Dobre i poprawne czytanie jest sztuką. Tym bardziej publiczne czytanie słowa Bożego, oznajmienie go w zgromadzeniu liturgicznym wymaga pewnego kunsztu. Nikt dotąd nie posiadał takiej sztuki na tyle, aby nie mógł jej bardziej doskonalić ani ulepszać. Przed każdym lektorem, który wykonuje w czasie sprawowania Eucharystii własną funkcję liturgiczną, stoi więc obowiązek pilnego zdobywania sztuki czytania słowa Bożego. Swoją wzniosłą, zaszczytną i odpowiedzialną posługę powinien on spełnić z należną czcią i miłością do Pisma św. aby wypowiadane słowo Boże, jako ,,żywe i skuteczne. Niniejsza książka pragnie służyć pomocą wszystkim lektorom na drodze zdobywania umiejętności czytania słowa Bożego w zgromadzeniu liturgicznym. Ma zwrócić uwagę na samą posługę lektora i jej znaczenie, ukazać miejsce liturgii słowa w Eucharystii oraz krótko zaprezentować zasady poprawnego i komunikatywnego czytania.
Wdzięczny Papieżowi Franciszkowi za decyzję o beatyfikacji polskiej Rodziny Ulmów – pierwszej w historii Kościoła (rodzice i siedmioro dzieci, w tym jedno nienarodzone) zachęcam wszystkich, by odwiedzili wieś Markowa na Podkarpaciu. Bo tu, w trakcie II wojny światowej, wiele rodzin spieszyło z pomocą osobom o żydowskim pochodzeniu pomimo tego, że wszystkim groziła za to śmierć ze strony niemieckich okupantów.
Tam można zapoznać się z historią Rodziny Ulmów. Będzie nam łatwiej zrozumieć, że Oni pomagali pomimo świadomości ryzyka, jakie podejmują. Dlatego, pomimo tego wszystkiego co ich otaczało, starali się żyć normalnie, uczyć i wychowywać dzieci. Poznamy Józefa Ulmę, na tamte czasy i swoje wykształcenie znakomitego fotografa, rolnika, pszczelarza, działacza społecznego; Jego Żonę Wiktorię noszącą pod sercem kolejne dziecko, dobrą i troskliwą Matkę; ich dzieci – ciekawe świata, otwarte na pomoc potrzebującym, niespodziewające się zbliżającej tragedii i kresu swojego życia. Dzieci, które 24 marca 1944, przed swoją śmiercią, były świadkami zamordowania Żydów i swoich rodziców.
Ich historię w jakimś sensie utrwalił na zdjęciach sam bł. Józef. Ten album pozwala cofnąć się w tamte czasy, poczuć atmosferę tej niezwykłej Rodziny i miejscowości. Zdjęcia Grzegorza Gałązki, znanego i cenionego fotografa dzisiejszych czasów, uzupełniają tę historię – można powiedzieć – przenoszą ją w nasze czasy.
Warto zatrzymać się i zrozumieć, że nic nie jest dane na zawsze, że każdy totalitaryzm prowadzi do tragedii, do tego, że giną niewinni ludzie, często bezbronni – jak dzieci. Z podziwem spójrzmy na pozostałe rodziny pomagające Żydom, które kontynuowały swoje wsparcie po tej straszliwej zbrodni, zdając sobie sprawę z grożącego im coraz większego niebezpieczeństwa.
Muzeum Ulmów, skansen z zachowaną Chatą Szylarów, parafialny cmentarz i kościół, wreszcie cmentarz w Jagielle-Niechciałkach to miejsca, które każdy z nas powinien odwiedzić, by móc zrozumieć tę niezwykłą historię.
Dziękuję Panom Marszałkowi Województwa Podkarpackiego Władysławowi Ortylowi za wsparcie tej publikacji oraz Grzegorzowi Gałązce za dokończenie historii bł. Józefa i Jego Najbliższych, i cieszę się, że rodziny zyskały 10 września 2023 r. swoich orędowników, dzięki którym możemy prosić Pana o wsparcie i błogosławieństwo dla nas tu na ziemi.
Adam Kwiatkowski
Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej przy Stolicy Apostolskiej
Kredkami do nieba” to niezwykłe zajęcia, podczas których Dorota i Ania pokazują,
jak piękne i barwne jest Pismo Święte. Szybko okazuje się, że prace plastyczne to niebanalny dodatek do Słowa, do którego się w domu wraca i o którym się rozmawia. A przecież o to chodzi.
Agnieszka, mama Matyldy
Dzięki „Kredkom do nieba” życie Pana Jezusa, Maryi i apostołów stało się moim dzieciom bliższe – tak dosłownie na wyciągnięcie małej rączki, która rysuje, maluje, wycina, nakleja ewangeliczne sceny. A co istotne – najpierw jest wspólne rozważanie fragmentu niedzielnej Ewangelii i próba zrozumienia, jakie przesłanie Pan Jezus kieruje również do mnie. Czyli dzieci nie tylko ilustrują to, co wydarzyło się w Ewangelii, ale każde ma okazję zastanowić się, jak może konkretnie odpowiedzieć na Bożą miłość. Dlatego też na wielu pracach plastycznych dziecko umieszcza także siebie, uczestniczącego w ewangelicznym przesłaniu – jak podąża za Jezusem do nieba, prostuje ścieżki, raduje się i przebacza...
Kasia, mama Łucji i Cecylii
Gdyby Sokrates żył współcześnie, z pewnością chodziłby na „Kredki”!
Czytanie Ewangelii, zadawanie pytań, a potem wspólne poszukiwanie odpowiedzi
to katecheza dla najmłodszych w duchu sokratejskiego dochodzenia do prawdy.
A potem w ruch idą kredki, farby, papier i nożyczki. Ruszamy „Kredkami do nieba”!
Zosia i Michał, rodzice Weroniki, Tomka i Emilki
Życie czterech pokoleń rodziny autorki ze strony ojca, wpisane w historię Polski. Nosskowie urodzili się w drugiej połowie XIX wieku w Sławucie na Wołyniu w czasach zaboru rosyjskiego. Mikołaj był radcą prawnym Romana Sanguszki. 1 listopada 1917 roku zrewoltowani carscy żołnierze zamordowali księcia. Nosskowie opuścili Sławutę. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zamieszkali w Ołyce na zamku książąt Radziwiłłów. Pradziadek pracował jako sędzia grodzki i sędzia pokoju. Ryszard, zawodowy oficer Wojska Polskiego, brał czynny udział w wojnie polsko-bolszewickiej; 14 maja 1926 roku zginął w zamachu majowym w samolocie Potez XV, zestrzelonym przez wojska Józefa Piłsudskiego nad Stacją Filtrów w Warszawie. Kontakt z wdową i córką urywa się. Irena, z domu Nossek i Feliks Korczakowie byli nauczycielami w Publicznej Szkole
Powszechnej w Porycku. W 1946 roku, wraz z synem Stanisławem, osiedli we Wrzeszczu. Fakty, zdjęcia, dokumenty, pamiątki przekazane przez najbliższych, uzupełniają informacje, relacje – wyszarpane, nadsyłane przez los po ich odejściu. Rodzaj reporterskiego śledztwa. Kulminacją jest odnalezienie – po dziewięćdziesięciu latach braku łączności – potomków Ryszarda Nosska. Narracja nie zawsze jest chronologiczna. Na plan pierwszy wysuwają się wrażenia, emocje towarzyszące odkrywaniu tajemnic przeszłości. Są rozdziały, w których z fotografii, dokumentów dowiadujemy się więcej, aniżeli przekazali świadkowie. Utracone widoki zaklęte są na pocztówkach. Funkcjonowali w społecznościach wielonarodowych, w atmosferze miłości, zgody, tolerancji. Zawieruchy dziejów pokiereszowały im drogi. Piękni, mądrzy patrioci. Nie było w nich nienawiści ani chęci odwetu. W trakcie pisania wybuchła wojna w Ukrainie. Walki, terror toczą się w miejscach, w których
mieszkali, przeżywali radości, dramaty. Narody polski i ukraiński zbliżają się do siebie jak nigdy dotąd. Głęboka wymowa pacyfistyczna. – Sylwa. Opowiada o niekończącej się wojnie, wyciskającej w każdym z nas nieusuwalne, bolesne piętno. Dziękuję antenatom za beztroskie dzieciństwo, za impulsy do poznawania przeszłości rodu i zawiłości historii Polski, za tożsamość, którą we mnie ukształtowali – powiedziała autorka.
Katarzyna Korczak – znana dziennikarka, reportażystka. Urodziła się w Sopocie. Mieszka w Gdańsku-Wrzeszczu. Absolwentka „Topolówki” i Uniwersytetu Gdańskiego. Jej rodzinne tropy wiodą na Kresy Wschodnie. Otrzymała: Honorową Nagrodę Gdańskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki za Twórczość Artystyczną (2002), Nagrodę Literacką i Wydawniczą „Kociewskie Pióro” (2007), Medal Prezydenta Miasta Gdańska (2016), Nagrodę Prezydenta Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury (2019). Kilkukrotna stypendystka
Prezydenta Miasta Gdańska i Marszałka Województwa Pomorskiego. Autorka części współczesnej Z dziejów gdańskiego piekarnictwa i cukiernictwa. Wydawnictwo jubileuszowe, część historyczna – Andrzej Januszajtis, Bernardinum, 2015. Od 2008 roku realizuje projekt ciągły „Ślad”. Dokumentuje losy przybyłych z różnych stron Polski i świata powojennych gdańszczan. Pisze reportaże i organizuje spotkania w formie autorskiego Teatru Domowego. Podsumowaniem – książka Ślad. Opowieści gdańszczan, Bernardinum, 2018, II Nagroda na XX Kościerskich Targach Książki Kaszubskiej i Pomorskiej Costerina 2019. Książka CIENIE. Ślad. Opowieści gdańszczan II jest kontynuacją projektu.
Obawiam się, że mogę się trochę powtarzać w tym,co mówiłem kiedyś, ale również teksty Ewangelii się powtarzają.Są sprawy, które trzeba częściej przywoływać na pamięć.Nie trzeba być ani teologiem, ani kaznodzieją, tylko zwykłymczytelnikiem, który czyta słowo Boże i odnajduje w każdymczasie tyle pokarmu dla swojej duszy.- ks. Jan Twardowski Tom Na ziemi, na niebie zawiera rozważania do niedzielnych i świątecznych czytań z Ewangelii lat liturgicznych A, B, C. Zebrane tu refleksje publikowane są po raz pierwszy (z kilkoma wyjątkami). Łączy je wspólny motyw przewodni: relacje między słowem Bożym a życiem współczesnego człowieka przenikanie się świata niewidzialnego ze światem widzialnym. Pogłębione komentarze Autora pobudzają wrażliwość na Boga i otaczającą rzeczywistość. Przybliżają ukryte znaczenia Ewangelii. Bez trudu można w nich rozpoznać język typowy dla Jana Twardowskiego, księdza i poety zwięzły, prosty, z grą słów, dowcipnymi porównaniami, zaskakującym słownictwem oraz uśmiechem i humorem.
Krótki, wakacyjny pobyt na Bałkanach okazał się nie mieć końca. W Bułgarii, w niecodziennych okolicznościach autorka poznała swojego męża i została na zawsze. Połowę życia spędziła na kolorowym, pełnym różnorodności krańcu Europy - tam, gdzie życie wre, choć toczy się wolniej, niż gdzie indziej, gdzie europejskość miesza się z orientem, a przeszłość nie zamierza całkowicie ustąpić miejsca teraźniejszości. Wspomnienia codziennych chwil i podróży znalazły się W bałkańskim kociołku obok romantycznych legend, prawdziwych historii, refleksji i anegdot. Przyjemnym, lekkim językiem (i stylem) autorka prowadzi przez piękne i zagadkowe zakątki, wplatając w tę opowieść nutę magii, która niewątpliwie dodaje uroku całości, sprawiając, że nie czyta się suchych faktów, a przepływa przez etapy podróży chłonąc każde słowo i delektując się nim (Michalina Foremska). Czuć, że autorka żyje tymi miejscami, a one stały się częścią niej. Dzięki małżeństwu z Bałkańczykiem stała się członkiem tamtej społeczności i ma znacznie lepszy wgląd w tamtejszą kulturę i zwyczaje (Maja Szkolniak). To książka, która inspiruje do tego, by żyć wolniej i degustować chwile (Agnieszka Krizel).
Tytuły rozdziałów tej książki układają się w litanię imion świadków i ofiar zbrodni dokonanych przez Josepha Konyego. Na szczęście Krzysztof wie, jak zapalić w tej ciemności światło. Tym światłem staje się wiara w moc przebaczenia, jaką posiadają Aczoli. I to najlepsza pointa tej opowieści o duchach, w której, miejmy nadzieję, zwycięży duch pojednania. Barbara Gruszka-Zych, poetka, dziennikarka, autorka książek Każdym słowem Krzysztof prowadzi Czytelnika wprost do afrykańskiego piekła. Daje szansę poznania Zła i Dobra w drodze do duszy mieszkańca równikowych sawann. A w niej żyje magia i duchy. Oddanie Naturze i pogodzenie z losem. Radość i przerażenie. Każda strona książki to emocjonująca wędrówka, gwarantująca największą przygodę odkrycie Piękna w Człowieku. Beata Tomanek, redaktorka Radia Katowice, autorka audycji Za Horyzontem Razem z Krzysztofem przenosimy się do jego ukochanej Ugandy. Jeździmy na spotkania z ludźmi, których zna i rozumie, przed którymi otworzył swoje serce i w zamian to samo otrzymał. Lektura tej książki jest jak niezwykła podróż. Przepiękna, mocna książka. Serdecznie polecam. Katarzyna Matusz, specjalistka ds. PR, dziennikarka, wraz z ks. Stanisławem Szlassą współautorka serii książek
Powołanie do życia nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej stworzyło potrzebę powstania pozycji publikującej zasady ich funkcjonowania oraz zbierania wpisów dokumentujących przyznane uprawnienia tych osób.
Kiedy urosnę, będę mieć mnóstwo pomysłów. Będę tańczyć. Skonstruuję robota. Odkryję bezludną wyspę. A nawet nie posprzątam mojego pokoju! Kiedy urosnę to książka, dzięki której wyruszamy w podróż przez świat dziecięcej wyobraźni, pełnej przygód i niesamowitych postaci. I uczymy się nowych liczb tych małych i tych ogromnych. Maria Dek jest ilustratorką i autorką książek dla dzieci, wydawanych na całym świecie. W Polsce ukazały się między innymi jej autorskie książki Kiedy będę duża / Kiedy będę duży oraz Przeplatalińscy. Mieszka w Puszczy Białowieskiej.
Spotkać się w Słowie to seria medytacji do tekstów Ewangelii przewidzianych w liturgii Mszy Świętej na wszystkie dni roku liturgicznego. Tom czwarty przynosi komentarz do Ewangelii pierwszych dziewięciu tygodni okresu zwykłego, w których w dni powszednie czytana jest Ewangelia według Świętego Marka. Dzięki zastosowaniu narracyjnego klucza lektury można się przekonać, iż ewangelie są opowiadaniami nie tylko o słowach i czynach Jezusa, ale również o nas samych, o naszym życiu, w które wchodzi Jezus. Medytacje Spotkać się w Słowie służą pomocą w osobistej lekturze Ewangelii, w praktykowaniu codziennej lectio divina, jak również w przygotowaniu homilii.
Jest to wspaniały towarzysz wędrówki po gotyckiej katedrze, monumentalnej pocysterskiej budowli. Przewodnik szczegółowo zapozna cię ze zgromadzonymi w niej dziełami sztuki w tym z największym w tej części Europy ołtarzem. Ponadto oprowadzi po Muzeum Diecezjalnym wraz z jego skarbcem i opowie o najważniejszym znajdującym się tam zabytku Biblii Gutenberga. W przewodniku znajdziesz ponad 800 zdjęć opatrzonych fachowym komentarzem. To kompendium wiedzy o zabytkach Pelplina. Dzięki niemu zwiedzanie stanie się pasjonującą lekcją historii, do której będziesz mógł w każdej chwili sięgnąć.
Wojciech Cejrowski (Mr. WC) is a comedian and entrepreneur living in Arizona. He writes rarely, though nothing but bestsellers. In Poland, he has a farm and works the land; in the States, he has a ranch and raises cattle. All while running businesses on three continents. A free man, he lives without a cellphone and without any filter. Mr. WC likes going barefoot and wearing Hawaiian shirts. If youve never heard of him, you must be living under a rock.No other book is so full of adventure-cowboys, Indians and the jungle. Not to mention emeralds, gold, and a shaman whos not playing with a full deck. Readers sides will split and their guts will bust (and their asses may be laughed clean off). This is a yarn masterfully spun, with an unforgettably fresh and vivid new voice. Although he often says, You dont want to be there!, its great to tag along.Yere Yere was the worst shaman Id ever met. Id seen many, become friendly with several, but Yere Yere . Hm. He was in a class by himself.Im absolutely not saying that he didnt know how to do anything. Oh, quite the contrary he could do plenty. Unfortunately, the majority of that plenty consisted of mix ups and screw ups.Put simply, Yere Yere was loony. And Im not talking about the normal lunacy of a shaman, but rather a shaman-lunatic. Do you understand the difference?Listen . Wojciech Cejrowski
Neogotycki zabytkowy kościół pw. Narodzenia NMP w Swarzewie, zwieńczony majestatyczną wieżą i usytuowany na wysokiej skarpie, widoczny jest z daleka i to nie tylko z morza, ale też od strony lądu. Nie on jest jednak głównym celem tysięcy nawiedzających go pielgrzymów i turystów, ale znajdująca się w nim niewielka lipowa figurka swarzewskiej Madonny, zwanej Królową Polskiego Morza. Niestety przyciąga ona także ludzi o niecnych zamiarach. W nocy z 3 na 4 stycznia 1936 roku włamano się do tego sanktuarium i obrabowano je z najkosztowniejszych rzeczy, przy okazji bezczeszcząc cudowną figurę. Można znaleźć wzmianki o tym wydarzeniu w różnych książkach, folderach, a nawet pracach naukowych, nie wiadomo jednak, kto tej kradzieży dokonał. Włodzimierz Zaczek, zbierając materiały do książki o Kaszubach, trafił do emerytowanego nauczyciela jednej z kaszubskich wsi, który opowiedział mu o straszliwej tragedii, do której przyczynili się dwaj mężczyźni ponoć sprawcy włamania do swarzewskiego kościoła. Autorowi udało się zebrać sporo informacji i tak powstała ta paradokumentalna powieść, której główną bohaterką jest figura swarzewskiej Madonny
W Dyrektorium o posłudze i życiu diakonów stałych czytamy, że: Posługa diakońska została ujęta przez Sobór Watykański II w potrójnym wymiarze diakonia liturgii, słowa i miłości. W ten sposób wyraża się udział diakona w jedynym i zarazem potrójnym munus Chrystusa w święceniu sakramentalnym. Odwołując się do powyższego zapisu, możemy stwierdzić, że diakonów stałych spotykamy coraz częściej w naszym kraju w posłudze: liturgii, słowa i miłości. Chociaż ich posługa będzie zapewne warunkowana różnymi potrzebami w konkretnych wspólnotach, to zawsze należy mieć na uwadze to, że z założenia może być ona bardzo rozległa. (ze Wstępu) Dk. prof. Waldemar Rozynkowski
Święci są wciąż niedocenionym skarbem Kościoła, zapewne nie bez winy autorów patetycznych, wyidealizowanych hagiografii. Na szczęście ta książka zasadniczo się od nich różni. Prezentowane biogramy sześćdziesięciu świętych, w większości mało znanych, ograniczono w niej do słownikowego minimum. Zamiast suchych danych zaproponowano czytelnikowi bliższe poznanie osobowości danej postaci. Święci uśmiechnięci to kapitalny przykład, że nikt z nich nie unosił się nad ziemią, niczego nie udawał, przeciwnie nad wyraz dobrze poznał smak życia. Wśród wybranych świętych czytelnik znajdzie takich, którzy mając dziesięć lat, uciekli z domu; wpadali notorycznie w długi; zapominali się w modlitwie; zakochiwali po uszy w bratniej duszy, aby razem gorliwiej oddać się Bogu, a także śmiałków, którzy wisielcom z wiarą obiecali od razu niebo, wcale nie żartując Książka ta przyda się w każdym domu, a także w ośrodkach sprawujących codzienną liturgię jako komentarz o patronie dnia.
PETRA. W świecie cywilizacji hellenistycznej, jaki się wyłonił i ukształtował w basenie Morza Śródziemnego i na Bliskim Wschodzie po rozpadzie efemerycznego imperium Aleksandra Wielkiego, setkami zakładano miasta o kulturze grecko-rzymskiej, wszystkie mniej lub bardziej do siebie podobne. Z tej urbanistycznej plejady jedno wyróżniało się właściwie wszystkim: historią powstania i jej dziejami, bajecznie kolorową oprawą nagich skał, mnogością budowli o przedziwnej architekturze monumentalnych grobowców bez podobieństwa gdziekolwiek indziej na świecie. To Petra, stolica Nabatejczyków, pustynne miasto, obecnie w granicach Królestwa Jordanii. Ów pasterski lud pochodzenia arabskiego, który doszedł do bajecznych bogactw na obsłudze karawan kupieckich, na swych szlakach tranzytowych do Gazy nad Morzem Śródziemnym wznosił miasta etapowe na pustyni Negew, obecnie na terytorium Izraela, z których każde, chociaż zalega w ruinie, nie przestaje i dziś zachwycać rozległością, urbanistycznym rozmachem i czarującym pięknem pustynnej oprawy.
JAN GAĆ, historyk, podróżnik, fotografik, zafascynowany przeszłością tropi jej relikty podczas licznych podróży historycznych, archeologicznych i kulturowych po krajach basenu Morza Śródziemnego, Bliskiego Wschodu i obu Ameryk. Z nieodłącznym aparatem fotograficznym w ręku przemierza kontynenty w poszukiwaniu pomników dawnych kultur i cywilizacji, utrwalając w obrazach ich ślady. Jest autorem ponad dwudziestu książek, w tym czterech przewodników po Ziemi Świętej, Grecji bizantyńskiej, Rzymie i drodze do Santiago de Compostela Szlakiem Francuskim. W różnych pismach opublikował ponad 400 artykułów z dziedziny historii, sztuki i religii.
Patrz: www.jangac.com.pl
Książka opracowana, jako forma zwięzłego przewodnika i podręcznika. Skierowana do ministrantów po to by ubogaciła ich wiedzę i jeszcze z większym pożytkiem pozwala pełnić służbę blisko Pańskiego stołu.
"Tam, gdzie byłam" to - jak stwierdza sama Autorka - "przewodnik po życiu osobistym i związanym z nim tak nierozłącznie życiem zawodowym". Czyli Elżbieta Dzikowska zabiera nas w podróż. Nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie. Najpierw prowadzi nas do miejsc, w których spędziła dzieciństwo, zapoznaje ze swoją rodziną. Dzieli się z nami bolesnymi przeżyciami z czasów wojny. Opowiada o swojej młodzieńczej działalności konspiracyjnej i o tym, jak znalazła się na sinologii zamiast na wymarzonej historii sztuki. I o tym, jak to się stało, że specjalistka od Chin przez wiele, wiele lat prowadziła w podróżniczym piśmie Kontynenty dział Ameryki Łacińskiej I jeszcze o tym, jak poznała Tonyego Halika, który później został jej mężem. A potem zabiera nas po prostu na kolejne wyprawy do odległych krajów. "Mnie zawsze interesowało, a także i dzisiaj interesuje przede wszystkim poznanie" - wyjaśnia. Poznanie nie tylko ciekawych miejsc, ale i ludzi. Jeździć po świecie z prezydentem Meksyku? A dlaczego nie?! Poszukiwać na Haiti w towarzystwie polskiego konsula potomków walczących tam w czasach napoleońskich Polaków? Świetny pomysł. Odwiedzić meksykańskiego czy kubańskiego malarza w jego pracowni? Jasne! A potem dzielić się wrażeniami i przeżyciami z innymi: z czytelnikami, słuchaczami i widzami. Więc Autorka podróżowała. Sama i z Tonym Halikiem. Jako dziennikarka Kontynentów i jako nieformalny operator filmowy swojego męża. Przywozili z tych wypraw materiały, które potem prezentowali widzom w programach z cyklu "Pieprz i wanilia". Któż ze starszego pokolenia nie pamięta, jak raz w tygodniu zasiadało się przed telewizorem i chłonęło opowieści tej niezwykłej pary podróżników o nieznanym, niedostępnym świecie. O Indianach w amazońskiej dżungli, o procesjach Wielkiego Tygodnia w Meksyku, o uzdrawianiu za pomocą żywego węża, o produkcji cygar na Kubie, o czarownikach i znachorach, o wanilii i grzybach halucynogennych Zawsze towarzyszył im film. Teraz tamte opowieści wracają. Na kartach tej książki. Tyle że ilustrowane już nie filmami, a zdjęciami. A więc wspomnienia, sentymenty, ale również trochę aktualnych informacji dla tych, którzy zechcą obejrzeć opisywane miejsca na własne oczy. I jeszcze jedno: to dopiero początek tej wspólnej podróży. Ten tom jest bowiem poświęcony tylko Meksykowi, Ameryce Środkowej i częściowo Karaibom. W inne rejony świata wyruszymy dzięki następnym książkom z cyklu "Tam, gdzie byłam".
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?