszych odsłon, przedstawia w książce, którą właśnie przekazujemy do rąk czytelników, doktor Marcin Ryszkiewicz, pracownik Muzeum Ziemi, autor wielu książek i setek artykułów publikowanych w najpoczytniejszych polskich gazetach i tygodnikach, ceniony popularyzator nauk przyrodniczych i ewolucjonizmu.
Oczywiście w naukach o człowieku zawsze jest (i było) tak, że wciąż więcej jest pytań i hipotez niż uzasadnionych twierdzeń i świadectw empirycznych, a oprócz teorii mających już dziś status naukowego faktu (na przykład afrykańskie korzenie naszego gatunku albo jego bliskie pokrewieństwo z szympansem) i obok uczonych o uznanym i niekwestionowanym dorobku mnóstwo jest też ekscentryków oraz mniej lub bardziej szalonych pomysłów, których dziś już do nauki nikt nie zalicza, choć niektóre z nich kiedyś były traktowane poważnie i nawet stały się inspiracją dla dalszych, nieraz uwieńczonych sukcesem badań.
W swojej najnowszej książce Marcin Ryszkiewicz poza własną wizją wyjątkowości antropogenezy, opierającą się na najnowszych odkryciach z bardzo wielu dziedzin nauki – od geologii, poprzez paleoarcheologię, paleoantropologię, prymatologię aż po psychologię ewolucyjną – przedstawia też wiele ciekawych hipotez, teorii, faktów i ważnych postaci z historii nauk o człowieku i nauk o Ziemi oraz z pogranicza nauki (najtrudniejsze pytania zawsze prowokowały do wysuwania najbardziej kontrowersyjnych tez!).
Zapraszamy zatem w podróż po drogach i bezdrożach ewolucji człowieka, a przy okazji na fascynującą wyprawę po drogach i bezdrożach współczesnych nauk o człowieku i o Ziemi.
RICHARD DAWKINS, zwany też „księciem ewolucjonizmu” – a czasem „rottweilerem Darwina” – jest jednym z najwybitniejszych współczesnych biologów i jednym z najlepszych popularyzatorów nauki. Jest twórcą kilku programów telewizyjnych, autorem setek artykułów i kilkunastu książek, tłumaczonych na dziesiątki języków i czytanych przez miliony ludzi na całym świecie.
Do tej pory jednak Dawkins swoje książki – nawet te popularnonaukowe – kierował do dorosłych czytelników. Magia rzeczywistości to w jego dorobku coś zupełnie nowego, po raz pierwszy bowiem autor Samolubnego genu i Boga urojonego zwraca się do młodego czytelnika, którego z całą mocą swego talentu pragnie przekonać do najwspanialszej magii, magii natury, a więc magii rzeczywistości właśnie, oraz do najwspanialszego osiągnięcia człowieka, z którym żadne cudy, mitologie i religie nie mogą się równać: do NAUKI i naukowego wyjaśniania świata.
W tym trudnym przedsięwzięciu (młodzi ludzie na całym świecie są najbardziej wymagającymi czytelnikami) profesorowi Dawkinsowi pomaga Dave McKean, jeden z najwyżej cenionych współczesnych grafików, współautor książek wydawanych z tak znanymi pisarzami jak Stephen King, Neil Gaiman czy Ray Bradbury, autor setek albumów i komiksów, tysięcy okładek, kilku własnych filmów, a także twórca postaci do dwóch filmów o Harrym Potterze.
Kościoły i religie w oczach profesora genomiki. Polska odpowiedź na „Boga urojonego”. Oto. O czym pisze autor:
„Często można usłyszeć, że pośrednim dowodem na istnienie boga są moralność, etyka i wrodzone poczucie empatii. Wielu wierzącym trudno zrozumieć, że można być przyzwoitym człowiekiem bez choćby szczątkowej wiary w boga. Fakty są jednak takie, że nie ma takiej niegodziwości, której nie popełnili ludzie wiary, nierzadko w jej imię, i nie ma tak chwalebnego czynu, jakiego nie dokonały osoby niewierzące. Jak dobitnie wyraził to Steven Weinberg, amerykański fizyk i laureat Nagrody Nobla, dobrzy ludzie będą zachowywać się godnie, a źli niegodnie, bez względu na to, czy są wierzący czy nie, do tego jednak, by dobrzy ludzie czynili zło, potrzeba religii. Jeśli zasady moralne są w jakiś sposób w nas zakodowane, wynika to z ewolucyjnego dziedzictwa, które umożliwiło naszemu gatunkowi przetrwanie, a na pewno nie zawdzięczamy ich zapisanemu na kamiennych tablicach upominkowi od Jehowy”.
Czy ciekawi Cię, dlaczego ludzie mają podbródek, a za to nie mają futra? A może zainteresuje Cię, jakie są pożytki z łysiny i krótkowzroczności, albo dlaczego kobiety jedzą podczas orgazmu? A czy wiesz, jaki wpływ mają na nasze zdrowie gwiazdy, Księżyc i Słońce?
Dzięki Shermerowi poznajemy ewolucyjne korzenie naszego poczucia sprawiedliwości i innych moralnych zachowań i śledzimy też, w jaki sposób ta ewolucyjna moralność ukształtowała i kształtuje rynek i gospodarkę rynkową. Autor z olbrzymią erudycją porusza się po dorobku nauk społecznych i ekonomii, skąd czerpie wiele (czasem przy tym bardzo zabawnych) przykładów ilustrujących ewolucyjną genezę ekonomii.
"W Bogu urojonym Dawkins demaskuje i z pasją odrzuca religię we wszystkich jej postaciach, a czyni to z typowym dla siebie talentem, erudycją, intelektualną przekorą i poczuciem humoru. To świetnie napisany i doskonale uargumentowany wywód; lektura, po którą winien sięgnąć każdy, kogo interesuje temat religii i wiary oraz roli, jaką pełnią w społeczeństwie."
Synopsis
Gdyby jajko miało sześcianu kontury, żywot kury byłby ponury"" - stwierdził Hemar, a Tuwim nadał tej prawdzie kształt ostateczny: Gdyby jajko miało inną formę, życie kury byłoby potworne"" Wniosek: jajko plus kura to literatura.
Nowe wydanie. Ta zabawna powieść opisuje przygody trzech londyńczyków, którzy wybrali się w podróż łodzią po Tamizie i przebyli 123 mile - z Kingston do Pangbourne. Komiczne zdarzenia, opowiastki i anegdotki umilające trzem panom wyprawę, przyprawione specyficznym angielskim humorem, bawią od stu lat czytelników w rożnym wieku na całym świecie.
Kody zawarte w Biblii pozostawały ukryte przez trzy tysiące lat. Teraz, dzięki komputerowym programom deszyfrującym, mogą odsłonić naszą przyszłość. Z kodów odczytano wybór Baracka Obamy na prezydenta - doszło do tego na rok przed jego elekcją. Ostrzegają one również przed niemal pewnym terrorystycznym atakiem jądrowym, któremu prezydent Obama musi zapobiec. W okresie giełdowej hossy kod przewidywał wielką recesję, a teraz wskazuje na ryzyko kolejnego głębokiego kryzysu. Przepowiada również "rozstrzygającą bitwę", którą amerykański prezydent będzie musiał stoczyć, by uratować świat. To my zdecydujemy o swoim losie. Mimo że kod objawia nam jedynie przyszłość prawdopodobną, którą potrafimy zmieniać świadomym działaniem - jednak ostrzeżenia te mogą mieć charakter ostateczny. Kod Biblii III jest kolejną z serii bestsellerowych książek, przykuwających uwagę milionów czytelników z różnych stron świata, różnych wyznań i narodowości. Prowadzi ona za kulisy władzy, gdzie w najgłębszej tajemnicy tworzone są strategie wojny z terroryzmem - wojny, która już trwa.
Michael Drosnin - jest dziennikarzem, mieszka i pracuje w Nowym Jorku. Pisał dla The Washington Post i The Wall Street Journal. Trzy jego książki znalazły się na liście bestsellerów New York Timesa: Citizen Hughes, Kod Biblii i Kod Biblii II. Od czasu gdy na podstawie kodu Biblii przewidział zamach na Icchaka Rabina, spotyka się ze światowymi przywódcami, by przekazać zawarte w Biblii przestrogi. Prawa do ekranizacji serii książek Kod Biblii Michaela Drosnina kupiła firma Relativity Media, producenci filmu Social Network.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?