„Wydaje nam się, że całe dobrodziejstwo, jakie metafizyka tomistyczna może wyciągnąć z zetknięcia się z filozofiami nowożytnymi, polega na zmuszeniu jej do refleksji nad własnymi źródłami i poddaniu ich krytyce, a także na zobowiązaniu jej do pełniejszego i głębszego wyartykułowania swej epistemologii. Tylko tyle i aż tyle. W pewnym sensie jest to bardzo niewiele, ponieważ nie dodaje nic do korpusu prawd, które metafizyka tomistyczna już posiadała. Z drugiej jednak strony jest to znaczny postęp, ponieważ zapewnia jej to wyraźniejszą samoświadomość. Nasz wykład będzie składał się z trzech części. Pierwsza będzie głównie polemiczna, druga opisowa, a trzecia dogmatyczna. Są to jednak tylko ogólne motywy przewodnie, ponieważ nie sposób całkowicie oddzielić od siebie tych trzech punktów widzenia.”
Fragment z Wprowadzenia
Ks. Roger Verneaux (1906-1997), wieloletni
wykładowca Instytutu Katolickiego w Paryżu, wybitny znawca idealizmu i autor cenionej serii podręczników z filozofii tomistycznej. Epistemologia ogólna czyli krytyka poznania jest jego pierwszym dziełem przełożonym na język polski. W przygotowaniu tegoż:
Historia filozofii nowożytnej oraz Historia filozofii współczesnej
„Wydawcy naukowi książki z sukcesem podjęli się zadania odczytania i opracowania tekstów, które nie były dotąd znane nauce historycznej ani dyskutowane. Ojciec Jacek Woroniecki podejmował, podczas swej pracy badawczej i dydaktycznej, szereg kluczowych dla kultury chrześcijańskiej kwestii filozoficznych, teologicznych i społecznych.
Owoce tej pracy warto badać i promować. W skład recenzowanej książki wchodzi opracowanie na temat istoty filozofii (podzielonej na pięć kwestii), studium nad tomizmem w Polsce, obszerne rozważania nad istotą i znaczeniem konserwatyzmu, omówienie poświęcone nacjonalizmowi w jego różnych formach, a także refleksje nad nauczaniem
religii w szkole, nad pracą człowieka oraz krótka uwaga nad poglądami Henryka Sienkiewicza. W pismach dominikańskiego profesora widzimy precyzję, jasność, tomistyczne rozróżnianie kluczowych kwestii i ich ocenę w świetle historii, istoty, ich znaczenia i oddziaływania. Mimo trudności, wynikających z języka, oddalonego od
współczesnej polszczyzny o wiele dziesięcioleci badacz, filozof, historyk, jak również katolik zatroskany o formację religijną, znajdą w niej sporo cennych, wręcz proroczych, uwag, wniosków i przemyśleń.”
Z recenzji wydawniczej
prof. dra hab. Marcina Karasa (UJ)
Pierwsze wydanie niepublikowanych dotąd tekstów wybitnego polskiego tomisty i pedagoga, o. Jacka Woronieckiego OP (1878-1949).
Ujmując to zwięźle: u źródła wszystkich rzeczy jest albo prawdziwy Bóg, albo radykalny absurd. Świat bez Boga, bez pierwszej Przyczyny, jest – zależnie od przenikliwości naszego umysłu – mniej lub bardziej uderzającą sprzecznością. Dla wielu teologów jest to sprzeczność najzupełniej oczywista, podobnie jak oczywistą sprzecznością byłoby w naszym organizmie krążenie krwi bez serca, albo ruch wskazówek zegara bez napędzającego je mechanizmu. Właściwie świat bez Boga byłby nawet o wiele większą sprzecznością, ponieważ krążenie krwi w organizmie bez serca albo ruch wskazówek zegara bez mechanizmu byłby możliwy w ramach cudu, podczas gdy świat bez pierwszej Przyczyny, bez Boga jest niemożliwy bezwzględnie, gdyż to Bóg jest Autorem cudów.
Fragment z książki
Réginald Garrigou-Lagrange (1877-1964), francuski dominikanin i jeden z najwybitniejszych neotomistów XX w.; autor licznych książek, z których popularyzatorskie dzieło Bóg dostępny dla każdego ukazuje się po raz pierwszy w polskim przekładzie.
Jedno z podejść badawczych w historii filozofii polega na usytuowaniu wielkich myślicieli przeszłości w historycznym kontekście, w którym pracowali i określeniu, jakie społeczne, polityczne, kulturowe i filozoficzne okoliczności wpływały na ich idee. To podejście z pewnością ma swoje zalety, szczególnie jeśli chodzi o pomoc w poprawnym zrozumieniu co filozof miał na myśli, mówiąc to lub tamto. Jednakże realizowane nazbyt konsekwentnie, może oderwać nas od tego, co sami myśliciele uważali za istotne. Filozofowie przeszłości nie pisali po to, aby odzwierciedlić swoje czasy lub zapewnić przyszłym historykom coś do zrobienia. Ich praca była nakierowana na sprawy poza nimi, na coś innego – na prawdę o rzeczach – i co ostatecznie ma znaczenie, na to, czy udało im się ją osiągnąć. Jak sam Akwinata niegdyś napisał, „studiowanie filozofii nie polega na badaniu co kto sądził, lecz na badaniu jak się rzeczy mają”.
Fragment z książki
Edward Feser (ur. 1968), amerykański filozof, pisarz i wykładowca Pasadena City College w Kalifornii. Będąc ateistą nawrócił się na katolicyzm dzięki lekturze dzieł św. Tomasza z Akwinu i Arystotelesa. Jego Tomasz z Akwinu: Przewodnik dla początkujących jest bardzo popularnym wśród amerykańskich studentów wprowadzeniem do filozofii Akwinaty.
Jaką koncepcję człowieka wytworzyli francuscy rewolucjoniści? O dziwo, mało kto stawia takie pytanie, a przecież powinna być to kwestia pierwszorzędnej wagi dla każdego, kto dostrzega sens w zastanawianiu się nad „prawami człowieka”, których ustanowienie przypisywane jest Rewolucji. Takie właśnie pytanie sobie zadałem w związku z wykonywanym przeze mnie zawodem historyka prawa, jednocześnie przeczuwając już na samym początku, iż rzeczywistość, która roztacza się przed czytelnikiem dzięki choćby pobieżnej lekturze mało znanych źródeł historycznych, skłania do zanegowania oficjalnego przekazu, powiedzmy, że „akademickiego” przekazu, bardzo rozpowszechnionego wśród prawników, ale również, i to bardzo często, wśród historyków, „literatów”, filozofów i politologów. Bo oto spontanicznie okazuje się, że mamy do czynienia z tematem „transdyscyplinarnym”. (…)
Albowiem niektóre aspekty wydobyte na światło dzienne okazywały się zaskakujące. A ponieważ sposób postrzegania Rewolucji, kultywowany we Francji przez oficjalną historiografię, wydaje się organicznie sprzęgnięty z wyobraźnią zbiorową Francuzów, wszelkie odstępstwo od jedynego słusznego, akademickiego przekazu jest odbierane jako naruszenie pewnego intelektualnego dobrostanu, który czasem wiąże się z dobrostanem materialnym. Nie ulega jednak wątpliwości, że niektóre osoby będą mogły całkowicie w dobrej wierze zdziwić się z powodu konkluzji, do których prowadzi ta książka i które w kolejnych rozdziałach będą pojawiały się w takiej obfitości, że nie uda się wszystkich ująć w konkluzji w dosłownym tego słowa znaczeniu. W trakcie tej lektury nie zapominajmy, że „filozofia jest córką zdziwienia”.
Fragment z Wprowadzenia
Xavier Martin (ur. 1945), profesor emeritus Uniwersytetu w Angers, historyk prawa i idei politycznych, autor kilkunastu książek poświęconych francuskiemu oświeceniu, z czego Wolter niepoznany. Ukryte strony oświeceniowego humanizmu (1750-1850) oraz Rewolucja Francuska a natura ludzka. Od wieku Oświecenia po Kodeks Napoleona ukazały się w polskim przekładzie.
Teresa Martin w wieku 15 lat wstępuje do karmelu w Lisieux. Wiodąc proste życie zakonne umiera w wieku 24 lat. W jaki sposób ta dziewczyna z Normandii tak szybko wspięła się na szczyty świętości? Dlaczego jest dziś tak popularna i czczona na wszystkich kontynentach? Dlaczego, przede wszystkim, jest tak bliska wszystkim duszom ze swym ideałem „małej drogi” kroczenia z ufną miłością do Pana Boga? Jej żywot w sposób przystępny dla dzieci i młodzieży opowiada Agnès Richomme. Komiks zdobią ilustracje autorstwa Roberta Rigot.
Przekład ze słynnej francuskiej kolekcji poświęconej żywotom świętych, kontynuacja serii „Ilustrowane opowieści o świętych”.
Święty Bernard z Clairvaux, współzałożyciel zgromadzenia cystersów, niepozorny mnich, którego rady szukali władcy i papieże ówczesnej Europy. Niestrudzona podpora chrześcijaństwa i Kościoła, a także kaznodzieja, którego kazania stanowią obfity skarbiec średniowiecznej mistyki. Jego żywot w sposób przystępny dla dzieci i młodzieży opowiada Agnès Richomme, przenosząc czytelnika w czasy Europy romańskich katedr i krucjat. Komiks zdobią ilustracje autorstwa Roberta Rigot.
Przekład ze słynnej francuskiej kolekcji poświęconej żywotom świętych, kontynuacja serii „Ilustrowane opowieści o świętych”.
Święty Jan Bosko całe swe kapłańskie życie poświęcił duszpasterstwu dzieci i młodzieży w Turynie, a założone przez niego w XIX wieku zgromadzenie salezjanów działa do dziś na całym świecie. Skąd wzięła się jego niesamowita popularność, już za życia, a jeszcze bardziej po śmierci?
Ks. Gaston Courtois opowiada jego historię w sposób, który zainteresuje dzieci, młodzież a nawet dorosłych. Komiks zdobią ilustracje autorstwa Roberta Rigot.
Przekład ze słynnej francuskiej kolekcji poświęconej żywotom świętych, kontynuacja serii „Ilustrowane opowieści o świętych”.
„Musimy stwierdzić ze zdziwieniem, że w ostatnich latach w znacznej mierze upowszechniły się w Kościele zasady i postawa władców narodów. Wielu hierarchów traktuje ludzi przywiązanych do swej wiary z autorytarną siłą. To, co dokonało się wraz z Traditionis custodes (16 lipca 2021 r.), a potem z Desiderio desideravi (29 czerwca 2022 r.), i wszystkie w ogóle kroki podejmowane przeciw Tradycji, z pewnością nie odpowiada przykazaniu Naszego Pana. Mamy do czynienia z postępowaniem totalitarnym, arbitralnym i pełnym pogardy dla ludzi (stygmatyzowanie, marginalizowanie, wykluczanie, zniesławianie, oczernianie przywiązanych do wiary katolików). Widząc to, Chrystus znów powiedziałby: Nie tak będzie u was!”
Z przedmowy ks. bpa dra Vitusa Huondera
Niniejsza książka jest dziełem znanego niemieckiego kanonisty, ks. prof. dra Georga Maya (ur. 1926), związanego z Uniwersytetem w Moguncji (1960-1994). Studium to, opublikowane pierwotnie na łamach czasopisma Una Voce Korrespondenz w latach 1975-1976, dotyczy powstania soborowej konstytucji o liturgii oraz jej wprowadzenia w życie przez Pawła VI, aż do powstania Novus Ordo Missae (1969 r.). Autor analizuje specyfikę zreformowanych obrzędów z punktu widzenia liturgicznej Tradycji Kościoła oraz bierze pod uwagę dogmatyczne i duszpasterskie owoce reformy liturgicznej.
O ile reforma liturgiczna Pawła VI doczekała się już sporej liczby opracowań, to jej prezentacja na tle całego stulecia poprzedzających ją wysiłków na rzecz odrodzenia kultu w Kościele należy już do inicjatyw mniej znanych, ale nader cennych. W tym kontekście omawiana książka jest popularyzatorskim dziełem, ukazującym podejmowaną problematykę całościowo: omawia w przystępny sposób reformy posoborowe po dokładnej prezentacji inicjatyw ruchu liturgicznego XIX stulecia oraz inicjatyw tradycyjnych papieży przedsoborowych. Na tym tle pomysły reformatorów zebranych wokół o. Annibale Bugniniego jawią się jako inicjatywy radykalne i niebezpieczne, gdyż ruch liturgiczny w XIX wieku miał wydźwięk tradycyjny, a ruch soborowy i posoborowy stał się polem eksperymentów o proweniencji protestanckiej. (…) Tak więc ekumenizm proprotestancki i naiwna wiara liturgistów w oświeceniowo pojmowanego człowieka, dojrzałego do równorzędnego dialogu z Bogiem, zrodziły Mszę Pawła VI: dramat tej reformy został krok po kroku pokazany na kartach omawianej tu książki. Każda nowa reforma prześcigała poprzednią – jest to prawo i zasada w każdej rewolucji.
Z recenzji wydawniczej prof. dra hab. Marcina Karasa (UJ)
Madame Elżbieta, najmłodsza siostra Ludwika XVI, ginie w wieku trzydziestu lat na szafocie, 10 maja 1794 r. Ta wydana po raz pierwszy w języku polskim biografia ukazuje ją w zawierusze Rewolucji francuskiej jako osobę bardziej świadomą politycznie niż jej brat oraz dojrzewającą duchowo w obliczu panującego terroru.
Elżbieta jest urodziwą kobietą, o błyskotliwej inteligencji i silnym charakterze. Po dwóch projektach małżeństwa, które nie doszły do skutku, postanawia żyć własnym życiem, w kręgu przyjaciół dzielących jej zamiłowanie do ciszy i działalności charytatywnej. Kiedy wybucha Rewolucja, Elżbieta, dotychczas izolowana na dworze i traktowana wręcz jak dziecko, postanawia trwać wiernie u boku nieudolnego i coraz bardziej osaczanego króla. Nie robi sobie jednak złudzeń, zważywszy na zazdrosną postawę Marii Antoniny, co do możliwości własnego oddziaływania na politykę. Działając w sercu kontrrewolucyjnej siatki wywiadowczej, stara się uniknąć najgorszego: zagłady rodziny królewskiej i monarchii.
W oparciu o korespondencję księżniczki i jej przyjaciół, a także wspomnienia z tamtej epoki, Anne Bernet proponuje „doskonałą, płynną i tchnącą świeżością biografiię” Madame Elżbiety (Le Figaro littéraire), uwydatniającą najburzliwsze chwile z historii Francji.
Anne Bernet (ur. 1962), francuska biograf i publicystka, autorka kilkudziesięciu książek, z których Chrześcijanie w Cesarstwie Rzymskim, Święty Ambroży i jego czasy, Papież Grzegorz Wielki oraz Monika. Matka św. Augustyna zostały już przetłumaczone na język polski.
Panuje powszechne przekonanie, że francuskich filozofów osiemnastowiecznych popychała do działania wielka troska o bliźnich – zarówno współziomków, jak i braci-ludzi bez względu na ich narodowość. Ten stan ducha i umysłu, przysparzający im chwały, doskonale współgrał z ideałami tolerancji, równości i wolności, które z uporem umieli promować i uświetniać, co również wobec nich budzi podziw. Właśnie w takim świetle zazwyczaj ukazują ich podręczniki na wszystkich poziomach nauczania, tematy maturalne, retoryka socjo-polityczna i wszystko, co we Francji sprzyja kształtowaniu opinii społecznej.
Czy tak rzeczywiście było? Kiedy konsekwentnie zaczynamy badać ich twórczość, odsłania się przed nami nieco inny obraz. Pogarda czy nienawiść wyzierają z ich pism niezwykle często, są zatem wpisane w ich mentalność i w sposób decydujący ukierunkowują ich myślenie, jednak na ten aspekt zazwyczaj spuszcza się zasłonę milczenia. Jeśli chcemy lepiej poznać tych pisarzy, którzy często wydają się atrakcyjni, i uchwycić autentyczną esencję ich myśli filantropijnej, należy więc koniecznie zwrócić uwagę na te dwa kluczowe elementy składowe ich ekosystemu kulturowego: nienawiść i pogardę. (…)
Dodajmy, że niniejsze dzieło w żadnym razie nie aspiruje do ukazania pełnego portretu Woltera. Cechy powszechnie znane w przypadku tej postaci, które tworzą legion, w ogóle się tutaj nie pojawiają. Natomiast Czytelnik znajdzie to, co dotychczas jest niepoznane – a nie chodzi tutaj o rzecz bagatelną. Trudno powiedzieć, czy znawcy Woltera o tym nie wiedzą, czy też darują sobie rozpisywanie się na ten temat, ze względów najwyraźniej enigmatycznych”.
Fragment z Wprowadzenia
Xavier Martin (ur. 1945), profesor emeritus Uniwersytetu w Angers, historyk prawa i idei politycznych, autor kilkunastu książek poświęconych francuskiemu oświeceniu, z czego Wolter niepoznany oraz Rewolucja francuska a natura ludzka (w przygotowaniu) ukazują się po raz pierwszy w polskim przekładzie.
"Początek mojej pracy pisarskiej związanej ze średniowieczem miał miejsce kilkanaście lat po ukończeniu przeze mnie cole des Chartes, gdy byłam olśniona moim własnym odkryciem tej epoki. W rzeczy samej, w tamtych czasach każdy absolwent liceum czy studiów wyższych, na poziomie licencjatu, z zakresu humanistyki klasycznej nosił w sobie przekonanie, że "średniowiecze" było bardzo "mroczną" epoką. Podczas zajęć z literatury pięknej i historii wkładano nam do głów solidny arsenał gotowych sądów, które studentów Tomasza z Akwinu kazały nam postrzegać jako głupców, a budowniczych opactwa Le Thoronet - jako barbarzyńców. W tych mrocznych czasach nie było niczego, co zasługiwałoby na uwagę. Dlatego w pewnym stopniu niechętnie zdecydowałam się na studia w cole des Chartes, która miała otworzyć przede mną karierę kustosza bibliotecznego. A tymczasem ta uczelnia otworzyła przede mną drzwi do innego świata. I oto po upływie ponad trzech lat studiów, którym często towarzyszyły nieprzespane noce, gdy przygotowywałam się do egzaminów na przykład z bibliotekoznawstwa czy archiwistyki, ta epoka nazywana "mroczną" objawiła mi się skąpana w świetle, którego istnienia nigdy wcześniej nie podejrzewałam". (fragment książki) Rgine Pernoud (1909-1998), francuska mediewistka i kustosz Archiwum Narodowego w Paryżu, autorka kilkudziesięciu książek popularyzujących wiedzę o średniowieczu i polemizujących z jego czarną legendą. Blask średniowiecza, jedna z jej pierwszych książek, która powstała w roku 1944, stanowi wprowadzenie tematyczne do jej obfitej kariery literackiej i popularyzatorskiej, wyróżnionej prestiżowymi nagrodami.
Jeden z czołowych francuskich działaczy kontrrewolucyjnych XX w. i organizator komórek formacyjnych na rzecz przywrócenia porządku cywilizacji chrześcijańskiej w społeczeństwie, Jean Ousset (1914-1994), przedstawia w niniejszym dziele mistrzowską syntezę swoich doświadczeń i refleksji na temat sposobu organizowania trwałej i owocnej działalności kontrrewolucyjnej. Sens i zasadność tego działania najlepiej uwydatniają przypomniane w książce słowa bpa Charlesa-mila Freppela: Największym nieszczęściem, jakie może spotkać jakąś epokę lub jakiś kraj, jest porzucenie prawdy lub jej umniejszenie. Po każdym innym ciosie można się podnieść, ale nie po tym, jak poświęciło się same zasady. W pewnych momentach umysły mogą się ugiąć, a moralność publiczna może zostać dotknięta jakąś wadą lub złym przykładem. Nic jednak nie jest stracone, dopóki prawdziwa doktryna trwa w nienaruszonym stanie. Dzięki niej prędzej czy później wszystko, ludzie i instytucje, wróci do należytego porządku. Zawsze bowiem można odzyskać dobro, jeśli nie utraciło się prawdy. Dlatego jedyną rzeczą, która mogłaby pozbawić nas nawet samej nadziei na ocalenie, jest porzucenie zasad, bez których nie sposób zbudować nic solidnego i trwałego. Największą przysługą, jaką człowiek może oddać swoim bliźnim w czasie powszechnego osłabienia i zamroczenia, jest wyraźne i odważne głoszenie prawdy, nawet gdy nikt nie chce jej słuchać. W ten sposób wpuszcza on do umysłów chociaż promyk światła, a jeśli nawet jego głos nie jest w stanie przebić się przez zgiełk chwili obecnej, to przynajmniej w przyszłości zostanie przyjęty jako posłaniec zbawienia.
"Królestwo moje nie jest z tego świata" - Jezus mówi do Piłata - ale to nie znaczy, że nie rozciąga się nad tym światem. Otóż słowa wypowiedziane przez zmartwychwstałego Chrystusa, zgodnie z przekazem św. Mateusza, nie pozostawiają tutaj najmniejszych złudzeń: "Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi". Bóg jako Stwórca nie może nie być Panem swojego stworzenia: w prawach, w obyczajach, w polityce i gospodarce, w życiu jednostek, rodzin i państw. Taka jest absolutna, niepodważalna prawda, którą Jean Ousset wykazuje na kartach swej książki, kierując się nie tylko wiarą, ale także żelazną logiką. Dokonuje drobiazgowej analizy lekcji ewangelicznej oraz nauczania papieży, którzy nigdy nie przestawali głosić tej prawdy z mocą. Autor znajduje potwierdzenie tej tezy również w twórczości najważniejszych pisarzy katolickich XIX i XX wieku. Jeżeli państwa i narody chcą zakończyć swój karkołomny, samobójczy bieg, i znaleźć wreszcie odpocznienie, muszą pozwolić Chrystusowi królować w życiu społecznym, rodzinnym, indywidualnym. Bóg jest bardzo delikatnym gościem, którego łatwo wyprosić. Ale Rewolucja nie tyle Boga wyprasza, co wyrzuca, wydziera z ludzkich serc, z obyczajów, z kodeksów praw, z parlamentarnych ustaw, całkowicie zmieniając tkankę życia społecznego. Rewolucja w książce Jeana Ousseta staje się personifikacją o diabolicznych rysach, gdyż takie właśnie jest jej pochodzenie. Nie chodzi jedynie o Rewolucję 1789 czy 1917, czy 1968. Są to tylko bardziej drastyczne przejawy wywrotowości, natomiast Rewolucja jest zjawiskiem permanentnym, począwszy od wystąpienia Lutra, który doprowadził do pęknięcia chrześcijańskiego świata na pół, a skończywszy na rewolucji kulturalnej, której obecnie stajemy się ofiarami. Ta wojna rozpoczyna się już na kartach Ewangelii, czyli u samego zarania cywilizacji chrześcijańskiej - ten rys buntu i odrzucenia Boga. Jednak nie tylko Rewolucja jawi się jako wróg społecznego panowania Chrystusa. Także piąta kolumna Rewolucji odgrywa bardzo negatywną rolę - niektórzy ludzie Kościoła deformujący jego nauczanie - oraz my sami, poprzez naszą obojętność i nasze zaniedbania. Książka Jeana Ousseta nie jest pesymistyczna, wręcz przeciwnie, ukazuje przed nami szeroki horyzont i skąpany w promieniach słonecznych błękit nieba. Autor odsłania przed nami drogę, zaprasza nas do działania na rzecz społecznego panowania Chrystusa i omawia sposoby, dzięki którym możemy do tego stanu doprowadzić. Każdy katolik, któremu leży na sercu przyszłość jego kraju, powinien tę książkę przeczytać i żyć tą ideą, która jako jedyna we współczesnym, na różne sposoby okaleczonym świecie, jest w stanie zapewnić pokój, prawdziwy pokój i odpocznienie.
Książka wydana po raz pierwszy w roku 1970, stanowi wersję skróconą i zmienioną książki pt. Le Marxisme-léninisme opublikowanej przez Jeana Ousseta dziesięć lat wcześniej. Autor uwzględnił w niej najnowszy ówczesny przejaw Rewolucji, jakim były wydarzenia z roku 1968 po obydwu stronach żelaznej kurtyny. Bardzo subtelna i przenikliwa analiza marksizmu. Jean Ousset nie tyle skupia się na głównych tezach marksistowskich, takich jak walka proletariatu i burżuazji, prymat ekonomii, teoria wartości dodatkowej, kolektywizacja, internacjonalizacja, dyktatura proletariatu etc. - to wszystko jest przejściowe, ograniczone w czasie i przestrzeni. Otóż idzie on do sedna problemu, kładąc nacisk na istotowo dialektyczny aspekt marksizmu, w którym tkwi tajemnica całego systemu. Istotę rzeczy stanowi dialektyczna figura myśli - prawo przeciwieństw będące zasadą i duszą marksizmu - którą bardzo trudno uchwycić i na tyle jest ona sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem, że niemal zawsze pozostaje przemilczana. Dialektyka sprzeczności rodzi pęd, działanie, transformację. Czy świat, w którym żyjemy nie jest nieustannym pędem, nieustannym parciem Rewolucji do przodu, nieustanną zmianą? Dla marksisty komunizm nie jest jakąś prawdą, bo żadna prawda dla niego nie istnieje, a jedynie jest on działaniem. Podstawę teorii stanowi praktyka, gdyż praktyka jawi się jako najważniejsza, i wszystko musi mieć wartość działania - czy nie z marksizmu właśnie bierze się nasz pragmatyczny, współczesny sposób myślenia? Marks nie ulitował się nad nędzą proletariatu. Szukając sposobu na przeprowadzenie Rewolucji, znalazł proletariat, czyli ludzi wykorzenionych, całkowicie dyspozycyjnych. Wówczas proletariat stanowiła "klasa robotnicza". A czy dzisiaj nie rodzi się nowa siła nowego proletariatu, który również tworzą ludzie wykorzenieni? Marksizm nienawidzi wszystkiego, co stanowi przeszkodę dla realizacji ideału dialektycznego, nienawidzi tradycji społecznych, przywiązania do ojczyzny, nienawidzi narodów i własności - tego wszystkiego, co pozwala człowiekowi się zakorzenić i sprzeciwić postępowi Rewolucji. Należy dobrze i dogłębnie zrozumieć marksizm, żeby zrozumieć otaczający nas świat i sprzeciwić się tej filozofii sprzeczności, która w gruncie rzeczy jest anty-filozofią, anty-umiłowaniem mądrości. Być może nie uświadamiamy sobie, jak bardzo sposób myślenia współczesnych ludzi został ukształtowany przez mentalność marksistowską i rewolucyjną... marksizm nieustannie żywy.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?